DermaPen stamp MyM

[Pani_Robot]

Mam dylemat...

Twarz wyciszona, robię tylko przypominające TCA 33-35% w wersji bankietowej, ale na dekolcie mam dwa g..wna, przydałoby się i ramiona zrobić. Zgapiłam i zrobiłam przypominający tylko na twarzy w grudniu.
Z drugiej strony bardzo potrzebuję nawilżenia, więc kusi mnie hialuronowy 3,5% na twarz i szyję - oj szyja to aż macha nóżkami na myśl o KH, ale z trzeciej... kurcze te przebarwienia na policzkach, więc może jednak TCA z kwasem kojowym i 0,5mm igiełki?
A tu jeszcze okolica górnej powieki ciągle opuchnięta. Nanoigły leżą i się kurzą. To może Dives Eyebag z kofeiną?

Siedzę nad koszykiem już godzinę.


Chcę jeszcze wziąć Cell Fusion C TA Repair, bo jest ponoć bezkonkurencyjnym pozabiegowcem, a ja się nie goję tak dobrze jak tu dziewczyny na wątku. Cicalfate w ogóle na mnie nie działa, a COSRX ceramidowy zapycha przeokropnie i mam podskórne gule.

I nie wiem z czego zrezygnować.
A jeszcze chodzi za mną peeling mlekowy jako nawilżacz I trehaloza pomiędzy zabiegami jako substytut NMF, ale to chyba za miesiąc dopiero.

[aniolek199007]

Pani_Robot działaj na przebarwienia póki jeszcze słońca nie ma, na nawilżanie przyjdzie czas w połowie wiosny, zdążysz się nawilżyć akurat do lata aby błyszczeć. Ja sama teraz działam na przebarwienia jakieś tam mniejsze na policzku.
Zrezygnowałam z kwasu TCA bo mi naczynka mocno popękały na nosie a nie miałam problemu nigdy.
Zaczęłam też robić mezoterapie głowy bo na wiosnę będą znowu wypadać mocniej no i brwi wzmacniam znowu.
Nie mam gdzie wpleść jakiś kwasów, choć ten mlekowy przydałby się przed mezoterapią chociaż. Ogólnie na wszystko brakuje mi czasu.
Ze znieczulenia zrezygnowałam całkowicie bo właśnie brak czasu

Zamówiłam znowu dermaheal eye bag najlepiej na mnie działał i było mega rozświetlenie, za dwa dni działam jak dojdzie bo już patrzeć nie mogę na zmęczone oczy.

Tak myslę, że skoro prawie wszystko Cie zapycha to może zwykły kwas hialuronowy+skwalan by dobrze zadziałał na Ciebie? proste a skuteczne w nawilżaniu i zabezpieczeniu skóry. Możesz dodać inne komponenty z półproduktów i stworzyć sama proste składnikowo niezapychające serum. Zerknij na ecospa co mają do odbudowy skóry, jakby co mogę podpowiedzieć.

[AAAnka]

Pani Robot ja też już czasem nie wiem jaki kierunek obrać i na co się zdecydować...Na pewno zimą warto zrobić wszystko czego nie powinno sie latem robić. Muszę rozpocząć w końcu buteleczkę Dermaheal SB ale podobno jest po niej wylinka i burak , więc tak ją odkładałam..Na dzień stosuję retinoidy i nie chce przedobrzyć z tym wszystkim Zrezygnowałam z zakupu PQ Age, bo można go robić też latem, teraz zużyję wszystko co uwrażliwia skórę na słońce. Na lato zostawię sobie lekkie zabiegi: BB Glow, czy jakieś nawilżające ampułki na 0,25mm (mam jakieś Bielendy za grosze).
Mam taką uwagę: od jakiegoś czasu robię zabiegi tylko 12 igłowym kartridżem (kuźźźwa , boli ) i za każdym razem była wylinka po kilku dniach (preparaty różne -Dives, Dermaheal). Ostatni zabieg zrobiłam na próbę ampułką normalizującą SYIS (za 5 zeta!) był spory burak ale.. zero wylinki. Byłam pewna że wylinka wynika z uszkodzenia skóry a nie od samego preparatu, ale widzę że preparat też robi swoje..
I jeszcze jedno :mam MCCM Glutation (5ml) w szklanej ampułce-czy da radę zastsować solo na twarz?Duża ta ampułka na raz , nie wiem co z nią zrobić...

[nicki49]

Witam wszystkich w Nowym Roku
aniolek199007 -dermaheal eye bag jak używasz?Mogę dermapenem zrobic wokół oczu czy muszę miec te specjalne igły?
PQ AGE zużyłam na trzy razy.Pierwszy zgodnie z zasadami ,drugi po dermapenie 0,5 a ponieważ nie zauważyłam efektów to trzeci raz zrobiłam nakłuwanie na 1,5 i dopiero po 5 dniach coś ruszyło.Teraz zastanawiam się czy powtórzyć PQ ale z głebszym nakłuwaniem czy kupic cos mocniejszego ,co radzicie?

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

aniolek199007 -Ty używasz pistoletu ,mój przyjdzie lada dzień i zastanawiam się czy mogę użyć tych dwóch preparatów :Skinboosters Vital,Saypha Rich

[aniolek199007]

nicki49 Skinboster ''UWAGA! Preparat należy podawać głębiej niż produkty do rewitalizacji, zawarty w Skinboosters kwas hialuronowy jest delikatnie usieciowany, zbyt płytkie podanie może spowodować widoczne grudki na powierzchni skóry.''

Nie podawaj go pistoletem, trzeba wejść głębiej bo Ci wyjdą zwyczajnie w świecie podskórne gule widoczne w słońcu i wyczuwalne pod palcami, ciężko aby szybko się wchłonęły.

Saypha to też usieciowany kwas...skąd takie pomysły by to podawać pistoletem? Zanim cokolwiek będziesz chciała zapodać pistoletem, czytaj dokładnie składy. Zaczerpnij wiedzy na temat mezoterapii igłowej. Co się podaje czego nie, czym robi się mezoterapię igłową, jaka jest budowa skóry, gdzie co i jak.
Ja nie pomogę i nie podeśle żadnych info, trzeba samemu szukać i wałkować bo to nie jest zabieg nieobarczony ryzykiem. Podając takie preparaty jak wyżej w nieodpowiednie miejsca możesz zatkać naczynie i spowodować martwicę.

Eye Bag nic nie pomoże na worki jak go podasz dermapenem, musi być głębiej podany aby zlikwidował poduszkę tłuszczową i usprawnił przepływ limfy.

[nicki49]

aniolek199007 - Dziękuję bardzo

[Lumi_Enkeli]

Dawno mnie nie było bo wpadłam trochę w dermapenowy kryzys. Miałam wrażenie, że ta moja zabawa z ampułkami momentami przynosi efekt odwrotny, na dłuższą chwilę zostałam przy peptydach miedziowych, serum z vit c i swoim standardowym kremie, bez nakłuwania.
Nie wiem czy to kwestia przemęczenia, bo pracuję z domu z dwójką non stop chorych dzieciaków, czy słabej diety, ale jak na te wszystkie moje wysiłki to wyglądam tak se.

Wczoraj zrobiłam nakłuwanie żeby zużyć trochę z moich zapasów, wymieszałam dmae, egf, z resztką ampułki rozjaśniającej i tak dumam w co iść dalej. Czy porzucić ampułki złuszczające (dużo działałam z bioreepeel i pq age, moze za duzo)na rzecz bardziej regenerujących, czy w ogóle dać sobie spokój i iść na mezoterapię. Nie oczekuję od was rady, tylko tak sobie głośno myślę
Chyba, że też miałyście takie kryzysy, to dajcie znać jak to obejść. Zastanawiam się na ile te ampułki są skuteczne z domowym dermapenem.

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez AAAnka

Mam taką uwagę: od jakiegoś czasu robię zabiegi tylko 12 igłowym kartridżem (kuźźźwa , boli ) i za każdym razem była wylinka po kilku dniach (preparaty różne -Dives, Dermaheal). Ostatni zabieg zrobiłam na próbę ampułką normalizującą SYIS (za 5 zeta!) był spory burak ale.. zero wylinki. Byłam pewna że wylinka wynika z uszkodzenia skóry a nie od samego preparatu, ale widzę że preparat też robi swoje..

Też jakoś doszłam do przekonania, że to igły powodują wylinkę, bo miałam ją po niby nawilżającym Dermaheal czasem większą niż po kwasach. Zaczęłam trochę wątpić w ten proces, bo mam wrażenie, takie ciągłe zdzieranie uwrażliwiło mi skórę, bez jakiś korzystnych efektów jak poprawa jędrności. Jeżeli chodzi o koloryt to piękne efekty daje mi Acnederm, witamina C, SVR Sebiaclear Active i zastanawiam się, czy w ogóle warto nakłuwać w celu rozjaśniania.

[AAAnka]

Napisane przez Lumi_Enkeli

Dawno mnie nie było bo wpadłam trochę w dermapenowy kryzys. Miałam wrażenie, że ta moja zabawa z ampułkami momentami przynosi efekt odwrotny, na dłuższą chwilę zostałam przy peptydach miedziowych, serum z vit c i swoim standardowym kremie, bez nakłuwania.
Nie wiem czy to kwestia przemęczenia, bo pracuję z domu z dwójką non stop chorych dzieciaków, czy słabej diety, ale jak na te wszystkie moje wysiłki to wyglądam tak se.

Wczoraj zrobiłam nakłuwanie żeby zużyć trochę z moich zapasów, wymieszałam dmae, egf, z resztką ampułki rozjaśniającej i tak dumam w co iść dalej. Czy porzucić ampułki złuszczające (dużo działałam z bioreepeel i pq age, moze za duzo)na rzecz bardziej regenerujących, czy w ogóle dać sobie spokój i iść na mezoterapię. Nie oczekuję od was rady, tylko tak sobie głośno myślę
Chyba, że też miałyście takie kryzysy, to dajcie znać jak to obejść. Zastanawiam się na ile te ampułki są skuteczne z domowym dermapenem.

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Też jakoś doszłam do przekonania, że to igły powodują wylinkę, bo miałam ją po niby nawilżającym Dermaheal czasem większą niż po kwasach. Zaczęłam trochę wątpić w ten proces, bo mam wrażenie, takie ciągłe zdzieranie uwrażliwiło mi skórę, bez jakiś korzystnych efektów jak poprawa jędrności. Jeżeli chodzi o koloryt to piękne efekty daje mi Acnederm, witamina C, SVR Sebiaclear Active i zastanawiam się, czy w ogóle warto nakłuwać w celu rozjaśniania.

Moim zdaniem i igły mają znaczenie ale i preparat robi swoje. Ja miałam właśnie po Dermaheal wylinkę.
Miałam taki moment, kiedy po dwóch pierwszych razach i pięknych efektach nagle nie widziałam nic. Może gorzej nie było ale nie było efektu "wow". Jeszcze kilka pryszczy zniwelowało cały efekt...Ja się nie poddaję bo to polubiłam, ale cały czas dodatkowo coś stosuję -wczesniej serum z wit.C , teraz retinoid.Na lato chcę właśnie jakiś booster miedziowy a na następny sezon jakiś mocniejszy retinol 1%.Ale do tego nakłuwanie chcę cały czas stosować. Wkurza mnie tylko że nie wyszło mi działanie nanosoftem pod oczami, na tym obszarze mi zależy najbardziej...

[aniolek199007]

[QUOTE=Lumi_Enkeli;8908149 0]Dawno mnie nie było bo wpadłam trochę w dermapenowy kryzys.
Chyba, że też miałyście takie kryzysy, to dajcie znać jak to obejść. Zastanawiam się na ile te ampułki są skuteczne z domowym dermapenem.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Miałam Ci odpisać wczoraj a nie mogłam znaleźć 5min spokoju...Tak jeśli działasz dużo z ampułkami kwasowymi to może być po pewnym czasie efekt odwrotny, powinnaś robić na przemiennie, nawilżający--->kwasowy itd.

Z dermapenem to jest tak, że na ten efekt rozprasowania zmarszczek to wiele czynników. Po pierwsze czas, kolagen jego odbudowa tworzy się pół roku. Drugie to nakłucia na jaką głębokość jest robione im głębiej(ale na max na twarzy) wtedy są pobudzane fibroblasty w skórze do tworzenia kolagenu. Trzecie to składniki używane do zabiegów. Po samych komponentach mało co można zauważyć więc trzeba te pół roku czekać na kolagen no ale kto będzie siedział i nic nie robił czekał na jakiś kolagen który się wytworzy
Efekt po dermapenie nie jest natychmiastowy już po tygodniu jak np. po mezoterapii z użyciem dobrego preparatu.

Jak jesteś z tych niecierpliwych to idź do dobrego lekarza NIE KOSMETYCZKI, zobacz co ma w ofercie na jakich preparatach działa bo często mają ofertę w necie z cennikiem za dany preparat, sprawdź i oceń efekty jednorazowego zabiegu. A później to decyduj czy serię robisz u lekarza czy sama będziesz w stanie coś zdziałać np.pistoletem.

Ja z początkiem używania dermapena też miałam kryzysy i to nie jedne bo właśnie używałam najczęściej komponentów nie używałam filtrów regularnie, ogólnie moja wiedza mocno kulała w porównaniu do teraz.

[Lumi_Enkeli]

[QUOTE=aniolek199007;89082 689]

Napisane przez Lumi_Enkeli

Dawno mnie nie było bo wpadłam trochę w dermapenowy kryzys.
Chyba, że też miałyście takie kryzysy, to dajcie znać jak to obejść. Zastanawiam się na ile te ampułki są skuteczne z domowym dermapenem.[COLOR="Silver"]
---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------
Ja z początkiem używania dermapena też miałam kryzysy i to nie jedne bo właśnie używałam najczęściej komponentów nie używałam filtrów regularnie, ogólnie moja wiedza mocno kulała w porównaniu do teraz.

Dzięki dziewczyny za odzew. Ja jestem właśnie z tych turbo cierpliwych i nie oczekuję efektów przez noc, ale dobiło mnie trochę, że stan skóry zaczął się wręcz pogarszać, wyglądała ona na taką wymęczoną. Chociaż update po 2 dniach od ostatniego igłowania, tym razem bez kwasów: jest rzeczywiście całkiem ładnie. Na drugi dzień wyglądałam całkiem znośnie, mimo traktowania blizn na policzkach 1.5 Może odczekam teraz miesiąc i kupię coś z PDRN Aniołek, pocieszyłaś mnie, że może warto taki kryzys przeczekać, modyfikować podejście, a nie się całkiem poddawać

Apropos mezoterapii, to zaczęłam oczywiście od wątku, który tutaj mamy i w którym sporo było o bardzo nieciekawych powikłaniach, które nieco ostudziło mój zapał. Zrobię to tylko u lekarza i to takiego z doświadczeniem w temacie. Oszczędzenie 200-300 zł nie jest warte, żeby się dorobić jakiś zrostów czy innych przykrych niespodzianek, które były tam opisane, to już lepiej nie robić w ogóle, niż u byle kogo

Zaczęłam też robić kilka prostych ćwiczeń z ebooka Azjatycki Cukier, które mają niby działać na "chomiki"

Gabinet, do którego chodziłam na laser i gdzie zabiegi wykonuje lekarz, ma taką ofertę, kojarzycie coś z listy? (Po lewej cena za zabieg, po prawej za 3)
Neauvia Organic Hydro Delux 2,5 ml 700 zł 1900 zł
Neauvia Organic Hydro Delux 5 ml 950 zł 2500 zł
Restylane Skinbooster 750 zł 1900 zł
StylAge Hydromax Bisoft 650 zł
Profhilo 2ml 1350 zł
Jalupro 650zł
ELECTRI CENA
1 ampułka 700 zł

Biostymulatory tkankowe:
ZABIEG CENA
Jalupro Classic 650 zł
Jalu Strong Eye 800 zł
Profhilo 1350 zł
JaluCombo 1400 zł
Nucleofil medium 1300 zł
Nucleofil strong 1400 zł
Nucleofil medium plus hair 1400 zł
Nucleofil soft plus eyes 1400 zł

[Pani_Robot]

Mam od wczoraj nowego-starego domownika i power do działania, bo nie mam innego wyjscia... Wrócił mój sparaliżowany owczarek, z 10kg nadwaga, muszę go postawić na przednie łapy i odchudzić Udało mi się go wnieść na 2 piętro, a waży 15kg mniej ode mnie, więc wszystko mogę Także pewnie przy tym pospolitym ruszeniu zarzucę MCCM T35P z nakłuwaniem za trochę, tylko się znieczulę. Gosci się nie spodziewam. Do załatwienia mam coś dopiero w sobotę. Pamietam, że z BioRePeel najlepiej szło na 0,5 którejś z Was i pewnie taką zrobię - policzki usiane plamami pozapalnymi. Mam 16-stkę i 42-kę, ale chyba na TCA wystarczy 42... I w końcu muszę zamówić coś na puchnące powieki do nanoigieł... Zrobię zdjęcia policzków, zobaczymy czy będzie jakiś efekt.

Lumi ja nie znam, miałam na razie mało preparatów. Głównie wariacje na temat TCA i Dermaheal.

[Yonka87]

Napisane przez Lumi_Enkeli

Dawno mnie nie było bo wpadłam trochę w dermapenowy kryzys. Miałam wrażenie, że ta moja zabawa z ampułkami momentami przynosi efekt odwrotny, na dłuższą chwilę zostałam przy peptydach miedziowych, serum z vit c i swoim standardowym kremie, bez nakłuwania.
Nie wiem czy to kwestia przemęczenia, bo pracuję z domu z dwójką non stop chorych dzieciaków, czy słabej diety, ale jak na te wszystkie moje wysiłki to wyglądam tak se.

Wczoraj zrobiłam nakłuwanie żeby zużyć trochę z moich zapasów, wymieszałam dmae, egf, z resztką ampułki rozjaśniającej i tak dumam w co iść dalej. Czy porzucić ampułki złuszczające (dużo działałam z bioreepeel i pq age, moze za duzo)na rzecz bardziej regenerujących, czy w ogóle dać sobie spokój i iść na mezoterapię. Nie oczekuję od was rady, tylko tak sobie głośno myślę
Chyba, że też miałyście takie kryzysy, to dajcie znać jak to obejść. Zastanawiam się na ile te ampułki są skuteczne z domowym dermapenem.

Nie wiem co mnie podkusiło ale jakieś dwa tygodnie temu zrobiłam nakłuwanie właśnie z preparatem BioRePeel Cl3, gdzieś się o nim naczytałam i spróbowała. To był mój największy błąd, skóra po nim jest okropna. Do tej pory w kwestii nakłuwania z różnymi koktajlami byłam mega zadowolona z efektów, a te ostatnie nakłuwanie mam wrażenie wszystko popsuło (( od teraz nakłuwania będę robić tylko i wyłącznie z preparatami nawilżającymi i poprawiającymi elastyczność.

[Lumi_Enkeli]

Moją fiolkę bioreepeel użyłam na 3 razy. Z głębszym nakłuwaniem katastrofa, przepeelingowana, świecąca skóra. Na 0,5 efekt o wiele lepszy, ale ostatnią część zużyłam bez zadnego nakłuwania, wmasowanie preparatu, potrzymanie i zmycie i w moim przypadku to sprawdziło się najlepiej. Co nie zmienia faktu, że raczej już nie kupię

[aniolek199007]

Lumi na początek O Matko jaakie ceny ale na czymś muszą zarabiać, i płacić podatki, lokal itd. Ja gdybym miała tylko taki wybór wybrałabym Electri, kwas bursztynowy bardzo ładnie odmładza i nawilża skóre na dłużej niż ma to miejsce w kwasie hialuronowym.

Pani_Robot a piesek był u rodziców w domu? że aż tak go zapaśli? Większość ludzi nie powinna mieć dzieci i zwierząt, nie potrafią odmówić. Mój 11 letni West hasa jak młoda łania, od kąd zmieniłam weta bo inni wciskali w niego sterydy i wyglądał jakby miał już 15lat. Jeśli będziecie szukać zmiany lekarza Waszego pupila to polecam w Barlinku szukać, jest jeden wet który ma mnóstwo opinii Figiel. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że uratował mi dziecko

[Lumi_Enkeli]

Napisane przez aniolek199007

Lumi na początek O Matko jaakie ceny ale na czymś muszą zarabiać, i płacić podatki, lokal itd. Ja gdybym miała tylko taki wybór wybrałabym Electri, kwas bursztynowy bardzo ładnie odmładza i nawilża skóre na dłużej niż ma to miejsce w kwasie hialuronowym.

Ceny takie, bo to Gdańsk Wiem, że wszędzie w Polsce robi się drogo, ale tutaj, to już serio powariowali...

[Pani_Robot]

Aniołek tak... moja mama jest z tych, co ani dzieci, ani zwierząt mieć nie powinni Cała siła napędowa psiaka to przednie łapki i plecy, a jest teraz zwiotczałym workiem Nosze go na uprzęży i chodzi przednimi po schodach, to chyba dobry trening. Myślę, że na wózku za te minus 10kg będzie zasuwać. On biegał na przednich... Czeka mnie jak nic miesiąc - dwa popiskiwania, bo leży głodny i cierpi męki Teraz jeszcze z tym rozepchanym żołądkiem to naprawdę cierpi, a dostał misieczkę jak dla pieska 20kg. Na jedną nóżkę.

Oczyściłam rano pory, nałożyłam w międzyczasie kompres z kremu, zrobiłam lifting i hennę rzęs, teraz hennę pudrową brwi i na końcu zrobię z siebie buraka, co by ostateczny efekt dnia nie był aż taki straszny Brwi z nakłuwaniem omijam. TCA na permanentny to byłby kiepski interes...
Jednak umówiłam się na poprawkę u mojej linergistki, bo płacę za nią po roku z ogonkiem 399zł. Boję się sama - to jeden fałszywy ruch i kreska na rok albo lepiej.

Co do cen... mój lekarz od doliny łez i wolumetrii najtaniej przyjmuje w stolicy, a nie u mnie w mieście.

[aniolek199007]

Pani_Robot to tak jak moi rodzice wogóle nie powinni mieć dzieci i zwierząt, sami też nie wpajali zbytnio nadgorliwej opieki nad zwierzętami.
Spróbuj psiakowi dawać w kostkę pokrojone warzywa, marchew, burak, ogórek. Najlepiej surowe przejdą przez niego niestrawione do końca, jak głodny to powinnien zjeść. Czym go karmisz? Dobre na zrzucenie wagi i stawy jest pływanie ale gdzie teraz zimą... polecam kolagen na stawy odrazu, Aniflexi HA moje dziecko miało problemy przy zeskakiwaniu z kanapy, i złamaną łapkę miał, odczuł różnicę już po 3tyg.

[AAAnka]

Ja dzisiaj pracuję w domu i czekam na objawy covidW pracy pomór ...Skorzystam z siedzenia w domu i przejadę dermapenem buzię i poślady Chyba się złuszczę Dermaheal SB póki nie ma tyle słońca...Pani Robot wspomniałaś o odchudzaniu psa.Mój brat dawno nie widział mojej psinki i rzekł ostatnio że się jakaś gruba zrobiła...Bawiłam się z nią dziś w śniegu i stwierdziłam że faktycznie straciła talię.Muszę wejść z nią na wagę ...Ona jest jakimś miksem owczarka szkockiego/Boreder Colie(schroniskowa),lubi ciągły ruch. Teraz ciągle w domu siedzi, trudno ją na siku wypchnąć z domu...Niby łazimy na wybieganie do lasu, ma też swój duży ogród, ale normalnie to z nią wcześniej biegałam co drugi dzień 10-15km, w międzyczasie biegał z nią mąż. Ale padło mi kolano i lędźwiowy i dupa. Zresztą ja biegam w lesie i po ciemku się boję a na dodatek pojawiły się u mnie wilki...Muszę na wiosnę wrócić do biegania.

[Pani_Robot]

AAAnka biegnąca z wilkami Zazdroszczę i lasu, i ogrodu, i wilków, choć też pewnie wolałabym je oglądać z pewnej odległosci oraz w dzień i zdecydowanie bez psa, bo są dla niego niebezpieczne. U mnie dwa starsze to tarczycowce, więc jedzą ile fabryka dała - jeden jest szczupły, drugiemu mogę nerki wymacać... U mnie też - oba kolana i miednica na styku z lędźwiowym. Zostaje orbitrek.

Aniołek Rysia na razie odchudzę, a później zaczniemy treningi, bo boję się o stawy. Zamówiłam mu Brit królik z ryżem - wersja Weight Loss, czyli pewnie karma low fat. To alergik - wołowiny, kurczaka czy zboża nie je. Wszystkie dzieciaki dostają glukozaminę, chondroitynę MSM i kolagen. I chyba kwas hialuronowy. Dorzuce mu L-karnitynę. Z surowizną obawiam się rewelacji żołądkowych - owczarki mają bardzo delikatne jelita, a nie mogę sobie pozwolić na biegunkę, bo go nie wniosę sama do wanny. Włożyłabym do brodzika, ale na wysokość wanny nie uniosę 45kg. Będę też starszemu podawac Librellę u weterynarza, więc jeśli paralitek będzie jej potrzebowac, to dostanie. Podziałam z Nivalinem, bo minęły już miesiące od ostatniej kuracji i można. Włączę Gabapentin, nie musi pomóc, ale nie zaszkodzi. Tutaj nawet kilka - kilkanaście procent więcej siły w łapkach to będzie coś. Na razie bohater się wyawanturzył, że nie było jeszcze sniadania i zdecydował na drzemkę z donośmym chrapaniem.

Zrobiłam Wczoraj MCCM T35P z nakłuwaniem czoło 0,5, a reszta buzi 0,75, bo policzków 0,5 w ogóle nie brało - nie czerwieniły się. Nos... ojeju jaki ja mam nos Czyściutki, jednolity. Ciekawe na ile wystarczy. TCA jest genialne na zaskórniki. Podbródek też z tego samego powodu wygląda super. Kilka dużych przebarwień pozapalnych potraktowałam ze szczególną uwagą, nastąpiło w trakcie scięcie białek (zbielał naskórek) i dziś w tych miejscach są czerwone, brązowiejące plamy. Reszta twarzy zaróżowiona, lekkie wybroczyny na czole i nasadzie nosa. Szyję robiłam delikatnie, więc prawie nie ma śladów, dekolt bez znieczulenia - czerwony. Cała twarz napięta, niesamowicie delikatna w dotyku. Zamieniłam Cicalfate, które nie działało na TA Repair Cell Fusion i Serum z Trehalozą z BasicLab. Zobaczymy, bo zawsze się wolno po igłach goję. Ale ogólne wrażenie jak po preparacie nawilżającym. Nic nie piecze, nie spuchło. Myslałam, że przy kwasie skóra będzie rozwścieczona. Przy okazji pojechałam górę pleców i kark bez nakłuwania.

Chyba nie ma co kupować PRX czy PQAGE jeśli MCCM ma w tej cenie az 10ml. Szczególnie, że spokojnie mililitr to wylądował mi na nogach i w ustach Sprawdzę, bo mam fiolki, jak różnią się ich pH, bo stężenie TCA niemal identyczne, ale własciwa moc zalezy od pH. Jakis drobny paskud z karku po wczorajszym peelingu już przysechł i prawie zniknął. Zuzyłam w sumie ok 5ml. Zaraz się okaże, że moim podstawowym kosmetykiem zostanie TCA
Od pierwszego PRX nie wiem co to trądzik na twarzy. Zdarzały się pojedyncze krostki, gdy zrobiłam dłuższą przerwę w zabiegach, a obecnie stosując podtrzymujące nawet przed @ pojawiają się mini krosteczki do zwalczenia w 10h plasterkiem w liczbie góra dwóch. Wcześniej to były podskórne gule. Także przyjemnie być na etapie walki z przebarwieniami. Krostki na pośladki póki co nie wróciły. Na plecach w obręczy barkowej pojawiały się małe, czerwone, ale tam TCA nigdy nie było.

Myslę jeszcze nad świeżym bliznowcem, który mam na ręku, tylko nie wiem co mozna by podać do nakłuwania.

Ogólnie zaczęłam podczytywac kosmetolożki na Instagramie - takie, które zajmują się układaniem planów pielęgnacji. Sporo darmowej wiedzy.

[AAAnka]

Napisane przez Pani_Robot

AAAnka biegnąca z wilkami (....)

Raczej spierd....jąca przed wilkami

Podziwiam Cię w temacie psiaków, na prawdę szacun że bierzesz do siebie tak wymagające psy

No i narobiłaś mi chęci na ten kwas juz teraz Miałam w planach na wiosnę PQ age-widze że on ma 33% (TCA) a MCCM ma 35%. Przy każdym z nich pisze ,że nie wywołują łuszczenia, ale z tego co czytam to raczej jest wylinka.Czy widzisz rożnice między nimi?

[Pani_Robot]

Bardzo ciężko bedzie mi porównać, bo PQ i PRX stosowałam bez nakłuwania, a MCCM z nakłuwaniem. Miałam po nich bardzo płytką, delikatną wylinkę, która szybko zeszła tak drugiego-trzeciego dnia.

Oba dziecia, które teraz mają zanik mięśni jedno, niedowład drugie brałam jak hasały i były w wieku średnim. Po prostu starość owczarków

Zaraz wezme papierki lakmusowe...

Z tego co rozumiem im wyzsze pH, tym kwas słabszy. Czysty TCA ma 0,5
Czyli PQAGE wychodzi najsłabszy Szkoda, że nie mamy tutaj chemika.

[aniolek199007]

Pani_Robot tak im niższe PH tym kwas bardziej drażniący, złuszczający im wyższe tym bardziej neutralny dla skóry nie powodujący podrażnień, teraz co lepsze? zależy co chcemy uzyskać. Zaczęłaś pisać o kwasie TCA i aż nabrałam chęci nałożyć 30% z 2-3 warstwy żeby się złuszczyć ostatni raz może na zime
PH łatwo wyregulować dodając półproduktu na obniżenie lub podwyższenie.

Co do psiaków, sama mam alergika, odpada z żywienia ryż, ziemniak, kukurydza wszelkie kasze i teraz okazało się, że ryby. Po świętach dostał takiego napadu, że jeszcze go trzyma, rozchorowało się ucho i ropnie w tyłku. W dodatku przygarnęliśmy kotkę małą z dworu taka biedna mała, ale już się przyzwyczaiła i zadomowiła, kolejny dzieciak.

Z tym kwasem z MCCM kurczę można samemu spróbować zrobić jak ma się półprodukty. Znasz dokładniejszy skład?

[Pani_Robot]

Tak:
Kwas trichlorooctowy 35%
Nadtlenek wodoru.
Kwas kojowy.
Arbutyna.
Znając pH mozna pod nie dobierać proporcje. A niby skąd u mnie w domu papierki lakmusowe Mam i czyste TCA i kojowy. Nadtlenek wodoru tu robi robotę z pH.

[aniolek199007]

Nie mam arbutyny a ona też robi dobrą robotę w wybielaniu skóry, choć ja nie wiem czy nie podrażnia bardziej tak samo bo po tym dermaheal sb jest burak mocny. Papierki lakmusowe na szczęście mam hmm nie wiem czy teraz chce mi się robić

[Pani_Robot]

Ja mam takie komponenty, ktorych czystosci bym nie ryzykowała, z chemicznego labu, więc tylko do powierzchownego działania.

A wylinka jest kosmetyczna, tu zblizenie na nos, ktory zawsze jest pierwszy, bo go często dotykam. Zazwyczaj schodzi podczas mycia twarzy po prostu się wałkując.

[AAAnka]

Wrzucam do koszyka MCCM -10ml mnie przekonało
Ja wczoraj przejechałam twarz 0,75-1mm z Dermaheal SB 24 igłowym kartridżem i ciężko mi było zaczerwienić twarz, wszystko bledło szybko, policzki zjechłam 1mm..Bałam się efektu buraka, ale nic się nie zadziało.Zużyłam 1/2 buteleczki. Rano zero śladów.Ciekawa jestem czy będzie wylinka...Pośladki na 2,5mm ale tu przynajmniej była miejscami krew, niemniej 24 igłowym można dużo głębiej jechac bo efekt słaby..

[Pani_Robot]

U mnie na dekolcie lekkie zaczerwienienie, a twarz już prawie normalna poza plamkami. Robi się ten okropny "strup" po nakłuciach. Z nosa i podbródka skóra zeszła - są mięciutkie, a na czole i policzkach jest sucho i sztywno. Nie znosze tego dziadostwa, bo potrafi się trzymać i 5 dni Zazwyczaj oszukuję i dobijam po 3 dniach drugą dawką TCA tylko bez nakłuć. Wtedy to coś schodzi.
Kurczę chyba bym się nie wykręciła tak dobrze, żeby pojechać dokładnie pośladki.

To bardzo ciekawe jak różne mamy skóry U mnie burak jest po 2-3 pociągnięciach 42 na 0,75 i głębiej. Krew pojawia się na 1mm.

[Pani_Robot]

Wychodzi na to, że stuka 8 dni. Miejsca z mocnym plamami, potraktowane z większym zacięciem nadal czerwone. Już po wylince.
Wydaje mi się, że jest lekkie wyrównanie, ale szczerze mówiąc spodziewałam się więcej. To będzie długi proces... Niemniej - kremy, które mnie zapychały, nie robią obecnie krzywdy, a na nosie nadal zero zaskórników.

[aniolek199007]

Pani_Robot pięknie rozjaśniona buzia! wyrównany koloryt skóry jest ewidentnie po zabiegach

A ja dwa dni temu przejechałam po twarzy dermapenem...na początku 16igłowym, kuźźźźź** jak boli na czole, zdołałam tylko po skroniach przejechać-tylko na głębokość 0,5mm. Szybko zmieniłam kartridż na 42, policzki już zdołałam zrobić nawet na 1,75mm. Bez znieczulenia jechałam bo mi się skończyło.
Nie wiem co jest nie tak ale te chyba cieńsze igły w kartridżach moja skóra nie lubi, jestem niezadowolona z dermapena

Chciałam zrobić na week mocniejszy peeling TCA, ale będzie musiał poczekać. Wracam z podkulonym ogonem do niego, bo dobrze zadziałał na oczy, omine tylko miejsca naczynkowe.

[Pani_Robot]

Aniołek dzięki, bo tak dumałam, czy mi się wydaje, że równiej, czy kwestia zdjęcia - wręcz je powtarzałam kilka razy. Czyli MCCM T35P zostanie moim KWC i tak sobie co te 3-4 tygodnie zrobię.

Wróciłam też pozabiegowo do Comfort Ceramide Cream COSRX. Wczesniej dawał mi podskórne gule, a teraz po TCA dawanym w glebsza warstwe, a nie wyłącznie smarowanym nic się nie dzieje.