Grono do zmotywowania się i dbania o siebie podczas pracy zdalnej

[theorema]

Hej, może znajdzie się ktoś chętny do zmobilizowania się podczas pracy zdalnej?

Pracuję tak od połowy lutego zeszłego roku - zaraz mija rok, a ja się ocknęłam się i czuję się...taka zdemotywowana i niezadbana. Bo przecież ciągle siedzę w domu i wystarczy krem BB + loungewear. Niby coś tam robię, ale jestem rozleniwiona, peeling raz w tygodniu to wydarzenie. Nie pamiętam kiedy miałam paznokcie w takim stanie - kiedyś pracowałam dużo dłużej, ale zawsze miałam zrobione paznokcie i makijaż, a teraz tylko perfumy i absolutne minimum. Teraz nie powiem, że wstyd mi za siebie - ale nie poznaję siebie .

Na razie zmotywowałam się na tyle że:
- zrobiłam porządek z ubraniami i pofrunęła 1/2 szafy zwłaszcza z cyklu "kiedyś się przyda to zostawię"
- byłam na farbowaniu u fryzjera i od razu poczułam się lepiej z nową fryzurą
- zrobiłam wszystkie badania lekarskie na które nie było czasu
- czytam codziennie książkę
- idę na laminację rzęs i to będzie moja druga wizyta u kosmetyczki w życiu (pierwsza była z 8-9 lat temu - dostałam voucher na jeden zabieg w prezencie)

work in progress:
- kupiłam roller do twarzy i guasha do masowania
- rozważam jeszcze szczotkowanie ciała na sucho, ale nie wiem czy mogę przy moim stanie zdrowia
- przygotowuję się do bardzo kameralnego ślubu (tylko my i świadkowie )

Nie potrafię się zmotywować do codziennych ćwiczeń, trzymania porządku i uporządkowania/przejrzenia kosmetyków.

[VI4]

Mnie niestety najbardziej dokucza właśnie niemożność do zmuszenia się do ćwiczeń i problem z powstrzymaniem od żarcia. W domu pracuję od lat, ale zawsze miałam odskocznię w postaci rolek/roweru latem i siłowni zimą - plus jakieś rzadkie wyjścia na kawę/piwo z koleżanką. A jak pracuję w domu, to nie mam już spręża żeby w tym samym domu, na 50m kwadratowych wziąć się za ćwiczenia. Rzeczy typu fryzjer, makijaż etc to coś, co można zrobić od ręki - a ćwiczyć i nie żreć trzeba niestety regularnie

Ale - dołączam, może i mnie zmotywuje

[5e174d638782fcc6bf92aea81c4f77463b6907f9_631a73f229d31]

Wątek spadł mi z nieba


Prawie rok pracuje już zdalnie i ten czas nie został w pełni wykorzystany Plusem jest to, że codziennie sięgam po Kindla, stało się to moim nawykiem. Częściej działam z włosingiem i olejowaniem włosów. W sobotę po raz pierwszy użyłam serum z retinolem i liczę na dobry efekt takiej długotrwałej kuracji


Natomiast jeśli chodzi o aktywność fizyczną to tutaj całkowity blamaż. Mam +8 kg Kupiłam gumy oporowe w grudniu i od tego czasu leżą i się kurzą

[theorema]

Napisane przez VI4

Mnie niestety najbardziej dokucza właśnie niemożność do zmuszenia się do ćwiczeń i problem z powstrzymaniem od żarcia. W domu pracuję od lat, ale zawsze miałam odskocznię w postaci rolek/roweru latem i siłowni zimą - plus jakieś rzadkie wyjścia na kawę/piwo z koleżanką. A jak pracuję w domu, to nie mam już spręża żeby w tym samym domu, na 50m kwadratowych wziąć się za ćwiczenia. Rzeczy typu fryzjer, makijaż etc to coś, co można zrobić od ręki - a ćwiczyć i nie żreć trzeba niestety regularnie

Ale - dołączam, może i mnie zmotywuje

Tak, z ćwiczeniami jest najgorzej. U mnie teraz chwilowo odpadają też spacery i mam dosyć siedzenia w domu. Kupiłam sobie specjalnie matę przed świętami i...nic. A rowerek stacjonarny od kilku lat służy za wieszak na torebki .

[1=5e174d638782fcc6bf92aea 81c4f77463b6907f9_631a73f 229d31;88516755]Wątek spadł mi z nieba


Prawie rok pracuje już zdalnie i ten czas nie został w pełni wykorzystany Plusem jest to, że codziennie sięgam po Kindla, stało się to moim nawykiem. Częściej działam z włosingiem i olejowaniem włosów. W sobotę po raz pierwszy użyłam serum z retinolem i liczę na dobry efekt takiej długotrwałej kuracji


Natomiast jeśli chodzi o aktywność fizyczną to tutaj całkowity blamaż. Mam +8 kg Kupiłam gumy oporowe w grudniu i od tego czasu leżą i się kurzą [/QUOTE]

Ja właśnie nie mogę się dostać do grupy Włosing na FB od miesiąca ponad czekam . Wczoraj olejowałam włosy, kiedyś robiłam to regularnie, ale używałam tylko Amli i Sesy na porost i błysk.
Ja od września schudłam 10kg, jeszcze bym chciała zrzucić 2-3 i będę wchodziła w dawne ubrania. I tak jak te 10 kg zleciało to z końcówką gorzej i już chyba sama dieta i zmiana trybu życia na to nie zadziała.

[dzaga1989]

Hejka

To i ja dołączę U mnie dbanie o siebie vs. nie dbanie na zdalnej to sinusoida. Zaczęło się od tego, że na początku byłam taka podjarana, że jest więcej czasu, że chodzi się bez make up'u i można o siebie zadbać, ale na jesieni jakoś mi przeszło. Za parę miesięcy idę na wesele (jak Mateusz pozwoli) i człowiek by się trochę odchamił

To co zrobiłam ja:
- też ogarnęłam szafę i poszłam w minimalizm - wywaliłam to w czym długo nie chodziłam, to co źle leży lub z czym był zawsze problem,
- nie prostuję włosów i praktycznie ich nie suszę więc doszły do siebie i po prostu są proste,
- ogarniam pazury po hybrydzie - niestety zepsułam ją przez nieumiejętne obchodzenie się z bazą Neo Nail 6w1
- biorę Skrzypowitę i jakiś kompleks witamin, a w paznokcie wcieram A+E,
- zaczęłam ćwiczyć jogę prawie codziennie, żeby się bardziej rozciągnąć i zaczęłam ćwiczyć na stepperze.

Co do hybryd. Używacie i polecicie jakaś mocną bazę, ale taką którą odmacza się dobrze w acetonie? Ta z NeoNeil za cholerę nie chce zejść no i wtedy ja nie wiedziałam co zrobić - ściągałam na siłę, więc domyślacie się co zostało z mojej płytki

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

To ja
-prawie codziennie ćwiczę, kupiłam sztangę i zestaw hantli. Polecam Caroline Girvan na Youtube
- staram się codziennie choć trochę czytać
- wystawiłam ubrania na sprzedaż i kupiłam trochę nowych (wiele rzeczy zrobilo sie na mnie za malych po tym jak wyszlam z niedowagi)
- pomalowałam włosy farbą ziołową
- jestem w trakcie robienia różnych badań, część z nich już mam za sobą

Chciałabym przylozyc sie do nauki hiszpanskiego, ale to mi akurat jakos nie idzie.

[5e174d638782fcc6bf92aea81c4f77463b6907f9_631a73f229d31]

Napisane przez theorema

Tak, z ćwiczeniami jest najgorzej. U mnie teraz chwilowo odpadają też spacery i mam dosyć siedzenia w domu. Kupiłam sobie specjalnie matę przed świętami i...nic. A rowerek stacjonarny od kilku lat służy za wieszak na torebki .



Ja właśnie nie mogę się dostać do grupy Włosing na FB od miesiąca ponad czekam . Wczoraj olejowałam włosy, kiedyś robiłam to regularnie, ale używałam tylko Amli i Sesy na porost i błysk.
Ja od września schudłam 10kg, jeszcze bym chciała zrzucić 2-3 i będę wchodziła w dawne ubrania. I tak jak te 10 kg zleciało to z końcówką gorzej i już chyba sama dieta i zmiana trybu życia na to nie zadziała.

10kg to super wynik Liczyłaś kalorie czy byłaś na jakiejś specjalnej diecie?

Napisane przez dzaga1989

Hejka

To i ja dołączę U mnie dbanie o siebie vs. nie dbanie na zdalnej to sinusoida. Zaczęło się od tego, że na początku byłam taka podjarana, że jest więcej czasu, że chodzi się bez make up'u i można o siebie zadbać, ale na jesieni jakoś mi przeszło. Za parę miesięcy idę na wesele (jak Mateusz pozwoli) i człowiek by się trochę odchamił

To co zrobiłam ja:
- też ogarnęłam szafę i poszłam w minimalizm - wywaliłam to w czym długo nie chodziłam, to co źle leży lub z czym był zawsze problem,
- nie prostuję włosów i praktycznie ich nie suszę więc doszły do siebie i po prostu są proste,
- ogarniam pazury po hybrydzie - niestety zepsułam ją przez nieumiejętne obchodzenie się z bazą Neo Nail 6w1
- biorę Skrzypowitę i jakiś kompleks witamin, a w paznokcie wcieram A+E,
- zaczęłam ćwiczyć jogę prawie codziennie, żeby się bardziej rozciągnąć i zaczęłam ćwiczyć na stepperze.

Co do hybryd. Używacie i polecicie jakaś mocną bazę, ale taką którą odmacza się dobrze w acetonie? Ta z NeoNeil za cholerę nie chce zejść no i wtedy ja nie wiedziałam co zrobić - ściągałam na siłę, więc domyślacie się co zostało z mojej płytki

To po ściągnieciu hybryd można mieć ładne paznokcie?


[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88519196]To ja
-prawie codziennie ćwiczę, kupiłam sztangę i zestaw hantli. Polecam Caroline Girvan na Youtube
- staram się codziennie choć trochę czytać
- wystawiłam ubrania na sprzedaż i kupiłam trochę nowych (wiele rzeczy zrobilo sie na mnie za malych po tym jak wyszlam z niedowagi)
- pomalowałam włosy farbą ziołową
- jestem w trakcie robienia różnych badań, część z nich już mam za sobą

Chciałabym przylozyc sie do nauki hiszpanskiego, ale to mi akurat jakos nie idzie.[/QUOTE]


Podczytuję wątek plotkowo-aktywny, podziwiam zapał do ćwiczeń Poleciłabyś proszę jakiś kanał YT dla osoby zaczynającej od zera? Chodzi mi o ćwiczenia siłowe. Kojarzę tylko Agatę Zając

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=5e174d638782fcc6bf92aea 81c4f77463b6907f9_631a73f 229d31;88519287]
Podczytuję wątek plotkowo-aktywny, podziwiam zapał do ćwiczeń Poleciłabyś proszę jakiś kanał YT dla osoby zaczynającej od zera? Chodzi mi o ćwiczenia siłowe. Kojarzę tylko Agatę Zając [/QUOTE]

Na początek fajne i krótkie ćwiczenia ma Rebecca-Louise, np. Total Arm Workout. Fajna jest też Sydney Cummings no i wspomniana Caroline - myślę, że można z nimi ćwiczyć nawet będąc początkującą, tylko po prostu z mniejszym ciężarem/w wolniejszym tempie.

[theorema]

Napisane przez dzaga1989

Hejka

To i ja dołączę U mnie dbanie o siebie vs. nie dbanie na zdalnej to sinusoida. Zaczęło się od tego, że na początku byłam taka podjarana, że jest więcej czasu, że chodzi się bez make up'u i można o siebie zadbać, ale na jesieni jakoś mi przeszło. Za parę miesięcy idę na wesele (jak Mateusz pozwoli) i człowiek by się trochę odchamił

To co zrobiłam ja:
- też ogarnęłam szafę i poszłam w minimalizm - wywaliłam to w czym długo nie chodziłam, to co źle leży lub z czym był zawsze problem,
- nie prostuję włosów i praktycznie ich nie suszę więc doszły do siebie i po prostu są proste,
- ogarniam pazury po hybrydzie - niestety zepsułam ją przez nieumiejętne obchodzenie się z bazą Neo Nail 6w1
- biorę Skrzypowitę i jakiś kompleks witamin, a w paznokcie wcieram A+E,
- zaczęłam ćwiczyć jogę prawie codziennie, żeby się bardziej rozciągnąć i zaczęłam ćwiczyć na stepperze.

Co do hybryd. Używacie i polecicie jakaś mocną bazę, ale taką którą odmacza się dobrze w acetonie? Ta z NeoNeil za cholerę nie chce zejść no i wtedy ja nie wiedziałam co zrobić - ściągałam na siłę, więc domyślacie się co zostało z mojej płytki

Miałam podobne problemy z Neonail, ale zwykłą bazą - nie schodziło do końca tak jak powinno - zmieniłam na Indigo i jest dużo łatwiej mi ściągać (kolory z Neonail pasują pod bazę i top Indigo).

[1=5e174d638782fcc6bf92aea 81c4f77463b6907f9_631a73f 229d31;88519287]10kg to super wynik Liczyłaś kalorie czy byłaś na jakiejś specjalnej diecie?[/QUOTE]

Dzięki - dieta, a bardziej zmiana nawyków żywieniowych i leczenie - po roku badań zdiagnozowano u mnie problemy z tarczycą, insulinooporność i cukrzycę. Wyeliminowałam cukry (poza tymi naturalnymi w warzywach i owocach), a wszystkie mąki czy makarony zastąpiłam pełnoziarnistymi. Po pierwszym tygodniu leczenia i diety poczułam się 10 lat młodsza . No i dużo więcej chodzę + czasami jeżdżę na rowerku stacjonarnym.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88519196]To ja
-prawie codziennie ćwiczę, kupiłam sztangę i zestaw hantli. Polecam Caroline Girvan na Youtube
- staram się codziennie choć trochę czytać
- wystawiłam ubrania na sprzedaż i kupiłam trochę nowych (wiele rzeczy zrobilo sie na mnie za malych po tym jak wyszlam z niedowagi)
- pomalowałam włosy farbą ziołową
- jestem w trakcie robienia różnych badań, część z nich już mam za sobą

Chciałabym przylozyc sie do nauki hiszpanskiego, ale to mi akurat jakos nie idzie.[/QUOTE]
Ja właśnie muszę ubrania wystawić, wczoraj jeszcze poprzeglądałam książki. Uczysz się sama języka? Ja od czasu do czasu sobie odświeżam języki które znam, ale zawsze brakuje mi czasu.

Ja dziś zaliczyłam:
- to w sumie wczoraj wieczora, ale dziś zmyłam rano olej z włosów
- 20 minut na rowerku stacjonarnym przed pracą, chciałam dłużej ale już mi czasu brakowało
- peeling + maseczka na twarz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez theorema

Ja właśnie muszę ubrania wystawić, wczoraj jeszcze poprzeglądałam książki. Uczysz się sama języka? Ja od czasu do czasu sobie odświeżam języki które znam, ale zawsze brakuje mi czasu.

Tak. Przed pandemia chodzilam na kurs, a teraz chcialabym pociagnac sama.

[Milagros_90]

Hejka, można dołączyć? Ja co prawda obecnie nie pracuje zdalnie (w ubiegłym roku trochę tak pracowałam), ale jestem chętna do wzajemnej motywacji, bo zamknięcie wszystkiego też nie działa na mnie za dobrze.

Obecnie muszę się przemoc i wrócić do ćwiczeń; od początku lutego nie zrobiłam ani jednego treningu, bo nie miałam czasu. Teraz czas już mam, więc trzeba wrócić do regularności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theorema]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88521345]Tak. Przed pandemia chodzilam na kurs, a teraz chcialabym pociagnac sama.[/QUOTE]

Podziwiam, znam kilka języków i potrafię się szybko uczyć, ale nauczyłam się ich tylko dlatego że studiowałam filologie. Sama z siebie to nie nauczyłabym się .

Napisane przez Milagros_90

Hejka, można dołączyć? Ja co prawda obecnie nie pracuje zdalnie (w ubiegłym roku trochę tak pracowałam), ale jestem chętna do wzajemnej motywacji, bo zamknięcie wszystkiego też nie działa na mnie za dobrze.

Obecnie muszę się przemoc i wrócić do ćwiczeń; od początku lutego nie zrobiłam ani jednego treningu, bo nie miałam czasu. Teraz czas już mam, więc trzeba wrócić do regularności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie .

Mnie to nadal zastanawia jakim cudem pracując w biurze miałam więcej czasu na wszystko mimo dojazdów, zakupów, gotowania dzień wcześniej jedzenia, wychodzenia gdzieś do kina i na zakupy po pracy, siłowni itp.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez theorema

Podziwiam, znam kilka języków i potrafię się szybko uczyć, ale nauczyłam się ich tylko dlatego że studiowałam filologie. Sama z siebie to nie nauczyłabym się .

Ja znam francuski dzięki filologii, a hiszpański jest na tyle podobny, że myślę, że mogę dać radę sama, mając podstawy z kursu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dzaga1989]

Napisane przez theorema

Mnie to nadal zastanawia jakim cudem pracując w biurze miałam więcej czasu na wszystko mimo dojazdów, zakupów, gotowania dzień wcześniej jedzenia, wychodzenia gdzieś do kina i na zakupy po pracy, siłowni itp.

Nie wiem jak Tobie, ale mi się bardzo zlewają zadania z pracy z życiem teoretycznie po pracy Bo nawet jak jest po 17 i już powinnam skończyć, to zawsze chwilę się posiedzi, ktoś mnie złapie na telko, myślę sobie - a dobra, chwile jeszcze posiedzę i coś dokończę. Dodatkowo ja mam na przykład straszny rozp**prz w domu - w kuchni stoją naczynia których nie wkładam do zmywarki, bo w zmywarce są czyste naczynia z nocy, których nie wyjęłam, bo musiałam rano pracować. Później trzeba ten bajzel ogarnąć. W robocie mieliśmy zmywarkę i nie przejmowaliśmy się załadunkiem i rozładunkiem zmywarki.

Ja myślę że tu działa zasada - im mniej masz czasu tym bardziej jesteś zorganizowana Albo im bardziej kontrolujesz czas. Ja teraz średnio to robię.

[melkmeisje]

To u mnie tak pół na pół (jestem również od prawie roku niemal wyłącznie na HO). Jeśli chodzi o wygląd: od ponad roku nie farbowałam włosów (po jakichś 15 latach regularnego farbowania), ale jakoś nie uważam tego za duże zaniedbanie, stwierdziłam, że mam okazję powrotu do naturalnego koloru i nawet mi się on podoba, więc na razie nie planuję farbować. Planowałam bardziej zadbać o ich pielęgnację, chciałam wrócić do olejowania, skoro i tak siedzę prawie cały czas w domu, ale jakoś nie mogę się zmusić, zapominam, nie lubię tego O, właśnie mi się przypomniało, że kupiłam też wcierkę Banfi i oczywiście użyłam ze 3 razy i poszła w kąt, totalnie o niej zapomniałam.

Paznokcie mam w opłakanym stanie, ostatni raz je pomalowałam na Boże Narodzenie, a tak to tylko odżywka jak mi się przypomni, czyli rzadko. A takie "gołe" niestety strasznie mi się łamią i rozdwajają, więc lepiej dla nich jak są pomalowane. Poza tym przez to, że wykonuję teraz dużo prac domowo-remontowych mam po prostu łapy jak robotnik Najlepiej mi teraz jak mam pazury spiłowane niemal na zero i pomalowane dobrą utwardzającą odżywką.

Kwestię depilacji przemilczę

Pielęgnacja twarzy u mnie akurat wygląda lepiej niż w normalnych okolicznościach, częściej robię maseczki, regularnie używam np. płatków hydrożelowych pod oczy rano, bo po prostu mam na to teraz czas.

Na pewno dużo lepiej się odżywiam, codziennie gotuję coś dobrego. Wcześniej obiady jadalam głównie w firmowej stołówce, a tam różnie z jakością jedzenia. Teraz jak mi się zdarzy raz na parę tygodni iść do biura i zjeść coś w stołówce, to momentalnie mam sensacje żołądkowe

Staram się coś tam ćwiczyć w domu, głównie jogę, ale tu też różnie z regularnością, mogłoby być lepiej. Liczę, że już niedługo pogoda będzie bardziej zachęcająca do jakiejś aktywności fizycznej na zewnątrz.

"Intelektualnie" myślę, że nie jest źle, nie czuję się szczególnie zaniedbana. Czytam mniej więcej książkę na tydzień, ale tak było i przed pandemią (wtedy po prostu czytałam więcej w pociągu). Raz w tygodniu mam kurs hiszpańskiego online. Netflixa pasowałoby trochę zredukować

Tak więc u mnie przede wszystkim włosy i paznokcie do poprawy. W sumie dobrze, że tu napisałam, bo przypomniałam sobie dzięki temu o tej nieszczęsnej wcierce, której miałam używać

[5e174d638782fcc6bf92aea81c4f77463b6907f9_631a73f229d31]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88519549]Na początek fajne i krótkie ćwiczenia ma Rebecca-Louise, np. Total Arm Workout. Fajna jest też Sydney Cummings no i wspomniana Caroline - myślę, że można z nimi ćwiczyć nawet będąc początkującą, tylko po prostu z mniejszym ciężarem/w wolniejszym tempie.[/QUOTE]


Dziękuję

Napisane przez theorema

Mnie to nadal zastanawia jakim cudem pracując w biurze miałam więcej czasu na wszystko mimo dojazdów, zakupów, gotowania dzień wcześniej jedzenia, wychodzenia gdzieś do kina i na zakupy po pracy, siłowni itp.

Mam tak samo. Pamiętam czasy kiedy studiowałam i pracowałam prawie na cały etat, a jeszcze czas na kurs angielskiego sie znalazł. Teraz szkoda gadać

Napisane przez melkmeisje

"Intelektualnie" myślę, że nie jest źle, nie czuję się szczególnie zaniedbana. Czytam mniej więcej książkę na tydzień, ale tak było i przed pandemią (wtedy po prostu czytałam więcej w pociągu). Raz w tygodniu mam kurs hiszpańskiego online. Netflixa pasowałoby trochę zredukować

Tak więc u mnie przede wszystkim włosy i paznokcie do poprawy. W sumie dobrze, że tu napisałam, bo przypomniałam sobie dzięki temu o tej nieszczęsnej wcierce, której miałam używać

Ja odkryłam, że w swoim telefonie mogę ustawić limit czasu, jaki spędzam w danej aplikacji. Muszę mieć bata inaczej godzinami mogę przeglądać ciuchy na zalando


Którą banfi kupiłaś? Ja zdenkowałam pokrzywową i przerzuciłam się na vianka. Mam problem z wypadaniem włosów przez niskie żelazo

[theorema]

Napisane przez dzaga1989

Nie wiem jak Tobie, ale mi się bardzo zlewają zadania z pracy z życiem teoretycznie po pracy Bo nawet jak jest po 17 i już powinnam skończyć, to zawsze chwilę się posiedzi, ktoś mnie złapie na telko, myślę sobie - a dobra, chwile jeszcze posiedzę i coś dokończę. Dodatkowo ja mam na przykład straszny rozp**prz w domu - w kuchni stoją naczynia których nie wkładam do zmywarki, bo w zmywarce są czyste naczynia z nocy, których nie wyjęłam, bo musiałam rano pracować. Później trzeba ten bajzel ogarnąć. W robocie mieliśmy zmywarkę i nie przejmowaliśmy się załadunkiem i rozładunkiem zmywarki.

Ja myślę że tu działa zasada - im mniej masz czasu tym bardziej jesteś zorganizowana Albo im bardziej kontrolujesz czas. Ja teraz średnio to robię.

U mnie to też tak wygląda - w dodatku mój facet też od początku pandemii pracuje w domu, a mamy tylko miniaturową sypialnię + pokój z aneksem. Ogarniamy tylko kuchnię rano jak mamy video rozmowy, a tak wszystko od śniadania czeka na koniec pracy .

Napisane przez melkmeisje

Pielęgnacja twarzy u mnie akurat wygląda lepiej niż w normalnych okolicznościach, częściej robię maseczki, regularnie używam np. płatków hydrożelowych pod oczy rano, bo po prostu mam na to teraz czas.

Polecasz jakieś konkretne płatki?

Ja dzisiaj użyłam wcierki po raz pierwszy od...bardzo dawna - kupiłam sobie Sattva - Anyż i Lukrecja. Bałam się, ze mi obciąży włosy bo mam bardzo duży problem z przetłuszczaniem, ale o dziwo włosy były podniesione po użyciu, oczywiście po kilku godzinach były znowu tłuste. Kiedyś używałam m.in. Jantar gdy mi mocno wypadały, ale mi ta wcierka nic nie robiła, potem próbowałam różnych i też efektów nie było. A teraz muszę najpierw ogarnąć przetłuszczanie, a potem wypadanie. Jak często olejujecie włosy?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez theorema

Ja dzisiaj użyłam wcierki po raz pierwszy od...bardzo dawna - kupiłam sobie Sattva - Anyż i Lukrecja. Bałam się, ze mi obciąży włosy bo mam bardzo duży problem z przetłuszczaniem, ale o dziwo włosy były podniesione po użyciu, oczywiście po kilku godzinach były znowu tłuste. Kiedyś używałam m.in. Jantar gdy mi mocno wypadały, ale mi ta wcierka nic nie robiła, potem próbowałam różnych i też efektów nie było. A teraz muszę najpierw ogarnąć przetłuszczanie, a potem wypadanie. Jak często olejujecie włosy?

Mnie olejowanie kompletnie nie służy, a też mam przetłuszczające się i cienkie włosy (i niskoporowate). No nie, po wszelkich olejach moje włosy są oklapniete i jakby gumowate. Jedynie raz-dwa razy w tygodniu wcieram w sama skórę głowy olejek Sesa, ale raczej nie zauważyłam jakichś efektów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Ja kupiłam ostatnio szampon i odżywkę z OnlyBio, ale jeszcze czekają w kolejce na użycie. Chciałabym więcej uwagi poświęcić włosom. Olejowania nigdy nie próbowałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theorema]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88525076]Mnie olejowanie kompletnie nie służy, a też mam przetłuszczające się i cienkie włosy (i niskoporowate). No nie, po wszelkich olejach moje włosy są oklapniete i jakby gumowate. Jedynie raz-dwa razy w tygodniu wcieram w sama skórę głowy olejek Sesa, ale raczej nie zauważyłam jakichś efektów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

U mnie Sesa na skórę też nie pomaga, jedynie nieco nabłyszcza włosy. I zostawia zapach...Za to po Vatice miałam wysyp baby hair i zagęściły mi się włosy po kilku miesiącach - tylko jak przestałam to znów stały się cienkie i wypadały.

Napisane przez Milagros_90

Ja kupiłam ostatnio szampon i odżywkę z OnlyBio, ale jeszcze czekają w kolejce na użycie. Chciałabym więcej uwagi poświęcić włosom. Olejowania nigdy nie próbowałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zastanawiam się właśnie nad peelingiem do skóry głowy z Only Bio, bardzo lubię ich płyny micelarne i środki czystości, teraz widzę że mają duuużo produktów do włosów nowych.

Wczoraj używałam guasha do masażu i rollera, całkiem przyjemne uczucie. Wzięłam sobie jeszcze balsam do demakijażu z Fluff o zapachu migdałów i malin, to pachnie jak ciastka .

[IzzieSt]

Hej! Wątek idealny dla mnie Na HO jestem od połowy marca, w międzyczasie w biurze byłam tylko kilka razy, max 10. Wciąż jestem zachwycona opcją pracy z domu, oszczędzam mnóstwo czasu na dojazdach i zbieraniu się. Mam prace taką że mniej więcej 50% czasu musiałam być ubrana bardziej elegancko więc teraz praca w dresach albo samych majtkach bardzo mi odpowiada.

Mi praca z domu służy jeśli chodzi o jakość posiłków, w zasadzie codziennie gotuję i nie są to rzeczy które muszę jakoś zabrać do pudełka i nie muszę brać pod uwagę czy będę to miała gdzie kolejnego dnia podgrzać, więc ta zmiana zdecydowanie jest na plus. Na pewno oszczędzam też na ciuchach i kosmetykach, bo się nie maluję, nie kupuję nowych rzeczy takich typowo 'do pracy', no i nie kupuję biletów okresowych na komunikację miejską więc trochę kasy zostało w portfelu.

Z minusów to mniej się ruszam, w lecie przed pracą szłam na około 40-60 minutowy spacer rano bo czułam potrzebę poruszania się. Staram się ćwiczyć w domu, do sierpnia szło mi wręcz świetnie, teraz jest trochę gorzej ale chyba dlatego że wciąż szukam czegoś innego i nic mi nie pasuje.
Podobnie jak Wy chciałabym postawić na pielęgnację włosów, kiedyś bardzo dużo czasu im poświęcałam i były gęste i mocne. Teraz bardzo wypadają ale u mnie jest to związane z problemami hormonalnymi więc to trochę walka z wiatrakami.

Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to jest lepiej niż było jak pracowałam w biurze. Zdecydowanie nie służy mi klimatyzacja. Stosuję retinol (maseczki to też dodatkowa ochrona przed słońcem), więc moja skóra nawet się trzyma.

[Milagros_90]

Napisane przez theorema

Zastanawiam się właśnie nad peelingiem do skóry głowy z Only Bio, bardzo lubię ich płyny micelarne i środki czystości, teraz widzę że mają duuużo produktów do włosów nowych.

Wczoraj używałam guasha do masażu i rollera, całkiem przyjemne uczucie. Wzięłam sobie jeszcze balsam do demakijażu z Fluff o zapachu migdałów i malin, to pachnie jak ciastka .

Moja koleżanka stosuje wcierka na porost włosów z OnlyBio i jest bardzo zadowolona.
Z Fluff mam balsam do ciała, czekoladowy - pachnie obłędnie, jak się wysmaruje, to mam ochotę sama siebie schrupać

Jeśli chodzi o cerę, to borykam się z niedoskonałościami na linii żuchwy i policzkach, podejrzewam, że noszenie maseczek się do tego przyczyniło.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e174d638782fcc6bf92aea81c4f77463b6907f9_631a73f229d31]

Napisane przez Milagros_90

Ja kupiłam ostatnio szampon i odżywkę z OnlyBio, ale jeszcze czekają w kolejce na użycie. Chciałabym więcej uwagi poświęcić włosom. Olejowania nigdy nie próbowałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie po szamponie nawilżającym i odżywce humektantowej szału nie ma

Napisane przez theorema

U mnie Sesa na skórę też nie pomaga, jedynie nieco nabłyszcza włosy. I zostawia zapach...Za to po Vatice miałam wysyp baby hair i zagęściły mi się włosy po kilku miesiącach - tylko jak przestałam to znów stały się cienkie i wypadały.


Zastanawiam się właśnie nad peelingiem do skóry głowy z Only Bio, bardzo lubię ich płyny micelarne i środki czystości, teraz widzę że mają duuużo produktów do włosów nowych.

Wczoraj używałam guasha do masażu i rollera, całkiem przyjemne uczucie. Wzięłam sobie jeszcze balsam do demakijażu z Fluff o zapachu migdałów i malin, to pachnie jak ciastka .

Mam ten peeling i czeka w kolejce na zużycie Obecnie używam peelingu z biovaxu i jestem nawet zadowolona.

Napisane przez IzzieSt

Hej! Wątek idealny dla mnie Na HO jestem od połowy marca, w międzyczasie w biurze byłam tylko kilka razy, max 10. Wciąż jestem zachwycona opcją pracy z domu, oszczędzam mnóstwo czasu na dojazdach i zbieraniu się. Mam prace taką że mniej więcej 50% czasu musiałam być ubrana bardziej elegancko więc teraz praca w dresach albo samych majtkach bardzo mi odpowiada.

Mi praca z domu służy jeśli chodzi o jakość posiłków, w zasadzie codziennie gotuję i nie są to rzeczy które muszę jakoś zabrać do pudełka i nie muszę brać pod uwagę czy będę to miała gdzie kolejnego dnia podgrzać, więc ta zmiana zdecydowanie jest na plus. Na pewno oszczędzam też na ciuchach i kosmetykach, bo się nie maluję, nie kupuję nowych rzeczy takich typowo 'do pracy', no i nie kupuję biletów okresowych na komunikację miejską więc trochę kasy zostało w portfelu.

Z minusów to mniej się ruszam, w lecie przed pracą szłam na około 40-60 minutowy spacer rano bo czułam potrzebę poruszania się. Staram się ćwiczyć w domu, do sierpnia szło mi wręcz świetnie, teraz jest trochę gorzej ale chyba dlatego że wciąż szukam czegoś innego i nic mi nie pasuje.
Podobnie jak Wy chciałabym postawić na pielęgnację włosów, kiedyś bardzo dużo czasu im poświęcałam i były gęste i mocne. Teraz bardzo wypadają ale u mnie jest to związane z problemami hormonalnymi więc to trochę walka z wiatrakami.

Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to jest lepiej niż było jak pracowałam w biurze. Zdecydowanie nie służy mi klimatyzacja. Stosuję retinol (maseczki to też dodatkowa ochrona przed słońcem), więc moja skóra nawet się trzyma.

Hej



Jakie efekty zauważyłaś po retinolu i po jakim czasie? Za mną kilka użyć i na razie na szczęście obyło się bez wysuszenia skóry

[IzzieSt]

[1=5e174d638782fcc6bf92aea 81c4f77463b6907f9_631a73f 229d31;88529243]
Jakie efekty zauważyłaś po retinolu i po jakim czasie? Za mną kilka użyć i na razie na szczęście obyło się bez wysuszenia skóry [/QUOTE]

Radzi sobie świetnie z niedoskonałościami. Mam PCOS i problemy z cerą jeśli nie biorę leków. Na jesień i zimę odstawiłam leki i retinol radzi sobie z cerą lepiej niż one, więc jestem zachwycona.
Jeśli chodzi o zmarszczki to się nie wypowiem, mam dwie na czole i nie zauważyłam wygładzenia, natomiast używam stężenie 0,2% więc wydaje mi się że to za małe stężenie i za krótko go stosuję żebym tutaj mogła liczyć na jakiś efekt wygładzenia.

[theorema]

Napisane przez IzzieSt

Hej! Wątek idealny dla mnie Na HO jestem od połowy marca, w międzyczasie w biurze byłam tylko kilka razy, max 10. Wciąż jestem zachwycona opcją pracy z domu, oszczędzam mnóstwo czasu na dojazdach i zbieraniu się. Mam prace taką że mniej więcej 50% czasu musiałam być ubrana bardziej elegancko więc teraz praca w dresach albo samych majtkach bardzo mi odpowiada.

Mi praca z domu służy jeśli chodzi o jakość posiłków, w zasadzie codziennie gotuję i nie są to rzeczy które muszę jakoś zabrać do pudełka i nie muszę brać pod uwagę czy będę to miała gdzie kolejnego dnia podgrzać, więc ta zmiana zdecydowanie jest na plus. Na pewno oszczędzam też na ciuchach i kosmetykach, bo się nie maluję, nie kupuję nowych rzeczy takich typowo 'do pracy', no i nie kupuję biletów okresowych na komunikację miejską więc trochę kasy zostało w portfelu.

Z minusów to mniej się ruszam, w lecie przed pracą szłam na około 40-60 minutowy spacer rano bo czułam potrzebę poruszania się. Staram się ćwiczyć w domu, do sierpnia szło mi wręcz świetnie, teraz jest trochę gorzej ale chyba dlatego że wciąż szukam czegoś innego i nic mi nie pasuje.
Podobnie jak Wy chciałabym postawić na pielęgnację włosów, kiedyś bardzo dużo czasu im poświęcałam i były gęste i mocne. Teraz bardzo wypadają ale u mnie jest to związane z problemami hormonalnymi więc to trochę walka z wiatrakami.

Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to jest lepiej niż było jak pracowałam w biurze. Zdecydowanie nie służy mi klimatyzacja. Stosuję retinol (maseczki to też dodatkowa ochrona przed słońcem), więc moja skóra nawet się trzyma.

Hej!
Zastanawiam się właśnie nad retinolem, na razie używam na zmarszczki peptydy z TO, ale jednocześnie wciąż mam trądzik więc do tego też kwas i serum na zmiany, a na czoło peptydy .
Póki co zamówiłam sobie parę dni temu krem pod oczy z retinolem, ale jeszcze mam resztkę starego nawilżającego.

Napisane przez Milagros_90

Jeśli chodzi o cerę, to borykam się z niedoskonałościami na linii żuchwy i policzkach, podejrzewam, że noszenie maseczek się do tego przyczyniło.

U mnie to samo - żuchwa i policzki przez problemy hormonalne, a od masek to jeszcze gorzej. Gdyby wprowadzili obowiązek noszenia dwóch masek chirurgicznych to chyba tego nie zaleczę, ale przynajmniej ślub też wezmę w masce .

W ogóle jestem zadowolona bardzo z wcierki Sattva, w końcu coś co nie przetłuszcza mi skóry głowy. Niestety mam wrażenie, że włosing pełną parą nie jest dla mnie - bo mi odżywka nie domywa włosów, tak samo większość delikatnych szamponów jest za słaba - widać po kilku godzinach (3-4h od mycia), że włosy są już przetłuszczone.

[nicRu]

Dzień dobry! Patrzę na tytul wątku i to coś dla mnie - mam wrażenie że przez ostatni rok strasznie się zapuściłam

[theorema]

Napisane przez nicRu

Dzień dobry! Patrzę na tytul wątku i to coś dla mnie - mam wrażenie że przez ostatni rok strasznie się zapuściłam

Dzień dobry .

Ja się właśnie "odpuszczam" z zapuszczenia powoli i mimo, że minęły ledwo dwa tygodnie to widzę w końcu lekką poprawę we włosach bo lepiej się układają, w końcu też zrobiła się lepsza pogoda, aż miło gdzieś wyjść.

[Milagros_90]

Napisane przez theorema

Dzień dobry .

Ja się właśnie "odpuszczam" z zapuszczenia powoli i mimo, że minęły ledwo dwa tygodnie to widzę w końcu lekką poprawę we włosach bo lepiej się układają, w końcu też zrobiła się lepsza pogoda, aż miło gdzieś wyjść.

O tak, pogoda bardziej sprzyja spacerom. W tym tygodniu zaliczyłam kilka i dobrze to robi na samopoczucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nicRu]

U mnie też trochę siadła głowa, bo miałam motywację ale dopadła mnie angina, którą na początku mi leczono "zdalnie" paracetamolem i ibuprofenem... Więc było lepiej, potem gorzej i leczyłam się prawie miesiąc, nie mając siły na nic :/
Dziś się wzięłam za włosy - fryzjera planuje jakoś na kwiecień (chcę żeby mi jeszcze grzywka podrosła), więc dziś farbowanie ;-) Do tego jest ładna pogoda więc też dobra pora na spacer

[Milagros_90]

Ja w piątek byłam u fryzjera. Dzisiaj już spacer zaliczony. A od jutra startuje wiosenne wyzwanie u Codziennie Fit, i mam zamiar w miarę możliwości brać udział, motywować się z innymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz