2008-07-24, 13:54 | #31 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
Albo zobaczy, ze jestem nieufna, i pokaże, że jemu warto zaufać ?! Jeżeli naprawdę będzie mu zależało, to szybko uda mu się mnie do siebie przekonać. Po co zakładać czarne scenariusze o nieciekawych związkach? |
|
2008-07-24, 14:36 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
W ostatnim moim przypadku z byłym zdarzyło się tak, że to ja byłam tą ZŁĄ EX. Byliśmy razem jakieś 2 miesiące. Związek się rozpadł, On ze mną zerwał. Cóż. Nie przeżywałam, bo nie było kiedy aż tak się przywiązać. Po dwóch miesiącach [były] TŻ'cik odezwał się, a raczej napisał sms'a. Normalnie pisaliśmy, uznając się za dobrych znajomych. Jak się już później okazało, gdy byliśmy drugi raz razem wyznał, że kręcąc z pewną dziewoją uświadomił sobie, iż to ja jestem Jego miłością i nie umie być z nikim innym. Więc tamta dziewczynka dostała po główce, bo wyznał Jej to czym pochwalił się też mi. Do teraz Go nienawidzi . No a my nie jesteśmy ze sobą ponad pół roku już. Do teraz chłopiec nie ma nikogo . Wydaję mi się, że gdybym teraz zaczęła się do Niego odzywać/pisać, bylibyśmy znowu razem . |
|
2008-07-24, 22:27 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 38
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
Zresztą dlaczego on ma cokolwiek udowadniać, jeśli Tobie dałby od razu kredyt zaufania? Taka księżniczka jesteś? Czy jednak ciągniesz brudy? |
|
2008-07-24, 23:53 | #34 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
Poza tym jasno pokazałeś to, czemu wciąż zaprzeczasz - obawę przed porównaniem z kimś innym. Dziewice są lepsze, bo kolejny związek może się okazać gorszy od poprzedniego... Czyli ty możesz się okazać gorszy od poprzedniego faceta. No no. |
|
2008-07-25, 00:02 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
a co do tematu Nigdy mi sie to nie zdarzylo Nie zamierzam tez sama wracac Sentyment mi wyparowal i nie wyobrazam sobie odbudowy zaufania ,ktore zostalo kilka razy pogrzebane żywcem |
|
2008-07-25, 01:42 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Wiesz co? Ja ci powiem ze podobnie jest z mojej strony... chociaz TZ mnie zostawil.. potem byl z inna dziewczyna zostawil ja twierdzac ze jednak dalej cos do mnie czuje i zalezy mu na mnie i podziekowal tej dziewczynie.... no ale my dalej nie jestesmy razem wspolczuje ci bo to nie jest latwe ja np. mialam TZ i kiedy sie doiwedzialam ze moj byly zerwal z tamta dziewczyna to ja tez zerwalam ze swoim ale po jakims czasie twierdzac ze dalej kocham exa.. pogmatwane to... ale takie sa uczucia. czasem wydaje mi sie ze ja sie juz nie nadaje na bycie z kims w zwiazku bo bede caly czas zostawiac kogos ehhh bo bede porownywac przyszlych chlopakow do bylego TZ i wiecznie cos bedzie nie tak
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje DUKAM |
2008-07-25, 01:46 | #37 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Bess, widzę, że nie tylko u mnie byli mają przechlapane Nawet z nimi nie rozmawiam, nie mówiąc o jakichkolwiek sentymentach czy szansach powrotu. Zamknięty rozdział.
|
2008-07-25, 02:08 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Witam..
Moj przypadek jest bardziej skomplikowany niz zwykle problemy z byla dziewczyna, gdyz dotyczy on bylej ZONY... Kilka miesiecy temu poznalam interesujacego mezczyzne , bardzo dlugo nie mialam nikogo bliskiego i wreszcie moglam poczuc sie szczesliwa. Jednak moje szczescie zburzyla wiadomosc, ktora uslyszalam w odpowiedzi na pytanie "Czego my od siebie tak naprawde oczekujemu i w jakim kierunku zmierza nasze spotykanie sie"... Okazalo sie, ze owy mezczyzna mial za soba nieudane malzenstwo, ktorego owocem byl 5letni syn... Dlugo trwalo oswajanie sie z mysla, iz mialabym sie zwiazac z kims, kto ma za soba kawalek wlasnego zycia, ponadto zawierajacy ogromne konsekwencje.. Jednak mimo, ze staralam sie za wszelka cene zgasic rodzace sie uczucie, moja mniej rozwazna polkula mozgowa pozwolila mi brnac w to wszystko dalej. Pomijajac wszelkie szczegoly, odbiegajace od tematu tegoz anormalnego zwiazku, powroce do kwestii zachowania bylych kobiet... Facet, z ktorym sie spotykalam jest zolnierzem i mieszka ladne 300km od miasta, w ktorym mieszka rowniez uprzejma Pani A. ;] Dwa tygodnie temu, odwiedzil go najlepszy przyjaciel, bedacy rowniez dobrym znajomym jego ex... Jak dotad Pani A. i jej byly malzonek dogadywali sie dobrze w sprawach dotyczacych dziecka, zyli w zgodzie, ze swiadomoscia, iz nie laczy ich nic oprocz dziecka. W dniu gdy przyjaciel wrocil do domu, moj juz ex mezczyzna dostal telefon o 12 w nocy, by porozmawial sobie z synem, bo niedlugo juz nie bedzie mial okazji. Nastepnego dnia telefon : zaplacisz mi tysiac zl alimentow, to sie od was odwale... A ze te male szantazyki nie pomogly... Pani A. przypomniala sie lepsza sztuczka Mianowicie, zadzwonila zaryczana, mowiac ze ich syn jest ciezko chory i musi przyjechac.. tak wiec M. , ktory skonczyl sluzbe o godzinie 10 rano po calej nieprzespanej nocy wyruszyl w trase... Nie byloby w tym nic dziwnego, przeciez dziecko jest najwazniejsze, gdyby nie fakt, ze ciezka choroba syna byla wymyslem Pani A. , pragnacej na sile zatrzymac bylego meza przy sobie... Mozliwe ze w tym miejscu wyglada to jak nagonka na niewinna, byla zone, ktora pragnie odzyskac uczucie meza.. Jednak przykladna zona, zazwyczaj zapominala o swoim mezusiu w momencie gdy spotykala sie z innymi mezczyznami... Akcje bylych kobiet, ktorych duma zostaje urazona, w momencie, gdy ich byly mezczyzna probuje ulozyc sobie zycie od nowa sa bardzo uciazliwe. Z obserwacji moge stwierdzic, ze niektore panie przypominaja sobie o swoich bylych wlasnie w momencie, gdy oni poznaja nowe dziewczyny... Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzic, czy taka bolesna sytuacja i swiadomosc, ze to nie one sa najwazniejsze dla bylego, zsuwaja im klapki z oczu... i po czasie pozwalaja odczuc, ze byly facet cos dla nich znaczy... czy to poprostu chec zabawienia sie uczuciami drugiej osoby.. a nawet 3, ktora jest nowopoznana kobieta.. Wiem napewno, ze kazda z Was, ktora cierpi, z powodu podobnych sytuacji ma prawo czuc sie wykorzystana... Nie jestem w stanie odpowiedziec skad wzielam w sobie tyle sily, by uniknac mojego wykorzystania... Zapobieglam tragedii, ktora teorytycznie mogla sie wydarzyc w najblizszych dniach... Pomimo wielkiego bolu, rozstalam sie z Osoba, z ktora nawet nigdy nie zdazylam sie poklocic... W obawie o to, ze sztuczki bylej kobiety, moga okazac sie skuteczne i ze moglaby zbytnio zblizyc sie do niego ponownie... Dziewczyny, pamietajcie... Nie pozwalajcie bylym kobietom "wbijac sie z butami na cudza impreze" ... Zycze Wam wszystkim szczesliwych zwiazkow i jak najmniej ex kobiet, na drogach zycia, ktorymi kroczycie ze swoimi partnerami... Wybaczcie ze sporo odbieglam od tematu, ale musialam sie jakos uzewnetrznic, bo sytuacja jest bardzo swieza i jest mi samej bardzo ciezko sie z tym zmagac... 3majcie sie
__________________
62-60-54 |
2008-07-25, 08:48 | #39 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
Nie rozumiem tylko czemu, aż tak na mnie najeżdżasz :P |
|
2008-07-25, 11:04 | #40 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dla mnie to nie są "brudy", jak to brzydko nazywasz (i to tonem oskarżyciela), ale ludzkie myśli, wspomnienia, doświadczenia. Czasami są silne, na tyle, że negatywnie rzutują na nowy związek. Ważne jest jak ludzie sobie z tym radzą i czy walczą. Przepracowanie niektórych spraw zajmuje mało czasu, innych sporo. Mam wrażenie, że jesteś typem frustrata, który by dziewczynę ze schodów zrzucił, jakby ośmieliła się mieć chociażby przebłyski wspomnień, a nawet przypadkowo nazwała obecnego faceta imieniem ex-faceta (a przecież to nie musi mieć żadnych podtekstów, tak po prostu bywa). Gdyby ludzie umieli nie ciągnąć "brudów z poprzednich związków w nowe" to byłoby cudownie... Chociaż, czy ja wiem? Chyba jednak nie, bo nawet te "brudy" nas kształtują, uczą, dają nam głębię. Czy Ty chcesz aby każda kobieta była jak ta biedna duszyczka, Zosia, z "Dziadów cz. II" - nietknięta uczuciem, pusta w środku, bez wspomnień? Poza tym te "brudy" są winą złych partnerów (lub partnerek), którzy nie szanują, zdradzają, nie są szczerzy, wykorzystują. A w przypadku młodych, niedoświadczonych osób trudno wymagać, aby z góry wiedzieli, czy ktoś będzie złym, czy dobrym partnerem. Ludzie zmieniają się na gorsze lub ujawniają swoje złe cechy nawet po dosyć długim czasie. |
|||
2008-07-25, 11:25 | #41 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
A tak mi się jeszcze nasunęło, że kilka z Was tutaj pisze, jak to Wasz facet krytykował swoją ex, mówił o niej same złe rzeczy, opisywał jaka to ona okropna. Myślę, że to są sygnały i powody do niepokoju, bo gdyby była im całkiem obojętna, to by się o niej nie rozwodzili w rozmowach.
Facet mnie nigdy nie zostawił, wracając do byłej. A w obecnym związku spotkałam się z sytuacją, której nie rozumiem. Była odezwała się do mojego TŻta już w trakcie naszego związku, chciała się z nim spotkać. On był w związku ze mną, ona była w związku z kimś innym. I nagle po iluś miesiącach, blisko roku, odzywa się i chce iść na kawę. On nie poszedł, bo nie chciał, żebym ja się denerwowała. A jej nie mogę zrozumieć do tej pory. Nie utrzymywali kontaktu, nie rozmawiali ze sobą po rozstaniu, nie mieszali się nawzajem w swoje życie, a jej się nagle przypomniało. On twierdził, że to normalne, że po 4 latach razem są ciekawi co u tego drugiego się dzieje, ale to nie mój styl i dla mnie to nie jest naturalne, skoro po rozstaniu nie utrzymywali ze sobą kontaktów. |
2008-07-25, 11:34 | #42 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
|
|
2008-07-25, 19:35 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 308
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
|
|
2008-07-25, 21:07 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
kuurcze, ja to się dziwie facetom, że Oni tak łatwo ulegają, że wystarczy kilka smsów i już wracają uczucia ;/ i nieważne, że Ona raniła, że nie był to zbyt udany zwiazek itp.. i jak można poświęcić coś na co się pracuje od dłuższego czasu, coś budowane dzień po dniu dla takiej panienki ? ja w tej chwili mam straszna niechęć do facetów. w moim mniemaniu każdy jest taki sam i zawsze będzie tak samo! :[ /wybaczcie , że tak lamentuje ale ja po prostu nie mogę.. minęło już troche czasu, a mnie to wciąż męczy.. może gdybym Jemu powiedziała co myślę byłoby trochę lepiej, ale na razie nawet nie ma jak bo on się nie odzywa...
__________________
what is love? |
|
2008-07-27, 15:44 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Cytat:
Najlepiej zacznij "chodzic" z jakąś dziewczyną mającą amnezję - wtedy żadne jej wspomnienie nie skala Waszego związku (oczywiście najpierw wizyta u ginekologa, aby sprawdzic, czy ma błonę). |
|
2008-08-02, 07:37 | #46 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
a ja mam odrobinke inna sytuacje. Z exem bylam 5 lat.. dalam sobie w koncu spokoj..on sie co jakis czas oczywiscie odzywal.
Najlepsze jest to, ze on sie juz z kims spotyka a ja jedynie wspolczuje tej dziewczynie. 16 lipca pisal do mnie o przeznaczeniu, ze jestesmy sobie przeznaczeni itp.. - 17.07 z nia flirtowal.. Nie wiem od kiedy sie spotykaja (teraz sie przestal juz z tym kryc), a kiedy ja wrocilam ze slubu przyjaciolki, to nagle zaczal mi pisac smsy jak zazdrosci parze mlodej, ze szkoda ze nie iudalo sie nam obejsc ojcowa od 2 strony (a jaka w tym szkoda skoro ma kogos innego? moze z nia isc ) Pozniej jak ja bylam zimna - walnal mi tekstem, ktory zwalil mnie z nog. wiec poraz kolejny zerwalam z tym Panem kontakt. W sumie od 2-2,5 meisiecznego rozstania robilam to z 4 razy a on sie co jakis czas odzywal. Ostatnio widzialam jak ex wchodzil do mnie na nk (co jakis czas wchodzi, w szczegolnosci ja sa nowe zdjecia - wtedy zawsze sie odzywa, sprawdza nowe komentarze, wpisy.. co wiecej wchodzil do moich znajomych - nowych znajomosci, i kiedy daje komus komentarz i to tez parokrotnie.. czyzby czysta ciekawosc?! biedna ta jego nowa ) Pisze w czasie przeszlym bo ostatnio byl przedwczoraj u mnie na nk..to moze juz nie bedzie wchodzic..moze sie "naprawi". Ja ogolnie nie mam zaufania do chlopow.. i watpie ze chcialabym sie angazowac w zwiazek gdybym poznala jakiegos bedacego zaraz po rozstaniu. (przepraszam za mala "skladna" wypowiedz.. jakos jest zbyt wczesnie :P na budowanie pieknych poprawnych zdan)
__________________
Edytowane przez nadia07 Czas edycji: 2008-08-02 o 16:13 |
2008-08-02, 07:57 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
temat u mnie na czasie, byliśmy z moim narzeczonym i paczką znajomych nad jeziorem, był też moj ex z żoną (też należa do paczki, ale przez wzgląd że byliśmy kiedyś parą - 3 lata, unikaliśmy się od ponad 3 - odkad związałam się z obecnym tż, nawiasem mówiąc kumplem ex'a... oczywiście nie zerwałam z jednym dla drugiego! oj długa histroria :P) no i właśnie mój ten mój ex to moja pierwsza miłość. i jak troszkę wypiliśmy poszłam z nim przejsć się i porozmawiać, wyjaśnić i mimo, że minęło od roztsania 5 lat, on ma żonę, mogę śmiało powiedzieć że dalej jestem dla niego ważną osobą i zajmuję w jego sercu pewną pozycję, on w moim też zresztą...pamiętał każdą datę z nami związaną, moje imieniny, urodziny, powiedział, że tż jest szczęściarzem ze za 2 miesiące zostanie moim mężem itd, tak długo rozmawialiśmy, powiedział ze z zoną jest szcześliwy ale to nie to co ze mna i dużo, naprawdę dużo miłych rzeczy, ktore zachowam dla siebie.
na drugi dzien jak wchodziłam z jego żoną do jeziora, on już pływał to podpłynął do mnie i mnie zaczął chlapać wodą a jego żona stała jak kołek... później robiła wszystko żebysmy nie mieli okazji zostać już sami choćby na minutę... znajomi się śmieli, że ona wymalowana, włosy ułożone, tipsy itd nic nie może na to poradzić na to, że nie do końca jest tą jedyną dla swojego męża...przykre w sumie... |
2008-08-03, 16:28 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
moj o niej nawet nie mysli
mowi ze jestem od niej lepsza pozatym widzialam ja i wide sama ze nie ma czego zalowac |
2008-08-03, 17:40 | #49 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Byłe dziewczyny..
Miałam taki przypadek...
Wszystko było "pięknie, ładnie". Do czasu, w którym jej nie zobaczył. I wygłosił tego typu monolog: "Z nią przeżyłem swój pierwszy raz i chcę, aby była pierwszą i ostatnią. Tak naprawdę dalej ją kocham, a ty byłaś tylko na zastępstwo etc."... A rozstali się po miesiącu. Chociaż nie powiem, że i ja nie byłam przyczyną nieporozumień. Jeden z moich ex powiedział swojej obecnej dziewczynie, że jestem od niej ładniejsza Faceci są nienormalni.
__________________
Imagine pageant
In my head the flesh seems thicker Sandpaper tears corrode the film... ...And I need you now somehow, And I need you now somehow. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:27.