tusze z górnej półki...

[poranek]

czytałam właśnie opinie na KWC o tuszach z górnych pólek. normalnie zawiodłam się. nikt nie poleca tych tuszy. czy one na prawdę są az takie złe? może ktoś ma sprawdzony?

[gosiq]

Moim zdaniem tusze ze średniej półki po prostu w niczym nie ustępują tym z górnej półki. Dlatego też uważam, że nie warto płacić za tusz np. 120 zł, jeśli można mieć tusz porównywalnej jakości ( a czasem lepszy ) za połowę tej ceny. W wypadku górnej półki płaci się głównie za markę, która jednak nie zawsze okazuje się być gwarancją wysokiej jakości. Pozdrawiam!

[poranek]

a tusz ze sredniej półki? ja ostatnio trafiam na same porazki

[Anisia25]

Ja bardzo sobie chwale L'oreal'a Lash Architect. Jak dla mnie bomba! Koszt. ok 50zl

[Irysekk]

Hmm ja sobie osobiscie chwale tusze z Avonu , Revlonu i Max Factor

[a-gnieszka]

ja używam najczęściej tuszu Bourjouis-jeden z ich starszych " volume glamour" lub Loreal - niepamiętam nazwy- taki złoty -w pękatej buteleczce, ale oststnio kupiłam tez Maybeline - niezły- ale szybko wysycha, kiedyś miałam Lancome - pogrubiający- niezły ale bez rewelacji, chyba ważniejszy jest sposób malowania niz firma. ja zawsze maluję rzęsy 3 razy czekając az wyschną i wtedy widać efekt.Takze spróbuj moze którys Ci przypasuje.

[E]

Szczęśliwe te, które mogą - bez negatywnych konsekwencji - używać tuszu, ze średniej lub niższej półki Ja niestety nie mam tego szczęścia
Tusze od średniej półki w dół bardzo podrażniają mi oczy. Być może mają jakiś składnik, którego nie mają te "drożyzny" Faktem jest, że w najlepszym przypadku mam bardzo czerwone i piekące oczy Poza tym ja jednak z reguły widzę różnicę w efekcie - przynajmniej przy moich lichutkich rzęskach

Z górnej półki nie polecam tuszy Lancome - moim zdaniem wysychają w tempie ekspresowym. U mnie nie sprawdził się też YSL - podrażnił mi oczy (jednak mnóstwo moich koleżanek uwielbia YSL).
Pozostałe, jeśli tylko odpowiednio dobrałam, były świetne
Dużo właśnie zależy od kwestii dobrania tuszu tj. jakie masz rzęsy (np. krótkie, długie, gęste, rzadkie, proste, podkręcające się) i jakie efekt chcesz osiągnąć (naturalny, czy tzw. teatralny). Jak już przyjrzysz się swoim rzęsom i zdecydujesz się na dany efekt - możez rozpocząć poszukiwania produktu, spełniającego bardzo skonkretyzowane wymagania Zawsze jednak przetestuj sobie dany tusz w perfumerii i dopiero wówczas podejmuj decyzję

[Anisia25]

Ten Loreal o ktorym wyzej pisalam, prawie w ogole nie wysycha Jest jak niekonczaca sie studnia )) Uzywam go juz 9 miesiac, hehe a on dalej mokry, fajnie sie rozprowadza i nie skleja rzes. Moje rzesy sa dlugie i podkrecone, wiec wazne jest zeby byly niesklejone, bo inaczej to beznadziejnie wyglada. Aaaa, ten tusz ma specjalnie wyprofilowana w trojkat szczoteczke, niby ulatwia

[poranek]

generalnie, to ja potrzebuję dobrego tuszu na sesje zdjęciowe. te których uzywam na codzień jakoś nie bardzo mnie zadowalają a mam i Revlon i Maybellin i Lumena i nawet ostatnio kupiłam na wypróbowanie Gosh'a...

[*misia*]

Mnie dziewcyzny przekonały do tuszu Mf 2000 calorie i bardzo się cieszę z tego zakupu bo ten tusz naprawde daje taki efekt jaki chciałam osiągnąć A co do tuszy meyeblline to mam wrażenie że bardzo syzbko wysychają a ładny efekt jest widoczny po kilkakrotnym nałożeniu i rozczesaniu rzęs

[naila]

Jeden z najlepszych tuszy jaki miałam, to YSL Volume Effect Faux Cils Mascara:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ails&itemid=28

A ostatnio kupiłam na allegro, niedostępny w polskich sklepach, tusz MF 2000 podkręcający, z wygiętą szczoteczką I uważam, że jest bardzo dobry. Cieszy mnie również, że nie podrażnia powiek ... bo po niektórych to swędziały mi okolice oczu. Po tym nie, a ładnie podkreśla rzęsy i wywija je do góry.

[Wisnia]

Napisane przez poranek

a tusz ze sredniej półki? ja ostatnio trafiam na same porazki

max factor - 2000kalorii albo lash silks...

co do tuszow z gornej polki to uwielbiam Lanocme - flextencils i Estee Lauder - ale omijac szerkim łukiem magna scopic.....

a tak pozatym to faktycznie jezeli mamwydac 120 zl na cos co da mi dokaldnie taki sam efekt jak max factor za 50 zł to wole kupie tanszy.

A miec i nie miec 70 zl to juz jest 140 wedlu starej zydowskiej zasady ....

[tanzanit]

Ja generalnie odczuwam roznice w malowaniu rzes na przyklad Lorealem a YSL albo Lancome. Rzesy sa miekkie i lsniace po ostatnich (zwlaszcza Hypnose), nie robi sie panda i rzesy nie wypadaja mi tak czesto (one chyba maja jakies odzywki). Jednak jesli mialabym ograniczenie finansowe wolalabym wydac pieniadze na dobry krem czy podklad niz na tusz.

[bluestar]

Myślę, że wszystko zależy od osobistych preferencji, "rodzaju" rzęs, wrażliwości na składniki tuszu. Ja nie mogę uzywać tuszów Maybellin, bo mnie uczulają, nie używam avonu, oriflame i MF bo nie ma żadnego efektu na moich rzęsach a Architect i podwójny L'oreal są dla mnie koszmarkami. Uwielbiam "burżujki", lubię Rimmel wydłużający. Ale naj, naj dla mnie to Diorshow - po prostu ideał, nic dodać, nic ująć!

[zapalka]

Jeśli koniecznie chcesz coś z górnej półki, to polecam Definicils Lancome

[zalika]

A ja ze średniej półki polecam, bardzo gorąco, Volume Glamour Bourjois, naprawdę superrrr

[*misia*]

Wiesz jeszcze mi się przypomniało Mam cały czas tusz LANCOME ale moim zdaniem nie daje efektu o jaki mi chodzi ale rzeczywiscie jakość moich rzęs była idealna były gładkie i długo się trzymał... więc to zalezy na czym CI bardziej zależy czy na efekcie czy na jakosci rzęs?

[Mo(Nika)]

Według mnie tusze ze średniej półki są lepsze niż z górnej. Najbardziej spodobał mi się MF 2000 Calorie który kupiłam po przeczytaniu wizażowych opinii Jestem bardzo wdzięczna!

[MARONE]

Najlepszy i bezkonkurencyjny Lancome Hypnosa.Polecam.

[_Lina]

ostatnio kupilam MF 2000 dramatic look i niestety byl jakis podeschnięty buu