Dziewczyna się zraziła po moim wyznaniu

[Majki35]

W zeszłym roku wiosną poznałem dziewczynę. Spotykaliśmy się było miło, dość szybko znajomość się rozwinęła. Byliśmy ze sobą jakiś czas ale ja zacząłem się wycofywać. Nie wiem dlaczego bo czułem się przy niej wspaniale, ale może nie byłem jeszcze wtedy gotowy na związek albo znajomość zbyt szybko się rozwijała i spanikowałem. Ona to zauważyła i stwierdziła że nie będziemy tego dalej ciągnąć więc się rozstaliśmy. Pomyślałem, że w porządku, jeśli psuje się to na samym początku to chyba nic z tego nie będzie.

Jednak prawie codziennie się widywaliśmy, czasem razem gdzieś wychodziliśmy okazywaliśmy sobie nawzajem zainteresowanie, przyjaźniliśmy się czasem ze sobą sypialiśmy. Czasem za nią tęskniłem ale powstrzymywałem sięâ˜☠od zbliżenia do niej bardziej bo bałem sięâ˜☠że znowu się wycofam i będę ją ranił. Trwało to parę miesięcy, a potem kontakt nam się osłabił. Czasem jak ja albo ona zatęskniła to wymienialiśmy trochę wiadomości przez messengera, ale zająłem się swoim życiem i nie myślałem o nas zbyt wiele. W pracy nadal się widywaliśmy i jak czasem rozmawialiśmy to nadal dosyć czule.

Po pewnym czasie zacząłem znów forsować spotkanie. Stwierdziłem że to jest moja szansa na odbudowanie relacji. Trochę to trwało ale w końcu się zgodziła. Chodziliśmy na obiad, na piwko, do restauracji, kina, na spacer jeden, drugi, trzeci... Przespaliśmy się ze sobą parę razy. Ale było coś nie tak. Trudno było się z niąâ˜☠umawiać, często wymyślała jakieś błahe powody, zbywała mnie odpisując na wiadomości po paru godzinach, ale jak już dochodziło do spotkań to było super. Zaczęło mi na niej zależeć i powiedziałem sobie że będę sięâ˜☠starał na maksa, żeby się głupio nie wycofywać z tej relacji, jak w zeszłym roku. Ona pierwsza raczej się do mnie nie odzywała, co teżâ˜☠mnie trochę niepokoiło bo rok wcześniej mniej inicjowaliśmy rozmowy mniej więcej pół na pół. Ale tłumaczyłem to sobie tym, że jak przeżyła taki zawód to potrzebuje czasu i że niedługo to minie.

W końcu zabrała mnie na imprezę, która trwała kilka dni. Przeżyłem najlepszy czas w moim życiu. Myślałem że będzie już dobrze między nami, podczas powrotu zaczęliśmy nawet planować wspólne wyjazdy, i wyjścia.

Parę dni później kontakt znowu się pogorszył. Chciałem się spotkać i udało się, ale z trudem. Powiedziałem jej wprost że mi na niej zależy i że chce z nią być. Ona odpowiedziała że nic z tego, że zakochała się mocno w kimś innym, z kim była kiedy nie mieliśmy ze sobą kontaktu i kto nie odwzajemnił jej uczucia i że chce być z takim kimś jak on. Powiedziała też że nasza relacja nie dawała jej tyle satysfakcji.

Potem jeszcze przez pare dni spotykaliśmy się przez przypadek.
Mimo wszystko chyba i tak się zraziła po moim wyznaniu bo potem kontakt się urwał, nie odpisuje prawie wcale na moje wiadomości, a jak odpisuje to oschle, lakonicznie i zdawkowo nawet nie mam jak do niej zagadać bo nie mam pojęcia co u niej słychać.
Bardzo mi z tym źle bo mocno wkręciłem się w tę naszą relację, a nawet można powiedzieć że się zakochałem, chociaż nie wiem czy nie zakochałem się już rok wcześniej tylko zajmowałem sięâ˜☠swoim życiem, hobby i innymi rzeczami, przez które o tym nie myślałem.

Czy myślicie, że jest jakiś sposób żebyâ˜☠ten kontakt nawiązać i choć trochę się zaprzyjaźnić. Strasznie brakuje mi jej czułości i chyba do końca życia będę żałował że w zeszłym roku nie przezwyciężyłem swoich wątpliwości, bo czuje że to była "ta jedyna", a z paroma kobietami już w swoim życiu byłem, krócej lub dłużej i nigdy wcześniej nie czułem się tak jak przy niej. Nie liczę już że ona się we mnie zakocha ale nie chciałbym żeby gdzieś tam w moim życiu była obecna i mieć możliwość porozmawiania z nią.

ufff.. mam nadzieję że komuś się udało dotrwać do końca

[Mija62]

Myślę, że jak jej bardziej zależało na Tobie, to wycofałeś sie, A teraz gdy ona się wycofuje, Ty nagle chcesz ją mieć. Lubisz chyba wyzwania i gonić króliczka

Daj sobie z nią spokój, ile razy ma Cię jeszcze odtrącić żebyś zrozumiał? Ona nie chce i jeszcze ten tekst, że jej były facet jest jej ideałem. Facet oszust - ideałem no rzeczywiście.

[tiuteraz]

Ona jest zakochana w tamtym, a Ty jesteś zakochany w niej. To nie jest kwestia zrażenia się po Twoim wyznaniu. Jak dalej wyobrażasz sobie tą relacje? Ona będzie z się z Tobą spotykać na seks, a później wzdychać do innego? Porozmawialiście szczerze, każde określiło się w tej relacji. Ona Ciebie nie chce, a Ty tego nie rozumiesz. Będziesz dalej ją gonił, usiłował "zaprzyjaźnić", a przecież chcesz związku z nią. Odpuść. Nic z tego nie będzie. Poszukaj kogoś kto będzie Twoje uczucia odwzajemniał.

[Minna]

Niezły sobie wzorzec wybrała.

Nic nie możesz zrobić, przegapiłeś swoją szansę, będziesz naciskał i powtarzał się z tym, że z nią chcesz być, to tylko bardziej ją do siebie zniechęcisz. Ona nie chce, kocha innego, cóż. Trzeba to przyjąć na klatę.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Co tu jest skomplikowanego? Spotykaliście się, ona się angażowała, Ty to skończyłeś - i tu powinien nastąpić koniec historii.

Na nic więcej nie licz u niej.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

To koniec. Daj jej spokój.

[I am Rock]

Daj spokój tej dziewczynie.

Mogłeś coś z nią stworzyć, ale wolałeś skupić się na sobie.

Ona zakochała się w innym, nieważne, że to był drań, ale uczucie do tamtego uprzytomniło jej, jak mało do ciebie czuje i jak bardzo mało dla niej znaczysz. Dlatego nie interesuje jej okazjonalny seks z tobą czy przytulanki. Tak między wierszami czytam, że głownie boli cię brak bliskości z nią, bo z tym definitywny koniec. Ta dziewczyna przecież nie była nigdy dla ciebie ucieleśnieniem związkowych marzeń.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Mija62

Myślę, że jak jej bardziej zależało na Tobie, to wycofałeś sie, A teraz gdy ona się wycofuje, Ty nagle chcesz ją mieć. Lubisz chyba wyzwania i gonić króliczka

Daj sobie z nią spokój, ile razy ma Cię jeszcze odtrącić żebyś zrozumiał? Ona nie chce i jeszcze ten tekst, że jej były facet jest jej ideałem. Facet oszust - ideałem no rzeczywiście.

Obydwoje są siebie warci. On ją olał jak się zaangażowała, a potem ona jego. W sumie facet nie powinien żałować. Nie bardzo by mi się uśmiechał związek z kimś kto mnie okłamuje (nie spotykam się z nikim), nie podobam się jej, a na dodatek ideałem jest dla niej zdradzająca świnia (może ma facet większe to, czy tamto, a wręcz idealne zarobki, penisa i mięśnie brzucha ).

[Olerka991]

Daj se spokój chłopie, bo widać, że to nie byłoby to. Było fajnie, ale się skończyło. Raz ty jej pstryka w nos, a raz ona ci. No niestety, ale to nie wygląda jakby coś ona teraz do ciebie.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Jak Kuba Bogu tak Bóg kubie
Taka Cię spotkała kara za tchórzostwo uczuciowe



Przepraszam

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87185339]Jak Kuba Bogu tak Bóg kubie
Taka Cię spotkała kara za tchórzostwo uczuciowe



Przepraszam[/QUOTE]

Oj tam od razu tchórzostwo, może faktycznie nic do niej nie czuł i dobrze zrobił rozstając się. Natomiast potem pewnie pomyślał "kurde, jednak szkoda, może nadal mnie chce, bo innej na horyzoncie brak" i to już nie jest ok.

[JoannaR22]

[Lukrovana]

Nie ma czego rozstrząsać, rozmineliscie sie kompletnie i juz raczej nie wrocicie na te same tory. Bylo, minelo, idzcie dalej swoja drogą.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

N

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Nic z tego nie bedzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz