Niedopasowanie seksualne czy jest jakies wyjscie?

[niewiemcomamrobic]

Zalozylam nowe konto, bo nie chce powiazywa tej sytuacji z moim kontem na wizazu. Wstyd mi sie do tego przyznac, ale mam powazne problemy w lozku z TZtem, ktore prowadza do tego, ze juz sama nie wiem co mam robic. Z TZtem jestesmy po slubie juz 4 lata oraz mam dwojke wspanialych dzieci po kilka lat oboje. TZ nigdy nie byl jakos hojnie obdarzony przez nature nawet jezeli musze to powiedziec to nie ma sie czym pochwalic. Wiem, ze brzmi to zlosliwie co pisze, ale nie o to mi chodzi. Chce tylko nakreslic jak wyglada sytuacja, a TZta bardzo kocham. Zaimponowaly mi w nim gdy go poznawalam zaradnosc, troska o mnie, poczucie bezpieczenstwa, poczucie humor, osobowosc. Tak szczerze to nigdy nie bylo miedzy nami fajerwerkow w lozko, ale mnie to nie przeszkadzalo przed slubem, widzialam w nim cos wiecej niz tylko potrzebe dobrego seksu. Po slubie urodzily sie dzieci, seks zszedl na drugi plan. Teraz mam duze libido i czuje, ze czegos mi brakuje. Nawet nie chodzi o roznice w libido, bo z tym u TZta wcale nie jest tak zle, ale tak naprawde nie czulam nigdy dobrze TZta przez co seks zawsze byl taki nijaki. Od dwoch lat trenuje miesnie kegla, nosze kulki i nic sie nie zmienilo. Przerozne pozycje chyba nie wiele daja. TZ bardzo sie stara gdy mu o tym powiedzialam kiedys zaczal przeszukiwac internet, interesowac sie problemem, probowal cos zmienic, szukalismy odpowiednich pozycji, to on mi polecil nawet kulki. Bardzo go kocham i wiem, ze sie stara, ze zrobil wszystko co mogl, ale naprawde nie czuje czysto fizycznie tego podczas seksu czego czuc powinnam, a zanim poznalam TZta majac innych partnerow czulam zdecydowana roznice w doznaniach, ktore byly spowodowane innymi wymiarami partnerow. Probowalam sie tym nie przejmowac, ale sfera seksu chyba jest na tyle wazna, ze zaczela pojawiac sie u mnie coraz wieksza irytacja prowadzaca do fantazji z innymi mezczyznami i w tym momencie to byl dla mnie przelom, bo nigdy czegos takiego nie mialam. Czuje, ze postepuje zle, ale tak naprawde to nie jest zalezne ode mnie. Boje sie, ze kiedys pojdzie to w zlym kierunku, ze dojdzie do zdrady. Chodze sfrustrowana, przeklada sie to na nasz zwiazek. Coraz wiecej klotni, maz czuje sie winny chociaz niczemu winny nie jest. Ja chodze wsciekla i juz nawet myslalam o tym, zeby odpuscic nasz zwiazek, ale z drugiej strony sobie tego nie wyobrazam. Mamy dwojke wspanialych dzieci, uklada nam sie pod wzgledem finansowym, oboje pracujemy, czego chciec wiecej? A jednak brakuje mi dobrego seksu. Jak sobie mysle o tym, ze mialabym mowic rodzinie, ze rozeszlismy sie dlatego, bo maz nie mial dopasowanego przyrodzenia to od razu mi sie niedobrze robi. Co sobie rodzina o mnie pomysli? Poza tym mamy razem kredyt, gdzie ja pojde? Nie chce zostawiac TZta, a z drugiej strony czuje ogromna irtytacje, ktora wzrasta z tygodnia na tydzien coraz bardziej. Najgorsze jest to, ze TZ nie jest niczemu winny, to chyba ja probuje rozbic malzenstwo . Zaznaczam, ze nikogo nie mam na oku, nie wymyslam, ale chyba jako kobieta 30 letnia mam prawo liczyc na dobry seks. Jejku jakie to wszystko jest trudne. Dziewczyny przepraszam za ten chaotyczny post. Co mam robic, bo juz sama nie wiem, tragedia .

[Tedd]

Są dwa rozwiązania:
1) Kup sobie wibrator i pogódz się że mąż Cie nie zaspokoi
2) znajdz sobie kochanka

Ja proponuje to pierwsze rozwiązanie. Po co ryzykować rozbiciem rodziny?

[Viktra]

Nie sądze, żeby wibrator coś dał. Nie ma co ukrywać, że seks jest ważna częścią związku. W końcu nmówie się, że kobieta, która nie jeczy w nocy, warczy w dzien;p Jest jeszcze trzecie rozwiazanie, ale to juz zalezy na co jesteście otwarci, tzn chodzi mi o swingowanie

[anjya]

naprawdę przykra sytuacja z Twojego opisu wyłania się opis naprawdę fajnej rodzinki, z tym jednym jedynym problemem. nie bez powodu mówi się: kobieta nie wyru**ana chodzi sfrustrowana.
tak właściwie to nie mam pojęcia co poradzić, przecież penis mu nie urośnie ani się nie zmieni .. wibrator no też nie zastąpi prawdziwego seksu według mnie.
a próbowaliście pozycji, które zapewniają głęboką penetrację? np. kobieta na brzegu łóżka, mężczyzna klęczy ? a może więcej seksu oralnego?

[ARAKSJEL]

Tak spytam czysto technicznie ,ile cm ?

[Stookrotka]

Bardzo go kocham i wiem, ze sie stara, ze zrobil wszystko co mogl, ale naprawde nie czuje czysto fizycznie tego podczas seksu czego czuc powinnam, a zanim poznalam TZta majac innych partnerow czulam zdecydowana roznice w doznaniach, ktore byly spowodowane innymi wymiarami partnerow

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, chodzi o to że nie czujesz nic prawie w trakcie seksu bo facet ma za małego?
A nie pomyślałaś o tym że może jesteś... luźniejsza?

Ja bym na Twoim miejscu skupiła się na orgazmie łechtaczkowym, masz taki? Może jakiś wibrator w łóżku do zabawy wspólnej? Zmiana pozycji nic nie pomaga gdy zaciskasz mięsnie? Jeżeli Ty nic nie czujesz to prawdopodobnie facet tez słabo czuje bo nie jest ciasno, no a chyba nie narzeka tak. Zamiast marzyc o zdradach myślcie o rozwiązaniu

[cholernarejestracja]

A mąż wie o problemie? Tj. skoro doradzał Ci kulki to pewnie wie, ale jak on podchodzi do tego, że w jego ocenie ma po prostu małego penisa?

Bo może byłby otwarty na stosowanie nakładek na penisa, takich żelowych.

[ARAKSJEL]

Napisane przez cholernarejestracja

Bo może byłby otwarty na stosowanie nakładek na penisa, takich żelowych.

To już lepiej ten wibrator ,bo to strasznie upokarzająca propozycja dla faceta .

[Pink_Floyd]

No nie mogę. Co się z tymi kobietami porobiło. Seks ważniejszy od czegokolwiek i kogokolwiek.

To Ty nie znałaś jego potrzeb/umiejętności/predyspozycji seksualnych zanim zostaliście małżeństwem i zaszłaś w ciążę? Skrajna głopota potrzymywania relacji jak już wcześniej coś Ci w nim nie pasowało.

W ogóle się ciesz, że żyjesz cywilizowanym kraju taki jak Polska, bo gdybyś była np. w Arabii to Twoje zadowolenie seksualne by nikogo nie interesowało.

Według mnie powinnaś odejść z tego małżeństwa dla dobra faceta. Bo ten facet nie ważne jaki ma kaliber i tak sobie poradzi, pewnie jeszcze znajdzie jakąś fajniejszą kobietę, która będzie patrzyła na związek inaczej niż tylko pod kątem cmetrów i obudzenia się po latach, że jednak Ci on nie pasuje.

I nie mówię, że to coś złego odejść od kogoś jak nam nie odpowiada seksualnie. To jest dobry ruch. Za to powinno się potępiać zachowanie dawania złudnego poczucia szczęścia i miłości, gdy jej nie było.

[gretelka]

Ja bym z tego powodu na pewno nie myślała nad rozstaniem, tym bardziej że on nie jest temu winny... Dobrze byś się czuła, jakbyś się dowiedziała, że mąż myśli nad rozwodem, bo masz za małe wg niego piersi? Dla mnie to podobna sytuacja, z tym, że on nic nie może na to poradzić, doceń go za to jaki jest, za wszystkie zalety, nie rozbijaj rodziny z powodu rozmiaru...

[wpara38]

No cóż
Jest przecież orgazm łechtaczkowy. Ja mam tylko taki (jak 60% innych kobiet) , więc jeśli chcę orgazm to zabawiamy sie z mężem moją łechtaczką. jesli chcę tylko satysfakcji to robimy to normalnie, tyle że ja czuje i to porządnie w środku. Trudno coś radzić ale moi znajomi mieli kiedyś też wątpliosci czy mają w seksie wszystko jak należy po 10 latah od ślubu i spróbowali swingu czyli 2+2 z wymianą oraz 2M+1k, ale to wymaga zastanowienia, tym bardziej że piszesz iż bardzo kochasz męża. Moja inna znajoma np. od 15 lat miała tylko kilka stosunków bo mąż chory i też wytrzymuje - kwestia podejścia i priorytetów. Musimy mieć w życiu jakieś priorytety. nikt nie ma wszystkiego. Musimy sobie odpoiwedzeićc co jest dla nas najważniejsze i jeśli to mamy to może inne rzeczy nie są aż tak istotne? Chyba, że priorytetem jet seks?
Polecam takie rozwiązanie:
1. orgazm łechtaczkowy rączkami albo ustami męża
2. Gruby wibrator do pochwy po stosunku z mężem (nie odwrotnie)
jeśli to nie pomoże to spróbujcie trójkąta lub swingu od czasu do czasu

lub zostaje rozwiązanie ekstremalne - rozstanie

Nie ma złotej rady. wszystkie są dobre ale nie ma nigdy idealnej.
Tak czy inaczej czekają Cie trudne decyzje i żadna nie będzie do końca właściwa ale będzie Twoja i nie pozwól sie oceniać komukolwiek.
Nigdy natomiast nie miej kochanka za plecami męża, chyba żeby sie na to zgodził np. 1 raz w miesiącu (znam taka pare i robią to od 5 lat). Natomiast jeśli z nim zostaniesz to pamietaj, że on ma prawo do dobrego seksu i jęsli z nim zostaniesz to rób z nim satysfakcjonujący seks. Pamietaj że seks to dwoje nie jedno. Jeśli on poczuje sie odrzucony to on Cie rzuci.
Pomyśl tez czy nie bierzesz jakiś tabletek antykoncepcyjnych które nadmiernie zwiększaja libido u kobiet a takich jest kilka.
Inna sprawa idź do ginekologa aby sprawdzził czy masz typową "ciasność" pochwy. Może po którymś porodzi pękło i źle jest zeszyte?
Napewno nie zaszkodzi poza ginekologiem (badanie+ ew. rozmowa o tabletkach) wizyta u seksuloga.
Powodzenia

[Shira Yuki]

Napisane przez Pink_Floyd

No nie mogę. Co się z tymi kobietami porobiło. Seks ważniejszy od czegokolwiek i kogokolwiek.

To Ty nie znałaś jego potrzeb/umiejętności/predyspozycji seksualnych zanim zostaliście małżeństwem i zaszłaś w ciążę? Skrajna głopota potrzymywania relacji jak już wcześniej coś Ci w nim nie pasowało.

W ogóle się ciesz, że żyjesz cywilizowanym kraju taki jak Polska, bo gdybyś była np. w Arabii to Twoje zadowolenie seksualne by nikogo nie interesowało.

Według mnie powinnaś odejść z tego małżeństwa dla dobra faceta. Bo ten facet nie ważne jaki ma kaliber i tak sobie poradzi, pewnie jeszcze znajdzie jakąś fajniejszą kobietę, która będzie patrzyła na związek inaczej niż tylko pod kątem cmetrów i obudzenia się po latach, że jednak Ci on nie pasuje.

I nie mówię, że to coś złego odejść od kogoś jak nam nie odpowiada seksualnie. To jest dobry ruch. Za to powinno się potępiać zachowanie dawania złudnego poczucia szczęścia i miłości, gdy jej nie było.

jestem tego samego zdania,odejść i dać mu normalnie życ,a nie wpędzac w kompleksy.może znajdzie się kobketa,której nie będzie robiło różnicy 3 cm,kiedy może mieć fajny orgazm w inny sposób i opiekuńczego faceta poza łózkiem .
w życiu liczy się jeszcze coś więcej niż 18 cm długości

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez wpara38

No cóż
Jest przecież orgazm łechtaczkowy. Ja mam tylko taki (jak 60% innych kobiet) , więc jeśli chcę orgazm to zabawiamy sie z mężem moją łechtaczką. jesli chcę tylko satysfakcji to robimy to normalnie, tyle że ja czuje i to porządnie w środku.

ja również jestem w tej grupie i powinnam być sfrustrowana tym,że musze się zaspokajać w inny sposób niż penetracja.
a może penis mojego partnera powinien być zbudowany inaczej?pomyślę nad tym

[delfix10]

a może to ty masz po 2 porodach pochwę za luźną?

[Shira Yuki]

Napisane przez delfix10

a może to ty masz po 2 porodach pochwę za luźną?

uff,racja.
może to nie wina partnera.może to ciebie autorko trzeba wymienić na nowszy model

[girlonthebridge]

Boże jaki hejt. Nie wiem dlaczego faceci umierają się wspierać a baby zaraz lincz i nagonka.

Napisała, że nigdy fajerwerków w łóżku nie było ale wystarczało jej wtedy co innego. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.


Rozwiązań jest kilka - może gadżety w łóżku, wibrator ale obsługiwany przez męża.
Sex oralny, sex analny - nie wiem jak do tego oboje jesteście nastawieni (ale jedna moja koleżanka tylko tak osiąga orgazm).

[201803080934]

Napisane przez ARAKSJEL

To już lepiej ten wibrator ,bo to strasznie upokarzająca propozycja dla faceta .

to jakby facet zaproponował kobiecie noszenie push-up`ów na piersi, bo są za małe, zgadzam się, że może być upokarzające.


popieram propozycje na urozmaicenie życia seksualnego, które już padły.

szczerze mówiąc jest tyle różnych możliwości, że nie wiem jak można się zastanawiać nad odejściem. chyba, że nie znajdziecie urozmaiceń, które będziecie oboje lubić, to wtedy nie wiem co [jak można o tym myśleć dopiero po ślubie, po dzieciach ]

[Rabiosa7]

Proponuje ci jeszcze sie nie poddawać. Musisz sie zastanowić czego chcesz w łóżku, co ci sprawia przyjemność, jakie masz oczekiwanie wobec partnera i przede wszystkim szczerze porozmawiać z mężem. Trochę mam wrażenie że sama nie wiesz czego chcesz, bo że mąż ma małego to jeszcze nie problem, można mieć fajny sex i z małym. Może sobie wyidealizowałaś sex innych i wydaje ci sie że z twoim jest coś nie nie tak. Co rozumiesz pod pojęciem dobry sex? Zastanów się jeszcze nad swoimi oczekiwaniami, poeksperymentój, pooglądaj filmiki zobacz może kreci cie coś o czym sama nie wiesz. Jeśli się kochacie i sobie ufacie to z czasem powinniście się dograć. Takie jest moje zdanie.

[wpara38]

Jeszcze jedno.
Wspominałaś też że delikatnie chodziło ci po głowie zmienić partnera. Pamiętaj zawsze o jednym: Nie ma idelanych facetów i kobiet zreszta też. Jeśli będzie idealnym kochankiem to albo będzie leniem, albo brutalem, albo kompletnie nie do rozmowy. Nie licz że znajdziesz faceta takiego fajnego jak Twój i jeszcze z duzym sprzetem oraz dużymi umiejętnościami. Znałam w przeszłośći faceta który miał imponującego penisa jednak za żadne skarby nie potrafił z niego "wykrzesać iskier"; zdecydowanie wybrałam po jakimś czasie innego z mniejszym ale jak on potrafi to robić... Pomyśl

[Syl993]

Kiedys slyszalam o takims czyms co powieksza penisa, nosi sie to na czlonku codziennie i niby jakos sie powiekszy. Czy to prawda nie wiem, ale moze warto sie zainteresowac tym i poszukac informacji,

[Colderia]

Wibrator to dobry pomysł, szczególnie jeśli przy jego użyciu pomoże Ci mąż, a nie tylko Ty sama. Nakładki na penisa dla inteligentnych ludzi to żaden wstyd, tylko urozmaicenie seksu, który wzmacnia bliskość między ludźmi. Nie bójmy się eksperymentów w łóżku lub wstydu. Jeśli dwoje ludzi się kocha, nie może być mowy o wstydzie. Nakładki to naprawdę świetny pomysł.

[Hibiku]

Napisane przez Colderia

Wibrator to dobry pomysł, szczególnie jeśli przy jego użyciu pomoże Ci mąż, a nie tylko Ty sama. Nakładki na penisa dla inteligentnych ludzi to żaden wstyd, tylko urozmaicenie seksu, który wzmacnia bliskość między ludźmi. Nie bójmy się eksperymentów w łóżku lub wstydu. Jeśli dwoje ludzi się kocha, nie może być mowy o wstydzie. Nakładki to naprawdę świetny pomysł.

Obawiam się że to zależy od sytuacji. Nakładka jako urozmaicenie seksu dla obojga jest dobrym pomysłem, a podejście do mężczyzny na zasadzie - masz za małego, kup nakładkę bo mi z tobą źle w łóżku jest już mocno przykre.

[Colderia]

Niektórzy faceci się przejmą inni nie Myślę, że warto spróbować. Jeśli facetowi zależy, żeby żonie było dobrze to nie powinno być problemu.

[Syl993]

Napisane przez Hibiku

Obawiam się że to zależy od sytuacji. Nakładka jako urozmaicenie seksu dla obojga jest dobrym pomysłem, a podejście do mężczyzny na zasadzie - masz za małego, kup nakładkę bo mi z tobą źle w łóżku jest już mocno przykre.

Autorka moze powiedziec, ze chce wyprobowac cos nowego w lozku, bedzie to delikatne no i maz sie nie zdoluje.
Ja ze swojej strony polecam te zele z durexa dwa, kupilismy z mezem jakis czas temu i sa swietne, jeden dosc mocno rozgrzewa (trzeba uwazac z iloscia ) drugi chlodzi, o wiele bardziej czulam swojego meza, moze to cos da.

[Shira Yuki]

Napisane przez Syl993

Autorka moze powiedziec, ze chce wyprobowac cos nowego w lozku, bedzie to delikatne no i maz sie nie zdoluje.
.

wątpię,taka nakładka to jasny przekaz

[Eluvtus]

Ściśnij go u nasady cienką gumką do włosów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meretriz]

Napisane przez Eluvtus

Ściśnij go u nasady cienką gumką do włosów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

eeeee?

[Eluvtus]

Napisane przez meretriz

eeeee?

U mojego Męża działało tylko że on jest duży, i to sprawiło że był szerszy i ogółem taki większy. Mi to nie odpowiadało, ale może Autorce pomoże

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[common]

Napisane przez Syl993

Kiedys slyszalam o takims czyms co powieksza penisa, nosi sie to na czlonku codziennie i niby jakos sie powiekszy. Czy to prawda nie wiem, ale moze warto sie zainteresowac tym i poszukac informacji,

Też słyszałam o takich pompkach. Podobno, nawet o 2-3 cm może się zwiekszyć członek.

Tylko, może nie o jego rozmiar chodzi tylko o twoje 'napalanie'? Nie wiem jak to u was do końca wygląda, ale może gdybyscie się szalenie nakręcili na siebie, to wtedy odczułabyś różnicę. Seks raz jest lepszy raz gorszy i wg mnie dużo ma to wspólnego z całą otoczką, a nie tylko samym aktem.

[Hibiku]

Przyznam, że też ciągle mnie ciekawi jakim cudem seks ma być słaby tylko ze wzgledu na rozmiar penisa. W końcu seks to cała otoczka, zachowania, ruchy, pieszczoty, słowa... a nie tylko "włóż i wyjmij". Nie ukrywam, poprzedni "partner" nie sprawiał mi przyjemności... Jednak ciężko to zrzucić wyłącznie na jego niezbyt pokaźne obdarzenie - w momencie gdy obecny sprawia mi o niebo większą przyjemność przy użyciu samych palców. Ciągle pracować, uczyć się siebie nawzajem, angażować się - jeśli jest wola walki o tę sferę to chyba nie warto psuć dobrego związku.

[Siwy_Dym]

Napisane przez Hibiku

Przyznam, że też ciągle mnie ciekawi jakim cudem seks ma być słaby tylko ze wzgledu na rozmiar penisa. W końcu seks to cała otoczka, zachowania, ruchy, pieszczoty, słowa... a nie tylko "włóż i wyjmij". Nie ukrywam, poprzedni "partner" nie sprawiał mi przyjemności... Jednak ciężko to zrzucić wyłącznie na jego niezbyt pokaźne obdarzenie - w momencie gdy obecny sprawia mi o niebo większą przyjemność przy użyciu samych palców. Ciągle pracować, uczyć się siebie nawzajem, angażować się - jeśli jest wola walki o tę sferę to chyba nie warto psuć dobrego związku.

Mogę odpowiedzieć jak to ze mną jest. Nie jest istotne czy penetracja kończy się orgazmem, ale jak się zacznie jakaś akcja i jestem napalona to mam zaraz w głowie, żeby we mnie wszedł. Jakbym nic nie czuła to tak jakby tego... ekhm... nie było. Nie odczułabym pełni samego aktu. Zdecydowanie wolę penetrację bez orgazmu niż oral z orgazmem.