Rasizm dyskusja.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez TadCooper

złoto
Wyrosłaś tylko na rasistę w białych rękawiczkach, tzw "nie jestem rasistą ale..."
Wiersz jest szkodliwy przez radosne używanie słowa murzynek, utrwalanie rasistowskich stereotypów "boi się że się wybieli", protekcjonalne określanie kogoś z perspektywy jego pochodzenia. Tak jakby polaczek był tylko głupiutkim brudaskiem dlatego że jest polaczkiem, hłe hłe



Normalnie zachowująca się wg kogo? Ciebie? Masz jakiś monopol na to co to znaczy "normalnie"? Szanująca tradycję, tzn?
Ja nie szanuję tradycji mojego kraju. Nic mnie nie obchodzi rocznica powstania warszawskiego, 11 listopada czy 3 maja, nie interesują mnie święta katolickie, mam w głębokim poważaniu co myśli kościół na temat mojej postawy. Nie wywieszam flagi i uważam to za bardzo szkodliwe, a zapytana o opinię wyśmieje ten pomysł i powiem co myślę. I co? Nie jestem normalna, komuś szkodzę? Może szkodzę twoim wyobrażeniom na temat tego, co znaczy "dobrze" i "normalnie" się zachowywać?

No tak, nie to co np. Ty, szanująca wszystkich i otwarta na odmienne kultury, z wyjątkiem swojej rodzimej.
Chcesz mnie tak podsumować, to podsumuj, podobnie jak innych, którzy się z Tobą nie zgadzają. Tylko potem nie miej pretensji do nikogo, że jakoś świat nie zmienia się na lepszy, bardziej tolerancyjny itp. To jest właśnie przykład ekstremizmu o którym pisałam wcześniej. Świat się nie zmieni według Twego życzenia (choć właściwie mam ochotę powiedzieć: widzimisię) jak będziesz w ten sposób zwracać się do innych. To tak nie działa.

[TadCooper]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89446685]No tak, nie to co np. Ty, szanująca wszystkich i otwarta na odmienne kultury, z wyjątkiem swojej rodzimej.
Chcesz mnie tak podsumować, to podsumuj, podobnie jak innych, którzy się z Tobą nie zgadzają. Tylko potem nie miej pretensji do nikogo, że jakoś świat nie zmienia się na lepszy, bardziej tolerancyjny itp. To jest właśnie przykład ekstremizmu o którym pisałam wcześniej.[/QUOTE]


sprawdź sobie w słowniku co to znaczy ekstremizm przyda ci się do dalszej dyskusji.

Zabrakło argumentów więc wymyślasz jaka to ja zła mogę być. Skąd wiesz że podsumowuję (w jakiś sposób) ludzi którzy się ze mną nie zgadzają? Skąd wiesz czy mam jakieś pretensje że świat nie zmienia się na lepszy?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez TadCooper

sprawdź sobie w słowniku co to znaczy ekstremizm przyda ci się do dalszej dyskusji.

Zabrakło argumentów więc wymyślasz jaka to ja zła mogę być. Skąd wiesz że podsumowuję (w jakiś sposób) ludzi którzy się ze mną nie zgadzają? Skąd wiesz czy mam jakieś pretensje że świat nie zmienia się na lepszy?

Nie bój nic, znam dobrze znaczenie tego słowa.
To raczej Tobie musiało zabraknąć argumentów, skoro pierwsze co do mnie kierujesz, to zdanie, że wyrosłam na "rasistkę w białych rękawiczkach", a Twój ogólny ton jest nie dla mnie do zaakceptowania.
Nie czuję obowiązku wobec powyższego, żeby tłumaczyć Ci, co jest dla mnie "normalnym" zachowaniem w społeczeństwie, a co nie, jeżeli Twoje zachowanie jest takie, jakie jest i nie ma po Twojej stronie dobrej woli, tylko coś zgoła przeciwnego.
Jeszcze raz powtórzę: to tak nie działa, że wyzwiesz kogoś od rasistów takich czy innych, ta osoba się pokaja, przyzna, że tak, jest rasistą i już nie będzie, a świat się zmieni według Twojej wizji. Chcesz, to myśl sobie, że każdy, kto ma inne zdanie na temat "Murzynka Bambo", Czarnego Piotrusia, etc., jest rasistą. Skoro się od tego lepiej czujesz, Twoja sprawa. Ale ja mogę nie mieć ochoty na dalszy ciąg rozmowy, czy raczej: pyskówki w internecie z obcą dla mnie zresztą osobą.
Wesołych świąt.

[Mijanou]

Obie Panie poproszę o mniej agresywny ton a najlepiej o zaprzestanie wycieczek personalnych.

A w kwestii "Murzynka Bambo" to tylko czekam kiedy zacznie się dyskusja o "Chacie Wuja Toma" (książka, która do tej pory uważana jest za iskrę, która rozpaliła płomień abolicjonizmu w USA a XIX wieku i przyczyniła się do wybuchu wojny secesyjnej). Wszak Wuj Tom jest dobrodusznym prostaczkiem a jego żona, Ciotka Chloe doskonałą kucharką bez szerszych horyzontów i inteligencji, by robić cokolwiek innego poza gotowaniem. Albo o "Kolorze Purpury" AliceWalker lub o "Księdze Nocnych Kobiet".

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

"Chata Wuja Toma" z tego, co mi wiadomo, jest chyba zakazana, a przynajmniej nie wydawana w Stanach z powodu głównie słowa tłumaczonego w polskim przekładzie jako "Murzyn", a oryginale zaczynającego się na literę "n" i absolutnie zakazanego w przestrzeni publicznej.
Drugim powodem jest obraz tytułowego bohatera jako mającego być absolutnie poddańczym i uległym wobec swoich białych panów.
Kiedyś to czytałam, ale już niewiele z tego pamiętam.

[Paprotka_]

Napisane przez Mijanou

Obie Panie poproszę o mniej agresywny ton a najlepiej o zaprzestanie wycieczek personalnych.

A w kwestii "Murzynka Bambo" to tylko czekam kiedy zacznie się dyskusja o "Chacie Wuja Toma" (książka, która do tej pory uważana jest za iskrę, która rozpaliła płomień abolicjonizmu w USA a XIX wieku i przyczyniła się do wybuchu wojny secesyjnej). Wszak Wuj Tom jest dobrodusznym prostaczkiem a jego żona, Ciotka Chloe doskonałą kucharką bez szerszych horyzontów i inteligencji, by robić cokolwiek innego poza gotowaniem. Albo o "Kolorze Purpury" AliceWalker lub o "Księdze Nocnych Kobiet".

Ale że dlaczego? Przecież "Chata wuja Toma" chyba wspiera walkę o prawa człowieka? Co do pogrubionego: co w tym złego? Tacy ludzie też istnieją - niezależnie od koloru skóry- i bywają bohaterami powieści czy filmów.

[Mijanou]

Nic w tym złego.
Po prostu te utwory świadczą o tym, że każdy w każdym wierszu/powiesci itd. znajdzie coś, z czym się nie zgadza i dopatrzy się szkodliwych (zdaniem tej osoby) stereotypów.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Czy może mi ktoś wyjaśnić na czym polega rasizm w "Murzynku Bambo"? Bo że archaiczny to się zgodzę, ale rasistowski?

[chacaos]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89447618]Czy może mi ktoś wyjaśnić na czym polega rasizm w "Murzynku Bambo"? Bo że archaiczny to się zgodzę, ale rasistowski?[/QUOTE]
A czy nazywanie dziecka Murzynkiem albo pytanie je, czy też się nie myje, żeby się nie wybielić byłoby Twoim zdaniem zachowaniem rasistowskim?
Nawet w Polsce szkoła bardzo się zmieniła od czasów Tuwima, być może nawet i od czasów, gdy Wy ją kończyłyście i mam wrażenie, że to może być źródłem nieporozumień - ja nie myślę o fikcyjnym bohaterze, tylko o prawdziwych ludziach, których znam. Jest coraz więcej mieszanych par i imigrantów, więc i coraz więcej dzieci o innych kolorach skóry, nie tylko w największych miastach. Nie wyobrażam sobie, że nauczycielka w przedszkolu czy w klasie 1-3 na jednej godzinie czyta dzieciom Murzynka Bambo, a na drugiej urządza pogadankę Krzysiowi i Piotrusiowi, bo zaczęli dokuczać czarnoskóremu koledze, że się nie myje i skacze po drzewach i nikt nie dostrzega w tym hipokryzji. Nie podoba mi się zwalanie całej odpowiedzialności za takie zachowania na rodziców - zresztą nie każdy ma mądrych rodziców, więc niech chociaż edukacja szkolna lub kanon lektur dostępnych np. w bibliotece go dodatkowo nie ogłupia przestarzałym obrazem świata. Naprawdę nikogo nie interesuje, że jakiś boomer wychowany na Murzynku Bambo ma edycję w złotej okładce na honorowym miejscu w biblioteczce, bo lepszej lektury w życiu nie przeczytał i roni łezkę na samo wspomnienie, po prostu część ludzi wolałaby trzymać to z dala od swoich dzieci z powodów wałkowanych milion razy i im się nie dziwię.

[Indecence]

Moim zdaniem wierszyk o Murzynku mógłby być świetnym wstępem do dyskusji nad powodem różnic w kolorze skóry lub aktualną sytuacją dzieci w Afryce. W przeciwieństwie do zakłamywania historii, jaka tworzy się na naszych oczach - no serio, my uwierzymy, że postac historyczna żona Henryka VIII Anna Boleyn była czarnoskóra (serial) i że część arystokracji brytyjskiej oraz królowa była czarnoskóra i swobodnie bez przeszkód radośnie miksowała się z bialymi (serial Bridgertonowie)

[Limonka2738]

Napisane przez chacaos

A czy nazywanie dziecka Murzynkiem albo pytanie je, czy też się nie myje, żeby się nie wybielić byłoby Twoim zdaniem zachowaniem rasistowskim?
Nawet w Polsce szkoła bardzo się zmieniła od czasów Tuwima, być może nawet i od czasów, gdy Wy ją kończyłyście i mam wrażenie, że to może być źródłem nieporozumień - ja nie myślę o fikcyjnym bohaterze, tylko o prawdziwych ludziach, których znam. Jest coraz więcej mieszanych par i imigrantów, więc i coraz więcej dzieci o innych kolorach skóry, nie tylko w największych miastach. Nie wyobrażam sobie, że nauczycielka w przedszkolu czy w klasie 1-3 na jednej godzinie czyta dzieciom Murzynka Bambo, a na drugiej urządza pogadankę Krzysiowi i Piotrusiowi, bo zaczęli dokuczać czarnoskóremu koledze, że się nie myje i skacze po drzewach i nikt nie dostrzega w tym hipokryzji. Nie podoba mi się zwalanie całej odpowiedzialności za takie zachowania na rodziców - zresztą nie każdy ma mądrych rodziców, więc niech chociaż edukacja szkolna lub kanon lektur dostępnych np. w bibliotece go dodatkowo nie ogłupia przestarzałym obrazem świata. Naprawdę nikogo nie interesuje, że jakiś boomer wychowany na Murzynku Bambo ma edycję w złotej okładce na honorowym miejscu w biblioteczce, bo lepszej lektury w życiu nie przeczytał i roni łezkę na samo wspomnienie, po prostu część ludzi wolałaby trzymać to z dala od swoich dzieci z powodów wałkowanych milion razy i im się nie dziwię.

No ja jestem zdania, że jednak utwory rasistowskie powstały, są elementem naszej kultury i udawanie, że ich nie ma jest śmieszne.

A Murzynek Bambo nie jest moim zdaniem rasistowski. Przekaz jest dosłownie na końcu "szkoda że Bambo, czarny, wesoły, nie chodzi z nami razem do szkoły".

Jasne, czy można to przekazać taktowniej? Zdecydowanie. Ale jedyne do czego się można w ogóle przyczepić to ta nieszczęsna kąpiel, ale tutaj też, dzieciaki często wymyślają durne powody, na ogól nie przepadają za myciem się i rodzice muszę tego pilnować. Nigdy nie odebrałam tego jako "czarni się nie myją" i nie wiem, jak bardzo trzeba chcieć przypisać autorowi złe intencje, żeby tak twierdzić.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Jak ktoś ma złe intencje, to najbardziej neutralne, niewinne słowo, a nawet dobrze się generalnie kojarzące, wykorzysta jako wyzwisko na tle rasistowskim, np. "czekolada" albo "kakao".
A to, czy Tuwim był rasistą, czy nie, wiedział najlepiej on sam i jego najbliższe osoby.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chacaos

A czy nazywanie dziecka Murzynkiem albo pytanie je, czy też się nie myje, żeby się nie wybielić byłoby Twoim zdaniem zachowaniem rasistowskim?
Nawet w Polsce szkoła bardzo się zmieniła od czasów Tuwima, być może nawet i od czasów, gdy Wy ją kończyłyście i mam wrażenie, że to może być źródłem nieporozumień - ja nie myślę o fikcyjnym bohaterze, tylko o prawdziwych ludziach, których znam. Jest coraz więcej mieszanych par i imigrantów, więc i coraz więcej dzieci o innych kolorach skóry, nie tylko w największych miastach. Nie wyobrażam sobie, że nauczycielka w przedszkolu czy w klasie 1-3 na jednej godzinie czyta dzieciom Murzynka Bambo, a na drugiej urządza pogadankę Krzysiowi i Piotrusiowi, bo zaczęli dokuczać czarnoskóremu koledze, że się nie myje i skacze po drzewach i nikt nie dostrzega w tym hipokryzji. Nie podoba mi się zwalanie całej odpowiedzialności za takie zachowania na rodziców - zresztą nie każdy ma mądrych rodziców, więc niech chociaż edukacja szkolna lub kanon lektur dostępnych np. w bibliotece go dodatkowo nie ogłupia przestarzałym obrazem świata. Naprawdę nikogo nie interesuje, że jakiś boomer wychowany na Murzynku Bambo ma edycję w złotej okładce na honorowym miejscu w biblioteczce, bo lepszej lektury w życiu nie przeczytał i roni łezkę na samo wspomnienie, po prostu część ludzi wolałaby trzymać to z dala od swoich dzieci z powodów wałkowanych milion razy i im się nie dziwię.

Tuwim napisał ten wiersz w okresie międzywojennym. Został opublikowany w 1935. Moim zdaniem wymowę miał edukacją. Prostym językiem mówi że Murzynek Bambo jest takim samym dzieckiem jak te które mieszkają w Polsce.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez Limonka2738

No ja jestem zdania, że jednak utwory rasistowskie powstały, są elementem naszej kultury i udawanie, że ich nie ma jest śmieszne.

A Murzynek Bambo nie jest moim zdaniem rasistowski. Przekaz jest dosłownie na końcu "szkoda że Bambo, czarny, wesoły, nie chodzi z nami razem do szkoły".

Jasne, czy można to przekazać taktowniej? Zdecydowanie. Ale jedyne do czego się można w ogóle przyczepić to ta nieszczęsna kąpiel, ale tutaj też, dzieciaki często wymyślają durne powody, na ogól nie przepadają za myciem się i rodzice muszę tego pilnować. Nigdy nie odebrałam tego jako "czarni się nie myją" i nie wiem, jak bardzo trzeba chcieć przypisać autorowi złe intencje, żeby tak twierdzić.

Doskonale pamiętam jak bracia w dziecinstwie myli jedna nogę zamiast obu i moczyli szczoteczkę do zębów zamiast umyć zęby.

Czy dałoby się taktowniej? Pewnie tak ale czy odbiorca by zrozumiał?

Skamandryci pisali prostym językiem dla prostych ludzi.

[chacaos]

Nie wiem, czemu usiłujecie mi wmówić, że nazywam Tuwima rasistą - to jest kolejny problem, nieodróżnianie krytyki jednego dzieła czy jednej postawy od wyzywania konkretnej osoby.

Uważam, że wymowa pewnych dzieł jest się w stanie zmienić przez niemal wiek. Gdyby ktoś w 1930 roku napisał wierszyk o sprytnych Żydkach chowających się w piecu przed wrednym Niemcem, też czułabym niesmak - nie do autora, a do ludzi, którzy udawaliby, że nie widzą, jak źle się to zestarzało.

[Limonka2738]

Napisane przez chacaos

Nie wiem, czemu usiłujecie mi wmówić, że nazywam Tuwima rasistą - to jest kolejny problem, nieodróżnianie krytyki jednego dzieła czy jednej postawy od wyzywania konkretnej osoby.

Uważam, że wymowa pewnych dzieł jest się w stanie zmienić przez niemal wiek. Gdyby ktoś w 1930 roku napisał wierszyk o sprytnych Żydkach chowających się w piecu przed wrednym Niemcem, też czułabym niesmak - nie do autora, a do ludzi, którzy udawaliby, że nie widzą, jak źle się to zestarzało.

A ta liczba mnoga skąd? Widzę jedną osobę, która w ogóle pochyla się nad rasizmem samego Tuwima jako osoby.

Ok, to pokaż dokładnie, gdzie ten rasizm. Wybolduj, czy coś.

Murzynek Bambo w Afryce mieszka ,
czarną ma skórę ten nasz koleżka.

Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.

A gdy do domu ze szkoły wraca ,
Psoci, figluje - to jego praca.

Aż mama krzyczy: "Bambo, łobuzie!'
A Bambo czarną nadyma buzię.

Mama powiada: "Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka.

Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.

Lecz mama kocha swojego synka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.

Szkoda że Bambo czarny , wesoły
nie chodzi razem z nami do szkoły.

Bo moim zdaniem to jest wierszyk o tym, że Bambo jest wesołym i fajnym dzieckiem, takim samym jak my wszyscy i byłby świetnym kompanem do zabawy.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Czy "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" jest rasistowskie i zakazujemy Roty, czy jednak akceptujemy, że był to czas, kiedy Niemiec robił Polakowi zdecydowanie więcej niż plucie w twarz i akceptujemy to jako część niechlubnej historii Europy?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

I, mimo że bronię Biblii jako bardzo ważnej części naszego kręgu kulturowego, to ją też trzeba spalić, bo rasizm, seksizm i wszystkie -izmy, które tam się wyprawiają kwalifikują tą książkę do spalenia.

To jest dopiero tekst, który powinien budzić niesmak, a jest regularnie czczony i oprawiany w złoto i diamenty.

[chacaos]

Napisane przez Limonka2738

A ta liczba mnoga skąd? Widzę jedną osobę, która w ogóle pochyla się nad rasizmem samego Tuwima jako osoby.

A ja widzę apologię Tuwima w dwóch postach poprzedzających mój. Zupełnie niepotrzebną - wiem, kiedy pisał Tuwim, wiem, że na tamte czasy to mógł być super postępowy utwór. Dzisiaj, kiedy mamy czarnoskóre dzieci w szkole, już taki nie jest. Więc nie, nie będę Ci robić analizy wers po wersie. Jeśli chcemy dzieciom przekazać, że nie zwracamy się do innych w protekcjonalny sposób (nawet jeśli pochodzą z krajów trzeciego świata), że żarty o tym, że osoby o ciemniejszej skórze są brudne nie są spoko, że Afryka to kilkadziesiąt zróżnicowanych krajów, a nie monolit, to Murzynek Bambo is not the way to go.

I nie porównujmy może rymowanki dla dzieci z tekstami kultury, z którymi zapoznajemy się jako nastoletni lub dorośli ludzie, mając już jakąś wiedzę o świecie i zdolności interpretacji.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chacaos

Nie wiem, czemu usiłujecie mi wmówić, że nazywam Tuwima rasistą - to jest kolejny problem, nieodróżnianie krytyki jednego dzieła czy jednej postawy od wyzywania konkretnej osoby.

Uważam, że wymowa pewnych dzieł jest się w stanie zmienić przez niemal wiek. Gdyby ktoś w 1930 roku napisał wierszyk o sprytnych Żydkach chowających się w piecu przed wrednym Niemcem, też czułabym niesmak - nie do autora, a do ludzi, którzy udawaliby, że nie widzą, jak źle się to zestarzało.

Ty uważasz, a ja nie uważam.
Nikt, poza autorem konkretnego dzieła, nie wie tak naprawdę, co działo się w jego głowie, kiedy pisał konkretny utwór. Równie dobrze utwór o "sprytnych Żydkach" mógł być satyrą, ale dowiesz się tego dopiero po zaznajomieniu się z biografią danego twórcy, lekturze wywiadów, wspomnień rodziny, przyjaciół, itd.
Poza tym dzieła literackie, zwłaszcza poezja mają to do siebie, że pozostawiają pole interpretacji czytelnikowi. Czasem bywa, że sam autor jest zaskoczony odbiorem swojego dzieła.
Wreszcie ostatnia rzecz - ocenianie dzieł kultury z perspektywy czasów współczesnych prowadzi do wniosków, że któreś z nich się dobrze lub źle "zestarzały". Co to w ogóle znaczy, bo dla mnie to takie czcze gadanie. Utwory literackie to nie modele silników w samochodach czy systemy komputerowe, które trzeba aktualizować, żeby nie pozostawać w tyle za postępem technologicznym.
Albo jakieś dzieło przemawia do ciebie, albo nie. Któreś uznamy za ponadczasowe, a o innym szybko zapominamy.
Tuwim akurat wydaje mi się ponadczasowym twórcą, zwłaszcza jego wiersz "Do prostego człowieka". Ale to tylko moje, zdanie, może Tobie akurat ten utwór też się wydawać budzącą niesmak ramotą.
W każdym razie mam nadzieję, że rozjaśniłam, dlaczego nie jestem za cenzurą pod kątem poprawności politycznej. A jak nie, to trudno.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89448369]Ty uważasz, a ja nie uważam.
Nikt, poza autorem konkretnego dzieła, nie wie tak naprawdę, co działo się w jego głowie, kiedy pisał konkretny utwór. [/QUOTE]


W rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" do sprawy odniosła się nawet córka słynnego poety – Ewa Tuwim-Woźniak. „Polskie dzieci o jasnej skórze, o których pisze w innych swoich wierszach, także dokazują i przekomarzają się ze swymi mamami, które też upominają je, że powinny myć się dokładniej, odrabiać lekcje i częściej pomagać w domu. Poeta sam często przyłącza się do tych upomnień i na przykład w wierszyku »List do wszystkich dzieci w pewnej bardzo ważnej sprawie« ostrzega: »bo sam wszystko sprawdzę!«” – tłumaczy.

Córka poety podkreśla, że wiersz nie ma przesłania rasistowskiego, a wręcz przeciwnie – wyraża sympatię dla Bambo.

Czasami jak czytam o walce z rasizmem to mam wrażenie, że on powoduje najwięcej rasizmu.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89448371]W rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" do sprawy odniosła się nawet córka słynnego poety – Ewa Tuwim-Woźniak. „Polskie dzieci o jasnej skórze, o których pisze w innych swoich wierszach, także dokazują i przekomarzają się ze swymi mamami, które też upominają je, że powinny myć się dokładniej, odrabiać lekcje i częściej pomagać w domu. Poeta sam często przyłącza się do tych upomnień i na przykład w wierszyku »List do wszystkich dzieci w pewnej bardzo ważnej sprawie« ostrzega: »bo sam wszystko sprawdzę!«” – tłumaczy.

Córka poety podkreśla, że wiersz nie ma przesłania rasistowskiego, a wręcz przeciwnie – wyraża sympatię dla Bambo.

Czasami jak czytam o walce z rasizmem to mam wrażenie, że on powoduje najwięcej rasizmu.[/QUOTE]
Ja też, niestety.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chacaos

Nie wiem, czemu usiłujecie mi wmówić, że nazywam Tuwima rasistą - to jest kolejny problem, nieodróżnianie krytyki jednego dzieła czy jednej postawy od wyzywania konkretnej osoby.

Uważam, że wymowa pewnych dzieł jest się w stanie zmienić przez niemal wiek. Gdyby ktoś w 1930 roku napisał wierszyk o sprytnych Żydkach chowających się w piecu przed wrednym Niemcem, też czułabym niesmak - nie do autora, a do ludzi, którzy udawaliby, że nie widzą, jak źle się to zestarzało.

Nikt nic takiego nie napisal.

Więc Twoje porównanie jest nie na miejscu.

[chacaos]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89448369]
Nikt, poza autorem konkretnego dzieła, nie wie tak naprawdę, co działo się w jego głowie, kiedy pisał konkretny utwór. Równie dobrze utwór o "sprytnych Żydkach" mógł być satyrą, ale dowiesz się tego dopiero po zaznajomieniu się z biografią danego twórcy, lekturze wywiadów, wspomnień rodziny, przyjaciół, itd.
Poza tym dzieła literackie, zwłaszcza poezja mają to do siebie, że pozostawiają pole interpretacji czytelnikowi.[/QUOTE]
Jak ten zbiór oczywistości ma się do tematu? Ja się nie odnoszę do autora i tego, co miał lub nie miał w głowie, po raz kolejny proszę: nie wmawiaj mi, że mam problem z Tuwimem. Ten jeden konkretny wierszyk nie jest moim zdaniem dobrą lekturą dla najmłodszego czytelnika w dzisiejszych czasach. Mówimy tu o czytelniku, który może się wystraszyć, gdy się dowie, że Słońce wybuchnie za parę miliardów lat, rozumuje dosłownie i raczej zabraknie mu zdolności kognitywnych do zapoznania się z pełnym kontekstem historycznym poprzedniego stulecia, biografią twórcy i zdaniem jego rodziny. A przy tym prawdopodobnie widuje czarnoskóre osoby w otoczeniu i, jak można wywnioskować ze zbiorowej histerii na ten temat, w absolutnie każdym filmie, serialu, grze, itd. Można temat odmienności poruszyć z nim milion razy tygodniowo bez Murzynka Bambo, a tu zaraz się okaże, że to właśnie ten wierszyk jest Świętym Graalem uwrażliwienia interkulturowego w Polsce. Przecież to śmieszne.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chacaos

Jak ten zbiór oczywistości ma się do tematu? Ja się nie odnoszę do autora i tego, co miał lub nie miał w głowie, po raz kolejny proszę: nie wmawiaj mi, że mam problem z Tuwimem. Ten jeden konkretny wierszyk nie jest moim zdaniem dobrą lekturą dla najmłodszego czytelnika w dzisiejszych czasach. Mówimy tu o czytelniku, który może się wystraszyć, gdy się dowie, że Słońce wybuchnie za parę miliardów lat, rozumuje dosłownie i raczej zabraknie mu zdolności kognitywnych do zapoznania się z pełnym kontekstem historycznym poprzedniego stulecia, biografią twórcy i zdaniem jego rodziny. A przy tym prawdopodobnie widuje czarnoskóre osoby w otoczeniu i, jak można wywnioskować ze zbiorowej histerii na ten temat, w absolutnie każdym filmie, serialu, grze, itd. Można temat odmienności poruszyć z nim milion razy tygodniowo bez Murzynka Bambo, a tu zaraz się okaże, że to właśnie ten wierszyk jest Świętym Graalem uwrażliwienia interkulturowego w Polsce. Przecież to śmieszne.

Zobacz, jak sobie zaprzeczasz: piszesz, jaki to wierszyk o Bambo jest szkodliwy, bulwersując się przy tym, a jednocześnie zapewniasz, że nie masz "problemu z Tuwimem". Pomijając już fakt, że Ci nikt nie wmawia, że nie rozumiesz jego twórczości - sama napisałam, że każdy czytelnik może ją interpretować jak chce. Problem pojawia się wtedy kiedy uznaje swój odbiór danego utworu jako jedynie słuszny i chce przeforsować go innym, a w konsekwencji - może jeszcze zakazać czytania.
A jak tak bardzo chcesz dowieść słuszności swojego odbioru, to może przedstaw jakieś badania socjologiczne na temat wpływu tej lektury na kształtowanie się postaw tolerancji dla odmiennych kultur i ras wśród dzieci. Ja takich nie znam.
Jako rodzic możesz samodzielnie dokonywać wyboru lektur odpowiednich dla rozwoju swoich dzieci i nikt nie powinien się w to wtrącać, bo sama wiesz najlepiej, co jest dla nich dobre. Ale znów - nie narzucaj swojego wyboru innym.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chacaos

Jak ten zbiór oczywistości ma się do tematu? Ja się nie odnoszę do autora i tego, co miał lub nie miał w głowie, po raz kolejny proszę: nie wmawiaj mi, że mam problem z Tuwimem. Ten jeden konkretny wierszyk nie jest moim zdaniem dobrą lekturą dla najmłodszego czytelnika w dzisiejszych czasach. Mówimy tu o czytelniku, który może się wystraszyć, gdy się dowie, że Słońce wybuchnie za parę miliardów lat, rozumuje dosłownie i raczej zabraknie mu zdolności kognitywnych do zapoznania się z pełnym kontekstem historycznym poprzedniego stulecia, biografią twórcy i zdaniem jego rodziny. A przy tym prawdopodobnie widuje czarnoskóre osoby w otoczeniu i, jak można wywnioskować ze zbiorowej histerii na ten temat, w absolutnie każdym filmie, serialu, grze, itd. Można temat odmienności poruszyć z nim milion razy tygodniowo bez Murzynka Bambo, a tu zaraz się okaże, że to właśnie ten wierszyk jest Świętym Graalem uwrażliwienia interkulturowego w Polsce. Przecież to śmieszne.

Pytanie ile rzeczywiście dziecko rozumie z tego wierszyka. Z własnych obserwacji dzieciom takie rzeczy są "lotto", a to dorośli dokładają całą interpretację.

Nikt nie nazywa murzynka Bambo świętym Graalem. Jednocześnie sprowadzanie tego wierszyka jako najgorsze zło jest również znaczną przesadą.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89448423]Pytanie ile rzeczywiście dziecko rozumie z tego wierszyka. Z własnych obserwacji dzieciom takie rzeczy są "lotto", a to dorośli dokładają całą interpretację.

Nikt nie nazywa murzynka Bambo świętym Graalem. Jednocześnie sprowadzanie tego wierszyka jako najgorsze zło jest również znaczną przesadą.[/QUOTE]
Otóż to. Dla dzieci w wieku przedszkolnym najważniejszy jest ogólny klimat wiersza, jego atrakcyjność pod kątem rytmiczności, rymów, etc. Przynajmniej z tego, co pamiętam ze swojego dzieciństwa i z ogólnych obserwacji.

[_Bumblebee_]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89448371]Czasami jak czytam o walce z rasizmem to mam wrażenie, że on powoduje najwięcej rasizmu.[/QUOTE]

Dokładnie tak.

A co do wiersza o Bambo to tylko rasista we fragmencie o uciekaniu na drzewo doszukiwałby się porównań Murzynów do małp. Bo przecież białe czy żółte dzieci nigdy nie bawią się wskakując na drzewa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89448423]Pytanie ile rzeczywiście dziecko rozumie z tego wierszyka. Z własnych obserwacji dzieciom takie rzeczy są "lotto", a to dorośli dokładają całą interpretację. [/QUOTE]

O to to. Mądry rodzic po przeczytaniu dziecku Bambo powie, że dzieci mają różne kolory skóry i wszystkie są tak samo fajne, a głupi wiadomo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

Lanie łez nad wierszykiem o Murzynku Bambo zaczyna mnie śmieszyć. Jeśli mówimy o okresie, w którym powstał, to może pogadamy o szmoncesach? Żarty z Żydów były na porządku dziennym, a była to duża społeczność w Polsce przed wojną. Dalej funkcjonują i śmieszą, pomimo tego, że wiadomo co stało się z tą całą społecznością. To co zrobimy ze szmoncesami? Należy zakazać?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Indecence

Lanie łez nad wierszykiem o Murzynku Bambo zaczyna mnie śmieszyć. Jeśli mówimy o okresie, w którym powstał, to może pogadamy o szmoncesach? Żarty z Żydów były na porządku dziennym, a była to duża społeczność w Polsce przed wojną. Dalej funkcjonują i śmieszą, pomimo tego, że wiadomo co stało się z tą całą społecznością. To co zrobimy ze szmoncesami? Należy zakazać?

Szmoncesy to były żarty Żydów z Żydów.

Obecnie raczej nieśmieszne bo straciły kontekst kulturowy, nie ma w Polsce społeczności źydowskiej, która śmiałaby się ze swoich przywar. Poczytałam trochę w drodze do pracy, nie wszystko łapie.

[Indecence]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89448610]Szmoncesy to były żarty Żydów z Żydów.

Obecnie raczej nieśmieszne bo straciły kontekst kulturowy, nie ma w Polsce społeczności źydowskiej, która śmiałaby się ze swoich przywar. Poczytałam trochę w drodze do pracy, nie wszystko łapie.[/QUOTE]


nieprawda, bo pisali je nie tylko Żydzi i dalej śmieszą


obejrzyj kultowy skecz "Sęk" w wykonaniu przez Wiesława Michnikowskiego i Edward Dziewońskiego. Obaj byli Polakami, a nagranie pochodzi bodajże z 1972 roku.

to samo - "Mistykę finansów" napisał Tuwim, który był pochodzenia żydowskiego, a skecz znany jako "Dług" wykonali np. polscy aktorzy Jan Kobuszewski i Kazimierz Brusikiewicz - nagranie dostępne na necie jest z 1978 r.



Jak oni mieli śmiałość śmiać się z Żydów po Holokauście?

[Mahdab]

Dzieci nie chcą się wyróżniać od pozostałych, chca byc takie same jak rowiesnicy. Dzieci pytają ciemnoskóre koleżanki/kolegów, dlaczego mają taką skórę (np. powtarzaja zarciki doroslych "czy to prawda, ze twoja mama pila duzo kawy w ciazy?"), dlaczego takie włosy, nie musi byc to komfortowe, ale jest normalne.
Natomiast wierszyk jeszcze wzmacnia ten podział na "Murzynka" i resztę dzieci. Po wspólnej lektorze na 100% dziecko się stanie "murzynkiem Bambo", bo dzieciaki takie są. Tak samo jak będzie Makumbą po posłuchaniu piosenki.
Rezygnowanie z takich rzeczy to wyraz empatii. Nie wiem dlaczego niektórzy nie moga tego zrozumieć, żyjemy w jakimś postępie, zwracamy uwagę na to jak ktoś się poczuje. Skoro coś może sprawić, że małe 4-7 letnie dziecko będzie się czuło gorzej, będzie przezywane, dozna uczucia ponizenia, to tego nie róbmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Indecence

nieprawda, bo pisali je nie tylko Żydzi i dalej śmieszą
obejrzyjkultowy skecz "Sęk" w wykonaniu przez Wiesława Michnikowskiego i Edward Dziewońskiego. Obaj byli Polakami, a nagranie pochodzi bodajże z 1972 roku.
to samo - "Mistykę finansów" napisał Tuwim, który był pochodzenia żydowskiego, a skecz znany jako "Dług" wykonali np. polscy aktorzy Jan Kobuszewski i Kazimierz Brusikiewicz - nagranie dostępne na necie jest z 1978 r.
Jak oni mieli śmiałość śmiać się z Żydów po Holokauście?

Mierzą Cię przedwojenne skecze? Poczytaj o pogromie kieleckim.


Uważam że niestosowne są żarciki typu: Polak+Rusek+Niemiec, Blondynka/Brunetka, Gej , Żyd.... Wszystkie bazujące na stereotypowym postrzeganiu nacji, płci, koru włosów, orientacji seksualnej....