Złamałam komuś serce 2 razy w ciągu dwóch dni

[Anonim1101]

Otóż poznałam w pracy nowego kolegę rok starszego ode mnie, prawie codziennie się widujemy. Łączą nas te zainteresowania. Myślałam że coś do niego czuję i zaprosiłam go do siebie na wspólne oglądanie Netflixa (wtedy jako znajomi). Później 5 dni na przed nim zaczęliśmy flirtować. Okazało się że mimo swego wieku nigdy nikogo nie miał, bo jak sam stwierdził jest za brzydki by się komuś podobać. To jeszcze bardziej mnie odepchnęło. Sama nie jestem zbyt pewna siebie, potrzebuje kogoś bardziej „dominującego”. Potem zaczął mnie całować, obślinił mi pół twarzy, i szyję (a znamy się krótko &#129760. Zaglądał mi do telefonu za każdym razem jak pisała koleżanka bo potrzebowała moich rad i to było na cito. Mimo że mówiłam że niezręcznie się czuję jak ktoś cały czas trzyma mnie za rękę trzymał mnie 3 h. Za wszystko później przepraszam a ja napisałam mu że nie pasujemy do siebie. Widać że jest na zabój zakochany. To złoty chłopak, nie piję, nie pali, inteligentny i troskliwy jakich już mało, ale nie czuję że to to. Nie pociąga mnie jednak fizycznie. Poza tym ma obsesje na niewydawanie na przyjemności, ze materialne rzeczy są dla niego całkowicie zbędne. Poza tym, jest ogromnie uległy. Rodzina namówiła mnie żebym mu dała mu szansę, i to mu to napisałam mimo że czuję co czuję. Zaznaczyłam jednak że potrzebuje czasu. Minął dzień a on znów chce się spotkać i bombarduje wiadomościami! Teraz mu złamie serce po raz drugi. Czuję się jak nie powiem kto. Najgorzej że pracujemy często obok siebie, a głupota będzie prosić szefową żeby kogoś z nas przesunęła 😂. Jasne, ja mogę bez problemu ignorować go, ale jego to zabije. Taki jest wrażliwy. Tym bardziej że podkreśla że jestem jego prawdziwą miłością ( po 5 dniach regularnego samego pisania) 🥹. Co radzicie? Tym bardziej że na necie poznałam kogoś kto bardziej mi pasuje

[Aelora]

Nie powinnaś czuć się źle bo facet wkręcił się zbyt mocno i po 5 dniach bombarduje Cię wiadomościami oraz wyznaniami. Dałaś mu szansę, okazał się dość dziwny, nie odpowiada Ci jego wygląd i zachowania, więc jak najbardziej masz prawo się wycofać. Jeśli jesteś pewna swojej decyzji, utnij z nim kontakt (trochę popisze i przestanie) albo powiedz mu wprost, że nic z tego nie będzie zamiast unikowych tekstów pt. "potrzebuję czasu". On to rozumie, że jeszcze urobi Cię słodkimi tekstami i nie da Ci spokoju. Jeśli wiesz że go nie chcesz musisz to uciąć stanowczo i konkretnie.

[LadyPerry]

Facet nie ma pojęcia o zdrowej relacji, do tego ewidentnie bardziej cię męczy jak sprawia przyjemność. Jak dla mnie nie ma o czym rozmawiać nawet.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez Anonim1101

Widać że jest na zabój zakochany

ja bym powiedziała, że jest na zabój napalony
nigdy z nikim nie spał, nadarzyła się okazja, prawie się udało, to teraz się uczepił, cały czas licząc, że w końcu się z kimś prześpi
nie rozumiem czemu się tak z nim pieścisz, próbujesz mu tłumaczyć i przepraszać, że nie czujesz niczego, słuchasz się rodziny...
nie, nie brnij w to
dlatego właśnie nie należy romansować w pracy, bo potem tak się kończy
ogranicz z nim kontakt, niedługo mu przejdzie, może się unormuje, człowiek jest mega zdesperowany, ale nic mu nie będzie

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kwiaty_w_polu

ja bym powiedziała, że jest na zabój napalony
nigdy z nikim nie spał, nadarzyła się okazja, prawie się udało, to teraz się uczepił, cały czas licząc, że w końcu się z kimś prześpi
nie rozumiem czemu się tak z nim pieścisz, próbujesz mu tłumaczyć i przepraszać, że nie czujesz niczego, słuchasz się rodziny...
nie, nie brnij w to
dlatego właśnie nie należy romansować w pracy, bo potem tak się kończy
ogranicz z nim kontakt, niedługo mu przejdzie, może się unormuje, człowiek jest mega zdesperowany, ale nic mu nie będzie

Dokładnie. Zwiędnięty banan, a nie złamane serce.

[wlosomaniaczkaaa]

Nie dziwię się, że Cię ten koleś odpycha, bo z opisu jest mocno nieciekawy. To nie jego serduszko najmocniej ucierpi. Duży jest, poradzi sobie. Nie mam go dłużej potrzebą czasu, tylko konkretnie mu powiedz, że nic z tego nie będzie.

[Luxanna]

Oczywiście, że jemu banan się złamie, a nie serce, a ty powinnaś uciekać, ale chciałabym tylko wskazać coś, na co mocno śmiechłam:

Napisane przez Anonim1101

Poza tym, jest ogromnie uległy. Rodzina namówiła mnie żebym mu dała mu szansę, i to mu to napisałam mimo że czuję co czuję.

On jest uległy, ale to ty uległaś swojej rodzinie żeby dać szansę typowi, którego w ogóle nie chcesz

[Alegory]

Napisane przez Anonim1101

Widać że jest na zabój zakochany.

Widać, że jest bardzo zdesperowany. Zakończ to grzecznie, ale stanowczo i nie dawaj mu więcej nadziei.

[Szarlotka901]

Uciekaj od niego,serio

[CiemnookaTajemnica1]

Ja tu żadnej wielkiej miłości nie widzę
Pozwoliłaś się obslinic to masz xD

[kasiaanna93]

Tak jak poprzedniczki napisały jest zdesperowany a nie zakochany. Po prostu byłaś dla niego miła to pomyśłał sobie, że może sie z nim przespisz i w końcu będzie miał jakąs kobiete. Pod psychopate podchodzi. Od takich najlepiej trzymać sie z daleka. Dla tekiego to nawet jak mu dzień dobry albo cześć odpowiesz albo uśmiechniesz po koleżensku w pracy to pomyśli, że na niego lecisz. Stanowczo powiedz, że nic z tego nie będzie.

[Natalie_Alex]

Napisane przez Anonim1101

Otóż poznałam w pracy nowego kolegę rok starszego ode mnie, prawie codziennie się widujemy. Łączą nas te zainteresowania. Myślałam że coś do niego czuję i zaprosiłam go do siebie na wspólne oglądanie Netflixa (wtedy jako znajomi). Później 5 dni na przed nim zaczęliśmy flirtować. Okazało się że mimo swego wieku nigdy nikogo nie miał, bo jak sam stwierdził jest za brzydki by się komuś podobać. To jeszcze bardziej mnie odepchnęło. Sama nie jestem zbyt pewna siebie, potrzebuje kogoś bardziej „dominującego”. Potem zaczął mnie całować, obślinił mi pół twarzy, i szyję (a znamy się krótko &#129760. Zaglądał mi do telefonu za każdym razem jak pisała koleżanka bo potrzebowała moich rad i to było na cito. Mimo że mówiłam że niezręcznie się czuję jak ktoś cały czas trzyma mnie za rękę trzymał mnie 3 h. Za wszystko później przepraszam a ja napisałam mu że nie pasujemy do siebie. Widać że jest na zabój zakochany. To złoty chłopak, nie piję, nie pali, inteligentny i troskliwy jakich już mało, ale nie czuję że to to. Nie pociąga mnie jednak fizycznie. Poza tym ma obsesje na niewydawanie na przyjemności, ze materialne rzeczy są dla niego całkowicie zbędne. Poza tym, jest ogromnie uległy. Rodzina namówiła mnie żebym mu dała mu szansę, i to mu to napisałam mimo że czuję co czuję. Zaznaczyłam jednak że potrzebuje czasu. Minął dzień a on znów chce się spotkać i bombarduje wiadomościami! Teraz mu złamie serce po raz drugi. Czuję się jak nie powiem kto. Najgorzej że pracujemy często obok siebie, a głupota będzie prosić szefową żeby kogoś z nas przesunęła 😂. Jasne, ja mogę bez problemu ignorować go, ale jego to zabije. Taki jest wrażliwy. Tym bardziej że podkreśla że jestem jego prawdziwą miłością ( po 5 dniach regularnego samego pisania) 🥹. Co radzicie? Tym bardziej że na necie poznałam kogoś kto bardziej mi pasuje

Daj spokój. Facet cię całuje, chociaż ewidentnie widać, że nie sprawia ci to przyjemności, trzyma za rękę 3h non stop (jak w ogóle do tego doszło?), bombarduje wiadomościami, a ty myślisz, że to złoty i wrażliwy chłopak? Poczytaj sobie o tzw. nice guys.

[bomu7]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dokładnie. Zwiędnięty banan, a nie złamane serce.

i kto to mówi