Przesadna zażyłość partnera z matką

Katie74 · 2022-09-01, 13:57

Cześć

Zdecydowałam się napisać tego posta, gdyż znalazłam się w trudnej i niekomfortowej sytuacji. Nie mam za bardzo się komu wygadać, bo nikt nie wie co z tym zrobić, więc jesteście moją ostatnią deską ratunku

Jestem w szczęśliwym związku od dwóch lat, bardzo kocham mojego partnera. Jedyną rzeczą, która rzuca się cieniem jest jego relacja z matką - moim zdaniem przesadna i boję się jak będzie to rzutować na naszą przyszłość.

Matka angażuje mojego faceta do wszystkich możliwych czynności, gdy spędzamy czas razem dzwoni z jakimś nowym poleceniem, zawsze są albo dodatkowe zakupy do zrobienia, pomoc w porządkach, na które chce przeznaczyć cały dzień z nim, albo po prostu dzwoni, żeby przywiózł jej ciasto, albo żeby zrobił obiad bo czeka. Dodam, że nie jest kobietą schorowaną, bardzo dba o siebie, więc ze względów zdrowotnych nie potrzebuje mieć go przy sobie ciągle. Z mojej perspektywy jest to wymyślanie rzeczy, żeby na siłę ściągnąć go do domu i sprawia mi to dużą przykrość. Sama chętnie jej pomagam jeśli rzeczywiście czegoś potrzebuje, ale ona chce mieć mojego partnera codziennie.
Używa wobec niego sformułowań jak do małego dziecka i potrafi pytać czy aby na pewno kocha ją najbardziej.
Zresztą mój partner z tego co zauważyłam działa jak jesteśmy wszyscy razem w taki sposób, żeby ona nie poczuła się mniej ważna. Obcałowuje ją, mówi jej, że jest najważniejsza, piękna etc. Zasadniczo używa takich samych sformułowań do niej jak i do mnie.

Martwi mnie ta sytuacja, od zawsze miałam z nią dobre relacje i słyszałam, że jest zadowolona ze związku syna. Może to kwestia nieodciętej pępowiny i nie wiem - strachu przed tym, że jej syn będzie mniej dostępny gdy stworzymy razem rodzinę i z tego względu tak się zachowuje? Próbowałam rozmawiać o tym z partnerem, on twierdzi, że ich relacja jest normalna. Jak myślicie, jak o tym rozmawiać? Czy powinnam coś z tym zrobić? Czy ich relacja zachodzi już na toksyczną?

Ellen_Ripley · 2022-09-01, 15:59

Jeżeli facet nie widzi problemu (oczywiście zakładam, że mowa tutaj o dorosłych ludziach, a nie że się okaże, iż ten "facet" ma 17 lat), to wiałabym w podskokach.

**Mad_Max** · 2022-09-01, 16:03

Cytat:

Napisane przez Katie74

Czy powinnam coś z tym zrobić? Czy ich relacja zachodzi już na toksyczną?

Ich relacja nie jest toksyczna, bo przecież nikomu nie szkodzi. Dopiero po jej śmierci będzie dramat (dla niego).
A Ty powinnaś się ewakuować najszybciej jak się da.

wiekanka · 2022-09-01, 16:33

Cytat:

Napisane przez Mad_Max

Ich relacja nie jest toksyczna, bo przecież nikomu nie szkodzi. Dopiero po jej śmierci będzie dramat (dla niego).
A Ty powinnaś się ewakuować najszybciej jak się da.

Raczej im nie szkodzi. Matka syna tak wychowała, on ma tak wdrukowane i oboje się z tym czują dobrze. Sprawa się komplikuje, gdy dochodzi dziewczyna.
Nie zmienisz jego podejścia. A z czasem nie będzie lepiej.

Ja tez bym wiała.

Aaneczkaa86 · 2022-09-01, 16:40

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Jeżeli facet nie widzi problemu (oczywiście zakładam, że mowa tutaj o dorosłych ludziach, a nie że się okaże, iż ten "facet" ma 17 lat), to wiałabym w podskokach.

Oj tak. Jeśli faktycznie to dorosłe osoby to jak najszybciej trzeba się ewakuować. Taka "teściowa" tylko zatruje Ci życie. Nie będziesz w stanie o niczym decydować.

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

wlosomaniaczkaaa · 2022-09-01, 16:44

Żyjąc z nim czeka Cię trójkąt z mamusia do grobowej deski. Gdyby jeszcze on widział w tym problem. Skoro go nie dostrzega, to nic nie zrobisz więc albo to akceptujesz, co będzie trudne. Albo się dalej wsciekasz, co będzie z biegiem czasu coraz bardziej dla każdego frustrujące. Albo się z nimi zegnasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sashan_ · 2022-09-01, 16:45

Jeśli on nie widzi problemu to uciekaj jak najszybciej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Mad_Max** · 2022-09-01, 17:11

Cytat:

Napisane przez wiekanka

Raczej im nie szkodzi.

Autorce też nie zaszkodzi, jeśli tylko przyjmie do wiadomości i pogodzi się z faktem, że mama dla synusia jest naj.

ElBelzebub · 2022-09-01, 17:13

Cytat:

Napisane przez Katie74

Próbowałam rozmawiać o tym z partnerem, on twierdzi, że ich relacja jest normalna

Jeżeli Twój facet jest dorosłym facetem to taka relacja z matką na pewno nie jest normalna. Do licha, nawet jak jest nastolatkiem to powinien mieć mimo wszystko więcej dystansu.

Co z tym zrobić... Cóż, jeżeli on nie widzi problemu to nie masz co liczyć na to, że coś się zmieni. Masz więc dwa wyjścia - albo to akceptujesz, albo odchodzisz. Osobiście radziłbym te drugie.

**Farquad** · 2022-09-01, 17:33

Cytat:

Napisane przez Katie74

Obcałowuje ją, mówi jej, że jest najważniejsza, piękna etc.

Poziom cringe'u wywalił poza skalę. Gość zaburzony.

Ellen_Ripley · 2022-09-01, 18:05

Cytat:

Napisane przez Farquad

Poziom cringe'u wywalił poza skalę. Gość zaburzony.

Umknął mi ten fragment. Oj nie, to wiać już teraz, zaraz! Edyp.

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2022-09-01, 18:13

Cytat:

Napisane przez Katie74

Cześć

Zdecydowałam się napisać tego posta, gdyż znalazłam się w trudnej i niekomfortowej sytuacji. Nie mam za bardzo się komu wygadać, bo nikt nie wie co z tym zrobić, więc jesteście moją ostatnią deską ratunku

Jestem w szczęśliwym związku od dwóch lat, bardzo kocham mojego partnera. Jedyną rzeczą, która rzuca się cieniem jest jego relacja z matką - moim zdaniem przesadna i boję się jak będzie to rzutować na naszą przyszłość.

Matka angażuje mojego faceta do wszystkich możliwych czynności, gdy spędzamy czas razem dzwoni z jakimś nowym poleceniem, zawsze są albo dodatkowe zakupy do zrobienia, pomoc w porządkach, na które chce przeznaczyć cały dzień z nim, albo po prostu dzwoni, żeby przywiózł jej ciasto, albo żeby zrobił obiad bo czeka. Dodam, że nie jest kobietą schorowaną, bardzo dba o siebie, więc ze względów zdrowotnych nie potrzebuje mieć go przy sobie ciągle. Z mojej perspektywy jest to wymyślanie rzeczy, żeby na siłę ściągnąć go do domu i sprawia mi to dużą przykrość. Sama chętnie jej pomagam jeśli rzeczywiście czegoś potrzebuje, ale ona chce mieć mojego partnera codziennie.
Używa wobec niego sformułowań jak do małego dziecka i potrafi pytać czy aby na pewno kocha ją najbardziej.
Zresztą mój partner z tego co zauważyłam działa jak jesteśmy wszyscy razem w taki sposób, żeby ona nie poczuła się mniej ważna. Obcałowuje ją, mówi jej, że jest najważniejsza, piękna etc. Zasadniczo używa takich samych sformułowań do niej jak i do mnie.

Martwi mnie ta sytuacja, od zawsze miałam z nią dobre relacje i słyszałam, że jest zadowolona ze związku syna. Może to kwestia nieodciętej pępowiny i nie wiem - strachu przed tym, że jej syn będzie mniej dostępny gdy stworzymy razem rodzinę i z tego względu tak się zachowuje? Próbowałam rozmawiać o tym z partnerem, on twierdzi, że ich relacja jest normalna. Jak myślicie, jak o tym rozmawiać? Czy powinnam coś z tym zrobić? Czy ich relacja zachodzi już na toksyczną?

Well ,nie jest to normalne musze przyznac
Ile lat ma partner,gdzie mieszka(Sam?z nią?),gdzie jest jego ojciec?czy mial dziewczyny przed toba ?

wiekanka · 2022-09-01, 18:37

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89335909]Well ,nie jest to normalne musze przyznac
Ile lat ma partner,gdzie mieszka(Sam?z nią?),gdzie jest jego ojciec?czy mial dziewczyny przed toba ?[/QUOTE]

Jak autorka nie odpowie na twoje pytania, to opowistka jest zmyślona.

Cytat:

Napisane przez Katie74

Matka angażuje mojego faceta do wszystkich możliwych czynności, gdy spędzamy czas razem dzwoni z jakimś nowym poleceniem, zawsze są albo dodatkowe zakupy do zrobienia, pomoc w porządkach, na które chce przeznaczyć cały dzień z nim, albo po prostu dzwoni, żeby przywiózł jej ciasto, albo żeby zrobił obiad bo czeka.

tego, to szczerze nie rozumiem.

Links234 · 2022-09-01, 19:02

Niezły koleś. Kiedy był mały pewnie chciał ożenić się z mamą i tak mu zostało

rejczeI · 2022-09-01, 19:40

Cytat:

Napisane przez Katie74

Cześć

Zdecydowałam się napisać tego posta, gdyż znalazłam się w trudnej i niekomfortowej sytuacji. Nie mam za bardzo się komu wygadać, bo nikt nie wie co z tym zrobić, więc jesteście moją ostatnią deską ratunku

Jestem w szczęśliwym związku od dwóch lat, bardzo kocham mojego partnera. Jedyną rzeczą, która rzuca się cieniem jest jego relacja z matką - moim zdaniem przesadna i boję się jak będzie to rzutować na naszą przyszłość.

Matka angażuje mojego faceta do wszystkich możliwych czynności, gdy spędzamy czas razem dzwoni z jakimś nowym poleceniem, zawsze są albo dodatkowe zakupy do zrobienia, pomoc w porządkach, na które chce przeznaczyć cały dzień z nim, albo po prostu dzwoni, żeby przywiózł jej ciasto, albo żeby zrobił obiad bo czeka. Dodam, że nie jest kobietą schorowaną, bardzo dba o siebie, więc ze względów zdrowotnych nie potrzebuje mieć go przy sobie ciągle. Z mojej perspektywy jest to wymyślanie rzeczy, żeby na siłę ściągnąć go do domu i sprawia mi to dużą przykrość. Sama chętnie jej pomagam jeśli rzeczywiście czegoś potrzebuje, ale ona chce mieć mojego partnera codziennie.
Używa wobec niego sformułowań jak do małego dziecka i potrafi pytać czy aby na pewno kocha ją najbardziej.
Zresztą mój partner z tego co zauważyłam działa jak jesteśmy wszyscy razem w taki sposób, żeby ona nie poczuła się mniej ważna. Obcałowuje ją, mówi jej, że jest najważniejsza, piękna etc. Zasadniczo używa takich samych sformułowań do niej jak i do mnie.

Martwi mnie ta sytuacja, od zawsze miałam z nią dobre relacje i słyszałam, że jest zadowolona ze związku syna. Może to kwestia nieodciętej pępowiny i nie wiem - strachu przed tym, że jej syn będzie mniej dostępny gdy stworzymy razem rodzinę i z tego względu tak się zachowuje? Próbowałam rozmawiać o tym z partnerem, on twierdzi, że ich relacja jest normalna. Jak myślicie, jak o tym rozmawiać? Czy powinnam coś z tym zrobić? Czy ich relacja zachodzi już na toksyczną?

Cytat:

Napisane przez Farquad

Poziom cringe'u wywalił poza skalę. Gość zaburzony.

No, dokładnie. W pełni rozumiem przytulić się, dać buziaka, czułości pomiędzy ludźmi w bliskich ale bez podtekstów relacjach, ale takie coś ? Obleśne i trąci zachętą do spotkania z psychiatrą.
Ona jest w jakimś związku ?

goslawka · 2022-09-01, 19:54

Ja rozumiem, że mamę kocha, ale "obcalowuje ją i mówi jej, że jest najważniejsza"? Chyba trochę za bardzo

plus codzienne telefony i wizyty...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**tynka888** · 2022-09-01, 20:16

Od maminsynusiów zwiewałabym jak najszybciej, chyba, że pasuje Ci perspektywa życia w trójkącie.

Gwiazdeczka223 · 2022-09-01, 20:31

Cytat:

Napisane przez Farquad

Poziom cringe'u wywalił poza skalę. Gość zaburzony.

Fuuuuuuj, oblecha

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trzpiotka91 · 2022-09-01, 20:59

Ja bym uciekała, facet ewidentnie nie ma zdrowej i higienicznej psychicznie relacji z matką. A ja nie jestem psycholożką zeby go naprawiać i się męczyć.

Katie74 · 2022-09-01, 21:17

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89335909]Well ,nie jest to normalne musze przyznac
Ile lat ma partner,gdzie mieszka(Sam?z nią?),gdzie jest jego ojciec?czy mial dziewczyny przed toba ?[/QUOTE]
Partner ma 26 lat, z ojcem brak kontaktu całkowicie, całe życie we dwójkę. I tak, z tego co wiem byl w kilku związkach, ale jakie były powody rozstania- nie wiem. Może właśnie ten, który opisałam na forum.....

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Nie, niestety nie ma partnera... Może gdyby miała to zainteresowanie przeniosłaby na niego a nie skupiła w pełni na synu

**d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75** · 2022-09-02, 02:53

Ja bym się nie zastanawiała czy to normalne, tylko czy Ci to pasuje. Jak koleś codziennie musi się z nią widzieć, gotuje jej i sprząta chatę (nieważne z jakiego powodu, czy jest chora czy nie) to pytanie czy Ty to akceptujesz, bo to jednak mocno kształtuje dynamikę w Waszym związku. Skoro matka jest dla niego najważniejsza, to znaczy, że jej się słucha, w przyszłości on będzie się jej zwierzać pewnie ze wszystkiego, a ona mu doradzać w kwestii Waszego związku i jak coś jej się nie spodoba, to będziesz miała problem.

Osobiście bym wiała

**a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25** · 2022-09-02, 06:49

Cytat:

Napisane przez Katie74

Nie, niestety nie ma partnera... Może gdyby miała to zainteresowanie przeniosłaby na niego a nie skupiła w pełni na synu

Ta baba ma coś z deklem, jakaś zaburzona jest na bank.

Zrobiła sobie z syna partnera, zlasowała mu mózg i udaje, że nie wie o co chodzi.
Wiej ile sił w nogach. Zostaw tę patologię. Niech się dalej pieszczą i obsypują komplementami jak kobieta z facetem skoro lubią. Ja bym jednak nie mogła na to patrzeć. A idź, fuj.

**bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0** · 2022-09-02, 06:53

Problemem jak dla mnie nie jest jego matka, a to, że on nie widzi problemu w relacji, jakiej ona od niego oczekuje.

Ja bym wiała, bo to teściowa będzie Ci organizować życie, wychowywać dzieci i zawsze stawać murem za swoim synkiem, nawet gdyby robił Ci najgorsze świństwa.

chwast · 2022-09-02, 08:27

Jesssu co to jakiś kompleks edypa?

Sent from my iPhone using Tapatalk

Ellen_Ripley · 2022-09-02, 08:35

Cytat:

Napisane przez chwast

Jesssu co to jakiś kompleks edypa?

Przemieszany ze Zbyszko Dulskim.

Niech synuś w domu siedzi. Tylko w tym przypadku on robi jednocześnie za pomoc domową. Oby Autorka przypadkiem nie załapała się na rolę Hanki.

linaya · 2022-09-02, 08:41

Cytat:

Napisane przez Katie74

Matka angażuje mojego faceta do wszystkich możliwych czynności, gdy spędzamy czas razem dzwoni z jakimś nowym poleceniem, zawsze są albo dodatkowe zakupy do zrobienia, pomoc w porządkach, na które chce przeznaczyć cały dzień z nim, albo po prostu dzwoni, żeby przywiózł jej ciasto, albo żeby zrobił obiad bo czeka. Dodam, że nie jest kobietą schorowaną, bardzo dba o siebie, więc ze względów zdrowotnych nie potrzebuje mieć go przy sobie ciągle. Z mojej perspektywy jest to wymyślanie rzeczy, żeby na siłę ściągnąć go do domu i sprawia mi to dużą przykrość. Sama chętnie jej pomagam jeśli rzeczywiście czegoś potrzebuje, ale ona chce mieć mojego partnera codziennie.
Używa wobec niego sformułowań jak do małego dziecka i potrafi pytać czy aby na pewno kocha ją najbardziej.
Zresztą mój partner z tego co zauważyłam działa jak jesteśmy wszyscy razem w taki sposób, żeby ona nie poczuła się mniej ważna. Obcałowuje ją, mówi jej, że jest najważniejsza, piękna etc. Zasadniczo używa takich samych sformułowań do niej jak i do mnie.

Pogrubione: jego relacja z matką jest mocno niezdrowa. Mentalnie wciela się w rolę jej męża lub partnera.

Wiej, dziewczyno.

pixelova · 2022-09-02, 08:45

Cytat:

Napisane przez Katie74

Martwi mnie ta sytuacja, od zawsze miałam z nią dobre relacje i słyszałam, że jest zadowolona ze związku syna. Może to kwestia nieodciętej pępowiny i nie wiem - strachu przed tym, że jej syn będzie mniej dostępny gdy stworzymy razem rodzinę i z tego względu tak się zachowuje?

Kiedyś też byłam szczęśliwa jeśli rodzina partnera mnie lubiła, akceptowała i zapraszała na obiadki i święta. Teraz? Who cares?

Jeśli by mnie nie lubiła - trudno. Jej prywatny dramat, wiążę się z jej synem a nie z nią i stawiam grubą kreskę między nami. Jest miło jak się fajnie, ale jak nie to też żaden problem. Nie ma obowiązku lubienia się i spijania sobie z dzióbków.

Z tymże ja mam o tyle prościej, że mimo, że mój partner jest jedynakiem i matka ma tylko jego, to tak zapiera się rękoma i nogami i naprawdę sam postawił między nimi ścianę i bardzo pilnuje tej granicy. Pomaga, przyjeżdża ale jest zupełnie od niej niezależny emocjonalnie.

W praktyce to naprawdę działa. Był moment na początku naszej relacji gdy telefonów było kilka dziennie, prośby o przyjazd i sprawdzenie sprawnego gniazdka, pomoc w pompowaniu kół ale tutaj właśnie rola faceta, który albo się na to godzi albo stawia granice. Co na to wszystko Twój partner? Rozmawialiście?

Marigold19 · 2022-09-02, 09:13

Cytat:

Napisane przez Katie74

Partner ma 26 lat, z ojcem brak kontaktu całkowicie, całe życie we dwójkę. I tak, z tego co wiem byl w kilku związkach, ale jakie były powody rozstania- nie wiem. Może właśnie ten, który opisałam na forum.....

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Nie, niestety nie ma partnera... Może gdyby miała to zainteresowanie przeniosłaby na niego a nie skupiła w pełni na synu

Z tego, co napisałaś to matka nawet stworzyła sobie z syna substytut partnera. I po tylu latach ciężko będzie to zmienić. Zastanawiam się, jak układało Wam się przez te 2 lata, bo to jednak nie jest krótki flirt i ta matka musiała być zawsze gdzieś w tym Waszym związku obecna.

wiekanka · 2022-09-02, 09:43

Cytat:

Napisane przez Katie74

Partner ma 26 lat, z ojcem brak kontaktu całkowicie, całe życie we dwójkę. I tak, z tego co wiem byl w kilku związkach, ale jakie były powody rozstania- nie wiem. Może właśnie ten, który opisałam na forum.....

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Nie, niestety nie ma partnera... Może gdyby miała to zainteresowanie przeniosłaby na niego a nie skupiła w pełni na synu

Skrupulatnie odpowiedzialaś na pytania, bo cię do tego zmusilam.

A potem zadnych własnych przemysleń ani wniosków.

Aha.

Ciekawe. I co teraz ??

Katie74 · 2022-09-02, 10:18

Po co te zaczepki?

Raczej ciężko jest cokolwiek więcej dodać w tym temacie jeśli sama się orientuję, że dwa lata starań i poświęconego czasu można wyrzucić do kosza, bo to sytuacja nie do rozwiązania. Oni nie będą w stanie się zmienić i dotarło to do mnie po przeczytaniu odpowiedzi wszystkich, za które dziękuję.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cytat:

Napisane przez Marigold19

Z tego, co napisałaś to matka nawet stworzyła sobie z syna substytut partnera. I po tylu latach ciężko będzie to zmienić. Zastanawiam się, jak układało Wam się przez te 2 lata, bo to jednak nie jest krótki flirt i ta matka musiała być zawsze gdzieś w tym Waszym związku obecna.

Układało się dobrze, na samym początku tak się nie zachowywali, dopiero w ostatnich miesiącach zaczęłam zauważać, że te kontakty przybierają na intensywności. Próbowałam to tłumaczyć miłością rodzicielską, ale ewidentnie zawsze coś mi nie grało

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Cytat:

Napisane przez pixelova

Kiedyś też byłam szczęśliwa jeśli rodzina partnera mnie lubiła, akceptowała i zapraszała na obiadki i święta. Teraz? Who cares?

Jeśli by mnie nie lubiła - trudno. Jej prywatny dramat, wiążę się z jej synem a nie z nią i stawiam grubą kreskę między nami. Jest miło jak się fajnie, ale jak nie to też żaden problem. Nie ma obowiązku lubienia się i spijania sobie z dzióbków.

Z tymże ja mam o tyle prościej, że mimo, że mój partner jest jedynakiem i matka ma tylko jego, to tak zapiera się rękoma i nogami i naprawdę sam postawił między nimi ścianę i bardzo pilnuje tej granicy. Pomaga, przyjeżdża ale jest zupełnie od niej niezależny emocjonalnie.

W praktyce to naprawdę działa. Był moment na początku naszej relacji gdy telefonów było kilka dziennie, prośby o przyjazd i sprawdzenie sprawnego gniazdka, pomoc w pompowaniu kół ale tutaj właśnie rola faceta, który albo się na to godzi albo stawia granice. Co na to wszystko Twój partner? Rozmawialiście?

To szczerze zazdroszczę, że Twój facet potrafił postawić granicę sam z siebie. Tutaj brakuje tej niezależności emocjonalnej i patrząc po komentarzach to jest nie do naprawienia, choćbym na głowie stawała

Tak, rozmawialiśmy, ale każda moja próba uświadomienia mu, że to nie jest normalne kończyła się tym, że on de facto nie rozumiał o co mi chodzi i czemu mi to przeszkadza

2022-09-01, 13:57	#1
Katie74 Przyczajenie Zarejestrowany: 2022-09 Wiadomości: 9	Przesadna zażyłość partnera z matką Cześć Zdecydowałam się napisać tego posta, gdyż znalazłam się w trudnej i niekomfortowej sytuacji. Nie mam za bardzo się komu wygadać, bo nikt nie wie co z tym zrobić, więc jesteście moją ostatnią deską ratunku Jestem w szczęśliwym związku od dwóch lat, bardzo kocham mojego partnera. Jedyną rzeczą, która rzuca się cieniem jest jego relacja z matką - moim zdaniem przesadna i boję się jak będzie to rzutować na naszą przyszłość. Matka angażuje mojego faceta do wszystkich możliwych czynności, gdy spędzamy czas razem dzwoni z jakimś nowym poleceniem, zawsze są albo dodatkowe zakupy do zrobienia, pomoc w porządkach, na które chce przeznaczyć cały dzień z nim, albo po prostu dzwoni, żeby przywiózł jej ciasto, albo żeby zrobił obiad bo czeka. Dodam, że nie jest kobietą schorowaną, bardzo dba o siebie, więc ze względów zdrowotnych nie potrzebuje mieć go przy sobie ciągle. Z mojej perspektywy jest to wymyślanie rzeczy, żeby na siłę ściągnąć go do domu i sprawia mi to dużą przykrość. Sama chętnie jej pomagam jeśli rzeczywiście czegoś potrzebuje, ale ona chce mieć mojego partnera codziennie. Używa wobec niego sformułowań jak do małego dziecka i potrafi pytać czy aby na pewno kocha ją najbardziej. Zresztą mój partner z tego co zauważyłam działa jak jesteśmy wszyscy razem w taki sposób, żeby ona nie poczuła się mniej ważna. Obcałowuje ją, mówi jej, że jest najważniejsza, piękna etc. Zasadniczo używa takich samych sformułowań do niej jak i do mnie. Martwi mnie ta sytuacja, od zawsze miałam z nią dobre relacje i słyszałam, że jest zadowolona ze związku syna. Może to kwestia nieodciętej pępowiny i nie wiem - strachu przed tym, że jej syn będzie mniej dostępny gdy stworzymy razem rodzinę i z tego względu tak się zachowuje? Próbowałam rozmawiać o tym z partnerem, on twierdzi, że ich relacja jest normalna. Jak myślicie, jak o tym rozmawiać? Czy powinnam coś z tym zrobić? Czy ich relacja zachodzi już na toksyczną?

2022-09-01, 15:59	#2
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 20 853	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Jeżeli facet nie widzi problemu (oczywiście zakładam, że mowa tutaj o dorosłych ludziach, a nie że się okaże, iż ten "facet" ma 17 lat), to wiałabym w podskokach. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2022-09-01, 16:44	#6
wlosomaniaczkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3 261	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Żyjąc z nim czeka Cię trójkąt z mamusia do grobowej deski. Gdyby jeszcze on widział w tym problem. Skoro go nie dostrzega, to nic nie zrobisz więc albo to akceptujesz, co będzie trudne. Albo się dalej wsciekasz, co będzie z biegiem czasu coraz bardziej dla każdego frustrujące. Albo się z nimi zegnasz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-09-01, 16:45	#7
Sashan_ Raczkowanie Zarejestrowany: 2022-05 Wiadomości: 121	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Jeśli on nie widzi problemu to uciekaj jak najszybciej Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-09-01, 19:02	#14
Links234 Przyczajenie Zarejestrowany: 2022-08 Wiadomości: 11	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Niezły koleś. Kiedy był mały pewnie chciał ożenić się z mamą i tak mu zostało

2022-09-01, 19:54	#16
goslawka Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 1 808	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Ja rozumiem, że mamę kocha, ale "obcalowuje ją i mówi jej, że jest najważniejsza"? Chyba trochę za bardzo plus codzienne telefony i wizyty... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-09-01, 20:16	#17
tynka888 BAN stały Zarejestrowany: 2022-05 Wiadomości: 250	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Od maminsynusiów zwiewałabym jak najszybciej, chyba, że pasuje Ci perspektywa życia w trójkącie.

2022-09-01, 20:59	#19
Trzpiotka91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-04 Wiadomości: 183	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Ja bym uciekała, facet ewidentnie nie ma zdrowej i higienicznej psychicznie relacji z matką. A ja nie jestem psycholożką zeby go naprawiać i się męczyć.

2022-09-01, 21:17	#20
Katie74 Przyczajenie Zarejestrowany: 2022-09 Wiadomości: 9	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89335909]Well ,nie jest to normalne musze przyznac Ile lat ma partner,gdzie mieszka(Sam?z nią?),gdzie jest jego ojciec?czy mial dziewczyny przed toba ?[/QUOTE] Partner ma 26 lat, z ojcem brak kontaktu całkowicie, całe życie we dwójkę. I tak, z tego co wiem byl w kilku związkach, ale jakie były powody rozstania- nie wiem. Może właśnie ten, który opisałam na forum..... ---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ---------- Nie, niestety nie ma partnera... Może gdyby miała to zainteresowanie przeniosłaby na niego a nie skupiła w pełni na synu

2022-09-02, 02:53	#21
d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 1 498	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Ja bym się nie zastanawiała czy to normalne, tylko czy Ci to pasuje. Jak koleś codziennie musi się z nią widzieć, gotuje jej i sprząta chatę (nieważne z jakiego powodu, czy jest chora czy nie) to pytanie czy Ty to akceptujesz, bo to jednak mocno kształtuje dynamikę w Waszym związku. Skoro matka jest dla niego najważniejsza, to znaczy, że jej się słucha, w przyszłości on będzie się jej zwierzać pewnie ze wszystkiego, a ona mu doradzać w kwestii Waszego związku i jak coś jej się nie spodoba, to będziesz miała problem. Osobiście bym wiała

2022-09-02, 06:53	#23
bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2022-07 Wiadomości: 567	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Problemem jak dla mnie nie jest jego matka, a to, że on nie widzi problemu w relacji, jakiej ona od niego oczekuje. Ja bym wiała, bo to teściowa będzie Ci organizować życie, wychowywać dzieci i zawsze stawać murem za swoim synkiem, nawet gdyby robił Ci najgorsze świństwa.

2022-09-02, 08:27	#24
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 370	Dot.: Przesadna zażyłość partnera z matką Jesssu co to jakiś kompleks edypa? Sent from my iPhone using Tapatalk

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)