Mieszkanie razem - moje rozterki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2023-02-01, 01:30   #1
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575

Mieszkanie razem - moje rozterki


Hej!

Potrzebuję tym razem otrzymać poradę w sprawie miłosnej. Nie każdy śledzi czy nawet pamięta moje wpisy. Nawet sama do końca nie wiem, jakich info udzieliłam na wizażu Także słowem wstępu - ja mam 23 lata, a mój facet ma 27 lat. Jesteśmy ze sobą od roku, raptem za kilka dni wybija nam pierwsza rocznica.

Nasz związek uważam za udany. Mój facet ma cechy, których szukam u swojego partnera. Nie kłócimy się praktycznie, wszelkie odmienne zdania, nieporozumienia czy konflikty rozwiązujemy rozmową, co bardzo sobie cenię. Świetnie nam się spędza razem czas, czy to w domu z tyłkami na kanapie, czy gdzieś aktywnie na mieście, czasem gdzieś pójdziemy do znajomych.

Jedynie, czego mi brakuje w związku to wspólnego mieszkania. Mam na to parcie już od dłuższego czasu. Jeden powie, że rok to krótki związek i jest czas, ktoś inny niekoniecznie. Ja czuję, że tego chcę, bardzo chcę.

Aby uniknąć niepotrzebnych pytań i dać wam ogólny podgląd na sytuację, postaram się wyjaśnić kilka kwestii.

Mieszkam z rodzicami. Studiuję zaocznie (teraz został mi ostatni rok). Pracowałam sobie dorywczo, bo nie byłam w stanie iść na cały etat, gdyż moje studia pomimo tego, że są zaoczne są dla mnie dosyć wymagające i miałam obawę, żebym sobie nie poradziła. Właśnie tą pracę straciłam, co opisałam w poprzednim wątku. Mój plan jest taki, że nigdzie nie pójdę do pracy, aż tych studiów nie skończę (zostało mi pół roku), a potem chcę iść gdzieś już na cały etat. Mam swoje oszczędności, ale moi rodzice są hojni i chcą mi pomagać finansowo dopóki jeszcze się uczę.

On mieszka z mamą i babcią. Tylko w odróżnieniu ode mnie (ja mieszkam na mieszkaniu w bloku z dwoma pokojami), oni mają dla siebie duży dom. To, że mój facet mieszka dalej w domu z rodziną jest kwestią tego, że był potrzebny w domu na jakiś czas (przez pewną trudną sytuację, ale to w tym wątku nie ma znaczenia), nie chciał wywalać pieniędzy na wynajem skoro dogaduje się z rodziną, a do tego ma swoje biuro niedaleko od domu, gdzie jeździ do pracy.

Mamy do siebie około 50 km. Ja mieszkam w dużym mieście, a on na wsi (?) Nie wiem do końca jak to nazwać. Jest to małe miasto, ale on trochę mieszka poza nim. Są tam pola, lasy. Nie nazwałabym tego wsią, ale jest to po prostu odludne miejsce.

Nasz związek wygląda tak, że czasem on przyjeżdża do mnie, czasem ja do niego (ja częściej jeżdżę). Co tydzień też u niego nocuję, zwykle na 2-3 dni, czasem dłużej jak da radę. On u mnie nie śpi, bo nie ma warunków (dwa pokoje + ja mam łóżko jednoosobowe, więc by musiał spać na materacu). Jeśli chodzi o rodziny to jest u mnie mile widziany, tak samo ja u niego. Jesteśmy na etapie, że dla jego mamy i babci to naturalne, że przyjeżdżam sobie na parę dni i nikt nie wnika nawet na ile zamierzam zostać.

Jeśli chodzi o kwestię wspólnego mieszkania, rozmawiałam z nim o tym. Było wiele rozmów. On też tego chce. Mamy ustalone, że jak skończę swoje studia i znajdę pracę na cały etat wynajmiemy razem jakieś mieszkanie w moim mieście. On też chce trochę teraz odłożyć, bo ostatnio miał sporo wydatków. Także jeśli wszystko pójdzie dobrze, ten wspólny wynajem będzie za te pół roku.

Tylko od jakiegoś czasu po głowie chodzi mi taka myśl, a może zanim damy radę iść coś wynająć to ja bym się wprowadziła do niego?

Wyobrażam sobie to w ten sposób, że tymczasowo byśmy zamieszkali u niego w rodzinnym domu, aż moja sytuacja ze studiami i pracą się nie wykreuje, a potem pójdziemy na 'swoje'. Bym płaciła za swoje jedzenie, dokładała się im do rachunków. Relacje z jego mamą i babcią wydaje mi się, że mam dobre. Nie raz była sytuacja, że zostawałam z nimi sama w domu, bo mojemu facetowi coś wyleciało w pracy i było ok. Chociaż to też wiadomo inaczej wygląda jak się razem mieszka 'na serio', a jak to tylko takie przelotne nocowanie. Ale zawsze możemy wycofać się z tego pomysłu gdyby coś było nie tak.

Zależy mi na tym, ponieważ ciężko jest mi bez tego wspólnego mieszkania. Jestem osobą bardzo kochliwą, uwielbiam z tą drugą połówką zasypiać razem, potem budzić się, jeść wspólnie śniadanie. Też mnie trochę męczy to, że musimy spinać nasz grafik, bo czasem ciężko się spotkać jak on w tygodniu do późna pracuje, a ja akurat weekendy mam zajęte z powodu studiów. A tak wszystko by było prostsze, on wraca z pracy, razem spędzamy wieczór. Do tego te moje jeżdżenie z torbą ciuchów co chwilę, bo zostaję u niego i tak. Szukam rozwiązania jak te nasze wspólne mieszkanie nieco przyspieszyć.

Jeszcze nie rozmawiałam z nim na ten temat. Tak samo jego rodzina musiałaby się wypowiedzieć. Najpierw chciałam uzyskać tutaj rady, może szerszego spojrzenia na ten mój pomysł. Czy to dobry pomysł, czy raczej do kitu? Wiem, że nikt mi nie odpowie jak to będzie, ale może widzicie to z innej strony niż ja.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:11   #2
Indecence
nieprzyzwoita
 
Avatar Indecence
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Co innego jest być gościem u kogoś przez kilka dni, a co innego władować mu się na chatę i zamieszkać tam na stałe. Masz straszne ciśnienie na to zamieszkanie razem, po trupach jego matki i babki, ale do celu. Nie pracujesz, więc co, będziesz im się snuła po obejściu cały dzień? Czy chłopak w ogóle kiedykolwiek napomknął o tym, żebyś u niego zamieszkała?

Jak dla mnie poroniony pomysł.
Indecence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:24   #3
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Moim zdaniem niestosowne byloby to proponowac.
To powinno bylo wyjsc od niego podzas rozmowy o wspolnym mieszkaniu.
Pozekaj te pol roku az wynajmiecie cos razem (albo on SAM zaproponuje abys sie wprowadzila)
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:26   #4
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

To tylko pół roku, odpuść..skup się na studiach i na szukaniu pracy, praktyk, kursów, abyś miała za co żyć jak będziesz chciała pójść na swoje.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:42   #5
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Wg mnie zły pomysł.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:44   #6
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 309
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

To naprawdę nie jest dobry pomysł. Jeszcze zdążycie się ze sobą wymieszkać. Zwalanie się nieswojej mamie i babci na głowę, w rocznym związku, nie pracując, jest naprawdę słabe.

Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest teraz online Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:47   #7
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Nie dziwię, że chcesz mieszkać razem z facetem po roku związku, ale faktycznie taka propozycja powinna wyjść od niego. Poza tym nie wiem czy to dobry pomysł, bo jednak co innego odwiedzać kogoś w gości, a co innego mieszkać. Ja bym się nigdy nie zdecydowała na taki 'pięterkowy układ'. I weź pod uwagę też, że skoro mieszka poza miastem to doszłyby ci pewnie dojazdy na studia itd.

Poczekałabym te pół roku, a jak będzie dalej się migał wtedy, bo oszczędności, bo mama i babcia potrzebują pomocy, to niestety związek do poważnego przemyślenia. Poza tym jeśli obojgu wam zależy na mieszkaniu razem to możecie przecież zacząć szukać jakiegoś wspólnego gniazdka już trochę wcześniej, bo znalezienie fajnego mieszkania na wynajem może potrwać, skoro masz oszczędności i w razie czego możesz też liczyć na pomoc rodziców.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-02-01, 08:52   #8
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Lepiej poczekać i na spokojnie zamieszkać tylko we dwoje. Niepotrzebnie narazisz wasza relacje tym pomysłem. Warto ryzykować?
Laief jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:52   #9
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Dziwny pomysł, naprawdę chciałabyś mieszkać z nim "na pięterku"? Już pomijając fakt, że on tego nie proponował.No nie wiem, głupio trochę się tak samemu wpraszać...
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 08:54   #10
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

On to nawet może sobie chcieć, co by nie dziwiło. Natomiast pytanie co na to mama z babcią. One już tak entuzjastycznie mogłyby do tego nie podejść, a w końcu to ich dom.
Reasumując propozycja powinna wyjść nie tylko od faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 09:37   #11
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Kiedyś już była rozmowa na ten temat. Nie był on pewien, czy teraz na chwilę obecną chce się wkopać w wynajem, gdzie mieszkania strasznie podrożały. Zapytał, co bym sądziła o ewentualnemu zamieszkaniu u niego na jakiś czas (w sensie nie teraz, a za te pół roku).

Moja reakcja była taka, że jakby nie było innego wyjścia i byłoby to tylko na jakiś czas to jakoś bym to przeżyła. Ale nie ukrywałam, że wolałabym iść na 'swoje'. Mam dobre relacje z jego rodziną i jest tam dużo miejsca, ale no wolałabym mimo wszystko mieszkać we dwójkę. Do tego tutaj dochodzi kwestia, gdzie ten dom jest. Co prawda, autem do tego miasta jest kilka minut. Mam prawo jazdy, ale nie mam samochodu. Jego bałabym się jeździć i właściwie dalej mam opory ogólnie przy prowadzeniu auta, potrzebuję czasu i mieć swój samochód.

Po rozmowach na ten temat, on sam przyznał mi rację, że to nie fajny pomysł. On też by wolał najpierw się ze mną dotrzeć tak sam na sam nie ryzykując, że ktoś będzie się wtrącał. Poza tym on wie, że mi w mieście będzie się żyło lepiej. Dochodzi też kwestia mojej wygody, bo nie mam tego samochodu i boję się jeździć.

Mamy już ustalone gdzie dokładnie chcemy mieszkać (w sensie na jakim osiedlu, on je wybrał, bo by miał bliżej do pracy niż z innych części miasta), ile chcemy mieć pokoi, jak dzielimy się rachunkami, itp. Oglądaliśmy mieszkania, ale raczej nie ma sensu teraz szukać skoro jeszcze tyle czasu zostało. On sam nawet pierwszy zaczął patrzeć i chcąc zaoszczędzić m.in. nieco na ten wynajem zaczął brać nadgodziny w pracy, więc myślę, że traktuje te plany poważnie.

Jeśli chodzi o domowników to kluczowa jest zgoda jego mamy, bo to nie jest dom jego babci. Babcia niedawno się tam wprowadziła z pewnych powodów, miała na krótki czas, ale wyszło, że jednak została. Myślę jednak, że nie byłoby to problemem jeśli by się ustaliło warunki finansowe, bo on nawet już nie informuje o tym kiedy i na ile przyjeżdżam, ich to zbytnio nie obchodzi, robię sobie tam jedzenie, czasem kupię zakupy jak czegoś zabraknie, dla nich też czasem gotuję.

Odnośnie pracy. Jakbym utrzymała tamtą pracę to ta opcja nie wchodziłaby w grę. Ten sklep znajdował się dosłownie kilka przystanków od mieszkania moich rodziców i pracowałam niemal codziennie, więc dojazdy byłyby dla mnie katorgą. Stąd przez to, że teraz tej pracy nie mam to wpadłam na ten pomysł z mieszkaniem tam przez te parę miesięcy, a potem powrót do miasta na wynajem. Jednak jak już zaznaczyłam w poście sama bym się utrzymywała tam, gdybym miała się przeprowadzić. Także to nie jest tak, że chcę do kogoś wbić jako pasożyt.

Niestety, ale ja sama bym musiała zacząć tą rozmowę gdybym się zdecydowała. Facet ma już w głowie, że mieszkanie za te pół roku, raczej wątpię, aby nagle wpadł, żeby te plany zmodyfikować. A jego rodzinie to raczej nawet nie wypada proponować takich rzeczy, byłoby to nieco dziwne, bo w sumie co ich to obchodzi czy my mieszkamy razem czy nie? Pewnie nawet o tym nie myśleli. Także teściowa raczej sama nie wyskoczy z zapytaniem, czy może nie chcę u nich zamieszkać.

Tylko zanim podejmę temat chciałam zapytać o zdanie obcych ludzi, którzy patrzą na to obiektywnie.

Edytowane przez Miss_Suze
Czas edycji: 2023-02-01 o 09:40
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-02-01, 09:47   #12
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

No wg mnie powinnaś poczekać te pół roku, nic się przecież nie stanie, to jest naprawdę dość krótki czas. Dlaczego skoro ustaliliście przybliżony termin, to Ty zmieniasz sobie w głowie plan, że a moze właśnie już teraz u jego mamy? Fajnie jest razem mieszkać i nie ma dobrego czy złego czasu na to, ale Wy nie macie warunków do tego, ustaliliście, że za pół roku już będziecie mieli, do tego rok spotykania się to dość dobry okres, początkowy i najlepszy - nic dziwnego, że ma się taką mega ochotę już teraz rzucic wszystko i być razem jak najwiecej - warto jednak ochłonąć i robić wszystko z głową.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 09:53   #13
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Niestety, ale ja sama bym musiała zacząć tą rozmowę gdybym się zdecydowała. Facet ma już w głowie, że mieszkanie za te pół roku, raczej wątpię, aby nagle wpadł, żeby te plany zmodyfikować.
Oj nie byłabym tego taka pewna, skoro już teraz kombinuje, że mieszkania na wynajem drogie. Przecież tańsze nie będą. Ale pożyjesz to zobaczysz. Ja bym w każdym bądź razie się tam na kupę do nich nie pakowała ani teraz, ani za pół roku w ramach oszczędności. Chyba, że mielibyście już odłożone pieniądze na wkład własny i kupienie/urządzenie mieszkania własnego to by była kwestia kilku miesięcy.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

On nie zarabia na tyle, żeby móc na spółę wynająć mieszkanie z partnerką? Za pół roku ma perspektywę na więcej? Całe życie chyba nie będzie jechał na nadgodzinach.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:00   #14
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

No to skup się teraz na studiach i szukaniu pracy, jak nie chcesz być pasożytem. Oczywiście, że wynajem kosztuje, teraz to już w ogóle i u rodziny zawsze będzie taniej, ale zastanowicie się, co jest dla was ważne i na co was stać.

Dopiero co wyrwałaś się z beznadziejnie zorganizowanej pracy i byłaś przejęte pracą licencjacką. Zamiast na tym się skupić, to ty musisz mieszkać z facetem. Odetchnij. Serio namieszkacie się jeszcze. W dodatku przeprowadzka, tylko po to, aby za kilka miesięcy znowu się gdzieś przenosić. Więcej zamieszania niż to warte. Nie wiem jakie masz doświadczenie i plany zawodowe, ale idź do biura karier na uczelni może, znajdą ci jakieś praktyki związane ze studiami czy tym, co chcesz robić. studiujesz w co drugi weekend, masz bardzo komfortową sytuację, aby skupić się na sobie, swoim rozwoju i twojej/waszej przyszłości. Czemu nie chcesz z tego korzystać?

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes Pokaż wiadomość
Oj nie byłabym tego taka pewna, skoro już teraz kombinuje, że mieszkania na wynajem drogie. Przecież tańsze nie będą. Ale pożyjesz to zobaczysz. Ja bym w każdym bądź razie się tam na kupę do nich nie pakowała ani teraz, ani za pół roku w ramach oszczędności. Chyba, że mielibyście już odłożone pieniądze na wkład własny i kupienie/urządzenie mieszkania własnego to by była kwestia kilku miesięcy.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

On nie zarabia na tyle, żeby móc na spółę wynająć mieszkanie z partnerką? Za pół roku ma perspektywę na więcej? Całe życie chyba nie będzie jechał na nadgodzinach.
Właśnie? No chyba, że nie umówili się na podział 50/50 tylko inny?
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:03   #15
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Widzę to tak, oczywiście mogę się mylić, ale z boku wyglada jakbyś się czegoś bała w kontekście tego partnera i dlatego chcesz na już, obojętnie jak, gdzie itp, nie patrząc nawet na siebie, swoje obowiązki, potrzeby - wprowadzić się, co z tego, że na kupie, ważne żeby tylko, a później to już na pewno się pokula, kolejna przeprowadzka.

Przeprowadzki to nic przyjemnego, po co w ogóle zaprzątać sobie głowę takimi rzeczami. Ciekawy temat podniosły dziewczyny, teraz on nie chce wydawać kasy na wynajem, ale później będzie chciał? Za chwilę tak naprawdę? Wynajem jest drogi, kosmicznie drogi niestety.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:06   #16
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Widzę to tak, oczywiście mogę się mylić, ale z boku wyglada jakbyś się czegoś bała w kontekście tego partnera i dlatego chcesz na już, obojętnie jak, gdzie itp, nie patrząc nawet na siebie, swoje obowiązki, potrzeby - wprowadzić się, co z tego, że na kupie, ważne żeby tylko, a później to już na pewno się pokula, kolejna przeprowadzka.

Przeprowadzki to nic przyjemnego, po co w ogóle zaprzątać sobie głowę takimi rzeczami.
Ciekawy temat podniosły dziewczyny, teraz on nie chce wydawać kasy na wynajem, ale później będzie chciał? Za chwilę tak naprawdę? Wynajem jest drogi, kosmicznie drogi niestety.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Dokładnie Ja niedawno zamieszkałam ze swoim partnerem i naprawdę jest dobrze, ale przeprowadzki są męczące i generują cała gamę emocji

No fajnie, że macie upatrzone osiedle żeby on miał blisko do pracy, ale niewiadomo jeszcze gdzie ty będziesz pracować, może trzeba będzie zmienić te plany. Serio przygotuj się dobrze na wyprowadzkę z domu, masz takie możliwości, jak mało kto i zamiast te pół roku poświęcić temu, to ty chcesz po prostu teraz natychmiast spędzać wszytskie wieczory razem.

Mieszkacie w tym samym mieście, możesz u niego pomieszkiwać - to naprawde duzo czasu razem
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:09   #17
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

to tylko pół roku, a masz chcicę jakbyście mieli zamieszkać razem za pięć lat


mi by było koszmarnie głupio w ogóle coś takiego proponować
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:10   #18
Calla_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Moim zdaniem również to jest zły pomysł... Jako, że wyobrażasz sobie to tak, że mielibyście mieszkać u nich to jednak widzę to tylko w takiej kolejności, że on pogada z rodzicami i babcią i dopiero po tym jak oni się zgodzą to ciebie zaprosi.
Chociaż według mnie jako pierwsze wspólne mieszkanie pakowanie się w wątki rodzinno-pięterkowe to duże ryzyko. Nie wolałabyś poczekać jeszcze trochę i iśc od razu na swoje, chociażby wynajmowane? Piszesz, że się dobrze dogadujesz z jego rodziną, ale nigdy nie wiadomo jak wyglądać będzie wasze wspólne mieszkanie. Ja mam osoby, które uwielbiam, a wiem, że wspólne mieszkanie by nam nie wyszło. Tutaj jest potencjalna teściowa i babcia, które są u siebie i musiałabyś chcąc nie chcąc dostosować się do ich trybu życia, który zapewne jest dość odmienny biorąc pod uwagę wielkość miejscowości. Mieszkałaś kiedyś w małym miasteczku/na wsi? Klimat i oczekiwania społeczne są zupełnie różne od dużych miast w moim doświadczeniu i to po prostu trzeba czuć by się tam odnaleźć.
Kolejna rzecz niezwykle istotna: masz swoje auto? Czy ta miejscowość jest dobrze skomunikowana z większymi miastami/innymi miejscowościami? Mobilność w małych miejscowościach jest kluczowa, bo wielu rzeczy nie ma pod ręką.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Calla_
Czas edycji: 2023-02-01 o 10:13
Calla_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:12   #19
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Calla_ Pokaż wiadomość
Moim zdaniem również to jest zły pomysł... Jako, że wyobrażasz sobie to tak, że mielibyście mieszkać u nich to jednak widzę to tylko w takiej kolejności, że on pogada z rodzicami i babcią i dopiero po tym jak oni się zgodzą to ciebie zaprosi.
Chociaż według mnie jako pierwsze wspólne mieszkanie pakowanie się w wątki rodzinno-pięterkowe to duże ryzyko. Nie wolałabyś poczekać jeszcze trochę i iśc od razu na swoje, chociażby wynajmowane? Piszesz, że się dobrze dogadujesz z jego rodziną, ale nigdy nie wiadomo jak wyglądać będzie wasze wspólne mieszkanie. Ja mam osoby, które uwielbiam, a wiem, że wspólne mieszkanie by nam nie wyszło. Tutaj jest potencjalna teściowa i babcia, które są u siebie i musiałabyś chcąc nie chcąc dostosować się do ich trybu życia, który zapewne jest dość odmienny biorąc pod uwagę wielkość miejscowości. Mieszkałaś kiedyś w małym miasteczku/na wsi? Klimat i oczekiwania społeczne są zupełnie różne od dużych miast w moim doświadczeniu i to po prostu trzeba czuć by się tam odnaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-02-01, 10:21   #20
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89485453] Serio przygotuj się dobrze na wyprowadzkę z domu, masz takie możliwości, jak mało kto i zamiast te pół roku poświęcić temu, to ty chcesz po prostu teraz natychmiast spędzać wszytskie wieczory razem.

[/QUOTE]

Dokładnie.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:31   #21
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Na samym początku kiedy zaczęliśmy o tym rozmawiać (czyli jakieś pół roku temu) rzucił o tych drogich wynajmach, no i ma rację. Bo są drogie. Czynsze podchodzą do góry. Ale no co zrobić? Teraz już nie używa tego argumentu, sam chce wynająć.

Zarabia bardzo dobrze wg mnie, stać go na wynajem nawet w pojedynkę. Ale dopiero niedawno zaczął tą swoją obecną pracę, bo się przebranżowił. Do tego ja na razie mam nieciekawą sytuację zawodową, a nie chcę, żeby facet mnie utrzymywał. Też chcę chodzić do pracy na cały etat jakbyśmy mieli razem mieszkać na wynajmie.

Jeśli chodzi o auto to już mówiłam - prawko mam, auta nie i do tego boję się jeździć.. To też jest przeszkoda, bo bym była uwięziona w domu. Jakbym chciała gdzieś jechać to bym musiała czekać na niego albo jego mamę.

Jednak zamierzałabym (musiałabym wręcz) od piątku do poniedziałku zjeżdżać do rodzinnego domu, bo studia. Także można by powiedzieć, żebym trochę żyła na dwa domy.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:32   #22
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Na samym początku kiedy zaczęliśmy o tym rozmawiać (czyli jakieś pół roku temu) rzucił o tych drogich wynajmach, no i ma rację. Bo są drogie. Czynsze podchodzą do góry. Ale no co zrobić? Teraz już nie używa tego argumentu, sam chce wynająć.

Zarabia bardzo dobrze wg mnie, stać go na wynajem nawet w pojedynkę. Ale dopiero niedawno zaczął tą swoją obecną pracę, bo się przebranżowił. Do tego ja na razie mam nieciekawą sytuację zawodową, a nie chcę, żeby facet mnie utrzymywał. Też chcę chodzić do pracy na cały etat jakbyśmy mieli razem mieszkać na wynajmie.

Jeśli chodzi o auto to już mówiłam - prawko mam, auta nie i do tego boję się jeździć.. To też jest przeszkoda, bo bym była uwięziona w domu poniekąd. Jakbym chciała gdzieś jechać to bym musiała czekać na niego albo jego mamę.

Jednak zamierzałabym (musiałabym wręcz) od piątku do poniedziałku zjeżdżać do rodzinnego domu, bo studia. Także można by powiedzieć, żebym trochę żyła na dwa domy.
To tym bardziej to bez sensu, ale coś czuję, że się już uparłaś na to i tak.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:35   #23
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89485492]To tym bardziej to bez sensu, ale coś czuję, że się już uparłaś na to i tak.[/QUOTE]

Dlaczego bezsensu? Właśnie mi się to wydaje dobrym rozwiązaniem, bo każdy wieczór w tygodniu bym miała z nim, bez tego ciągłego jeżdżenia, brania torby z ciuchami, itd. A tak to czasem się widzimy, czasem nie. Teraz głównie weekendy, bo są zaliczenia tylko, ale jak nadejdzie kolejny semestr to już będzie ciężko.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:40   #24
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Dlaczego bezsensu? Właśnie mi się to wydaje dobrym rozwiązaniem, bo każdy wieczór w tygodniu bym miała z nim, bez tego ciągłego jeżdżenia, brania torby z ciuchami, itd. A tak to czasem się widzimy, czasem nie. Teraz głównie weekendy, bo są zaliczenia tylko, ale jak nadejdzie kolejny semestr to już będzie ciężko.
Bo moim zdaniem bez sensu ładować się na pięterko. Nie wiesz, jak będzie między tobą i twoim facetem po zamieszkaniu. Może trzeba będzie się dotrzec, pokłocić kilka razy i chciec pobyć samej. Chcesz to robic z rodziną za ścianą? No to spoko. Nie chcesz mieć pełnej swobody, która jest możliwa tylko, gdy mieszkasz na swoim? No to jedź, gdzie problem? Chcesz być odcięta od świata i prosić faceta czy kogoś o podwózkę za każdym razem? No to też okej.

Ja nie chciałabym żadnej z tych rzeczy. Mieszkanie razem to super rzecz, chciałam i chcę się tym cieszyć w 100%, a nie idąć na ileś tam kompromisów, dzielić z kimś kuchnie, nie móc posłuchać muzyki na full, gdy gotuje obiad itp itd.

Mieszkanie razem to nie tylko leżenie razem wieczorem i oglądanie netflixa
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:42   #25
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Dlaczego bezsensu? Właśnie mi się to wydaje dobrym rozwiązaniem, bo każdy wieczór w tygodniu bym miała z nim, bez tego ciągłego jeżdżenia, brania torby z ciuchami, itd. A tak to czasem się widzimy, czasem nie. Teraz głównie weekendy, bo są zaliczenia tylko, ale jak nadejdzie kolejny semestr to już będzie ciężko.
A nie możesz trzymać po prostu kompletu ubrań i kosmetyków u niego w domu?
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:43   #26
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89485496]Bo moim zdaniem bez sensu ładować się na pięterko. Nie wiesz, jak będzie między tobą i twoim facetem po zamieszkaniu. Może trzeba będzie się dotrzec, pokłocić kilka razy i chciec pobyć samej. Chcesz to robic z rodziną za ścianą? No to spoko. Nie chcesz mieć pełnej swobody, która jest możliwa tylko, gdy mieszkasz na swoim? No to jedź, gdzie problem? Chcesz być odcięta od świata i prosić faceta czy kogoś o podwózkę za każdym razem? No to też okej.

Ja nie chciałabym żadnej z tych rzeczy. Mieszkanie razem to super rzecz, chciałam i chcę się tym cieszyć w 100%, a nie idąć na ileś tam kompromisów, dzielić z kimś kuchnie, nie móc posłuchać muzyki na full, gdy gotuje obiad itp itd.

Mieszkanie razem to nie tylko leżenie razem wieczorem i oglądanie netflixa [/QUOTE]

Mam tą świadomość, ale wiem, że na ten moment nie ma innej opcji. Mam straszne parcie na to mieszkanie. Chyba dlatego, że jestem z tych osób, które nigdy nie lubiły tego etapu umawiania się na spotkania, a z moim ex zamieszkałam po 2 miesiącach znajomości i uważam, że to była bardzo dobra decyzja. Wiem, że nie ma co porównywać jednej relacji z drugą. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale ja chyba potrzebuję dużo bliskości, zawsze jak wracam znowu do siebie to jestem jakaś taka przygaszona, a przy nim obok czuję się dobrze i bezpiecznie.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:44   #27
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Zarabia bardzo dobrze wg mnie, stać go na wynajem nawet w pojedynkę. Ale dopiero niedawno zaczął tą swoją obecną pracę, bo się przebranżowił. Do tego ja na razie mam nieciekawą sytuację zawodową, a nie chcę, żeby facet mnie utrzymywał. Też chcę chodzić do pracy na cały etat jakbyśmy mieli razem mieszkać na wynajmie.
Skoro ciebie obecnie nie stać na wynajmowanie mieszkania, bo nie chcesz ruszać oszczędności czy prosić rodziców, to pozostaje ci chyba poczekać te pół roku i tyle. Ewentualnie szybciej szukać pracy w zawodzie. Dobrze zrozumiałam, że ty studiujesz zaocznie?
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:48   #28
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Mieszkanie razem - moje rozterki

No czujesz się przy nim dobrze i bezpiecznie, ale wg mnie mieszkanie z nim, jego babcia i jego matką diametralnie może zmienić Ci obraz tego człowieka i Waszego związku, bardzo Ci to odradzam, chociaż widzę, że Ty już sobie niestety postanowiłaś. Ja kocham mamę i tatę tż, mój tż jest najlepszym człowiekiem na świecie, ale mieszkanie z nimi na kupie to byłby koszmar, w ogóle sobie nie wyobrażam jak ktoś może tego za wszelka cenę chcieć. Jakbyś zupełnie nie zdawała sobie sprawy, że przeważnie związki nawet długoletnie - źle zaczynaja funkcjonować podczas mieszkania na tzw pięterku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2023-02-01 o 10:49
chwast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:52   #29
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

No właśnie autorka omija nasze pytania o finanse, dzielenie rachunków i pracę.

I właśnie - możesz rzeczy trzymać u niego, co za problem? Z resztą umówmy się na 3 dni niewiele trzeba.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
No czujesz się przy nim dobrze i bezpiecznie, ale wg mnie mieszkanie z nim, jego babcia i jego matką diametralnie może zmienić Ci obraz tego człowieka i Waszego związku, bardzo Ci to odradzam, chociaż widzę, że Ty już sobie niestety postanowiłaś.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Dokładnie

No i zostaje ryzyko, że stwierdzi facet po co się przeprowadzać, wydawać tyle hajsu, skoro można z rodziną po kosztach. Nie chcialoby mi sie nawet prowadzic dyskusji na ten temat.

Płacę za mieszkanie chore pieniądze, jak prawie każdy teraz, ale spokój jest dla mnie bezcenny.

Omijasz też autorko nasze wypowiedzi na temat twojej pracy i rozwoju.

A to co napisałaś, że przy nim czujesz się dobrze, a bez niego przygaszona to niepokojące. Zadbaj o swoje życie, musisz je mieć, w innym razie będziesz właśnie musiała wieszać się na partnerze żeby czuć, że żyjesz. To zazwyczaj nie konczy sie dobrze
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2023-02-01, 10:52   #30
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Mieszkanie razem - moje rozterki

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość

Zarabia bardzo dobrze wg mnie, stać go na wynajem nawet w pojedynkę. Ale dopiero niedawno zaczął tą swoją obecną pracę, bo się przebranżowił. Do tego ja na razie mam nieciekawą sytuację zawodową, a nie chcę, żeby facet mnie utrzymywał. Też chcę chodzić do pracy na cały etat jakbyśmy mieli razem mieszkać na wynajmie.

Jeśli chodzi o auto to już mówiłam - prawko mam, auta nie i do tego boję się jeździć.. To też jest przeszkoda, bo bym była uwięziona w domu. Jakbym chciała gdzieś jechać to bym musiała czekać na niego albo jego mamę.

Jednak zamierzałabym (musiałabym wręcz) od piątku do poniedziałku zjeżdżać do rodzinnego domu, bo studia. Także można by powiedzieć, żebym trochę żyła na dwa domy.
1. Ale co z tego, że go stać? Może on wcale tych pieniędzy nie chce pakować w wynajem?
2. To utrudnianie życia sobie i innym.
3. Sama widzisz, że przeprowadzka większego sensu nie ma.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-02-07 11:46:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.