Teściowa

[Kasia2836]

Witam was,

mialam straszne problemy z tesciowa ktora nie znala granic, przychodzila do nas prawie co wieczor a jak nie otwieralismy to otwierala sobie sama drzwi kluczem, do mnie wydzwaniala po 5 razy dziennie zeby to jej zrobic czy cos zalatwic i tak dalej
Glupie komentarze typu facet musi zawsze cos cieplego zjesc i tak dalej
Ogolnie jestem kobieta ktora jej zdaniem nie troszczy sie odpowiedno o jej syna, bo ja nie gotuje i nie sprzatam.
Z pol roku temu byla taka awantura ze postawilam wszystko na ostrzu noza i powiedzialam ze jak tesciowa przyjdzie jeszcze raz niezapowiedzanie z wizyta do nas to sie wyprowadzam.
Zablokowalam ja na telefonie i unikalam jak sie tylko da.
Moj chlopak chyba z nia pogadal bo przestala przychodzic i mnie nagabywac.
Tydzien temu przyszla bez zapowiedzenia i moj chlopak spytal sie po co przyszla, a ona ze przejezdzala obok i chciala powiedziec dzien dobry, ze nie moze udawac jakbysmy sie nie znali i zaczela pozniej do mnie plakac ze co ona zle zrobila i tak dalej
Ogolnie widze ze sie stara i chce wznowic z nami kontakt,
moj chlopak wogole sie z nia praktycznie nie widuje (ja mu powiedzaialam ze urywam kontakt z jego matka ale to jest jego matka i on powinien sie z nia widywac)
Zaczynam miec wyrzuty sumienia ale boje sie ze ona znowu mnie osaczy, czulam sie przez nia tak atakowana ze jakas fobia sie u mnie do niej rozwinela.
Czy musze miec z nia kontakt? Moi rodzice mieszkaja 1000km od nas i widujemy sie tylko na swieta, wiec czy mam obowiazek widywac jego matke?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Relacja Twojego faceta z jego matką to ich sprawa. Ty z teściową możesz mieć kontakt, nie musisz.



Szokujące jest dla mnie "chłopak chyba z nią pogada". Dojrzały facet na dzień dobry powinien porozmawiać z mamą i ustalić granice, a nie chyba.

[road_rage]

Nie, nie musisz. Twój chłopak też nie musi, bo bycie spokrewnionym nie zobowiązuje go do utrzymywania kontaktu.
Mam nadzieję, że pomogłam.

[tinkerver2]

Myślę że masz problem z facetem a nie z teściowa. Ma się zapowiadać i koniec, a nie ze wbija jak do siebie.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[wiekanka]

Napisane przez Kasia2836

Witam was,

mialam straszne problemy z tesciowa ktora nie znala granic, przychodzila do nas prawie co wieczor a jak nie otwieralismy to otwierala sobie sama drzwi kluczem, do mnie wydzwaniala po 5 razy dziennie zeby to jej zrobic czy cos zalatwic i tak dalej
Glupie komentarze typu facet musi zawsze cos cieplego zjesc i tak dalej
Ogolnie jestem kobieta ktora jej zdaniem nie troszczy sie odpowiedno o jej syna, bo ja nie gotuje i nie sprzatam.
Z pol roku temu byla taka awantura ze postawilam wszystko na ostrzu noza i powiedzialam ze jak tesciowa przyjdzie jeszcze raz niezapowiedzanie z wizyta do nas to sie wyprowadzam.
Zablokowalam ja na telefonie i unikalam jak sie tylko da.
Moj chlopak chyba z nia pogadal bo przestala przychodzic i mnie nagabywac.
Tydzien temu przyszla bez zapowiedzenia i moj chlopak spytal sie po co przyszla, a ona ze przejezdzala obok i chciala powiedziec dzien dobry, ze nie moze udawac jakbysmy sie nie znali i zaczela pozniej do mnie plakac ze co ona zle zrobila i tak dalej
Ogolnie widze ze sie stara i chce wznowic z nami kontakt,
moj chlopak wogole sie z nia praktycznie nie widuje (ja mu powiedzaialam ze urywam kontakt z jego matka ale to jest jego matka i on powinien sie z nia widywac)
Zaczynam miec wyrzuty sumienia ale boje sie ze ona znowu mnie osaczy, czulam sie przez nia tak atakowana ze jakas fobia sie u mnie do niej rozwinela.
Czy musze miec z nia kontakt? Moi rodzice mieszkaja 1000km od nas i widujemy sie tylko na swieta, wiec czy mam obowiazek widywac jego matke?

Od razu z mety, bez gadania odebralabym klucz. A potem po rozmowie z chłopakiem ustalilabym reguły w moim/ naszym domu.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez Kasia2836

Witam was,

mialam straszne problemy z tesciowa ktora nie znala granic, przychodzila do nas prawie co wieczor a jak nie otwieralismy to otwierala sobie sama drzwi kluczem, do mnie wydzwaniala po 5 razy dziennie zeby to jej zrobic czy cos zalatwic i tak dalej
Glupie komentarze typu facet musi zawsze cos cieplego zjesc i tak dalej
Ogolnie jestem kobieta ktora jej zdaniem nie troszczy sie odpowiedno o jej syna, bo ja nie gotuje i nie sprzatam.
Z pol roku temu byla taka awantura ze postawilam wszystko na ostrzu noza i powiedzialam ze jak tesciowa przyjdzie jeszcze raz niezapowiedzanie z wizyta do nas to sie wyprowadzam.
Zablokowalam ja na telefonie i unikalam jak sie tylko da.
Moj chlopak chyba z nia pogadal bo przestala przychodzic i mnie nagabywac.
Tydzien temu przyszla bez zapowiedzenia i moj chlopak spytal sie po co przyszla, a ona ze przejezdzala obok i chciala powiedziec dzien dobry, ze nie moze udawac jakbysmy sie nie znali i zaczela pozniej do mnie plakac ze co ona zle zrobila i tak dalej
Ogolnie widze ze sie stara i chce wznowic z nami kontakt,
moj chlopak wogole sie z nia praktycznie nie widuje (ja mu powiedzaialam ze urywam kontakt z jego matka ale to jest jego matka i on powinien sie z nia widywac)
Zaczynam miec wyrzuty sumienia ale boje sie ze ona znowu mnie osaczy, czulam sie przez nia tak atakowana ze jakas fobia sie u mnie do niej rozwinela.
Czy musze miec z nia kontakt? Moi rodzice mieszkaja 1000km od nas i widujemy sie tylko na swieta, wiec czy mam obowiazek widywac jego matke?

Napisane przez tinkerver2

Myślę że masz problem z facetem a nie z teściowa. Ma się zapowiadać i koniec, a nie ze wbija jak do siebie.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

raczej wbija, jakby synek mieszkał sam. A teraz to wszystko się zmieniło i należałoby kobiecie to uzmysłowić, bo widać, ze nie wie.

[PumpkinEyes]

Nie powinnaś chłopakowi mówić, że on powinien się widywać z matką. Ty tutaj nie jesteś stroną. Na dobrą sprawę, jak on nie chce z nią też utrzymywać kontaktu to jego prawo. Żadne z was nie ma obowiązku.

Poza tym czemu teściowa ma klucze do was? Do niej należy nieruchomość? Jeśli nie to zmieńcie zamki i nie dawajcie jej kluczy, a jak was odwiedzi bez zapowiedzi to po prostu jej nie otwierajcie, jeśli uprzedzaliście, że nie życzycie sobie takich wizyt.

[wiekanka]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie powinnaś chłopakowi mówić, że on powinien się widywać z matką. Ty tutaj nie jesteś stroną. Na dobrą sprawę, jak on nie chce z nią też utrzymywać kontaktu to jego prawo. Żadne z was nie ma obowiązku.

Poza tym czemu teściowa ma klucze do was? Do niej należy nieruchomość? Jeśli nie to zmieńcie zamki i nie dawajcie jej kluczy, a jak was odwiedzi bez zapowiedzi to po prostu jej nie otwierajcie, jeśli uprzedzaliście, że nie życzycie sobie takich wizyt.

Jesli jej nieruchomość to klucze ma prawo mieć. Ale łamanie pewnych zasad intymności jest już chamowate.

[PumpkinEyes]

Napisane przez wiekanka

Jesli jej nieruchomość to klucze ma prawo mieć. Ale łamanie pewnych zasad intymności jest już chamowate.

Jeżeli jej nieruchomość to może na ich miejscu czas pomyśleć nad wyprowadzką i uniezależnieniem się od matki, która nie szanuje granic.

[Sodalite]

Napisane przez Kasia2836

Witam was,

mialam straszne problemy z tesciowa ktora nie znala granic, przychodzila do nas prawie co wieczor a jak nie otwieralismy to otwierala sobie sama drzwi kluczem, do mnie wydzwaniala po 5 razy dziennie zeby to jej zrobic czy cos zalatwic i tak dalej
Glupie komentarze typu facet musi zawsze cos cieplego zjesc i tak dalej
Ogolnie jestem kobieta ktora jej zdaniem nie troszczy sie odpowiedno o jej syna, bo ja nie gotuje i nie sprzatam.
Z pol roku temu byla taka awantura ze postawilam wszystko na ostrzu noza i powiedzialam ze jak tesciowa przyjdzie jeszcze raz niezapowiedzanie z wizyta do nas to sie wyprowadzam.
Zablokowalam ja na telefonie i unikalam jak sie tylko da.
Moj chlopak chyba z nia pogadal bo przestala przychodzic i mnie nagabywac.
Tydzien temu przyszla bez zapowiedzenia i moj chlopak spytal sie po co przyszla, a ona ze przejezdzala obok i chciala powiedziec dzien dobry, ze nie moze udawac jakbysmy sie nie znali i zaczela pozniej do mnie plakac ze co ona zle zrobila i tak dalej
Ogolnie widze ze sie stara i chce wznowic z nami kontakt,
moj chlopak wogole sie z nia praktycznie nie widuje (ja mu powiedzaialam ze urywam kontakt z jego matka ale to jest jego matka i on powinien sie z nia widywac)
Zaczynam miec wyrzuty sumienia ale boje sie ze ona znowu mnie osaczy, czulam sie przez nia tak atakowana ze jakas fobia sie u mnie do niej rozwinela.
Czy musze miec z nia kontakt? Moi rodzice mieszkaja 1000km od nas i widujemy sie tylko na swieta, wiec czy mam obowiazek widywac jego matke?

Ty nic jej winna nie jesteś i się z nią spotykać nie musisz


ale nie do końca rozumiem. dla Ciebie problemem są wizyty niezapowiedziane, ale zapowiedziane (w rozsądnych odstępach czasowych) są dla Ciebie ok? czy w ogóle nie chcesz aby do was przychodziła i nie chcesz mieć zupełnie kontaktu? uściślij proszę

[Luxanna]

A ja się zastanawiam, czy to nie jest jakieś trolololo, bo w wątku 26.01.2023 autorka napisała, że w związku nie jest. A tu niecały miesiąc później już "teściowa" i takie problemy?

[Mahdab]

Nawet jeśli to jej mieszkanie i tak nie ma prawa wchodzić jak do siebie. Udostępnia je innym ludziom do mieszkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta