2023-07-23, 07:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 18
|
Mieszkanie z rodzicami
Witam, wraz z żoną mieszkamy w moim domu z moimi rodzicami.
Mamy duży 290m2 dom wraz z ogromnym ogródkiem. Mamy osobne garaże, ogólnie jest bardzo ładnie. Prowadzę działalność gastronomiczna, zlokalizowaną 38km od domu. Prowadzę tą działalność od 5 lat, przy czym rodzice bardzo dużo mi pomogli. Niestety mamy wszystko wspólne, mieszkamy na wsi. W tym czasie dużo zainwestowalismy(wiata, panele fotowoltaiczne, pompa ciepła). Do prowadzenia naszej działalności potrzebny jest też garaż. Pojawiła się dla nas szansa przeprowadzki do mieszkania z garażem(na swoje), w miejscu gdzie prowadzę działalność. Moja żona jest po sinologii, dlatego też wydaje mi się, że ma również większe szanse na pracę w swoim zawodzie(aktualnie pracuję że mną), ponieważ w odległości 40min położony jest Kraków. Gdybyśmy zrobili w domu osobno górę i dół, to mielibyśmy ogromne przestrzenie i ogródek, w tym drugim przypadku słabo. Jednak domu rodzinnym mamy ogromny ogród który kosi mój tata, ponieważ ja nie mam na to czasu, pracuje po 280 godzin miesięcznie. Z rodzicami dogadywaliśmy się dobrze, jednak zapaliła mi się lampa ostrzegawcza. Mój tata jest osobą nerwową. Gdy próbuję go o coś poprosić czy spytać reaguje slowami:. - co ty znowu chcesz, jak możesz tego nie wiedzieć, co znowu. Tak miałem całe życie. Tata bardzo dużo pracował, przez co był bardzo nerwowy. Postanowiłem, powiedzieć o tym mojej mamie, że mam 30lat i nie życzę sobie takiego traktowania przez mojego tatę. Wszystkie rzeczy związane z pracą, zaczęliśmy z żoną robić sami. Mojej mamie powiedziałem, że nie muszę tutaj mieszkać, a oni mimo dużego domu mają tak zapewnione super warunki za darmo(pompa ciepła, panele). Wtedy powiedziała słowa których nigdy się nie spodziewałem: -że ich nie szanuje, a mój tata ciężko pracuje i powinien zrozumieć jego zachowanie, bo taki już jest od zawsze, a ja się niczym od niego nie różnie. -Że gdyby nie rodzice nie miałbym nic. -Że mogę iść na swoje, ale żebym tego nie żałował. - że moja siostrę traktuje lepiej bo są przyjezdni. -zadała pytanie, a co Ci dali teściowie Niestety moi teście nie dali mi nic, ale ja od nikogo nic nie wymagam. Moi teście, jeszcze wysmiewali mój biznes, cały czas mówili mojej żonie, że nie po to łożyli na jej studia żeby teraz w gastronomii pracowali. Mówili, żeby inwestować w giełdę. Ostatnio się okazało, że brat żony który z nimi mieszka przegrał ich wszystkie oszczędności, zaciągnął na nich kredyty. My pożyczyliśmy im 39tys, które straciliśmy bezpowrotnie. Teściowa nawet powiedziała, że ktoś jej mamie nie zapłacił przez 20lat a po 20 latach przyszedł i oddał. Także kiepsko się to słuchało. Moi rodzice pomogli mi ogromnie, a na teściów nie mam co liczyć. Jednak uważam, że mimo ich ogromnej pomocy, większość zawdzięczam sobie. Przez 1,5 roku pracowałem po 500 godzin miesięcznie. Moja mama powiedziała nam że schodzi na dół a nam zostawia górę. Postawiła nas przed faktem dokonanym. Wady mojej mamy: - wieczny rozgardiasz, wszystkie jej rzeczy leżą praktycznie w każdym pokoju, jest również uparta. Z moim tata mam słaby kontakt już od dziecka, raczej mało rozmawiamy, teraz to praktycznie wcale. Przez ich wielka pomoc stałem się ich ogromnym zakładnikiem. Bez pytanie mnie o zgodę, uzmysłowili sobie, że będę wraz z żoną mieszkał z nimi i zapewniał im starość. Z drugiej strony gdybym sobie kupił to mieszkanie z ogródkiem i garażem to tylko 38km od miejsca mojego zamieszkania. Czy jest sens? Moja żona marzy o życiu na swoim, czym wcale się nie dziwię. Już trochę władowałem w dom, ale można to przyjąć jako zapłatę za pomoc moich rodziców. Troszkę szkoda mi, że tak duży dom pójdzie na zmarnowanie, ale z drugiej strony jeżeli biznes przestanie mi iść, to perspektywy są marne. Maz powinien być przy boku żony, dlatego myślę o przeprowadzce. Co Wy o tym myślicie? Dziękuję. |
2023-07-23, 09:33 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
Dlaczego dom miałby iść na zmarnowanie? Zawsze można go sprzedać. |
|
2023-07-23, 09:51 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
jezeli stac cie na wyprowadzke i kupienie innej nieruchomosci zdala od rodzicow nie wahalabym sie ani minuty
ojciec jest jaki jest jak miales z nim problem to trzeba bylo z nim to zalatwiac a nie isc do mamy na skarge tak dorosly czlowiek sie nie zachowuje (chodzi na skarge do mamy i prosi zeby pogadala z tata ) co do tesciow to w sumie nikt nie musi wam nic dawac to nie jest rola rodzicow zeby dawac cos dzieciom,prawda jest taka ze rodzice ci duzo pomogli ale juz czas sie odseparowac i zyc na swoim po swojemu to co wlozyles w ich dom przebolej(glupio zrobiles ze wogole zamieszkaliscie tam i ladowaliscie w to kase no ale trudno na bledach sie czlowiek uczy) tesciom juz nic nie pozyczaj ,najlepiej tez sie odseparuj jednym slowem kup ten wlasny dom ,38km od rodzicow to calkiem dobra odleglosc nikt ci sie po podworku krecic nie bedzie a o ogorod i tak nie miales czasu dbac lepiej zmarnowac pare tysiecy niz cale zycie Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2023-07-23 o 09:54 |
2023-07-23, 09:55 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 225
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
To zależy też czy korzystasz coś z tego domu czy jesteś tylko gościem. W sensie coś ci daje ten ogród i duży dom, czy odpoczywasz tam.
Czy planujecie dzieci i ile żona teraz ma odległości od Krakowa. Mieszkanie za gotówkę czy kredyt. Okej, pracowałeś po 16 godzin na dobę ale dla siebie, nie dla rodziców. Bez ich pomocy jak wnioskuję byłbyś w upie szczególnie że żona od teściów nie dostała nic i jeszcze wpakowaliście w nich pieniądze. Także się nie dziwię, że ojciec z matką trochę może bardziej oczekują poczucia wdzięczności niż tobie się wydaje, że dość zrobiłeś. Jeśli planujecie dzieci a rodzice są z tych, co pomagają, będą niezastąpieni przy dzieleniu opieki. Tym bardziej jeśli żona chce pracować. Ogólnie nie widzę sensu w porzucaniu nieruchomości by zamienić ją na 2 pokoje w bloku jeśli relacja z rodzicami jest w porządku i można się dogadać i to jeszcze na kredyt. (Żona może pracować częściowo zdalnie, może też mając samochód i środki na paliwo dojechać). A że czasami są tarcia, jak z kimś mieszkacie, czasami są. W wieku 30 lat można nauczyć się pewne rzeczy olewać, nie brać do siebie (i ucinać drażliwe kwestie) i to też na plus do świętego spokoju. Natomiast jak Ci nie pasuje, całymi dniami Cię nie ma, więcej niż małe mieszkanko Wam nie trzeba i żona będzie bardzo zadowolona mieszkając w Kraku i sobie w nim przebywać, to nie ma sensu dalej mieszkać na wsi. No i w sumie Kraków fajne miasto, klimat, to też jakiś argument za przeniesieniem się tam. ---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ---------- Zawsze też możecie kupić to mieszkanie, pomieszkać, pocieszyć się życiem tylko we dwójkę i Krakowem, a za kilka lat wrócić do rodziców, mieszkanie wynająć np. W każdym razie decyzja powinna należeć do Was, nie do rodziców. |
2023-07-23, 10:00 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
masz cos na papierze czy wszystko nalezy do rodzicow?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2023-07-23, 10:10 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
przeczytalam twoje inne tematy i wydaje mi sie ze niestety jestes wykorzystywany przez swoja zone i jej rodzine ,nie dziwie sie ze twoja matka jest sfrustrowana tym co sie dzieje i uwaza cie za niewdziecznika bo w sumie prawda jest taka ze mieszkajac u nich duzo zaoszczedziles a to co zarabiasz ladujesz w chora rodzinke swojej zony(nie wiem co cie opentalo zeby placic dlugi jej brata )
jak sie nie ogarniesz chlopie to czarno widze twoja przyszlosc tyranie po 16h i probowanie dogodzic kazdemu siebie stawiajac na ostatnim miejscu sam idz do psychiatry sprobuj dojsc do tego dlaczego dajesz sie tak traktowac |
2023-07-23, 10:40 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 225
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89632650]przeczytalam twoje inne tematy i wydaje mi sie ze niestety jestes wykorzystywany przez swoja zone i jej rodzine ,nie dziwie sie ze twoja matka jest sfrustrowana tym co sie dzieje i uwaza cie za niewdziecznika bo w sumie prawda jest taka ze mieszkajac u nich duzo zaoszczedziles a to co zarabiasz ladujesz w chora rodzinke swojej zony(nie wiem co cie opentalo zeby placic dlugi jej brata )
jak sie nie ogarniesz chlopie to czarno widze twoja przyszlosc tyranie po 16h i probowanie dogodzic kazdemu siebie stawiajac na ostatnim miejscu sam idz do psychiatry sprobuj dojsc do tego dlaczego dajesz sie tak traktowac[/QUOTE] Matko, straszne. Tam było, że stracili przez i na długi brata 60 tyś, tutaj że 39 tyś. Wybitny toksyk rodzina teściów, nie dziwne że Twoi rodzice patrząc na to wszystko mają swoje zdanie delikatnie mówiąc. Skoro terapia i leczenie u brata nie była priorytetem, to wątpię że jest nim u żony i Ciebie. Zastanów się czy po to pracujesz po kilkanaście godzin żeby spłacać długi brata, które zresztą nigdy się nie skoncza. |
2023-07-23, 10:53 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Dom byłby przepisany na nas. Obecnie mieszkamy 60km od Krakowa, jeżeli się przeniesiemy do miejsca naszej pracy to będzie 35km od Krakowa.
Idealny byłby Kraków, ale wtedy znowu muszę dojeżdżać do pracy a to nie ma sensu. To mieszkanie o którym pisze to 70m2 plus własny garaż. W domu zazwyczaj jestem gościem, ale jak mam wolne to w nim przebywam. Mam jednak tyle pracy, że z ogródka za często nie korzystam. Moi rodzice są dobrymi ludźmi, jednak trochę boję się czy kiedyś nie będą się wtrącali. Myślę też o żonie która chciałaby mieszkać sama. |
2023-07-23, 11:11 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 079
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Jeśli masz gotówkę to nie widzę przeciwwskazań, choć przemyślałabym czy ten lokal będzie można łatwo sprzedać, bo położenie nad garażem, gdzie prowadzi się działalność gospodarczą, może nie być zbyt atrakcyjne dla potencjalnych kupców. Natomiast jeśli to ma być na kredyt, to bym dobrze przemyślała, bo ani do tego Krakowa tak blisko nie jest - nie mówiąc o tym, że żona tej pracy jeszcze nie ma i nie wiadomo czy zechce lub czy ją dostanie, ani nie piszesz by to miasto oferowało coś ponad miejsce pracy. No i kwestia bliskości rodzin to też ewentualna pomóc przy dzieciach, jeśli pracujecie tak dużo, to fajnie mieć w razie sytuacji awaryjnej kogoś kto posiedzi chwilę przy dziecku czy zabierze je do lekarza. Oczywiście możecie dzieci nie planować albo radzić sobie z pomocą opiekunek, ale jednak myślę, że warto tę kwestię przynajmniej rozważyć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-07-23, 11:12 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
My już nic nie pożyczamy, to była raz i ostatni.
Żoną chodzi na terapię i widzę duże postępy. Brat żony nie wiem i nie interesuje mnie to. Wiem że spłacali jego długi, zamiast oddać nam pieniądze, a on wziął kolejne pożyczki na nich i na siebie. Szantażuje ich samobójstwem, a oni zamiast wezwać policje to wierzą w cuda, że może nie przegrał a zainwestował. Tak jak mówię, to już mnie nie interesuje. Żona wie, że musi się przygotować na najgorsze, ale żadnej pomocy nie uzyskają. Chcieli pożyczyć, ale żona powiedziała, że nie i temat się zamknął. Na długi z naszej kieszeni poszło 39tys, ale o tym można już zapomnieć. Ich i jego los już mnie nie interesuje. |
2023-07-23, 12:15 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
Spokój i zdrowie psychiczne są dla mnie ważniejsze od pieniędzy, więc bez zastanowienia wybrałabym wyprowadzkę. Szkoda życia. |
|
2023-07-23, 12:41 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
jego zona pracuje w ich biznesie(pracuje naprawde czy nie tego nie wiemy?) o ile sie nie myle wiec sama sobie posiedzi przy ewentualnym dziecku .poza tym ich biznes jest w tym miescie w ktorym maja kupic nieruchomosc wiec odpadaja jakies dojazdy ,w przyszlosci jakby mieli dziecko to mieszkajac daleko od pracy musieliby decydowac gdzie to dziecko dac do szkoly blizej ich domu czy blizej pracy i kto by wtedy je odbieral?moim zdaniem odrzucanie szansy kupienia nieruchomosci i usamodzielnienia sie bazujac na planach w przyszlosci posiadania dziecka (kto wie za ile lat) jeszcze nawet nie pytajac sie ewentualnych dziadkow czy wogole beda zainteresowani jakas pomoca jest poprostu bez sensu. Autorze piszesz ze dom BYLBY przepisany na was ,tzn ze na ta chwile jest wlasnoscia rodzicow ,dlaczego ladowales kase w nie swoja nieruchomosc ?mozesz swiadomie okreslic co toba kierowalo?co kieruje toba ze charujesz tyle godzin dziennie i wykladasz swoje ciezko zarobione pieniadze na czyjes dlugi czy domy? po co ci ogrodek jak nie masz czasu w nim siedziec ani sie nim zajmowac? tu wyprowadzka jest najmniejszym problemem wedlug mnie,autor sie poswieca haruje po 16h na dobe zeby zadowolic zone i pomagac jej rodzinie ,z kazdej strony otaczaja go ludzie ktorzy na nim zeruja ,jak sie nie ogarnie to umrze przedwczesnie na jakis zawal czy inny wylew zacharowujac sie na smierc Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2023-07-23 o 12:42 |
|
2023-07-23, 13:14 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89632650]przeczytalam twoje inne tematy i wydaje mi sie ze niestety jestes wykorzystywany przez swoja zone i jej rodzine ,nie dziwie sie ze twoja matka jest sfrustrowana tym co sie dzieje i uwaza cie za niewdziecznika bo w sumie prawda jest taka ze mieszkajac u nich duzo zaoszczedziles a to co zarabiasz ladujesz w chora rodzinke swojej zony(nie wiem co cie opentalo zeby placic dlugi jej brata )
jak sie nie ogarniesz chlopie to czarno widze twoja przyszlosc tyranie po 16h i probowanie dogodzic kazdemu siebie stawiajac na ostatnim miejscu sam idz do psychiatry sprobuj dojsc do tego dlaczego dajesz sie tak traktowac[/QUOTE] Ach, to on. Dzięki, zaoszczędziłaś mi czasu.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-07-23, 13:42 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 225
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Autor prowadzi gastronomię. Jego żona jest po sinologii i z poprzednich wątków by wynikało że pracowała już w swojej branży ale w stolicy i wiązało się to z dużą koniecznością jej dyspozycyjności, szczególnie związanej z wyjazdami zagranicznymi.
Pytanie co żona zamierza robić. Jeśli pracować dalej z Tobą to faktycznie prowadzicie wspólny biznes i to wiele ułatwia. Jeśli w swoim zawodzie to jednak zostaje jej porzucenie Twojego biznesu i postawienie na firmy, sinologia to raczej duże miasta, więc przynajmniej ten Kraków. Jest też opcja, że nie musi pracować w kebabie ani jako sinolog tylko w pracy biurowej nie wymagającej jeżdżenia po świecie i możliwie na miejscu. Jeśli jesteście tacy stanowczy jak twierdzisz i problemy teściów i szwagra was już nie dotyczą to ok. Jeśli to jest dalej nieprzepracowane to może skonczyć się waszym kredytem, twoim harowaniem i kolejnym przelewaniem pieniędzy na długi szwagra i pośrednio teściów. Jeśli planujecie osobne ścieżki zawodowe i w tym dzieci, to jednak pomoc rodziców przy dziecku by się przydała i by byli bliżej niż 35 km. Moim zdaniem same warunki mieszkaniowe to Wasz najmniejszy problem. Z rodzicami można się porozumieć. Już samo to że ojciec przejmuje część Twoich obowiązków w Waszym domu świadczy o rodzicach przecież dobrze. Z opisu nie przedstawiłeś ich jako faktycznie nieznośnych. Ot, mają swoje zdanie i czasem im się uleje. Można też się przeprowadzić do tego mieszkania (brzmi to jak całkiem fajna okazja) o ile nie chcecie dzieci, to spokój. Ale jak chcecie mieć dzieci, to żeby się nie okazało, że Twoja będąca w terapii i z bardzo dużymi problemami żona nie daje rady z Tobą nieobecnym po kilkanaście godzin, własną już nie tak elastyczną jak u Ciebie pracą i opieką nad dzieckiem. I znowu pretensje i wyrzuty i Wasz związek będzie się psuł. ---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ---------- Zwrociłabym też uwagę na to co powiedziała mama, że macie z ojcem takie same charaktery. Jak dla mnie w takich stwierdzeniach często brzmi przynajmniej ziarno prawdy, poza tym logiczne że jako syn dziedziczysz po nim pewne zachowania (widac chocby po tym, że obaj bardzo dużo pracujecie) i żeby się nie okazało że Twoje pretensje do niego to tak trochę tak, jakie można mieć do siebie samego. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-07-23 o 13:43 |
2023-07-23, 14:11 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
czy dziadkowie wogole wyrazili zainteresowanie taka pomoca? czy maja budowac cale swoje zycie wokol tego ze kiedys tam moze beda miec dzieci i dziadkowie przydadza sie do pomocy moim zdaniem pojawienie sie dziecka i mieszkanie na kupie sprawy jeszcze skomplikuje jak chca ich pomocy to sie beda musieli liczyc z wtracaniem w wchowanie,zreszta nawet i bez oczekiwania pomocy od dziadkow ,dziadkowie beda wrzucac swoje trzy grosze,w koncu dziela ogrodek i przestrzen zyciowa z nimi ,nie da sie tego uniknac,to bedzie genrowac konflikty - to stare problemy jak swiat ja tu widze tylko jedno sensowne rozwiazanie odejscie na swoje i zycie za swoje,uciecie kontaktow z bratem zony i zadnego dawania kasy tesciom z rodzicami pozostawac w dobrych ukladach bo nigdy nie wiadomo jak sie te malzenstwo skonczy(biorac po uwage zony problemy i jej manipulacje ) Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2023-07-23 o 16:41 |
|
2023-07-23, 14:22 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 05:22 |
2023-07-23, 15:48 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89632808]Treść usunięta[/QUOTE]
Również tego nie rozumiem.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-07-23, 15:52 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89632804]co wy macie z tym uzaleznianiem wyprowadzki od ewentualnego dziecka i pomocy przy nim przez dziadkow?
[/QUOTE] Ja tak samo uważam, patrzę z niedowierzaniem. Że dzieci nie można mieć i pracować we dwójkę jeśli dziadków nie ma w pobliżu? Nianie nie istnieją? Zamienianie się opieką nie istnieje? Wtf
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka." |
2023-07-23, 15:58 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Generalnie, to Twoja mama ma bardzo dużo racji. Kogo stać w wieku 30 lat na 300 m2 dom z ogrodem? Ja, jak i wielu moich rówieśników nie dostaliśmy od rodziców nic na start w dorosłe życie, lub dostaliśmy niewiele, mimo że oni też ciężko pracowali. Zaczynasz od wynajmu pokoju z innymi, potem wynajem mikrokawalerki, potem mieszkanie z partnerem w małym mieszkaniu w bloku i zbieranie na wkład do KREDYTU na mieszkanie. Taka jest rzeczywistość. Nie neguję, że bardzo wiele pracujesz, bo z pewnością tak jest, ale masz też ku temu możliwości dane od rodziców.
Podejrzewam, że w mieszkaniu bez ogrodu będzie ci ciasno, jeśli całe życie mieszkałeś na 300 m2. Najważniejsze jest tu zdanie twoje i twojej partnerki. Praca w gastro po sinologii rzeczywiście brzmi mocno średnio. Podsumowując: to powinna być rozmowa między tobą i partnerką, a nie między tobą i matką. Dom jest i ich i oni sobie poradzą, tak jak sobie radzili kiedy Ciebie jeszcze nie było na świecie. Inwestycja w pompę i panele rzeczywiście może być takim prezentem dla nich, za to co dla Ciebie zrobili. |
2023-07-23, 18:03 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 225
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Pozostałe posty dają szerszy obraz ile tam jest problemów.
Autor nie jest tytanem, już teraz nie ma na nic czasu w domu i domowe obowiązki zamiast młodego gospodarza są udziałem głównie starszego. A młody zarzyna się by udowadniać że żona dobrze wybrała. A żona po 30, zna chinski, jeździła po świecie i finalnie sprzedaje kebaby. Nie ujmując nikomu, i może właśnie teraz czuje się szczęśliwa i może wpisała się w trend rzucania dobrze płatnych posad na rzecz agroturystyki i lepienia naczyń z gliny ale tego to już nie wiadomo. Dlatego zapytałam jakie są jej plany na życie, bo frustracja nawet jeśli dziś nie do końca świadoma (partnerka jest w terapii więc może jeszcze przed nią umiejętność określenia siebie i swoich potrzeb) niczego dobrego nie przyniesie. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-07-23 o 18:04 |
2023-07-24, 07:34 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
To wszystko nie jest łatwe. Żona nie miała łatwo w swoim domu, jednak chodzi na terapię. Widzi, że sobie nie radziła, a chce to zmienić i widzi nieprzepracowane etapy życia.
Jasne, że jest po sinologii, ale ja to przerasta. Gdy szła na studia, to rodzice już jej pracę jako prezes banku znajdowali i mówili ile będzie zarabiać. Nie udźwignęła tego ciężaru, dlatego boi się porażki. Ogólnie jej rodzice jeżeli tam jestem są mili. Ciągle mam podsuwane jedzenie. Jednak w całokształcie nie zaznałem od nich niczego dobrego. W początkowym etapie dyktowali 26 letniej córce, że ma do mnie nie przyjeżdżać, że kariera jest najważniejsza, nawet raz powiedzieli, żeby się zastanowiła czy chce żyć w biedzie i ubóstwie. Później mama ostrzegała ją przed życiem z teściami, bo ona nic donrego nie zaznała. Później wesele które robiliśmy za nasze pieniądze, potrafiła obgadać, że nie takie jak powinno. Suknia ślubna nie taka jak powinna. Żona 2 godziny przed własnym ślubem musiała malować jej paznokcie, a bratu szukać muchy. Niestety to odbijało się tylko na mnie, presją której nie była w stanie podnieść, była w kłótniach przezucana na mnie. Później temat brata, gdzie mówiłem o tym już 3 lata temu. Żona jak zwracała uwagę, żeby uważali na giełdę i bitcoiny bo straca majątek życia była wyśmiewana przez tatę. Dlatego mu pomogliśmy, bo miałem nadzieję że zacznie walczyć o swój los jak moja żona. Jedna z transzy została wzięta na teściów. Mieli oddać jak dostali by pożyczkę. Pożyczkę dostali, ale spłacili syna, więc nas oszukali. Zresztą mówiliśmy, aby pod żadnym pozorem nie spłacali jego długów, nie zadłużali się aby spłacać jego długi. Mówiliśmy aby zastrzegli i schowali dowody po rodzinie. Gdyby to zrobili, to nie wziąłby kolejnych 60tys po chwilówkach. Ja wiem, że 39 tys straciłem bezpowrotnie, chcieli kiedyś pożyczyć jeszcze 6 tys, ale się nie zgodziłem. Ich temat jest zamknięty. Na ślub dostałem od nich 20tys, więc 19 jestem do tyłu. Przygotowuje żonę, na to, że ich nie da się uratować. Teściu twierdzi, że syn pieniędzy nie przegrał na zakładach tylko zainwestował w giełdę, nie widząc w tym nic złego. Uważam, że nie są dojrzali emocjonalnie. Co do mieszkania: myślimy o zakupie mieszkania z ogródkiem 80m2 i dużym garażem z pomieszczeniem, to nie jest taki zwykły blok, ma 70m2 mieszkania. Z jednej strony mam dom rodzinny jak pisałem mega duży. Za te pieniądze mógłbym mieć zrobione wszystko pięknie i nawet basen. Jednak co jeżeli biznes przestanie mi iść? To faktycznie nie ma co tu robić. Tam gdzie myślimy kupić, gdzie prowadzimy biznes, jest więcej możliwości, ale jednak nadal to nie Kraków. Chociaż z drugiej strony zawsze można sprzedać. Żoną powiedziała mi, że nigdy nie chciała mieszkać na wsi. Dodatkowo przerastają ją małe rzeczy. Moja mama jest dobra osobą, ale bardzo rozlazła. Wszędzie leżą jej rzeczy, a to denerwuje moja żonę. Mamy dwie lodówki, które są zapchane przez moją mamę. Jak robi sloiki to od razu 40, a moja żonę przytłacza nadmiar. Gombke do mycia wkłada do zlewu zamiast na zlew Ja wiem, że to są ☠☠☠☠☠☠☠y, ale moja żona mi później z tego robi piekło. Później dochodzi do wniosku, że przesadziła i przeprasza. Zdjae sobie sprawę, że to też wina głowy. Postępy z terapii są, ale nie idzie to tak szybko, na to potrzeba czasu. Żoną twierdzi, że mieszkając sami, będzie nad wszystkim Panować, że będzie miała własną kuchnie, bo teraz nie ma żadnej przestrzeni życiowej. Jak to powiedziała, że w domu może być jedna matrona. Rodzice w biznesie pomogli mi tym, że mogłem wziąść pożyczkę na siebie, ale oni mi ją poręczyli i własną pracę. Na początku jeździli ze mną do pracy, później zaopatrywali w warzywa. Też bez mojej zgody, uzmysłowili sobie, że będę z nimi mieszkał wraz z żoną. Pomogli mi dużo, bardzo dużo. Bez własnej zawziętości, też jednak bym tego nie miał. Jednak przez to, że przez lata powtarzali, że zostanę w domu, czuję jakiś obowiązek i wyrzuty sumienia. Żona bardzo pomaga mi w biznesie, który idzie bardzo dobrze. Na koniec reasumując jestem w kropce. Mam piękny dom z ogrodem, na którego tak nie mam czasu(niestety gastronomia). Mi to obojętne, gdzie będę mieszkał. Jednak trochę mi żal tego domu, z drugiej strony 40km to nie daleko, więc zawsze mogę przyjeżdżać. Na pewno prowadzenie gastronomii w miejscu zamieszkania byłoby łatwiejsze. Również jest też strach wkładać pieniądze w dom na wsi. To mieszkanie z garażem w razie niepowodzenia zawsze można sprzedać, raczej na tym się nie straci. Z drugiej strony w tym mieście nie mamy nikogo, ale w Krakowie sytuacja byłaby podobna. Żona twierdzi, że chce ze mną pracować, że zawsze marzyła żyć samodzielnie. Jednak wiem, że jeszcze długa droga przed nią i boję się czy to udźwignie, zwłaszcza, że później odbija się to na mnie. Miejsce męża jest jednak przy żonie. ---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ---------- Jeszcze dodam, że mieszamy dodatkowo z bratem mamy, o lekkim stopniu niepełnosprawności głowy. |
2023-07-24, 07:56 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Oboje powinniście dorosnąć i nauczyć się żyć bez rodziców. Niezależnie czy rodzice są w porządku czy otwarcie toksyczni to nie jest normalne, żeby dorośli ludzie się tak przejmowali ich zdaniem przy podejmowaniu decyzji życiowych. Może ty też powinieneś rozważyć terapię? Brzmisz jak ratownik i people-pleaser, to też zwykle wyniszczające podejście.
Jak ci zależy na związku i stać cię na samodzielne mieszkanie to ja bym się nawet nie zastanawiała. Zupełnie się nie dziwię, że twoja żona jest nieszczęśliwa, mieszkając na kupie z twoją rodziną, kiedy ty większość czasu i tak siedzisz w robocie. Poza tym jak przy takim trybie pracy wyobrażasz sobie posiadanie dziecka? Nie chcesz być obecny w jego życiu? |
2023-07-24, 09:04 | #23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 225
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
Na pewno ma rację z tym, że dwie gospodynie w domu to czasem o jedną za wiele. Skoro potrzebuje przestrzeni, wkurzają ją drobiazgi jak walające się rzeczy, tylko się bardziej nakręca. I skoro jasno komunikuje że chce iść na swoje, wyprowadzić się stamtąd, plus duże mieszkanie z ogródkiem brzmi super, to wg mnie warto spróbować. Zawsze można je sprzedać albo wynająć, a jak to dobrze rozegracie, w znaczeniu bez kłótni itd. to w przyszłości będziecie mieć i mieszkanie i dom po rodzicach. Wg mnie scenariusz żeby teraz pomieszkać samodzielnie a do domu rodzinnego wrócić gdy np. rodzice będą już mocno starsi ma sens. |
|
2023-07-24, 09:34 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
Moim zdanie robisz problemy, tam gdzie ich nie ma. Jeśli nie masz rodzeństwa i wiesz, że dostaniesz dom w spadku to dbanie o niego jest inwestycją w przyszłość i odciążeniem rodziców. Zawsze masz gdzie wracać. Rozumiem przyzwyczajenie do życia na pewnym poziomie, ale jak ty teraz nie masz czasu to po kij wam mieszkanie z kolejnym ogrodem? |
|
2023-07-24, 09:47 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 225
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
Poza tym może nie zawsze będzie tak zapierniczał, a i miło czasem przysiąść w ogrodzie z kawą nawet w zalataniu. |
|
2023-07-24, 10:08 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 079
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Czy w obecnym domu jest możliwość wydzielenia kuchni i łazienki? Może to po części by rozwiązało sporo problemów?
Ale ogólnie najwięcej zależy od pracy żony. Czy ona chce wracać do zawodu i szukać w Krakowie. Czy jest tego pewna. Bo jeśli tak to może po prostu kupić coś w Krakowie i Ty byś dojeżdżał stamtąd? Dużego metrażu nie potrzebujecie, Ty w domu z zasadzie tylko śpisz, dzieci nie macie. Nawet jak Ci biznes padnie to będziesz już mieszkał w dużym mieście. A w Krakowie i ze sprzedażą nie będzie problemu w razie czego. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-07-24, 10:58 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
W domu rodzinnym koszenia jest roboty na cały dzień i nie wiem czy nawet nie więcej, co dwa tygodnie.
Mieszkanie chce kupić z ogródkiem 80m2( koszenia pół godziny, na dwa tygodnie). W sumie wszystko można podzielić, ale nie widzę w żonie entuzjazmu do życia na wsi. Ma zakup mieszkania mam pieniądze, na wykończenie nie, ale to można zarobić. Mieszkanie wybuduje się dopiero za dwa lata, więc tak dwa lata musielibysmy mieszkać w domu rodzinnym. Żoną pracuje że mną. |
2023-07-24, 10:58 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
No i co po tych ogromnych metrażach, skoro kisicie się w jednej kuchni i nie macie prywatności?
Wysłuchaj żony i skupcie się na sobie, nie na rodzicach. Może coś sobie zaplanowali, może Ty myślałeś że to dobre rozwiązanie, ale w praniu wyszło, że mieszkanie razem wam nie wychodzi. Można zmienić zdanie przecież. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-07-24, 11:06 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Skoro jest Ci zle to nie ma co czekac, mysl nad wyprowadzka
__________________
TanieZwiedzanie.com |
2023-07-24, 11:15 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Mieszkanie z rodzicami
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:46.