Czy jest tu ktoś jeszcze kto nie lubi SYLWESTRA?

[Kitka:)]

Napisane przez Dotka90

Ja też nie lubię
A nie lubię, bo:

- nie lubię jak ktoś mnie de facto 'zmusza' do pójścia na imprezę w danym dniu
- nie rozumiem wydawania np. po 1000zł za jedną noc
- jak chcę iść na imprezę to mogę iść kiedykolwiek
- nie znoszę puszczania petard
- mój pies w okresie przedsylwestrowym dużo szczeka i się denerwuje, bo puszczają te petardy

z ust mi wyjęłaś
nie wiem z czego tu się cieszyć, iśc na imprezę "bo tak wypada"... moi znajomi już od 1,5 msc huczą co tu w sylwestra robić... dla mnie to impreza jak każda inna a raczej -gorsza...
nie lubiię, byłam na dwóch większych imprezach i zachwycona nie byłam...

jedyne co mi się marzy na sylw to kiedyś wyjechać gdzieś daleko w las albo do jakiegos domku w górach i tam spokojnie 3 dni przy kominku i winku przesiedzieć

[ap-hope]

Napisane przez e_liska

Ja też nie lubię,głównie dla tego, że znowu spędze go sama

o to to to ;/ Chociaż w tym roku spędzam w gronie przyjaciół, ale znów samotnie.

[karateczka000]

ja w tym roku sylwestra najchętniej spędziłabym w domu, przed telewizorem, oglądają jakiś fajny film opatulona kocem pierwszy raz tak mnie wzięło i w dodatku nie wiem dlaczego, chyba się starzeję... tylko dlatego, że już wcześniej ze znajomymi zaplanowaliśmy imprezę, nie mogę poddać się tej mojej tegorocznej melancholii

[mad86]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;31319480]
A tak na marginesie, to nigdy nie jestem w stanie w skupieniu przeczytać Twoich postów, bo zawsze gapię się na Rickmana i trwam w tym zawieszeniu przez parę minut [/QUOTE]
tez tak mam mimo, ze to moj avek ale milo sie patrzy, nie?


[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;31319480]Miałam rok temu identyczną sytuację przepłakałam pół nocy, bo myślałam że mi psina zdechnie.
[/QUOTE]
no ja to samo pies mi sie lal przez rece i caly trzasl sie ze strachu.


Zeby nie bylo kompletnego offa... Nie lubie Sylwestra, ale to chyba przez to, ze pod koniec imprezy jestem jedyna trzezwa osoba W tym roku zostaje w domu w nadziei, ze nikt nie zwali mi sie na glowe. Odpale jakis film ze wspomnianym wczesniej AR, albo nawet 2 filmy

[uparta Marti]

ja np lubię ale jakoś nie w tym roku. nie wiem dlaczego-jadę do stolicy ze znajomymi, będzie nas 8 osób, wszystko jest przygotowane na ostatni guzik a ja na dzień dzisiejszy jakos nie mam ochoty nigdzie jechac. na pewno pic dużo nie zamierzam, 2-3 drinki max, już ten czas obowiązku upijania się w tą noc dawno minął

[baby montana]

ja nie lubię świąt i sylwestra, bardzo samotna się wtedy czuję i w ogóle mi źle. nawet jak gdzieś pójdę to źle sie bawię, takie to wymuszone, a ja wcale nie czuję się lepiej dlatego, że zmienia się rok i zaraz będę starsza.
poza tym zawsze wydarzy się coś co mi mega popsuje humor, albo słaba impreza, albo ktoś mi coś niemiłego powie, a ja jestem bardzo zakompleksiona i nie lubię takich sytuacji.

[Zielone_korale]

Bardzo nie lubię sylwestra, bo przypomina mi, że kolejny rok spędzę go sama i to jest w tym dla mnie najgorsze, najlepiej poszłabym normalnie jutro spać , póki co dla mnie noc jak każda inna, nie mam za bardzo co świętować...

[gwiazdeczka89]

ja nie lubie jedynie tego że jestem starsza i kolejny rok uciekł i bliżej do trumny

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez kennedy

nie lubie i bede siedziec w domu i ogladac filmy i jest mi z tym dobrze

to tak jak ja

[lunatique]

Napisane przez kingur

Dziś spotkałam się z tym jak to jedna z wizażanek naskoczyła na drugą "jak to nie wiesz co założyć? przecież to już jutro!" i kupno sukienek specjalnie na tą okazję.

Ludzie to mają problemy

Napisane przez Dotka90

Ja też nie lubię
A nie lubię, bo:

- nie lubię jak ktoś mnie de facto 'zmusza' do pójścia na imprezę w danym dniu
- nie rozumiem wydawania np. po 1000zł za jedną noc
- jak chcę iść na imprezę to mogę iść kiedykolwiek
- nie znoszę puszczania petard
- mój pies w okresie przedsylwestrowym dużo szczeka i się denerwuje, bo puszczają te petardy

Zgoda w 100%

[shannyn]

O, ja nie lubię. Z całego serca nie lubię. Zawsze przed sylwestrem /mniej więcej dzień przed/ odechciewa mi się szukania fajnego stroju oraz nastrajania się na superimprezę. Zazwyczaj takie imprezy są nudne, ludzie się bawią na siłę,albo z kolei piją na umór i na tym polea cała zabawa. A byłam też na takiej, gdzie prawie nikt nikogo nie znał (poza osobą,z którą przyszedł), a i średnio chciał poznać, więc nuda była totalna-pary w parach,koleżanki z koleżankami itd.
Ale jutro idę na wyjątkową imprezę-dłuuugi spacer wzdłuż Wisły,a potem ognicho!

[lithium14]

lubię i nie lubię

co roku od kilku lat sylwester okazuje się dla mnie totalną niespodzianką, choć niby wiem gdzie idę, wszystko jest zaplanowane to i tak w trakcie wszystko ulega niespodziewanie zmianie i dzieją się dziwne rzeczy
ale finał z reguły pozytywny

najbardziej wkurza mnie ta presja, że w sylwestra po prostu 'trzeba gdzieś pójść', a jak tak rozmawiam z ludzmi szczerze, to wszyscy przyznają się, że woleliby zostac w domu, i pooglądac tv

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

chyba trzeba zmienić podejście, kiedyś tak się nastawiałam na super imprezę, że w sylwestra muszę się super bawić, a teraz, zwłaszcza w tym roku w ogóle o tym nie myślę, będzie co będzie, impreza jak impreza, najwyżej będę mile zaskoczona

[razdwapiec]

Napisane przez Dotka90

Ja też nie lubię
A nie lubię, bo:

- nie lubię jak ktoś mnie de facto 'zmusza' do pójścia na imprezę w danym dniu
- nie rozumiem wydawania np. po 1000zł za jedną noc
- jak chcę iść na imprezę to mogę iść kiedykolwiek
- nie znoszę puszczania petard
- mój pies w okresie przedsylwestrowym dużo szczeka i się denerwuje, bo puszczają te petardy

Dlatego my z TŻtem w tym roku spędzimy sobie miły wieczór w domu z winkiem i dobrym jedzeniem
Tym bardziej, że oboje byliśmy mocno przeziębieni i jeszcze nie do końca wyzdrowieliśmy.

Dokładnie.

I zdrowia życzę.

[Milennka03]

A ja jutro śmigam do pracy i jestem do późnego popołudnia w niej ,ale nie płaczę z tego powodu.Nigdy nie przepadałam zarówno za Andrzejkami jak i za Sylwestrem, generalnie chyba jestem aspołeczna bo wszelakich Świąt też nie lubie W każdym razie niechęć potęguje fakt że nie spędzę tego dnia z pewnych przyczyn z TŻ-tem Byle do niedzieli

[201607231707]

Napisane przez kingur

Sama idę jutro na imprezę "przebieraną", bo nie będę siedzieć sama w domu w TAKĄ noc. Ale szczerze mówiąc mi się nie chce

Nie ogarniam - nie lubisz sylwestra, nie chce ci się ale idziesz o.O Jaki w tym sens? Ja nie lubię sylwestra, nie chcę nigdzie wychodzić, więc zostaję w domu (sama ze zwierzakami).

Napisane przez krolewnanacynamonie

Eh. Ja też nie lubię tego dnia. Denerwuje mnie to że wciąż się o tym huczy. Kilka dni przed. A chyba najgorszą rzeczą jak dla mnie jest puszczanie petard juz 5 dni przed sylwestrem. Moze jestem jakas nienormalna ale strasznie strasznie mnie to drażni,

Mnie też, ale dlatego, że mimo, iż prosiliśmy sąsiadów (ba! nie tylko my), żeby nie puszczać przed sylwestrem petard, bo psy się boją (na tę jedną noc, to nie ma problemu, mogą siedzieć w domu), ale gdzieee tam, poszpanujmy

Napisane przez Milennka03

Nigdy nie przepadałam zarówno za Andrzejkami jak i za Sylwestrem, generalnie chyba jestem aspołeczna bo wszelakich Świąt też nie lubie

Mam tak samo

W tym roku posiedzę w domu w rozciągniętych spodniach od piżamy i koszulce w podobnym stanie, upiję na smutno i pomarudzę na społecznościowym, jak to nie lubię sylwestra

[LilyAllen]

Napisane przez kitten92

Ja też nie lubię . Może dlatego, że większość była "niewypałem", a obecnego spędzam w domu. Totalnie nie uśmiecha mi się ten dzień...

Napisane przez e_liska

Ja też nie lubię,głównie dla tego, że znowu spędze go sama

Właśnie o to chodzi. W dodatku nie wypada 'publicznie' marudzić z tego powodu... Ech... jakoś przeżyjemy!

[Alyssia]

Tak jak niektorzy napisali wczesniej - wydaje mi się to trochę wymuszone. taka impreza na siłe.

Dodatkowo jakoś przestały mnię kręcić te fajerwerki całe... fakt, ze takie profesjonalne moga zachwycic, ale te amatorskie, przed blokiem, nie robia juz na mnie wrazenia.

No i nie przepadam za tym zwyczajem skladania zyczen noworocznych... Niedawno co byly swieta, a teraz znow zyczenia...;p

Ogolnie moge powiedziec, ze samo obchodzenie sylwestra mi sie znudzilo.. niezaleznie od tego czy spedzalabym co rok gdzie indziej... Taka monotonia... szampan, zyczenia i fajerwerki.... zawsze...

ale na szczescie spedze go tylko z chlopakiem, wiec jakos przezyje;p

[Candy_lips]

Jestem zdania, że każdy ma prawo spędzić Sylwestra jak chce. Ja w tym roku będę z przyjaciółką, jej bratem i moim facetem. Z nimi pewnie do 2-3, mój facet u mnie nocuje. Nie wpadam w jakiś szał, bo Sylwester. Założę pewnie jeansy, ładną bluzkę i tyle. Nie idę przecież na jakieś bale. Pojemy, pogadamy, może w coś pogramy, pooglądamy filmy- dla mnie wieczór jak znalazł. A potem pooglądamy fajerwerki . Uwielbiam oglądać fajerwerki Dla mnie ta noc będzie magiczna, bo spędzą ją tak jak ja chce. Jeżeli miałabym na tę noc zakładać suknię balową i iść na bal, to tak nie byłabym wtedy zadowolona.
A tak pojemy sobie popcorn oglądając komedię śmiejąc się do rozpuku. Dobrze nam to zrobi i powitamy Nowy Rok w dobrym nastroju .
Rozpoczęcie Nowego Roku to też dobry czas na postanowienia noworoczne, ja takowe niby mam, ale gorzej może być z realizacją .

[aluniaaaaa]

W sumie chyba mogę się dołączyć noc jak kazda inna, ale glownie nie lubie sylwestra ze wzgledu na to (jak juz wspominalyscie), że po prostu TRZEBA go jakos obchodzic paranoja jak dla mnie. Na szczescie w tym roku spedzamy go we dwoje

[majczusia]

Nie wiem czy mnie nie wyrzucicie z wątku, bo generalnie nie lubię spędzać sylwestra sama, lubię tą noc. Chciałabym tylko wyrazić pewne hmm zdziwienie? Nie rozumie jak komuś się chce wydać np. na sylwestera w górach kupe forsy, za którą mógłby sobie pojechać w inny dzień i starczyłoby mu na tygodniowy pobyt. Lubie Sylwestra, ale z głową, niektórzy przesadzają co do wydatków/cen, no chyba, że ktoś śpi na kasie i nie ma co z nią zrobić to ok

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

A ja uwielbiam sylwestra, bo zawsze fajnie go spędzam. Spotykam się z przyjaciółmi, z nimi bawię w róznych miejsach, w zaleznosci od danego roku(ale zawsze jakies domówki), a skoro uwielbiam z nimi imprezy, to dlaczego mialabym nie lubic tego dnia? No i bardzo lubie wyjsc na dwor o 12 z szampanem i skladac ludziom zyczenia. To taki pozytywny okres.
Nie kupuje specjalnych kreacji, a wydaje tylko na jedzenie, alkohol plus taksówkę. Mysle, ze nie zbankrutuje.

[Lady in Blue]

Nie to, że nie lubię Sylwestra - po prostu jest to dla mnie zwykły dzień/noc ... Natomiast irytuje mnie ta presja związana z koniecznością zabawy i te zdziwienia " no jak to? nigdzie nie idziesz w taką noc??". Ja w przeciągu roku imprezuję często Także ja Sylwestra spędzam w domu i już mam przygotowane ciekawe filmy na które w końcu mam czas

Btw

Ale imprezy na Wizażu nie odmowię

[201611241302]

Generalnie jest tak pogląd, że w sylwestra trzeba bawić się w dużym gronie nawet jeśli tego nie lubisz

[iamcookie]

Jeszcze parę lat temu 'jarało mnie' to wszystko związane z sylwestrem, te przygotowania, odliczanie no i następny, nowy rok ale teraz, gdy już coraz bardziej zwracam uwagę na niemożliwie i nieubłagalnie płynący czas, to jakoś ta perspektywa następnego roku i bycia coraz starszym mnie nie cieszy poza tym, w tym roku spędzam go w gronie słabo znanych mi osób (znajomi mojego chłopaka z liceum), ale że innej propozycji nie mieliśmy to idziemy tam.
I tak teraz myślę, że 1000 razy bardziej wolałabym spędzić tę noc siedząc wygodnie pod kocem, pijąc wino i oglądając do rana filmy

[dominikahh]

ja też nie lubię Sylwestra,noc jak noc
będę oglądać filmy na laptopie, jeść popcorn i pić miętową herbatę. nie widzę w tym nic złego a jak mi się znudzi to spać i tyle

[Delli]

Napisane przez Dotka90

Ja też nie lubię
A nie lubię, bo:

- nie lubię jak ktoś mnie de facto 'zmusza' do pójścia na imprezę w danym dniu
- nie rozumiem wydawania np. po 1000zł za jedną noc
- jak chcę iść na imprezę to mogę iść kiedykolwiek
- nie znoszę puszczania petard
- mój pies w okresie przedsylwestrowym dużo szczeka i się denerwuje, bo puszczają te petardy

Dlatego my z TŻtem w tym roku spędzimy sobie miły wieczór w domu z winkiem i dobrym jedzeniem
Tym bardziej, że oboje byliśmy mocno przeziębieni i jeszcze nie do końca wyzdrowieliśmy.

Nic dodać nic ująć
W ogóle nie lubie takich dni typu Sylwester, Walentynki itp. Że nicy co - dzisiaj trzeba się bawić a 14go lutego kochać? I nie lubię tych całych szopek i zamieszania. Bawić mogę się w każdym dniu, okazywać miłość też. No

[kitten92]

Widzę, że wiele z Was też odczuwa przymus "świętowania" Ja czuję się wśród znajomych mi osób jak jakieś dziwadło, które tego dnia zostaje w domu, jak tak można !
I strasznie nie znoszę petard... Niech już będzie ten 1.01

[lalalabamba]

W dzieciństwie uwielbiałam sylwestra To była taka magiczna noc Robiłam z bibuły różne ozdoby, łańcuszki i przystrajałam pokój.
Później wymyślałam sobie jakiś strój i tańczyłam do Smerfnych hitów.
Gdy byłam strasza zazwyczaj sylwestra musiałam spędzić z koleżanką/koleżankami na wygłupach, tańcach, jedzeniu czipsów, ciastek, oczywiście z szampanem Piccolo.

Od roku nie obchodzę tego dnia. Może to starość mnie dopadła po 20-tce, a może to wina imprezy sprzed 2 lat, która okazała się niewypałem z powodu fochów mojej jednej koleżanki.

Tak więc spędze tego sylwestra w łóżku przed telewizorem, pijąc sok bananowy, jedząc ciasto, które wczoraj upiekłam i ogladają szampańską zabawę w Warszawie i Wrocławiu

BTW - oprócz tego, co wcześniej wymieniono (wymyślne stroje, wielkie przygotowania, wydawanie pieniędzy) nie rozumiem ludzi, którzy idą na imprezę żeby tylko się nawalić (oczywiście tyczy się to nie tylko sylwestra, ale również dyskotek, wesel w szczególności).
Czy kac na następny dzień jest takim fajnym przeżyciem? Czy oni nie widzą jak wygląda człowiek zarąbany w 3D, który byle co mówi, zalicza zgona, wymiotuje, śmierdzi i bynajmniej dobrze nie tańczy?
Rozumiem - napić się, lekko wstawić, rozluźnić. Ale są jakieś granice.

[iamcookie]

W sumie to jak tak pomyślę, to o wiele lepiej bym się bawiła siedząc w łóżku, popijając szampana, jedząc lody z bitą śmietaną i owocami i oglądając filmy na dvd, niż spędzając sylwestra przy tym stole z ludźmi, jeść, tańczyć, jeść, jeść, pić pić pić, jeść i udawać, że się świetnie bawię i nie mogę doczekać się nowego roku chyba w przyszłym roku już nie popełnię tego błędu i nie będę zmuszać się do imprez. imprezy są też w ciągu roku

[baby montana]

Napisane przez iamcookie

W sumie to jak tampana, jedząc lody z bitą śmietaną i owocami i oglądając filmy na dvd, niż spędzając sylwestra przy tym stole z ludźmi, jeść, tańczyć, jeść, jeść, pić pić pić, jeść i udawać, że się świetnie bawię i nie mogę doczekać się nowego roku chyba w przyszłym roku już nie popełnię tego błędu i nie będę zmuszać się do imprez. imprezy są też w ciągu roku

w zeszłym roku tak spędziłam i było super

a to co napisałaś trochę się kłóci z podpisem