Ciągle zazdroszczę życia innym. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-19, 10:19   #1
olamatola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2

Ciągle zazdroszczę życia innym.


Witajcie Dziewczyny,
Posiadam stałe konto na wizażu, ale z racji, że znam kilka osób z wizażu, nie chcę być łączona z tym tematem. Niestety nie mam do kogo się zwrócić z tym problemem, bo po prostu się wstydzę. Żeby było w miarę zwięźle, to będę pisała najważniejsze rzeczy.
Pochodzę z rodziny ze skłonnościami do patologii, w której od dziecka był alkohol, rodzice bili się wzajemnie, mama w końcu nie wytrzymała i uciekła za granicę. Wychowywałam się w domu bez miłości, bez szacunku. W zasadzie wychowała mnie babcia. Tata zaraz po mojej maturze zmarł, na co zresztą ogromny wpływ miał jego alkoholizm. Mama doraźnie przyjeżdża do Polski, mam z nią dobry kontakt obecnie. Mimo tej złej sytuacji, z pomocą stypendiów i renty po zmarłym tacie skończyłam studia, niestety humanistyczne. Obecnie mieszkam w dużym mieście razem z chłopakiem, nie mam stałej pracy, najpierw długotrwale bezrobotna, obecnie na umowie z agencją pracy tymczasowej kończącą się na początku roku. Żyjemy od 1go do 1go, ale nie jest strasznie.
Między nami wszystko w porządku, tworzymy udaną parę. Jednakże niepowodzenia w życiu zawodowym, rodzinnym, powodują, że zaczynam trochę truć ten związek. Mój chłopak pracuje w towarzystwie raczej bogatszych ludzi od nas i z takimi osobami też kiedyś przebywał na co dzień. Sam pochodzi z bogatszej rodziny, która odcięła się od niego po tym jak związał się ze mną "dziewką z patologicznej rodziny, która czyha na jego majątki". Niestety jego znajomi to dla mnie trochę kosmos, wiecznie wystrojone dziewczyny ze zrobionymi paznokciami, oryginalnymi ciuchami, chwalące się tym co kupiły, co zrobiły. Większość z fajnymi, stałymi pracami. To samo jego koledzy, niezłe posady, niezłe samochody. Egzotyczne wakacje. I miejsca które wybierają na spotkania, powiem ogólnie- nie na naszą kieszeń. Dla nich tracenie w piątek 200zł, w sobotę 200zł to pestka. Wyjazdy w weekend za granicę- co to jest, pestka dla nich.
Czuję się przy nich jak najgorszy śmieć, wstydzę się co chwilę mówić im, że nie mam kasy na to czy na tamto. Efektem tego jest to, że z takich spotkań wracam ze łzami w oczach, zazdroszcząc im życia, że mogą obudzić się we własnym domu, jechać do stałej pracy, w weekendy naprawdę się odprężyć. Nie mówię, że to są źli ludzie, bo to nie ich wina, że większość wyszła z bogatego domu i nieznane są im problemy, że wydanie na kino 50zł to może być problem. Jednakże ich stała obecność w naszym życiu, powoduje, że ja czuję się coraz gorzej, doszło już do tego, że jak organizują coś droższego to do nas w ogóle nie dzwonią, nie zostaliśmy zaproszeni też na jedno wesele, stworzyli sobie taką trochę zamkniętą grupkę ludzi z grubszym portfelem.
Mój tż nie do końca mnie rozumie, bo on by wydał ostatnią złotówkę a by poszedł, po czym na koniec miesiąca zadaje pytanie: jak rozpłynęła się kasa...

I jest mi z tego powodu bardzo smutno. Nie chciałam nigdy zazdrościć życia innym.
olamatola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:19   #2
Monyyczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 107
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez olamatola Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny,
Posiadam stałe konto na wizażu, ale z racji, że znam kilka osób z wizażu, nie chcę być łączona z tym tematem. Niestety nie mam do kogo się zwrócić z tym problemem, bo po prostu się wstydzę. Żeby było w miarę zwięźle, to będę pisała najważniejsze rzeczy.
Pochodzę z rodziny ze skłonnościami do patologii, w której od dziecka był alkohol, rodzice bili się wzajemnie, mama w końcu nie wytrzymała i uciekła za granicę. Wychowywałam się w domu bez miłości, bez szacunku. W zasadzie wychowała mnie babcia. Tata zaraz po mojej maturze zmarł, na co zresztą ogromny wpływ miał jego alkoholizm. Mama doraźnie przyjeżdża do Polski, mam z nią dobry kontakt obecnie. Mimo tej złej sytuacji, z pomocą stypendiów i renty po zmarłym tacie skończyłam studia, niestety humanistyczne. Obecnie mieszkam w dużym mieście razem z chłopakiem, nie mam stałej pracy, najpierw długotrwale bezrobotna, obecnie na umowie z agencją pracy tymczasowej kończącą się na początku roku. Żyjemy od 1go do 1go, ale nie jest strasznie.
Między nami wszystko w porządku, tworzymy udaną parę. Jednakże niepowodzenia w życiu zawodowym, rodzinnym, powodują, że zaczynam trochę truć ten związek. Mój chłopak pracuje w towarzystwie raczej bogatszych ludzi od nas i z takimi osobami też kiedyś przebywał na co dzień. Sam pochodzi z bogatszej rodziny, która odcięła się od niego po tym jak związał się ze mną "dziewką z patologicznej rodziny, która czyha na jego majątki". Niestety jego znajomi to dla mnie trochę kosmos, wiecznie wystrojone dziewczyny ze zrobionymi paznokciami, oryginalnymi ciuchami, chwalące się tym co kupiły, co zrobiły. Większość z fajnymi, stałymi pracami. To samo jego koledzy, niezłe posady, niezłe samochody. Egzotyczne wakacje. I miejsca które wybierają na spotkania, powiem ogólnie- nie na naszą kieszeń. Dla nich tracenie w piątek 200zł, w sobotę 200zł to pestka. Wyjazdy w weekend za granicę- co to jest, pestka dla nich.
Czuję się przy nich jak najgorszy śmieć, wstydzę się co chwilę mówić im, że nie mam kasy na to czy na tamto. Efektem tego jest to, że z takich spotkań wracam ze łzami w oczach, zazdroszcząc im życia, że mogą obudzić się we własnym domu, jechać do stałej pracy, w weekendy naprawdę się odprężyć. Nie mówię, że to są źli ludzie, bo to nie ich wina, że większość wyszła z bogatego domu i nieznane są im problemy, że wydanie na kino 50zł to może być problem. Jednakże ich stała obecność w naszym życiu, powoduje, że ja czuję się coraz gorzej, doszło już do tego, że jak organizują coś droższego to do nas w ogóle nie dzwonią, nie zostaliśmy zaproszeni też na jedno wesele, stworzyli sobie taką trochę zamkniętą grupkę ludzi z grubszym portfelem.
Mój tż nie do końca mnie rozumie, bo on by wydał ostatnią złotówkę a by poszedł, po czym na koniec miesiąca zadaje pytanie: jak rozpłynęła się kasa...

I jest mi z tego powodu bardzo smutno. Nie chciałam nigdy zazdrościć życia innym.
Jedyne wyjście jakie tu widzę to zmienić towarzystwo. Na takie, które nie będzie Was izolowało i będziecie się dobrze czuć. Może ktoś z pracy na podobnym stanowisku?
Rozumiem sytuację, sama byłam w takiej, gdzie koleżanka ciągle mnie "wyciągała" na miasto na kawkę, a ja wstydziłam się n-ty raz mówić, że ta głupia dycha za kawę to dla mnie za dużo..Ale towarzystwo, w którym wstydzisz się o tym mówić, albo mówisz, a ktoś tego nie rozumie i stawia Ciebie w tej nieprzyjemnej sytuacji nie jest odpowiednie. Nigdy nie będziesz się z nimi czuła dobrze. Potrzebujesz kogoś na podobnym poziomie, lub kogoś, kto ma więcej, ale zrozumie, że nie możesz sobie na coś pozwolić. Wiem ,że to trudne, niestety sama doświadczyłam.
Strasznie współczuję rodziny chłopaka, sama mam podobną sytuację i rodzina mojego TŻ mnie w pełni akceptuje, wiedząc, że do przyszłego małżeństwa nie wniosę właściwie nic, bo zarabiam mało a rodzice mi nie pomogą. Ale ładnie o nim świadczy, że się nie ugiął.
Moze spróbuj mu jeszcze raz wytłumaczyć, dlaczego źle się czujesz wśród tych ludzi i to jest dla Ciebie trudne?

Edytowane przez Monyyczka
Czas edycji: 2014-09-19 o 11:23
Monyyczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:25   #3
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Nie oczekuj zrozumienia od osób, które nigdy nie przeżyły tego co Ty. Jeśli ktoś nigdy nie żył od 1 do 1, nie stać go było niejednokrotnie na rzeczy pierwszej potrzeby to pomimo najszczerszych chęci nie bedzie Cię potrafił zrozumieć.
Jeśli znajomi przestali zapraszać, poszukajcie sobie takich znajomych, którym brak kasy nie będzie przeszkadzał. Jak na to wszystko zapatruje się Twój chłopak? Jak w ogóle zniósł to, że rodzina się od niego odsunęła?
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:34   #4
Filifjonka
Raczkowanie
 
Avatar Filifjonka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 290
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Ja też radzę zmienić towarzystwo. To się niestety zdarza, że są bogatsi i mniej bogaci i po prostu ci mniej bogaci źle się czują w towarzystwie tych bogatszych. No nie widzę innego wyjścia jak spotykać się z innymi ludźmi. I zająć się sobą, jakimś działaniem, a nie myśleć o nich, czy im się powodzi, czy nie, gdzie pojechali, gdzie byli w knajpie. Nie ma sensu analizować tego ile kto ma kasy, tylko zająć się czymś trzeba.
Filifjonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:39   #5
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Byłam w podobnej sytuacji. Zmieniłam towarzystwo.

Też kiedyś zazdrościłam, choć tego nie chciałam. Zastanawiałam się czemu inni mają lepiej niż ja. Teraz cieszę się tym co mam.
"prawdziwy relaks" to może być wydanie 500zł na imprezie, ale też poleżenie na trawie i obserwowanie płynących chmur za darmoszkę. Relaks to stan umysłu.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:46   #6
olamatola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez Dociakowa Pokaż wiadomość
Jeśli znajomi przestali zapraszać, poszukajcie sobie takich znajomych, którym brak kasy nie będzie przeszkadzał. Jak na to wszystko zapatruje się Twój chłopak? Jak w ogóle zniósł to, że rodzina się od niego odsunęła?
Tylko, że właśnie to tylko mi to przeszkadza. Mój chłopak to zły jest tylko wtedy, jak dowie się z facebooka, że była jakaś impreza/wyjazd a on nic nie wie o tym. A później mu przechodzi jak gdyby nigdy nic. Wcześniej miał kasę na wypady z nimi, bo przed związkiem ze mną mieszkał u rodziców, pensja była dla niego, a teraz wspólnie wynajmujemy mieszkanie, co pochłania znaczną część pensji i stąd dla nas wyjście na piwo ze znajomymi, to włączanie się automatycznego przelicznika...

Jak chłopak zniósł sytuację z rodzicami. Jednym słowem źle. Na początku myślał, że to się zmieni, że rodzice się przyzwyczają. Ale czasu upłynęło sporo, a moim zdaniem jest coraz gorzej, bo rodzice zdali sobie sprawę, że to nie jest przelotna znajomość i chociaż widują się rzadko, to bardzo starają się wpłynąć na niego, aby mnie rzucił. Przykre to jest, ale już to się chyba nie zmieni
olamatola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:54   #7
marchef w butonierce
Przyczajenie
 
Avatar marchef w butonierce
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Droga na Brześć
Wiadomości: 14
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Podepnę się pod temat bo i moja sytuacja jest podobna do sytuacji autorki.

Jestem osobą, która jakby nie potrafi żyć swoim życiem.
Ciągle podpatruję życie innych i im zazdroszczę.

Nie jestem internetoholikiem, nie śledzę życia moich znajomych (mówię tu o osobach ze studiów, czy liceum), ale czasem przypadkiem na fejsie zobaczę, że x skończył takie super studia, Y mieszka w Australii itp a Z wyjechał do pracy za granicę i zaraia dużo, a ja nie.

Jakoś nie daje mi t spokoju. Zazdroszczę tym ludziom. To taki irracjonalny lęk. Tłumaczę sobie, ze przecież to, ze ktos na zdjęciach uśmiecha się pod palmami, nie znaczy, ze jest szczęśliwy. To, ze ktoś zarabia dużo za granicą, nie znaczy, ze jest szczęśliwy- przecież może tęksni za rodzina itp.

Głupio mówć, ale te myśli są dla mnie bardzo natrętne.

Poza tym wkurza mnie, ze nigdzie nie mogę zagrzać miejsca, jeżeli chodzi o pracę- jak już się gdzieś załapię, to albo mnie zwalniają, albo firmę zamykają, albo redukcja etatów większość czasu spędzam na poszukiwaniu pracy. Wkurza mnie to też dlatego, ze moje koleżanki mają pracę i szczęśliwie im się udało i już tam zostały. W sumie też były ileśtam na bezrobociu i na pewno było to frustrujące, ale no wkurza mnie to.

Też ktoś tak ma?
marchef w butonierce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 12:00   #8
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

marchef też tak kiedyś miałam. Wtedy nie miałam męża, dzieci, a miałam zdecydowanie za dużo wolnego czasu.
Odkąd mam masę zajęć, a jak mam wolne, poświęcam się hobby, nie ruszają mnie takie informacje o znajomych.

Polub swoje życie, nadaj mu sens. Zacznij robić coś co będzie sprawiało Ci radość i nie muszą to być kosztowne wycieczki na drugi koniec świata.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:32   #9
Filifjonka
Raczkowanie
 
Avatar Filifjonka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 290
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez marchef w butonierce Pokaż wiadomość
Podepnę się pod temat bo i moja sytuacja jest podobna do sytuacji autorki.

Jestem osobą, która jakby nie potrafi żyć swoim życiem.
Ciągle podpatruję życie innych i im zazdroszczę.

Nie jestem internetoholikiem, nie śledzę życia moich znajomych (mówię tu o osobach ze studiów, czy liceum), ale czasem przypadkiem na fejsie zobaczę, że x skończył takie super studia, Y mieszka w Australii itp a Z wyjechał do pracy za granicę i zaraia dużo, a ja nie.

Jakoś nie daje mi t spokoju. Zazdroszczę tym ludziom. To taki irracjonalny lęk. Tłumaczę sobie, ze przecież to, ze ktos na zdjęciach uśmiecha się pod palmami, nie znaczy, ze jest szczęśliwy. To, ze ktoś zarabia dużo za granicą, nie znaczy, ze jest szczęśliwy- przecież może tęksni za rodzina itp.

Głupio mówć, ale te myśli są dla mnie bardzo natrętne.

Poza tym wkurza mnie, ze nigdzie nie mogę zagrzać miejsca, jeżeli chodzi o pracę- jak już się gdzieś załapię, to albo mnie zwalniają, albo firmę zamykają, albo redukcja etatów większość czasu spędzam na poszukiwaniu pracy. Wkurza mnie to też dlatego, ze moje koleżanki mają pracę i szczęśliwie im się udało i już tam zostały. W sumie też były ileśtam na bezrobociu i na pewno było to frustrujące, ale no wkurza mnie to.

Też ktoś tak ma?
No ja też tak trochę mam. Ja studiuję, TŻ nie zarabia kokosów, o nie. Napisałam wyżej, by autorka zmieniła towarzystwo i ja nie spotykam się raczej z takimi ludźmi, którymi spotkania mnie dołują. Ale zawsze się to gdzieś zobaczy, że ktoś ma lepiej. Staram się nie oglądać na fejsie, ani nie porównywać do innych, zajmować się sobą, swoimi zainteresowaniami, ale to czasem samo przychodzi - to porównywanie się z innymi. Do tego dochodzi lęk, że będę na wiecznym bezrobociu i pójdę pod most. Najbardziej mnie dołuje, że w bliskiej rodzinie TŻta jest taka baaaaaardzo bogata rodzinka, nie chcę od nich nic, niech sobie tam spokojnie żyją, ale porównuję się wciąż do nich, że jak już będziemy po ślubie, będziemy biedować, będzie nam brakować na jedzenie, a oni sobie tam będą wydawać pieniądze na kolejne bardzo drogie i niekoniecznie potrzebne rzeczy. A to jest naprawdę bliska rodzina i taki mezalians jest naprawdę przykry. Bo ja tam nie marzę o bogactwie, nie zazdroszczę im jakoś strasznie (bo nie marzę o tym, by to stracili, bardziej porównuję się do nich i robi mi się żal), chcę tylko mieć na podstawowe rzeczy plus co jakiś czas jakaś dodatkowa przyjemność, ale to naprawdę nie za często; a jak ktoś napisał wyżej, relaks to stan umysłu.
Filifjonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 15:03   #10
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez olamatola Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny,
Posiadam stałe konto na wizażu, ale z racji, że znam kilka osób z wizażu, nie chcę być łączona z tym tematem. Niestety nie mam do kogo się zwrócić z tym problemem, bo po prostu się wstydzę. Żeby było w miarę zwięźle, to będę pisała najważniejsze rzeczy.
Jak ja kocham takie wstępy....
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 16:50   #11
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Przede wszystkim za bardzo sama siebie szufladkujesz. Ja pochodzę z raczej bogatej rodziny, może bez fajerwerków, nie mam w domu złotych klamek, ale no generalnie jest spoko.

Może to właśnie dzięki rodzicom, ale nieważne: uważam się za osobę bogatą. Jakby pieniądze w jakiś oczywisty sposób mi się "należały". Jakoś jest dla mnie jasne, że będę je mieć. Ale w czym ma mi niby pomóc teraz to, że moi rodzice byli w miarę bogaci? Teraz to ja muszę zarabiać. Od zera.

W ostatniej pracy, jaką miałam zarabiałam poniżej 1000 zł na miesiąc. Wszystko było wielkim wydatkiem (bo jeszcze kilkaset złotych czynszu musiałam płacić), nawet 3zł, nawet 5zł. I dalej czułam się bogata. Jak wiedziałam, że mogę już wydać te 3zł to się cieszyłam, jakbym kupiła właśnie złoty pałac. Po prostu było dla mnie oczywiste, że to sytuacja tymczasowa, jakby bogactwo czekało tuż za rogiem. I jeszcze mi się nie zmieniło, ale się zmienia.

I jak znajdowałam się przy ludziach bogatszych nigdy nie czułam się źle, choć wtedy każdy był bogatszy ode mnie. Myślę, że ty sobie wyrobiłaś takie myślenie: "jestem biedna" i cierpisz przy tych ludziach, jakby to było dla ciebie nieosiągalne nigdy, przenigdy. A przecież kiedyś możesz być nawet milionerem, kto powiedział, że nie.

Poza tym elegancko się ubrać można nawet w szmateksie.

Skoro teraz was nie stać na luksusy i nie jesteście zapraszani, bo was nie stać to zmieńcie towarzystwo, nie ma innego wyboru. Ale nie zamykaj się w myśleniu: "jestem biedna".

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2014-09-19 o 16:54
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 18:14   #12
Verri
Raczkowanie
 
Avatar Verri
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Inny Świat
Wiadomości: 289
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

powiem Wam dziewczyny, że takie zazdroszczenie innym wynika z braku poczucia własnej wartości, tak przynajmniej mi się wydaje. nie doceniacie siebie, może macie trudniejszy okres w życiu i dlatego wydaje się Wam, że inni mają lepiej. Każdy ma własne problemy i tacy uśmiechnięci na zdjęciach znajomi wcale nie muszą czuć się lepiej od Was.
osobiście nigdy nie miałam takich myśli. jedynie jak ktoś z moich znajomych/szkolnych kolegów pochwali się, że własnie otrzymał magistra czy zaczął doktorat to trochę mi się przykro robi, że ja naukę skończyłam na maturze. Ogólnie tylko sprawa wykształcenia mnie gryzie, ale jest to tylko mała szpilka w moje ego po 5 sekundach przestaję się tym martwić. Potrafię docenić swoje życie, znalazłam pasję, mam wspaniałego męża, plany na przyszłość które pomalutku realizujemy, dobrych znajomych, przyjaciół, wspaniałą rodzinę.
Jedyną radę jaką dla Was mam to przestańcie patrzeć się na innych. Skupcie się na własnym życiu, na własnych marzeniach, znajdźcie hobby, zapełnijcie wolny czas i realizujcie siebie. Po prostu zacznijcie żyć życiem o którym marzycie, to w brew pozorom wcale nie jest trudne. W większości wypadków ograniczenia są w nas a kasa? dzisiaj jest, jutro jej nie ma... pieniądze dużo ułatwiają ale nie powinny być wyznacznikami. Gdzieś słyszałam zdanie, że miarą sukcesu jest nie tyle pozycja osiągnięta w życiu co przeszkody które się pokonało.

a co do znajomych, ja bym zmieniła. jeśli czujesz się wśród nich źle, to po co się męczyć? mamy to szczęście, że sami wybieramy osoby z którymi chcemy być blisko, więc znajdź ludzi w towarzystwie których czujesz się dobrze i którzy swoim postępowaniem Cię nie dołują.

Edytowane przez Verri
Czas edycji: 2014-09-19 o 18:17
Verri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 20:38   #13
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez Verri Pokaż wiadomość
powiem Wam dziewczyny, że takie zazdroszczenie innym wynika z braku poczucia własnej wartości, tak przynajmniej mi się wydaje. nie doceniacie siebie, może macie trudniejszy okres w życiu i dlatego wydaje się Wam, że inni mają lepiej. Każdy ma własne problemy i tacy uśmiechnięci na zdjęciach znajomi wcale nie muszą czuć się lepiej od Was.
osobiście nigdy nie miałam takich myśli. jedynie jak ktoś z moich znajomych/szkolnych kolegów pochwali się, że własnie otrzymał magistra czy zaczął doktorat to trochę mi się przykro robi, że ja naukę skończyłam na maturze. Ogólnie tylko sprawa wykształcenia mnie gryzie, ale jest to tylko mała szpilka w moje ego po 5 sekundach przestaję się tym martwić. Potrafię docenić swoje życie, znalazłam pasję, mam wspaniałego męża, plany na przyszłość które pomalutku realizujemy, dobrych znajomych, przyjaciół, wspaniałą rodzinę.
Jedyną radę jaką dla Was mam to przestańcie patrzeć się na innych. Skupcie się na własnym życiu, na własnych marzeniach, znajdźcie hobby, zapełnijcie wolny czas i realizujcie siebie. Po prostu zacznijcie żyć życiem o którym marzycie, to w brew pozorom wcale nie jest trudne. W większości wypadków ograniczenia są w nas a kasa? dzisiaj jest, jutro jej nie ma... pieniądze dużo ułatwiają ale nie powinny być wyznacznikami. Gdzieś słyszałam zdanie, że miarą sukcesu jest nie tyle pozycja osiągnięta w życiu co przeszkody które się pokonało.

a co do znajomych, ja bym zmieniła. jeśli czujesz się wśród nich źle, to po co się męczyć? mamy to szczęście, że sami wybieramy osoby z którymi chcemy być blisko, więc znajdź ludzi w towarzystwie których czujesz się dobrze i którzy swoim postępowaniem Cię nie dołują.
Genialne.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 21:23   #14
boricua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Byłam w podobnej sytuacji. Zmieniłam towarzystwo.

Też kiedyś zazdrościłam, choć tego nie chciałam. Zastanawiałam się czemu inni mają lepiej niż ja. Teraz cieszę się tym co mam.
"prawdziwy relaks" to może być wydanie 500zł na imprezie, ale też poleżenie na trawie i obserwowanie płynących chmur za darmoszkę. Relaks to stan umysłu.
"Lubię to"
boricua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 21:32   #15
looolitka
Raczkowanie
 
Avatar looolitka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez olamatola Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny,
Posiadam stałe konto na wizażu, ale z racji, że znam kilka osób z wizażu, nie chcę być łączona z tym tematem. Niestety nie mam do kogo się zwrócić z tym problemem, bo po prostu się wstydzę. Żeby było w miarę zwięźle, to będę pisała najważniejsze rzeczy.
Pochodzę z rodziny ze skłonnościami do patologii, w której od dziecka był alkohol, rodzice bili się wzajemnie, mama w końcu nie wytrzymała i uciekła za granicę. Wychowywałam się w domu bez miłości, bez szacunku. W zasadzie wychowała mnie babcia. Tata zaraz po mojej maturze zmarł, na co zresztą ogromny wpływ miał jego alkoholizm. Mama doraźnie przyjeżdża do Polski, mam z nią dobry kontakt obecnie. Mimo tej złej sytuacji, z pomocą stypendiów i renty po zmarłym tacie skończyłam studia, niestety humanistyczne. Obecnie mieszkam w dużym mieście razem z chłopakiem, nie mam stałej pracy, najpierw długotrwale bezrobotna, obecnie na umowie z agencją pracy tymczasowej kończącą się na początku roku. Żyjemy od 1go do 1go, ale nie jest strasznie.
Między nami wszystko w porządku, tworzymy udaną parę. Jednakże niepowodzenia w życiu zawodowym, rodzinnym, powodują, że zaczynam trochę truć ten związek. Mój chłopak pracuje w towarzystwie raczej bogatszych ludzi od nas i z takimi osobami też kiedyś przebywał na co dzień. Sam pochodzi z bogatszej rodziny, która odcięła się od niego po tym jak związał się ze mną "dziewką z patologicznej rodziny, która czyha na jego majątki". Niestety jego znajomi to dla mnie trochę kosmos, wiecznie wystrojone dziewczyny ze zrobionymi paznokciami, oryginalnymi ciuchami, chwalące się tym co kupiły, co zrobiły. Większość z fajnymi, stałymi pracami. To samo jego koledzy, niezłe posady, niezłe samochody. Egzotyczne wakacje. I miejsca które wybierają na spotkania, powiem ogólnie- nie na naszą kieszeń. Dla nich tracenie w piątek 200zł, w sobotę 200zł to pestka. Wyjazdy w weekend za granicę- co to jest, pestka dla nich.
Czuję się przy nich jak najgorszy śmieć, wstydzę się co chwilę mówić im, że nie mam kasy na to czy na tamto. Efektem tego jest to, że z takich spotkań wracam ze łzami w oczach, zazdroszcząc im życia, że mogą obudzić się we własnym domu, jechać do stałej pracy, w weekendy naprawdę się odprężyć. Nie mówię, że to są źli ludzie, bo to nie ich wina, że większość wyszła z bogatego domu i nieznane są im problemy, że wydanie na kino 50zł to może być problem. Jednakże ich stała obecność w naszym życiu, powoduje, że ja czuję się coraz gorzej, doszło już do tego, że jak organizują coś droższego to do nas w ogóle nie dzwonią, nie zostaliśmy zaproszeni też na jedno wesele, stworzyli sobie taką trochę zamkniętą grupkę ludzi z grubszym portfelem.
Mój tż nie do końca mnie rozumie, bo on by wydał ostatnią złotówkę a by poszedł, po czym na koniec miesiąca zadaje pytanie: jak rozpłynęła się kasa...

I jest mi z tego powodu bardzo smutno. Nie chciałam nigdy zazdrościć życia innym.
Rozumiem Twojasytuację ale zamiasg narzekać pomyśl co możecie z tym zmienić.

Skończyłaś jedne studia, po których nie mampracy może więc warto się przekwalifikować. Luksusu noic Ci nie zagwarantuje ale są kierunki po których raczej dobrze sie zarabia.
Oczywiście wiąże się to z dużymi kosztami teraz ale cóż by do czegoś dojść trzeba czasem zainwestować.
looolitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 17:25   #16
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez looolitka Pokaż wiadomość
Oczywiście wiąże się to z dużymi kosztami teraz ale cóż by do czegoś dojść trzeba czasem zainwestować.
ale wiesz,ze nie kazdy ma ta kase na inwestycje ?

autorko-ale dlaczego rodzice Twojego faceta Cie nie lubia dokladnie? przeciez to z jakiej jestes rodziny to nie twoja wina

a co do pieniedzy to pomysl sobie ,ze jednak zyjemy w biednym kraju - zasadniczo powinno Ci byc latwo znalezc znajomych na podobnym poziomie finansowym, ktorzy zamiast wydac w pubie 200zl beda woleli wdomu posiedziec przy winie za 20

byc moze takze troche za bardzo sie przejmujesz-w koncu idac na impreze nie musisz wydac niewiadomo ile-jak ktos chce pic cala noc najlepsze drinki to ok, Ty mozesz w tym czasie saczyc sobie jeden wiekszosc wieczoru

btw trzymam ksiuki,zebys szybko znalazla prace-ja ma w rodzinie taki przypadek, ze kuzyn(bezrobotny) hajtnal sie ze swoja narzeczona(tez bezrobotna) i przez 3 lata utrzymywali ich rodzice, bo nie mogli znalezc pracy - potem oboje trafili na swietne oferty i zyja sobie bardzo szczesliwie
pamietaj,ze pieniadze to cos co szybko przychodzi ale i odchodzi

aha i nie czuj sie biedna - wiesz Ty im zazdroscisz,ze wydaja kase na imprezy, ale moze oni za kilka lat beda Wam zazdroscic np samochodu na ktory oszczedziliscie nie chodzac na imprezy
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 22:40   #17
StraVvberry
Wtajemniczenie
 
Avatar StraVvberry
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
Dot.: Ciągle zazdroszczę życia innym.

Cytat:
Napisane przez Verri Pokaż wiadomość
powiem Wam dziewczyny, że takie zazdroszczenie innym wynika z braku poczucia własnej wartości, tak przynajmniej mi się wydaje. nie doceniacie siebie, może macie trudniejszy okres w życiu i dlatego wydaje się Wam, że inni mają lepiej. Każdy ma własne problemy i tacy uśmiechnięci na zdjęciach znajomi wcale nie muszą czuć się lepiej od Was.
osobiście nigdy nie miałam takich myśli. jedynie jak ktoś z moich znajomych/szkolnych kolegów pochwali się, że własnie otrzymał magistra czy zaczął doktorat to trochę mi się przykro robi, że ja naukę skończyłam na maturze. Ogólnie tylko sprawa wykształcenia mnie gryzie, ale jest to tylko mała szpilka w moje ego po 5 sekundach przestaję się tym martwić. Potrafię docenić swoje życie, znalazłam pasję, mam wspaniałego męża, plany na przyszłość które pomalutku realizujemy, dobrych znajomych, przyjaciół, wspaniałą rodzinę.
Jedyną radę jaką dla Was mam to przestańcie patrzeć się na innych. Skupcie się na własnym życiu, na własnych marzeniach, znajdźcie hobby, zapełnijcie wolny czas i realizujcie siebie. Po prostu zacznijcie żyć życiem o którym marzycie, to w brew pozorom wcale nie jest trudne. W większości wypadków ograniczenia są w nas a kasa? dzisiaj jest, jutro jej nie ma... pieniądze dużo ułatwiają ale nie powinny być wyznacznikami. Gdzieś słyszałam zdanie, że miarą sukcesu jest nie tyle pozycja osiągnięta w życiu co przeszkody które się pokonało.

a co do znajomych, ja bym zmieniła. jeśli czujesz się wśród nich źle, to po co się męczyć? mamy to szczęście, że sami wybieramy osoby z którymi chcemy być blisko, więc znajdź ludzi w towarzystwie których czujesz się dobrze i którzy swoim postępowaniem Cię nie dołują.

__________________
_________________________ _________
StraVvberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-21 23:40:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:23.