Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V

[agniesiaa]

Napisane przez zakonna

Agniesia. Jakiś horror. Współczuję. Zawsze mi najbardziej żal psów w takich domach i dzieci też w sumie. Szczególnie takich malutkich.

Dzisiaj kolejny raz się przekonałam ze dziecka nie potrzebuje bo sama jestem duży dzieciak. Poszłam do biedrony A tam nowy towar. Solniczki i pieprzniczki w kształcie psów, kotów, pand, pingwinów. W różnych kolorach. Spędziłam masę czasu na oglądaniu, mówieniu do siebie. Chciałam kupić wszystkie. Nie mogłam się oderwać. Jak przedszkolak. 😅

wysłane telepatycznie

Rety, chcę pingwiny Masz jakąś fotę albo linka?

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Znalazłam, pingwin mnie nie ujął. Ufff.

[zakonna]

No właśnie pingwiny takie sobie. Aczkolwiek jak wzięłam do ręki to się usmiechnelam. Kupiłam kotka i pieska. Po południu wracam po pandę.
Chyba gorzej niż przedszkolak.... przy tym muszę kupić DWIE pandy bo uroiło mi się, że jedna będzie smutna i samotna.

wysłane telepatycznie

[Luxanna]

Napisane przez zakonna

Agniesia. Jakiś horror. Współczuję. Zawsze mi najbardziej żal psów w takich domach i dzieci też w sumie. Szczególnie takich malutkich.

Dzisiaj kolejny raz się przekonałam ze dziecka nie potrzebuje bo sama jestem duży dzieciak. Poszłam do biedrony A tam nowy towar. Solniczki i pieprzniczki w kształcie psów, kotów, pand, pingwinów. W różnych kolorach. Spędziłam masę czasu na oglądaniu, mówieniu do siebie. Chciałam kupić wszystkie. Nie mogłam się oderwać. Jak przedszkolak. 😅

wysłane telepatycznie

I po co to pisałaś, idę po pracy i się obkupię

Agniesia, współczuję. Ja bym się bała tam mieszkać, nie mówiąc już o braku spokoju...

[zakonna]

Idź idź. koniecznie kup parkę żeby jednemu nie było smutno. 😂

wysłane telepatycznie

[Shawtty]

Napisane przez zakonna

Agniesia. Jakiś horror. Współczuję. Zawsze mi najbardziej żal psów w takich domach i dzieci też w sumie. Szczególnie takich malutkich.

Dzisiaj kolejny raz się przekonałam ze dziecka nie potrzebuje bo sama jestem duży dzieciak. Poszłam do biedrony A tam nowy towar. Solniczki i pieprzniczki w kształcie psów, kotów, pand, pingwinów. W różnych kolorach. Spędziłam masę czasu na oglądaniu, mówieniu do siebie. Chciałam kupić wszystkie. Nie mogłam się oderwać. Jak przedszkolak. 😅

wysłane telepatycznie

Paaaaaandy? Idę!!!!!

Wysłane z lasu

[201712071518]

Piekny wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1159001

Wizażowe matki oczywiście solidarnie urażone - bo oczywiście nie ma bachorów z piekła rodem drących ryje ani pato-rodziców, tylko ludzie, którym to przeszkadza są ''chamami", "gówniarami" i ''osobami nieprzystosowanymi społecznie"

[kasia2209]

Treść usunięta

[201803090921]

Napisane przez zakonna

No właśnie pingwiny takie sobie. Aczkolwiek jak wzięłam do ręki to się usmiechnelam. Kupiłam kotka i pieska. Po południu wracam po pandę.
Chyba gorzej niż przedszkolak.... przy tym muszę kupić DWIE pandy bo uroiło mi się, że jedna będzie smutna i samotna.

wysłane telepatycznie

Hehe mi TZ kupił już jakiś czas temu dwa koty - solniczka jest biała, a pieprzniczka czerwona Może to ta sama seria, bo też w biedrze

Napisane przez stupid-girl

Piekny wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1159001

Wizażowe matki oczywiście solidarnie urażone - bo oczywiście nie ma bachorów z piekła rodem drących ryje ani pato-rodziców, tylko ludzie, którym to przeszkadza są ''chamami", "gówniarami" i ''osobami nieprzystosowanymi społecznie"

Muehehe widziałam; w sumie szkoda mi autorki, bo wsiadły na nią całym stadem Ale uwielbiam wiazażowe rozbijanie goowna na atomy i konieczność tłumaczenia się z własnych poglądów, jeśli tylko odbiegają od jedynej, słusznej opcji. To jest takie żenujące, nawet do czytania. I te zakazane słówka (vide "bachor"); jakie to zaściankowe

[agniesiaa]

Wiecie co, też mam generalnie strach przez tą patolę, ale z drugiej strony nie chce dać się im podporządkować. 2 lata stało puste to mieszkanie, ja nie mówię, że chciałabym, żeby byli bezgłośni, ale to co się tam wyprawia, nie da się opisać. Rozmawiałam z sąsiadem, on mówi, że nic nie będzie robił, bo "można dostać kosą" i mi radzi to samo. W sumie się z nim zgadzam, ale przyjęłam linię, że jak gość wyszedł z pierdla, a wezwiemy na nich przy tych akcjach policję, to się może trochę opamięta? Masakra.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Sziket

Muehehe widziałam; w sumie szkoda mi autorki, bo wsiadły na nią całym stadem Ale uwielbiam wiazażowe rozbijanie goowna na atomy i konieczność tłumaczenia się z własnych poglądów, jeśli tylko odbiegają od jedynej, słusznej opcji. To jest takie żenujące, nawet do czytania. I te zakazane słówka (vide "bachor"); jakie to zaściankowe

Dokładnie, też widziałam ten wątek i rozumiem autorkę. Poza tym, do grania w piłkę są inne miejsca.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Znów paskudzi mi się oko. Chcę mi się wyć

[201803090921]

Napisane przez agniesiaa

Wiecie co, też mam generalnie strach przez tą patolę, ale z drugiej strony nie chce dać się im podporządkować. 2 lata stało puste to mieszkanie, ja nie mówię, że chciałabym, żeby byli bezgłośni, ale to co się tam wyprawia, nie da się opisać. Rozmawiałam z sąsiadem, on mówi, że nic nie będzie robił, bo "można dostać kosą" i mi radzi to samo. W sumie się z nim zgadzam, ale przyjęłam linię, że jak gość wyszedł z pierdla, a wezwiemy na nich przy tych akcjach policję, to się może trochę opamięta? Masakra.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------



Dokładnie, też widziałam ten wątek i rozumiem autorkę. Poza tym, do grania w piłkę są inne miejsca.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Znów paskudzi mi się oko. Chcę mi się wyć

Oj, a co Ci z tym okiem jest?

[kasia2209]

Treść usunięta

[agniesiaa]

Napisane przez Sziket

Oj, a co Ci z tym okiem jest?

Sprawa się ciągnie ponad 2 lata, kilku okulistów nie wie. Byłam ostatnio na SOR, gdzie wydawało się, że mi pomogli, ale sprawa wróciła Dużo by pisać, ropieje, "wypływa", ma brzydki kolor, łzawi niemiłosiernie... Wykluczono alergię, miałam wymazy etc.

[201803090921]

Napisane przez agniesiaa

Sprawa się ciągnie ponad 2 lata, kilku okulistów nie wie. Byłam ostatnio na SOR, gdzie wydawało się, że mi pomogli, ale sprawa wróciła Dużo by pisać, ropieje, "wypływa", ma brzydki kolor, łzawi niemiłosiernie... Wykluczono alergię, miałam wymazy etc.

Hmm, moja ciotka miała problem z łzawiącym okiem właśnie; po sporej ilości badań okazało się, że przyczyna związana była z niedrożnym kanalikiem łzowym. Próbowałaś w tę stronę?

[AnnaVanDort]

Napisane przez agniesiaa

Sprawa się ciągnie ponad 2 lata, kilku okulistów nie wie. Byłam ostatnio na SOR, gdzie wydawało się, że mi pomogli, ale sprawa wróciła Dużo by pisać, ropieje, "wypływa", ma brzydki kolor, łzawi niemiłosiernie... Wykluczono alergię, miałam wymazy etc.

Zdrowia życzę

[gwiazdka_o]

Agniesiaa zdrówka A może to jakieś przewlekłe zapalenie spojówek? Albo bardzo specyficzna alergia, na coś czego nie ma w standardowych testach?

Kasia2209 Właśnie też mam czasem takie wrażenie, że matki już same mają tak dość, że chcą zemścić się na całym świecie, żeby też musiał wysłuchiwać tych wrzasków, bieganin i tym podobnych

[agniesiaa]

Napisane przez Sziket

Hmm, moja ciotka miała problem z łzawiącym okiem właśnie; po sporej ilości badań okazało się, że przyczyna związana była z niedrożnym kanalikiem łzowym. Próbowałaś w tę stronę?

Tak, miałam przepychany...

[_zgryzota_]

Napisane przez agniesiaa

Tak, miałam przepychany...

A skąd jesteś? Jak z warszawy mogę ci dać namiar na świetnego okuliste jeżeli chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agniesiaa]

Napisane przez _zgryzota_

A skąd jesteś? Jak z warszawy mogę ci dać namiar na świetnego okuliste jeżeli chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też Wawa, proszę podaj.

[_zgryzota_]

Napisane przez agniesiaa

Też Wawa, proszę podaj.

To na priv piszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luxanna]

Agniesia, oj jak rozumiem, jak to jest, gdy męczy cię ciągle jedna przypadłość, a lekarze rozkładają ręce. Strasznie współczuję i życzę aby było lepiej

Autorkę tamtego wątku też rozumiem. Rodzice mieszkają w bloku z przejściami pod nim, takimi "tunelami". I to akurat na parterze, tuż przy tej ścianie z tunelu. Ile to się drzeć musieli na dzieciarnię, bo chociaż 20m dalej (dosłownie, tylko schodkami przed nami) wielki plac zabaw + boiska, to i tak musieli piłkę kopać w "naszą" ścianę. To się strasznie niesie. Sama byłam dzieciakiem, a nie rozumiałam, jak można być aż tak źle wychowanym. Niby tuż obok mieliśmy też wrzaski dzieci, bo plac zabaw, ale to nie jest to samo, to kopanie w ścianę...

Muszę się wyżalić, bo coraz gorzej mi w pracy Szef to taki szowinista, sprzątanie itd. to zabawa kobiet, wszystko wie lepiej i generalnie rozumiecie, jaki typ. Co tylko przylezie do sklepu to nas za coś opierdziela i wymyśla jakieś zajęcia. Nie ma klientów? Wasza wina. Nie ma co robić? Opierdzielacie się. Co z tego, że poukładałyście na półkach, dołożyłyście towar, pościerałyście kurze i umyłyście okna. Wy nic nie robicie. Długo by opowiadać. Już się nastawiam na ucieczkę, ale muszę wytrzymać do urlopu w sierpniu, bo w żadnej nowej pracy mi nie dadzą tylko niecałego miesiąca, a potem dwóch tygodni wolnych... Chociaż i tak jeszcze nie wiem, czy na pewno tu dostanę Dowiem się na szczęście do końca lipca, to czas na rezygnację będzie.
I jak coś to niestety, przy dostaniu tej pracy nie wiedziałam, jak to będzie wyglądało, bo szefostwo grało milutkie i rodzinne

[Shawtty]

Napisane przez stupid-girl

Piekny wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1159001

Wizażowe matki oczywiście solidarnie urażone - bo oczywiście nie ma bachorów z piekła rodem drących ryje ani pato-rodziców, tylko ludzie, którym to przeszkadza są ''chamami", "gówniarami" i ''osobami nieprzystosowanymi społecznie"

Już nawet bachora bachorem nazwać nie można, bo od razu nieinteligentna i niewychowana.

[agniesiaa]

Dzięki dziewczyny Jadę jutro do szpitala.

[_czarny_kot]

https://www.polityka.pl/tygodnikpoli...ramie-500.read


A co będzie z jej emeryturą? (matki 12 dzieci)

Są takie pytania, których sobie po prostu nie zadajemy. Mimo że dużo się mówi o zwiększeniu dzietności w Polsce, to konkretnych rozwiązań po prostu nie ma. Jak wiadomo, u nas matka to nie zawód, tylko hobby. Państwo pomaga, ale od przypadku do przypadku.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubiekielbase]

Napisane przez _czarny_kot

https://www.polityka.pl/tygodnikpoli...ramie-500.read


A co będzie z jej emeryturą? (matki 12 dzieci)

Są takie pytania, których sobie po prostu nie zadajemy. Mimo że dużo się mówi o zwiększeniu dzietności w Polsce, to konkretnych rozwiązań po prostu nie ma. Jak wiadomo, u nas matka to nie zawód, tylko hobby. Państwo pomaga, ale od przypadku do przypadku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możecie mnie zjechać, że to nieważne itp, ale ja jednak uważam, że to co najmniej dziwne, że on nie zna urodzin swoich dzieci.

[tekila901]

Napisane przez lubiekielbase

Możecie mnie zjechać, że to nieważne itp, ale ja jednak uważam, że to co najmniej dziwne, że on nie zna urodzin swoich dzieci.

Mój tata nie wie kiedy sam ma urodziny, więc dla mnie to standard.
Dwa tygodnie temu był w szoku jak mu życzenia składalismy z rodzeństwem z okazji dnia ojca. Dopiero jak skończyliśmy mówić to zapytał z jakiej to okazji

[201803090921]

Napisane przez tekila901

Mój tata nie wie kiedy sam ma urodziny, więc dla mnie to standard.
Dwa tygodnie temu był w szoku jak mu życzenia składalismy z rodzeństwem z okazji dnia ojca. Dopiero jak skończyliśmy mówić to zapytał z jakiej to okazji

Heh, ja sama nie pamiętam kiedy jaki członek rodziny lub znajomy ma urodziny...od takich info mam kalendarz

[ateris]

Ja mam zawsze problem z zapamiętaniem, gdy ktoś ma urodziny dwudziestego któregoś tam dnia miesiąca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka_o]

Napisane przez ateris

Ja mam zawsze problem z zapamiętaniem, gdy ktoś ma urodziny dwudziestego któregoś tam dnia miesiąca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha, dlaczego tak?

Ja akurat nie mam problemów z zapamiętywaniem żadnych dat, pamiętam daty urodzin większości członków nawet nie tak bliskiej rodziny Ale znam właśnie sporo osób, które mają z tym problem. A w dzisiejszych czasach, gdy facebook przypomni o wszystkim, to już nie jest taka konieczna umiejętność :p

[201803111829]

Ja nie wiem kiedy moja najlepsza przyjaciółka ma urodziny. Tzn nigdy nie wiem czy 18 czy 19 xddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Napisane przez gwiazdka_o

Haha, dlaczego tak?

Ja akurat nie mam problemów z zapamiętywaniem żadnych dat, pamiętam daty urodzin większości członków nawet nie tak bliskiej rodziny Ale znam właśnie sporo osób, które mają z tym problem. A w dzisiejszych czasach, gdy facebook przypomni o wszystkim, to już nie jest taka konieczna umiejętność :p

Nie wiem, moze dlatego, ze sama mam tak prosta date, ze bardziej sie nie da
Mojego ojca daty właśnie nigdy nie mogę zapamiętać xD

Pisałam wam, że mi chrupie w kolanie. Poszłam do ortopedy i wyszło, ze mam wadę wrodzoną rzepkiPójdź do lekarza, a na pewno coś ci znajdąNie no można z tym żyć, ale np biegać nie powinnam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz