Za wysoka na szpilki?

[BallOfRedWool]

Hej. To mój pierwszy post na forum, ale od dawna czytam Wasze rady i dlatego myślę, że jakoś mi pomożecie.

Za jakiś czas wybieram się na wesele i ponieważ aktualnie nie mam chłopaka chcę na nie poprosić któregoś ze swoich kolegów. Tu zaczyna się mój problem. Koledzy których biorę poważnie pod uwagę, bo wiem, że dobrze czułabym się w ich towarzystwie, są mojego wzrostu (jeden chyba dokładnie taki sam, drugi może wyższy ze 2 cm). Zupełnie nie wiem co mam zrobić w sprawie butów do sukienki - płaskie, lekko na obcasie, czy zupełnie wysokie szpilki? Mam dość zgrabne nogi, ale one zdecydowanie lepiej wyglądają w szpilkach niż w balerinach.

Z resztą zauważyłam, że kiedy się z nimi spotykam i np. idziemy razem na spacer to chyba podświadomie wybieram zawsze niższą stronę chodnika, nie przypominam sobie też żebym kiedyś założyła wtedy jakieś inne buty niż baleriny albo trampki.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[Angel_00]

ja bym to delikatnie mówiąc olała czy będę wyższa czy nie ale to ja

[agniesikk]

Kurde, mi by bylo troche glupio byc wyzsza od faceta. Chyba wzielabym buty na malenkim obcasie.

[Ashaai]

Ja bym założyła płaskie ale eleganckie baleriny. Najwyżej nogi by na tym straciły- trudno. Ale fatalnie bym się czuła będąc wyższa od partnera.

[Chatul]

Mnie by było wszystko jedno, czy byłabym wyższa czy niższa od towarzysza. Ale z racji tego, że towarzyszowi może nie być wszystko jedno, zapytałabym go o zdanie.

[klusek78]

myślę, że na ślub i początek wesela mozesz spokojnie zalozyc wysokie szpilki, to nic ze będziesz trochę wyższa od swojego partnera; pozniej, w trakcie wesela pozostan w wysokich, jeśli będzie Ci tak wygodnie, a jeśli zechcesz, to zmień na plaskie, nie dosc ze będziesz wtedy równa swojemu partnerowi i nie bedziesz sie glupio czuć, to dodatkowo będzie Ci o wiele wygodniej niz w szpilkach

[HolaChica]

Napisane przez BallOfRedWool

Hej. To mój pierwszy post na forum, ale od dawna czytam Wasze rady i dlatego myślę, że jakoś mi pomożecie.

Za jakiś czas wybieram się na wesele i ponieważ aktualnie nie mam chłopaka chcę na nie poprosić któregoś ze swoich kolegów. Tu zaczyna się mój problem. Koledzy których biorę poważnie pod uwagę, bo wiem, że dobrze czułabym się w ich towarzystwie, są mojego wzrostu (jeden chyba dokładnie taki sam, drugi może wyższy ze 2 cm). Zupełnie nie wiem co mam zrobić w sprawie butów do sukienki - płaskie, lekko na obcasie, czy zupełnie wysokie szpilki? Mam dość zgrabne nogi, ale one zdecydowanie lepiej wyglądają w szpilkach niż w balerinach.

Z resztą zauważyłam, że kiedy się z nimi spotykam i np. idziemy razem na spacer to chyba podświadomie wybieram zawsze niższą stronę chodnika, nie przypominam sobie też żebym kiedyś założyła wtedy jakieś inne buty niż baleriny albo trampki.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

Na Twoim miejscu na początku założyłabym buty na obcasie, ale takim max 5 cm. A później, już na weselu zmień buty na baleriny i już Będąc wyższą od partnera trudno jest czuć się komfortowo.
Byłam ostatnio na weselu, gdzie laska była równa wzrostem z partnerem i miała cały czas płaskie buty. Super się bawili

[BallOfRedWool]

Też myślałam żeby założyć szpilki a potem zmienić je baleriny, ale nie wiem czy to na pewno będzie komfortowa sytuacja. Bo jeśli pozwoliłabym sobie na takie szpilki jakie uwielbiam, to byłabym od nich wyższa z 10 cm a to jednak sporo.

Koleżanka powiedziała mi teraz, że może to czas poszukac innego partnera...

[Sztywniaaraa]

jak masz się głupio cały wieczór czuć,że jesteś wyższa od faceta,to olej szpilki.po 5 kieliszku i tak dla wszystkich będziesz miała piękne nogi

[agniesikk]

E tam, jak sie fajnie bawisz z chlopakiem o tym samym wzroscie, to dziwne jest szukac tylko kogos wyzszego, zeby tylko pasowal Ci do wysokosci obcasow. No chyba, ze masz fajnych zaufanych kolegow o wysokim wzroscie. W sumie powiem Ci, ze raz bylam na weselu i dziewczyna nawet w plaskich butach byla wyzsza od partnera i nikt nie zwrocil na to uwagi.

[monius9]

ja bym miała to bycie wyższą gdzieś, ale jak ma ci to przeszkadzać - załóż baleriny

[BallOfRedWool]

Pogadam z kolegą którego zaproszę i chyba wszystko będzie zależało od niego A jeśli nie to jakoś będzie musiał to przeżyć. Z resztą cała moja rodzina jest jakaś taka wyrośnięta, że nawet mój dużo młodszy brat byłby od niego wyższy

[LatteLady]

gdybym szła ze swoiom facetem to może bym się stresowała kto będzie wyższy.
Ale jak idziesz z kolegą to ja myślę że jemu jest to obojętne i ty się nie-powinnaś się martwić.
Szpilki są stworzone dla kobiet;p

[balletoevs]

Mam podobny problem, tylko, że to ja idę z chłopakiem na wesele jako osoba towarzysząca. Jest niby między nami te kilka cm różnicy i on mnie zachęca do obcasów, ale nie mogę się przemóc. Cały czas myślę, że będę głupio wyglądać (mam 172cm). Szczególnie po przeczytaniu wątku, gdzie autorka pisała, że jej rodzice czepiali się wzrostu TŻ i nie chcieli go na weselu A jak trafie na takich? Chyba zdecyduje się na niewielki obcas + baleriny na później.

[BallOfRedWool]

Mam podobny problem, tylko, że to ja idę z chłopakiem na wesele jako osoba towarzysząca. Jest niby między nami te kilka cm różnicy i on mnie zachęca do obcasów, ale nie mogę się przemóc. Cały czas myślę, że będę głupio wyglądać (mam 172cm). Szczególnie po przeczytaniu wątku, gdzie autorka pisała, że jej rodzice czepiali się wzrostu TŻ i nie chcieli go na weselu A jak trafie na takich?

Też byłam przerażona po tym wątku! Z resztą u mnie ten problem może okazać się bardziej skomplikowany niż myślałam.

Nie dość, że mamy ten problem ze wzrostem, to mój kolega jest ode mnie starszy o 10 lat. Dla mnie nie stanowi to żadnej różnicy, bo czuję się z nim jak z rówieśnikiem i jest przede wszystkim moim dobrym kolegą, ale można powiedzieć, że moi rodzice niezbyt tolerują takie sytuacje. Szczególnie, że jakoś dziwnym trafem zawsze podobali mi się sporo starsi faceci

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Hmm,osobiście mi byłoby bez różnicy ,czy jestem wyższa ,czy też nie
Sama ,mam 175 cm wzrostu ,i uwielbiam chodzic w szpilkach.
Zwłaszcza jeżeli wybieram się , na jakąś ważną uroczystość

[Narrhien]

Ja bym poszła w szpilkach. Jeśli ktoś uważa, że to głupio wygląda, to świadczy tylko o nim, a nie o osobie w szpilkach.

Jeśli ktoś takie buty lubi to nie widzę powodu, by ich nie nosil, nawet jeśli ma 2 metry wzrostu. Niższy chłopak to naprawdę nie jest tragedia, właściwie większość ludzi nawet nie zwraca na to uwagi.

[prettysimple]

Ja jestem wysoka (178cm) i zakładam na wesela buty z niewielkim obcasem. Na wyższym czuję się nie za fajnie, tym bardziej, że w szpilkach nie lubię i nie umiem chodzić.

Ty załóż to, co chcesz Grunt to dobra zabawa.

[Mileva_]

Ja bym poszła w takich butach, jakie by mi się podobały.

Jeśli ma cię to pocieszyć - to wątpię, by ktokolwiek zwrócił uwagę, że jesteś od kolegi trochę wyższa

[33owieczka]

BallOfRedWool, a ja z innej beczk- czy umiesz na tyle dobrze chodzić na obcasie, żeby przetańczyć w nich całe wesele?
Ja, jako wysoka osoba na tego typu imprezy chodze na płąskim obcasie- z wygody

[marcheweczka188]

Nałóż takie w których będziesz się dobrze czuć. Niedawno sama miałam podobny problem, i nałożyłam do kościoła i na sam początek wesela szpilki na takim delikatnym obcasie chyba z 5 centymetrów, a potem założyłam cieliste lakierowane balerinki, i czułam się o niebo lepiej, można tańczyć do upadłego;P jeżeli masz szczupłe nogi to tym bardziej nie problem później założyć balerinki dobrej zabawy!!

[normalnyFacet]

Autorko zadaj sobie pytanie czy wytrzymasz imprezę na szpilkach

Miałem kiedyś dziewczynę co w szpilkach była 5 cm wyższa i co? Lada chwila na baleriny musiała zmieniać bo nie miała sił w nich tańczyć.

Wysokie szpilki to głównie na początek na afiszowanie się, że tak powiem.. potem nie trzeba męczyć nóg.


A już jęczenie następnego dnia jak to ją nogi bolą doprowadzały mnie do podwyższonego stanu nerwowego

[malwi89]

Napisane przez normalnyFacet

Autorko zadaj sobie pytanie czy wytrzymasz imprezę na szpilkach

Miałem kiedyś dziewczynę co w szpilkach była 5 cm wyższa i co? Lada chwila na baleriny musiała zmieniać bo nie miała sił w nich tańczyć.

Wysokie szpilki to głównie na początek na afiszowanie się, że tak powiem.. potem nie trzeba męczyć nóg.


A już jęczenie następnego dnia jak to ją nogi bolą doprowadzały mnie do podwyższonego stanu nerwowego

pogrubione święte słowa

Ja zawsze na ślub zakładam szpilki, czasami zdarza się, że jestem wyższa od mojego TŻ, zależy od butów. Na sale zawsze przebieram, nigdy mi się nie udało wytrzymać w wysokich butach dłużej niż do 5 tańca...

[Aramintha]

A gdzie jest napisane, że kobieta obowiązkowo musi być niższa od mężczyzny
Ubierz takie buty jakie Ci się podobają i tyle.

[BallOfRedWool]

Napisane przez 33owieczka

BallOfRedWool, a ja z innej beczk- czy umiesz na tyle dobrze chodzić na obcasie, żeby przetańczyć w nich całe wesele?
Ja, jako wysoka osoba na tego typu imprezy chodze na płąskim obcasie- z wygody

Napisane przez normalnyFacet

Autorko zadaj sobie pytanie czy wytrzymasz imprezę na szpilkach

Chodzić umiem i kilka imprez już tak przetrwałam Nie ukrywam jednak, że wolałabym się tak nie męczyć, no ewentualnie na własnym weselu

Jeśli nie znalazłabym wysokich, ale wygodnych szpilek, to i tak zmienię je potem na coś płaskiego. Bardziej jednak chodziło mi o buty na samo 'wejście', czyli kościół i powiedzmy pierwsze 2 godziny.

Dziękuję za Waszą pomoc!

[normalnyFacet]

Nie przejmuj się tym, że na początku będziesz wyższa te pare cm.

Największe gwiazdy Hollywood miały partnerki wyższe od siebie (przez właśnie obcasy).

A Hugh Hefner też do wysokich nie należy a otacza się bardzo wysokimi kobietami (oczywiście w szpilkach będących)

[BallOfRedWool]

Napisane przez normalnyFacet

Nie przejmuj się tym, że na początku będziesz wyższa te pare cm.

Największe gwiazdy Hollywood miały partnerki wyższe od siebie (przez właśnie obcasy).

A Hugh Hefner też do wysokich nie należy a otacza się bardzo wysokimi kobietami (oczywiście w szpilkach będących)

To są świetne argumenty jeśli kolega miałby coś przeciwko! Genialnie!

Dziękuję!

[agacik91]

Ja bym założyła niewielkie obcasy (tak około 5 cm). Twoje nogi będą lepiej w nich wyglądać a nikt nie zauważy różnicy wzrostu między Tobą i partnerem ( takiej 3-centymetrowej różnicy nie za bardzo widać ) Wiem z własnego doświadczenia, sama jestem dość wysoka, 172, a zawsze dobierałam sobie niskich facetów Lubię chodzić w szpilkach ale też nie przesadzam z ich wysokością, bo w takich 12- 13 cm czuję się jak jakieś monstrum

[wkroplideszczu]

Załóż takie buty jakie chcesz, a na wypadek gdyby się okazały niewygodne - weź jakieś inne wygodniejsze.

Ja sama mam 172cm wzrostu i szczerze mówiąc uwielbiam i najlepiej wyglądam w szpilkach takich około 15cm z platformą. Mój facet ma 176cm i jak założę takie szpile to faktycznie jest dość duża różnica, ale ja się tym nie przejmuję, nie przeszkadza mi jego wzrost i mam w serdecznym poważaniu co myślą inni na ten temat, bo nie zrezygnuję z butów które uwielbiam tylko dla czyjegoś widzimisię. TŻ na początku trochę jęczał i mówił że dziwnie się czuje ale zaakceptował fakt że lubie takie buty i już się chyba przyzwyczaił, mało tego sam przyznaje że są sexi.

A ze względów praktycznych często biorę wygodniejsze buty na "później", niekoniecznie płaskie, bo się bardzo źle czuję w takich i nie lubie ich nosić, ale np obcas 5cm ale sprawdzone i wygodne.

[elsene]

Och, skąd ja to znam.. .
Mam 173, może nie jakoś strasznie dużo, ale w szpilkach robi się już trochę więcej. Zwłaszcza, że mam większość niewysokich kolegów.
Gdy mam z którymś się spotkać, to wybieram buty do stroju, ale i do...kolegi. ;/
Jestem szczupła i przez to wydaję się być jeszcze wyższa /dłuższa/ niż jestem w rzeczywistości. Czasem źle się z tym czuję. Wydaje mi się, że wyglądam jak wieża... .
Jestem zdania, że wzrost nie ma znaczenia. A kilka cm więcej niż partner przez szpilki to wręcz norma. Jednak mimo tej wiedzy i "przekonania", czuję się nieswojo gdy mam wysokie obcasy i jestem wyższa.
"Podświadome" wybieranie niższej strony chodnika.. tak, znam to. Zauważyłam kilka razy jak robiłam podobne rzeczy. Bez sensu! Nic mi to nie dawało, a tylko się nakombinowałam. Nie wiem, dlaczego tak mam i jak to przezwyciężyć.

Radziłabym Ci pójść w szpilkach i zabrać baleriny na potem. Ale wiem, że sama nie czułabym się najlepiej w szpilkach... . A tak bardzo bym chciała!!!