Imię dla dziecka po zmarłym bracie. Co sądzicie??

[Orchis_]

Witam,
2 lata temu zmarł brat mojego narzeczonego i teraz jestem w ciąży. Zostały nam 2 miesiące i zastanawiamy się nad imieniem, pierwsze o którym pomyśleliśmy oboje to Marcin i szczerze szukaliśmy jakiegoś innego, ale jakoś żadne inne do nas nie przemawia. Mój narzeczony bardzo kochał brata, ja też bardzo go lubiłam, był świetnym facetem. Tylko nie chce żeby ten maluch zastępował jemu czy jego rodzinie tego nieżyjącego Marcina. Co Wy o tym myślicie??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mimo wszystko bym nie dała tego imienia.

[201604181004]

Ja bym tak nazwała, jeśli imię ci się podoba.

[201607291951]

jeżeli to imię do Was przemawia czujecie , że to te właściwe, to owszem , daje się imiona bo zamarłych babciach dziadkach , dlaczego nie po bracie ?
a co na to rodzina TZ?

wiesz u mnie było podobnie tez myślałam nad imieniem dla synka po bracie ale usłyszałam kiedyś od mamy , że jednak źle by się z tym czuła.

[żurawinka]

Jeśli dacie imię takie samo jak miał brat męża to ok, ale sama piszesz "po bracie" jakby to miał być jego dalszy ciąg życia tu na ziemi w postaci małego. Z moich spostrzeżeń wynika że potem oczekuje się że dziecko będzie takie samo jak ta zmarła osoba a to nigdy nie ma miejsca.
Najlepiej spytać o zdanie rodzinę, mi ten pomysł się nie podoba ale właśnie z powodów wyżej wymienionych.

[NibyNic]

znam dwie takie sytuacje gdy dziecku dawano imię po zmarłym wujku, o ile reszta rodziny, głównie rodzice zmarłego nie mają nic przeciw temu to dlaczego nie?
wydaje mi się że w takiej sytuacji lepiej porozmawiać też z teściami

[taszkin]

Ja bym dała. Daje się po dziadkach, dlaczego nie po wujku? Skoro imię Wam się podoba.
Jedynie w przypadku, gdy dziecko miałoby być lekarstwem na żałobę, czyjąkolwiek, mocno bym się zastanowiła.

[Klarissa]

W mojej rodzinie imiona zawsze nadaje się po kimś. Ja mam po prababci, moja córka ma drugie imię po mojej babci (a więc swojej prababci), córka brata po mojej mamie, córka ciotki po naszej wspólnej babci, brat po dziadku itd.

Dla mnie to akurat nic dziwnego.

Nie zauważyłam nigdy żeby ktoś oczekiwał od dziecka, że będzie takie samo jak jego prababcia To po prostu nasza własna rodzinna tradycja. Mnie się ona podoba, w ten sposób imiona w rodzinie nie giną. A przecież na przestrzeni lat zmieniają się nazwiska ich właścicieli

[mammuska]

Jak nazwiecie malca to tylko wasza decyzja. Nie radźcie się nikogo, sami to przedyskutujcie. Jeżeli imię Marcin wam się szalenie podoba to owszem dajcie tak małemu na imię, ale jeżeli chcecie to zrobić by że tak powiem ,,przypodobać się rodzinie" to dajcie sobie spokój... Kto wie może wasz syn w przyszłości sam zadecyduje czy nie weźmie imienia Marcin na bierzmowanie, bądź nie ochrzci tak własnego potomka.

Ps a tak na marginesie dla mnie powielanie imion np z pokolenia na pokolenie jest bez sensu. W życiu nie nazwałabym mojej córki imieniem mojej mamy czy teściowej... Potem są takie niezręczne sytuacje, że wołasz: Ania! I nagle odwraca się pięć kobiet, a na cholere coś takiego?

[newelwa]

Napisane przez Orchis_

Witam,
2 lata temu zmarł brat mojego narzeczonego i teraz jestem w ciąży. Zostały nam 2 miesiące i zastanawiamy się nad imieniem, pierwsze o którym pomyśleliśmy oboje to Marcin i szczerze szukaliśmy jakiegoś innego, ale jakoś żadne inne do nas nie przemawia. Mój narzeczony bardzo kochał brata, ja też bardzo go lubiłam, był świetnym facetem. Tylko nie chce żeby ten maluch zastępował jemu czy jego rodzinie tego nieżyjącego Marcina. Co Wy o tym myślicie??

nie nazwałabym dziecka dlatego, że tak miała na imię zmarła, bliska mi/nam osoba, tylko dlatego, że imię mi/nam się podoba. ale i tak porozmawiałabym z najbliższymi zmarłego. zwłaszcza, że 2 lata to niedużo...

wszystko zależy od tradycji nadawania imion w danej rodzinie. w jednych nadaje się imiona po dziadkach czy zmarłych rodzicach/ciotkach/wujkach w innych nie. czasami drugie imię wybierane jest zgodnie z imieninami, która przypadają w dniu urodzenia, albo córka otrzymuje pierwsze imię mamy, syn ojca. kwestia zwyczaju i tego czy chcesz tę tradycję podtrzymać.

[Klarissa]

Napisane przez mammuska

Ps a tak na marginesie dla mnie powielanie imion np z pokolenia na pokolenie jest bez sensu. W życiu nie nazwałabym mojej córki imieniem mojej mamy czy teściowej... Potem są takie niezręczne sytuacje, że wołasz: Ania! I nagle odwraca się pięć kobiet, a na cholere coś takiego?

U nas niemożliwe, imiona daje się po zmarłych, a jeśli po żywych to na drugie wtedy

[Marijuana]

Mój synek ma imię takie samo jak brat Tż-ta , i tak jak ktoś już wspomniał to zależy czy dajesz PO kimś , czy takie SAMO . Jeśli obydwoje lubicie to imię to czemu nie. Rodzina i tak może to interpretować w różny sposób , zależy jak Wy się odnosicie do tej sytuacji i czy traktowanie przez kogoś z rodziny tego gestu jako uczczenie pamięci po bracie Wam nie przeszkadza to jest to ok.

[sigalla]

odradzam mocno! Niech wasz maluszek bedzie nową, odrębną istotka, a nie przedłużeniem brata tza. Ma do tego prawo. Czy na prawdę chcesz zeby rodzina, mąż , jego rodzice mówiąc do niego po imieniu widzieli w nim zmarłego brata, syna. Nie obciążaj go tym. Każdy psycholog by Ci tak doradził. Na pewno wybierzecie inne piękne imię.

[jealousgirl]

Napisane przez Orchis_

Witam,
2 lata temu zmarł brat mojego narzeczonego i teraz jestem w ciąży. Zostały nam 2 miesiące i zastanawiamy się nad imieniem, pierwsze o którym pomyśleliśmy oboje to Marcin i szczerze szukaliśmy jakiegoś innego, ale jakoś żadne inne do nas nie przemawia. Mój narzeczony bardzo kochał brata, ja też bardzo go lubiłam, był świetnym facetem. Tylko nie chce żeby ten maluch zastępował jemu czy jego rodzinie tego nieżyjącego Marcina. Co Wy o tym myślicie??

ja bym się jednak na to nie zdecydowała.
to jest mały człowieczek, który wchodzi w życie. będzie oryginalną osobą, ale faktycznie istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziadkowie mogliby traktować go jak swoje dziecko albo później mówić, że tak bardzo przypomina Marcina, czy że Marcin nigdy by się tak nie zachował. jeśli chcecie uczcić pamięć brata, możecie przecież dać mu na drugie Marcin.

pozdrawiam

[Patrilla]

zależy od rodzinnych relacji podejścia ważne jednak byście zapytali najbliższych co o tym sądzą i czy nie będzie to stygmatyzowało dziecka jeśli nie dałabym imię takie jak Wam się podoba i do tego pięknie czci pamięć miłego Waszemu sercu człowieka

[Wisienki]

Napisane przez jealousgirl

ja bym się jednak na to nie zdecydowała.
to jest mały człowieczek, który wchodzi w życie. będzie oryginalną osobą, ale faktycznie istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziadkowie mogliby traktować go jak swoje dziecko albo później mówić, że tak bardzo przypomina Marcina, czy że Marcin nigdy by się tak nie zachował. jeśli chcecie uczcić pamięć brata, możecie przecież dać mu na drugie Marcin.

pozdrawiam

zgadzam się - moim zdaniem to może być za duże obciążenie dla dziecka, rodzina może się z tym czuć dziwnie, a i mały może być bardzo obciążony oczekiwaniami.... + fakt że brat TZta krótko żył dla dziecka to może być szok - idzie na cmentarz a tam jest pochowany ktoś o tym samym imieniu i nazwisku.... dla małego dziecka to może być trauma i musisz być przygotowana na pytania w stylu "czy też umrę jak wujek", a jeśli będziecie to ukrywać to i tak wyczuje, że coś jest nie w porządku...

ja bym tak nie zrobiła (ewentualnie może dałabym tak na drugie imię)

[Orchis_]

Jeżeli chodzi o rodzine mojego TZ to im podoba się ten pomysł, ale ja też mam te same wątpliwości o których piszecie. Nie chce żeby moje dziecko zastępowało im w jakiś sposób ich syna. Skłaniam się bardziej do tego żeby na drugie dać mu Marcin. Zobaczymy, zostały jeszcze 2 miesiące, więc może wpadnie Nam jakieś inne imię Dziękuję za Wasze odpowiedzi

[Antilia]

Napisane przez Klarissa

Nie zauważyłam nigdy żeby ktoś oczekiwał od dziecka, że będzie takie samo jak jego prababcia To po prostu nasza własna rodzinna tradycja. Mnie się ona podoba, w ten sposób imiona w rodzinie nie giną. A przecież na przestrzeni lat zmieniają się nazwiska ich właścicieli

Wydaje mi się, że jednak babcia to co innego niż młoda osoba, która zginęła zdecydowanie za wcześnie, a rana jest jeszcze świeża. Wybór należy do autorki, ja w takiej sytuacji nadałabym to imię jako drugie.

[33owieczka]

Dla mnie nie ma znaczenia, czy imie jest po kims zmarłym, czy żyjącym. zyjący tez może umrzec w kazdej chwili- taka kolej zycia.

Nie sadzę aby ktokolwiek oczekiwał, że Maluch stanie sie bratem Twojego TZ, nie zastąpi Go- brat TŻ był dorosłym człowiek, a Twoje Maleństwo- jest maleństwem

[newelwa]

Napisane przez 33owieczka

Dla mnie nie ma znaczenia, czy imie jest po kims zmarłym, czy żyjącym. zyjący tez może umrzec w kazdej chwili- taka kolej zycia.
Nie sadzę aby ktokolwiek oczekiwał, że Maluch stanie sie bratem Twojego TZ, nie zastąpi Go- brat TŻ był dorosłym człowiek, a Twoje Maleństwo- jest maleństwem

ludzie niestety są różni. są tacy, którzy myślą tak jak Ty, ale są i Ci po ciemnej-stronie-mocy. dlatego uważam, że autorka wątku jak najbardziej miała prawo mieć wątpliwości. to czy były one słuszne dowie się dopiero w przyszłości.

Napisane przez Orchis_

Jeżeli chodzi o rodzine mojego TZ to im podoba się ten pomysł, ale ja też mam te same wątpliwości o których piszecie. Nie chce żeby moje dziecko zastępowało im w jakiś sposób ich syna. Skłaniam się bardziej do tego żeby na drugie dać mu Marcin. Zobaczymy, zostały jeszcze 2 miesiące, więc może wpadnie Nam jakieś inne imię Dziękuję za Wasze odpowiedzi

macie jeszcze czas na przemyślenia i podjęcie decyzji. a i tak może się zdarzyć, że postanowicie nadać synkowi imię Jan a jak się urodzi to stwierdzicie, że to ewidentnie jest Aleksander. moi znajomi tak mieli.

[aniko 23]

Ja nie dorabiałabym jakiejś wielkiej ideologii do nazywania dziecka imieniem po zmarłym bracie Twojego narzeczonego. Jeśli taka jest Wasza wola i chęć to czemu nie? Uczcicie jego pamięć, a imię jak imię - przyjmie się jak każde. Błogosławieństwo rodziny tez nie jest w mojej opinii konieczne. To Wasze dziecko.

[kalina_kot]

Jeśli brat narzeczonego był zacnym człowiekiem to jestem jak najbardziej za

[Orchis_]

Teraz jestem na takim etapie, że w jeden dzień jestem pewna, że chce dać mu na imię Marcin, a w drugi już nie. Może akurat nasunie Nam się jakieś inne imię, a jak nie to nie będziemy wymyślać na siłę innego, bo skoro oboje czujemy, że tak to jest właśnie to imię to czy ma to znaczenie, że jego brat tak miał na imię. To będzie nasz synek

[bajka1807]

ja bylam w podobnej sytuacji, tyle ze chodzilo o mojego brata i to ja gdy okazalo sie ze jestem w ciazy, chcialam dac ewentualnemu synowi imie po nim. jednak jak sie nad tym dluzej zastanowilam, to wiedzialam ze moim rodzicom sprawialo by to bol, wiec stanelo na tym ze syn mial by tak na drugie imie. urodzilam corke, planuje druga ciaze i jesli okaze sie ze to chlopczyk to tak wlasnie zrobie.

[gosia261282]

Ja bym nie miala nic przeciwko,aby dac imie po zmarlym bracie.

[adunia89]

Jeszcze jak nie znałam płci i zastanawialiśmy się nad imieniem to stwierdziliśmy, że dla chłopca najbardziej podoba się nam imię Paweł. Niestety to imię mojego taty, który zginął bardzo młodo i jak moja babcia się o tym dowiedziała to się popłakała. Myślę, że to wszystko zależy od Twojej rodziny i ich podejścia - ja wiedziałam, że moja babcia widziała by w dziecku swojego syna, bo tak naprawdę to nigdy się z jego śmiercią nie pogodziła.