2012-11-04, 09:45 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Zdarza się, że rodzi się chore dziecko. Albo rodzi się zdrowe, a potem jest chore. Albo pojawia się inny poważny problem.
I niestety jest tak, że to głównie mama zostaje z tym sama - tatuś często zwija żagle i w najlepszym razie alimenty śle. W najgorszym - w rzyci ma co się z rodziną stanie, dzieje. Z czego to wynika? Faktycznie jakieś uwarunkowanie genetyczne? Słabsza odmiana człowieka? Brak empatii i tumiwisizm? Na palcach obu rąk mogę policzyć rodziny pełne, gdzie ojciec stanął na wysokości zadania |
2012-11-04, 10:07 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Bo raczej wszyscy chcą mieć zdrowe dziecko, nie sprawiające problemów. I nie rozważają przed zaplanowaniem ciąży (jeśli w ogóle była planowana) co zrobią gdy znajda sie w tej mniejszości rodziców dzieci poważnie chorych.
Podobnie bywa w sytuacji gdy małżonka/partnera spotka ciężka choroba/wypadek, ale wtedy wpływ ma też sentyment do tej osoby - pamięc o wspólnie spędzonych latach itd. W przypadku dziecka, które dopiero sie pojawiło łatwiej wyjśc z takiej sytuacji. Matki natomiast przez sam fakt bycia w ciązy sa związane emocjonalnie z dzieckiem. No i kobiety (w wiekszości przypadków) z natury sa bardziej opiekuńcze... |
2012-11-04, 10:16 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
szaja
ciekawy temat mój syn urodził się zdrowy. pierwszy raz trafił do szpitala kiedy miał 4 miesiace, później chorował praktycznie co 2 tygodnie. Diagnoza nie była aż tak straszna - astma. Lekarze, leki, szpital, ogromny nakład finansowy na leczenie. Tatuś nie wytrzymał tego pędu, nadmiaru obowiązków. Po czasie stwierdził, że będzie jak w reklamie, różowe, zdrowe dziecko, bez problemów. Życie pokazało coś innego i musiałam dawać sobie radę sama. I powiem szczerze, że tak chyba lepiej. Dzisiaj Młody jest zdrowy, nawet przeziębień nie łapie. A z czego to wynika? Chyba brak empatii i pewien egoizm, a do tego słabsza psychika męska
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-11-04, 11:15 | #4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Mój Ojciec był ze mną (i Mamą) całe dzieciństwo, które spędziłam w szpitalach. Nie uogólniałabym.
Dodam, że poświęcał ogromna ilośc energii by dbac o moje zdrowie- jeżdził za granice by kupowac tam, niedostepne w Polsce (galopująca komuna) leki, witaminy, leczył mnie na wszystkie sobie znane sposoby.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
Edytowane przez 33owieczka Czas edycji: 2012-11-04 o 11:17 |
|
2012-11-04, 11:24 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Owieczko, ale ja nie uogólniam. Ja to po prostu na co dzień widzę. I w szkole specjalnej, i w integracyjnej - naprawdę jest garstka rodzin pełnych, gdzie ojciec jest ojcem. Gdzie rodzina jest rodziną.
Tak, kilka matek które zwiały też znam. Ale to chyba nawet nie 1% wszystkich "przypadków". |
2012-11-04, 12:56 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Nie mam dzieci, ale czasem zaglądam na mamę z klasą i pozwolę sobie wypowiedzieć się w tym temacie Ostatnio chodziłam na wykłady z psychologii klinicznej i na jednym z nich była poruszana taka problematyka. Pani psycholog która zajmuje się tym tematem twierdziła, że miłość rodzicielska mężczyzny i kobiety jest skrajnie inna. Ojcowie kochają dzieci za konkretne cechy, matki kochają dzieci za sam fakt ich posiadania. Opuszczenie chorego dziecka przez ojca wynika z braku miłości spowodowanej brakiem spełnienia jego oczekiwań. Nie ma miłości, bo dziecko jest chore, kalekie, upośledzone umysłowo lub fizycznie i te "ubytki" powodują brak więzi i głębszych uczuć. Dziecko nie dorasta do oczekiwań ojca, nie wywołuje w nim przywiązania i miłości, ojciec czuje się przytłoczony i upokorzony faktem posiadania "wadliwego" potomstwa. Podświadomie rozumuje w ten sposób - skoro nie byłem w stanie spłodzić zdrowego potomka, to ze mną jest coś nie tak. Patrząc na chore dziecko widzi niedoskonałość samego siebie (co sam jestem wart skoro nie umiem powołać do życia "normalnego" dziecka). Ponoć takie myśli są dla wielu ojców nie do zniesienia.
Sama nie wiem co o tym myśleć, wydaje mi się to bardzo brutalne, ale jak jestem w szpitalu dziecięcym to ekstremalnie rzadko która matka ciężko chorego dziecka ma wsparcie ojca dziecka. W 95% przypadków ojca dawno przy matce nie ma, zwinął manatki i odszedł. |
2012-11-04, 13:08 | #7 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Mysle,ze dla matki dziecko w brzuchu jest juz kochane wielka miloscia,a ojciec musi sie tej milosci nauczyc i chyba jednak milosc matki jest wieksza niz ojca.A jesli pojawi sie choroba zanim ojciec poczuje ta milosc,to latwiej mu odejsc.W ogole mysle,ze kobiety sa silniejsze,potrafia wiecej zniesc.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2012-11-04, 14:45 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
Jak już napisałam rodzice zwykle mają wyobrażenie o tym jakie będzie ich dziecko, w tym,że będzie to dziecko zdrowe. Trudno im zaakceptować i darzyc uczuciami kogos kto znacznie odbiega od tego wizerunku. Kobiety czuja się z dzieckiem bardziej zwiazane i podejmuja trud modyfikacji takiego wyobrażenia oraz ucza się miłości 'pomimo'. Ojcowie mają mniejszą motywację i nie zabieraja się za to gdy moga uciec. Istotne jest tez wychowanie i wpojone wartości które mogą wpływac na sposób odczuwania przez męzczyznę takiego urodzenia. |
|
2012-11-04, 15:10 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
Tak na szybko parę cytatów: "Zdaniem K.Pospiszyla (1976) miłość ojcowska kształtuje się inaczej niż miłość macierzyńska. Ojciec nie kocha dziecka tylko dlatego, że jest ono jego dzieckiem, ale raczej za to, że spełnia jego oczekiwania, że jest źródłem radości i dumy. Aby zasłużyć na miłość ojca i ją utrzymać, dziecko musi postępować zgodnie z oczekiwaniami ojca. Miłość ojca zdobywa dziecko podporządkowując się jego wymaganiom." "Ojciec będąc pozbawiony tak silnego jak matka związku biologicznego z dzieckiem nie posiada „danej z natury” umiejętności kochania dziecka tylko dlatego, że jest to jego dziecko. Miłość ojcowska musi być wywołana przez różne czynniki, które w większości są bezpośrednio związane ze sposobem zachowania się dziecka" "Miłość ojca jest miłością uwarunkowaną. Jej zasadą jest: „Kocham cię, ponieważ spełniasz moje oczekiwania, ponieważ wypełniasz swój obowiązek, ponieważ jesteś taki, jak ja.” (Pospiszyl 1980, s. 55)." E. Fromm (Pospiszyl, op.cit., s. 56) stwierdza, że „negatywnym aspektem jest fakt, że na miłość ojcowską trzeba zasłużyć, że można ją utracić, jeżeli nie spełni się oczekiwań. Pospiszyl K., O miłości ojcowskiej, CRZZ, Warszawa 1976. Pospiszyl K., Ojciec a rozwój dziecka, Wiedza Powszechna, Warszawa 1980. Z kolei o silnej psychice kobiet: "B. Spock (1992) jest zdania, że w niektórych sytuacjach trudnych kobiety wykazują większą odporność psychiczną i zrównoważenie emocjonalne niż mężczyźni." |
|
2012-11-04, 15:27 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
A widzisz, te cytaty są z prac sprzed kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu lat. Wtedy były inne uwarunkowania kulturowe i inna rola mężczyzny w życiu rodziny. A właśnie takie rzeczy jak społeczeństwo i kultura decydują o uczuciach i ich postrzeganiu.
Teraz mężczyźni czują inaczej i robią inaczej a to co się dzieje jest moim zdaniem właśnie skutkiem tych przemian. W tym momencie mężczyzna jeszcze jest postrzegany częściowo jako ten, który mam mniej "wspólnego" z dziećmi i mniej z nimi do czynienia a jednocześnie nie ma już takiego nacisku na zapewnienie rodzinie bytu i utrzymywanie a nawet posiadanie jej. Czyli łatwiej uciec, bo ich jeszcze tak nie osądzą jak kobiety a jednocześnie łatwiej uciec, bo kobiety nie są już tak od mężczyzn zależne. A miłość do dziecka w brzuchu to też domena nie wszystkich ludzi. Ja nie czułam do tego małego człowieczka miłości. Czułam się za niego odpowiedzialna, czułam przywiązanie i jakiś pierwotny instynkt, który kazał mi go chronić, ale miłość dopiero się pojawia. Dokładnie w taki sam sposób jak u mojego męża, a śmiem twierdzić, że czasami mam wrażenie, że nawet szybciej u niego, bo on nie ma z tym dzieckiem związanego wspomnienia bólu i bezsilności poporodowej i karmieniowej. |
2012-11-04, 15:38 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Londyn, UK
Wiadomości: 15 641
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
__________________
*** ❤ Kornelka 11.03.2010 Never ignore someone who cares for you because someday you will realize you have lost a diamond while you were busy collecting stones... |
|
2012-11-04, 15:40 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
Ucieczka mężczyzn nie ma znaczenia w kontekście tego czy kobieta jest zależna czy nie - nie jest łatwiej uciec bo kobieta sobie poradzi, jak była całkowicie zależna od mężczyzn to też mąż wiał gdzie pieprz rośnie. Nacisk na utrzymanie rodziny przez mężczyzn też jest bardzo mocny. |
|
2012-11-04, 17:11 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
blekitne_niebo ja wcale nie twierdzę, że są to przemyślenia własne tamtej pani psycholog; chodzi raczej o to,że psychologia ma sporo teorii które albo nie zostały zweryfikowane eksperymentalnie albo w ogóle sie ich sprawdzic nie da Są niekiedy koncepcjami twórców, które sie przyjęły jako obowiązujące
Druga sprawa, że napisałam, że moim zdaniem to, co owa psycholog nazwała miłością nią po prostu nie jest. Niestety(?) chyba nie możemy dokładnie i z całą pewnością określić co mieści sie w zakresie tego pojęcia. Dla mnie wyłączenie z niego odbywa się np.poprzez brak akceptacji wad. Poszczególne paradygmaty psychologiczne beda miały swoje 'definicje'. |
2012-11-04, 18:00 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
Też miałam takie wrażenie.
__________________
|
|
2012-11-04, 18:19 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37413931]Zdarza się, że rodzi się chore dziecko. Albo rodzi się zdrowe, a potem jest chore. Albo pojawia się inny poważny problem.
I niestety jest tak, że to głównie mama zostaje z tym sama - tatuś często zwija żagle i w najlepszym razie alimenty śle. W najgorszym - w rzyci ma co się z rodziną stanie, dzieje. Z czego to wynika? Faktycznie jakieś uwarunkowanie genetyczne? Słabsza odmiana człowieka? Brak empatii i tumiwisizm? Na palcach obu rąk mogę policzyć rodziny pełne, gdzie ojciec stanął na wysokości zadania [/QUOTE] Chyba wiem o czym piszesz. Mój syn chorował na serce. Po rozwodzie jego stan zdrowia pogorszył się tak, że musiał przejść operację serca. I niestety zostałam z tym sama. Mój eks wiedział doskonale, kiedy będzie operacja, gdzie i nie pojawił się w klinice. Do Zabrza miał zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Ma nowy samochód, nawigację, i prowadzi firmę, a więc mógł śmiało przyjechać. Olał syna...zresztą nie pierwszy raz. Ten typ człowieka to egocentryczny, perfidny cynik, który zabłądził w życiu na tyle, że wymaga jedynie leczenia. Jak można tak postapić? Widocznie można. Z czego wynika takie zachowanie nie wiem...Trzymajcie się kobietki, nie obrażając oczywiście mężczyzn bo jest na tym świecie wielu wspaniałych tatusiów, których pozdrawiam. |
2012-11-04, 19:25 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
a ja się z tym nie zgadzam....
Od kobiet się wiecej wymaga w aspekcie życia rodzinnego,wyżej stawia się poprzeczkę.Dają sobie radę,bo jakie mają wyjście?
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2012-11-04, 19:46 | #17 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Mysle,ze maja takie samo wyjscie jak mezczyzni...moga sobie nie dac rady i koniec,a jednak daja wiec sa silniejsze.Ile jest kobiet samotnych z dziecmi,ktore tym dzieciom zastepuja i matke i ojca,pracujac jednoczesnie i majac caly dom na glowie.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2012-11-04, 19:51 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
Z drugiej strony - porzucający rodzinę facet ciągle nie jestm niczym dziwnym i naraża się na dużo mniejszy ostracyzm spoleczny niż zostawiająca męża i dzieci kobieta. Ogolnie zauważyłam w zyciu pewną prawidłość -człowiek sobie radę da zawsze,jesli albo chce albo musi.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2012-11-04, 20:01 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Ojcowie mają wyjście, matki nie. One nawet nie myślą o tym, że mogą mieć wyjście, że mogłyby tym strzelić w kąt i uciec. Tak zwyczajnie to matka zwykle bierze ten urlop macierzyński, to ona częściej leci z pracy do domu a tata czasem woli nadgodziny brać. Matka często, najczęściej, jest nastawiona na dziecko, ono jest środkiem jej świata, szczególnie jak jest chore. Ojciec często jest bardziej zwrócony do świata, nie potrafi się zamknąć w czterech ścianach czy w szpitalu, nie potrafi nastawić się tylko na dziecko i na jego potrzeby.
Nie wiem dlaczego. Czyżby jednak mężczyźni i kobiety się róznili? Nasza córka była chora, w pierwszym roku życia przebywała dużo w szpitalu. Tatuś nas nie opuścił i ogólnie bardzo sie spisał, tak jak ja Ale on bardziej właśnie działał "na zewnątrz", opiekował się starszym dzieckiem, pracował, w szpitalu siedziałam przeważnie ja, małą zajmowałam się przeważnie ja, w domu siedziałm przeważnie ja. Może właśnie to było wyjście. Mała zdrowa na szczeście rośnie. ------------------------------------------------------------------------------------------------ Przez ostatni rok aż za dużo się napatrzyłam na chorych ludzi, na chore dzieci też. I wiecie co? Wielu ojców widziałam przy dzieciach. Ale może to jest różnica, że to były już starsze dzieci, nastolatki, może ojcowie się zdążyli do nich przywiązać? (tak w zwiazku z różnymi teoriami) Były też samotne matki ale mało ich było. A jeden tata to od rana do nocy siedział przy córce i wiecie, że ze stanu wegetatywnego i siedzenia ledwo, ledwo na wózku doprowadził ją do wstawania. W ciągu pól roku, obserwowałam ich codziennie. Było w klinice wiele osób starszych, kobiet. I wiecie jak fajnie ich mężowie się nimi opiekowali, przychodzili, karmili, na wózkach wozili na spacery, kawe razem pili. No jest nadzieja, że nie wszyscy dranie
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2012-11-04 o 20:03 |
2012-11-05, 07:16 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
|
2012-11-05, 07:34 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
to już inna kwestia,bardzo złożona,choćby dlatego,ze coś co dla jednego będzie ogromnym poświęceniem dla drugiego nie będzie niczym nadzwyczajnym
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2012-11-05, 08:39 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Londyn, UK
Wiadomości: 15 641
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Dla mnie zawszze kobieta będzie silniejsza, bo to ona nosi dziecko przez te 9 miesięcy pod swoim sercem, rodzi dziecko, później ona pracuje nie dość,że ma normalną pracę to wraca do domu, musi posprzątać, a nawet gotować nocami (moja mama tak miała).
Także ... nie zmienię zdania.
__________________
*** ❤ Kornelka 11.03.2010 Never ignore someone who cares for you because someday you will realize you have lost a diamond while you were busy collecting stones... |
2012-11-05, 10:56 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Myslę że ojcowie nie zawsze uciekają od problemów, nie znam takiego który by uciekł. Chociaż są wśród nich tacy którzy spychają odpowiedzialność na żonę lub dziadków dziecka. Tłumacząc to nadmiarem obowiązków, itp. Czyli to tez forma ucieczki jest. Przeciez mozna żonie zostawic dzieci a samemu iść na korty Ale ojciec jest? jest!
Natomiast znam tylko jedno dziecko chore w bliższym otoczeniu i ojciec nie uciekł. |
2012-11-05, 11:09 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Przypomniało mi się.
Jakiś czas temu był program o ojcu, który po 8 godzin dziennie ćwiczył z synem (chłopak po operacji guza mózgi) i doprowadził go do pełnej sprawności fizycznej. Super sprawa, sama wiem jaka to ciężka praca i szacun dla ojca. Ale z drugiej strony sobie pomyślałam, że na takiego jednego ojca przypada jednak kilka razy wiecej matek w podobnej sytuacji... Ostatnio szukam optymistycznych wiadomości w temacie rehabilitacji i oglądaliśmy niedawno z mężem program Anny Dymnej, była tam matka, której dzieci miały (tak przypuszczam, bo nie widziałam od początku) wypadek samochodowy. Kobieta wyciągneła córkę i syna z wózków, syna wyciągneła ze spiączki, nauczyła mówić. A do tego jeszcze pracowała (z przerwami) żeby miec też na rehabilitantów. I o tatusiu dzieci ani słowa w tym programie
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2012-11-05, 12:05 | #25 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Bo facet to świnia?
Cytat:
Przepraszam za ten śmiech, ale mogłabym przytaszczyć za uszy taki przypadek na wykład, w ramach potwierdzenia tezy. Mój szanowny były pierwszy raz powiedział synowi, że go kocha, gdy usłyszał opinię pani neurologopedy, że dziecko jest ponadprzeciętnie inteligentne. Po czym wysłuchałam długiej tyrady o tym, że on od początku mówił, że Danio żadnego autyzmu ani aspergera nie ma. Spuściłam na to zasłonę milczenia. Faceci mają jakiś feler związany ze schematem silnego, twardego, zdrowego jak dąb potomka. Nawet dziewczynki są bardziej cenne, gdy zdrowe i łażą po drzewach. ---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ---------- Cytat:
Czasem nawet nie jest to w ogóle temat do dyskusji jakiejkolwiek. Żeby daleko nie szukać.... Mój ex jest już w wielce szczęśliwym związku z panią, która nawet nie myśli o tym, że jej luby zostawił kiedyś tam jedno dziecko, a niedawno drugie, chore... |
||
2012-11-05, 13:37 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Cytat:
Ostatnią rzeczą jaka by mi przyszła do głowy to próbować żebyś zmieniła zdanie ,bo niby po co ? Tylko zważ że kobieta która robi w domu wszystko , nie znaczy to od razu że jest silniejsza.No skąd w ogóle taki wniosek ? Jakby Szanowny Małżonek odkurzył dywan i obrał ziemniaki to może mama nie musiała by po nocach gotować.No ale. Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2012-11-05 o 13:44 |
|
2012-11-05, 14:30 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
Ja nawet sił nie miałam na komentarz
Bo co to za argument, że kobieta nosi 9mcy dziecko? I to siłę niby daje? Albo to sprawia, że można powiedzieć, że silniejsza jest?Ależ to przypadek tylko, równie dobrze natura mogła stworzyć macicę w ciele faceta |
2012-11-05, 15:08 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
A ja tam nie wiem. Uważam, że generalizując faktycznie kobiety są jednak silniejsze psychicznie od facetów.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2012-11-05, 15:25 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
No właśnie Luba psychicznie ,psychicznie.
Jak to ma się do wycierania podłogi np ? No chyba że kobita juz psychicznie nie wytrzymuje tego syfu , i robi wsjo sama |
2012-11-05, 15:41 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dlaczego często ojcowie uciekają od problemów?
No ja myślę, że dziewczyny własnie o psychice myślały, bo zaczęło się od tego posta:
Cytat:
A co ma to do mycia podłóg? No nie wiem, może to, że facet w takiej samej sytuacji, to znaczy, gdyby wszytsko było na jego głowie, szukałyby... innej pani, która by za niego wsio zrobiła A co najśmieszniejsze, najczęsciej znajdowali (czy znajdują) te inne panie. Kobity musiały byc silne psychicznie, żeby tyrać na dwóch etatach i nie zwariować W sumie Kinga pisze o swojej mamie. To teraz nie ma sie co mądrzyc , że facet mógł złapac za ścierę, bo pomyslcie o swoich ojcach... chetnie łapali za ścierki? Mój ojciec niezbyt, chociaż nie powiem, łapał czasem. A wśród znajomych ojców i tak był chlubnym wyjątkiem. To się dopiero teraz wszystko zmienia. A nawet teraz, wiele znacie facetów, którzy tak bardzo, bardzo dobrze jak kobiety by sobie radzili z samotnym wychowaniem dziecka i z całą chałupą na głowie? W sumie to jak facet zostaje sam, to jednak szybciutko szuka drugiej baby, żeby pomogła mu ten ciężar nieść
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2012-11-05 o 15:45 |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:41.