Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[MissZuzia]

Napisane przez dph

opieka opieką ale zawsze myślałam że na urodzenie dziecka jest urlop okolicznościowy chyba mi się ze ślubem pomyliło :P
Zuzia ty dla odmiany masz niezłą szwagierkę
zmykam spac bo młoda zasnęła a w nocy co 2 godziny pobudka na cyca

Napisane przez mala_stopka

co za i szwagierka no i teściowa, ze tak sie dała i mota

żebyście wiedziały jaka to su.cz z niej
mieszka ze swoją teściową pod nosem, ja nie mam tu nikogo...
nie pracuje bo mają gospodarstwo
nawet w nim nigdy nie pomagała bo od czego są 'ukraińcy'
jak zaszła w ciążę to oczywiście ona najbiedniejsza bo jej najciężej bo ma łożysko przodujące i te de i te pe że musi odpoczywać, leżeć, tu nie pojedzie tam nie pojedzie, tego nie zrobi, tylko ku.rwa ciągle na paznokcie sobie jeździ i się wozi do miasta na zakupy
i oczywiście jęczy, że teściowa jej nie pomoże, że taka i taka, nic nie ugotuje dla męża (swojego syna taaa) a akurat co ich odwiedzamy to zawsze nas częstowała czymś co teściowa ugotowała/upiekła i jakoś jej teściowa pilnuje swojego drugiego wnuka, nie ma z tym problemu...
tylko ta moja szwagierka tak narzeka żeby nikt nie powiedział jak to ma za☠☠☠i.ście
tak było też na studiach.... lewe zwol żeby na niektore zajęcia nie chodzić i mieć więcej czasu dla swojego ówczesnego chłopaka
pomoc pewnych osób w przejściu z roku na rok bo zajęć zaliczyć nie mogła
ehhhs temat rzeka
więc jak się dowiedziała, że jej mama planuje pomoc nam w opiece, żeby od razu opiekunka nie zajmowała się dzieckiem jak wróce do pracy to oczywiście tekst że musimy się podzielić nią bo ona też musi mieć kogoś do pomocy bo teściowa to jej na pewno nie pomoże.... że nie ugotuje obiadu mężowi...swojemu synowi... a dla męża, jej teścia gotuje masakra z nią mówię wam

[Haniula]

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

[neska22]

Napisane przez Haniula

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

kurczaki a ja byłam pewna, ze juz wszytsko będzie ok! cholerka...
a moze poćwicz z nią rowerek/połóż ciepłą pieluszkę na brzuch??



dziewczyny znów w rossmanie promocje na produkty dla dzieci
(tzn od jutra będą-pieluchy (nie tylko rossmanowe)
-jedzonko
-kosmetyki itd

http://www.rossnet.pl/promocje

[zoskasamoska]

MissZuzia co za babsztyl z tej Twojej szwagierki. Jak ja nie lubię takich ludzi, oj ona taka najbiedniejsza, najbardziej poszkodowana. Szkoda gadać, ehh

[snesha]

Hej dziewczyny! Moje zaległe uściski z okazji Dnia Matki i przeczytajcie tą opowiastkę:

"Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić, więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?
- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało być szczęśliwym?
- Twój Anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.
- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył cię mówić.
- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?
- Twój anioł złoży twoje malutkie ręce i nauczy cię jak się modlić.
- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronić, nawet, jeśli miałby ryzykować własnym życiem.
- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.
- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.
W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i dziecko w pośpiechu cicho zapytało:
- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.
- Imię twojego Anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU"..."

[MissZuzia]

Napisane przez zoskasamoska

MissZuzia co za babsztyl z tej Twojej szwagierki. Jak ja nie lubię takich ludzi, oj ona taka najbiedniejsza, najbardziej poszkodowana. Szkoda gadać, ehh

ja też nie lubię takich osób ale niestety jestem na nią skazana

n1kotynka, pearl widzę was - odzywajcie się bo coś dawno nie pisałyście

[agacia_cz]

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

[*Agatek*]

Napisane przez Haniula

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

nie wiem jak Cie pocieszyć

Napisane przez MissZuzia

żebyście wiedziały jaka to su.cz z niej
mieszka ze swoją teściową pod nosem, ja nie mam tu nikogo...
nie pracuje bo mają gospodarstwo
nawet w nim nigdy nie pomagała bo od czego są 'ukraińcy'
jak zaszła w ciążę to oczywiście ona najbiedniejsza bo jej najciężej bo ma łożysko przodujące i te de i te pe że musi odpoczywać, leżeć, tu nie pojedzie tam nie pojedzie, tego nie zrobi, tylko ku.rwa ciągle na paznokcie sobie jeździ i się wozi do miasta na zakupy
i oczywiście jęczy, że teściowa jej nie pomoże, że taka i taka, nic nie ugotuje dla męża (swojego syna taaa) a akurat co ich odwiedzamy to zawsze nas częstowała czymś co teściowa ugotowała/upiekła i jakoś jej teściowa pilnuje swojego drugiego wnuka, nie ma z tym problemu...
tylko ta moja szwagierka tak narzeka żeby nikt nie powiedział jak to ma za☠☠☠i.ście
tak było też na studiach.... lewe zwol żeby na niektore zajęcia nie chodzić i mieć więcej czasu dla swojego ówczesnego chłopaka
pomoc pewnych osób w przejściu z roku na rok bo zajęć zaliczyć nie mogła
ehhhs temat rzeka
więc jak się dowiedziała, że jej mama planuje pomoc nam w opiece, żeby od razu opiekunka nie zajmowała się dzieckiem jak wróce do pracy to oczywiście tekst że musimy się podzielić nią bo ona też musi mieć kogoś do pomocy bo teściowa to jej na pewno nie pomoże.... że nie ugotuje obiadu mężowi...swojemu synowi... a dla męża, jej teścia gotuje masakra z nią mówię wam

tyle w tym temacie

[19mala83]

Napisane przez MissZuzia

moim zdaniem mylicie pojecie - 2 dni to nie okolicznosciowy a opieka na dziecko, przyslugujaca matce badz temu kto zglosil dziecko do ubezp.
tak mi w kadrach powiedzieli

Współczuję "biednej szwagierki" a odnośnie mojej teściowej to szkoda słów bo to temat rzeka, ona źle życzy nawet własnej córce to co dopiero mi jako synowej

Właśnie ja też najpierw myślałam że dziewczyny mylą 2 dni okolicznościowego z opieką ale poszperałam na necie i na różnych forach i właśnie zdania są podzielone, bo jedni twierdzą, że tylko ojcu się należy a inni, że jest zapisane pracownikowi czyli nie jest jednoznacznie określone, że to tylko ojciec.
Nie jest też podany konkretny termin kiedy musi ten urlop być wykorzystany, więc teoretycznie dla matki pierwszym możliwym terminem było by po urlopie macierzyńskim. No i teraz nie wiem bo u mnie we firmie oni są generalnie na wszelkie urlopy na NIE, wypoczynkowy dają wtedy kiedy im pasuje,nawet na ślub próbowali mnie oszukać i zamiast 2 dni dać mi jeden więc nie wiem czy warto to w ogóle poruszać bo znając życie będzie, że się nie należy.Opiekę na dziecko też dają wtedy kiedy im pasuje, a jak przyszło komuś do głowy wziąć urlop na żądanie to już w ogóle masakra.

Agacia mój jest z 22 stycznia i generalnie trzyma sztywno główkę ale raz na jakiś czas zdarzy się, że mu "poleci" na dół.


Hania tylko tyle bo nie wiem co Ci napisać

Anabellita żeby do chrzcin zostało jak najmniej strupek, sukienka już kupiona?

[ultraradiola]

Napisane przez agacia_cz

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

Wiktorek jest z 25.01 i może od tygodnia dopiero sam trzyma główkę na rekach tez się martwiłam bo Viki był strasznie leniwy.

My już po szczepieniu mały zapłakał tylko na chwilkę Pani doktor powiedziała że mały się dobrze rozwija i wszystko jest w porządku. Co do słoiczków to mamy poczekać jeszcze miesiąc i potem podawać. A i wspomniała żeby od 5,5 miesiąca podawać kaszkę z glutenem. Mały waży 7415 kg i ma już 67 cm. Pytałam też o basen to przed pójściem zaleciła badanie moczu czy wszystko jest ok.

W Tesco są promocje na ubranka -20% nie wiem czy w każdym. Musiałam małemu zakupić parę bodziaków i rampersików

[neska22]

Napisane przez ultraradiola

Wiktorek jest z 25.01 i może od tygodnia dopiero sam trzyma główkę na rekach tez się martwiłam bo Viki był strasznie leniwy.

My już po szczepieniu mały zapłakał tylko na chwilkę Pani doktor powiedziała że mały się dobrze rozwija i wszystko jest w porządku. Co do słoiczków to mamy poczekać jeszcze miesiąc i potem podawać. A i wspomniała żeby od 5,5 miesiąca podawać kaszkę z glutenem. Mały waży 7415 kg i ma już 67 cm. Pytałam też o basen to przed pójściem zaleciła badanie moczu czy wszystko jest ok.

W Tesco są promocje na ubranka -20% nie wiem czy w każdym. Musiałam małemu zakupić parę bodziaków i rampersików

no to dla małego
my jutro na tortury idziemy ;/


Agatek jak CI tam na tym wygnaniu? mąż pomaga przy małej?

[agawoo]

Hej
Zeżarło mi odpowiedź, więc jeszcze raz

Nie mogłam spać w nocy, i trochę was ponadrabiałam
Byłyśmy dzisja na pobraniui krwi z paluszka, Amelka nawet bardzo nie płakała, ale się złościła trochę, że ją mordują :/

Napisane przez agacia_cz

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

Moja jest z 19.01. i niby trzyma, ale czasem jeszcze jej lata ta główka - mówimy na nią wtedy "pijany dzidziuś"

Napisane przez neska22

dziewczynki, czy Wasze dzieci tez są takie "ruchliwe" ze sekundy spokojnie poleżec nie mogą?? matko kochana-Igorek to ciągle musi się ruszać, ciągle musi miec zapewnione rozrwyki bo od razu się nudzi. cały czas mu chodzą ręce i nogi, nawet podczas jedzenia... nie ma takiej sytuacji, ze on lezy bez ruchu... chyba tylko jak śpi... normalnie mam stresa bo zaczęłam się zastanawiać czy to nie wyhoduje się jakieś adhd,... serio...

Tak Nie uleży nawet 5 minut, maszeruje nóżkami cały czas, albo podrzuca dupką Zmiana pieluchy to makabra bo mi ucieka

Napisane przez zoskasamoska

TZ wraca..


Jakas firma , a raczej oszusci zrobili isc w bambuko

Za mieszkanie ,ktore mialo byc za darmo placa 220euro, każdy z osobna, a w pokoju jest nawet 7 osob.

Do pracy musza dojezdzac, tam i spowrotem na dzien 160km,dziennie musza sie składac po 20 euro..

Wsciekła jestem, ze istnieja tacy oszusci!!

Ojej, niefajnie z tą pracą

Napisane przez kasikzaki

o kurczaczek....toć zupki są bardzo proste do zrobienia
a truskaweczki to sama bym zjadłą ale na razie się cykam że małą wysypie

Kasik, ja też się bałam, ale tak próbuję jeść na sniadanie po 3 truskawki i na razie reakcji nie widzę

Napisane przez MissZuzia

żebyście wiedziały jaka to su.cz z niej
mieszka ze swoją teściową pod nosem, ja nie mam tu nikogo...
nie pracuje bo mają gospodarstwo
nawet w nim nigdy nie pomagała bo od czego są 'ukraińcy'
jak zaszła w ciążę to oczywiście ona najbiedniejsza bo jej najciężej bo ma łożysko przodujące i te de i te pe że musi odpoczywać, leżeć, tu nie pojedzie tam nie pojedzie, tego nie zrobi, tylko ku.rwa ciągle na paznokcie sobie jeździ i się wozi do miasta na zakupy
i oczywiście jęczy, że teściowa jej nie pomoże, że taka i taka, nic nie ugotuje dla męża (swojego syna taaa) a akurat co ich odwiedzamy to zawsze nas częstowała czymś co teściowa ugotowała/upiekła i jakoś jej teściowa pilnuje swojego drugiego wnuka, nie ma z tym problemu...
tylko ta moja szwagierka tak narzeka żeby nikt nie powiedział jak to ma za☠☠☠i.ście
tak było też na studiach.... lewe zwol żeby na niektore zajęcia nie chodzić i mieć więcej czasu dla swojego ówczesnego chłopaka
pomoc pewnych osób w przejściu z roku na rok bo zajęć zaliczyć nie mogła
ehhhs temat rzeka
więc jak się dowiedziała, że jej mama planuje pomoc nam w opiece, żeby od razu opiekunka nie zajmowała się dzieckiem jak wróce do pracy to oczywiście tekst że musimy się podzielić nią bo ona też musi mieć kogoś do pomocy bo teściowa to jej na pewno nie pomoże.... że nie ugotuje obiadu mężowi...swojemu synowi... a dla męża, jej teścia gotuje masakra z nią mówię wam

O matko, porażka z tą dziewczyną

Napisane przez Haniula

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

Haniula, przykro mi, myślałam, że już się u Was poprawiło

Moje dziecko własnie rozpracowało leżaczek Zdjęła pałąk z zabawkami i pożera szeleszczącą książeczkę i jeszcze radośnie przy tym popiskuje

[pearpearl]

Kochane, ja caly czas podczytuje i jestem na biezaco, ale nie mam kiedy napisac. Tz non stop na lotnisku, albo zle sie czuje bo chory, a Jasinozaur wiadomo, wymagajacy dziec. Tesciowka wrocila z wczasow,to moze bede miala czas skrobnac pozniej.

[MissZuzia]

Haniula bardzo mi przykro jak sobie pomyśle ile zdrowia i nerwów ta sytuacja cię kosztuje. Ja bym jednak jak najszybciej wybrała się do szpitala skoro wyprobowalaw juz wszystkie metody/specyfiki/preparaty i nic nie działa na dluzsza metę...

19mala83 Boże gdzie ty pracujesz...masakra u ciebie z tymi urlopami... Co do tego okolicznościowego to dziwna sprawa, zadzwonię do kadr i się dowiem

[eliza1984]

Napisane przez Haniula

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

Kochana dasz radę,jesteś silna kobieta.Człowiek ma siłę na takie rzeczy i nawet nie wie skąd.Dla pocieszenia napisze Ci ,ze jeżeli pójdziecie do szpitala to tam Lenke przebadaja wzdłuż i wszerz i w końcu dowiecie się co jest nie tak.Niedługo koniec waszej męki

Napisane przez snesha

Hej dziewczyny! Moje zaległe uściski z okazji Dnia Matki i przeczytajcie tą opowiastkę:

"Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić, więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?
- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało być szczęśliwym?
- Twój Anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.
- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył cię mówić.
- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?
- Twój anioł złoży twoje malutkie ręce i nauczy cię jak się modlić.
- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronić, nawet, jeśli miałby ryzykować własnym życiem.
- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.
- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.
W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i dziecko w pośpiechu cicho zapytało:
- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.
- Imię twojego Anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU"..."

Widać ,że nie czytasz nas regularnie bo ja już to wklejałamMuszę to wpisać do pamiątkowego albumu Nikoli

Napisane przez agacia_cz

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

Nika jest z 19.01 i chwieje jej się czasami główka

Przyszedł mi pakiet z bobo vity ,a w nim oprócz próbek fajny duży poradnik żywieniowy,tylko kiedy ja będę miała czas go poczytać.

[kropeczka1984]

Renata fajnie, że do nas wróciłaś

MissZuzia mam nadzieję, że w końcu trafisz na jakąś fajną nianię
Też bym chciała nianię, ale nas na nią nie stać No i na dodatek Wojtek nie dostał się do żłobka, a żadna z babć nie będzie mogła się nim zająć No i jak tu ludzie mają mieć dzieci?
A szwagierka super

Haniula dasz radę To nawet dobrze, że pójdziecie do szpitala, bo w końcu zbadają Ci córcię i będzie wiadomo, co jej jest. Trzymam kciuki

No i nie wiem, co miałam jeszcze napisać..

Ta moja przyjaciółka urodziła w końcu w poniedziałek Ma Tomusia

A my w weekend byliśmy w Zakopanem i muszę przyznać, że Wojtek super zniósł podróż. Tylko był mały problem z zasypianiem wieczorem i w nocy, bo jak już zasnął przy cycu i był odkładany, to od razu się rozbudzał i kompletnie nie chciał zasnąć No i pierwszego dnia, jak zjadł o 8.30 tak przez cały dzień męczyłam się z nim, żeby cokolwiek zjadł. Jak tylko dostawiałam go do piersi, to on się darł a jak odstawiałam, to super zadowolone dziecko było Na szczęście następnego dnia wszystko wróciło do normy
No i Wojtuś zdobył swój pierwszy szczyt - Gubałówkę

[neska22]

Napisane przez eliza1984

Przyszedł mi pakiet z bobo vity ,a w nim oprócz próbek fajny duży poradnik żywieniowy,tylko kiedy ja będę miała czas go poczytać.

no fajny ten poradnik jest

[*Agatek*]

Dziewczyny... gdy dziś ujrzałam nogi mojej córy to się przeraziłam...... już se myślałam, czy aby tatuś jej nie chłostał BO MA TAKIE SINIAKI!!!! a to wszystko przez to, że obijała się o rant łózka bo tak fika tymi girami wrrr dzis musi być łóżeczko!

Napisane przez pearpearl

Kochane, ja caly czas podczytuje i jestem na biezaco, ale nie mam kiedy napisac. Tz non stop na lotnisku, albo zle sie czuje bo chory, a Jasinozaur wiadomo, wymagajacy dziec. Tesciowka wrocila z wczasow,to moze bede miala czas skrobnac pozniej.

czekamy na relacje co u Was

Napisane przez 19mala83

Współczuję "biednej szwagierki" a odnośnie mojej teściowej to szkoda słów bo to temat rzeka, ona źle życzy nawet własnej córce to co dopiero mi jako synowej

Boziu jaka wiedźma!!!!!

Napisane przez neska22

Agatek jak CI tam na tym wygnaniu? mąż pomaga przy małej?

spoko, radzę sobie chyba nie tak źle sprzątam ciąg dalszy... jeszcze na starość przyszło mi cerować skarpetki teściowi pranie składałam i układałam w szafce bo wszystko rzucone, ze aż wstyd A. pomaga jak tylko wróci i się wykąpie teść robi jedzenie, a mąż niby zmywa naczynia co ja robię ale spoko, niedługo taryfa ulgowa sie skończy

Napisane przez ultraradiola

My już po szczepieniu mały zapłakał tylko na chwilkę Pani doktor powiedziała że mały się dobrze rozwija i wszystko jest w porządku. Co do słoiczków to mamy poczekać jeszcze miesiąc i potem podawać. A i wspomniała żeby od 5,5 miesiąca podawać kaszkę z glutenem. Mały waży 7415 kg i ma już 67 cm. Pytałam też o basen to przed pójściem zaleciła badanie moczu czy wszystko jest ok.

super, że szczepienie poszło gładko!!!!!

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Znalazłam takie krzesełko do karmienia co o nim myślicie? bo coś te śruby co Neska o nich pisała to mnie nie przekonują + negatywne opinie

[neska22]

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny... gdy dziś ujrzałam nogi mojej córy to się przeraziłam...... już se myślałam, czy aby tatuś jej nie chłostał BO MA TAKIE SINIAKI!!!! a to wszystko przez to, że obijała się o rant łózka bo tak fika tymi girami wrrr dzis musi być łóżeczko!

[/COLOR]Znalazłam takie krzesełko do karmienia co o nim myślicie? bo coś te śruby co Neska o nich pisała to mnie nie przekonują + negatywne opinie

no ładnie tak bić własne dziecko

a krzesełko to jest praktycznie takie samo róznica w kolorze i cenie i z tego co widzę, śruby są takie same

chodzi Ci o to, ze jest napisane, ze materiał to tworzywo+metal?? na tej aukcji, gdzie ja kupiłam tez jest tak napisane (nie wiem gdzie jest metal-moze te śruby są w środku wzmacniane? bo ja nic innego metalowego tam nie widzę)
ja kupiłam z tej aukcji
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmi...283624680.html

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

cos Monika się dawno chyba nie odzywała, nie/??

[*Agatek*]

Napisane przez neska22

no ładnie tak bić własne dziecko

a krzesełko to jest praktycznie takie samo róznica w kolorze i cenie i z tego co widzę, śruby są takie same

chodzi Ci o to, ze jest napisane, ze materiał to tworzywo+metal?? na tej aukcji, gdzie ja kupiłam tez jest tak napisane (nie wiem gdzie jest metal-moze te śruby są w środku wzmacniane? bo ja nic innego metalowego tam nie widzę)
ja kupiłam z tej aukcji
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmi...283624680.html

aaaaaaaa

ja już nie wiem, inne krzesełka jeżdżące mi sie nie podobają

[*Agatek*]

ładna roślinka??

już wszystkie przejrzały

[agawoo]

Heloł
Ja już po obiedzie, Amelka śpi a ja siedzę sama, bo Tz MUSIAŁ pojechać na działkę (codziennie po pracy tak MUSI) i nie ma go do 7-mej albo nawet dłużej, a oczywiście zawsze wcześniej MUSI pojechać po coś do rodziców ....
Mam tego dość czasami, dzisiaj jeszcze pal sześć, bo Amelka spokojna była, więc poprasowałam, obiad zrobiłam i oagrnełam trochę chałupę, ale czasami jak mała chce tylko na ręce, nie mam czasu zjeść, wczoraj jadłam obiad bez surówki, bo nie zdążyłam zrobić (TZ miał krokiety) to marzę o tym, żeby ktos się nią chwilę zajął a ja porobiłabym co innego - no ale gdzie tam - DZIAŁKA i RODZICE czekają.
Po co wypić kawę po obiedzie z własną żoną, jak można z rodzicami????
Nie wiem, może mam niedobrą kawę w domu, biedronkowa lepsza
Jeszcze mi obiecywał dzisiaj przez telefon, że jak wróci to na spacer pójdziemy Tak, ciekawe o której? O 7 wieczorem? Czy jak deszcz będzie padał??
Jeszcze mi się zapytał dzisiaj "a co on będzie w tym domu robił????"
No nie wiem dziewczyny, co Wasi Tztci robią z Wami w domu, bo mój biedaczek nie ma pomysłu??
Wyżaliłam się W końcu do kogoś muszę się odezwać, więc piszę sobie tu

Napisane przez kropeczka1984

A my w weekend byliśmy w Zakopanem i muszę przyznać, że Wojtek super zniósł podróż. Tylko był mały problem z zasypianiem wieczorem i w nocy, bo jak już zasnął przy cycu i był odkładany, to od razu się rozbudzał i kompletnie nie chciał zasnąć No i pierwszego dnia, jak zjadł o 8.30 tak przez cały dzień męczyłam się z nim, żeby cokolwiek zjadł. Jak tylko dostawiałam go do piersi, to on się darł a jak odstawiałam, to super zadowolone dziecko było Na szczęście następnego dnia wszystko wróciło do normy
No i Wojtuś zdobył swój pierwszy szczyt - Gubałówkę

dla Wojtusia, że taki grzeczny

[Dark lady]

Cześć dziewczyny.

Znowu dłuuugo mnie nie było i przepraszam ale nie nadrabiam. Mieliśmy piękną pogodę i siedzieliśmy z małym całymi dniami na dworze. Później zaczęły mi się zawirowania życiowe i teraz mam bardzo dużo spraw do załatwienia i nie mogę za wami nadążyć.

Generalnie dowiedziałam się już że od 1 jestem bezrobotna bo "nowych" przyjęć w firmie nie będzie .

Z tego co tam kiedyś pisałam to pamiętam że Pearl pytała co tam moja druga "mamusia" naodwalała. To jest kawał długiej historii i tak publicznie nie chcę jej opisywać, ale dzięki niej prawie ślubu by nie było i pomogła też w szybszym zakończeniu poprawin, generalnie ciężko mi się z nią dogadać bo jest ogromną despotką.

[czubasek20]

hej

melduje ze zyje ale jestem zawalona ksiazkami i mała jest ostatnio niespokojna wiec nie mam nawet czasu kompa odpalic

ponadrabiam was na tel a jutro moze pocytuje

[bambusiek]

Napisane przez MissZuzia

moim zdaniem mylicie pojecie - 2 dni to nie okolicznosciowy a opieka na dziecko, przyslugujaca matce badz temu kto zglosil dziecko do ubezp.
tak mi w kadrach powiedzieli


Olek tez ma mocno splaszczona a my mamy zakaz podawania wit D od 2 miesiecy juz no i slabo to widze, biedak bedzie musial sie wlosami maskowac kiedys

z tym urlopem, to obstawiam przy swoim, bo mam już nawet wypisany i zatwierdzony kwitek na te 2 dni

a co do główki, to nasz jak pójdzie w ślady tatusia, to też długie włosy

Napisane przez Haniula

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

o kurcze... a już było tak dobrze trzymajcie się

Napisane przez agawoo

Moje dziecko własnie rozpracowało leżaczek Zdjęła pałąk z zabawkami i pożera szeleszczącą książeczkę i jeszcze radośnie przy tym popiskuje

Napisane przez pearpearl

Kochane, ja caly czas podczytuje i jestem na biezaco, ale nie mam kiedy napisac. Tz non stop na lotnisku, albo zle sie czuje bo chory, a Jasinozaur wiadomo, wymagajacy dziec. Tesciowka wrocila z wczasow,to moze bede miala czas skrobnac pozniej.

trzymaj się Kochana

Napisane przez *Agatek*

Znalazłam takie krzesełko do karmienia co o nim myślicie? bo coś te śruby co Neska o nich pisała to mnie nie przekonują + negatywne opinie

jak dla mnie to to samo, tylko znów inna firma

poszperałam trochę na all i jak tak dalej pójdzie, to zamówimy drewniane, bo przynajmniej będzie solidne, a poza tym skoro mój szkrab ma już ponad 8 kg, a większość plastikowych jest do max. 18 kg, to nie wiem ile posłuży
no i niestety w drewnianych nie ma regulacji i są średnio wygodne do niedużej kuchni

Napisane przez agawoo

Heloł
Ja już po obiedzie, Amelka śpi a ja siedzę sama, bo Tz MUSIAŁ pojechać na działkę (codziennie po pracy tak MUSI) i nie ma go do 7-mej albo nawet dłużej, a oczywiście zawsze wcześniej MUSI pojechać po coś do rodziców ....
Mam tego dość czasami, dzisiaj jeszcze pal sześć, bo Amelka spokojna była, więc poprasowałam, obiad zrobiłam i oagrnełam trochę chałupę, ale czasami jak mała chce tylko na ręce, nie mam czasu zjeść, wczoraj jadłam obiad bez surówki, bo nie zdążyłam zrobić (TZ miał krokiety) to marzę o tym, żeby ktos się nią chwilę zajął a ja porobiłabym co innego - no ale gdzie tam - DZIAŁKA i RODZICE czekają.
Po co wypić kawę po obiedzie z własną żoną, jak można z rodzicami????
Nie wiem, może mam niedobrą kawę w domu, biedronkowa lepsza
Jeszcze mi obiecywał dzisiaj przez telefon, że jak wróci to na spacer pójdziemy Tak, ciekawe o której? O 7 wieczorem? Czy jak deszcz będzie padał??
Jeszcze mi się zapytał dzisiaj "a co on będzie w tym domu robił????"
No nie wiem dziewczyny, co Wasi Tztci robią z Wami w domu, bo mój biedaczek nie ma pomysłu??
Wyżaliłam się W końcu do kogoś muszę się odezwać, więc piszę sobie tu

-------------------------------
cześć
w trakcie nadrabiania i odpisywania moje dziecko zdążyło się obudzić, zrobić 2 kupy w odstępie 10 minut, dokończyć słoiczek szpinaku z pyrkami i na deser ćwiartkę startego jabłuszka, zapić mamusiowym mlesiem, a teraz siedzi koło mnie i beszczelnie patrzy co do Was piszę

nocka minęła spokojnie, Timi spał do 5:30 i potem do prawie 10

[Haniula]

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

hej uprzedzam, ze bedzie znowu tylko o mnie ...

A wiec, to co dzis przeszłam to istny koszmar. Od rana kolki, wzdecia i kto to wie co jeszcze. Na spacerze super, spała nawet 2h co ostatnio juz sie tak czesto nie zdarzało(przechwalilam kiedyś ostatnio na watku)
Płacz płacz i jeszcze raz płacz. Przerazliwy, histeryczny A ja sama, o 14 juz nie mialam siły i z tej bezradności zadzwoniłam po mame zeby mi pomogła. Kochana wyrwała sie z pracy i przyjechałą. Umowilysmy sie ze wezmie mała do siebie do wieczora.Co najlepsze jak ona przyjechała to małej jakby przeszło- smiała sie gaworzyła wyszlam na jakas histeryczke.
Ale nic, wziela ja do siebie i jak po godzinie zaczela wyć, to ja u siebie u gory az slyszalam. Zeszlam a tata z mamą cali roztrzesieni latali, z pieluszkiami goracymi, herbatka i innymi cudami.
tata wystraszyny - bo pierwszy raz widzial taka akcje( bo jak ja mowilam ze tak jest to mialam wrazenie ze mi nikt nie wierzy, bo L. normalnie jest kochana)
kazali mi zadzwonic po pediatre prywatnego. Sama juz bezsilna zadzwonilam.
Pan doktor w miare szybko przyjechał i teraz to juz w ogole mam zagwozdke.
facet kompetentny wiekowy, ordynator oddziału neonatologii. No niby zna sie na rzeczy. Przebadał małą, brzuch tak wymacał ze kregosłup dotykał, mowi ze wszystko jest ok, ze gdyby cos zalegało w jelicie to by wyczuł. Ze usg owszem moge zrobic, ale nic nie wykarze. Bo glowna przyczyna takich zaparc i kolek jest to ze jelita jeszcze nie sa odpowiednio unerwione i tak moze byc do 1-2 lat
Mam dawac lactulosum znowu, debridat tez moge.
pomagac jak najczesciej, nawet czopek moge dac, albo lewatywke robic. Ze to nie rozleniwi jelit, tylko pomoze nauczyc je systematycznie sie wyprozniac
Na kolki, koperek, albo takie rurki z apteki, ale itak najlepsza ciepla kąpiel.

Mleko mam podawac normalne a nie pepti I co najlepsze to powiedzial ze to nie prawda ze zmieniajac mleko innych firm mozna zaszkodzic wg niego w tym wieku moge dawac nawet codzien inne, ze one sie niczym nie roznia, a napewno nie na tyle, zeby organizm to wyczuł. Ze to tak samo jak dam dzis zupke gerbera a jutro hipp.
oczywiscie nie zamierzam tak robic

No i mam zaczac podawac stale pokarmy, i mowie ze sie boje narazie bo kaszka, zatwardza, marchew zatwardza itd, a wg niego to nieprawda, ze to nie jest niczym udowodnione i to nieprawda

No i teraz juz nie wiem kogo sluchac, bo tak jak do 3 lekarzy chodzilam to kazdy gada inaczej. tzn 2, bo ta internista to ciagle powtarza ze tak musi byc

Mama mowi, ze mam sluchac sie tylko tego lekarza bo jest dobry, doswiadczony i wg niej rzeczowo gadal, ale ja juz sama nie wiem

fakt, troche sie uspokoiłam, ale co sie dziś nerwow najadłam to moje

[Dark lady]

Haniula bardzo ci współczuję. Może warto posłuchać zaleceń lekarza, skoro i tak sama nie wiesz jak zaradzić sytuacji?

[Haniula]

Napisane przez Dark lady

Haniula bardzo ci współczuję. Może warto posłuchać zaleceń lekarza, skoro i tak sama nie wiesz jak zaradzić sytuacji?

tylko ktorego lekarza mam sluchac ?? ten co byl dzis, niby dobry, super opinie ale wszystko co mowil mi jakos nie pasowało. Wszeedzie sie czyta i slyszy ze nie mozna od tak sobie ciagle zmieniac mleka- wg niego tak.
Wg niego powinnam sadzac malą z podparciem, a mi sie wydawalo ze dokąd ona sama nie bedzie sie ciagnac to nie ma co przyspieszac.


Z kolei ta inna pani doktor, to ma rozne opinie, bylam u niej tylko raz i nie umiem sie okreslic. Pierwsz wrazenie super, ale sama nie wiem

podejrzewam, ze poszlabym do nastepnego i tez co innego by powiedzial

[neska22]

Napisane przez Haniula

tylko ktorego lekarza mam sluchac ?? ten co byl dzis, niby dobry, super opinie ale wszystko co mowil mi jakos nie pasowało. Wszeedzie sie czyta i slyszy ze nie mozna od tak sobie ciagle zmieniac mleka- wg niego tak.
Wg niego powinnam sadzac malą z podparciem, a mi sie wydawalo ze dokąd ona sama nie bedzie sie ciagnac to nie ma co przyspieszac.


Z kolei ta inna pani doktor, to ma rozne opinie, bylam u niej tylko raz i nie umiem sie okreslic. Pierwsz wrazenie super, ale sama nie wiem

podejrzewam, ze poszlabym do nastepnego i tez co innego by powiedzial

to może jednak ten szpital byłby najlepszym rozwiązaniem? wiem ze szpital to masakra bo sama to przezyłam z małym jak miał 6 tyg... ale moze jakby porobili wszytskie badania to by się wyjaśniło......

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez *Agatek*

aaaaaaaa

ja już nie wiem, inne krzesełka jeżdżące mi sie nie podobają

jakoś nie sądzę, zeby się te krzesełka tak szybko rozleciały... ale czas pokaże

[zoskasamoska]

Haniula od od dłuzszego czasu czytam Twoje posty, ale nie odpisuję, bo nie wiem jak pomóc, jak zaradzic, jak widac wszyscy chca dobrze, ale i tak nic z tego nie wychodzi.

Nie wiadomo, ktorego lekarza teraz sluchac. Jejku przykro się robi, ze taki maluszek tak cierpi, a tak naprawde to nie wiadomo co mu tak do konca dolega.