Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[bambusiek]

Napisane przez Haniula

A wiec, to co dzis przeszłam to istny koszmar. Od rana kolki, wzdecia i kto to wie co jeszcze. Na spacerze super, spała nawet 2h co ostatnio juz sie tak czesto nie zdarzało(przechwalilam kiedyś ostatnio na watku)
Płacz płacz i jeszcze raz płacz. Przerazliwy, histeryczny A ja sama, o 14 juz nie mialam siły i z tej bezradności zadzwoniłam po mame zeby mi pomogła. Kochana wyrwała sie z pracy i przyjechałą. Umowilysmy sie ze wezmie mała do siebie do wieczora.Co najlepsze jak ona przyjechała to małej jakby przeszło- smiała sie gaworzyła wyszlam na jakas histeryczke.
Ale nic, wziela ja do siebie i jak po godzinie zaczela wyć, to ja u siebie u gory az slyszalam. Zeszlam a tata z mamą cali roztrzesieni latali, z pieluszkiami goracymi, herbatka i innymi cudami.
tata wystraszyny - bo pierwszy raz widzial taka akcje( bo jak ja mowilam ze tak jest to mialam wrazenie ze mi nikt nie wierzy, bo L. normalnie jest kochana)
kazali mi zadzwonic po pediatre prywatnego. Sama juz bezsilna zadzwonilam.
Pan doktor w miare szybko przyjechał i teraz to juz w ogole mam zagwozdke.
facet kompetentny wiekowy, ordynator oddziału neonatologii. No niby zna sie na rzeczy. Przebadał małą, brzuch tak wymacał ze kregosłup dotykał, mowi ze wszystko jest ok, ze gdyby cos zalegało w jelicie to by wyczuł. Ze usg owszem moge zrobic, ale nic nie wykarze. Bo glowna przyczyna takich zaparc i kolek jest to ze jelita jeszcze nie sa odpowiednio unerwione i tak moze byc do 1-2 lat
Mam dawac lactulosum znowu, debridat tez moge.
pomagac jak najczesciej, nawet czopek moge dac, albo lewatywke robic. Ze to nie rozleniwi jelit, tylko pomoze nauczyc je systematycznie sie wyprozniac
Na kolki, koperek, albo takie rurki z apteki, ale itak najlepsza ciepla kąpiel.

Mleko mam podawac normalne a nie pepti I co najlepsze to powiedzial ze to nie prawda ze zmieniajac mleko innych firm mozna zaszkodzic wg niego w tym wieku moge dawac nawet codzien inne, ze one sie niczym nie roznia, a napewno nie na tyle, zeby organizm to wyczuł. Ze to tak samo jak dam dzis zupke gerbera a jutro hipp.
oczywiscie nie zamierzam tak robic

No i mam zaczac podawac stale pokarmy, i mowie ze sie boje narazie bo kaszka, zatwardza, marchew zatwardza itd, a wg niego to nieprawda, ze to nie jest niczym udowodnione i to nieprawda

No i teraz juz nie wiem kogo sluchac, bo tak jak do 3 lekarzy chodzilam to kazdy gada inaczej. tzn 2, bo ta internista to ciagle powtarza ze tak musi byc

Mama mowi, ze mam sluchac sie tylko tego lekarza bo jest dobry, doswiadczony i wg niej rzeczowo gadal, ale ja juz sama nie wiem

fakt, troche sie uspokoiłam, ale co sie dziś nerwow najadłam to moje

O kurcze ja bym posłuchała tego ostatniego lekarza skoro działania po poprzedniej wizycie pomogły na krótko.

a co do mleka, to to samo powiedziała mi moja pediatra na wczorajszym szczepieniu pewnie jedyne co, to każde ma inny smak:P

hehe... a w poczekalni leżały stosy mlek-jednorazówek Hippa
-----------------------
T. już, a właściwie dopiero śpi kąpanko zamiast o 19 było po 20, wypił połowę, usnął, znów trochę, znów usnął i kończył już na trzeźwo... a potem tak był zmęczony, że nie mógł sam usnąć

mam w kuchni naczynia do pozmywania i sałatkę do zrobienia, ale wcale mnie tam nie ciągnie

[Anabellita]

Hejka
Asia śpi od godziny. Bidulka padła zmęczona.
Dzisiaj wyczaiłam ciemieniuchę . Wcześniej nie widziałam bo Asia była cała wysmarowana białą maścią na ospę i nie mogłam jej kąpać, a dziś szybciorem ją umyłam (po 3 dniach) i okazało się ze ma łuski na główce Bożeeee jak nie urok to sraczka!

Napisane przez 19mala83

Anabellita żeby do chrzcin zostało jak najmniej strupek, sukienka już kupiona?

Jeeejku... dziękujemy
Kupiona i przymierzona Asia pięknie w niej wygląda. Po chrzcie wstawię foto do K.

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny... gdy dziś ujrzałam nogi mojej córy to się przeraziłam...... już se myślałam, czy aby tatuś jej nie chłostał BO MA TAKIE SINIAKI!!!! a to wszystko przez to, że obijała się o rant łózka bo tak fika tymi girami wrrr dzis musi być łóżeczko!

Moje dzięciatko jak leży w łóżeczku to tak wydziwia - nogami zapiera się o przewijak i go podnosi

Napisane przez kropeczka1984

A my w weekend byliśmy w Zakopanem i muszę przyznać, że Wojtek super zniósł podróż. Tylko był mały problem z zasypianiem wieczorem i w nocy, bo jak już zasnął przy cycu i był odkładany, to od razu się rozbudzał i kompletnie nie chciał zasnąć No i pierwszego dnia, jak zjadł o 8.30 tak przez cały dzień męczyłam się z nim, żeby cokolwiek zjadł. Jak tylko dostawiałam go do piersi, to on się darł a jak odstawiałam, to super zadowolone dziecko było Na szczęście następnego dnia wszystko wróciło do normy
No i Wojtuś zdobył swój pierwszy szczyt - Gubałówkę

Dzieci doskonale wyczuwają, ze nie są u siebie w domku stąd te problemy z zasypianiem i jedzeniem

Napisane przez agacia_cz

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

Moja jest z 10 lutego i trzyma główkę już dosyć sztywno. Gorzej jest z podnoszeniem główki przy leżeniu na brzuchu, pewnie dlatego, ze jej nie kładłam w ten sposób i nie wyrobiła tych mięśni. Zapytaj lekarza, moze zaleci jakieś ćwiczenia i będzie po problemie. Kciuczki dla Was

Napisane przez mala_stopka

dzielne jesteście

Staramy się

Napisane przez eliza1984

Dph bo 2 dni okolicznościowego może wziąć ojciec dziecka,a ty zaczynasz przecieżz dniem urodzenie urlop macierzyński.
Z racji ,że za 2 dni DZIEŃ DZIECKA to polecam kupić maluszkowi taką piłkę.Może Nikola jeszcze nie raczkuje ,ale jak kładziemy ją i właczamy ta piłkę to chętnie podnosi główkę i obserwuje,choć my częściej kładziemy ją na brzegu łóżka i włączamy ta piłkę na podłodze.Niki bardzo ją lubi

Dobrze mówisz z tym urlopem okolicznościowym. Takie wolne przysługuje na załatwienie wszystkich urzędowych spraw związanych z urodzeniem dziecka.
Ja kupiłam coś podobnego dziecku koleżanki, tylko to nie była piłka ale "uciekająca bieroneczka" Fajne

Napisane przez *Agatek*

hej działochy! u mnie lipton, młoda postanowiła o 8 wstac i włączam jej co chwile karuzelę, są okrzyki radości a ja niewyspana jestem wrr młoda śpi na razie u nas na wieeeeelkim łóżku, a ja co chwila słyszę jak sie wierci i się budzę

Nie wyspałas się? Ja wstałam o 5 rano ale nie dawałam rady i położyłam się razem z Asią po 11godz. Pospałyśmy z 3 godzinki i już jest ok

Napisane przez eliza1984

żeby szybko krostki zeszły.Dałaś tyle czasu radę nie wychodzić to wytrzymasz juz do niedzieli.

Dziękujemy

Haniula to ja czegoś nie rozumiem... skoro doktor nie wymacał niczego w brzuszku to skąd te problemy z kupą, przez złe unerwienie? A co to znaczy? Ja bym zrobiła usg dla świętego spokoju. Przecież Lenka nie płacze bez powodu. A na to ze marchewka zagęszcza kupę to nie trzeba naukowych dowodów, wystarczy zerknąć na zawartość pieluchy po daniu marchewkowym

[19mala83]

Napisane przez MissZuzia

19mala83 Boże gdzie ty pracujesz...masakra u ciebie z tymi urlopami... Co do tego okolicznościowego to dziwna sprawa, zadzwonię do kadr i się dowiem

Zuzia napisze w K. gdzie pracuję nie chce tu na ogólnym forum pisać.

Hania masakra z tymi lekarzami i teraz kogo słuchać? kurcze każdy mówi co innego i bądź tu mądry. Ale się Lence trafiło z tymi jelitami oby szybciej jej przeszło bo 1-2 lata to się wykończycie. Ale szczerze mówiąc gdybym była na Twoim miejscu to sama nie wiem kogo bym posłuchała no i nie wiem co Ci doradzić.


My byliśmy dzisiaj na szczepieniu, mały strasznie wrzeszczał przy wkłuciach i strasznie się szarpał. Potem zasnął i ogólnie wszystko dobrze. Zawsze potem płakał pierwszy raz przez 3 h drugi pół h a teraz na szczęście wcale, oby nocka minęła dobrze.

Waży 7 kg, nasza pani pediatra nie pediatra tak szybko go obejrzała, że nawet słowa nie zdążyłam z nią zamienić, jak czytam o tym że Wasi lekarze pytają o rozszerzanie diety itp rzeczy to ta nasza nic, osłuchała tylko, zajrzała do gardła i poszła. Jak się obróciłam żeby ją zapytać o jąderka małego to już jej nie było a ja zostałam tak z otwartą buzią.

[bambusiek]

no i jestem tak jak Neska zdania, że w szpitalu mimo wszystko zrobią małej gruntowne badania i znajdą przyczynę

tak sobie skojarzyłam, że mój kuzyn miał podobnie ze swoją córcią... piła te wszystkie Nutry, Pepti itp. i nic, ale coś w końcu zdiagnozowali w przewodzie pokarmowym (nie pamiętam co) i szybko zlikwidowali problem

[neska22]

Napisane przez 19mala83

Zuzia napisze w K. gdzie pracuję nie chce tu na ogólnym forum pisać.

Hania masakra z tymi lekarzami i teraz kogo słuchać? kurcze każdy mówi co innego i bądź tu mądry. Ale się Lence trafiło z tymi jelitami oby szybciej jej przeszło bo 1-2 lata to się wykończycie. Ale szczerze mówiąc gdybym była na Twoim miejscu to sama nie wiem kogo bym posłuchała no i nie wiem co Ci doradzić.


My byliśmy dzisiaj na szczepieniu, mały strasznie wrzeszczał przy wkłuciach i strasznie się szarpał. Potem zasnął i ogólnie wszystko dobrze. Zawsze potem płakał pierwszy raz przez 3 h drugi pół h a teraz na szczęście wcale, oby nocka minęła dobrze.

Waży 7 kg, nasza pani pediatra nie pediatra tak szybko go obejrzała, że nawet słowa nie zdążyłam z nią zamienić, jak czytam o tym że Wasi lekarze pytają o rozszerzanie diety itp rzeczy to ta nasza nic, osłuchała tylko, zajrzała do gardła i poszła. Jak się obróciłam żeby ją zapytać o jąderka małego to już jej nie było a ja zostałam tak z otwartą buzią.

no u nas tez pediatra się wypytuje o wszystko. czy je chętnie, ile je, czy z kupkami ok, jąderka zawsze oglądają....no i osłuchiwanie, gardło, patrzy czy pleśniawek nie ma itd a no i jeszcze go ogląda całego
my jutro rano idziemy na szczepienie

[bambusiek]

Napisane przez neska22

no u nas tez pediatra się wypytuje o wszystko. czy je chętnie, ile je, czy z kupkami ok, jąderka zawsze oglądają....no i osłuchiwanie, gardło, patrzy czy pleśniawek nie ma itd a no i jeszcze go ogląda całego
my jutro rano idziemy na szczepienie

nasza też co prawda nie aż tak gruntownie, ale jak na coś jej zwrócę uwagę, to obejrzy dokładniej

no i czasem mam do niej tyle pytań, że aż mi głupio, bo to czas szczepień, ale przecież na normalne wizyty nie będę szła zapytać

powodzenia na szczepieniu

[*Agatek*]

Borys Szyc dednął w 'przepis na z(r)ycie' i jak to tak?!!!

Haniula ehh ja też bym zalecała wybrać się do szpitala na dokładne badania

Neska powodzenia na szczepieniu! Oby było szybko i bezboleśnie!


zaliczyliśmy szybkie przytulanko jak teściu był w sklepie
ale coś kurcze krew poleciała, trochę mnie bolało w sumie


idę powoli spać

[Karinio]

Hej

Nocka wczorajsza tak jak zwykle,a nawet i jeszcze lepiej bo jak zjadł o 24 to obudził-liśmy się o 8:26

Haniu,kurcze bidulka mała się męczy i Ty razem z nią oczywiście Współczuje,ale i ja niewiem co poradzić.Chyba wybrałabym się do szpitala

Agatek,my też dzisiaj wykorzystaliśmy okazje,jak mały spał.Było seks,pieszczoty i wspólna kąpiel A teraz czuje się lekko obtarta.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Zmykam,nadrobiłam na szybko i ide bo mały marudzi,bo śpiący.
Dobranoc

[dph]

Napisane przez MissZuzia

żebyście wiedziały jaka to su.cz z niej

co za pi.nda z niej

Napisane przez Haniula

hej mamusie
Nie nadrobilam, nie mam sil

Nic mi nie zostaje tylko sie zastrzelic taka bylam szczęsliwa, ze ten debridat i pepti dziala. No i dzialal 3 dni Ostatnia kupa w sobote rano i cisza. W poniedzialek tak strasznie pierdziala, smierdząco jakby jej sie tam cos fermentowało, wczoraj z kolei w ogole i widac bylo ze ja to ewidentnie boli, dziś to samo. Brzuch twardy, jak zaczelam jej masować, to sie tak histerycznie rozpłakała

Kupilam jej dziś infacol, ale w ulotce napisane zeby nie stosowac przy zaparciach

W poniedzialek mam isc na kontrole, i jak pomyśle, ze wyslą nas do szpitala to siedze i rycze.
I jestem jak zwykle z tym sama, bo tż z delegacji wroci w piatek a potem praca i za kilka dni euro, i najprawdopodobniej bedzie musial jechac do poznania a potem do gdanska. Wiec znowu bede z tym sama.
Nie wiem jak długo to wszystko wytrzymam, naprawde juz mam rozne myślicry

Haniula nie wiem co ci napisać żeby Cię pocieszyć ale wiem doskonale co przeżywasz

Napisane przez agacia_cz

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

moja jest z 15.02. i nie ma sztywno główki jeszcze czasami przybije gwoździa i nie podnosi się za rączki jak się jej da ale ładnie trzyma główkę leżąc na brzuszku wydaje mi się że jak na razie nie masz się czym martwić i każde dziecko rozwija się swoim tempem. ja też świrowałam jak czytałam że co drugie dziecko tu już przewraca się na brzuch albo plecy samo ale wrzuciłam już na luz

Napisane przez agawoo

Heloł
Ja już po obiedzie, Amelka śpi a ja siedzę sama, bo Tz MUSIAŁ pojechać na działkę (codziennie po pracy tak MUSI) i nie ma go do 7-mej albo nawet dłużej, a oczywiście zawsze wcześniej MUSI pojechać po coś do rodziców ....
Mam tego dość czasami, dzisiaj jeszcze pal sześć, bo Amelka spokojna była, więc poprasowałam, obiad zrobiłam i oagrnełam trochę chałupę, ale czasami jak mała chce tylko na ręce, nie mam czasu zjeść, wczoraj jadłam obiad bez surówki, bo nie zdążyłam zrobić (TZ miał krokiety) to marzę o tym, żeby ktos się nią chwilę zajął a ja porobiłabym co innego - no ale gdzie tam - DZIAŁKA i RODZICE czekają.
Po co wypić kawę po obiedzie z własną żoną, jak można z rodzicami????
Nie wiem, może mam niedobrą kawę w domu, biedronkowa lepsza
Jeszcze mi obiecywał dzisiaj przez telefon, że jak wróci to na spacer pójdziemy Tak, ciekawe o której? O 7 wieczorem? Czy jak deszcz będzie padał??
Jeszcze mi się zapytał dzisiaj "a co on będzie w tym domu robił????"
No nie wiem dziewczyny, co Wasi Tztci robią z Wami w domu, bo mój biedaczek nie ma pomysłu??
Wyżaliłam się W końcu do kogoś muszę się odezwać, więc piszę sobie tu

dla Wojtusia, że taki grzeczny

żal się żal jeśli ci to pomaga
a swoją drogą nie możesz małej spakować tżtowi?

Napisane przez Haniula

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

hej uprzedzam, ze bedzie znowu tylko o mnie ...

A wiec, to co dzis przeszłam to istny koszmar. Od rana kolki, wzdecia i kto to wie co jeszcze. Na spacerze super, spała nawet 2h co ostatnio juz sie tak czesto nie zdarzało(przechwalilam kiedyś ostatnio na watku)
Płacz płacz i jeszcze raz płacz. Przerazliwy, histeryczny A ja sama, o 14 juz nie mialam siły i z tej bezradności zadzwoniłam po mame zeby mi pomogła. Kochana wyrwała sie z pracy i przyjechałą. Umowilysmy sie ze wezmie mała do siebie do wieczora.Co najlepsze jak ona przyjechała to małej jakby przeszło- smiała sie gaworzyła wyszlam na jakas histeryczke.
Ale nic, wziela ja do siebie i jak po godzinie zaczela wyć, to ja u siebie u gory az slyszalam. Zeszlam a tata z mamą cali roztrzesieni latali, z pieluszkiami goracymi, herbatka i innymi cudami.
tata wystraszyny - bo pierwszy raz widzial taka akcje( bo jak ja mowilam ze tak jest to mialam wrazenie ze mi nikt nie wierzy, bo L. normalnie jest kochana)
kazali mi zadzwonic po pediatre prywatnego. Sama juz bezsilna zadzwonilam.
Pan doktor w miare szybko przyjechał i teraz to juz w ogole mam zagwozdke.
facet kompetentny wiekowy, ordynator oddziału neonatologii. No niby zna sie na rzeczy. Przebadał małą, brzuch tak wymacał ze kregosłup dotykał, mowi ze wszystko jest ok, ze gdyby cos zalegało w jelicie to by wyczuł. Ze usg owszem moge zrobic, ale nic nie wykarze. Bo glowna przyczyna takich zaparc i kolek jest to ze jelita jeszcze nie sa odpowiednio unerwione i tak moze byc do 1-2 lat
Mam dawac lactulosum znowu, debridat tez moge.
pomagac jak najczesciej, nawet czopek moge dac, albo lewatywke robic. Ze to nie rozleniwi jelit, tylko pomoze nauczyc je systematycznie sie wyprozniac
Na kolki, koperek, albo takie rurki z apteki, ale itak najlepsza ciepla kąpiel.

Mleko mam podawac normalne a nie pepti I co najlepsze to powiedzial ze to nie prawda ze zmieniajac mleko innych firm mozna zaszkodzic wg niego w tym wieku moge dawac nawet codzien inne, ze one sie niczym nie roznia, a napewno nie na tyle, zeby organizm to wyczuł. Ze to tak samo jak dam dzis zupke gerbera a jutro hipp.
oczywiscie nie zamierzam tak robic

No i mam zaczac podawac stale pokarmy, i mowie ze sie boje narazie bo kaszka, zatwardza, marchew zatwardza itd, a wg niego to nieprawda, ze to nie jest niczym udowodnione i to nieprawda

No i teraz juz nie wiem kogo sluchac, bo tak jak do 3 lekarzy chodzilam to kazdy gada inaczej. tzn 2, bo ta internista to ciagle powtarza ze tak musi byc

Mama mowi, ze mam sluchac sie tylko tego lekarza bo jest dobry, doswiadczony i wg niej rzeczowo gadal, ale ja juz sama nie wiem

fakt, troche sie uspokoiłam, ale co sie dziś nerwow najadłam to moje

ja bym na Twoim miejscu przepisała się do tej innej przychodni i poszła jeszcze dla pewności do tej babeczki. Ale jak tak to czytam to powiem Ci że patrząc po przypadku mojej córki choć był trochę inny to ona jak skończyła 2,5 roku to zaczęła sama nagle normalnie te kupy robić bez problemu. Fakt że moja była na cyckach ale problemy zaczęły się w wieku 6 miesięcy jak zaczęła dostawać normalne jedzonko więc może coś w tym jest że te jelita się kształtują. Ale mimo wszystko poszłabym jeszcze do tej lekarki sprawdzić a nawet do szpitala porobić wszystkie badania.
I również pisz tu o sobie ile wlezie bo mam wrażenie że dużo nas tu żyje Waszymi kupami i Wam dopinguje

Napisane przez 19mala83

Waży 7 kg, nasza pani pediatra nie pediatra tak szybko go obejrzała, że nawet słowa nie zdążyłam z nią zamienić, jak czytam o tym że Wasi lekarze pytają o rozszerzanie diety itp rzeczy to ta nasza nic, osłuchała tylko, zajrzała do gardła i poszła. Jak się obróciłam żeby ją zapytać o jąderka małego to już jej nie było a ja zostałam tak z otwartą buzią.

u nas też na szczepieniu najlepiej jakby się o nic nie pytać to chyba zależy od lekarza

Dziewczyny nie wiem co się stało mojej Dorocie ale od kilku dni płacze podczas kąpieli. Do tej pory bardzo lubiła się kąpać i nigdy się jej nie zdarzyło płakać a teraz już 3 dzień ją na szybko kąpiemy bo ryczy. Dziś nawet jak ją wyjęliśmy z wanienki to się od razu uspokoiła mam wrażenie że ona zaczyna kumać że po kąpieli ma iść spać i przez to ryczy? miała któraś z Was coś takiego? zobaczymy co będzie jutro
a teraz zmykam spać dobranoc

[*Agatek*]

Moja córuń postanowiła wstać o 7 i skrzeczy od rańcaaaaaaaa a ja ledwo na oczy pacze

Karino no właśnie, ja tak myślę, że może za mało nawilżona byłam czy cuś ale już nie krwawię, chwilowe było na szczęście ale tak czułam jakbym miała zaraz pęknąć może dlatego, że bez gry wstępnej

[Haniula]

Napisane przez Anabellita

Haniula to ja czegoś nie rozumiem... skoro doktor nie wymacał niczego w brzuszku to skąd te problemy z kupą, przez złe unerwienie? A co to znaczy? Ja bym zrobiła usg dla świętego spokoju. Przecież Lenka nie płacze bez powodu. A na to ze marchewka zagęszcza kupę to nie trzeba naukowych dowodów, wystarczy zerknąć na zawartość pieluchy po daniu marchewkowym

On tam coś tłumaczyl i mi pokazywal, ze jelita są unerwione, a u takiego malucha jeszcze za słabo, i tych nerow jest tak mało, ze jelita nie maja sily pompowac, i ta kupa tam zalega, przez to gazy tez stad kolki się pojawily.
Ze im starsza bedzie tym jelita beda mialy wiecej tych nerwow i bedzie miala wiecej sily zeby ta kupe wyprzec

Cos jeszcze mowil o tarczycy ze to moze miec zwiazek i warto zrobic pod tym kątem badania przy okazji morfo. Pojde za 2 tyg bo w przyszlym szcepienie i ona kilka dni do siebie dochodzi wiec nie bede jej dodatkowo meczyć

Zdecydowalismy ze w ponieidzialek pojdziemy jeszcze raz do tej przychodni, opisze jej cala sytuacje, kiedy kupe robila jaka itd. Moze trzeba tylko pomodyfikowac leki, no bo wkoncu zadzialaly

Boje sie tego szpitala jak nie wiem co. Nie chce ogladac tych chorych dzieci. Pozatym wiemy jak to jest. Idziesz z jelitem wrocisz nie daj Boze z rotawiruem albo zoltaczkaC.
Moj szwagier jako dziecko chorował na bialaczke, i tak go zaprawili w szpitalu.

Zapytam, moze moge zrobic badania sama, juz nawet prywanie oby nie szpital

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

A dziś od rana idą gromotne bąki, wiec moze bedzie spokojny dzien
I rano tez probowala dusić kupe, sadzila te baki ze bylam pewna ze kupa poszla ale niestety nic nie wylezło
Wczoraj rano ez tak dusila, i przed wczoraj To juz tez jakas poprawa bo dawniej to ona nawet w ten sposob nie sygnalizowała ze chce, nawet nie miala tego parcia

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez *Agatek*

Moja córuń postanowiła wstać o 7 i skrzeczy od rańcaaaaaaaa a ja ledwo na oczy pacze

Karino no właśnie, ja tak myślę, że może za mało nawilżona byłam czy cuś ale już nie krwawię, chwilowe było na szczęście ale tak czułam jakbym miała zaraz pęknąć może dlatego, że bez gry wstępnej

moze musisz wrocic do obiegu i twoje cialo tez, wiec dlatego takie jednorazowe krwawienie.
Pewnie za ostro sie tam bawiliscie

A jak Kinia się zaklimatyzowała? Płacze po niemiecku juz??

[*Agatek*]

Napisane przez Haniula

moze musisz wrocic do obiegu i twoje cialo tez, wiec dlatego takie jednorazowe krwawienie.
Pewnie za ostro sie tam bawiliscie

A jak Kinia się zaklimatyzowała? Płacze po niemiecku juz??

Kinga dobrze, podoba jej się, nie boi się nowego miejsca, z zaciekawieniem ogląda pokoje a jak stary wróci to włącza tryb skrzek aż uszy bolą to mi tak nie skrzeczy jak do niej gadam czy się bawię tylko jak stary wróci albo dziadzia gada do niej

Haniula ja tam lubię ostro ale to tak na szybkiego było, bo teściu wyszedł i ooo....

Co do szpitala też bym się bała, tak źle, tak niedobrze

[Haniula]

Napisane przez dph

ja bym na Twoim miejscu przepisała się do tej innej przychodni i poszła jeszcze dla pewności do tej babeczki. Ale jak tak to czytam to powiem Ci że patrząc po przypadku mojej córki choć był trochę inny to ona jak skończyła 2,5 roku to zaczęła sama nagle normalnie te kupy robić bez problemu. Fakt że moja była na cyckach ale problemy zaczęły się w wieku 6 miesięcy jak zaczęła dostawać normalne jedzonko więc może coś w tym jest że te jelita się kształtują. Ale mimo wszystko poszłabym jeszcze do tej lekarki sprawdzić a nawet do szpitala porobić wszystkie badania.
I również pisz tu o sobie ile wlezie bo mam wrażenie że dużo nas tu żyje Waszymi kupami i Wam dopinguje

wiecej przychodni juz u mnie nie ma jest jedna rejonowa ( ta w ktorej ostatnio bylam ) i dwie prywatne , do jednej naleze a w drugiej tez nie ma pediatry
No i do tej babeczki jeszcze pojde, nie powiem jej nic ze mialam wizyte u innego lekarza, zobacze co powie, porownam i cos zdecyduje- ktorego sluchac bo jak narazie kazdy mowi inaczej
Z dugiej strony jakby byla koniecznosc hospitalizacji to by raczej jednogłosnie o tym mowili co Bo moze byc tak ze jeden sie nie zna na rzeczy wiec wysyla na szpital, a drugi wie co mowi i faktycznie nie ma potrzeby

No i np z tym rozszerzaniem diety to tez nie wiem co robic. Ten wczoraj powiedzial ze czas najwyzszy bo organizm potrzebuje dodatkowych skladnikow odzywczych zeby wszystko tam prawidlowo sie rozwijalo, w tym jelita. Ze to moze nawet tylko pomoc, gotowac kompot z jablek i rozrzedzony woda podawac, zupki jarzynowe itd

A ta w przychodni powiedziala, ze bardzo dobrze ze sie wstrzymałam, ze dokad sie nie uregulują kupki to trzeba czekać

I co tu robic

na plus dla faceta jest to ze ma doswiadczenie, caly czas jest w temacie, pracuje w szpitalu wiec rozne przypadki juz widzial, tlumaczyl tak łopatologicznie i sensownie, jednak niektore rzeczy to zupelnie inaczej niz ja mialam wiedze/ wyobrazenie wiec jakos mi dziwnie wierzyc
On mowil ze juz mial nie jeden taki przypadek, nie raz konczylo sie na chirurgii bo rodzice chcieli ale ze to naprawde trzeba czasu, i gdyby cos bylo z jelitem to on w takim badaniu przez brzuch jest w stanie to wyczuć

A ta z przychodni, no to pracuje w małym grajdołku, nie ma praktyki w szpitalu, wiek ok 40lat wiec wielkiego doswiadczenia raczej nie ma, glownie pewnie szczepienia grypy itd a reszte to wysyla do specjalisty/ szpitala i sama juz sie tym nie zajmuje
Pogłoski rozne o niej chodzą- skrajne bardzo, jedni zadowoleni ekstra inni sie smieją


gdybym chciala dac jej jakas zupke, to od czego moge zaczac oprocz marchewki? jest cos po 4msc jednoskładnikowego z warzyw procz marchwi?


wiem, ze tez zyjecie naszymi kupami, i to naprawde mi bardzo pomaga i jakos tak wspiera ze moge sie pozalic wygadac, poradzić

A dph Dorotka moze ma za ciepla/zimną wode? Moze jakas zabawke jej wrzucic- kaczuche zeby odwrocic uwage od kąpiel
Albo moze jest za bardzo zmeczona, głodna

Moja na szczęscie bardzo lubi się kapac, i mamy rytual ze na koniec ona se lezy na brzuchu i gada do kaczora tej nakleji na wannie, sie smiejemy ze mu opowiada jak minal dzien a ta sie chichra cwaniara mała moja

[paulaLbn]

Witam, melduje, ze zyje, podczytuje na tel wiec jestem na bieżąco, ale na odpisywanie czasu brak, bo albo zaliczenia, albo Nikulec skrzeczy, albo coś z mieszkaniem trzeba załatwiać i tak w kółko No ale od jutra odpoczywamy, bo dziś lecimy do Londynu, w końcu nadszedł ten dzień

--------------
U nas wszystko po tarremu poza tym, że młody zaczął strasznie wymiotować mlekiem i pojęcia nie mam co z tym zrobić

Kurde trochę się stresuja tym lotem, bo niby już raz Nikoś leciał, ale wtedy to był malutki i ciągle spał, ateraz tonie wiem, jak go ogarnę, pomijam fak, że lot dopiero o 20.25 czyli w czasie kąpieli, kolacji i spania Mam stresa

[NataliaM1103]

Napisane przez agacia_cz

dziewczyny, które mają dzieci z końca stycznia/początku lutego:
czy wasze dzieciaczki trzymają już sztywno główkę? mojej jakoś to nie wychodzi i zaczynam się martwić, jakaś strasznie leniwa jest ;/

Bartosz jest z 19 stycznia i sztywno trzyma główkę,chociaż czasami zachwieje się mu i tak jak agawo mówimy "pijany Bartuś".

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez Haniula

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

hej uprzedzam, ze bedzie znowu tylko o mnie ...

A wiec, to co dzis przeszłam to istny koszmar. Od rana kolki, wzdecia i kto to wie co jeszcze. Na spacerze super, spała nawet 2h co ostatnio juz sie tak czesto nie zdarzało(przechwalilam kiedyś ostatnio na watku)
Płacz płacz i jeszcze raz płacz. Przerazliwy, histeryczny A ja sama, o 14 juz nie mialam siły i z tej bezradności zadzwoniłam po mame zeby mi pomogła. Kochana wyrwała sie z pracy i przyjechałą. Umowilysmy sie ze wezmie mała do siebie do wieczora.Co najlepsze jak ona przyjechała to małej jakby przeszło- smiała sie gaworzyła wyszlam na jakas histeryczke.
Ale nic, wziela ja do siebie i jak po godzinie zaczela wyć, to ja u siebie u gory az slyszalam. Zeszlam a tata z mamą cali roztrzesieni latali, z pieluszkiami goracymi, herbatka i innymi cudami.
tata wystraszyny - bo pierwszy raz widzial taka akcje( bo jak ja mowilam ze tak jest to mialam wrazenie ze mi nikt nie wierzy, bo L. normalnie jest kochana)
kazali mi zadzwonic po pediatre prywatnego. Sama juz bezsilna zadzwonilam.
Pan doktor w miare szybko przyjechał i teraz to juz w ogole mam zagwozdke.
facet kompetentny wiekowy, ordynator oddziału neonatologii. No niby zna sie na rzeczy. Przebadał małą, brzuch tak wymacał ze kregosłup dotykał, mowi ze wszystko jest ok, ze gdyby cos zalegało w jelicie to by wyczuł. Ze usg owszem moge zrobic, ale nic nie wykarze. Bo glowna przyczyna takich zaparc i kolek jest to ze jelita jeszcze nie sa odpowiednio unerwione i tak moze byc do 1-2 lat
Mam dawac lactulosum znowu, debridat tez moge.
pomagac jak najczesciej, nawet czopek moge dac, albo lewatywke robic. Ze to nie rozleniwi jelit, tylko pomoze nauczyc je systematycznie sie wyprozniac
Na kolki, koperek, albo takie rurki z apteki, ale itak najlepsza ciepla kąpiel.

Mleko mam podawac normalne a nie pepti I co najlepsze to powiedzial ze to nie prawda ze zmieniajac mleko innych firm mozna zaszkodzic wg niego w tym wieku moge dawac nawet codzien inne, ze one sie niczym nie roznia, a napewno nie na tyle, zeby organizm to wyczuł. Ze to tak samo jak dam dzis zupke gerbera a jutro hipp.
oczywiscie nie zamierzam tak robic

No i mam zaczac podawac stale pokarmy, i mowie ze sie boje narazie bo kaszka, zatwardza, marchew zatwardza itd, a wg niego to nieprawda, ze to nie jest niczym udowodnione i to nieprawda

No i teraz juz nie wiem kogo sluchac, bo tak jak do 3 lekarzy chodzilam to kazdy gada inaczej. tzn 2, bo ta internista to ciagle powtarza ze tak musi byc

Mama mowi, ze mam sluchac sie tylko tego lekarza bo jest dobry, doswiadczony i wg niej rzeczowo gadal, ale ja juz sama nie wiem

fakt, troche sie uspokoiłam, ale co sie dziś nerwow najadłam to moje

Hania Ty biedulko ale to wszystko kosztuje Ciebie nerwów,współczuje.
My na kolki podawaliśmy Lefax niemiecki ,chyba nikt tego nie podawa na forum ale nam pomagalo i kupki były wtedy 3 dziennie.Teraz są tylko 1 ale już nie podaję Lefaksu.

------------------------------------------------------------------
Witam

Bartek obudził mnie dzisiaj w nocy o 4 swoim gadaniem,leżal sobie i gaworzył.Podałam mu mleczko i zasnął znowu.

Mam pytanie do dziewczyn ,któte miały umowę do dnia porodu i którym należy się teraz zasiłek z urzędy pracy.
Wiem ,że zasiłek liczy się do okresu przepracowania,tzn musi byc w ciągu półtora roku 12 miesięcy przepracowane (w tym liczy się wlaśnie macierzyński).
Czy nalezy normalnie zarejestrowac się w urzędzie pracy czy potrzebne jest jakieś zaświadczenie z Zusu o długości macierzyńskiego?

Jutro dzień dziecka a ja nadal nie mam prezentów dla mojej chrześnicy i jej siostry.Jeżeli cos kupiłyście dla chrześniaków to zdradzcie co

A do tego za tydzień jedziemy do Wrocławia na 6 urodziny do chrześnicy Tżta,poradzcie co mogę kupic

[Haniula]

Natalia nie wiem jak to jest z tym macierzynskim. Ja mam umowe do 1lipca i potem szluss

A dla chrzesniaka mam zabawke z biedronki, ale on ma dopiero tydzien wiec to glownie symbolicznie

[kropeczka1984]

Napisane przez NataliaM1103

A do tego za tydzień jedziemy do Wrocławia na 6 urodziny do chrześnicy Tżta,poradzcie co mogę kupic

Moja 6-letnia siostrzenica uwielbia teraz.... klocki lego Mój brat kupił jej pod choinkę taki zestaw i na początku strzeliła focha, że to dla chłopaków a później świetnie się nimi bawiła Teraz ma też inne zestawy typowo dla dziewczynek i na DD też kupiliśmy jej te klocki

Ależ mi się dzisiaj nic nie chce. Wojtka ledwo co uśpiłam. Zupa mi się pomału gotuje no i wypadałoby coś zrobić jeszcze zanim Mały wstanie a tu mi się nie chce :/

A przypomniało mi się
Agawoo pisałaś o Mężu. Mój też teraz ma takie akcje, że ma milion rzeczy do zrobienia a jak ma posiedzieć z Wojtkiem, to go... usypia :/ Ale stwierdziłam, że sama mu na to pozwoliłam, bo jak wróciłam ze szpitala, to pomagał mi pięknie a jak już doszłam do siebie, to sama zaczęłam zajmować się Wojtkiem i teraz po prostu na nowo muszę rozdzielić obowiązki. I nie interesuje mnie jego gadanie, że on to od napraw jest, bo takie naprawy to się rzadko zdarzają a obiad ugotować trzeba codziennie i posprzątać też! Ma na to znaleźć czas i koniec i kropka Potem będzie mi lamentował, jak wrócę do pracy i nie będę mogła wszystkiego zrobić, bo nie będzie mnie w domu pół dnia i będzie musiał coś zrobić!

[inutil]

Dzień dobry!!!

nie wiem jak się nazywam, całą noc prawie się pakowaliśmy. W domu pobojowisko tż z teściami wyjechał a my z Julkiem czekamy do soboty

nie nadrabiam, trochę poczytałam ale nie cytowałam i nic nie pamiętam

[neska22]

czzzzzzzzesc


dziekujemy za kciuki w sprawie szczepienia
było w porządalu zapłakał przy wkłuciach ale troszkę tylko i zaraz przestał za to w aucie usnął i spi jeszcze (przełozyłam go do łóżeczka to nawet nie zauwazył ))
Lekarka powiedziała, ze duzy chłop z niego
waży 7500 i ma 67 cm (jakby nie operacja to by miał pewnie z 8000 bo wtedy schudł pół kilo)

no i pytałam o tran-powiedziała, ze mzna dawać, tylko odstawić wtedy wit d (w ogole kazała teraz przestac dawac i zacząc we wrzesniu - no chyba, ze tran bede dawac)

Agatek - może Ty znów dziewicą się stałas-stad to krwawienie... bo ja to chyba bede znow dziewica bo nam sie ostatnio wcale nie chce

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez NataliaM1103

Jutro dzień dziecka a ja nadal nie mam prezentów dla mojej chrześnicy i jej siostry.Jeżeli cos kupiłyście dla chrześniaków to zdradzcie co

A do tego za tydzień jedziemy do Wrocławia na 6 urodziny do chrześnicy Tżta,poradzcie co mogę kupic

haaa tez bym chciała wiedzieć co kupić swojej -ma dwa latka (poza dniem dziecka ma 14.06 urodziny) -no i ma siostrę 5 lat (prezenty będą dla każdej po jednym- nie bede kupowac oddzielnie na dzien dziecka i urodziny tym bardziej ze kilka dni temu u nas byly i dostały piłki z hello kitty i zestawy do włosów (gumki, spinki itd)
ale na urodziny to pojecia nie mam -jakieś pomysły tylko nie laki bo były na gwiazdke?????
no i mam jeszcze chrzesniaka - 12 lat (27.06 ma urodziny- kocham czerwiec)... ale on to kasiore dostaje ode mnie bo juz za duzy na pierdółki

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

HAniu z dań "obiadowych" po 4mies jednoskładnikowa jest tylko marchewka.... Co innego z owocami- są oddzielnie jabłka (ale wiem, ze juz próbowałas) i oddzielnie banany i oddzielnie gruszki....

[inutil]

Neska A czy można zacząć warzywa od ziemniaka? Bo ja też delikatnie muszę zacząć wprowadzać Julkowi żarło


Pierwszy raz od nie wiem kiedy jestem chwilę przy kompie

[agacia_cz]

Napisane przez inutil

Neska A czy można zacząć warzywa od ziemniaka? Bo ja też delikatnie muszę zacząć wprowadzać Julkowi żarło


Pierwszy raz od nie wiem kiedy jestem chwilę przy kompie

ja zaczęłam od dyni z ziemniakami i mała dobrze je toleruje
Haniula tak bardzo mi przykro

[inutil]

Napisane przez agacia_cz

ja zaczęłam od dyni z ziemniakami i mała dobrze je toleruje

oo, zapiszę sobie do listy

Aaa, orientuje się któraś z was jak wygląda załatwienie wychowawczego płatnego? Jakie warunki trzeba spełnić? Będzie się któraś starać?

[sandra1892]

Nie mogę nie napisać Haniula tak mi przykro , że Lenka się męczy i ty razem z nia

P.S. Pamiętaj , nie dawaj banana jak mała ma problemy z kupą . Banan zatwardza. Najlepiej jechac na samym jabluszku na razie. Poł słoiczka czy nawet caly raz dziennie powienien jej pomoc.

[neska22]

Napisane przez inutil

oo, zapiszę sobie do listy

Aaa, orientuje się któraś z was jak wygląda załatwienie wychowawczego płatnego? Jakie warunki trzeba spełnić? Będzie się któraś starać?

moim zdaniem możesz od kartofelka zacząć bo niby czemu nie... to chyba tak zwyczajowo ta marchewa się utarła, ze pierwsza...

a co wychowawczego to z tego co wiem, to głównym kryterium jest dochod i nie moze przekraczac chyba 560 czy 530zł na osobę (tej kwoty nie jestem pewna ale cos koło tego)

[inutil]

Haniula może warto zaufać lekarzowi? Dobrze, że chociaż masz pomoc rodziców, bo nie wyobrażam sobie twojego wykończenia i bezradności.
Wszystkie tutaj trzymamy kciuki za swobodnie oddaną kupę Lenki

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez neska22

moim zdaniem możesz od kartofelka zacząć bo niby czemu nie... to chyba tak zwyczajowo ta marchewa się utarła, ze pierwsza...

a co wychowawczego to z tego co wiem, to głównym kryterium jest dochod i nie moze przekraczac chyba 560 czy 530zł na osobę (tej kwoty nie jestem pewna ale cos koło tego)

No właśnie, a liczy się ostatni rok/ostatni PIT? Kurde, muszę poszukać gdzieś info na ten temat. Bo tż od grudnia przeszedł na własną działalność i nie wykazuje dochodów więc zależy co się liczy, może udałoby się załapać

[neska22]

Napisane przez inutil

Haniula może warto zaufać lekarzowi? Dobrze, że chociaż masz pomoc rodziców, bo nie wyobrażam sobie twojego wykończenia i bezradności.
Wszystkie tutaj trzymamy kciuki za swobodnie oddaną kupę Lenki

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------


No właśnie, a liczy się ostatni rok/ostatni PIT? Kurde, muszę poszukać gdzieś info na ten temat. Bo tż od grudnia przeszedł na własną działalność i nie wykazuje dochodów więc zależy co się liczy, może udałoby się załapać

wydaje mi się, ze dochód za 2011 z tym, ze dzielicie już na 3.

[inutil]

Napisane przez neska22

wydaje mi się, ze dochód za 2011 z tym, ze dzielicie już na 3.

aha, to musimy się zorientować i sprawdzić

[eliza1984]

Napisane przez neska22

haaa tez bym chciała wiedzieć co kupić swojej -ma dwa latka (poza dniem dziecka ma 14.06 urodziny) -no i ma siostrę 5 lat (prezenty będą dla każdej po jednym- nie bede kupowac oddzielnie na dzien dziecka i urodziny tym bardziej ze kilka dni temu u nas byly i dostały piłki z hello kitty i zestawy do włosów (gumki, spinki itd)
ale na urodziny to pojecia nie mam -jakieś pomysły tylko nie laki bo były na gwiazdke?????
no i mam jeszcze chrzesniaka - 12 lat (27.06 ma urodziny- kocham czerwiec)... ale on to kasiore dostaje ode mnie bo juz za duzy na pierdółki

Może kup im takie zestawy gdzie jest parasoleczka ,torebka i portfelik.Coś tego typu ,tu jest ze spinkami http://allegro.pl/zestaw-pieknosci-p...350161772.html

Hej
U nas znowu ciężka noc.O 7 karmiłam chyba 5-6 raz i z tego wynika,że będę musiała szybciej podać Nikoli słoiczki bo ona ostatnio ciągle jest głodna.Nawet spacery mamy teraz krótsze przez to ,że co chwile chce jeść,a (.)(.) nie nadążają się napełniać.Chciałam jeszcze z tym poczekać bo Niki ma w kupce śluz więc zaczęłam dietę drogą eliminacji i jak na razie wyglada ,ze ma tak od nabiału,więc praktycznie juz nic mlecznego nie jem ,ale jeszcze jest za krótko,zeby to definitywnie stwierdzić bo czasami kupa jest co 2 dzień i jest jej mało.Dziś za to podałam Nice herbatkę ,ta próbkę z bobo vity jabłko z melisą i wypiła całe 100ml na raz i jeszcze jej było mało.Nie wiem czy tak można,bo jak na razie piła wodę i to po 10ml kilka razy na dzień.
Pytam jeszcze raz mamy karmiące piersią:
Czy będziecie robiły dzieciom kleik ryzowy,a jak tak to w czym tzn w wodzie ,na swoim odciagniętym mleku czy jakBo ostatnio zrobiłam na mm które czasami podajemy(ostatnio 1 raz dziennie),ale nie wiem czy tak robić,zresztą nic go nie zjadła.

Agawo nie pozwól się tak zachowywać TŻ ,założył rodzinę to chyba ma jakieś obowiązki w domu ,a nie mamusia ,tatus i działeczkaChyba nie dojrzał do roli ojca i męza skoro nie wie co z rodziną robić w domu.Wrrr co za facet,muszę go wychłostać chociaz tu internetowo

[MartuNiunia87]

hej kochaniutkie ja tylko na szybko bo jestem na kompie u may w pracy, nie wie czy zauważyłyście mój brak ale ogólnie nie będzie mnie jakiś czas bo komp i padł i dziś jedzie do serwisu... ale jak tylko bd miala okazję to na pewno się odezwę! no i czekam z nie cierplwością na mojego laptopa (głównie ze względu na wizaz.) wkurzam się mega bo co mam wolną chwilkę to chcę odpalić wizaz a tu duuuuuuuuupa ;/
U nas jakoś leci, Martynka dostaje już raz dziennie kaszkę mleczno-ryżową z bananami z BoboVity (łyżeczką bo nie chcę uczyć jej butelki za bardzo,a ona też nie przepada za flachą:P) - je aż jej się uszy trzęsą! nie skończyła jeszcze 4 miesięcy ale lekarka pozwoliła dawać no Martynka jest strasznym żarłokiem i bardzo szybko przetrawia mój pokarm i jest potem szybko głodna.

sorki ze ta tylko o sobie, ale nie mogę tu siedzieć za długo. papapapa

TĘSKNIĘ !!

[pearpearl]

Hej Pyszczki !!!

Haniula, ja tez trzymam z calych sil kciuki za swobodna kupe i na Twoim miejscu na pewno szukalabym dalej pomocy. Moim zdaniem Lenka powinna zostac przebadana "wzdluz i wszerz", zeby miec w koncu pewnosc. Moze i ten lekarz sie super zna, ale nie jest nieomylny i byc moze istnieje jakas "ukryta" przyczyna Waszego problemu i dokladne badania by ja wykryly?

Agawoo, bidulko, na pocieszenie tylko mam to, ze Twoj tz nie jest jakims wyjatkiem. Wiekszosc z nich stara sie jak najmniej porobic przy dziecku... Takie troche tchorze z tych facetow

Agatku, fajnie, ze Kinia zadowolona z nowego miejsca. Jak sie A. spisuje?

Eliza, ja nie pomoge, bo na razie nie mam pojecia, jak sie robi kaszki, szczegolnie u nas - jak jest niby skaza bialkowa.

A u nas lipa troche...
Tz chory, do tego znowu jestesmy ze soba pokloceni. W sobote mamy wesele, a obie babcie w sumie sie troche wypiely na opieke nad Jasiem. Zaoferowala sie siostra tzta, ale maksymalnie do polnocy i to u tesciow w domu, a ja wolalabym, zeby to bylo u nas, zeby go uspic normlanie ok 22-23, a nie go meczyc i pozniej zabierac, przenosic z miejsca na miejsce. Poza tym ona nie ma w ogole doswiadczenia i nie wiem,czy nie bede musiala zaraz wracac, wiec tak naprawde to ja chyba pie.r.dole takie wesele i nigdzie nie ide. Szkoda mi kasy na fryzjera i na paznokcie, jak musialabym po chwili wracac do domu :/

Jutro przyjezdzaja moi Rodzice, bo Tato zabiera Mame z sanatorium, ale juz z soboty na niedziele nie chca zostac Musza sie pakowac na srode na wyjazd na rowery...
Tesciowka wczesniej sie zarzekala, ze jak ich impreza (urodziny kolezanki) nie bedzie poza Warszawa, to ona wczesniej wroci i sie spokojnie zajmie Jasiem. Teraz caly mowi: "No widzidz, gdybysmy nie mieli tej imprezy, to bym zostala". A impreza jest w Wawie
W ogole nie wiem, czy jechac na wakacje do domu, bo jak nie bede miala tam zadnej pomocy, to sama z Jasiem sie po prostu skicham, szczegolnie, ze zaraz beda wychodzic zeby Wszyscy sie tyle nagadaja, ze jak fajnie bedzie wychodzic z Jasiem na spacerki, ze jak fajnie bedzie go gdzies zabierac, ze to, siamto i sramto, a pozniej i tak kazdy jest zajety swoimi sprawami i maja w dupie, to co wczesniej mowili.
No, wyzalilam sie i ja... Wiem, ze to nijaki problem w porownaniu do niektorych, ale musialam :/