Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[zoskasamoska]

Aga_tka super, ze Mała juz usiadła sama Moja sie podnosi i podnosi, ale jeszcze nie usiadła samodzielnie.
Póki co podnosi sie do raczkowania

[Karinio]

Ja powracam po ulropie i tak jak katerina piszesz,deszcz pada. :/ Mały śpi,a ja wykorzystuje wolną chwile
U nas mały zrobił mnóstwo postępów,śmieje się od x czasu w głos,łapie za stopy,oraz podnosi się do siadania-nawet sam. Wczoraj posadziłam go w rogu sofy,na wpół siedząco,to się oparł na ręce i usiadł

[Katerina_00]

dzien doberek
ja juz dzis po wizycie u lekarza bo Daniel....ma alergie pokarmowa chyba.
Dostal homeopatyczne lekarstwa,jest cały jakby w pokrzywce,na szczescie raczej go to nie swędzi biedaczka,jest wesoły i chce sie bawic.

Ale pytanie lekarki troche mnie zwaliło z nóg "jak dlugo jeszcze mam zamiar karmic (.)(.)?"
a ja na to"ile Bóg da" hehe
dziwnie sie poczułam,tym bardziej,ze tutaj jest kampania w Tv,na przystankach widze plakaty,zeby w ogóle karmic piersia.
No cóz,i tak bede karmic,najwyzej nie bede o tym mówić

U nas dzis 14 stopni,ja chce latoooooo podeślijcie troche upałów z Polandu plizzzzz

[eliza1984]

aga_tka my już dawno obnizylismy łózeczko bo Nikola zaczeła sie podciagac za lampke przyczepiona do łózeczka i tez nam usiadła ale raz jak naazie i z lezaczka.Katerina w polandii juz koniec upałów

[Katerina_00]

hmmm gadalam dzis z kolezanka i mowila ze goraco na slasku moze nie wylaczyla grzania hehe

migam zaraz do konsulatu paszport nowy wyrobic a synus z tatusiem zostanie,oni juz maja swoje zabawy nawet,mlody az sie w glos smieje

[dph]

Napisane przez Katerina_00

hmmm gadalam dzis z kolezanka i mowila ze goraco na slasku moze nie wylaczyla grzania hehe

migam zaraz do konsulatu paszport nowy wyrobic a synus z tatusiem zostanie,oni juz maja swoje zabawy nawet,mlody az sie w glos smieje

Katerina w Rybniku dziś leje cały dzień i zimno 19 stopni max

[sandra1892]

Katerina, w kuj-pom zimno wieje , że mało glowy nie urwie i pada co chwila. A o trąbach to już nie wspomne

[aga__tka]

Napisane przez Katerina_00

agat_ka tez zauwazylam,ze jak pojde tylko do lazienki to mlody lament podnosi,trudno mu sie dziwic,jak tylko ze mna i ze mna,no troche z tata,staramy sie,zeby na weekendzie wiecej razem przebywali.
Taki okres dla dziecka i jak z kolkami-trzeba przejsc.

Kupilam dzis na sunday markecie......zimowy kombinezon dla malego
U nas 15 stopni i wieje,kropi,pogoda jak w pazdzierniku i skoro przekladamy malutkiego do spacerowki,to wypadaloby go cieplej ubrac.
Sama dzis smigalam w ocieplnej kurtce :/
ja chce w tropiiiiiikiiiiiii

jak zimno to nic nie poradzisz, w sumie czasem lepiej w kombinezonik niz kombinowac z 10kocami, ktore dziecko i tak skopuje co chwile

Napisane przez Katerina_00

dzien doberek
ja juz dzis po wizycie u lekarza bo Daniel....ma alergie pokarmowa chyba.
Dostal homeopatyczne lekarstwa,jest cały jakby w pokrzywce,na szczescie raczej go to nie swędzi biedaczka,jest wesoły i chce sie bawic.

Ale pytanie lekarki troche mnie zwaliło z nóg "jak dlugo jeszcze mam zamiar karmic (.)(.)?"
a ja na to"ile Bóg da" hehe
dziwnie sie poczułam,tym bardziej,ze tutaj jest kampania w Tv,na przystankach widze plakaty,zeby w ogóle karmic piersia.
No cóz,i tak bede karmic,najwyzej nie bede o tym mówić

U nas dzis 14 stopni,ja chce latoooooo podeślijcie troche upałów z Polandu plizzzzz

ale to tak zapytala jakby to bylo nienormalne czy z ciekawosci? bo ja sie spotkalam z 2 podejsciami, niektorzy pytaja jak dlugo zamierzam i jak mowie ze Jeremiego karmilam 1,5roku i teraz tez bym chciala (malego przestalam karmic, bo juz bylam w ciazy i w koncu trzeba bylo, zeby sie szykowac na mala - zreszta zgodnie z tym co pisali, jemu przestalo smakowac jak juz byla w 5-6msc = troche pozniej niz pisali, ale jednak...)

Napisane przez eliza1984

aga_tka my już dawno obnizylismy łózeczko bo Nikola zaczeła sie podciagac za lampke przyczepiona do łózeczka i tez nam usiadła ale raz jak naazie i z lezaczka.Katerina w polandii juz koniec upałów

no to Ola na szczescie wczesniej na zadne "cos" nie wpadla - nie miala tez moze za bardzo okazji, bo za duzo tam nie lezala, a nic oprocz szczebelkow nie ma tam raczej, czasem sie podczolgiwala, chwytala i probowala sie podciagnac, ale to bylo widac ze jej sie nie uda, bo za ciezka jest w stusunku do swojej sily... od wczoraj prawie nic innego nie interesuje tylko siadanie, wiec dzis juz bym jej samej nie mogla zostawic...
gorzej ze ona jednak duzo lezy a z niskiego bedzie ja trudniej wyciagac... chyba musimy przesunac kanape, zeby byl dostep do lozeczka od boku...

[Katerina_00]

Napisane przez dph

Katerina w Rybniku dziś leje cały dzień i zimno 19 stopni max

Napisane przez sandra1892

Katerina, w kuj-pom zimno wieje , że mało glowy nie urwie i pada co chwila. A o trąbach to już nie wspomne

to kiepsko,u nas cały czas tak,lata nie było i nie ma na razie,niekiedy sie przejasnia o 19 jak mlody juz idzie spać.
Z reguły jak zauwaze,to predko ubieramy sie i sru na spacer,z reguły wracam mokra

Napisane przez aga__tka

ale to tak zapytala jakby to bylo nienormalne czy z ciekawosci? bo ja sie spotkalam z 2 podejsciami, niektorzy pytaja jak dlugo zamierzam i jak mowie ze Jeremiego karmilam 1,5roku i teraz tez bym chciala (malego przestalam karmic, bo juz bylam w ciazy i w koncu trzeba bylo, zeby sie szykowac na mala - zreszta zgodnie z tym co pisali, jemu przestalo smakowac jak juz byla w 5-6msc = troche pozniej niz pisali, ale jednak...)

no tak troche wyczułam,ze kiedy W KONCU przestane karmić.
Kurde,ja myslałam,ze dobrze robie.Pije te nieszczesne herbatki na laktacje (fuj) mecze cyce laktatorem walcze o te laktacje a tu taki tekst,
nie zamierzam sie przejmowac,dla malego to proteinki i antyciała,a młody uwielbia cycuśia,nawet sie poprzytulac nawet jak nie je
kolezanki 10cio miesięczniak juz jest 3 raz chory,ciagle jakies infekcje,antybiotyki (nie karmiła ani dnia).
Wiem,ze nie ma na to reguły bo koleżanka karmila dwóch synów do 9 miesiąca i ciagle choruja,obaj.
Szacunek,ze tak dlugo karmilaś.Ja najpierw miałam plan do 3 miesięcy,teraz do 6 ale chyba prędko nie skoncze.
Zastanawiam sie tylko,jak karmienia rozegrac jak wroce na dwa dni do pracy i jak mnie nie bedzie po 9 godzin w domu.
Nie chce stracic pokarmu a wystarczy,ze malego mniej dostawiam albo mniej odciagam i juz produkcja spada.
Moze kupie dodatkowe butelki i bede sciagała w pracy ze dwa razy sama nie wiem.......

[czubasek20]

Katherina u nas dzis max 15 stopni i przelotny deszcz. A ja sobie w południe z malą pospałam z tego wszystkiego

A potem rozwaliłam okulary i chodze z przymrużonymi oczami bo inaczej nie widze dalej niz na odległość 5 m

[inutil]

Dobry wieczór!

Jest tu kto?

[Lucy1111]

Napisane przez inutil

Dobry wieczór!

Jest tu kto?

dobry wieczór

[dph]

Napisane przez Katerina_00

to kiepsko,u nas cały czas tak,lata nie było i nie ma na razie,niekiedy sie przejasnia o 19 jak mlody juz idzie spać.
Z reguły jak zauwaze,to predko ubieramy sie i sru na spacer,z reguły wracam mokra


no tak troche wyczułam,ze kiedy W KONCU przestane karmić.
Kurde,ja myslałam,ze dobrze robie.Pije te nieszczesne herbatki na laktacje (fuj) mecze cyce laktatorem walcze o te laktacje a tu taki tekst,
nie zamierzam sie przejmowac,dla malego to proteinki i antyciała,a młody uwielbia cycuśia,nawet sie poprzytulac nawet jak nie je
kolezanki 10cio miesięczniak juz jest 3 raz chory,ciagle jakies infekcje,antybiotyki (nie karmiła ani dnia).
Wiem,ze nie ma na to reguły bo koleżanka karmila dwóch synów do 9 miesiąca i ciagle choruja,obaj.
Szacunek,ze tak dlugo karmilaś.Ja najpierw miałam plan do 3 miesięcy,teraz do 6 ale chyba prędko nie skoncze.
Zastanawiam sie tylko,jak karmienia rozegrac jak wroce na dwa dni do pracy i jak mnie nie bedzie po 9 godzin w domu.
Nie chce stracic pokarmu a wystarczy,ze malego mniej dostawiam albo mniej odciagam i juz produkcja spada.
Moze kupie dodatkowe butelki i bede sciagała w pracy ze dwa razy sama nie wiem.......

katerina ja swoją córkę karmilam dwa lata taki miałam cel i go osiagnelam
Z tym że jak mała skończyła roczek to tego już nie można nazwać karmieniem tylko bardziej popijaniem przed snem i w nocy niestety.
I faktycznie nie ma reguły na tą odporność mój chrzesniak do 3 roku cyca popijal a teraz alergik na maksa i co chwilę chory

[inutil]

Napisane przez dph

katerina ja swoją córkę karmilam dwa lata taki miałam cel i go osiagnelam
Z tym że jak mała skończyła roczek to tego już nie można nazwać karmieniem tylko bardziej popijaniem przed snem i w nocy niestety.
I faktycznie nie ma reguły na tą odporność mój chrzesniak do 3 roku cyca popijal a teraz alergik na maksa i co chwilę chory

To pocieszające, bo ja wyrzucam sobie teraz, że odstawienie Julka po trzech miesiącach nic nie dało, bo wysypany ciągle. A alergików najlepiej karmić jak najdłużej.
eeehhh, ale w tamtej chwili każdy radził przejść na mm. I tak źle i tak niedobrze.

[Katerina_00]

Napisane przez dph

katerina ja swoją córkę karmilam dwa lata taki miałam cel i go osiagnelam
Z tym że jak mała skończyła roczek to tego już nie można nazwać karmieniem tylko bardziej popijaniem przed snem i w nocy niestety.
I faktycznie nie ma reguły na tą odporność mój chrzesniak do 3 roku cyca popijal a teraz alergik na maksa i co chwilę chory

oj tez dlugo,a jak radziłaś sobie po powrocie do pracy? (o ile wrociłaś)

Napisane przez inutil

To pocieszające, bo ja wyrzucam sobie teraz, że odstawienie Julka po trzech miesiącach nic nie dało, bo wysypany ciągle. A alergików najlepiej karmić jak najdłużej.
eeehhh, ale w tamtej chwili każdy radził przejść na mm. I tak źle i tak niedobrze.

może spróbuj pobudzic na nowo laktacje?

Kurcze,ja tez mam alergie (kurz,pleśn,sierśc) i boje sie,ze mały tez bedzie miał

[inutil]

Napisane przez Katerina_00

może spróbuj pobudzic na nowo laktacje?

Kurcze,ja tez mam alergie (kurz,pleśn,sierśc) i boje sie,ze mały tez bedzie miał

Myślałam o tym przez jakiś czas, ale już nie chcę. Julek zaraz ma pół roku (tyle na początku zamierzałam karmić), wyszła mu alergia na mleko, marchewkę, jabłko i ryż ( z tego co dostał przed szpitalem nie uczula go tylko ziemniak - i chyba dynia - bo jej nie robili). Podejrzewam, że to nie koniec. Psychicznie bym się zajechała chyba karmiąc go i nie wiedząc od czego jest wysypany. Już teraz nie jest najlepiej.

[Katerina_00]

Napisane przez inutil

Myślałam o tym przez jakiś czas, ale już nie chcę. Julek zaraz ma pół roku (tyle na początku zamierzałam karmić), wyszła mu alergia na mleko, marchewkę, jabłko i ryż ( z tego co dostał przed szpitalem nie uczula go tylko ziemniak - i chyba dynia - bo jej nie robili). Podejrzewam, że to nie koniec. Psychicznie bym się zajechała chyba karmiąc go i nie wiedząc od czego jest wysypany. Już teraz nie jest najlepiej.

trzy miesiące karmienia to nie jest krotko,mnie moja mama karmiła 3 tyg a odpornosc mam żadną,lekki wiaterek i ja juz chora,a dlatego chyba,ze jako dziecko dostawałam tony antybiotyków.
Mojego brata karmiła juz 3 miechy i ma koszmarne alergie na pyłki,cały rok.Ja tez mam ale nie az taka mocna jak on.

bedzie dobrze,alergia może sie cofnąc z tego co mi mowiła lekarka,mi sie nawet lekko cofneła jak wyjechałam w lepszy klimat (alergia wziewna,nie wiem jak jest z pokarmową,ale bym była dobrej myśli)

[inutil]

Napisane przez Katerina_00

trzy miesiące karmienia to nie jest krotko,mnie moja mama karmiła 3 tyg a odpornosc mam żadną,lekki wiaterek i ja juz chora,a dlatego chyba,ze jako dziecko dostawałam tony antybiotyków.
Mojego brata karmiła juz 3 miechy i ma koszmarne alergie na pyłki,cały rok.Ja tez mam ale nie az taka mocna jak on.

bedzie dobrze,alergia może sie cofnąc z tego co mi mowiła lekarka,mi sie nawet lekko cofneła jak wyjechałam w lepszy klimat (alergia wziewna,nie wiem jak jest z pokarmową,ale bym była dobrej myśli)

to nie jest pocieszające :/ a czy alergia na kurze/pleśnie i sierści objawia Ci się skórnie? Bo Julkowi niby nic nie wyszło, ale tych testów nie można brać na 100%.

Ja mam alergię na sierść kota, ale raczej oczy mi łzawią i puchą. Wszyscy mówią zgodnie, że Julek przejął alergię po mnie. Nie wiem ile w tym prawdy.

[Lucy1111]

Dziewczyny, ale z tym karmieniem, a odpornością różnie bywa. Znajoma karmiła córkę dwa lata. Cóż jednak z tego, jak małą przegrzewali. W efekcie bywa chora przez 3/4roku :/

[inutil]

Dzień dobry!

No właśnie tak to jest, że nie ma reguły. Na razie wersja jest taka, że to genetycznie i tak po prostu jest mam mniejsze wyrzuty sumienia.

Czy potraficie mi powiedzieć na 100% że orkisz ma gluten albo go nie ma?

[Lucy1111]

Napisane przez inutil

Dzień dobry!

No właśnie tak to jest, że nie ma reguły. Na razie wersja jest taka, że to genetycznie i tak po prostu jest mam mniejsze wyrzuty sumienia.

Czy potraficie mi powiedzieć na 100% że orkisz ma gluten albo go nie ma?

dzień dobry

na 100% nie powiem
Ale moja koleżanka robiła ciasta na mące orkiszowej dla swojej córki uczulonej na gluten

http://www.orkisz.com/1,13,5,item.html podobno ma, ale łatwiej przyswajalny :/

[czubasek20]

Napisane przez Lucy1111

Dziewczyny, ale z tym karmieniem, a odpornością różnie bywa. Znajoma karmiła córkę dwa lata. Cóż jednak z tego, jak małą przegrzewali. W efekcie bywa chora przez 3/4roku :/

siostrzenice męża karmione piersią tez chorują 3/4 roku. Wcale sie nie dziwie skoro babka ubiera je q 30 stopniową pogodę w bluzkę na ramiączka i krótki rękawek na to.
Mój brat cioteczny ma dwanaście lat a nie chorowal ani razu. Osttanio wracal z basenu w zimę rowerem.
Duzo zależy właśnie od tego czy dziecko jest hartowane czy przegrzewane.

Napisane przez inutil

Dzień dobry!

No właśnie tak to jest, że nie ma reguły. Na razie wersja jest taka, że to genetycznie i tak po prostu jest mam mniejsze wyrzuty sumienia.

Czy potraficie mi powiedzieć na 100% że orkisz ma gluten albo go nie ma?

Niestety nie pomogę.

[sandra1892]

A może zapytaj na wątku mam z maja 2011 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post35343134 bo kiedyś czytałam tam , że któraś podaję tą kaszę. Może będzie wiedziała czy to gluten czy nie

[Katerina_00]

Napisane przez inutil

to nie jest pocieszające :/ a czy alergia na kurze/pleśnie i sierści objawia Ci się skórnie? Bo Julkowi niby nic nie wyszło, ale tych testów nie można brać na 100%.

Ja mam alergię na sierść kota, ale raczej oczy mi łzawią i puchą. Wszyscy mówią zgodnie, że Julek przejął alergię po mnie. Nie wiem ile w tym prawdy.

pocieszajace jest to,ze alergia moze sie cofnąc
mi sie alergia objawia swędzącymi oczami,katarem,kichaniem i świszczącym oddechem.
Z tym dziedziczeniem to tez nie wiem,ale moi rodzice zadno nie ma,i ich pokolenie czyli wujkowie i ciotki,my z bratem i kuzyni i owszem.
Moja alergia zaczela sie,jak bylam nastolatka,po 8 lat pod jednym dachem z kotem.

Napisane przez Lucy1111

Dziewczyny, ale z tym karmieniem, a odpornością różnie bywa. Znajoma karmiła córkę dwa lata. Cóż jednak z tego, jak małą przegrzewali. W efekcie bywa chora przez 3/4roku :/

masz racje,ja bylam strasznie przegrzewana,pamietam jak babcia z mamą mi nie dały wyjsc z domu bez kaleson wełnianych pod spodniami a na dworze +15 stopni no i przedobrzyły

Dlugotrwałe karmienie nie gwarantuje odporności z tego wynika.

[inutil]

Doczytałam. Niestety ma. Julek dostawał tę kaszkę przez 3 dni. Na szczęście nic mu nie jest. Ale gorąco mi się zrobiło jak doczytałam że ma. Kaszka jest od 4 miesiąca, na niej żadnej informacji na ten temat a kobieta w sklepie ze zdrową żywnością zapewniała że bezglutenowa. Idzie się pochlastać.

[pozycja77]

Napisane przez inutil

Dzień dobry!

No właśnie tak to jest, że nie ma reguły. Na razie wersja jest taka, że to genetycznie i tak po prostu jest mam mniejsze wyrzuty sumienia.

Czy potraficie mi powiedzieć na 100% że orkisz ma gluten albo go nie ma?

wg mnie ma

Napisane przez inutil

Doczytałam. Niestety ma. Julek dostawał tę kaszkę przez 3 dni. Na szczęście nic mu nie jest. Ale gorąco mi się zrobiło jak doczytałam że ma. Kaszka jest od 4 miesiąca, na niej żadnej informacji na ten temat a kobieta w sklepie ze zdrową żywnością zapewniała że bezglutenowa. Idzie się pochlastać.

no niestety:-(
kobietę ze sklepu poinformowałabym o tym glutenie, bo na szczęście Julinkowi nic nie było, ale inny dzieciaczek może mieć przez nią uczelenie;-(((

[kasiulka99]

Napisane przez Katerina_00

pocieszajace jest to,ze alergia moze sie cofnąc
mi sie alergia objawia swędzącymi oczami,katarem,kichaniem i świszczącym oddechem.
Z tym dziedziczeniem to tez nie wiem,ale moi rodzice zadno nie ma,i ich pokolenie czyli wujkowie i ciotki,my z bratem i kuzyni i owszem.
Moja alergia zaczela sie,jak bylam nastolatka,po 8 lat pod jednym dachem z kotem.


masz racje,ja bylam strasznie przegrzewana,pamietam jak babcia z mamą mi nie dały wyjsc z domu bez kaleson wełnianych pod spodniami a na dworze +15 stopni no i przedobrzyły

Dlugotrwałe karmienie nie gwarantuje odporności z tego wynika.

Co do przegrzewania to fakt - mi nie wolno było wyjść bez koszulki i rajstop pod spodnie a chorowałam na okrągło dopiero jak wyprowadziłam się z domu i zaczął się tkz zimny chów to przestałam chorować a najsmiejszniesze jest to jak spotkam sie z mama np. na jesieni a ona sie pyta czy mam rajstopy pod spodniami:brzyda l:

ostatnio została z moją córcią wieczorem i jak przyszłam to mała oprócz śpiworka letniego tak jak zawsze była dodatkowo przykryta kołdrą a w domu 24 stopnie

[aga__tka]

Napisane przez Katerina_00

to kiepsko,u nas cały czas tak,lata nie było i nie ma na razie,niekiedy sie przejasnia o 19 jak mlody juz idzie spać.
Z reguły jak zauwaze,to predko ubieramy sie i sru na spacer,z reguły wracam mokra


no tak troche wyczułam,ze kiedy W KONCU przestane karmić.
Kurde,ja myslałam,ze dobrze robie.Pije te nieszczesne herbatki na laktacje (fuj) mecze cyce laktatorem walcze o te laktacje a tu taki tekst,
nie zamierzam sie przejmowac,dla malego to proteinki i antyciała,a młody uwielbia cycuśia,nawet sie poprzytulac nawet jak nie je
kolezanki 10cio miesięczniak juz jest 3 raz chory,ciagle jakies infekcje,antybiotyki (nie karmiła ani dnia).
Wiem,ze nie ma na to reguły bo koleżanka karmila dwóch synów do 9 miesiąca i ciagle choruja,obaj.
Szacunek,ze tak dlugo karmilaś.Ja najpierw miałam plan do 3 miesięcy,teraz do 6 ale chyba prędko nie skoncze.
Zastanawiam sie tylko,jak karmienia rozegrac jak wroce na dwa dni do pracy i jak mnie nie bedzie po 9 godzin w domu.
Nie chce stracic pokarmu a wystarczy,ze malego mniej dostawiam albo mniej odciagam i juz produkcja spada.
Moze kupie dodatkowe butelki i bede sciagała w pracy ze dwa razy sama nie wiem.......

to kiepska ta lekarka pod tym wzgledem...
co do karmienia, to jak wrocilam do pracy, to wczesniej stopniowo przestawalam karmic w okreslonych godzinach i potem po prostu mu miedzy 7-15 przez 3 dni nie dawalam i juz (pracowalam 3dni w tygodniu) jak tylko wracalam to od razu karmienie, w pozostale dni tez staralam sie w tym czasie nie karmic, zeby sobie nie pobudzac laktacji do produkcji o tej godzinie.. za to po 2-3dniach maly zaczal sie budzic w nocy na mleczko, wiec po prostu przesunela mi sie ta godzina dlugiej przerwy... karmilam kilka razy od 15-7 i potem przerwa w pracy - w tym czasie maly nie dostawal zadnego mleka, kaszka lyzeczka, zupka lyzeczka i jakby bardzo chcial to woda albo soczek... wode pijal rowniez z butelki, ale wydaje mi sie ze i siostra i maz podawali mu jednak z kubka bo wygodniej sie myje...

Napisane przez inutil

To pocieszające, bo ja wyrzucam sobie teraz, że odstawienie Julka po trzech miesiącach nic nie dało, bo wysypany ciągle. A alergików najlepiej karmić jak najdłużej.
eeehhh, ale w tamtej chwili każdy radził przejść na mm. I tak źle i tak niedobrze.

no nic nie poradzisz, teraz to juz pozno i nie ma sobie co wyrzucac, zrobilas jak Ci sie wydawalo najlepiej

Napisane przez inutil

to nie jest pocieszające :/ a czy alergia na kurze/pleśnie i sierści objawia Ci się skórnie? Bo Julkowi niby nic nie wyszło, ale tych testów nie można brać na 100%.

Ja mam alergię na sierść kota, ale raczej oczy mi łzawią i puchą. Wszyscy mówią zgodnie, że Julek przejął alergię po mnie. Nie wiem ile w tym prawdy.

a jestes pewna ze to pokarmowa i ze nie jest uczulony np na proszek, ktorego uzywasz? dla niego albo dla siebie? ja sie meczylam jakis czas zanim sie zorientowalam ze mala jest uczulona na plyn do plukania - dzieki starszemu sie zorientowalam, bo on nigdy nic a tu nagle wysypka na calych nogach... ale u malej zeby sie dowiedziec czy na pewno to, musialam 3dni pilnowac zeby miala stycznosc tylko z ciuchami pranymi w jej proszku (wypralam sobie jakies bluzki i spodnie i mezowi tez cos zeby mial na kilka dni) i do tego bez plynu do plukania... okazalo sie ze wysypka zaczela znikac... pojawila sie znow jak przyjechala tesciowa, i powoli zniknela po jej wyjezdzie, przy nastepnym pojawieniu sie tesciowej juz nic nie bylo, za to wysypalo ja po godzinnym pobycie kuzynki wiec podejrzewam ze to moga tez byc jakies perfumy...
teraz uzywam swojego proszku dla siebie (okazalo sie ze nie jest na niego uczulona, plynu do rzeczy po domku nie uzywam i wszystko plucze 2x zreszta malemu robie tak samo)

Napisane przez Lucy1111

Dziewczyny, ale z tym karmieniem, a odpornością różnie bywa. Znajoma karmiła córkę dwa lata. Cóż jednak z tego, jak małą przegrzewali. W efekcie bywa chora przez 3/4roku :/

z tym przegrzewaniem to tez nie tak do konca jest roznie bywa... na mnie wszyscy patrzyli przy Jeremim jak na wariatke, bo tez uwazali ze go przegrzewam (z tesciowa na czele) oparcie mialam tylko w mezu i mojej Mamie, ktora wychowala 5dzieci i mowila ze kazde dziecko jest inne, jedno potrzebuje byc cieplo ubrane inne lekko... Jeremi do wieku 1,5roku nie mial ani jednej potowki - naprawde, a ubieralam go zawsze cieplej niz wszyscy inni swoje dzieci... w pokoju po powrocie ze szpitala (mamy 24stopnie) spal w rozku pod 2 dodatkowymi kocami, na dodatkowym kocu i jeszcze jak go przyblizalam do okna, zeby sloneczko lapal (byla zima a jemu powoli znikala zoltaczka), to musialam termofor miedzy koce w nozkach lozeczka wkladac inaczej wyjmowalam go lodowatego... zdecydowanie tez nie chorowal, ze 3 razy w sumie mial katarek i zawsze chorowal krocej i slabiej niz maz, ktory te zarazki z pracy przynosil (no ale karmilam piersia i mysle ze to moglo w tym pomagac....) Jak skonczyl poltora roku, to akurat bylo lato i nagle mu sie odmienilo, juz nie musze go tak cieplo ubierac, bo przestal marznac nagle...
Ole w ogole ubieram lzej (tym razem zadziwiam tesciowa w druga strone ) bo ona sie poci od razu i zaraz jej goraco...
to samo miala moja Mama ze mna i moim bratem, te same warunki, ja zima w beciku z pierza zmarznieta, moj brat w krotkim rekawku spocony
ale faktem jest zbyt cieply ubior sprzyja chorowaniu, bo latwiej sie przeziebic jak sie jest spoconym i zawieje wiatr niz jak sie zmarznie...

pokaze Wam siedzaca Ole oraz jak ją brat z wlasnej inicjatywy postanowil wystroic... Zdjecia sa robione jak sie Ola obudzila, przepraszam za nielad na lozku

[Katerina_00]

łahahaha dobre z tymi koralami na stópce
fajne szkraby (ja nie wiem jak dajesz rade z dwoma tak malymi dzieciaczkami,ja juz czasami przy jednym wysiadam )
Czy Ola ma te włoski nowe?
Bo Daniel ma takie podobne,te "z brzucha" juz mu wypadły (a miał cały łepeczek czarny po urodzeniu) a teraz ma takiego jeżyka...ale blond.
Mąż na mnie krzywo patrzy,bo my oboje ciemne włosy mamy a małemu jasne rosną.Uratowalałam sie tym,ze moja mama jest naturalna blond i ze po babci ma hahaha
Tamte włoski mysle wypadły mu po.....szamponie na ciemieniuche,
bo tylko go odstawilam,zaczely mu rosnąc nowe a resztka co została,przestała wypadać.A ciemienuche jak ma tak ma i nic nie pomaga.
Jutro tadam tadam premiera spacerówki,bo juz sie na szerokosc nie mieści w gondoli.

[nawojka8583]

Napisane przez Katerina_00

czesc Nowojka
jak po urlopie?tak sie zastanawialam,kiedy wracasz....

Napisane przez bybella

hej
kolejna mamusia ze "starej" ekipy

Cześć dziewczęta
Katerina jeszcze nie wróciłam siedzę sobie w PL i tak mi tu dobrze, a jak pomyślę o powrocie to mam odruch wymiotny i natychmiastową deprechę. Sorka, że narazie niewiele piszę, ale czytam na bieżąco, poprostu spędzam czas z rodzinką. Pozdrawiam Was wszystkie.
Katerina macie już paszport?