Ponowne starania po T. cz. II

[Intuicja_88]

Trzymam kciuki Dajcie znać po wizytach, na pewno będzie wszystko dobrze ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maja5433]

i ja trzymam mocno kciuki dzis! wszystko bedzie pieknie

[Marine29]

Jak cudownie,że jesteście ♥️

[SmutnaOla]

Dziewczyny, dołączam się do mocnych kciuków! Koniecznie dajcie znać po wizytach!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

To szczęśliwy wątek, wszystkie wyniki wyjdą dobre, Dziewczyny

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[Kaaach]

Powodzenia kobietki mocno 3mam kciuki będzie dobrze .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1b9959bfe12940dd3f60b1095d45edd9b03f9ab0_65540a1f29edd]

Podzielcie się proszę dobrymi historiami zajścia w zdrowej ciąży po T w wieku 35l...
W obecnych czasach strach nawet próbować.

[Mamiska]

BasaStopka ty se nie bierz do siebie tego co napisałam lekarz powiedział że to się zdarza a z wiekiem matki i ojca wzrasta ryzyko. Ja mam 5 zdrowych, dzieci wiec wierzę że i tak warto zaryzykować 😊. Milla daj znać jak wyniki trzymam mocno kciuki i wysyłam pozytywna energię cały czas myślę o, tobie 🤗

[Roma1987]

[1=1b9959bfe12940dd3f60b10 95d45edd9b03f9ab0_65540a1 f29edd;88478561]Podzielcie się proszę dobrymi historiami zajścia w zdrowej ciąży po T w wieku 35l...
W obecnych czasach strach nawet próbować.[/QUOTE]

Hej

jestem raczej biernym czytaczem tego wątku, myślę,że nikt już mnie nie kojarzy, dziś weszłam, pomyślałam, że może dam znak życia
W grudniu stuknęły mi 33 lata, nie 35, ale zawsze myslalam,że w tym wieku bede miala dwojke odchowanych dzieci


T miałam dawno bo w 2017 około 18 tygodnia ( to była triploidia), nie będę opisywać szczegółów, bo każda z nas wie jak jest, z drugiej strony nie zrozumie nas ten, kto przez to nie przeszedł.

Potem długo się staraliśmy, w końcu się udało ale w 8 tygodniu się dowiedziałam, że ciąża obumarła dwa tygodnie wcześniej, więc znów wywoływanie, łyżeczkowanie...

Od tamtej pory pogodziłam się z myślą, że niekoniecznie będę mamą, na spokojnie się przebadałam, przebadał się tż, coś tam wyszło ale nic poważnego, on brał antybiotyk, ja bromergon

Potem był covid, uznałam,że nie ma co ryzykować z zachodzeniem w ciążę, zajęłam się korzystaniem z życia, zmieniłam pracę, uprawiałam prawie codziennie sport, byłam szczęśliwa tak naprawdę pierwszy raz od 2017, schudłam, miałam spokój duszy, bo z TŻ staraliśmy się NIE zajść, nie wyszło

jestem teraz w 35 +5 tc ciąży, sanco wyszlo prawidlowe, zdrowy chłopczyk, wszystkie badania prenatalne robiłam u bardzo dobrego genetyka, który diagnozował u mnie w pierwszej ciąży triploidię i robił mi biopsję , mówi od poczatku tej ciazy , że nie ma do czego się przyczepić, że wszystko jest ok, myslę pozytywnie i mu wierzę

Trzymam za Was wszystkie kciuki, czasem moment na zdrową ciążę niekoniecznie jest tym, kiedy my tego chcemy, czasem trzeba chwilę poczekać albo i 3 lata jak u mnie.

Dodam, że po terminacji miałam tak ogromną potrzebę chyba z rok być znów w ciąży, że nic innego mnie nie interesowało, to było ciężkie i wyniszczające.

Trzymajcie kciuki za naszą drogę i za happy end, droga nie jest usłana różami, bo cała ciąża na zastrzykach z heparyny ( robiłam badanie na mutacje) ale daję radę, siłę daje mi myśl, że mam w brzuchu małego chłopca i on potrzebuje silnej mamy a nie marudy, aczkolwiek przyznam, że uwierzę jak zobaczę i przytulę, nic na to nie poradzę, strach jest do końca, ale staram się nie pozwolić mu zawładnąć całkowicie moim życiem i odebrać radości z oczekiwania na malucha.

Jak już będziemy razem to napiszę, jeśli macie jakieś pytania to możecie mi napisac priv, to forum zawsze było dla mnie wsparciem, jeśli ja kogoś mogę wesprzeć to bardzo chętnie

[Sosnanieradosna]

Napisane przez Roma1987

Hej

jestem raczej biernym czytaczem tego wątku, myślę,że nikt już mnie nie kojarzy, dziś weszłam, pomyślałam, że może dam znak życia
W grudniu stuknęły mi 33 lata, nie 35, ale zawsze myslalam,że w tym wieku bede miala dwojke odchowanych dzieci


T miałam dawno bo w 2017 około 18 tygodnia ( to była triploidia), nie będę opisywać szczegółów, bo każda z nas wie jak jest, z drugiej strony nie zrozumie nas ten, kto przez to nie przeszedł.

Potem długo się staraliśmy, w końcu się udało ale w 8 tygodniu się dowiedziałam, że ciąża obumarła dwa tygodnie wcześniej, więc znów wywoływanie, łyżeczkowanie...

Od tamtej pory pogodziłam się z myślą, że niekoniecznie będę mamą, na spokojnie się przebadałam, przebadał się tż, coś tam wyszło ale nic poważnego, on brał antybiotyk, ja bromergon

Potem był covid, uznałam,że nie ma co ryzykować z zachodzeniem w ciążę, zajęłam się korzystaniem z życia, zmieniłam pracę, uprawiałam prawie codziennie sport, byłam szczęśliwa tak naprawdę pierwszy raz od 2017, schudłam, miałam spokój duszy, bo z TŻ staraliśmy się NIE zajść, nie wyszło

jestem teraz w 35 +5 tc ciąży, sanco wyszlo prawidlowe, zdrowy chłopczyk, wszystkie badania prenatalne robiłam u bardzo dobrego genetyka, który diagnozował u mnie w pierwszej ciąży triploidię i robił mi biopsję , mówi od poczatku tej ciazy , że nie ma do czego się przyczepić, że wszystko jest ok, myslę pozytywnie i mu wierzę

Trzymam za Was wszystkie kciuki, czasem moment na zdrową ciążę niekoniecznie jest tym, kiedy my tego chcemy, czasem trzeba chwilę poczekać albo i 3 lata jak u mnie.

Dodam, że po terminacji miałam tak ogromną potrzebę chyba z rok być znów w ciąży, że nic innego mnie nie interesowało, to było ciężkie i wyniszczające.

Trzymajcie kciuki za naszą drogę i za happy end, droga nie jest usłana różami, bo cała ciąża na zastrzykach z heparyny ( robiłam badanie na mutacje) ale daję radę, siłę daje mi myśl, że mam w brzuchu małego chłopca i on potrzebuje silnej mamy a nie marudy, aczkolwiek przyznam, że uwierzę jak zobaczę i przytulę, nic na to nie poradzę, strach jest do końca, ale staram się nie pozwolić mu zawładnąć całkowicie moim życiem i odebrać radości z oczekiwania na malucha.

Jak już będziemy razem to napiszę, jeśli macie jakieś pytania to możecie mi napisac priv, to forum zawsze było dla mnie wsparciem, jeśli ja kogoś mogę wesprzeć to bardzo chętnie

Gratuluje już całkiem na koncowce jestes, fajnie

A powiedz jaka mutacja ci wyszła ze bierzesz heparyne?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milla22]

Dziękuję za kciuki. Niestety los bywa przewrotny. U mnie macierzyństwo to przeplatanka raz zdrowa raz nie i teraz znowu niestety nie.
Wyszło to czego się spodziewałam i co sugerowali lekarze. T18
Uciekam z tego szczęśliwego wątku. Może kiedyś jeszcze wrócę i powiem co i jak.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, za to że jesteście takie wspaniałe.
Będziecie cudownymi mamami swoich ślicznych zdrowych maluchów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Milla tak mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roma1987]

Milla bardzo mi przykro, przytulam mocno

Sosnanieradosna mam 3 mutacje hetero: czynnik V (R2), mtfhr, pai-1

[kol170]

Milla22 bardzo mi przykro to nie powinno tak być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Roma dziękuję Ci za napisanie swojej historii potrzebujemy tu takich dających nadzieję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Milla tak mi przykro, to wszystko jest po prostu niesprawiedliwe... Trzymaj się dzielnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamiska]

Milla tak mi przykro 😔 przytulam mocno. Jaki, los bywa okrutny.

[Platynowa91]

Milla jak przeczytałam Twój post to łzy mi stanęły w oczach. Jest mi niewyobrażalnie przykro. Pamiętaj, że masz w nas wsparcie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maciejka_5]

Mila tule mocno!

[SmutnaOla]

Milla tak bardzo mi przykro... Brak słów... Życie jest niesprawiedliwe... Tule Cię mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolaaaa89]

Milla jest mi bardzo przykro, los bywa okrutny. Nie wiem co napisać, a bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc. Pamiętaj, że zawsze możesz napisać jak potrzebujesz się wygadać.

[1b9959bfe12940dd3f60b1095d45edd9b03f9ab0_65540a1f29edd]

Roma 1987,
dziękuję bardzo za odpowiedź czy robiłaś tylko badania krwi, żadnego amnio?
po prostu straszy mnie statystyka po 35 wieku życia. po T długo dochodziłam do siebie i nic się nie chciało. obudziłam się teraz i bardzo się boję. bo teraz jak coś pójdzie źle nawet T nie zrobić...

[MoszKa88]

Napisane przez Roma1987

Hej

jestem raczej biernym czytaczem tego wątku, myślę,że nikt już mnie nie kojarzy, dziś weszłam, pomyślałam, że może dam znak życia
W grudniu stuknęły mi 33 lata, nie 35, ale zawsze myslalam,że w tym wieku bede miala dwojke odchowanych dzieci


T miałam dawno bo w 2017 około 18 tygodnia ( to była triploidia), nie będę opisywać szczegółów, bo każda z nas wie jak jest, z drugiej strony nie zrozumie nas ten, kto przez to nie przeszedł.

Potem długo się staraliśmy, w końcu się udało ale w 8 tygodniu się dowiedziałam, że ciąża obumarła dwa tygodnie wcześniej, więc znów wywoływanie, łyżeczkowanie...

Od tamtej pory pogodziłam się z myślą, że niekoniecznie będę mamą, na spokojnie się przebadałam, przebadał się tż, coś tam wyszło ale nic poważnego, on brał antybiotyk, ja bromergon

Potem był covid, uznałam,że nie ma co ryzykować z zachodzeniem w ciążę, zajęłam się korzystaniem z życia, zmieniłam pracę, uprawiałam prawie codziennie sport, byłam szczęśliwa tak naprawdę pierwszy raz od 2017, schudłam, miałam spokój duszy, bo z TŻ staraliśmy się NIE zajść, nie wyszło

jestem teraz w 35 +5 tc ciąży, sanco wyszlo prawidlowe, zdrowy chłopczyk, wszystkie badania prenatalne robiłam u bardzo dobrego genetyka, który diagnozował u mnie w pierwszej ciąży triploidię i robił mi biopsję , mówi od poczatku tej ciazy , że nie ma do czego się przyczepić, że wszystko jest ok, myslę pozytywnie i mu wierzę

Trzymam za Was wszystkie kciuki, czasem moment na zdrową ciążę niekoniecznie jest tym, kiedy my tego chcemy, czasem trzeba chwilę poczekać albo i 3 lata jak u mnie.

Dodam, że po terminacji miałam tak ogromną potrzebę chyba z rok być znów w ciąży, że nic innego mnie nie interesowało, to było ciężkie i wyniszczające.

Trzymajcie kciuki za naszą drogę i za happy end, droga nie jest usłana różami, bo cała ciąża na zastrzykach z heparyny ( robiłam badanie na mutacje) ale daję radę, siłę daje mi myśl, że mam w brzuchu małego chłopca i on potrzebuje silnej mamy a nie marudy, aczkolwiek przyznam, że uwierzę jak zobaczę i przytulę, nic na to nie poradzę, strach jest do końca, ale staram się nie pozwolić mu zawładnąć całkowicie moim życiem i odebrać radości z oczekiwania na malucha.

Jak już będziemy razem to napiszę, jeśli macie jakieś pytania to możecie mi napisac priv, to forum zawsze było dla mnie wsparciem, jeśli ja kogoś mogę wesprzeć to bardzo chętnie

Dziękuję, ze napisalas, piękna historia mocno trzymam kciuki za spokojny poród!

Napisane przez Milla22

Dziękuję za kciuki. Niestety los bywa przewrotny. U mnie macierzyństwo to przeplatanka raz zdrowa raz nie i teraz znowu niestety nie.
Wyszło to czego się spodziewałam i co sugerowali lekarze. T18
Uciekam z tego szczęśliwego wątku. Może kiedyś jeszcze wrócę i powiem co i jak.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, za to że jesteście takie wspaniałe.
Będziecie cudownymi mamami swoich ślicznych zdrowych maluchów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Milla, tak bardzo mi przykro nie ma slow, które pociesza czy ukoja ból trzymaj się mocno, tule z całych sił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pandka85]

Milla, tak mi przykro Bardzo Ci współczuje że znowu Cię to spotkało. W takiej chwili po prostu brakuje słów... Przytulam Cię mocno


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Roma1987]

Kropkabg nie do końca rozumiem badania krwi/ amnio?



W terminowanej ciąży miałam robiona biopsje kosmowki celem potwierdzenia wady genetycznej, bo wód płodowych było za mało żeby zrobić amniopunkcję



Poza badaniami na mutacje (wymaz z policzka) po drugiej stracie mieliśmy z TZ robione badania kariotypow na NFZ, może zróbcie to, bedziecie spokojniejsi?

[poczwarkah]

Milla, wiesz co robić teraz? Potrzebujesz wsparcia, podpowiedzi? Jakby co to pamiętaj że ja terminowalam w Holandii i mogę się podzielić doświadczeniem.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[maja5433]

mega mi przykro Milla przytulam Cie i rozumiem ten bol
ja tez terminowalam za granica, jesli potrzebujesz pomocy to pisz

[Mamiska]

Milla przepraszam że pytam ale nie pamiętam z jakiego powodu miałas terminacje w poprzedniej ciąży? Czy, mieliście badanie kardiotypu?

[Ritka18]

Milla..... współczuję! Dawaj nam znać jak będziesz potrzebowała pomocy, będziemy wspierać w każdej postaci!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamiska]

Marine daj znać jak twojej wczorajsze usg połówkowe. Platynowa trzymam kciuki, za Twoje dzisiejsze prenatalne daj znaj znać. 🤗🤗🤗

[Platynowa91]

Mamiska

Koniecznie trzymajcie kciuki, bo jestem przerażona. Mialam dziś rano wizytę u diabetologa. Była to jakaś stara baba, która potraktowała mnie bardzo protekcjonalnie i powiadomiła, że przy takiej insulinie jak u mnie i PCOS to w USA i ,,na zachodzie" całą ciążę się prowadzi na metforminie, ale w Polsce to się tak nie robi i kazała odstawić. Czym ja się różnie od pacjentki z USA? Nie sposób pojąć logiki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz