Samotność

[geri1994]

Hej witam was Mam 28 lat i jestem sama. Wszyscy moi znajomi koleżanki koledzy mają już mężów, żony. U mnie w rodzinie też wszyscy kogoś mają. A ja jestem sama nie wiem czy już mi jest pisana samotność. Już straciłam nadzieję. Szukam przez internet nic na przymus ani na siłę. Ja już zaczynam tracić nadzieję że kogoś poznam. Byłam w trzech zwiazkach jeden trwał półtora roku, drugi miesiąc, trzeci dwa miesiące. Ja nie wiem czy ja robie coś źle?

[Hanka158]

Nie martw się ani swoim wiekiem ani tym, że wszyscy (naprawdę wszyscy?!) znajomi są już po ślubie. Jesteś z dużego miasta czy raczej niewielkiego?

[geri1994]

Jestem z jednych z największych miast w Polsce

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez geri1994

Hej witam was Mam 28 lat i jestem sama. Wszyscy moi znajomi koleżanki koledzy mają już mężów, żony. U mnie w rodzinie też wszyscy kogoś mają. A ja jestem sama nie wiem czy już mi jest pisana samotność. Już straciłam nadzieję. Szukam przez internet nic na przymus ani na siłę. Ja już zaczynam tracić nadzieję że kogoś poznam. Byłam w trzech zwiazkach jeden trwał półtora roku, drugi miesiąc, trzeci dwa miesiące. Ja nie wiem czy ja robie coś źle?

Poproś o przeniesienie wątku na forum intymnie.
Problemy z relacjami, związkami to nie specjalność plotkowego.

[kaledonia]

Dopiero 28 lat. Rozglądaj się wokoło siebie, uśmiechaj do ludzi. To serio działa.

[White_Dove]

A ja mam męża ale nie mam przyjaciółki. Wszystkie kontakty się wykruszyło od studiów czy lat nastoletnich…



Ja poznałam męża przez internet 3 lata randkowania zanim go znalazłam.

Będzie dobrze!

[Laurencja11]

Nie rób sobie presji, że musisz znaleźć sobie męża na szybko, bo wszyscy maja.

Poza tym, uważam ze jeśli kobieta jest NORMALNA czyli dba o siebie, umie cos ciekawego powiedzieć, to prędzej czy później znajdzie swoją bratnia dusze.

Z obserwacji znajomych stwierdzam, że lepiej wiązać się później, bo czasami było big love w wieku 19 lat i rozwód w wieku 22

[Hanka158]

Napisane przez Laurencja11

Nie rób sobie presji, że musisz znaleźć sobie męża na szybko, bo wszyscy maja.

Poza tym, uważam ze jeśli kobieta jest NORMALNA czyli dba o siebie, umie cos ciekawego powiedzieć, to prędzej czy później znajdzie swoją bratnia dusze.

Z obserwacji znajomych stwierdzam, że lepiej wiązać się później, bo czasami było big love w wieku 19 lat i rozwód w wieku 22

Podpisuję sie pod tym obiema rekami.

No i też mam znajome, które brały ślub w młodym wieku a są już po rozwodzie. Znam też takie, które poznały swoich partnerów po 30. i są bardzo szczęśliwe

[DrDoom]

Napisane przez geri1994

Hej witam was Mam 28 lat i jestem sama. Wszyscy moi znajomi koleżanki koledzy mają już mężów, żony. U mnie w rodzinie też wszyscy kogoś mają. A ja jestem sama nie wiem czy już mi jest pisana samotność. Już straciłam nadzieję. Szukam przez internet nic na przymus ani na siłę. Ja już zaczynam tracić nadzieję że kogoś poznam. Byłam w trzech zwiazkach jeden trwał półtora roku, drugi miesiąc, trzeci dwa miesiące. Ja nie wiem czy ja robie coś źle?

Jeszcze mają mężów*
Statystycznie małżeństwa w młodym wieku rozwodzą się dużo częściej.

Subiektywnie wśród par znajomych, gdy teraz dobijam do 40tki i patrzę w tył, to z tych wczesnych związków został tylko 1.


Jakbyś miała 38 i presje na dziecko/rodzinę to rozumiem, ostatni dzwonek, ale nie 28 Żyj, rozwijaj się, spełniaj swoje marzenia, bądź szczęśliwa sama ze sobą, to i w końcu odpowiedni facet się znajdzie

[chwast]

Rozumiem obawę, jak wróciłam na rynek singli to przez moment miałam podobne odczucia, a miałam 26 lat. Daj sobie trochę czasu, zacznij spotykać się z ludźmi dużo, w ten sposób najłatwiej i najnaturalniej jest kogoś poznać.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Triszuniek]

Ja weszłam w swój obecny związek w wieku 30 lat, pojawił sie zupełnie niespodziewanie w moim życiu :P Moze po prostu popełniasz błąd szukając czegos przez internet, gdzie wiezi międzyludzkie i interakcje są generalnie mocno poluzowane?

[Hermiona83]

I serio WSZYSCY znajomi są w związkach i to jeszcze małżeńskich? Nie wierzę.

Za to wiem, że masz jeszcze dużo czasu przed sobą. Spokojnie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hermiona83

I serio WSZYSCY znajomi są w związkach i to jeszcze małżeńskich? Nie wierzę.

Za to wiem, że masz jeszcze dużo czasu przed sobą. Spokojnie.

Również nieco niedowierzam, ale może rzeczywiście takie środowisko, że byle być z kimś. Za to na pewno nie wszyscy są tam bajecznie szczęśliwi. Raczej niemożliwe. Chyba, że Autorka ma na myśli kilka par na krzyż.

Autorko, wierz mi - spośród tych "wszyscy są z kimś" już niebawem zdarzy się rozwód, czy dwa. Nie wszyscy dotrwają ze sobą do starości. Związki rozpoczęte w młodym wieku nieraz kończą się z hukiem, bo ludzie się zmieniają po drodze. Więc naprawdę nie kieruj się tym "wszyscy", bo nikomu pod łóżkiem nie siedzisz. To nie powinien być dla Ciebie wyznacznik czegokolwiek, a już na pewno nie miara szczęścia.

Natomiast to, że chcesz kogoś poznać, nie chcesz przeżyć życia jako singielka, jest jak najbardziej zrozumiałe. Nie każdy się zadowoli życiem w pojedynkę, chociażby znalazł sobie 10 hobby. Tylko, że tutaj trzeba mieć tą odrobinę szczęścia, sporo samozaparcia (jeżeli wybiera się randkowanie z aplikacji) i nie brać do siebie ewentualnych nieudanych razów.

[Klaudia_24]

Napisane przez geri1994

Hej witam was Mam 28 lat i jestem sama. Wszyscy moi znajomi koleżanki koledzy mają już mężów, żony. U mnie w rodzinie też wszyscy kogoś mają. A ja jestem sama nie wiem czy już mi jest pisana samotność. Już straciłam nadzieję. Szukam przez internet nic na przymus ani na siłę. Ja już zaczynam tracić nadzieję że kogoś poznam. Byłam w trzech zwiazkach jeden trwał półtora roku, drugi miesiąc, trzeci dwa miesiące. Ja nie wiem czy ja robie coś źle?

Ja mam tyle samo lat i tez jestem sama, a w kolo same pary. Jeszcze co druga koleżanka ma dziecko lub planuje je mieć. Nie powiem jest to frustrujące i czasem też mnie nachodzą takie myśli jak twoje. Jednak patrząc na moich poprzednich facetów czy na mężów/ chłopaków koleżanek to równie często jestem szczęśliwa, że w tym wieku - już nie taka młoda, ale też nie stara - jestem sama i mogę robić co mi się podoba, nie muszę za nikim sprzątać, gotować, znosić rożnego rodzaju scen, spędzać każdego wolne z nim lub je z nimi konsultować itd.



Do tego mam takie same spostrzeżenia jak Ellen_Ripley, że nie wszyscy są szczęśliwi w tych związkach. Bardziej udają na ig lub w opowieściach.



Co do twoich związków. Nie możesz szukać winy w siebie. Nie wyszło i tyle, widocznie jest Ci ktoś inny pisany.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Hermiona83

I serio WSZYSCY znajomi są w związkach i to jeszcze małżeńskich? Nie wierzę.

Za to wiem, że masz jeszcze dużo czasu przed sobą. Spokojnie.

W wieku 28 lat miałam dokładnie takie same rozkminy jak Autorka. Moja siostra pytała mnie wtedy, że "Jak to WSZYSCY są w związkach? A ta Kasia z pracy? W związku? Nie? To znaczy, że nie wszyscy". I tak kroczek po kroczku okazywało się, że ja w swoim zafiksowaniu na związki, widziałam wszędzie tylko chodzące za rączkę pary

A tak na poważnie: Ellen_Ripley napisała całą prawdę.

Jeśli Ci smutno, obejrz sobie Dodę. 12 kroków do miłości A potem otrzyj łzy (ze wzruszenia lub śmiechu) i pomyśl, że masz jeszcze czas na miłość. Masz w końcu 28 lat, a nie jak Doda 38.