NIENAWIDZĘ upałów: pomarudźmy razem. cz. 2.

[Linka25]

U mnie też padało druga noc z rzędu. Zawsze to coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Paulaxxx2

A mnie nie przeszkadza upał,jestem ciepłolubna

Widziałaś tytuł wątku?

U mnie pada od trzech dni, trawka jest taka zielona i od razu się lepiej oddycha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

U mnie też wspaniała pogoda. Jest pochmurno, deszczowo i zielono Dla mnie to prawdziwa wiosna właśnie.

[dziewczyna]

U mnie zrobiło się jeszcze chłodniej. Brakuje tylko porządnego deszczu, bo teraz to tylko mży, coś tam pokropi.

W ciągu ostatnich m-cy kupiłam kilka bluz. Coś mi z tyłu głowy szeptało, że po co skoro, że zaraz po ściągnięciu kurtki to będzie trzeba zakładać tylko koszulki podkoszulki, że wystarczy jedna, góra dwie. A tu proszę, mam kiedy je nosić

[kasia2209]

Treść usunięta

[hayir]

U mnie dziś padało z przerwami . Byłam na spacerze ale deszcz mnie nie złapał. Super temperatura. W lesie tak ładnie pachniało, dawno tego zapachu nie czułam. Taki chłód z zapachem drzew :Love:

[dziewczyna]

U mnie wczoraj też troszkę popadało. Zdecydowanie częściej taki deszcz powinien być. Ja w dwóch ciepłych bluzach na początku maja - rzecz niespotykana o tej porze roku, ale szczęśliwa. A dzisiaj kolejny wiosenny dzień

[Chailleach]

U mnie wczoraj pochmurno i deszczowo, przez ponad pół dnia padało A dzisiaj słońce, ciepło i wiatr. Jak tu nie kochać takiej wiosny

[kasia2209]

Treść usunięta

[dziewczyna]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

A ubranie i zamknięte szyby z innymi miesiącami.

[blue2003]

https://dziennikzachodni.pl/pogoda-n...gn=lato-pogoda

Przeraza mnie ta prognoza

[dziewczyna]

Napisane przez blue2003

https://dziennikzachodni.pl/pogoda-n...gn=lato-pogoda

Przeraza mnie ta prognoza

Mnie też.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Mimiko]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mnie tak samo. Jestem przygotowana psychicznie na upalne, mordercze lato na miarę tego zeszłorocznego. Jak zaczęło się w czerwcu tak końca nie było widać. Też cieszę się każdym chłodniejszym dniem.

[Linka25]

Napisane przez Mimiko

Mnie tak samo. Jestem przygotowana psychicznie na upalne, mordercze lato na miarę tego zeszłorocznego. Jak zaczęło się w czerwcu tak końca nie było widać. Też cieszę się każdym chłodniejszym dniem.

A to nie jedynie czerwiec był upalny? Potem już raczej pojedyncze dni. Lipiec kojarzę jako dość chłodny, sierpień chyba znów gorący ale nie tak jak czerwiec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[halinken]

Napisane przez Linka25

A to nie jedynie czerwiec był upalny? Potem już raczej pojedyncze dni. Lipiec kojarzę jako dość chłodny, sierpień chyba znów gorący ale nie tak jak czerwiec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie było podobnie, czerwiec był upalnym koszmarem, lipiec przyniósł trochę wytchnienia, ale sierpień znów dowalił do pieca a potem długo, do listopada było bardzo ciepło, o wiele za ciepło jak na porę roku. Mimo to i tak uważam, że 2019 był piknikiem w porównaniu z 2018, który zapamiętałam jak jedno pasmo koszmarnego skwaru od kwietnia do października

Ta linkowana prognoza mnie też przeraża, co gorsza uważam że jest bardzo prawdopodobna. Jakoś wszystkie te złe prognozy, zwiastujące upały i słońce się sprawdzają, a te z deszczem - bardzo rzadko Dlatego też się teraz cieszę każdym przyjemnym, chłodnym dniem, bo boję się, że to już długo nie potrwa.

[Mimiko]

Napisane przez Linka25

A to nie jedynie czerwiec był upalny? Potem już raczej pojedyncze dni. Lipiec kojarzę jako dość chłodny, sierpień chyba znów gorący ale nie tak jak czerwiec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W lipcu faktycznie było trochę wytchnienia, ale to jakieś 2 tygodnie, potem znów upał był aż do października.

Napisane przez halinken

U mnie było podobnie, czerwiec był upalnym koszmarem, lipiec przyniósł trochę wytchnienia, ale sierpień znów dowalił do pieca a potem długo, do listopada było bardzo ciepło, o wiele za ciepło jak na porę roku. Mimo to i tak uważam, że 2019 był piknikiem w porównaniu z 2018, który zapamiętałam jak jedno pasmo koszmarnego skwaru od kwietnia do października

Ta linkowana prognoza mnie też przeraża, co gorsza uważam że jest bardzo prawdopodobna. Jakoś wszystkie te złe prognozy, zwiastujące upały i słońce się sprawdzają, a te z deszczem - bardzo rzadko Dlatego też się teraz cieszę każdym przyjemnym, chłodnym dniem, bo boję się, że to już długo nie potrwa.

Dla mnie 2019 był znacznie gorszy od 2018. Pod koniec maja złamałam rękę i do końca życia zapamiętam te cztery tygodnie w gipsie. Tak źle jak w zeszłym roku to ja jeszcze nigdy upałów nie zniosłam. Pamiętam, że którejś nocy to się popłakałam, bo w sypialni było 28 stopni i miałam wrażenie, że nie mogę już oddychać. W 2018 też było gorąco, ale tak tego nie odczułam. W sierpniu brałam ślub i trafiłam na fantastyczną pogodę, bo było mega upalnie tuż przed i tuż po ślubie, a w tę sobotę od rana lunęło, ale po południu wypogodziło się a temperatura spadła o jakieś 10 stopni, więc bez problemu wytrzymałam w kościele. Potem na sali już klima, więc było super. Ale do dzisiaj się zastanawiam, co mnie podkusiło, żeby brać ślub w sierpniu skoro nienawidzę upałów.

[dziewczyna]

Napisane przez Mimiko

W lipcu faktycznie było trochę wytchnienia, ale to jakieś 2 tygodnie, potem znów upał był aż do października.





Dla mnie 2019 był znacznie gorszy od 2018. Pod koniec maja złamałam rękę i do końca życia zapamiętam te cztery tygodnie w gipsie. Tak źle jak w zeszłym roku to ja jeszcze nigdy upałów nie zniosłam. Pamiętam, że którejś nocy to się popłakałam, bo w sypialni było 28 stopni i miałam wrażenie, że nie mogę już oddychać. W 2018 też było gorąco, ale tak tego nie odczułam. W sierpniu brałam ślub i trafiłam na fantastyczną pogodę, bo było mega upalnie tuż przed i tuż po ślubie, a w tę sobotę od rana lunęło, ale po południu wypogodziło się a temperatura spadła o jakieś 10 stopni, więc bez problemu wytrzymałam w kościele. Potem na sali już klima, więc było super. Ale do dzisiaj się zastanawiam, co mnie podkusiło, żeby brać ślub w sierpniu skoro nienawidzę upałów.

Ubiegłe lato dla Ciebie jeszcze długo będzie kojarzyć jako najgorsze lub jedno z najgorszych właśnie przez rękę w gipsie. Nie dziwię się. Kilkanaście lat temu miałam dłoń w szynie. Był maj i to w miarę normalny, ale przez jakiś czas z niechęcią o tym wspominałam. Teraz mam neutralny stosunek, ale mam nadzieję, że nigdy nie będę miała żadnej kończyny w gipsie, obojętnie o jakieś porze roku.


Psychicznie też jestem przygotowana na upalne lato. Normalny kwiecień i maj jak do tej pory jest dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. Mam nadzieję, że następne dni faktycznie będą takie jak mówią prognozy - poniżej 20*. Szkoda tylko, że z środy zniknęła zapowiedź deszczu

Ja najmilej wspominał okres letni w 2016 i 2017, które były wyjątkowo deszczowe. Nauczyłam się nosić parasolkę przez cały rok. Z małymi wyjątkami, ale u mnie okres maj-lipiec,sierpień to zazwyczaj gorąc i susze. Niestety.

[hayir]

Mi dziś było duszno, temp. 23 stopnie, padało ale tak jakoś parno było. Przerażają mnie te lata uaplne ale nastawiam się psychicznie i cieszę sie normalną wiosną, jutro u mnie ma być 26 stopni i cały dzień deszcz oby się sprawdziło. Od wtorku ochłodzenie do 10 i w nocy nawet -1

[Mimiko]

Napisane przez dziewczyna

Ubiegłe lato dla Ciebie jeszcze długo będzie kojarzyć jako najgorsze lub jedno z najgorszych właśnie przez rękę w gipsie. Nie dziwię się. Kilkanaście lat temu miałam dłoń w szynie. Był maj i to w miarę normalny, ale przez jakiś czas z niechęcią o tym wspominałam. Teraz mam neutralny stosunek, ale mam nadzieję, że nigdy nie będę miała żadnej kończyny w gipsie, obojętnie o jakieś porze roku.


Psychicznie też jestem przygotowana na upalne lato. Normalny kwiecień i maj jak do tej pory jest dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. Mam nadzieję, że następne dni faktycznie będą takie jak mówią prognozy - poniżej 20*. Szkoda tylko, że z środy zniknęła zapowiedź deszczu

Ja najmilej wspominał okres letni w 2016 i 2017, które były wyjątkowo deszczowe. Nauczyłam się nosić parasolkę przez cały rok. Z małymi wyjątkami, ale u mnie okres maj-lipiec,sierpień to zazwyczaj gorąc i susze. Niestety.

Gips to porażka, zdecydowanie. Zeszły rok zapamiętam też dlatego, że pierwszy raz doświadczyłam upałów w bloku. Dom się jednak wolniej nagrzewa. W prognozie codziennie widzę deszcz, ale rzadko się to sprawdza, chociaż maj już jest lepszy pod tym względem niż kwiecień. W kwietniu w ogóle u mnie nie padało, przez cały miesiąc. Przyznam, że nie pamiętam, żeby wcześniejsze lata były jakoś bardzo deszczowe. Mam wrażenie, że w Łodzi ile deszczu by nie padało to zawsze jest mało.

[dziewczyna]

Dzisiaj trzepneło latem. Czuć, że będzie ciepło i duszno. Jeszcze pół biedy, bo jutro będzie spadek temperatury o ponad 10*. Jeden dzień takiej pogody wystarcza.

[Mimiko]

Napisane przez dziewczyna

Dzisiaj trzepneło latem. Czuć, że będzie ciepło i duszno. Jeszcze pół biedy, bo jutro będzie spadek temperatury o ponad 10*. Jeden dzień takiej pogody wystarcza.

Mnie też, plus jeszcze mieszkanie nie zdąży się nagrzać, więc w domu można się schronić i ochłodzić. Ale niedługo pewnie i tak zamontuję klimatyzator.

[kaledonia]

U mnie w No 15 stopni, to jak 25 czy 30 w Polsce centralnej Nie muszę jechać na wakacje , już padam z tego upału . Rano było przyjemnie i chłodnie koło 0 , teraz okropnie duszno.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez blue2003

https://dziennikzachodni.pl/pogoda-n...gn=lato-pogoda

Przeraza mnie ta prognoza

Chcę wierzyć (naprawdę chcę ), że ta prognoza nie sprawdzi się tak, jak nie sprawdziły się prognozy dotyczące zimy 2019/20 - miało być straszno i mroźno, a jak było - wiadomo.


Dla mnie najgorszym latem ostatnich lat, było to w 18 roku. Miałam równie gorący okres w życiu jak temperatura za oknem Tony spraw do pozałatwiania, spotkań, tyle samo decyzji do podjęcia, konsultacji do odbycia i masa wyjazdów, a tu WIECZNIE pot lejący się po tyłku i mózg ugotowany na miękko. STRASZNE to było Od kwietnia do października non stop praktycznie upał Fuj.


Sezon grillowy w mojej okolicy uważam za rozpoczęty. Chciałam wysuszyć pranie na tarasie, bo sobota i niedziela mocno ciepłe i słoneczne, ale nic z tego - smród grilla z każdej strony, kopcenie od rana do wieczora Suszyłam jak zimą - na poddaszu. Fajnie.

[invisible_01]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87838214]Chcę wierzyć (naprawdę chcę ), że ta prognoza nie sprawdzi się tak, jak nie sprawdziły się prognozy dotyczące zimy 2019/20 - miało być straszno i mroźno, a jak było - wiadomo.


Dla mnie najgorszym latem ostatnich lat, było to w 18 roku. Miałam równie gorący okres w życiu jak temperatura za oknem Tony spraw do pozałatwiania, spotkań, tyle samo decyzji do podjęcia, konsultacji do odbycia i masa wyjazdów, a tu WIECZNIE pot lejący się po tyłku i mózg ugotowany na miękko. STRASZNE to było Od kwietnia do października non stop praktycznie upał Fuj.


Sezon grillowy w mojej okolicy uważam za rozpoczęty. Chciałam wysuszyć pranie na tarasie, bo sobota i niedziela mocno ciepłe i słoneczne, ale nic z tego - smród grilla z każdej strony, kopcenie od rana do wieczora Suszyłam jak zimą - na poddaszu. Fajnie.[/QUOTE]Oj tak, to miała być zima stulecia, a była pierwszą w moim mieście, kiedy śnieg nie leżał ani przez dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez invisible_01

Oj tak, to miała być zima stulecia, a była pierwszą w moim mieście, kiedy śnieg nie leżał ani przez dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak, ale ja nie uwierzyłam w te prognozy. Zresztą to chyba nawet nie były żadne prognozy tylko takie pisanie dla pisania, co roku piszą, że nadchodzi sroga zima, a od kilku lat zima jest jeszcze łagodniejsza od poprzedniej.

Miłości do grilla nie rozumiem. Ani to zdrowe, ani specjalne smaczne, dużo pitolenia sie z rozpalaniem tego grilla. Zdecydowanie nie jestem fanką.

[dziewczyna]

Otworzyłam okna i drzwi i jest przyjemny przeciąg

Grill miałby sens gdyby biesiadnicy sami z siebie chcieli się spotkać przy tym grilu i przyjemnie dla siebie spędzić czas. Najczęściej widzę i słyszę, że to tylko obowiązek do odbębnienia, bo wypada, że trzeba, bo zrobiło się cieplej. Nie zrobić - wielkie zdziwko, bo jak, bo co ludzie powiedzą (ten ostatni argument w takich sprawach zawsze mnie rozwala).

[kasia2209]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[shanta]

Przez dzisiejszą pogodę czuję się jakby mi głowa miała zaraz odpaść