Jak pozostać ze znajomą z pracy w dobrych relacjach?

[Aleksander153045]

Witam. Nie owijająć w bawełnę, mam w pracy znajomą z którą jakiś czas temu rozmawialiśmy trochę w pracy, trochę w drodze z pracy. Tak się w sumie poznaliśmy. Bylo ok, rozmawialo sie przyjemnie. Niestety popełniłem błąd bo stwarzałem okazje do "przypadkowego" spotkania co prawdopodobnie zrozumiała. Wyszedłem pewnie na za bardzo zainteresowanego. Kiedyś luźno zaproponowałem jej wyjście po pracy ale oznajmiła że bardzo chętnie ale niestety dziś nie może i umówmy się wstępnie na jutro. Jutro też miała coś ważnego i niby się wahała ale ja nie naciskalem a wręcz powiedziałem, że jasne, to nie jest nic ważnego, załatw sobie swoje sprawy itd. A ona na to, że na pewno jeszcze będzie okazja. I ja już więcej nie proponowałem, nie chciałem być nachalny. Ale zauważyłem, że zaczęła mnie unikać. Rozmawia normalnie ale ogranicza kontakt. I teraz moje pytanie, czy da się jeszcze utrzymać kontakt z nią tylko na stopie koleżeńskiej? Pokazać, ze o nic innego mi nie chodzi? Nie chciałbym tracić z nią wszelkiego kontaktu z powodu mojego prawdopodobnie głupiego zachowania bo lubię ją ale, czy koleżeństwo jest jeszcze do odratowania?

[skara]

Po co chcesz się z nią spotykać czy utrzymywać kontakt? Ona ani nie chce się z Tobą kolegować ani nie chce iść w kierunku czegoś więcej. Odpuść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aleksander153045]

Hmm może dlatego, że jestem zły na siebie, że głupio się zachowywalem. I żeby zatrzeć trochę to złe wyrażenie. Ale nie wiem właśnie, czy bardziej się nie skompromituje.

[Ellen_Ripley]

Daj jej spokój. Tylko tak sprawa przyschnie. Zresztą, nic takiego się nie stało, więc nie przesadzaj. Po prostu teraz już tylko "cześć - cześć" i o pogodzie.

[skara]

Wcale się głupio nie zachowałeś. Nic takiego nie zrobiłeś. A kajasz się jakbyś faktycznie jakiegoś syfu na maksa narobił. Nie chce to nie, olać i nie brać do głowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nic zlego nie zrobiles,zaproponowales wyjscie po pracy dwa razy sie wykrecila i jest ok
zapomnij o niej ,tu kolezenstwa nie bedzie skoro cie unika i przestan przezywac bo cokolwiek bys nie zrobil widocznie nie byles w jej typie i nigdy nic z tego by nie bylo

[I am Rock]

Zachowuj się tak, jakby cała sytuacja z proponowaniem spotkań nie miała miejsca. Wróć do punktu wyjścia.

"Cześć" w przelocie i koniec.

[Aleksander153045]

Okej. W takim razie "cześć" i tyle.

Dzięki za radę.

[Medins]

Jak ją "olejesz", to sama przyjdzie pewnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Medins

Jak ją "olejesz", to sama przyjdzie pewnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

E tam.

[holgath]

Napisane przez Aleksander153045

(...)
Wyszedłem pewnie na za bardzo zainteresowanego. Kiedyś luźno zaproponowałem jej wyjście po pracy ale oznajmiła że bardzo chętnie ale niestety dziś nie może i umówmy się wstępnie na jutro. Jutro też miała coś ważnego i niby się wahała ale ja nie naciskalem a wręcz powiedziałem, że jasne,

(...)

Rozmawia normalnie ale ogranicza kontakt. I teraz moje pytanie, czy da się jeszcze utrzymać kontakt z nią tylko na stopie koleżeńskiej?
(...)

Pokazać, ze o nic innego mi nie chodzi?

Ale może jej chodzi? I może oczekiwała większej determinacji?
A może uznała, że dalsze utrzymywanie "koleżeńskiej" relacji może wywołać niepotrzebne komplikacje.
Tak czy siak, jeżeli ci chodziło o "coś więcej", to po wymówkach mogłeś mocniej nacisnąć i by się okazało. Teraz chyba czas minął, więc odpowiedź brzmi, że raczej się nie da.

[5bf57317973e1ec9b234fe526a30a88e7776b256_61f1e0a91bf13]

Przejdź do porządku dziennego i zachowuj się normalnie, jakby nic się nie wydarzyło. Będzie to łatwe, bo tak naprawdę nic się nie wydarzyło.
Jednak jeżeli Ci bardzo na niej zależy, to zbadaj teren. Jeżeli nie będzie miała męża, partnera, dziewczyny, to działaj delikatnie.

[skara]

Laska go unika. Po cholerę ma się jej chłopak narzucać? Nic pozytywnego z tego nie wyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aleksander153045]

Kiedyś wierzyłem w te wszystkie gadki o tym, że kobietę trzeba zdobywać, żeby nie zrażać się jeśli odmówi i próbować dalej. Ale powiedzmy sobie szczerze, raz odmówiła i zaproponowała następny dzień. W porządku. Następnego dnia znów niebardzo jej pasowało. Ok. Ale przecież mogła zaproponować jakiś nowy termin lub nawet po miesięcu wrócić do tematu. Ja wykonałem pierwszy krok ale to chyba nie znaczy, że tylko facet ma wychodzić z inicjatywą. "Zielone światło" miała ode mnie. Skoro wcześniej jej proponowałem to znaczy, że przyjemniej ją lubię. Ale nie skorzystala z tego. W dodatku mam wrażenie, że robiła wszystko żeby mnie nie spotkać. Także wątpię, że chodziło jej o to, że byłem za mało zdeterminowany. Chyba, że kompletnie nie rozumiem kobiet 🙂

[Ellen_Ripley]

Nie słuchaj jakichś bzdur o zdobywaniu, bo możesz się narazić o oskarżenie o molestowanie. Daj sobie spokój. Ona nie jest zainteresowana, unika Cię. Jestes tam w pracy a nie w knajpie podrywać.

[Mija62]

Napisane przez skara

Wcale się głupio nie zachowałeś. Nic takiego nie zrobiłeś. A kajasz się jakbyś faktycznie jakiegoś syfu na maksa narobił. Nie chce to nie, olać i nie brać do głowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Zaprosiłeś laskę na niezobowiązujące spotkanie, a ona zachowuje się jakbyś ją prześladował. Słabo to ona się zachowuje.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Aleksander153045

W dodatku mam wrażenie, że robiła wszystko żeby mnie nie spotkać. Także wątpię, że chodziło jej o to, że byłem za mało zdeterminowany. Chyba, że kompletnie nie rozumiem kobiet ��

Ciężko stwierdzić, czy ona faktycznie Ciebie unika, czy masz tylko takie wrażenie.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez Aleksander153045

Chyba, że kompletnie nie rozumiem kobiet ��

A ja mężczyzn.

Słuchaj, ostatnio miałam takie 3 interakcje z mężczyznami, dwóch było faktycznie namolnych, więc ich unikałam, natomiast jeden bardzo mi się podobał i też czasami go unikałam (!) bo bardzo się go wstydziłam, natomiast on mnie nigdzie nie zaprosił, a gdyby tak zrobił to bym wizytę z papieżem odwołała, ale mu nie odmówiła.
Także sytuacja Twoja jest raczej jasna.
W pracy zachowuj się naturalnie, jak ktoś wyżej napisał,jakby nic się nie stało.

[Aleksander153045]

Dzięki za waszą opinię. Nie ukrywam, że podniosła mnie na duchu. Też wydawało mi się, że jeśli coś tam zaproponowałem albo jeśli czasem do niej zagadalem po pracy to nie powinienem sobie przeskrobać u niej. 😁 Widocznie ma inny, specyficzny charakter. No nic. Mówi się trudno.