Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[Noodle Soup]

Przydałoby się zdjęcie porównawcze Myshy z np. monetą czy telefonem Ciężko ocenić wiek podrośniętego już ciurka, jak dla mnie może mieć od 7-12 miesięcy

[samotari]

Myshysko ma ok 40cm dlugosci od pyszczka do końca ogona, waga jakieś 350gram. Załączam zdjęcie porównawcze z karta wielkości karty bankomatowej.

[Noodle Soup]

Mysha to facet, czy dziewczyna? Na zdjęciu szczurek wygląda już na sporego rozmiaru, ale ma błyszczącą sierść i nieubrudzony ogonek, myślę, że na pewno skończył wiek dojrzewania, czyli to 6-7 miesięcy, ale jeszcze nie przekroczył roku swojego życia

[samotari]

Mysha to chłopak. Myśle, że ma więcej niż rok. U mnie jest od czerwca, czyli leci 5ty miesiąc. Poprzednie właścicielki miały go również ponad pół roku, a gdy go brały był już dorosły. Narazie trzyma się bardzo dobrze choć widzę,że ostatnio coraz wiecej śpi

[Nimfa20]

Ha, ale dzisiaj w nocy w pracy sobie pogadałam Zaczęłam z koleżanką rozmowę o zwierzakach i okazało się, że co ma? Szczury!

Hmm... Po części dobra wiadomość dla miłośników szczurków:

http://www.tvnmeteo.pl/informacje/ci...63559,1,0.html

[aakkzzii]

to może ja sie pochwalę
jestem posiadaczką 2 ogonów
Guciosław
i Kleo
mam za sobą Tutsi Maysię i Małą Mi.
teraz moje stadko składa się z dwóch szczurasów
klatkę mam sporą bo 100x54x100
więc mają luz bluz

jeżeli ktoś chce zapraszam na forum poświeconym tym zwierzętom

szczury.org

[truskawk_a]

Witam. Może macie jakieś sztuczki jak nauczyć szczurka sikać do kuwety? Mam dwa ogonki, jedna załatwia się do kuwety, a druga gdzie popadnie. Przeważnie wystawia kuperek do szczebelków klatki i sika. Około 2 miesięcy mają.

[Noodle Soup]

Cześć Akzi Koleżanka ze szczury.org pozdrawia :P

Co do nauczenia szczurków sikania do kuwety - jeżeli chodzi o grubszą potrzebę, to zazwyczaj z tym nie ma problemów, jednak z sikaniem jest ciężka sprawa. Szczury naturalnie znaczą teren i ciężko przyzwyczaić je do załatwiania tej potrzeby w jednym miejscu. Można próbować wkładać zasikane szmatki do kuwety, jednak jeżeli szczurka sama nie załapie o co chodzi, nic z tego nie wyjdzie. Ja już przywykłam, że moje są za leniwe, żeby zejść do mniejszej kuwety na dół i sikają pod siebie...

[beatakob]

Chcialam Wam przedstawic tez moje myszy. Czarna glowa to Franciszek, boi sie wszystkiego co sie rusza, ale daje sie pomiziac. Stanislaw jest kluska, niepokornym szczurem, przychodzi tylko po jedzenie i nie lubi jak sie go zaczepia. Sa ze mna juz rok i 5 miesiecy. Po chorobie i smierci 1,5 rocznego Hansa byli towarzystwem i radoscia dla Uziego, ktory zyl z nami jeszcze 4 miesiace i niestety odszedl tuz po swoich 2 urodzinach.

[aakkzzii]

[QUOTE=Noodle Soup;37907265]Cześć Akzi

[CoQUOTE]

ojesu cześć a kim ty

[winogronkowa]

Przedstawiam moje stadko: Prozac, Kropkę, Vegę i Mrówkę. Prozac to czarno-biały kaptur, Kropka to husky, Vega to dumbo, a Mrówka to ten najmniejszy czarny oszołom.
W podpisie link do bloga o życiu codziennym z moimi panienkami, zapraszam.

[heart_shaped_box]

Napisane przez winogronkowa

Przedstawiam moje stadko: Prozac, Kropkę, Vegę i Mrówkę. Prozac to czarno-biały kaptur, Kropka to husky, Vega to dumbo, a Mrówka to ten najmniejszy czarny oszołom.
W podpisie link do bloga o życiu codziennym z moimi panienkami, zapraszam.

Piekne szczurcie!!

[Emilia 25]

Napisane przez winogronkowa

Przedstawiam moje stadko: Prozac, Kropkę, Vegę i Mrówkę. Prozac to czarno-biały kaptur, Kropka to husky, Vega to dumbo, a Mrówka to ten najmniejszy czarny oszołom.
W podpisie link do bloga o życiu codziennym z moimi panienkami, zapraszam.

Prozac, Kropka? Chyba się znamy z fejsowego rat lovers.

[winogronkowa]

Na Rat Loversach już mnie nie ma, ale kojarzę Twój avatar - miałaś takie profilowe, prawda?

[Emilia 25]

Napisane przez winogronkowa

Na Rat Loversach już mnie nie ma, ale kojarzę Twój avatar - miałaś takie profilowe, prawda?

Dokładnie.
Świat jest mały, nie tylko ten szczurzy.

[xSheWolf]

W swoim życiu jak tak liczyłam miałam już chyba łącznie 11 szczurow.
Pare dni temu dołączył do nas kolejny, pierwszy raz jest to samczyk. Niestety po przyjściu z nim do domu był strasznie wystraszony, to akurat już mu przeszło, ale zauważyłam ,że ma złamaną końcówke ogonka. Tzn, wszystko zagojone nie boli go, ale jest skrzywiona...

Do tego szczurek kicha, kaszle... zawsze gdy moje szcury kichaly, to po podaniu wit c po kilku dniach im przechodziło, jemu niestety nie...

[Malla]

Witamina C nie pomaga szczurom...

[xSheWolf]

To co może mu pomóc ?
Tak wiem... weterynarz... kiedyś dzięki takiej wizycie szczur mi padł... więc wole nie...
Podejrzewam, że przeziębił się gdy szłam z nim do domu...

[Noodle Soup]

Tylko weterynarz, ale taki, który zna się na małych gryzoniach.
Bardziej prawdopodobne, że szczurek odejdzie, jak nie pójdziesz z nim do weterynarza- u tak małych gryzoni choroby układu oddechowego przechodzą tak szybko, że liczy się każdy dzień.
I tak jak pisze Malla, wit C nie pomaga szczurom. Można wspomagać odporność beta glukanem, ale nie pomoże to już na zaawansowaną infekcję.

[winogronkowa]

Hej, nie możesz tak podchodzić do tematu! Po prostu pakuj szczura i leć do innego weterynarza, jak najszybciej.
Mój wet zalecił wit C profilaktycznie, w te mrozy, żeby dziewczyny nie chorowały. Dobry jest też vibovit lub echinacea, wspomniany betaglukan również. Ale jeżeli szczur już poważnie kicha i kaszle, jak mówisz, nie obejdzie się bez weta. Miałam szczurkę z osłabioną odpornością, u niej konieczność podania leków przy kichaniu to była kwestia godzin - jak najszybciej, bo już szło na płucka. Szczurki naprawdę ciężko przechodzą zapalenie płuc, często kończy się to śmiercią. Pomyśl, warto? Bo masz złe doświadczenie z jakimś weterynarzem? Może to nie była do końca jego wina? Nie ma tu czasu na takie podejście. Mój wet zawsze mi przypomnina - szczurzy organizm jest niesamowity, wszelkie choroby w porównaniu do człowieka przechodzi nawet 70 razy szybciej. Nie zwlekaj, to już może być kwestia życia i śmierci.

[Skarfejs]

Witam i ja dołączam do szczęśliwych posiadaczek szczura, a właściwie szczurki. Jest ze mną od 1,5 miesiąca, niedługo zamierzam dokupić jej koleżankę. Zauważyłam, że nie lubi być dotykana, głaskana czy też noszona na rękach ( chyba, że jest śpiąca, jednak w normalnej sytuacji odsuwa się). Gdy włożę rękę do klatki zawsze podchodzi (lubi obgryzać mi paznokcie), gdy biega po łóżku na którym siedzę też często do mnie podchodzi, choć nie wykazuje szczególnego zainteresowania moją osobą. Myślicie, że ona jest taka z natury czy po prostu jeszcze się oswaja?

[Kaaanapka]

Ano to witam i ja w szczurzym temacie
Od prawie roku jestem posiadaczką dwóch przemiłych panów: Mańka i Rico.
Coś o nich?
Zaadoptowałam je od takiej dziewczyny, z pewnego forum. Później trzeba było skombinować transport, bo szczurki z zupełnie innej części polski. Ale wszystko poszło zgodnie z planem.
Rico (imie na cześć pingwina z madagaskaru, oczywiście) to ninja. Nie da rady zrobić mu zdjęcia, bo tak szybko zmyka. A jak był mniejszy, to przez kilka miesięcy wolał siedzieć na klatce niż w niej
Musiałbyście zobaczyć moją minę jak weszłam do pokoju, a tam mój szczur jakimś cudem wylazł z klatki pod moją nieobecność. Ale po czasie się przyzwyczaiłam, może to było nieodpowiedzialne, ale Rico nic nie robił, właził na dach klatki i tam spał ;p
A co do Mańka, to to moja ukochana klucha, uwielbia być głaskany i miziany Słodziak.

Mam pytanie, da rade nauczyć szczura korzystania z kuwety?
Albo chociaż oduczyć go jakoś sikania na wszystko?
Wiem, że samce znaczą teren itd, że kastraty mniej sikają.
No ale może ktoś zna jakąś złotą rade?

[chwast]

Napisane przez Kaaanapka

Ano to witam i ja w szczurzym temacie
Od prawie roku jestem posiadaczką dwóch przemiłych panów: Mańka i Rico.
Coś o nich?
Zaadoptowałam je od takiej dziewczyny, z pewnego forum. Później trzeba było skombinować transport, bo szczurki z zupełnie innej części polski. Ale wszystko poszło zgodnie z planem.
Rico (imie na cześć pingwina z madagaskaru, oczywiście) to ninja. Nie da rady zrobić mu zdjęcia, bo tak szybko zmyka. A jak był mniejszy, to przez kilka miesięcy wolał siedzieć na klatce niż w niej
Musiałbyście zobaczyć moją minę jak weszłam do pokoju, a tam mój szczur jakimś cudem wylazł z klatki pod moją nieobecność. Ale po czasie się przyzwyczaiłam, może to było nieodpowiedzialne, ale Rico nic nie robił, właził na dach klatki i tam spał ;p
A co do Mańka, to to moja ukochana klucha, uwielbia być głaskany i miziany Słodziak.

Mam pytanie, da rade nauczyć szczura korzystania z kuwety?
Albo chociaż oduczyć go jakoś sikania na wszystko?
Wiem, że samce znaczą teren itd, że kastraty mniej sikają.
No ale może ktoś zna jakąś złotą rade?

tak da się nauczyć robienia do kuwety.

Szczury zazwyczaj upatrują sobie jeden kąt gdize najwięcej sikają - postaw tam coś, nie wiem pojemnik itp, daj tam troszkę brudnych wiórków i kilka bobków żeby zajarzyły o co chodzi i tyle. Nie zmieniaj ich póki nie będzie śmierdzieć sikami później jak zmienisz po tym jednym razie to one powinny wiedzieć już o co chodzi.
Tylko kupy szczurki robią raczej gdzie popadnie bo tego nie kontrolują jakby co.

[debilkowata]

a mój maluszek odszedł 6 marca DSC05467.jpg

DSC05479.jpg

DSC08107.jpg
był ze mną prawie 2 lata

[chwast]

Napisane przez debilkowata

a mój maluszek odszedł 6 marca Załącznik 5172399

Załącznik 5172400

Załącznik 5172401
był ze mną prawie 2 lata

współczuję. Ale wydaje się jakis taki malutki, mój tak wyglądał jak miał chyba 4 miesiące

[Falca]

Witajcie
Ja jestem posiadaczką szczurków od ponad trzech lat. Samiczka (którą dostałam od znajomych, uparcie twierdzili, że to samczyk) odeszła na raka w październiku. Aktualnie mam dwa ogonki, Lucka, 3 latek, rosyjski niebieski i Mariana, półrocznego, czarnego jak węgielek. Bardzo przeżyłam śmierć samiczki, ale mimo wszystko chcę posiadać szczurki jak najdłużej. To wspaniałe zwierzątka, aż trudno uwierzyć, że w takim małym ciałku tyle miłości siedzi

[debilkowata]

Napisane przez chwast

współczuję. Ale wydaje się jakis taki malutki, mój tak wyglądał jak miał chyba 4 miesiące

bo na fotkach jest malutki. Nie mam ładnych fotek gdy podrósł ponieważ nie dało sie go złapać na fotce. Wszędzie go było pełno

[Nymeria007]

Ja od 14 lutego mam u siebie dwóch ślicznych samców Są to moje pierwsze szczurki więc byłam strasznie zdziwiona że na początku gdy tylko wypuściłam szczurki z klatki, robiły ze stresu strasznie dużo kupek dosłownie jedna za drugą na szczęście cierpliwość i oswajanie opłaciło się i teraz jest już w porządku z zoologicznego przyjechały do mnie z mykoplazmozą i pasożytami ale już się z tym uporaliśmy bo na szczęście znalazłam świetnego weterynarza w Warszawie Szarego nazwałam Cookie - to straszny żarłok i śpioch, a czarnego Bobek - robił mi najwięcej kupkowych niespodzianek i takie imię jakoś do niego przylgnęło

[Emilia 25]

Napisane przez Nymeria007

Ja od 14 lutego mam u siebie dwóch ślicznych samców Są to moje pierwsze szczurki więc byłam strasznie zdziwiona że na początku gdy tylko wypuściłam szczurki z klatki, robiły ze stresu strasznie dużo kupek dosłownie jedna za drugą na szczęście cierpliwość i oswajanie opłaciło się i teraz jest już w porządku z zoologicznego przyjechały do mnie z mykoplazmozą i pasożytami ale już się z tym uporaliśmy bo na szczęście znalazłam świetnego weterynarza w Warszawie Szarego nazwałam Cookie - to straszny żarłok i śpioch, a czarnego Bobek - robił mi najwięcej kupkowych niespodzianek i takie imię jakoś do niego przylgnęło

Ale piękności.
Nasze dziewczynki też na początku kupkały wszędzie ze stresu.

[Nymeria007]

Napisane przez Emilia 25

Ale piękności.
Nasze dziewczynki też na początku kupkały wszędzie ze stresu.

Wczoraj znowu Bobkowi się zdarzyło... Łażą po mnie obydwa i nagle taki smrodek i Bobek zrobił z 5 kupek a nie miał się czym stresować... Może akurat trafiłam jak były najedzone. No i jutro idziemy na ostatnią kontrolę czy już są całkowicie zdrowe moje szkraby