Jak spędzić czas z chłopakiem? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-08, 16:26   #31
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

Cytat:
Napisane przez Cannabis99 Pokaż wiadomość
Tak, jest to mieszkanie ojca. Wiesz, ciezko z nimi cokolwiek ustalic. Z kimi to jest komedio-dramat. Oboje sa mocni w pysku dla mnir ale nic poza tym jeden do drugiego boi sie odezwac tylko sztucznie sie usmiechaja, a jak ktoremus cos nie pasuje mjsze ja robic za adwokata. Nawet gdy mial sie wprowadzic i mielismy ustalic kwestie finansowa, W KONCU udalo mi sie usadzic nas w trojke, ale zaden ani be ani me ani nic, w koncu tata sgwierdzil ze ja mam sie sama z chlopakiem dogadac i ustalic (wiec nie ma prawa miec teraz do mnie o cokolwiek pretensji?) Ojciec nie chce nic narzucac itd a chlopak boi sie odezwac. I wychodzi to pozniej tak ze gdy chlopak sie do czegos nie stosuje czy mu przeszkadza to ja musze wysluchiwac a gdy mowie aby powiedzial mu to sam on odpowiada "ja go tu nie sprowadzalem" mehh. Chlopak nie posprzta albo zrobi cos nie tak, zaraz ojciec komentuje (dlatego m.im wole zrobic szybciej za niego i uniknac komentarzy ojca) i kaze mu powiedziec tak i tak (czemu mam za ktoregos swiecic oczami przed drugim?) Na ten moment jestem adwokatem krazacym miedzy nimi + obrywajacym jeszcze od kazdego, czasem mam ochote rzucic to w cholere i zeby zostali sami i albo sie pozabijali albo w koncu gebe do siebie otworzyli. Chlopak komentuje ojca, ojciec ocenia chlopaka ze nie jest dla mnir bo skoro juz teraz jest taki leniwy to co bedzie kiedys? (Fakt przesadza, lezy i gra nawet rozmawiajac z moim tatą...) ze nie pozwoli mnie wykorzystywac i robic wszystkiego za niego, gdy ten lezy do gory du*ą, ze tak sie staram inny by mnie na rekach nosil a ten ma gleboko nawet nigdzie ze mna nie wyjdzie... zaczyma mi byc juz przed ojcem po prostu wstyd. Z drugiej zas strony chcialabym byc dobra dziewczyna dla niego, stworzyc ten klimat domu zeby zawsze po pracy mogl zjesc, mial wyprane itd tylko po co jak on po 1 tego nie widzi i nie docenia po 2 ja sie mecze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zastanawiam się czemu w ogóle mieszkacie razem? Jaki był powód tego zamieszkania, czyj to był pomysł? Według mnie sytuacja tak beznadziejna, że tu naprawdę nie da się nic dobrego wymyślić. Przede wszystkim nie powinniście mieszkać z ojcem. I nie pisz więcej o naprawianiu czegoś, bo tu nie ma czego. Facet nie docenia jak o niego dbasz, nie chce dbać o ciebie, nie chce spędzać z tobą czasu, ma gdzieś twojego ojca. I jaki klimat domu? W tym trójkącie, gdzie żadne nie czuje się swobodnie, chcesz tworzyć jakiś klimat domu? Dom to przede wszystkim ciepłe stosunki między domownikami, a nie jedzenie na stole i czyste skarpety. Poza tym raz piszesz, że irytuje cię, że on nic nie robi, poem piszesz, że chcesz,żeby po powrocie z pracy miał jedzenie i poprane ciuchy. To zdecyduj się, czy chcesz robić za służącą, która mu wszystko porobi, czy jednak żeby pomagał ci w obowiązkach domowych.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-09, 11:42   #32
kiciakasia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

Cytat:
Napisane przez Cannabis99 Pokaż wiadomość
Mam juz dosc tej monotonni w zwiazku:/ co mozna robic z chlopakiem, zwlaszcza teraz zimą? Niedawno zamieszkalismy razem, zwiazek popadl w totalna rutyne, przez co mam wrazenie ze tylko sie ze soba nudzimy. Chcialabym to zmienic, aby nie ograniczalo sie to tylko do oglądania filmow tylko lepiej wykorzystac ten czas, aczkolwiek nie mam juz pomyslu:/ Prosze o podpowiedzi i z gory dziekuje :

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
idźcie na łyżwy
na siłownię
na jogę
czytajcie sobie nawzajem książki
idźcie do muzeum/galerii sztuki
idźcie na koncert
idźcie gdziekolwiek
poukładajcie puzzle
zaproście znajomych na wino
idźcie do znajomych na wino
zbierzcie się i zagrajcie w planszówki
idźcie na spacer po okolicy
idźcie na spacer do parki
w ogóle gdzieś idźcie

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Cannabis99 Pokaż wiadomość
Właśnie chyba mu nie przeszkadza, za to mnie bardzo, bo zaczynam sie nudzic rozmawiam z nim ale to nic nie daje. Na chwile obecna wyglada to tak ze wieczorem wraca z pracy, i tylko siedzi w telefonie w sumie caly czas w nim siedzi nalogowo, co najwyzej obejrzymy jakis film i na tym koniec. Bardzo mi zalezy aby to zmienic bo czuje ze ktores nie wytrzyma, predzej bede to ja, a bardzo mi zalezy na tym zwiazku. Wyjscia na miasto cos zjesc odpadaja bo jestem na diecie ponad to nie ma kiedy, bo on caly czas pracuje. Gry fajny pomysl Za wszystkie pomysly serdecznie dziekuje lovebird

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mojemu byłemu też nie przeszkadzało, że życie w pewnym momencie kończyło się na filmie i kuchni, od czasu do czasu wyjściu z jego znajomymi, bo moi byli za głupi (a, przeszkadzało mu, że pracuję i nagle też to że lubię spacery - jego argument: mówił, że lubi chodzić na spacery, żeby mnie zbajerować, ale teraz już nie musi; w ogóle mu przeszkadzały spacery, kij z tym, że mam psa)

i wiesz co? jest były

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Cannabis99 Pokaż wiadomość
Tak, jest to mieszkanie ojca. Wiesz, ciezko z nimi cokolwiek ustalic. Z kimi to jest komedio-dramat. Oboje sa mocni w pysku dla mnir ale nic poza tym jeden do drugiego boi sie odezwac tylko sztucznie sie usmiechaja, a jak ktoremus cos nie pasuje mjsze ja robic za adwokata. Nawet gdy mial sie wprowadzic i mielismy ustalic kwestie finansowa, W KONCU udalo mi sie usadzic nas w trojke, ale zaden ani be ani me ani nic, w koncu tata sgwierdzil ze ja mam sie sama z chlopakiem dogadac i ustalic (wiec nie ma prawa miec teraz do mnie o cokolwiek pretensji?) Ojciec nie chce nic narzucac itd a chlopak boi sie odezwac. I wychodzi to pozniej tak ze gdy chlopak sie do czegos nie stosuje czy mu przeszkadza to ja musze wysluchiwac a gdy mowie aby powiedzial mu to sam on odpowiada "ja go tu nie sprowadzalem" mehh. Chlopak nie posprzta albo zrobi cos nie tak, zaraz ojciec komentuje (dlatego m.im wole zrobic szybciej za niego i uniknac komentarzy ojca) i kaze mu powiedziec tak i tak (czemu mam za ktoregos swiecic oczami przed drugim?) Na ten moment jestem adwokatem krazacym miedzy nimi + obrywajacym jeszcze od kazdego, czasem mam ochote rzucic to w cholere i zeby zostali sami i albo sie pozabijali albo w koncu gebe do siebie otworzyli. Chlopak komentuje ojca, ojciec ocenia chlopaka ze nie jest dla mnir bo skoro juz teraz jest taki leniwy to co bedzie kiedys? (Fakt przesadza, lezy i gra nawet rozmawiajac z moim tatą...) ze nie pozwoli mnie wykorzystywac i robic wszystkiego za niego, gdy ten lezy do gory du*ą, ze tak sie staram inny by mnie na rekach nosil a ten ma gleboko nawet nigdzie ze mna nie wyjdzie... zaczyma mi byc juz przed ojcem po prostu wstyd. Z drugiej zas strony chcialabym byc dobra dziewczyna dla niego, stworzyc ten klimat domu zeby zawsze po pracy mogl zjesc, mial wyprane itd tylko po co jak on po 1 tego nie widzi i nie docenia po 2 ja sie mecze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Powiedz im to
__________________
smocza mama

Edytowane przez kiciakasia
Czas edycji: 2017-12-09 o 11:44
kiciakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-09, 21:24   #33
Cannabis99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 69
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;79532526]Nie rozumiem po co mieszkacie z twoim ojcem, skoro wszyscy w tym układzie są niezadowoleni.
A to, co nazywasz "klimatem domu" to nie jest coś, czego każdy chce i potrzebuje. Twój facet ma to w nosie i ma do tego pełne prawo.[/QUOTE]
Bo ojciec nie moze zostac sam, musze byc obok bo choruje na serce i roznie to bywa. Poza tym mamy duze mieszkanie i bezsensu zebysmy z chlopakiem gdzies wynajmowali a to stalo praktycznie puste, zwlaszcza ze ojciec pracuje srednio 5 dni w tygodniu i wiecej go nie ma niz jest, a ja tez nie chcialam dluzej byc w domu ktory ciagle jest pusty bo to nie jest juz dom... znaczy jest jako budynek, ale nie ma tego klimatu, ciepla, szczescia, domownikow, halasu.. w sumie teraz tez tego nie ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czemu w ogóle mieszkacie razem? Jaki był powód tego zamieszkania, czyj to był pomysł? Według mnie sytuacja tak beznadziejna, że tu naprawdę nie da się nic dobrego wymyślić. Przede wszystkim nie powinniście mieszkać z ojcem. I nie pisz więcej o naprawianiu czegoś, bo tu nie ma czego. Facet nie docenia jak o niego dbasz, nie chce dbać o ciebie, nie chce spędzać z tobą czasu, ma gdzieś twojego ojca. I jaki klimat domu? W tym trójkącie, gdzie żadne nie czuje się swobodnie, chcesz tworzyć jakiś klimat domu? Dom to przede wszystkim ciepłe stosunki między domownikami, a nie jedzenie na stole i czyste skarpety. Poza tym raz piszesz, że irytuje cię, że on nic nie robi, poem piszesz, że chcesz,żeby po powrocie z pracy miał jedzenie i poprane ciuchy. To zdecyduj się, czy chcesz robić za służącą, która mu wszystko porobi, czy jednak żeby pomagał ci w obowiązkach domowych.
Mieszkamy razem poniewaz on i tak praktycznie u mnie juz "mieszkal", gdyz przyjezdzal wieczorem po pracy a rano do pracy i tak srednio 6 dni w tyg wiec stwierdzilismy ze czemu nie zwlaszcza ze musial zmienic miejsce i mial zamiar isc wynajmowac inne. Doszlismy do wniosku ze bezsensu, sam( powiedzial ze skoro ma placic obcemu jezdzic tylko wyprac tam i praktycznie tam nie mieszkac, woli zaplacic mnie i byc obok na stale i nie krazyc miedzy domami tracac czas). Glownie tez zalezalo mi aby miec go wiecej, bo nie mamy za duzo czasu dla siebie wiec tymbardziej myslalam ze to jest to dobra okazja. No i ten wiecznie pusty dom:/ nie chodzi o to ze sie nudze bo moge wyjsc zorganizowac sobie czas poza nim itd, ale o to o co jemu, mowi ze nawet nie wiem jakie to fajne uczucie gdy wie ze wraca do DOMU prawdziwego DOMU i czeka tam ktos na niego, ktos kto go kocha... Mnie chodzilo o to samo.. ile ilekroc nie mialam ochoty wracac do domu, bo kto chce wracac do pustego gdzue brakuje ciepla, glosu osob, tylko grobowa cisza ktora zabija, odglosow krokow, wspolnych posilkow nawet glupiego obiadu zjedzonego wspolnie z rodzina. Wszyscy mowili ze powinnam sie cieszyc ze tak mi sie udalo, bo jestem mloda mam wolna chate i moge robic co chce ( glownie nocki bo tata pracuje nocki), to sie tylko tak wydaje. Jezeli raz kiedys to jest fajnie, ale na dluzsza mete to jest nie do zniesienia, a przyjaciele, nikt nie zastapi rodziny i tego co jest w domu. Wolalam isc do przyjaciela, zostac z nim w domu, tylko dlatego ze u niego w domu jest to co u innych rowiesnikow i nie ma u mnie. Oj ale sie rozpisalam w ogole odbieglam kd tematu przepraszam. Tak wiec Obiecalismy sobie ze to zmienimy, ale czasem to nie takie proste..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Cytat:
Napisane przez kiciakasia Pokaż wiadomość
idźcie na łyżwy
na siłownię
na jogę
czytajcie sobie nawzajem książki
idźcie do muzeum/galerii sztuki
idźcie na koncert
idźcie gdziekolwiek
poukładajcie puzzle
zaproście znajomych na wino
idźcie do znajomych na wino
zbierzcie się i zagrajcie w planszówki
idźcie na spacer po okolicy
idźcie na spacer do parki
w ogóle gdzieś idźcie

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------



mojemu byłemu też nie przeszkadzało, że życie w pewnym momencie kończyło się na filmie i kuchni, od czasu do czasu wyjściu z jego znajomymi, bo moi byli za głupi (a, przeszkadzało mu, że pracuję i nagle też to że lubię spacery - jego argument: mówił, że lubi chodzić na spacery, żeby mnie zbajerować, ale teraz już nie musi; w ogóle mu przeszkadzały spacery, kij z tym, że mam psa)

i wiesz co? jest były

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------



Powiedz im to
Dokladnie mam to samo kiciakasia, moi znajomi sa za glupi i masa innych jechane na ich temat, a jego ppdobno "nie lubie"? dobrze ze lepiej wie ode mnie co wole ( albo jest to tani argument zeby mogl jechac sam ske napruc) Ale ile mozna ogladac filmy? A teraz juz nawet gotowac mu sie wspolnie nie chce, albo mi gdy wychodzi to tak ze on lezy a ja stoje przy garach i mieszam zeby sie nie przypalilo... . Mojemu tez przeszkadza ze mam psa, chociaz z nim nie wychodzi? Ani nie sprzata? Raz na rok powie ze wyjdzie ale na powiedzeniu sie konczy bo zaraz "udaje" ze zasnal, a ile moge sie prosic? Pies nie zrozumie, pojdziesz pozniej bo mi sie nie chce wole udac ze spie...bNa wszystko ma jakies "ale". Kina nie lubi "bo tak". Łyzew nie lubi bo cos tam. Na ksiazki tez ma jakies wytlumaczenie. Spacery nie bo latem za cieplo a zima za zimno na spacer (glupie tlumaczenie) byle tylko nic nie robic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Wczoraj odbylismy powazna rozmowe bo nie wytrzymalam i wybuchlam, gdy obmyslilam plany juz na wieczor (zgodzil sie)a sie dowiedzialam w ostatniej cbwili ze zamierza jechac na noc do kumpla( znowu zeby pic). Ale w porzadku ma prawo jechac, sie wyluzowac, nie musi mnie wszedzie ze soba ciagnac. Ale bylismy umowieni wczesniej! Ostatecznie po dlugiej dosc rozmowie, pojechalismy do znajomego razem, a od znajomego dzisiaj rano pojechalam z nim do pracy, bo na 3h musial pilnie jechac, potem na zakupy wspolnie sie wybralismy. Moze cos sie ruszy, ale boje sie ze po dwoch dniach wroci poprzedni tryb, ale zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cannabis99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-09, 23:37   #34
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

Cytat:
Napisane przez Cannabis99 Pokaż wiadomość
Bo ojciec nie moze zostac sam, musze byc obok bo choruje na serce i roznie to bywa. Poza tym mamy duze mieszkanie i bezsensu zebysmy z chlopakiem gdzies wynajmowali a to stalo praktycznie puste, zwlaszcza ze ojciec pracuje srednio 5 dni w tygodniu i wiecej go nie ma niz jest, a ja tez nie chcialam dluzej byc w domu ktory ciagle jest pusty bo to nie jest juz dom... znaczy jest jako budynek, ale nie ma tego klimatu, ciepla, szczescia, domownikow, halasu.. w sumie teraz tez tego nie ma (...)
Twierdzisz, że twój ojciec nie może zostać sam, bo ty tak uważasz, czy poprosił cię żebyś z nim mieszkała na wszelki wypadek? Bo skoro twój ojciec regularnie pracuje i to jeszcze po nocach, to nie wydaje się być taki ciężko chory, by wymagał twojej stałej obecności. Czym się właściwie zajmujesz? Bo jeśli pracujesz/uczysz się za dnia, to przecież twój ojciec i tak zostaje sam.

A biorąc po uwagę resztę posta, zastanawiam się jak doszłaś do wniosku, że twoim największym problemem jest brak pomysłów na spędzanie czasu wolnego z facetem

Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Czas edycji: 2017-12-09 o 23:39
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-12, 05:54   #35
kiciakasia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

może spróbuj w domu zawiesić tablicę korkową i powiadom ojca i chłopa, że jak nie chcą ze sobą rozmawiać, to niech komunikują się na karteczkach, jak dzieci, które złapały focha

a chłopu powiedz, że nie jesteś szczęśliwa i że trzeba coś z tym zrobić, bo inaczej chu to wszystko jasny strzeli
__________________
smocza mama
kiciakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-03, 21:23   #36
Cannabis99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 69
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

Jeden jest perfekcjonista drugi balaganiarz. Nawet ze soba juz nie rozmawiaja. Po kilkunastu probach pogodzenia ich ze soba i pokazania ze mozna isc na ugode, chlopak zdecudowal ze sie wyprowadza i mam wybor isc z nim albo zostac z ojcem. Nie chce wybierac... nie chce zostac tu bez niego ale i nie moge z nim pojsc i zostawic samego skazanego na siebie ojca ktory jest chory. Oliwy do ognia dolala sytuacja z sylwestra gdzie po zabawie w mieszkaniu ojciec zastal rozwalone drzwi bo zemdlalam w lazience i ten chcial sie do mnie dostac. Chcialabym uciec i nie wybrac zadnej ze stron, ten natlok wlasnych problemow i jeszcze TEGO powoduje iz boje sie ze zrobie cos glupiego w chwili zalamania gdy bede chciala od tego uciec. Jak zawsze chcialam znalezc rozwiazanie dogodne dla wszystkich, ale najwidoczniej chlopak mial racje, ze tak sie nie da, bo takiego nie ma aby bylo wszystkim dobrze Zwazajac na to gdyz jak wiadomo mlodzi i starsi zupelnie inaczej patrza i podchodza do niektorych spraw wiec od poczatku nie bylo mozliwosci zeby to wypalilo:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cannabis99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-08, 03:16   #37
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Jak spędzić czas z chłopakiem?

Jak chce sie wyprowadzic, to go nie zatrzymuj.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-08 04:16:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:10.