2018-07-01, 22:30 | #31 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-07-01, 22:39 | #32 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
W temacie włosów, i generalnie też innych aspektów, to zależy od intencji. Np kiedyś byłam blondynką i jeśli facet by mi zasugerował, że bardziej mu wtedy się podobałam, to byłabym w stanie przemyśleć jego sugestie. Ale jakby chciał mnie zmienić, miałabym schizy, że chce mnie upodobnić do jakiejś kobiety, której nie może mieć.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2018-07-01, 22:50 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
To kwestia włosów. Wiem, bo swoje farbuję i odbarwiam co chwilę i są w naprawdę dobrym stanie. Ale twoja decyzja, jak się lubi swój naturalny kolor, to tylko pozazdrościć, mój jest paskudny.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-07-01, 22:55 | #34 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-07-01, 23:12 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
I szalone i blond i czarny i rudy. Nie dyskryminuję żadnego koloru poza moim naturalnym (najnudniejszy możliwy odcień brązu ). Są ludzie, którzy siebie lubią, jak ich natura stworzyła. Ja wyznaję zasadę, że po to mamy możliwości, żeby poeksperymentować.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-07-01, 23:45 | #36 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Ja na przykład już eksperymentowałam trochę z włosami i doszłam do wniosku, ze najlepiej mi w blondzie zbliżonym do naturalnego. Dlatego bym nie zmieniła koloru dla kogoś, bo w innych kolorach się sobie po prostu nie podobam. Chyba ze akurat bym miała ochotę na dużą zmianę
__________________
|
2018-07-02, 06:27 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Ewentualnie mogę się czesać albo ubierać częściej tak, jak jemu się podoba (ale mnie też musi, bo inaczej bez szans)
__________________
smocza mama |
2018-07-02, 07:42 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Niewiele. W sumie to poza robieniem facetowi jakichś drobnych przyjemności (gdyby np. lubił mnie wyjątkowo w jakiejś sukience, to bym ją dla niego częściej ubierała), niewiele więcej. Ja muszę się ze sobą dobrze czuć i żyć w zgodzie sama ze sobą, a facet w tym może uczestniczyć lub nie. Piszę to nauczona doświadczeniem. Jak facet nas chce, to chce, nieważne czy w takich, czy innych włosach (kolorze, czy stopniu skrętu), paznokciach, czy ciuchach. A jak nas nie chce, to żadne cudowanie z wyglądem nie pomoże - znajdzie sobie inny powód, aby się czepiać, czy odejść.
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, a nie że nagle z długowłosej blondynki w sukienkach (gdzie taką mnie by facet poznał) przeszłabym do ostrzyżonej na zapałkę punkówy i stwierdziła "ma Ci się to nadal podobać". Jak najbardziej rozumiem, że ktoś może mieć swój typ wyglądu, stylu i niekoniecznie chcieć go przeskoczyć. Mnie również by się nie podobało, gdyby facet zmienił swój styl o 180 stopni na taki, który mi nie odpowiada. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2018-07-02 o 07:44 |
2018-07-02, 09:08 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
A co jeśli partner w czasie związku sam zmieni moc swój wygląd? Kolor włosów, waga, styl? Ma prawo? Może nam się to przecież nie podobać. Poznaliśmy człowieka o określonym wyglądzie i w takim się zakochalismy. Myślę że wygląd w związku to już nie jest sprawą indywidualna i partner ma coś do powiedzenia.
Widzę różnice między "zrób sobie biust i schudnij" a "kochanie bardziej mi się podobasz w sukience/blond włosach takich jakie miałaś gdy się poznaliśmy". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-07-02, 09:14 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Kompletnie nic. Albo niech partner mnie akceptuje taką jaką jestem, albo szuka szczęścia gdzieś indziej.
|
2018-07-02, 10:00 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Akceptować niczego nie trzeba. Nikt nie broni brać rozwodu, bo partner zrobił sobie loki, a my kochamy irokeza. Czy to jest poważne - każdego sprawa. Faktem jest, że wchodząc w związek nie stajemy się zakładnikiem cudzego gustu. A i nam gust może się zmienić. |
|
2018-07-02, 10:13 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8453760 6]I nie wazne z jakiego powodu by przytyl? A jesli by zachorowal?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Jesli byloby to choroba i cos przejsciowego to nie. Ale jesli bylaby to kwestia zaniedbania siebie oraz skutek uboczny brania lekow, ktore musialby brac do konca zycia to bym sie zastanowila. Nie moglabym uprawiac seksu z kims grubym, szczegolnie bardzo. Takie osoby sa po prostu dla mnie aseksualne, wiec nie wiem jakby to bylo, bo w koncu partner ma byc atrakcyjny. ---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ---------- Poniewaz bardzo lubie swoj kolor (nie spotkalam farb, ktory odpowiadlaby mojemu kolorowi, wiec nie przefarbuje sie z powrotem ), i szkoda je niszczyc Edytowane przez Katia525 Czas edycji: 2018-07-02 o 10:16 |
2018-07-02, 10:31 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455321 6]Akceptować niczego nie trzeba. Nikt nie broni brać rozwodu, bo partner zrobił sobie loki, a my kochamy irokeza.
Czy to jest poważne - każdego sprawa. Faktem jest, że wchodząc w związek nie stajemy się zakładnikiem cudzego gustu. A i nam gust może się zmienić.[/QUOTE]No oczywiście ze tak. Ja po prostu uważam ze mogę mieć wpływ na fryzurę mojego męża do pewnego stopnia bo oczekuje ze on chce mi się podobać Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-07-02, 10:46 | #44 | |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Nasz styl się ciągle zmienia. Kiedyś nosiłam głównie jeansy, a aktualnie mam fazę na sukienki. Kiedyś nosiłam obcasy - dziś obcasy tylko jak sytuacja zmusza. Kiedyś zmieniałam kolor włosów co kilka miesięcy - dziś z farbowanych zostały tylko końcówki. I gdyby facet poprosiłby mnie w tym momencie o to bym pofarbowała włosy bo co mi szkodzi skoro kiedyś farbowałam to bym odmówiła, tak samo noszenia obcasów. I za rok lub dwa pojawią się pewno w moim stylu trochę inne rzeczy niż noszę teraz. Chociaż przyznaję, że są takie rzeczy, które nosiłam 9-8 lat temu i nadal są bardzo w moim guście i podobne mam w mojej szafie. Nie wyobrażam sobie ingerować w styl partnera. Facet jest odrębną jednostką i nawet jeśli byłabym sceptyczna co do pomysłu na fryzurę czy nie wszystkie jego ciuchy by mi się podobały to nie ingerowałabym w to.
__________________
Edytowane przez NocnaWiedma Czas edycji: 2018-07-02 o 10:48 |
|
2018-07-02, 11:33 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Spoko. Ja z kolei sobie takiego prawa nie uzurpuję. Jest dorosły, ma swój gust, kocham go i podoba mi się zawsze i we wszystkim. Zresztą to dojrzały człowiek, nie sądzę, że kiedyś postanowi zapleść dredy czy chodzić w poszarpanych dżinsach Chociaż...kryzys wieku średniego może dopaść każdego. Nawet mi się zrymowało Przyjdzie czas, będzie rada. Uważam, że nie ma sensu napinać się o bzdury oraz robić za mamusię dorosłego chłopa i mówić mu jak ma wyglądać. |
|
2018-07-02, 12:37 | #46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Kiedyś niechętnie podchodziłam do tego typu zmian, ale potem zauważyłam, że warto. Zaznaczam, że TŻ zawsze wspierał mnie w tym, co robię i jaka jestem, nigdy niczego nie wymuszał. Czasem jedynie sugerował, pytał, doradzał. Co do zmian:
-po kilku miesiącach związku nieśmiało wyznał, że nienawidzi kroju bluzek, które nosiłam prawie codziennie. Od razu powiedziałam, że ja je uwielbiam i nie zacznę dla niego nosić innych. Raz jednak coś mnie podkusiło i kupiłam taką, jakie podobają się jemu. Byłam po prostu ciekawa jego reakcji, no i w przymierzalni okazało się, że wcale nie wyglądam w nich źle. Efekt? Potem zaczęłam kupować tylko takie, bo okazało się, że czuję się w nich świetnie. Punkt dla TŻ -uwielbiam lekkie spódnice, długie aż do kostek. TŻ ich nie znosi. I tak je noszę, nawet przy nim, ale wybierając się z nim na randkę lub po prostu chcąc mu się dziś podobać, zakładam coś, co podoba się zarówno jemu, jak i mnie. -spodobały mu się kreski na powiekach, spytał, czemu takich nie robię i czy chcę spróbować. Kupiłam eyeliner, spróbowałam... czuję się w tym koszmarnie, ale jego mina, kiedy mnie w nich widzi, jest bezcenna Czasem maluję kreski, kiedy jesteśmy sami w domu i nikt inny mnie nie widzi. Mnie to nie boli, a on się cieszy -czasem wspomina, że chciałby mnie zobaczyć w blondzie. No nie ma takiej opcji, żebym zafarbowała się na blond. Ale z ciekawości kupię kiedyś perukę Nie zgodziłabym się na zmiany typu farbowanie włosów, piercing, operacje plastyczne, zmiana sylwetki, opalenie się, obcięcie lub zapuszczenie włosów, golenie lub niegolenie danej części ciała, tatuaż, makijaż permanentny, jeśli sama nie miałabym na nie ochoty. Na nieinwazyjne zmiany jestem otwarta |
2018-07-02, 13:27 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 543
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Wiadomo, że czasem robie przyjemność partnerowi, czyli uczesze sie jak on lubi lub ubiorę, ale dla niego moja ulubiona fryzura to warkoczyk niedbały, lub luźny koczek,albo poszarpane wlosy nieuczesane plus zwykły t shirt i zero makijażu.
Natomiast wiem że on kategorycznie nie lubi jak prostuje włosy, maluje usta ,ale mimo to robie to, bo ja to lubie. Uwielbiam sie wyszpachlować na maksa, ubrać mini no i robie to totalnie dla siebie. Lubi też opaleniznę, ale nie będę się opalać zwałszcza twarzy i akceptuje to no i nie ma innej opcji, bo nie będę się smażyć czy cisnąć na siłowni. Ale jak mówiłam, sprawiam mu przyjemność czasem takim luźnym stylem który uwielbia i go kręci. Poważniejszych zmian bym dla niego nie zrobiła. Niestety, ale nie ma opcji..
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1265270 Edytowane przez sowaa5 Czas edycji: 2018-07-02 o 13:29 |
2018-07-02, 13:28 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455520 6]Spoko. Ja z kolei sobie takiego prawa nie uzurpuję. Jest dorosły, ma swój gust, kocham go i podoba mi się zawsze i we wszystkim. Zresztą to dojrzały człowiek, nie sądzę, że kiedyś postanowi zapleść dredy czy chodzić w poszarpanych dżinsach Chociaż...kryzys wieku średniego może dopaść każdego. Nawet mi się zrymowało Przyjdzie czas, będzie rada. Uważam, że nie ma sensu napinać się o bzdury oraz robić za mamusię dorosłego chłopa i mówić mu jak ma wyglądać.[/QUOTE]Dlatego mówię że chodzi o delikatne ingerencję a nie rozkazy i wymagania. Chodzi o rzeczy które sami jesteśmy w stanie zaakceptować. Branie nawzajem pod uwagę naszych upodobań.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-07-02, 13:35 | #49 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Mi by się po prostu nie chciało zajmować takimi bzdurami jak kolor czy fason swetra albo kształt fryzury u dorosłego faceta. Tzn. coś tam powiem, wyrażę swoje zdanie jak pyta, a jak nie pyta, to mam wylane. Niech nosi co chce i wygląda jak chce. Dziecko mam do zajmowania się nim. |
|
2018-07-02, 16:19 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Zmienić na stałe? Raczej nie, chociaż lubię sprawić mu przyjemność i ubrać się w coś co mu się podoba - a generalnie woli bardziej seksowne ubrania na kobietach niż moje hipsterskie szmaty i nie przepada za ostrym makijażem. Co nie znaczy że wyrzucę moją kolekcję olbrzymich skandynawskich golfów i czerwonych szminek, ale jak idziemy gdzieś razem, to ubieram coś co mu się bardziej spodoba niż lniane ogrodniczki
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2018-07-02, 17:44 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Noszę długie włosy, bo TŻ ma na ich punkcie bzika. Przyjmuję uwagi typu kochanie, trzeba się wziąć za siebie, brzuszek ci urósł - ja też czasem to mówię, dbamy nawzajem o swoje zdrowie. Natomiast gdyby ktoś próbował mnie zmienić w kogoś innego, to wyleciałby w kosmos z poleceniem szukania osoby, która mu pasuje, a nie zawracania mi czterech liter.
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
2018-07-02, 21:20 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455868 1]Mi by się po prostu nie chciało zajmować takimi bzdurami jak kolor czy fason swetra albo kształt fryzury u dorosłego faceta. Tzn. coś tam powiem, wyrażę swoje zdanie jak pyta, a jak nie pyta, to mam wylane. Niech nosi co chce i wygląda jak chce. Dziecko mam do zajmowania się nim.[/QUOTE]
Podoba mi się takie podejście Dla mnie mój TŻ niech ubiera się jak chce, byle by tylko miał czyste te ubrania Ale TŻ sam umie się dobrze (według mnie) ubrać, więc nie mam z tym problemu Ogólnie to on mi się podoba zawsze i wszędzie, ja jemu podobno także, a najfajniej wygląda rano po przebudzeniu, tak słodko Wiadomo, że czasami specjalnie dla niego założę jakieś seksowne ciuszki, ale to też dlatego, że sama lubię to dla niego robić, a nie dlatego, że on to jakoś na mnie wymusza. Po prostu lubię mu się podobać Tak samo z makijażem, mimo że według niego bez makijażu wyglądam pięknie, to chcę niekiedy zrobić mu niespodziankę i się fajnie umalować, ale to też robię z własnej, nieprzymuszonej woli Gdyby natomiast TŻ oczekiwał ode mnie zmiany koloru włosów, sugerował mi, że mam koniecznie schudnąć, oczekiwał, że zmienię dla niego mój styl ubioru to nie podobałoby mi się to. |
2018-07-02, 21:40 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Ja mojemu czasem mówię, że tych butów to nawet menel już by nie nosił, bo są takie zniszczone, albo że ta koszulka nadaje się tylko na szmatę do podłogi, bo on czasami chciałby coś nosić aż się na nim podrze
Musiałam go wyciągać żeby częściej chodzić na zakupy normalnych ciuchow, bo jego interesują tylko ciuchy do biegania i sportowe, te kupuje częściej, markowe i jest w stanie dużo na nie wydać, a tak to chodziłby w kilkuletnich zniszczonych spranych rzeczach Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-03, 22:36 | #54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
|
|
2018-07-05, 12:38 | #55 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Poznałam faceta ktoremu przeszkadzał szampon jakiego używam, stwierdzilam ze Ok, zmieniałam na inny, ale jemu dalej nie pasowało, chciał żebym koniecznie używała szamponu konretnej marki. Później sugerowal mi żebym zaczęła malować kreski na powiekach i pytał dlaczego sie tak malo maluje (uzywam podkladu na większe wyjścia a na codzien kremu cc, pudru, różu, tuszu i czasami na wyjścia kolorową pomadkę- staram sie, zeby moj makijaz wygladal naturalnie). Po jakimś czasie sugerował mi zmianę garderoby (np zakup dziurawych spodni, chodzilo mu o to, ze nie podążam za nowymi trendami).
Z tych wszystkich jego sugestii raz tylko namalowalam te kreski na powiekach na randke, to później pytal czemu nie maluję ich codzinnie. Ostatecznie się rozstaliśmy, a najdziwniejsze bylo dla mnie to, ze poznaliśmy sie, gdy bylam po nieprzespanej nocy, bez makijazu i z odrostami- tak sie cieszylam ze nawet w takim stanie sie komus spodobalam ale najwidoczniej miał inne plany wobec mnie Ostatnio mój kolega stwierdził ze mam bardzo niekobiece paznokcie (zdrowe,czyste, krotkie, niepomalowane) - wyśmiałam go. Takie straszne czasy nastały, że niektórych naturalność dziwi. |
2018-07-05, 12:47 | #56 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Toż to ja na jakiś ideał trafiłam. Na co dzień się nie maluję, bo jakiś 4 miesiące temu skończył mi się podkład mineralny i nie ogarnęłam kupna nowego. Kreski lubię, ale czasowo nie wyrabiam, więc tylko od święta. Obcasów prawie nie noszę, bo wszystkie buty oprócz sportowych okropnie mnie obcierają. Najbardziej ubolewam nad paznokciami, bo jakiś pół roku temu wrócił mi nawyk obgryzania i dotychczas walczę z tym nieskutecznie. A mój chłopak zachwycony jak skowronek. Nawet jak wraca o 19, a ja w piżamce, bo mam wreszcie wakacje po 2 latach tyrania
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-05, 12:56 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Zazdroszczę! Ja szukam właśnie, takiego ideału
|
2018-07-05, 13:40 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 454
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
A mój to w drugą stronę i nie ogarniam. Czy robi ze mnie szarą myszkę, czy faktycznie podoba mu się naturalność... 😒
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-05, 14:41 | #59 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
__________________
|
|
2018-07-05, 14:50 | #60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 454
|
Dot.: Ile ( i czy w ogóle) byłybyście w stanie zmienić w swoim wyglądzie dla faceta?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:43.