Jak się rozstać-powrót do ex

[Olaa_24]

Drogie wizażanki

Mam trudny problem nawet nie mam się kogo z tym poradzić bo mi zwyczajnie wstyd.
Jakieś dwa miesiące temu rozstałam się z chłopakiem... po miesiącu zaczełam spotykać się z innym chłopakiem, którego znam od dziecka... jakoś tak wyszło, że się zgadaliśmy i coś między nami zaskoczyło. Pomogło nam w tym to, że mamy wspólnych znajomych. Wszyscy oficjalnie wiedzieli ,że jesteśmy razem. Ale przez ten czas ciagle miałam kontakt z byłym koleżeński i dwa tygodnie temu cos odżyło. Postanowiliśmy dać sobie szanse ja się do wszystkiego przyznałam, że spotykałam się z innym dostałam czas ,zeby to załatwić i uporządkować.

Jestem pewna swoich uczuć i strasznie kochałam mojego byłego.. z tym drugim chłopakiem to była pomyłka. Mimo wszystko szanuje go... od tygodnia nasz kontakt z nim jest ograniczony bo ja nie odpisywałam. Zwyczajnie było mi wstyd i nie mogłabym spojrzeć mu w oczy... ale i on jakoś specjalnie też nie zabiega o kontakt.Może się domyślił.. Nie wiem czy po prostu.. dalej z nim milczeć czy isc do niego i porozmawiać wyjaśnić wszystko i oficjalnie zakończyć.

Chłopak może pomyśleć, że go wykorzystałam ,żeby zapomnieć o byłym. Ale to nie tak..nasz powrót był dla wszystkich nawet dla nas zaskoczeniem. Wiem, że to wszystko zamieszane, ale moze ktoś miał podoną sytuacje. W tym wszystkim nie chce sobie psuć opini.. a właśnie mam wrażnie, że to się stało. Moze ktos miał podobną sytuacje...?

[kalor]

Myśle, że bardziej sobie zniszczysz opinię tym ghostingiem, który teraz uprawiasz. Znasz faceta od dziecka, a mu po prostu teraz nie odpisujesz. Należy mu się chociaż jasne zakończenie tej relacji. Nie musisz wdawać się w szczegóły, ale facet nie zasługuje na takie planie i zniknięcie bez słowa.

[Minna]

Zastanów się, czy chciałabyś zostać tak potraktowana, jak Ty w tym momencie z nim postępujesz? Na dodatek to nie jakiś przypadkowy facet, a ktoś kogo znasz wiele lat.
Miej trochę honoru i zakończ tak jak trzeba, twarzą w twarz. To nie jest jego wina, że się "pomyliłaś" i nie zasługuje na takie traktowanie. Nie szukaj wymówek, że mniej się odzywa, bo to Ty zaczęłaś nie odpisując.

[Krasny99]

Napisane przez Olaa_24

Drogie wizażanki

Mam trudny problem nawet nie mam się kogo z tym poradzić bo mi zwyczajnie wstyd.
Jakieś dwa miesiące temu rozstałam się z chłopakiem... po miesiącu zaczełam spotykać się z innym chłopakiem, którego znam od dziecka... jakoś tak wyszło, że się zgadaliśmy i coś między nami zaskoczyło. Pomogło nam w tym to, że mamy wspólnych znajomych. Wszyscy oficjalnie wiedzieli ,że jesteśmy razem. Ale przez ten czas ciagle miałam kontakt z byłym koleżeński i dwa tygodnie temu cos odżyło. Postanowiliśmy dać sobie szanse ja się do wszystkiego przyznałam, że spotykałam się z innym dostałam czas ,zeby to załatwić i uporządkować.

Jestem pewna swoich uczuć i strasznie kochałam mojego byłego.. z tym drugim chłopakiem to była pomyłka. Mimo wszystko szanuje go... od tygodnia nasz kontakt z nim jest ograniczony bo ja nie odpisywałam. Zwyczajnie było mi wstyd i nie mogłabym spojrzeć mu w oczy... ale i on jakoś specjalnie też nie zabiega o kontakt.Może się domyślił.. Nie wiem czy po prostu.. dalej z nim milczeć czy isc do niego i porozmawiać wyjaśnić wszystko i oficjalnie zakończyć.

Chłopak może pomyśleć, że go wykorzystałam ,żeby zapomnieć o byłym. Ale to nie tak..nasz powrót był dla wszystkich nawet dla nas zaskoczeniem. Wiem, że to wszystko zamieszane, ale moze ktoś miał podoną sytuacje. W tym wszystkim nie chce sobie psuć opini.. a właśnie mam wrażnie, że to się stało. Moze ktos miał podobną sytuacje...?

Przeczytaj sobie mój wątek który kiedyś założyłem, będziesz miała obraz tego co może sobie pomyśleć gdy nie powiesz prawdy.



A później przyznaj mu się do tego że go oszukałaś, i siebie przy okazji. Pewnie zrozumie, ale nie licz na to że będzie tak jak było wcześniej.



Dla mnie taka sytuacja jest oznaką totalnego niedorozwoju emocjonalnego, i to z Twojej strony. Wiem brzmi ostro. Ale to Ty powinnaś być pewna tego czy chcesz tworzyć z kimś coś nowego czy nie a najwyraźniej nie byłaś. Osobiście nie zaryzykował bym powrotu do ex nawet gdybym nie był do końca pewny nowej relacji, wolał bym pobyć sam i zastanowić się nad tym, nawet gdyby ex obiecywał/a złote góry i kolację przy świecach na weneckiej gondoli i tak miałbym w głowie powód pierwszego rozstania. Ale to ja. A Ty zrobisz jak będziesz uważała, tylko licz się z tym że nie wszyscy będą szczęśliwi

[stitches]

Napisane przez Minna

Nie szukaj wymówek, że mniej się odzywa, bo to Ty zaczęłaś nie odpisując.

Dokladnie.

Zachowałaś się okropnie. Zamiast szukać usprawiedliwień, powinnaś sama wobec siebie poczuć wstyd... Najgorsze jest to, że Ty jeszcze tutaj wspominasz o jakiejs tam swojej opinii... Bardziej Cie obchodzi co myślą o Tobie jacys tam ludzie, niz to, że byc może zranilas chlopaka, którego znasz wiele lat... Chociaz zadzwon/napisz/nagraj wiadomość, powiedz jak było i przeproś, jeśli nie masz odwagi się z nim spotkac. Jeśli on wie albo się domyślił to pewnie nawet na to spotkanie nie będzie miał ochoty.
Wiem, że uczucia są skomplikowane, nie życzę Ci źle, ale jeśli szczerze sama przed sobą twierdzisz, że tego chlopaka nie wykorzystywalas, nie oszukiwałaś, a naprawdę cos do niego poczułaś to naprawdę bardzo pojemne serce musiałabys mieć, co jest bardzo watpliwe i ta miłość do byłego pewnie wyjdzie Ci bokiem.

[kiciakasia]

Napisane przez Olaa_24

Drogie wizażanki

Mam trudny problem nawet nie mam się kogo z tym poradzić bo mi zwyczajnie wstyd.
Jakieś dwa miesiące temu rozstałam się z chłopakiem... po miesiącu zaczełam spotykać się z innym chłopakiem, którego znam od dziecka... jakoś tak wyszło, że się zgadaliśmy i coś między nami zaskoczyło. Pomogło nam w tym to, że mamy wspólnych znajomych. Wszyscy oficjalnie wiedzieli ,że jesteśmy razem. Ale przez ten czas ciagle miałam kontakt z byłym koleżeński i dwa tygodnie temu cos odżyło. Postanowiliśmy dać sobie szanse ja się do wszystkiego przyznałam, że spotykałam się z innym dostałam czas ,zeby to załatwić i uporządkować.

Jestem pewna swoich uczuć i strasznie kochałam mojego byłego.. z tym drugim chłopakiem to była pomyłka. Mimo wszystko szanuje go... od tygodnia nasz kontakt z nim jest ograniczony bo ja nie odpisywałam. Zwyczajnie było mi wstyd i nie mogłabym spojrzeć mu w oczy... ale i on jakoś specjalnie też nie zabiega o kontakt.Może się domyślił.. Nie wiem czy po prostu.. dalej z nim milczeć czy isc do niego i porozmawiać wyjaśnić wszystko i oficjalnie zakończyć.

Chłopak może pomyśleć, że go wykorzystałam ,żeby zapomnieć o byłym. Ale to nie tak..nasz powrót był dla wszystkich nawet dla nas zaskoczeniem. Wiem, że to wszystko zamieszane, ale moze ktoś miał podoną sytuacje. W tym wszystkim nie chce sobie psuć opini.. a właśnie mam wrażnie, że to się stało. Moze ktos miał podobną sytuacje...?

1. hola hola, to rozstaliście się, czy nie? bo to jakbyś się przyznała do zdrady. albo klina.
2. i dziwisz się, że kontakt macie ograniczony, jak nie piszesz?
3. a może po prostu ma dość telefonów w próżnię i uznał, że masz jakieś ważne sprawy?
4. patrz punkt 1

[Hanged]

Napisane przez Olaa_24

Chłopak może pomyśleć, że go wykorzystałam ,żeby zapomnieć o byłym. Ale to nie tak..

Ale to tak, nawet jeśli myślałaś na początku inaczej.