Staraczki 2019 cz.5

[kejtiCe]

Napisane przez echme

Tez tak miałam że każda okazja wydawała mi się super żeby powiedzieć o dziecku ale święto mijało a ciąży nie było. Tez sobie myśle znowu że teraz dzień ojca byłby świetną okazja ale wole się nie nastawiać.

Boli mnie lewy jajnik od czasu do czasu i raz prawy jak kaszlnęłam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja akurat wiem, że nie czekałabym na specjalną okazję, żeby powiedzieć mężowi. Na pewno dowiedziałby się od razu po pozytywnym teście.
Ale coś właśnie mam takie same myśli, że skoro tyle czasu się nie udawało, to dlaczego Teraz by miało.

Też mnie coś pobolewa brzuch, czasami czuje ukłucie w jajniku, czasami takie ciągnięcia. Ale nie ma to nic wspólnego z bólami miesiączkowymi, a jeszcze od owu nawet tydzień nie minął. Więc nie nakręcam się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez kejtiCe

Ja akurat wiem, że nie czekałabym na specjalną okazję, żeby powiedzieć mężowi. Na pewno dowiedziałby się od razu po pozytywnym teście.
Ale coś właśnie mam takie same myśli, że skoro tyle czasu się nie udawało, to dlaczego Teraz by miało.

Też mnie coś pobolewa brzuch, czasami czuje ukłucie w jajniku, czasami takie ciągnięcia. Ale nie ma to nic wspólnego z bólami miesiączkowymi, a jeszcze od owu nawet tydzień nie minął. Więc nie nakręcam się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój ostatnio się dowiedział jak jeszcze na kiblu siedziałam

Teraz pewnie też bym wcześniej wypaplała, niż sobie założyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Trzymam mocno za was kciuki, bo z tego co piszecie, wszystko wygląda obiecująco w tym cyklu. Oby na dzień ojca były już pozytywne rozstrzygnięcia



Dzisiaj miałam robione hsg. O ile samo badanie nie bolało (jajniki są drożne), tak samo "zakładanie" sprzętu już tak, do teraz niestety krwawię. Szpital przez procedurę związaną z Covid19 nie wydaje wyników od razu po badaniu, więc po szczegółowy opis będę musiała się pofatygować w środę. Jutro z kolei badam prolaktynę a w czwartek wizyta. Uznaje więc, że ten tydzień będzie dobrze spożytkowany staraniowo.

[pink_rabbit22]

Napisane przez echme

Tez tak miałam że każda okazja wydawała mi się super żeby powiedzieć o dziecku ale święto mijało a ciąży nie było. Tez sobie myśle znowu że teraz dzień ojca byłby świetną okazja ale wole się nie nastawiać.

Boli mnie lewy jajnik od czasu do czasu i raz prawy jak kaszlnęłam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak czasem jest na początku ciazy- mocne kłucia przy kichaniu i kaszlu. Trzymam kciuki zresztą do tej pory czasami tak mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;87931219]Mój ostatnio się dowiedział jak jeszcze na kiblu siedziałam

Teraz pewnie też bym wcześniej wypaplała, niż sobie założyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Mój się dowiedział, jak wybiegałam z kibla z opuszczonymi gaciami do kostek, cała zaryczana.
Ogólnie myślał chyba, ze ktoś umarł, albo inna tragedia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[echme]

Napisane przez NotreDame

Mój się dowiedział, jak wybiegałam z kibla z opuszczonymi gaciami do kostek, cała zaryczana.
Ogólnie myślał chyba, ze ktoś umarł, albo inna tragedia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja uważam że dzień ojca fajna okazja żeby przyszły tata już mógł to święto obchodzić ale tez nie czekałabym i jak tylko bym zobaczyła dwie kreski to bym od razu wyleciała z łazienki z testem w ręku krzycząc że jestem w ciąży.

Ale tak jak mówiłam, już mijało wiele świąt w których mogłabym powiedzieć o ciąży bliskim że się głupio nie nastawiam już.




Edit: kogo ja chce oszukać? Oczywiście że się nastawiam, że w tym miesiącu może się wreszcie uda, ta nadzieja jest ciagle ze mną. Nie wiem czy da się inaczej.

[NotreDame]

Napisane przez echme

Ja uważam że dzień ojca fajna okazja żeby przyszły tata już mógł to święto obchodzić ale tez nie czekałabym i jak tylko bym zobaczyła dwie kreski to bym od razu wyleciała z łazienki z testem w ręku krzycząc że jestem w ciąży.

Ale tak jak mówiłam, już mijało wiele świąt w których mogłabym powiedzieć o ciąży bliskim że się głupio nie nastawiam już.




Edit: kogo ja chce oszukać? Oczywiście że się nastawiam, że w tym miesiącu może się wreszcie uda, ta nadzieja jest ciagle ze mną. Nie wiem czy da się inaczej.

Sama się w tym miesiącu nastawiałam jak głupia.
Tym bardziej, ze jakiś miałam nadzieje, że może do mojego niedoszłego terminu porodu zajdę w ciąże. Został mi równy miesiąc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ulotnamelodia

Trzymam mocno za was kciuki, bo z tego co piszecie, wszystko wygląda obiecująco w tym cyklu. Oby na dzień ojca były już pozytywne rozstrzygnięcia



Dzisiaj miałam robione hsg. O ile samo badanie nie bolało (jajniki są drożne), tak samo "zakładanie" sprzętu już tak, do teraz niestety krwawię. Szpital przez procedurę związaną z Covid19 nie wydaje wyników od razu po badaniu, więc po szczegółowy opis będę musiała się pofatygować w środę. Jutro z kolei badam prolaktynę a w czwartek wizyta. Uznaje więc, że ten tydzień będzie dobrze spożytkowany staraniowo.

Czyli hsg nie takie straszne Jeszcze przede mną, zobaczymy czy i kiedy mnie to czeka.

Daj znać jak wyniki i co na wizycie w czwartek

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

uffff nadrobiłam Was

przykro mi z powodu @

co do alkoholu- ja nie piłam wcale (ewentualnie bardzo rzadko jakieś 2% piwko) ale to ze względu na leki które brałam.
Tż popijał, a w szczęśliwym cyklu to zdecydowanie popłynął bo akurat okazja była

co do sexu co drugi dzień- teoria już dawno obalona. my się kochaliśmy zawsze kiedy mieliśmy ochotę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[echme]

Napisane przez gr8ania

uffff nadrobiłam Was

przykro mi z powodu @

co do alkoholu- ja nie piłam wcale (ewentualnie bardzo rzadko jakieś 2% piwko) ale to ze względu na leki które brałam.
Tż popijał, a w szczęśliwym cyklu to zdecydowanie popłynął bo akurat okazja była

co do sexu co drugi dzień- teoria już dawno obalona. my się kochaliśmy zawsze kiedy mieliśmy ochotę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli chodzi o seks co drugi dzień to u nas ja mam raczej o wiele mniejsze libido niż mój mąż i mogłabym się kochać raz na tydzień i to byłoby dla mnie ok a to chyba jednak trochę za rzadko, szanse są wtedy chyba o wiele mniejsze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Ja właśnie wracam z monitoringu. 10 dzień cyklu - jeden pęcherzyk 19, drugi 16 mm.
Za to endometrium 6 mm, żeby monitorować czy rośnie mam się pojawić jeszcze za 2 dni. Myślicie że mogę jeszcze coś zrobić żeby to endometrium poprawić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Napisane przez orzeszkova

Ja właśnie wracam z monitoringu. 10 dzień cyklu - jeden pęcherzyk 19, drugi 16 mm.
Za to endometrium 6 mm, żeby monitorować czy rośnie mam się pojawić jeszcze za 2 dni. Myślicie że mogę jeszcze coś zrobić żeby to endometrium poprawić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Buraki, witamina E, acard. O tym czytałam kiedyś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Napisane przez NotreDame

Sama się w tym miesiącu nastawiałam jak głupia.
Tym bardziej, ze jakiś miałam nadzieje, że może do mojego niedoszłego terminu porodu zajdę w ciąże. Został mi równy miesiąc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tulę Cię mocno i mam nadzieję, że właśnie teraz Ci się uda. Niestety takie wspomnienia zostawiają "blizny" już do końca życia. U mnie w maju minął rok od ciąży biochemicznej, którą mogłam się dosłownie chwilę cieszyć.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;87932437]Czyli hsg nie takie straszne Jeszcze przede mną, zobaczymy czy i kiedy mnie to czeka.

Daj znać jak wyniki i co na wizycie w czwartek

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Zdecydowanie badanie do przeżycia . Czytałam, że może być bolesne dla kobiet, które mają niedrożne jajowody. Przed samym zabiegiem dostaje się lek przeciwbólowy. Wyniki prolaktyny już mam, cóż za niespodzianka, teraz są grubo poniżej normy. Na wizycie będzie trzeba pokombinować z nową dawką.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez orzeszkova

Ja właśnie wracam z monitoringu. 10 dzień cyklu - jeden pęcherzyk 19, drugi 16 mm.
Za to endometrium 6 mm, żeby monitorować czy rośnie mam się pojawić jeszcze za 2 dni. Myślicie że mogę jeszcze coś zrobić żeby to endometrium poprawić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jutro/pojutrze będziecie szaleć, trzymamy kciuki za owocne szaleństwo . Jak na 10 dc to piękna wielkość pęcherzyków, to chyba też dobra odpowiedź, na pytanie czemu stymulacja trwa kilka pierwszych dni po @ W temacie endometrium to słynny olej z wiesiołka oraz sok z buraka może coś pomogą. Pisałaś, że macie dietę płodności, więc to na pewno też powinno dobrze wpłynąć.

[orzeszkova]

Napisane przez ulotnamelodia

Tulę Cię mocno i mam nadzieję, że właśnie teraz Ci się uda. Niestety takie wspomnienia zostawiają "blizny" już do końca życia. U mnie w maju minął rok od ciąży biochemicznej, którą mogłam się dosłownie chwilę cieszyć.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------




Zdecydowanie badanie do przeżycia . Czytałam, że może być bolesne dla kobiet, które mają niedrożne jajowody. Przed samym zabiegiem dostaje się lek przeciwbólowy. Wyniki prolaktyny już mam, cóż za niespodzianka, teraz są grubo poniżej normy. Na wizycie będzie trzeba pokombinować z nową dawką.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------




To jutro/pojutrze będziecie szaleć, trzymamy kciuki za owocne szaleństwo . Jak na 10 dc to piękna wielkość pęcherzyków, to chyba też dobra odpowiedź, na pytanie czemu stymulacja trwa kilka pierwszych dni po @ W temacie endometrium to słynny olej z wiesiołka oraz sok z buraka może coś pomogą. Pisałaś, że macie dietę płodności, więc to na pewno też powinno dobrze wpłynąć.

Zażylam już olej z wiesiolka, witaminke e, sok z buraka też trochę ale nie końca mi to przechodzi przez gardlo, wmusilam ile mogłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[echme]

Czy któraś jeszcze testuje w tym tygodniu? Ja planuje w piątek, 10-11 dnia po domniemanej owulacji bo robiłam tylko testy owu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez echme

Czy któraś jeszcze testuje w tym tygodniu? Ja planuje w piątek, 10-11 dnia po domniemanej owulacji bo robiłam tylko testy owu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie bo właśnie się się zacxyna @. W tym miesiącu się jak zwykle nie udało. W sumie zaskoczenia nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[echme]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;87934332]Ja nie bo właśnie się się zacxyna @. W tym miesiącu się jak zwykle nie udało. W sumie zaskoczenia nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Przykro mi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez echme

Czy któraś jeszcze testuje w tym tygodniu? Ja planuje w piątek, 10-11 dnia po domniemanej owulacji bo robiłam tylko testy owu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dopiero 13dc, więc czekam na owulkę dopiero. A i tak w tym cyklu co najwyżej sobie próbę generalną zrobimy, bo prolaktyna raczej w tydzień nie spadła
Idę dzisiaj wieczorem podejrzeć jajniki i pęcherzyki Chyba na prawym, ale lewy też czuję, więc nie wiem czego się spodziewać.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[kejtiCe]

Napisane przez echme

Czy któraś jeszcze testuje w tym tygodniu? Ja planuje w piątek, 10-11 dnia po domniemanej owulacji bo robiłam tylko testy owu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie wiem, też będę w weekend jakoś 10 dpo. Ale boję się. Ciągle mam te kłucia i ciągnięcia. Dziś mi się śniło, że bardzo bolą mnie piersi, obudziłam się rano i od razu sprawdzałam, ale niestety nie, żadnego bólu.
[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;87934332]Ja nie bo właśnie się się zacxyna @. W tym miesiącu się jak zwykle nie udało. W sumie zaskoczenia nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oj przykro mi
[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;87934362]U mnie dopiero 13dc, więc czekam na owulkę dopiero. A i tak w tym cyklu co najwyżej sobie próbę generalną zrobimy, bo prolaktyna raczej w tydzień nie spadła
Idę dzisiaj wieczorem podejrzeć jajniki i pęcherzyki Chyba na prawym, ale lewy też czuję, więc nie wiem czego się spodziewać.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Trzymam kciuki! ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[echme]

Napisane przez kejtiCe

Ja nie wiem, też będę w weekend jakoś 10 dpo. Ale boję się. Ciągle mam te kłucia i ciągnięcia. Dziś mi się śniło, że bardzo bolą mnie piersi, obudziłam się rano i od razu sprawdzałam, ale niestety nie, żadnego bólu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie pare rasy zabolał jajnik ale zastanawiam się teraz czy sobie nie wmawiam jednak tego. Piersi w ogóle mnie nie bolą, żadnych innych objawów nie mam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Napisane przez echme

Mnie pare rasy zabolał jajnik ale zastanawiam się teraz czy sobie nie wmawiam jednak tego. Piersi w ogóle mnie nie bolą, żadnych innych objawów nie mam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze przez parę dni biorę duphaston, więc poczekam do odstawienia. Jeśli będzie negatywny, to wtedy wiem, że muszę odstawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Kłucia i ciągnięcia to dobre objawy po owulacji wskazujące, że coś tam się dzieje.



U mnie dzisiaj fatalny humor, chyba mam jakieś załamanie. Zawsze przed owulacją był entuzjazm i chęć do działania, że może teraz się uda. A w tym cyklu jakoś bez większych nadziei, ciągle plamię po zabiegu i nie chce mi się starać.


Wcześniej wam tego nie pisałam ale przed zabiegiem miałam kwalifikację na izbie przyjęć w szpitalu. W związku z tym, że w szpitalu brakowało miejsca przechodziłam ją w malutkim pokoju z kobietą, która była w zaawansowanej ciąży i miała robione KTG. Ja opowiadałam o całej historii staraniowej i porażkach, a na wyciągnięcie ręki leżała sobie Pani i słuchałyśmy jej KTG. Bardzo komfortowa sytuacja dla nas obu.. Dzisiaj odbierając wyniki spotkałam znajomą ze studiów w ciąży, dziewczyna zawsze zarzekała się, że nie chce mieć dzieci, przed wejściem do szpitala wypalała fajeczkę.. Chyba mnie to dobiło.

[echme]

Napisane przez ulotnamelodia

Kłucia i ciągnięcia to dobre objawy po owulacji wskazujące, że coś tam się dzieje.



U mnie dzisiaj fatalny humor, chyba mam jakieś załamanie. Zawsze przed owulacją był entuzjazm i chęć do działania, że może teraz się uda. A w tym cyklu jakoś bez większych nadziei, ciągle plamię po zabiegu i nie chce mi się starać.


Wcześniej wam tego nie pisałam ale przed zabiegiem miałam kwalifikację na izbie przyjęć w szpitalu. W związku z tym, że w szpitalu brakowało miejsca przechodziłam ją w malutkim pokoju z kobietą, która była w zaawansowanej ciąży i miała robione KTG. Ja opowiadałam o całej historii staraniowej i porażkach, a na wyciągnięcie ręki leżała sobie Pani i słuchałyśmy jej KTG. Bardzo komfortowa sytuacja dla nas obu.. Dzisiaj odbierając wyniki spotkałam znajomą ze studiów w ciąży, dziewczyna zawsze zarzekała się, że nie chce mieć dzieci, przed wejściem do szpitala wypalała fajeczkę.. Chyba mnie to dobiło.

Dla mnie to jest okropne, że kobieta która nie ma dzieci mimo że się stara bardzo długo/dopiero co straciła musi siedzieć w pokoju z kobieta w zaawansowanej ciąży bądź już z własnym dopiero co urodzonym dzieckiem. Nie wyobrażam sobie co mogłaś czuć, współczuje głasiu głasiu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez echme

Dla mnie to jest okropne, że kobieta która nie ma dzieci mimo że się stara bardzo długo/dopiero co straciła musi siedzieć w pokoju z kobieta w zaawansowanej ciąży bądź już z własnym dopiero co urodzonym dzieckiem. Nie wyobrażam sobie co mogłaś czuć, współczuje głasiu głasiu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego jak ja szlam ronić byłam wdzięczna szpitalowi, że sale dla kobiet roniących były w części ze „zwykła” ginekologia i to były oddzielne sale na samym końcu. Miałyśmy ciszę i spokój. Byłyśmy same na salach. Porodówka i ciążowe sprawy były w innym skrzydle.
Niestety przy przyjęciu do szpitala nie miałam wyjścia i siedziałam wśród ciężarnych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Czasami tak niewiele potrzeba, żeby poprawić komfort pacjenta...

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[echme]

Znowu mnie dziś bolał jajnik wiec raczej mi się nie przewidziało i ogromnie się nastawiłam na to że może się jednak udało. Ale jak wyobraziłam sobie że pewnie znowu zobaczę biały test to aż mnie zakuło w żołądku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Przyznam, że trochę się rozbestwiłam prywatną opieką medyczną ale spodziewałam się trochę więcej empatii i poufności w szpitalu. O ile oczywiście na izbie przyjęć dominują kobiety w ciąży, bo w końcu szpital położniczy, tak jednak podczas wywiadu z lekarzem oczekiwałabym, że będzie on prowadzony indywidualnie z zainteresowanym. Już pomijając wywiad medyczny i spowiadanie się z chorób/wizyt w szpitalu, to jeszcze recytacja PESELu i danych osobowych w sali przy innych jest słabe. Widać było, że lekarka też nie była zachwycona sytuacją i było jej głupio ale co zrobić.


Na zabiegu w sumie nie było lepiej, co chwilę ktoś wchodził i wychodził tak, że w kulminacyjnym momencie było 5 osób na sali ale zaoszczędziłam te 650 zł


Normalnie humor u mnie jak przed okresem.

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Ja ostatnio jak byłam na USG przez pochwowym to ktoś zapukał do drzwi. Lekarka odkrzyknęła: proszę czekać. I co? Jakaś pacjentka wpadła mi do gabinetu
A na drzwiach jak wół napisane wielkimi czerwonymi literami, że czekać na wezwanie lekarza... I na recepcji mówią zawsze, że 'w środku jest pacjentka a potem już pani'.
Lekarka tylko do mnie: "Zawsze wchodzą. Można krzyczeć a i tak wchodzą."
Na szczęście nie jestem mocno wstydliwa, poza tym mało co widać, ale dla niejednej kobiety byłby to duży dyskomfort.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[echme]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;87935477]Ja ostatnio jak byłam na USG przez pochwowym to ktoś zapukał do drzwi. Lekarka odkrzyknęła: proszę czekać. I co? Jakaś pacjentka wpadła mi do gabinetu
A na drzwiach jak wół napisane wielkimi czerwonymi literami, że czekać na wezwanie lekarza... I na recepcji mówią zawsze, że 'w środku jest pacjentka a potem już pani'.
Lekarka tylko do mnie: "Zawsze wchodzą. Można krzyczeć a i tak wchodzą."
Na szczęście nie jestem mocno wstydliwa, poza tym mało co widać, ale dla niejednej kobiety byłby to duży dyskomfort.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dlatego uważam że fotel do badania powinien być bokiem do drzwi a nie że pusia widoczna od razu po wejściu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Napisane przez echme

Znowu mnie dziś bolał jajnik wiec raczej mi się nie przewidziało i ogromnie się nastawiłam na to że może się jednak udało. Ale jak wyobraziłam sobie że pewnie znowu zobaczę biały test to aż mnie zakuło w żołądku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Poczekaj tylko do 10 dpo żeby miało być szansę widać Trzymamy kciuki za pozytyw!

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;87935477]Ja ostatnio jak byłam na USG przez pochwowym to ktoś zapukał do drzwi. Lekarka odkrzyknęła: proszę czekać. I co? Jakaś pacjentka wpadła mi do gabinetu
A na drzwiach jak wół napisane wielkimi czerwonymi literami, że czekać na wezwanie lekarza... I na recepcji mówią zawsze, że 'w środku jest pacjentka a potem już pani'.
Lekarka tylko do mnie: "Zawsze wchodzą. Można krzyczeć a i tak wchodzą."
Na szczęście nie jestem mocno wstydliwa, poza tym mało co widać, ale dla niejednej kobiety byłby to duży dyskomfort.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


O matko, też nie należę do wstydliwych ale bez jaj..