Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Karla Electra

Kurcze dawno tu nie zaglądałam ale mam nadzieję, że wszystkie radzicie sobie super. Mi 1 sierpnia stuknął rok w pracy którą znalazłam pisząc tutaj. Awansowałam na specjalistę, dostałam większe wynagrodzenie, za rok czeka mnie podwyżka 25% więc już przebieram nogami na samą myśl! Kierownik stwierdził, że to na pewno nie moje ostatnie stanowisko w tej firmie co bardzo mnie podbudowało i ucieszyło. Czuję się mega doceniona.
Prywatnie to jestem od początku roku szczęśliwą singielką a w lipcu wynajęłam kawalerkę marzeń (po roku mieszkania z właścicielką na pokoju 10m2), mam 10min od domu z pracy chociaż nadal głównie pracuję zdalnie.

Super wiadomości Oby tak dalej

Ja też muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z pracy, do której przeszłam w maju
Raz na jakiś czas (raz w tygodniu, czasem rzadziej) jestem w biurze (biuro w Warszawie, ja w Łodzi) a tak to praca zdalna

Polishwolf97
Musisz się uzbroić w cierpliwość, zwłaszcza, że teraz sezon letni. Może musisz pomyśleć o przeprowadzce do innego, większego miasta?

[kasia5266]

Napisane przez Polishwolf97

Ja już tracę siły na szukanie pracy...W okresie studiów latem wysyłałem mnóstwo aplikacji o jakąkolwiek pracę dorywczą lub w trakcie studiów by dorobić, ale zero jakiegokolwiek odpowiedzi. Sytuacja nie zmieniła się po ukończeniu studiów. Też praktycznie zero odzewu. W moim mieście mało jest ofert pracy związanej z moim wykształceniem, ale się nie poddawałem do czasu

Próbowałem zdiagnozować problem... ale to nic nie dało.

Zamiast wysyłać hurtowo jednego CV do wszystkich to przygotowywałem indywidualne łącznie z z nazwą firmy w klauzuli zgody na przetwarzanie danych. Zacząłem dołączać list motywacyjny przez jakiś czas. Posiadam również profesjonalny profil na LinkedIn.

O stażu mogę tylko pomarzyć, bo praktycznie nie ma ani ofert ani też nie mogę skorzystać z urzędu pracy.

Czemu nie możesz skorzystać z urzędu pracy?

[Polishwolf97]

Nie należy mi się status bezrobotnego, bo posiadam zatrudnienie (za tydzień już będzie rozwiązana) w formie umowy zlecenie zawartej w maju (gdy skończyłem studia I stopnia) z Urzędem Statystycznym na wykonywanie zadań rachmistrza a niestety nie jest to to samo co w przypadku bycia członkiem Komisji Wyborczej. Charakter pracy ten sam praktycznie czyli dorywcze w wolnym czasie wykonywanie zadań na rzecz państwa (rachmistrz ma umowę zlecenie jest zatem zatrudniony a członek Komisji Wyborczej dostaje dietę bez umowy zlecenie na podstawie Kodeksu Wyborczego). Poza tym jestem w próżni, bo nie wiem czy od października będę dalej studiował nie dlatego że nie chcę ale dlatego że kierunek może nie powstać lub nie dostanę się na uczelnię poza moim miastem. A niestety stacjonarna forma edukacji wyklucza bezrobocie.

Zresztą próbowałem się zarejestrować w UP, ale bez sukcesu. Sam nie rozumiem dlaczego studenci dzienni mają zamknięte drzwi do Urzędu Pracy. Przecież państwu powinno zależeć na tym, żeby aktywizowali się.

[Fenenna]

Napisane przez Polishwolf97

Nie należy mi się status bezrobotnego, bo posiadam zatrudnienie (za tydzień już będzie rozwiązana) w formie umowy zlecenie zawartej w maju (gdy skończyłem studia I stopnia) z Urzędem Statystycznym na wykonywanie zadań rachmistrza a niestety nie jest to to samo co w przypadku bycia członkiem Komisji Wyborczej. Charakter pracy ten sam praktycznie czyli dorywcze w wolnym czasie wykonywanie zadań na rzecz państwa (rachmistrz ma umowę zlecenie jest zatem zatrudniony a członek Komisji Wyborczej dostaje dietę bez umowy zlecenie na podstawie Kodeksu Wyborczego). Poza tym jestem w próżni, bo nie wiem czy od października będę dalej studiował nie dlatego że nie chcę ale dlatego że kierunek może nie powstać lub nie dostanę się na uczelnię poza moim miastem. A niestety stacjonarna forma edukacji wyklucza bezrobocie.

Zresztą próbowałem się zarejestrować w UP, ale bez sukcesu. Sam nie rozumiem dlaczego studenci dzienni mają zamknięte drzwi do Urzędu Pracy. Przecież państwu powinno zależeć na tym, żeby aktywizowali się.

No dobra ale właściwie do czego Ci potrzebny status bezrobotnego? Najczęściej ludzie chcą być zarejestrowani w UP żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne, Ty je masz bo jesteś studentem. Chciałbyś wziąć udział w programach aktywizacji oferowanych w UP ale jesli studiujesz i tak nie możesz bo domyślnie masz się zająć nauką nie pracą, i to nauka ma Ci zapewnić prace. Te formy aktywizacji w UP są skierowane przede wszystkim do osób które nie maja wykształcenia a Ty już je masz / zdobywasz bo będziesz na II stopniu więc czego oczekujesz od urzędu? Przekwalifikowania? Bo jeśli tak to serio nie jest tak że idziesz do UP i mówisz "jestem z wykształcenia tym i tym, mam doświadczenie takie i takie/nie mam żadnego, chciałbym abyście pomogli mi przekwalifikować się na kogoś innego kto aktualnie jest potrzebny w regionie".


Już któryś raz piszesz na wizażu o swoich problemach ze znalezieniem pracy, ale nie podajesz zbyt wielu szczegółów, np. jakie miasto, jakie masz wykształcenie (coś kojarzę z innych wątków że technologia chemiczna?)? Może ktoś doradziłby wtedy coś konkretnego. Napisałeś że starasz się tworzyć CV pod oferty, może tu popełniasz jakiś błąd? Może masz w CV błędy ortograficzne, może coś jest kulawo i niejasno opisane, brakuje dat, masz niestosowne zdjęcie, oprawa graficzna jest zbyt bogata i infantylna? Tak tylko gdybam.

[tinkerver2]

Cześć!
Od pewnego czasu mocno się zastanawiałam co umiem robić, w czym się dobrze czuje, w czym czuje się dobrze. Bardzo poważnie myślę nad przebranzowieniem. Ej naprawdę myślałam nad tym dobre pół roku. I jeśli coś mi sprawia przyjemność i wychodzi, to jest to... Makijaż. Co myślicie o malowaniu kobiet na wesela/imprezy? Dużo nauczyłam się z Yt, ale mam zamiar uczestniczyć w szkoleniach, kursach itd.
Co myślicie? Wiadomo, nie będę od razu zakładać firmy czy coś raczej chce na razie postawić na naukę.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[squirrelqa]

Napisane przez tinkerver2

Cześć!
Od pewnego czasu mocno się zastanawiałam co umiem robić, w czym się dobrze czuje, w czym czuje się dobrze. Bardzo poważnie myślę nad przebranzowieniem. Ej naprawdę myślałam nad tym dobre pół roku. I jeśli coś mi sprawia przyjemność i wychodzi, to jest to... Makijaż. Co myślicie o malowaniu kobiet na wesela/imprezy? Dużo nauczyłam się z Yt, ale mam zamiar uczestniczyć w szkoleniach, kursach itd.
Co myślicie? Wiadomo, nie będę od razu zakładać firmy czy coś raczej chce na razie postawić na naukę.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

To świetny pomysł
Sama masz pewnie doświadczenie od strony klientki, więc dobrze wiesz, że dobrze zrobione zdjęcia do portfolio (na fanpage na FB czy na Instagramie) robią robotę, więc warto o tym pamiętać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez tinkerver2

Cześć!
Od pewnego czasu mocno się zastanawiałam co umiem robić, w czym się dobrze czuje, w czym czuje się dobrze. Bardzo poważnie myślę nad przebranzowieniem. Ej naprawdę myślałam nad tym dobre pół roku. I jeśli coś mi sprawia przyjemność i wychodzi, to jest to... Makijaż. Co myślicie o malowaniu kobiet na wesela/imprezy? Dużo nauczyłam się z Yt, ale mam zamiar uczestniczyć w szkoleniach, kursach itd.
Co myślicie? Wiadomo, nie będę od razu zakładać firmy czy coś raczej chce na razie postawić na naukę.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Tp jest świetny pomysł i ja zawsze przed weselami korzystam z pani makijażystki z mojej perspektywy najważniejsze jest słuchanie klientki, dbanie o higienę, regularne aktualizowanie portfolio i odpowiednie dobieranie makijażu do twarzy - a nie, że wszystkie kobiety (stare, młode itd.) wyglądają dokladnie tak samo, jakby prosto z Instagrama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisia123]

Napisane przez tinkerver2

Cześć!
Od pewnego czasu mocno się zastanawiałam co umiem robić, w czym się dobrze czuje, w czym czuje się dobrze. Bardzo poważnie myślę nad przebranzowieniem. Ej naprawdę myślałam nad tym dobre pół roku. I jeśli coś mi sprawia przyjemność i wychodzi, to jest to... Makijaż. Co myślicie o malowaniu kobiet na wesela/imprezy? Dużo nauczyłam się z Yt, ale mam zamiar uczestniczyć w szkoleniach, kursach itd.
Co myślicie? Wiadomo, nie będę od razu zakładać firmy czy coś raczej chce na razie postawić na naukę.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

To jest super pomysł możesz pomyśleć też nad kursem przedłużania rzęs. Widzę w swojej okolicy, że i jedno i drugie ma mega wzięcie.
Gdybym miała więcej zdolności manualnych to też spróbowałabym bo mam dosyć zmian pracy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Napisane przez Polishwolf97

Ja już tracę siły na szukanie pracy...W okresie studiów latem wysyłałem mnóstwo aplikacji o jakąkolwiek pracę dorywczą lub w trakcie studiów by dorobić, ale zero jakiegokolwiek odpowiedzi. Sytuacja nie zmieniła się po ukończeniu studiów. Też praktycznie zero odzewu. W moim mieście mało jest ofert pracy związanej z moim wykształceniem, ale się nie poddawałem do czasu

Próbowałem zdiagnozować problem... ale to nic nie dało.

Zamiast wysyłać hurtowo jednego CV do wszystkich to przygotowywałem indywidualne łącznie z z nazwą firmy w klauzuli zgody na przetwarzanie danych. Zacząłem dołączać list motywacyjny przez jakiś czas. Posiadam również profesjonalny profil na LinkedIn.

O stażu mogę tylko pomarzyć, bo praktycznie nie ma ani ofert ani też nie mogę skorzystać z urzędu pracy.

No to witaj w klubie ludzi po studiach w raliach "Ukrainiec z dopłatą czy student z zerową stawką podatku jest tańszy niż absolwent." Taki teraz rynek. Co można robić? Faktycznie ktoś ze statusem bezrobotnego to pracodawcy się czasem opłaca- dotacje z UP dla pracodawcy, ale kasa marna. Jakieś darmowe staże, wyjzad za granicę jeśli dasz radę, obniżyć wymagania i think outside the box. Generalnie teraz dla absolwentów jest mizeria i niestety nic nie wskazuje na szybkie zmiany. Raczej psychicznie, życiowo i rodzinnie przygotuj się na długi marsz ku niezależności. Niestety badania z całej Europy mówią nam w sumie to samo o sytuacji osób takich jak Ty- lepiej to już było. A teraz to może za jakiś czas rządy różnych krajów coś wymyślą, ale na razie to jest jeszcze puszczone na żywioł. Jeśli myślisz o zmianie ścieżki zawodowej no to może jest to jakiś pomysł. Jakieś programy dotacyjne itp . jeszcze są. Matmy się chyba nie boisz więc może coś bardziej technicznego z wykorzystaniem wiedzy matematycznej, ale w innej branży?

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

W sumie jak ktoś jest zaraz po studiach i śledzi wątek to może warto skorzystać- kurs darmowy, ale strona wymaga rejestracji:
https://www.navoica.pl/courses/cours...K+2021_1/about
Co do CV- dobrze dać zerknąć komuś innemu, rekruterowi, frimie, która robi to profesjonalnie. Ciężko samodzielnie wyłapać własne błędyw CV, szczególnie jeśli ktoś nie ma sporej wiedzy o specyfice rekrutacji w danej branży. A co do listów motywacyjnych, jeśli wyraźnie firma o nie nie prosi no to czasem taka nadgorliwość też nie jest mile widziana.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez patisia123

To jest super pomysł możesz pomyśleć też nad kursem przedłużania rzęs. Widzę w swojej okolicy, że i jedno i drugie ma mega wzięcie.
Gdybym miała więcej zdolności manualnych to też spróbowałabym bo mam dosyć zmian pracy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie masz problemów z kręgosłupem lub nogami? Jeśli nie, to próbuj. Bo to jednak mrówcza praca stojąca.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez stotek

Tp jest świetny pomysł i ja zawsze przed weselami korzystam z pani makijażystki z mojej perspektywy najważniejsze jest słuchanie klientki, dbanie o higienę, regularne aktualizowanie portfolio i odpowiednie dobieranie makijażu do twarzy - a nie, że wszystkie kobiety (stare, młode itd.) wyglądają dokladnie tak samo, jakby prosto z Instagrama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dbanie o higienę to podstawa. Co do słuchania klientek- oj, od kosmetyczek wiem, że tu bywa różnie. Prośby typu ciemniejszy podkład zamiast bronzera itp. Albo eyeliner tam, gdzie ewidentnie pomniejsza już i tak za małe oko. Natomiast dobranie makijażu do potrzeb klientki- jak najbardziej. To praca z ludźmi i podejście musi być bardzo indywidualne z definicji.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez tinkerver2

Cześć!
Od pewnego czasu mocno się zastanawiałam co umiem robić, w czym się dobrze czuje, w czym czuje się dobrze. Bardzo poważnie myślę nad przebranzowieniem. Ej naprawdę myślałam nad tym dobre pół roku. I jeśli coś mi sprawia przyjemność i wychodzi, to jest to... Makijaż. Co myślicie o malowaniu kobiet na wesela/imprezy? Dużo nauczyłam się z Yt, ale mam zamiar uczestniczyć w szkoleniach, kursach itd.
Co myślicie? Wiadomo, nie będę od razu zakładać firmy czy coś raczej chce na razie postawić na naukę.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Czemu nie? Moim skromnym zdaniem 4 fala pandemii to idealny czas na szkolenia. Choćby zdalnie. Jak już wiemy, że i tak będzie powtórka z rozrywki z różnymi ograniczeniami rozrywek no to czemu nie zagospodarować tego czasu w sposób produktywny? Ja tak robię. Na szczyt 4 fali mam zaplanowane kilka szkoleń. I to takich jak najbardziej elastycznych co do czasu i trybu realizacji dla mnie. Polecam. Fajna sprawa.

[Frozen_Rose]

Witam
Wie ktoś może czy jeśli w ogłoszeniu o pracę nie ma wymagań co do języka angielskiego, to czy CV bez umiejętności językowych może jednak zdyskwalifikować potencjalnego pracownika? Jakiś czas temu wysłałam aplikacje do drogerii (Natura, Hebe, Rossmann) i tak już czekam, czekam. Nie mogę się doczekać na telefon. Zastanawiam się czy rzeczywiście dobrze zrobiłam, że nie dodałam angielskiego, ale nie widziałam też sensu wpisywać znajomości języka na poziomie A2 (nie jestem pewna swoich umiejętności, więc ciężko jest mi stwierdzić, może to być stopień B1, a nie A). "Chwalenie się" takim niskim poziomem raczej by mi nie pomogło. Czy się jednak mylę i trzeba było go dopisać? Jak myślicie?

[squirrelqa]

Jak nie wymagają, to pewnie nie to jest powodem odrzucenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rybeczkawizaz]

a ile już czasu, przeszło 3 tygodnie ??

[Frozen_Rose]

Napisane przez squirrelqa

Jak nie wymagają, to pewnie nie to jest powodem odrzucenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za odpowiedź 😀

Napisane przez rybeczkawizaz

a ile już czasu, przeszło 3 tygodnie ??

Prawie. W poniedziałek będzie 3 tydzień.

[netya]

Czasem faktycznie parę tygodni się czeka ;/
Do mnie raz z CCC zadzwonili po miesiącu czy po 1,5

Od września się wzięłam za szukanie pracy, mam nadzieję, że teraz znajdę coś w końcu normalnego bez nienormalnych kierowników itp eh.
Wczoraj wysłałam cv na magazyn odzieżowy w firmie, w której kiedyś na tym stanowisku pracowałam tylko w innym mieście i już dziś dzwonili, że w środę rozmowa.
Ale to akurat oferta, z którą wiąże najmniejszą przyszłość, bo jednak godziny pracy jak galeria handlowa i soboty robocze (nie wiem jak z niedzielami teraz). No i nie wiem jaka część etatu. Kiedyś pracowałam na pół i bardzo lubiłam tą pracę.

Z drugiej strony to krok w tył w doświadczeniu zawodowym, bo jednak po urzędzie chciałabym zostać w pracach biurowych. No co zrobić.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Frozen_Rose

Jakiś czas temu wysłałam aplikacje do drogerii (Natura, Hebe, Rossmann) i tak już czekam, czekam.

U mnie z Hebe nigdy nie dzwonili, do Natury nie składałam, do Rossmanna dwukrotnie i raz jak aplikowałam przez stronę to faktycznie miałam rozmowę w centrali, a raz złożyłam bezpośrednio do sklepu i też miałam rozmowę. Na rozmowach się skończyło oczywiście.

Może popatrz u Ciebie czy gdzies w sklepach nie wiszą ogłoszenia? Ja tak dostałam pracę 2x w odzieżówkach i raz na magazynie albo miałam przynajmniej rozmowy.

[Belive_23]

Cześć.

I ja szukam pracy teraz.

Generlanie przyszłam się pożalić. Pracowałam w całkiem przyjemnej firmie CC gdzie pasowały mi warunki i atmosfera. Po czym pracodawca przeniósł mnie na innym projekt i zaczęły się problemy. Mniej dodatków finansowych. Projekt miał być fatwiejszy a wymaga ogromnego zaangażowania i wytrwałości. Generalnie cel nie jest na moje siły. Bo jest za wysoki... W życiu go nie osiągnę choćbym siedziała po 10h w pracy. W dodatku jakoś na koniec września miałam tydzień l4. Zadzwonił do mnie pracodawca że moje rzeczy wylądowały w innej dzielnicy i teraz tam mam pracować. Zero pytań czy mogę pozwolić sobie na dojazdy, czy mi to pasuje. Nie chciałam się klocic bo szybko i tak się rozłączył. Biuro okazało się mało zapatrzone. Nie dostałam też kluczy. Muszę przechodzić do biura przez inny lokal. Ciężko wyjść chociażby do sklepu bo osoby z tego lokalu nie życzą sobie żebym się kręciła w danych godzinach... Generalnie spadła mi jakakolwiek motywacja. Pracodawca oststnio dzwonił do mnie w weekend z reprymenda ze słabe wyniki że tak nie może być, że klientow nie ma. I doszłam do wniosku że czas się pożegnać. Szukam przeglądam. Jedyny minus że stawki teraz są niższe niż były miesiąc temu. Generlanie czuje się oszukana i wykorzystana...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Napisane przez Belive_23

Cześć.

I ja szukam pracy teraz.

Generlanie przyszłam się pożalić. Pracowałam w całkiem przyjemnej firmie CC gdzie pasowały mi warunki i atmosfera. Po czym pracodawca przeniósł mnie na innym projekt i zaczęły się problemy. Mniej dodatków finansowych. Projekt miał być fatwiejszy a wymaga ogromnego zaangażowania i wytrwałości. Generalnie cel nie jest na moje siły. Bo jest za wysoki... W życiu go nie osiągnę choćbym siedziała po 10h w pracy. W dodatku jakoś na koniec września miałam tydzień l4. Zadzwonił do mnie pracodawca że moje rzeczy wylądowały w innej dzielnicy i teraz tam mam pracować. Zero pytań czy mogę pozwolić sobie na dojazdy, czy mi to pasuje. Nie chciałam się klocic bo szybko i tak się rozłączył. Biuro okazało się mało zapatrzone. Nie dostałam też kluczy. Muszę przechodzić do biura przez inny lokal. Ciężko wyjść chociażby do sklepu bo osoby z tego lokalu nie życzą sobie żebym się kręciła w danych godzinach... Generalnie spadła mi jakakolwiek motywacja. Pracodawca oststnio dzwonił do mnie w weekend z reprymenda ze słabe wyniki że tak nie może być, że klientow nie ma. I doszłam do wniosku że czas się pożegnać. Szukam przeglądam. Jedyny minus że stawki teraz są niższe niż były miesiąc temu. Generlanie czuje się oszukana i wykorzystana...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję. Faktycznie zachowanie szefa fatalne. Na Twoim miejscu złożyłabym wypowiedzenie.

[tinkerver2]

Ja zaczynam szukać pracy na pół etatu

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Darine7]

Napisane przez Belive_23

Cześć.

I ja szukam pracy teraz.

Generlanie przyszłam się pożalić. Pracowałam w całkiem przyjemnej firmie CC gdzie pasowały mi warunki i atmosfera. Po czym pracodawca przeniósł mnie na innym projekt i zaczęły się problemy. Mniej dodatków finansowych. Projekt miał być fatwiejszy a wymaga ogromnego zaangażowania i wytrwałości. Generalnie cel nie jest na moje siły. Bo jest za wysoki... W życiu go nie osiągnę choćbym siedziała po 10h w pracy. W dodatku jakoś na koniec września miałam tydzień l4. Zadzwonił do mnie pracodawca że moje rzeczy wylądowały w innej dzielnicy i teraz tam mam pracować. Zero pytań czy mogę pozwolić sobie na dojazdy, czy mi to pasuje. Nie chciałam się klocic bo szybko i tak się rozłączył. Biuro okazało się mało zapatrzone. Nie dostałam też kluczy. Muszę przechodzić do biura przez inny lokal. Ciężko wyjść chociażby do sklepu bo osoby z tego lokalu nie życzą sobie żebym się kręciła w danych godzinach... Generalnie spadła mi jakakolwiek motywacja. Pracodawca oststnio dzwonił do mnie w weekend z reprymenda ze słabe wyniki że tak nie może być, że klientow nie ma. I doszłam do wniosku że czas się pożegnać. Szukam przeglądam. Jedyny minus że stawki teraz są niższe niż były miesiąc temu. Generlanie czuje się oszukana i wykorzystana...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie możesz poszukać pracy poza cc? Na początku jak szukałam po studiach pierwszej pracy, trafiłam do dwóch cc (bo było wtedy ciężej z pracą niż teraz a nigdzie mnie nie chcieli). I po kilku godzinach próbnych w tym cc bolała mnie głowa, byłam załamana, myślałam że nie nadaję się do żadnej pracy. A prawda jest taka, że praca w cc to najpodlejsza ze wszystkich prac. Wciskanie ludziom badziewia, naciąganie, wpychanie na siłę ofert. Już wolałabym pracę fizyczną.
Jak masz doświadczenie w call center to szukaj może w jakichś agencjach pracy (są teraz oferty staży, nieraz z doświadczeniem z cc przyjmują na młodszego specjalistę). Albo szukaj w korpo w obsłudze klienta, jak znasz angielski na sensownym poziomie nie powinno być problemu ze znalezieniem. Praca bardziej ludzka, bardziej "sterylne" warunki.
Szkoda życia na pracę w cc i to za grosze, często na zleceniu.

[rybeczkawizaz]

Napisane przez tinkerver2

Ja zaczynam szukać pracy na pół etatu

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

a bardziej w twej branzy beauty czy nie bardzo?

chyba kiedys o tym wspominałas

[tinkerver2]

Napisane przez rybeczkawizaz

a bardziej w twej branzy beauty czy nie bardzo?



chyba kiedys o tym wspominałas

Jeszcze nie, na razie ciułam sobie na szkolenie w pro make up Academy na razie ćwiczę na mężu
Ale ogólnie jakiś internat, bursa szkolna.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Farfalla97]

Napisane przez Darine7

A nie możesz poszukać pracy poza cc? Na początku jak szukałam po studiach pierwszej pracy, trafiłam do dwóch cc (bo było wtedy ciężej z pracą niż teraz a nigdzie mnie nie chcieli). I po kilku godzinach próbnych w tym cc bolała mnie głowa, byłam załamana, myślałam że nie nadaję się do żadnej pracy. A prawda jest taka, że praca w cc to najpodlejsza ze wszystkich prac. Wciskanie ludziom badziewia, naciąganie, wpychanie na siłę ofert. Już wolałabym pracę fizyczną.
Jak masz doświadczenie w call center to szukaj może w jakichś agencjach pracy (są teraz oferty staży, nieraz z doświadczeniem z cc przyjmują na młodszego specjalistę). Albo szukaj w korpo w obsłudze klienta, jak znasz angielski na sensownym poziomie nie powinno być problemu ze znalezieniem. Praca bardziej ludzka, bardziej "sterylne" warunki.
Szkoda życia na pracę w cc i to za grosze, często na zleceniu.

Gdzie można szukać ofert pracy w agencji pracy?
Też pracuję w cc

[Darine7]

Napisane przez Farfalla97

Gdzie można szukać ofert pracy w agencji pracy?
Też pracuję w cc

Chodziło mi o to, że z doświadczeniem w cc często można znaleźć staż lub zatrudnienie jako konsultant ds. rekrutacji w takiej agencji Praca ma nieco podobny charakter jak w cc, ale jednak nie jest tak podła, jest lepiej płatna, stabilniejsza i daje perspektywy rozwoju. Jeśli mieszkasz w dużym mieście to większe agencje co rusz szukają na staż a po stażu zapewniają zatrudnienie.

[Farfalla97]

Napisane przez Darine7

Chodziło mi o to, że z doświadczeniem w cc często można znaleźć staż lub zatrudnienie jako konsultant ds. rekrutacji w takiej agencji Praca ma nieco podobny charakter jak w cc, ale jednak nie jest tak podła, jest lepiej płatna, stabilniejsza i daje perspektywy rozwoju. Jeśli mieszkasz w dużym mieście to większe agencje co rusz szukają na staż a po stażu zapewniają zatrudnienie.

Dzięki za odpowiedź, poszukam Mieszkam w Krakowie.

[Belive_23]

Właśnie też miałam pytać o te oferty z agencja.

Projekt u mnie akurat jest spoko. Tylko te dojazdy. Generalnie od podpisania umowy o pracę się zepsuło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Wiecznie szukająca pracy kaledonia wita się w wątku

Czy pracodawcy czytają podania ?
Jak zaznaczyłam, że aplikuję na 50% etatu to po co mnie zapraszają i informują, że większość mają prac na 20%, a nawet 10
Zmarnowałam tylko czas swój, bo dojazd do sąsiedniego miasta.

Napisane przez Darine7

A nie możesz poszukać pracy poza cc? Na początku jak szukałam po studiach pierwszej pracy, trafiłam do dwóch cc (bo było wtedy ciężej z pracą niż teraz a nigdzie mnie nie chcieli). I po kilku godzinach próbnych w tym cc bolała mnie głowa, byłam załamana, myślałam że nie nadaję się do żadnej pracy. A prawda jest taka, że praca w cc to najpodlejsza ze wszystkich prac. Wciskanie ludziom badziewia, naciąganie, wpychanie na siłę ofert. Już wolałabym pracę fizyczną.
Jak masz doświadczenie w call center to szukaj może w jakichś agencjach pracy (są teraz oferty staży, nieraz z doświadczeniem z cc przyjmują na młodszego specjalistę). Albo szukaj w korpo w obsłudze klienta, jak znasz angielski na sensownym poziomie nie powinno być problemu ze znalezieniem. Praca bardziej ludzka, bardziej "sterylne" warunki.
Szkoda życia na pracę w cc i to za grosze, często na zleceniu.

Z tym bólem głowy to fakt. Ja na szczęście siedziałam kiedyś na infolinii ( na szczęście bardzo krótko ) z połączeniami przychodzącymi, na sprzedaż badziewia to ja się nie nadaję

Praca fizyczna jest bardzo ciężka, w sieciówkach wyzysk gorszy niż w CC.

[KalarepaMazepa]

Witajcie, mam taki problem, pracuje w firmie, która zajmuje się dofinansowaniami, pożyczkami na start, startup itp, dział taki jakby call-center, obsługa klienta, telefony, e-maile itd.
Ale od jakiegoś czasu mam narzucane także inne zadania, dość znaczace odbiegające od tych deklarowanych na tym stanowisku tzn. ostatnio we wrześniu po pandemii taka mała konferencja młodych przedsiębiorców, no to my chcieliśmy sie pokazać, no więc foldery, ulotki do drukowania - zadanie dla mnie, no ale ok załatwić z drukarnią moge, ale jakby tego było mało to wymuszono na mnie pojechanie po ich odbiór do drukarni i zawiezienie (własnym środkiem transportu) do auli na stojaki i po skończonej konferencji z powrotem złożenie wszystkiego. To jest jedno, druga sprawa, mamy stronę www w wordpress, jest firma informatyczna która się tym zajmuje, ale częśc zmian, które chcemy zrobić nie zleca się tej firmie, tylko ja to mam robić edycje, zmiany itd czyli tworzenie stron www, do tego ma powstać angielska i niemiecka wersja strony - no to ja mam przetłumaczyć stronę www. Jakieś grafiki - ja mam je edytować w programach graficznych chociażby gimpie, pomijam fakt, że często mam smsy czy drobne telefony co do ustaleń i kolejnych działań również po godzinach np 19:00 godzina (pracujemy do 16:00)

I teraz co Wy o tym sądzicie? uciekać stamtąd? Czy porozmawiać poważnie? wykonuje masę pracy tak na prawdę dla innych stanowisk i zupełnie inne obowiązki niż wynikają z umowy i z deklarowego stanowiska pracy.

[netya]

Mnie się z magazynem nie udało, niestety, a liczyłam, że skoro mam doświadczenie w tej firmie to się uda, wpadł by jakikolwiek grosz. Lipa.

Szukam dalej, chętnie bym poszła do hr i w agencjach pracy, ale co rusz to chcą doświadczenia, którego nie mam, bądź prawa jazdy, a też nie posiadam. Już pomijam całą stertę ogłoszeń dla studentów, zleceniówek i co fajna oferta to z godzinę dojazdu bym miała

Przy tych cenach we Wrocławiu to w ogóle powinnam znaleźć pracę za 3500zł minimum, żeby się samej utrzymać, nie wiem jak to zrobię jak widzę jakie są proponowane stawki...Póki co mieszkam z facetem, ale średnio nam się układa od jakiegoś czasu, między innymi przez brak mojej pensji, także fajnie by było mieć trochę kasy w razie "w".

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez Belive_23

Zadzwonił do mnie pracodawca że moje rzeczy wylądowały w innej dzielnicy i teraz tam mam pracować. Zero pytań czy mogę pozwolić sobie na dojazdy, czy mi to pasuje. Nie chciałam się klocic bo szybko i tak się rozłączył. Biuro okazało się mało zapatrzone. Nie dostałam też kluczy. Muszę przechodzić do biura przez inny lokal. Ciężko wyjść chociażby do sklepu bo osoby z tego lokalu nie życzą sobie żebym się kręciła w danych godzinach...

Współczuję, nie wygląda to fajnie, przenieśli Cię bez konsultacji ;/ w ogóle co to znaczy że nie możesz wyjśc do sklepu bo ktos sie burzy, no bez jaj.
Jak Ci super nie zależy żeby trzymać tą pracę to może pogadałabym z szefem co o tym sądze w związku z tym przeniesieniem itp.
Ale i tak szukałabym czegoś innego skoro tak tam traktują ludzi.

Napisane przez Darine7

Już wolałabym pracę fizyczną.

Napisane przez kaledonia

Praca fizyczna jest bardzo ciężka, w sieciówkach wyzysk gorszy niż w CC.

Praca fizyczna daje po tyłku, ale to zależy jak kto znosi takie obciążenie. Ja z pracy fizycznej (odzieżówka, 12godzinne zmiany) poszłam do urzędu, by mieć normalną robotę i co? jak po sklepie padałam na ryj, bo nogi i kręgosłup to psychicznie nie było źle, chyba że klienci się trafili wiadomo jacy, ale nie zasypiałam na siedząco i ogólnie po pracy się jakoś ogarniało.
Po urzędzie, 8 godzin za biurkiem, ale na pełnych obrotach umysłowych od 7:30 do 15:30, często nie było jak zjeść nawet czy herbaty zrobić, przychodziłam do domu i o 18 odlatywałam z niewyspania, zmęczenia, czytanie książki to był wyczyn.
Tu i tu płaca była niżej niż średnia, w odzieżówce w ogóle lipna.

Teraz mam nadzieję znaleźć coś umiarkowanego, bo już coraz starsza się robię, pamięć też już nie taka jak 10 lat temu, a takie przeciążenie pracą to dramat.

Napisane przez KalarepaMazepa

I teraz co Wy o tym sądzicie? uciekać stamtąd? Czy porozmawiać poważnie? wykonuje masę pracy tak na prawdę dla innych stanowisk i zupełnie inne obowiązki niż wynikają z umowy i z deklarowego stanowiska pracy.

Ja bym pogadała, bo sporo zadań wykonujesz jakby poza swoimi stałymi obowiązkami, więc albo powinni Ci podwyższyć pensje albo zmienić zakres obowiązków, okroić, bo sie zajedziesz ;/ Tak nie może przecież być.

[glossyzuz]

Napisane przez KalarepaMazepa

Witajcie, mam taki problem, pracuje w firmie, która zajmuje się dofinansowaniami, pożyczkami na start, startup itp, dział taki jakby call-center, obsługa klienta, telefony, e-maile itd.
Ale od jakiegoś czasu mam narzucane także inne zadania, dość znaczace odbiegające od tych deklarowanych na tym stanowisku tzn. ostatnio we wrześniu po pandemii taka mała konferencja młodych przedsiębiorców, no to my chcieliśmy sie pokazać, no więc foldery, ulotki do drukowania - zadanie dla mnie, no ale ok załatwić z drukarnią moge, ale jakby tego było mało to wymuszono na mnie pojechanie po ich odbiór do drukarni i zawiezienie (własnym środkiem transportu) do auli na stojaki i po skończonej konferencji z powrotem złożenie wszystkiego. To jest jedno, druga sprawa, mamy stronę www w wordpress, jest firma informatyczna która się tym zajmuje, ale częśc zmian, które chcemy zrobić nie zleca się tej firmie, tylko ja to mam robić edycje, zmiany itd czyli tworzenie stron www, do tego ma powstać angielska i niemiecka wersja strony - no to ja mam przetłumaczyć stronę www. Jakieś grafiki - ja mam je edytować w programach graficznych chociażby gimpie, pomijam fakt, że często mam smsy czy drobne telefony co do ustaleń i kolejnych działań również po godzinach np 19:00 godzina (pracujemy do 16:00)

I teraz co Wy o tym sądzicie? uciekać stamtąd? Czy porozmawiać poważnie? wykonuje masę pracy tak na prawdę dla innych stanowisk i zupełnie inne obowiązki niż wynikają z umowy i z deklarowego stanowiska pracy.

wg mnie to nie są warunki, z których koniecznie trzeba uciekać, ale warto po prostu postawić granice. jeśli wozisz coś swoim samochodem to za to się rozliczaj. telefonu po 16 zwyczajnie nie odbieraj. powiedz, ze nie czujesz się na siłach przetłumaczyć stronę, bo nie znasz języka. jeśli czegoś jest za dużo to po prostu to mów, tylko na bieżąco.

[Frozen_Rose]

Witam ponownie 😃
Mam pewien problem, który jest pewnie banalny, ale tak dla pewności muszę się zapytać Sytuacja wygląda tak: dzisiaj miałam pierwszy dzień w pracy, jest to praca w sklepie na podstawie umowy zlecenie, umowy jednak jeszcze nie podpisałam, ponieważ kierowniczka jest na urlopie. Chciałam w tym miejscu zostać na jakiś czas, ale z powodu nieplanowanego wyjazdu muszę już teraz z niej zrezygnować. Jestem świadoma też tego, że zwolnienie z pracy po pierwszym przepracowanym dniu niezbyt dobrze wygląda. I tak się zastanawiam czy dobrze zrobiłabym gdybym jutro pojechała przed pracą, zgłosiła się do asystentki kierowniczki i poinformowała, że rezygnuję z pracy? Umowy jeszcze nie podpisałam, ale wypełniłam kwestionariusz i jestem zapisana w bazie pracowników oraz wpisana do grafiku, więc nie wiem czy wystarczy "słowna" rezygnacja, czy lepiej zabrać ze sobą wypowiedzenie do podpisania?

[Olushka]

Jak przeprowadzić rozmowę o wypowiedzenie umowy z szefem? Jak to ugryźć? Co powiedzieć, czego nie mówić? Strasznie się tym stresuję, a myślę o zmianie pracy już od kilku miesięcy. Na pewno będą ustne pytania o powód odejścia. I domyślam się, że pojawi się też pytanie o firmę / branżę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk