2008-08-12, 09:17 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Wiem, tyle razy juz pisałam tutaj o swoich/naszych rozterkach, że pewnie nie jedna sie zastanawia czemu sie tu wywnetrzam zamiast dzialac...
Otoz sama nie wiem co robic Z moim M.jestem 5 lat bez 1 miesiaca. Rowny rok temu poprosilam go o kilka dni na przemyslenia co do niego czuję...po 2-3dniach sama sie odezwalam, bo nie moglam wytrzymac. Powiedzialam, ze kocham, ze chce z nim byc i nikim innym. Od tamtego czasu roznie sie ukladalo, ale ogolnie szybko sie godzilismy, bylo ok. Ostatnio zaczal sie temat wspolnego mieszkania, gdzies niedaleko nas. Bardzo tego chcialam, bardzo chcialam zalozyc z nim wkrotce rodzinę, miec dziecko. Jednak zaraz po tym zaczelam dopatrywac sie w nim coraz wiecej złego... jego zalety stały sie dla mnie wadami nie do przeskoczenia! jego osoba strasznie zaczela mnie draznic praktycznie nie ma dnia bez drobnej sprzeczki. mam tez mniejsza ochote na seks no i on sie denerwuje przez to, do tego ostatnio uslyszalam, ze on nie moze pojąć, ze mozna nie chcec sie kochac no widac mozna... Wszystko co dobre dla mnie zrobi zamiast sie ucieszyc ja jestem zla!! denerwuje mnie jak przy kims mnie caluje, obejmuje, glaszcze... Bylismy niedawno na kilka dni za granica u mojej rodziny, modlilam sie zeby ten wyjazd sie skonczyl!! denerwowalo mnie wszystko wszystko co on robil, co powiedzial, czasem bylo mi za niego wstyd, choc nie powinno... on sie cieszyl jak dziecko z tego wyjazdu (wogole na poczatku mial ze mna nie jechac) a ja juz dla swietego spokoju udawalam ze jest OK... Nie wiem naprawde czego to jest wina mam wrazenie, ze przestalam go kochac czasem on mi mowi: Mam wrazenie, ze ty mnie juz nie kochasz... a ja wtedy mysle: Boze! chyba masz racje! ale odp. - No wiesz co! pewnie ze Cie kocham. tylko chyba robie to malo przekonywujaco ostatnio czesto mnie o to pyta, czy kocham... mocno sie do mnie tuli, mowi, ze chce ze mna spedzic reszte zycia a ja juz tego nie widze!! ja juz tak nie czuje jak kiedys Czy myslicie, ze moze to byc wina wychodzenia na imprezy? chodzimy ostatnio od ponad m-ca praktycznie regularnie pobawic sie...nasi faceci z nami nie chodza, bawimy sie same. Moj na poczatku chcial chodzic, ale stwierdzil, ze jak same sie dobrze bawimy to niech tak bedzie, poza tym on nie lubi tego typu imprez (kluby). Jednak zawsze po nas przyjezdzal pozno w nocy, zabieral do domow. Nie wiem sama co robic... nie wiem dlaczego tak czuje, nie wiem, czy to juz koniec? Jak jestem z nim, to czuje, ze powinnam byc teraz gdzie indziej, robic cos innego... Jemu nic nie powiedzialam z tego co tu napisalam, nie chce zeby jeszcze przeze mnie cierpial, tyle zlego juz mu nie ostatnio przytrafilo... ma tyle na glowie... ehh chyba tego nie unikne. |
2008-08-12, 09:32 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 174
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
|
|
2008-08-12, 09:38 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wołomin
Wiadomości: 695
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
mi też go bardzo szkoda.. biedny chlopak..
Myslę że im dłuzej bedziesz z tym zwlekac to bedzie gorzej. Po co oszukiwac okłamywac, podsycac nadzieje.. Porozmawiaj z nim, mozę przerwa jest potrzebna albo inna kochajaca dziewczyna dla niego a dla ciebie po prostu ktos inny
__________________
Po czym poznać że to miłość? poznasz ją po tym ze nawet nie zauważysz, gdy cale twoje życie sie skończy a ona wciąż będzie przy tobie... |
2008-08-12, 09:46 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 358
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
to przyjaźń nie kochanie, chcesz z nim spedzać czas z jednej strony,b rakuje Ci go jak dłużej go nie widzisz, ale z drugiej strony Cie irytuje jego zachowanie, jego wylewność, masz dość tego co mówi i jak mówi... zmarnowałaś dużo czasu z nim, powiedz mu co czujesz i że nie ma sensu ciągnąć czegoś co i tak spisane jest na straty... on będzie cierpiał ale Ty tez, musisz być silna lepiej zrobić to jak najszybciej, prawda jest taka że jeśli nie czujesz tej namiętnej miłości, uczucia które Cię całe wypełnia radością, to nie jest to miłość tylko przyzwyczajenie ... trzymam za Ciebie kciuki
|
2008-08-12, 09:48 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Nie rozumiem dlaczego tkwisz w związku który ci się "znudził",bo tak to wygląda według mnie po przeczytaniu postuZ jednej strony żal mi Twojego Tżta bo widze,że mu zależy.Ale z drugiej strony widac,że Ty się męczysz.Co do dlugich związków to często to coś wygasa ale trzeba umiec to podgrzacWedług mnie powinnas szczerze z nim porozmawiac
__________________
Kto Ty jesteś? -Polak stary Jaki znak Twój? -Moher szary Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
|
2008-08-12, 09:52 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 422
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
zgadzam się z dziewczynami : musisz mu powiedzieć co czujesz. nie możesz go tak okłamywać. nadal jesteście w związku, a związek powinien opierać się na szczerości między innymi.
czy to znudzenie czy przyzwyczajenie to chyba sama musisz sobie odpowiedzieć bo Ty wiesz najlepiej co czujesz. ale z tego co piszesz - nie jest to już normalny związek. |
2008-08-12, 10:00 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Najprawdopodobniej po tylu latach hormony sie wyczerpaly i koniec z chemia - gdyby uczucie od poczatku bylo oparte na czyms innym - nie byloby takich problemow.
__________________
Wymianka |
2008-08-12, 10:12 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
A ja myśle że może daj sobie troche czasu , zobaczysz czy zatęsknisz Takie momenty zdarzają się w związku , też tak miewam . Potem to samo mija.
|
2008-08-12, 10:43 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 76
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Na razie widać ,że masz go dość,irytuje Ciebie,musisz na chwilę od niego odpocząć,chyba potrzeba jest Wam mała przerwa,porozmawiaj z nim,jeśli po przerwie nadal będzie Ciebie drażnił,to znaczy ,że uczucie wygasło i nie możesz dalej tego ciągnąć ,bo jeszcze bardziej go zranisz.
Pozdrawiam
__________________
"To kobieta wywiodła mężczyznę z raju i tylko ona może go tam zaprowadzić." "Muzyka jest mową duszy." |
2008-08-12, 10:56 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Chyba po prostu przestaliście się rozumieć, a poza tym - tak mi sie wydaje po przeczytaniu opisu - on kocha bardziej, ma inny temperament (chce okazywać uczucia, być blisko). Zmęczenie materiału. Takie przemęczone związki są jak przenoszone ciąże - w pewnym momencie napięcie sięga zenitu i wszyscy już mają dosyć, chcą rozwiązania. Jakiego rozwiązania Ty byś chciała? Zamieszkania razem, ślubu, czy innej poważnej decyzji (paradoksalnie, czasami niechęć do partnera bierze się z braku deklaracji, z tego, że związek wydaje się stać w miejscu), czy odpoczynku od niego? Może ktoś inny siedzi Ci w głowie?
Na tą sytuację niewiele można poradzić, najwyżej zalecić szczerą rozmowę, zastanowienie się skąd wzięły się problemy, jak długo się rodziły. Może terapia dla par by coś dała. Może najlepszym rozwiązaniem byłoby się rozstać? Bo taki związek to droga prowadząca donikąd - on będzie Cię drażnił coraz bardziej, a przecież to nie jego wina. To Ty musisz przemyśleć czego chcesz w życiu, od partnera, od siebie i podjąć jakieś decyzje. Jesteś nieszczęśliwa, ale nie unieszczęśliwiaj też jego udawaniem, że jest OK. |
2008-08-12, 11:02 | #11 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 174
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
Cytat:
|
||
2008-08-12, 11:05 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
|
|
2008-08-12, 11:10 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Ze swojego pokoju:P
Wiadomości: 299
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Ja mysle,ze powinnas dac sobie troche czasu,ale wiecej niz kilka dni
I nie kieruj sie przyzwyczajeniem tylko prawdziwym uczuciem.A jak ten czas nic nie da i twoj TZ dalej bedzie cie irytowal to mysle,ze powinnas dac sobie z nim spokoj. Moze poprostu po tych 5-ciu latach stwierdzilas ze do siebie nie pasujecie??Zawsze lepiej teraz niz za 10 lat.
__________________
Pomyśl chociaż raz ile możesz dać każdego dnia...
|
2008-08-12, 11:12 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 157
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
pogadaj z ni co on czuje , sama zastanów sie czy jeśli niedawno go kochałas czy to było prawdziwe (bo po ślubie nikt sie nie zmieni :P)
__________________
Nasze oczy wreszcie się spotkały, Jak odbicia zagubionych gwiazd. Byłeś blisko, wszystko zrozumiałam, Kto odejdzie, zawsze będzie sam. |
|
2008-08-12, 11:19 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
Nie to miałam na myśli , nie sądze żeby TZ autorki był okłamywany. Pozatym takie rzeczy się czuje i on napewno wie jak wygląda sytuacja. Możliwe Mariposso że boisz się poważnych zmian i stąd te wachania Dziecko to bardzo poważna decyzja. I dlatego pojawiają się takie wątpliwości. |
|
2008-08-12, 11:22 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
ja jestem w 6 letnim związku i przeżywam od jakiegoś czasu to co Ty. ktoś mądry powiedział mi, że to nie przyzwyczajenie ale to własnie zaczyna się prawdziwa miłość. ja myślałam, ze zawsze będzie, ohhhh...i ahhhh... zę zawsze będziemy uśmiechnięci radośni jak z obrazka...ale nie na tym zycie polega...
|
2008-08-12, 11:25 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 76
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
__________________
"To kobieta wywiodła mężczyznę z raju i tylko ona może go tam zaprowadzić." "Muzyka jest mową duszy." |
|
2008-08-12, 11:26 | #18 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 174
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
Cytat:
czarno na bialym prosze , ja kieruje sie tym co pisze autorka , ja nie wymyslam nic sama od siebie |
||
2008-08-12, 11:32 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
|
|
2008-08-12, 12:13 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
a ja sie zgadzam z architektem takie momenty sie zdarzaja w zwiazkach, ale to nie znaczy, ze te osobe juz nie kochamy czy cus.
najlatwiej za to powiedziec, ze to juz "nie jest normalny zwiazek", ze " po co sie tkwi w takim zwiazku itd." do autorki watku, sluchaj a moze Ty po prostu w taki sposob reagujesz na ten jakby hm,,, wyzszy stopien zwiazku, czyli mieszkanie razem, wizja slubu, dzieci itd? moze przestraszylas sie tych rzeczy i wpierasz sobie, ze tzet juz Cie w pewien sposob irytuje. A te wpieranie ma niby pomoc uniknac rzeczy, na ktore moze nie jestes jeszcze gotowa?
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
2008-08-12, 12:52 | #21 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Zgadzam się z architektem i z Afrą.
Myślę, że przechodzisz jakiś kryzys. Co z niego wyniknie jeszcze nie wiadomo, ale można się zastanowić skąd się wziął. Może właśnie przestraszyłaś się wizji "kolejnego etapu"? A może spędzacie razem bardzo dużo czasu i czujesz się tym trochę przytłoczona? Może nie masz okazji, żeby zatęsknić, przekonać się jak by to było bez niego - lepiej czy gorzej? Może masz/macie ostatnio jakieś stresy, stąd sprzeczki, mniejsza ochota na seks i ogólne poirytowanie? Przerwy uważam za fatalny związkowy wynalazek. To ranienie drugiej osoby, która na dobrą sprawę nie wie wtedy co się dzieje, skąd nagle ta przerwa. Co do szczerości... Tak, szczerość jest ważna, ale uważam, że powinnaś najpierw sama ustalić co czujesz (lub czego nie czujesz), a dopiero po tym z nim rozmawiać. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-08-12 o 13:35 |
2008-08-12, 12:56 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 174
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
|
2008-08-12, 13:01 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 157
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
to samo mysle o przerwach : ehem:
__________________
Nasze oczy wreszcie się spotkały, Jak odbicia zagubionych gwiazd. Byłeś blisko, wszystko zrozumiałam, Kto odejdzie, zawsze będzie sam. |
2008-08-12, 14:05 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
tak to moze byc kwestia chodzenia na imprezy bez chlopakow.zreszta w twoim przypadku to chyba przyzwyczajenie a po tym co piszesz da sie stwierdzic ze chlopak jest zakochany
|
2008-08-12, 14:44 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
Zgadzam się. Ja przechodziłam takie momenty rok temu i strasznie się męczyłam. Miałam ogromne wątpiwości co do sensu takiego związku i przerwa pomogła. Jasne,że nie powiedziałam:"Sorry kochanie, ale nie spotykajmy się przez jakiś czas, bo ja nie wiem czy Cię kocham".W życiu nie przeszło by mi to przez gardło. Dostałam akurat wtedy na szczęście propozycję wyjazdu od przyjaciółki do jej rodziny na wieś, a Tż nie mógł jechać, bo musiał pracować i dopiero te dwa tygodnie uświadomiło mi jak bardzo mi na nim zależy i nie to nie jest przywiązanie to jest miłość, kóra od tamtego czasu powiększa się z każdym dniem. To jest po prostu moment, w którym musisz określić siebie i to co do niego czujesz, a będąc blisko niego może Ci być ciężko w takiej sytuacji.
__________________
AMELKA 02.02.2014 NATALKA 04.09.2017 |
|
2008-08-12, 14:51 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
miałam tak kiedyś.. drażnił mnie, rozstawaliśmy sie.. później mi go brakowało.. już z nim nie jestem.. byliśmy trochę ponad 2 lata.. niedługo tez mina 2 lata odkąd nie jesteśmy razem, a on nadal ma do mnie uraz.. przez te wahania tylko go krzywdziłam.. chociaż on też nie był bez winy.. jak to w związkach.. prawda jest taka, że gdyby po pewnym rozstaniu nie pojawił się chłopak z którym teraz jestem, pewnie nadal bym z nim była.. i nadal się tak wahała..
wiem jakie to jest męczące.. ze świadomością, że te wątpliwości krzywdzą Was oboje.. w moim przypadku tych wątpliwości było zbyt wiele.. i przytłaczały mnie tak bardzo, że zaczęłam sie 'dusić' i odpuściłam.. dopełnieniem tego było poznanie nowego chłopaka.. zrozumiałam, że tamto się wypaliło.. to był mój pierwszy chłopak.. na którego czekałam 3 lata więc można stwierdzić, że to też 5 lat z mojego życiorysu.. teraz za to, miałam odwrotną sytuację.. mój obecny chłopak miał takie wątpliwości.. a ja jak Twój TŻ ciągle pytałam, czy kocha, przytulałam - a jego to coraz bardziej drażniło.. byłam w kropce.. bałam się cokolwiek zrobić.. odsunęłam się od niego.. pozostawiłam w swoim świecie.. miał problemy, o których nie chciał mi mówić.. w pewnym momencie kiedy już go błagałam, wybuchnął i zaczął krzyczeć, że nie chce być ze mną na siłę.. przestałam nalegać.. odpuściłam.. o dziwo się poprawiło.. może kiedy i on sobie odpuści, przestanie się starać.. 'narzucać' i 'drażnić', zrozumiesz, że jednak tęsknisz i potrzebujesz.. byłam po obu stronach.. i najważniejsze jest by spojrzeć na to z dystansu.. i nie robić nic na siłę.. |
2008-08-12, 15:01 | #27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 12
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Cytat:
|
|
2008-08-12, 15:19 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 229
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Też to przeżywałam... Było to po 5 latach związku, kiedy kończył się pewien etap w naszym życiu - kończyliśmy studia, zaczęliśmy rozmawiać o wspólnym mieszkaniu, zaczynaliśmy pracę itd... Czyli wejście w "dorosłe życie".
To był ciężki czas. Mój TŻ zmieniał się, ja też, zaczęły się nowe problemy, decyzje itd. Też miałam wątpliwości, chciałam robić "przerwy", miałam go dość, nie wiedziałam co będzie dalej. Jednak wszystkie te zawiłości doprowadziły mnie do przekonania, że go kocham i chcę z nim być. W zeszłym tygodniu świętowaliśmy 8 rocznicę naszego związku. Mieszkamy razem, planujemy wspólną przyszłość, ślub, dzieci, dom... Nie zawsze jest różowo, a już na pewno nie jest tak, jak choćby 7 lat temu... Nie czuję jakiś "porywów uczucia", ale za to jest coś innego - pewność, poczucie bezpieczeństwa, bliskość... Uczucie, że nigdy nie jestem sama. Myślę, że przechodzicie trudny okres, wcale nie musi to znaczyć, że to koniec. Postaraj się przemyśleć to na spokojnie, zastanów się co czujesz. Powodzenia. |
2008-08-12, 17:42 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
Dzieki za odpowiedzi dziewczyny... Widze, ze macie podzielone zdania, no ale tez wielu rzeczy nie wiecie.
To nie jest tak, ze ja sie boje kolejnego etapu, bo ja o nim zawsze marzylam!! jeszcze 2 m-ce temu tak bardzo chcialam z nim zamieszkac, wyjsc za niego, miec dziecko, oboje baaardzo tego chcielismy i ja sie tego wogole nie balam. Teraz jednak zaczynam sie zastanawiac, czy to aby ON, czy to ten z ktorym mam zamieszkac, zalozyc rodzine... pytacie czy ktos inny nie siedzi w glowie, otoz nie, ale jestem "wrazliwa" na przystojnych mezczyzn (jesli tak to mozna powiedziec...)i czasem na imprezie np.ktos mi wpadnie w oko, ale to tyle, nic poza tym. No ale moze przez to zaczynam patrzec na moj zwiazek inaczej? sama juz nie wiem... on ma do mnie zal ze zadko gdzies wychodzimy, ale poza tym ogolnie widzimy sie CODZIENNIE. Jak ja mowie, ze np.dzis sie nie spotkamy, to on smutny i zalewa mnie pytaniami: dlaczego? czy nie mam ochoty go widziec? itd..itp...ehh Dlatego ja sadze, ze nie chodzi tu o kolejny etap, bo na ten jestem przygotowana, chcialabym cos wiecej. tylko jak mu to wszystko teraz wytlumaczyc? Rok temu jak mielismy ta przerwe to on mowil: - skoro juz wiesz ze mnie kochasz, jestes mnie pewna, to nie rob mi tego wiecej, nie mow mi ze jestes niepewna, bo drugi raz tego nie przezyje. Dlatego boje sie wogole z nim o tym rozmawiac...ja wiem ze on cos podejrzewa, bo wypytuje, ale ja nie umiem mu tego wytlumaczyc, opisac...ob wiekszosci moich decyzji i tego co chce a czego nie chce nie rozumie, porpostu. A ja tez nie umiem tego uzasadnic, a dla niego jak cos nie ma uzasadnienia to proste: masz kogos albo cos kręcisz... ehh |
2008-08-12, 17:52 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 12
|
Dot.: Znowu to uczucie...znudzenie?przyz wyczajenie?
ile to ja juz o tym nie myslalam .. eh.. problem polega na tym, ze w czasach studiow jeszcze przed naszym rozstaniem nasz zwiazek byl zwiazkiem na odleglosc (pochodzimy z tego samego miasta, a tak sie ulozylo, ze oboje studiowalismy gdzie indziej). wiec tak naprawde sie zastanawiam na ile ja go znam, a na ile wydaje mi sie ze go znam.. on by chcial czegos wiecej, a ja wciaz nie wiem. jak mozna nie wiedziec? eh. no ja nie wiem.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:44.