jak w telenoweli ... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-03, 10:03   #1
bronwyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99

jak w telenoweli ...


Witam,

Pewnie zaraz zostanę zlinczowana za to, co napiszę- z kim nie rozmawiam, reakcja jest taka sama... Ale po kolei.

W grudniu ubiegłego roku wpakowałam się w romans z żonatym facetem.
Mój rówieśnik, poznany w pracy, którą właśnie zmieniałam. Zaczęło się od kolacji i fascynacji, chęci spróbowania czegoś "zakazanego", później wspólny wyjazd i stało się.
Po tym pierwszym razie byłam przekonana, że to się nie powtórzy, ale po ok. miesiącu potoczyło się dalej. Coraz częściej, coraz intensywniej, codzienne spotkania, genialny seks, coraz większe zaangażowanie.
Po ok. miesiącu wiedziałam, że jeżeli tego nie skończę, zaangażuję się jeszcze mocniej i zacznę go rozwodzić.
A jego małżeństwo- jak mówił na początku, było b. udane . Uśmiech dlatego, bo sam przyznał się, że zarówno przed ślubem, jak i po ślubie, zdradził swoją żonę...
Powinna się zapalić lampka ostrzegawcza? Owszem, ale ja brnęłam dalej.
Kilka razy mówiłam, że to koniec, że nie mogę, że mnie męczy to, co robimy jego żonie- następnego dnia przekonywał mnie, że to błąd i znowu seks, znowu razem... i tak w kółko. Ciągłe spotkania, wspólne weekendy, kłamstwa.

Żona zaczęła się domyślać. I przyznał się. Żona- dobry człowiek, można powiedzieć, że "święty" - w pierwszym odruchu stwierdziła, że wybaczy wszystko... Ale poszło to dalej - zabrał rzeczy, wynajął mieszkanie i się wyprowadził z domu.

Wyprowadzał się dwukrotnie- bo raz, po miesiącu i akcjach rodziny, postanowił wrócić do żony.
Wrócił na tydzień, po czym znowu się wyprowadził, stwierdził, że się we mnie zakochał .
I znowu wspólne pomieszkiwanie, dwa tygodnie, wspólny wyjazd na weekend - i co? po powrocie informacja, że on znowu myśli o żonie, że krzywdzi... że nie chce być ze mną. ŻE NIE CHCE BYĆ ZE MNĄ. Chce spróbować z żoną. Znowu.

I pożegnanie - umowa, że nie będzie smsów, telefonów, kontaktów.
I nie ma.

A ja nie umiem sobie dać rady. Nie wiem, czy się zakochałam, czy to kwestia urażonej dumy.
Nie chce skrzywdzić żony- ale skrzywdził mnie.
Źle mi
__________________
w oczekiwaniu...
bronwyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:12   #2
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
A ja nie umiem sobie dać rady. Nie wiem, czy się zakochałam, czy to kwestia urażonej dumy.
Nie chce skrzywdzić żony- ale skrzywdził mnie.
Źle mi
Cała sytuacja była do przewidzenia. Okazałaś się jedną z wielu naiwnych. Wyciągnij wnioski na przyszłość i nie daj się już wplątać w tak chory układ.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:17   #3
bronwyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: jak w telenoweli ...

Wiesz- jakiś czas temu gdyby ktoś mnie pytał, odpowiedziałabym tak samo.
Ale to takie proste nie jest. Widzę na swoim przykładzie- grzęźnie się coraz bardziej. Pytanie co zrobić, żeby wyjść z tego normalnie a nie beczeć nocami .
__________________
w oczekiwaniu...
bronwyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:17   #4
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Witam,

Pewnie zaraz zostanę zlinczowana za to, co napiszę- z kim nie rozmawiam, reakcja jest taka sama... Ale po kolei.

W grudniu ubiegłego roku wpakowałam się w romans z żonatym facetem.
Mój rówieśnik, poznany w pracy, którą właśnie zmieniałam. Zaczęło się od kolacji i fascynacji, chęci spróbowania czegoś "zakazanego", później wspólny wyjazd i stało się.
Po tym pierwszym razie byłam przekonana, że to się nie powtórzy, ale po ok. miesiącu potoczyło się dalej. Coraz częściej, coraz intensywniej, codzienne spotkania, genialny seks, coraz większe zaangażowanie.
Po ok. miesiącu wiedziałam, że jeżeli tego nie skończę, zaangażuję się jeszcze mocniej i zacznę go rozwodzić.
A jego małżeństwo- jak mówił na początku, było b. udane . Uśmiech dlatego, bo sam przyznał się, że zarówno przed ślubem, jak i po ślubie, zdradził swoją żonę...
Powinna się zapalić lampka ostrzegawcza? Owszem, ale ja brnęłam dalej.
Kilka razy mówiłam, że to koniec, że nie mogę, że mnie męczy to, co robimy jego żonie- następnego dnia przekonywał mnie, że to błąd i znowu seks, znowu razem... i tak w kółko. Ciągłe spotkania, wspólne weekendy, kłamstwa.

Żona zaczęła się domyślać. I przyznał się. Żona- dobry człowiek, można powiedzieć, że "święty" - w pierwszym odruchu stwierdziła, że wybaczy wszystko... Ale poszło to dalej - zabrał rzeczy, wynajął mieszkanie i się wyprowadził z domu.

Wyprowadzał się dwukrotnie- bo raz, po miesiącu i akcjach rodziny, postanowił wrócić do żony.
Wrócił na tydzień, po czym znowu się wyprowadził, stwierdził, że się we mnie zakochał .
I znowu wspólne pomieszkiwanie, dwa tygodnie, wspólny wyjazd na weekend - i co? po powrocie informacja, że on znowu myśli o żonie, że krzywdzi... że nie chce być ze mną. ŻE NIE CHCE BYĆ ZE MNĄ. Chce spróbować z żoną. Znowu.

I pożegnanie - umowa, że nie będzie smsów, telefonów, kontaktów.
I nie ma.

A ja nie umiem sobie dać rady. Nie wiem, czy się zakochałam, czy to kwestia urażonej dumy.
Nie chce skrzywdzić żony- ale skrzywdził mnie.
Źle mi
wiesz... to bylo wpisane od razu w te znajomosc, ze ciebie moze traktowac tylko jak laske do lozka. nie pomyslalas o tym? mowic to on mogl duzo. pewnie wkradla sie rutyna w jego malzenstwo i chcial jakiegos urozmaicenia...miej swoja godnosc i nie odzywaj sie tez do niego, az w koncu sie wyleczysz. i znajdziesz kogos sensownego.
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:24   #5
bronwyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: jak w telenoweli ...

Wiem. Ale i tak trudno przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego.
Podobno inteligentną kobietą jestem, hahhah, a durna jak dziecko.
__________________
w oczekiwaniu...

Edytowane przez bronwyn
Czas edycji: 2012-05-15 o 15:33
bronwyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:30   #6
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Wiesz- jakiś czas temu gdyby ktoś mnie pytał, odpowiedziałabym tak samo.
Ale to takie proste nie jest. Widzę na swoim przykładzie- grzęźnie się coraz bardziej. Pytanie co zrobić, żeby wyjść z tego normalnie a nie beczeć nocami .
To JEST proste. Byłaś czyjąś kochanką, okręcił Cię wokół palca. Obnażyłaś swoją słabość i naiwność.
Radzić musisz sobie tak jak po jakimkolwiek innym rozstaniu.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:32   #7
asik175
Zakorzenienie
 
Avatar asik175
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 6 499
Dot.: jak w telenoweli ...

[/QUOTE] Nie chce skrzywdzić żony- ale skrzywdził mnie.
Źle mi[/QUOTE]

Przecież on skrzywdził Was obie.........
Wyobraź sobie co ona musi myśleć (dla mnie nie ważne byłoby czy taki gnojek zechciałby do mnie wracać - już i tak byłby spalony na maksa) i czuć za każdym razem gdy on gdziekolwiek wychodzi ( raczej o zaufaniu można tu zapomnieć).
Na dodatek obie jesteście na tyle naiwne żeby mu wybaczać jego ekscesy.
A koleś się dobrze bawi i przy okazji miał bzykanie na zawołanie.... żyć nie umierać..........
Pytanie tylko czy Ty na pewno chciałabyś z nim być?? Skoro zdradzał żonę z Tobą to jaka pewność, że i Ciebie nie spotkałby podobny los??
Ty się weź lepiej w garść, przestań o nim myśleć, wyjdź do ludzi...
a kto wie może spotkasz kogoś normalnego bez zobowiązań typu obrączka na palcu
__________________
Asik bedzie zwalczac lenia



I can be a freak, every day of every week
asik175 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-03, 10:51   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: jak w telenoweli ...

Facet ma stabilną sytuację w domu, ciepełko, dobrą pozycję społeczną, a od czasu do czasu zalicza na boku chętne i naiwne panny - żadna nowość, nie on pierwszy i nie ostatni. Wiedziałaś jaki on jest - cynicznie Ci się przyznał, że żonę zdradzał, zdradza i zdradzać będzie i że nie jesteś pierwsza (a w podtekście: że nie jesteś ostatnia). Więc skąd to zaskoczenie, że ta banalna historyjka się skończyła tak, a nie inaczej? Wiara we własną wyjątkowość i nagłą przemianę pana, który nie potrafi obcować tylko z jedną waginą, w kogoś, kto będzie wierny, lojalny, uczciwy? Błagam Cię.

Rozmawiałaś kiedykolwiek z jego żoną lub znasz sytuację w jego domu od kogoś zaufanego, w 100% poinformowanego? Wiesz na pewno, iż jego żona wiedziała, że wyprowadza się do kochanki? Równie dobrze mógł jej wcisnąć kit, że jedzie w kilkutygodniową delegację.

Facet wypisz wymaluj ex mojej przyjaciółki - tamten również wprowadzał się, wyprowadzał i ostatecznie uległ "presji rodziny". Hipokryta.

Poważnie chciałabyś być z kimś takim? Dobry seks możesz znaleźć gdzie indziej. Ale najpierw radziłabym znaleźć dobrego psychologa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:53   #9
bronwyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: jak w telenoweli ...

Nie da się zapomnieć na zawołanie- pracując na max czy "wychodząc do ludzi"
__________________
w oczekiwaniu...
bronwyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:58   #10
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Nie da się zapomnieć na zawołanie- pracując na max czy "wychodząc do ludzi"
Dlatego potrzebujesz czasu zeby sie z tym uporac, na to nie ma lekarstwa, a nauczka za to bolesna. Ah i staraj sie go nie idealizowac, bo to utrudnia "zalobe".
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:58   #11
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: jak w telenoweli ...

zamiast rozpaczać pomyśl o tym, że przed tobą cała przyszłość, otrząśniesz się z tego (bo otrząśniesz się przecież i to szybciej niż myslisz) i spotkasz kogoś fajnego. NATOMIAST jego żona ma, krótko mówiąc, przerąbane z wiecznie opuszczająco-powracającym mężem i tkwi w związku bez zaufania, w niepewności i strachu.

a to, że on znowu zdradzi (co zrobiłby i tobie w końcu, nie oszukujmy się) jest więcej niż pewne, bo ma na to zielone światło. a leopard doesn't change its spots, pamiętaj o tym.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-03, 10:58   #12
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Nie da się zapomnieć na zawołanie- pracując na max czy "wychodząc do ludzi"
Nie da się na zawołanie, ale siedzenie w domu i wycie do poduszki na pewno nie pomoże. Z czasem przejdzie.

Zajmij się sobą i zastanów nad tym, jakim cudem dałaś się wplątać nie w telenowelę (odrzućmy romantyzm), tylko w tak oczywistą i głupią relację.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 10:59   #13
asik175
Zakorzenienie
 
Avatar asik175
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 6 499
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Nie da się zapomnieć na zawołanie- pracując na max czy "wychodząc do ludzi"
Oczywiście, że się nie da.
Ale jaki jest sens to ciągle rozgrzebywać i wyć co noc do poduszki??
jeszcze żeby było za kim wyć ......................... ..
__________________
Asik bedzie zwalczac lenia



I can be a freak, every day of every week
asik175 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 11:02   #14
bronwyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: jak w telenoweli ...

Nie idealizuję- widzę wszystkie wady, to jest najdziwniejsze- najdrobniejsze i najgrubsze. U każdego nowopoznanego faceta za te wady byłaby dyskwalifikacja. A do niego i tak mnie "ciągnie". Paranoja?
__________________
w oczekiwaniu...
bronwyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 11:03   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Nie da się zapomnieć na zawołanie- pracując na max czy "wychodząc do ludzi"
Czas leczy rany. Albo idź do psychologa. Zastanów się czemu, skoro taka inteligentna z Ciebie kobieta (cóż, inteligencja emocjonalna nie zawsze idzie w parze z inteligencją w sensie ogólnej sprawności umysłowej), wpisałaś się w schemat historii tak banalnej i starej, jak historia związków międzyludzkich? I to z kimś tak obłym, cynicznym. Jasne, facet Ci się podobał, zaswędziało i nie chciałaś mówić "nie" (nie żadne "stało się", dążyliście do tego romansu konsekwentnie i świadomie), ale słysząc, że on żonę zdradzał na długo przez Tobą, że to nie jest jakieś "przestałem ją kochać i chciałbym spróbować z Tobą", czemu Ci się nie odechciało ruszać kogoś takiego więcej? Powinnaś sobie to głęboko przemyśleć. Związki się kończą, małżeńskie również, czasami przez kogoś trzeciego. O klasie człowieka świadczy w jakim stylu kończy jedno, a zaczyna drugie. Tu chodziło głównie o seks, "genialny seks" i nie oszukuj samej siebie, że o wiele więcej. Reszta to była taka projekcja uczuć, których w Was nie ma, a chcielibyście, aby były, bo to by świadczyło o tym, że on nie jest aż takim zimnym skur..., a Ty korporacyjną wiadomo co.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-04-03 o 11:04
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 11:07   #16
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Wiem. Ale i tak trudno przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego.
Podobno inteligentną kobietą jestem, wysokie stanowisko w dużej korporacji hahhah a durna jak dziecko.
nie da się ukryć
Na przyszłość naucz się wiązać z wolnymi facetami, jeśli chodzi o ten, konkretny, przypadek faceta, to...nie mam słów, bo to jakaś pełznąca porażka i współczuję jego żonie
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 11:08   #17
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Nie idealizuję- widzę wszystkie wady, to jest najdziwniejsze- najdrobniejsze i najgrubsze. U każdego nowopoznanego faceta za te wady byłaby dyskwalifikacja. A do niego i tak mnie "ciągnie". Paranoja?
To nie paranoja, miłość ani romantyzm - weź się, kobieto, w garść!

Jeśli nie potrafisz sama, to polecam parę spotkań u psychologa, bo to jest bardzo niepokojące, że wplątałaś się w romans z facetem, który już na początku pokazał wszystkie karty.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 11:14   #18
bronwyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: jak w telenoweli ...

Hmm, no dobra, psycholog.
Same mówicie że to niepokojące, że w coś takiego się wplątałam. Widocznie złym człowiekiem jestem i tyle.
__________________
w oczekiwaniu...
bronwyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 11:19   #19
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Hmm, no dobra, psycholog.
Same mówicie że to niepokojące, że w coś takiego się wplątałam. Widocznie złym człowiekiem jestem i tyle.
Najłatwiej jest powiedzieć, że to "siła wyższa", "bo jestem beznadziejna"...

Odwagi!

Sztuką jest praca nad sobą i dociekanie prawdy.
Psycholog pomoże Ci zrozumieć, czemu wplątałaś się w ten układ (nie użyję słowa "związek", bo nim nie był).
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-03, 11:39   #20
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: jak w telenoweli ...

Autorko, nie piszę tego cynicznie, ale skoro ów Pan zdradzał przed i po ślubie swoją żonę, czyli mniemam, że bzyknął przyzwoitą liczbę lasek, to radzę przebadać się na HIV i chorobny weneryczne - jeśli nie zawsze używaliście gumek.
Gwarantuję, że oczekiwanie na wyniki skutecznie zajmie Ci myśli.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 12:05   #21
Aernax
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 120
GG do Aernax
Dot.: jak w telenoweli ...

Za głupotę się płaci, słusznie zresztą.

Rozumiem, że ktoś wywiera ogromne wrażenie, rozumiem nawet, że można się w tym kimś zakochać, ale powiedzmy sobie szczerze - w pewnym wieku człowiek już jest świadom, że miłość to nie jest śmiertelna choroba i można z nią żyć nie rozbijając czyjegoś małżeństwa. Zwykle też ma już się świadomość, że ani ten facet pierwszy, ani ostatni, więc zrezygnowanie z zajętego gościa nie jest jakimś nadludzkim wyrzeczeniem.
Aernax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 12:31   #22
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: jak w telenoweli ...

Wydaje mi się, że oglądanie telenowel powinno być zakazane, szczególnie dla pewnej kategorii kobiet, bo wyjaławia im doszczętnie mózg. Później do starej jak świat, banalnej i przewidywalnej historii dorabiają sobie jakąś bajkową, romantyczną otoczkę, zamiast ocknąć się, przejrzeć na oczy i zobaczyć, że mają do czynienia z notorycznie niewiernym, niestabilnym uczuciowo facetem, który sam nie wie czego chce i jeszcze pewnie kilka lub kilkanaście razy będzie odchodził do różnych kobiet i wracał znów do żony.Nie rozumiem żadnej z Was, ani Ciebie że tak Cię wzięło ani jego żony, że łaskawie pozwala mu wrócić.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 13:50   #23
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Cała sytuacja była do przewidzenia. Okazałaś się jedną z wielu naiwnych. Wyciągnij wnioski na przyszłość i nie daj się już wplątać w tak chory układ.
popieram
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 14:05   #24
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez Aernax Pokaż wiadomość
Za głupotę się płaci, słusznie zresztą.

Rozumiem, że ktoś wywiera ogromne wrażenie, rozumiem nawet, że można się w tym kimś zakochać, ale powiedzmy sobie szczerze - w pewnym wieku człowiek już jest świadom, że miłość to nie jest śmiertelna choroba i można z nią żyć nie rozbijając czyjegoś małżeństwa. Zwykle też ma już się świadomość, że ani ten facet pierwszy, ani ostatni, więc zrezygnowanie z zajętego gościa nie jest jakimś nadludzkim wyrzeczeniem.


i do tego autorka ma dylemat: czy to serce, czy urażona duma tak boli?

myślę, że głównie to drugie. boli przegrana w wyścigu z żoną o jej męża.

i jakoś nie potrafię współczuć. od początku było jasne, że facet ma żonę.

od początku więc układzik cuchnął na kilometr, a Ty się dopiero teraz

obudziłaś, że to nie zapach niszowych perfum was otaczał...

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

i jeszcze jedno. ciesz się, bo udało ci się uniknąć najgorszego: pan puszczalski nie zdecydował się zostać z tobą (to by groziło powtórzeniem smutnego losu jego żony).

no i jemu też się upiekło
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 14:29   #25
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
i do tego autorka ma dylemat: czy to serce, czy urażona duma tak boli?

myślę, że głównie to drugie. boli przegrana w wyścigu z żoną o jej męża.

i jakoś nie potrafię współczuć. od początku było jasne, że facet ma żonę.
Tez tak mysle.
Tu korporacja wyścig szczurów i duma z tego, dążenie do wygranej po trupach, byle do celu (wiemy, jak pracuja korporacje, dlatego ja sie z tego kilka lat temu wymiksowałam), a tu... pan-kolega zonaty. kolejne wyzwanie Zdobyc!!!! Byc lepsza od zony. No i zdobyła, ale zona, nie zasypała gruszek w popiela, zna Go lepiej i wzięła odwet i... wygerała, co było jasne od początku. Dla niej to nie pierwszyzna- jest zdradzama reguralnie.
A autorka, pozostała urażona duma (JA, przegrałam JA???!!! z moja uroda, inteligancja i wykształceniem?!), oraz strzepki uczuć, bo nie wątpie, ze sie pojawily...
No i pojawiły sie uczucia. Jesteśmy ludźmi, to normalne. Oddałas swoje zaufanie, ciało, siebie...

Współczuje Ci jako porzuconej kobiecie.

Spróbuj z psychologiem, może ci pomoze, a na pocieszenie"Czas leczy rany". Dasz radę. Najgorzej jest na poczatku, później, z czasem będzie coraz lepiej. Często go widujesz w pracy? moze warto zmienic prace, aby Ci serce nie drzało za każdym razem, jak Go zobaczysz? No i.... załamanie możesz miec, gdy dowiesz sie, że flirtuje teraz z "Anka z działu marketingu". Po co Ci to?
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 14:30   #26
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Ale to takie proste nie jest. Widzę na swoim przykładzie- grzęźnie się coraz bardziej. Pytanie co zrobić, żeby wyjść z tego normalnie a nie beczeć nocami .
Iśc do terapeuty, który nauczy cię asertywności wobec tego faceta.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 14:32   #27
whoaboa
Zadomowienie
 
Avatar whoaboa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Facet ma stabilną sytuację w domu, ciepełko, dobrą pozycję społeczną, a od czasu do czasu zalicza na boku chętne i naiwne panny - żadna nowość, nie on pierwszy i nie ostatni. Wiedziałaś jaki on jest - cynicznie Ci się przyznał, że żonę zdradzał, zdradza i zdradzać będzie i że nie jesteś pierwsza (a w podtekście: że nie jesteś ostatnia). Więc skąd to zaskoczenie, że ta banalna historyjka się skończyła tak, a nie inaczej? Wiara we własną wyjątkowość i nagłą przemianę pana, który nie potrafi obcować tylko z jedną waginą, w kogoś, kto będzie wierny, lojalny, uczciwy? Błagam Cię.
Otóż to. Skala ludzkiej naiwności nie przestaje mnie zadziwiać.
Cytat:
Napisane przez bronwyn Pokaż wiadomość
Nie da się zapomnieć na zawołanie- pracując na max czy "wychodząc do ludzi"
Warto próbować. Lepsze to niż lament nad taką stratą.
whoaboa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 14:41   #28
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Facet ma stabilną sytuację w domu, ciepełko, dobrą pozycję społeczną, a od czasu do czasu zalicza na boku chętne i naiwne panny - żadna nowość, nie on pierwszy i nie ostatni. Wiedziałaś jaki on jest - cynicznie Ci się przyznał, że żonę zdradzał, zdradza i zdradzać będzie i że nie jesteś pierwsza (a w podtekście: że nie jesteś ostatnia). Więc skąd to zaskoczenie, że ta banalna historyjka się skończyła tak, a nie inaczej? Wiara we własną wyjątkowość i nagłą przemianę pana, który nie potrafi obcować tylko z jedną waginą, w kogoś, kto będzie wierny, lojalny, uczciwy? Błagam Cię.

Rozmawiałaś kiedykolwiek z jego żoną lub znasz sytuację w jego domu od kogoś zaufanego, w 100% poinformowanego? Wiesz na pewno, iż jego żona wiedziała, że wyprowadza się do kochanki? Równie dobrze mógł jej wcisnąć kit, że jedzie w kilkutygodniową delegację.

Facet wypisz wymaluj ex mojej przyjaciółki - tamten również wprowadzał się, wyprowadzał i ostatecznie uległ "presji rodziny". Hipokryta.

Poważnie chciałabyś być z kimś takim? Dobry seks możesz znaleźć gdzie indziej. Ale najpierw radziłabym znaleźć dobrego psychologa.
Zgadzam się co do słowa. Niektórzy żonaci to chociaż silą się na łzawą historyjkę pt. "żona mnie nie rozumie, pobraliśmy się ze względu na dziecko/rodziców/mieszkanie". A Twój luby od początku cynicznie wyznawał Ci, że zdradzał swoją żonę i dawał do zrozumienia, że jedyną w jego życiu nie byłaś i nie będziesz. Zrozumiałabym Cię może i byłoby mi Cię żal, gdyby on Cię oszukał - że sprawa rozwodowa w toku albo że od dawna są w separacji. Ale nie - on był z Tobą brutalnie szczery, a Ty dałaś z siebie zrobić kolejną łatwą zdobycz, po którą się sięga, kiedy ma się gorsze dni w małżeństwie. Koniec był banalnie prosty do przewidzenia. Szkoda, że nie pomyślałaś o tym zawczasu.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 15:58   #29
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: jak w telenoweli ...

Cytat:
Napisane przez 33owieczka Pokaż wiadomość
Tez tak mysle.
Tu korporacja wyścig szczurów i duma z tego, dążenie do wygranej po trupach, byle do celu (wiemy, jak pracuja korporacje, dlatego ja sie z tego kilka lat temu wymiksowałam), a tu... pan-kolega zonaty. kolejne wyzwanie Zdobyc!!!! Byc lepsza od zony. No i zdobyła, ale zona, nie zasypała gruszek w popiela, zna Go lepiej i wzięła odwet i... wygerała, co było jasne od początku. Dla niej to nie pierwszyzna- jest zdradzama reguralnie.
A autorka, pozostała urażona duma (JA, przegrałam JA???!!! z moja uroda, inteligancja i wykształceniem?!), oraz strzepki uczuć, bo nie wątpie, ze sie pojawily...
No i pojawiły sie uczucia. Jesteśmy ludźmi, to normalne. Oddałas swoje zaufanie, ciało, siebie...

Współczuje Ci jako porzuconej kobiecie.

Spróbuj z psychologiem, może ci pomoze, a na pocieszenie"Czas leczy rany". Dasz radę. Najgorzej jest na poczatku, później, z czasem będzie coraz lepiej. Często go widujesz w pracy? moze warto zmienic prace, aby Ci serce nie drzało za każdym razem, jak Go zobaczysz? No i.... załamanie możesz miec, gdy dowiesz sie, że flirtuje teraz z "Anka z działu marketingu". Po co Ci to?
Wydaje mi się, że żona o niczym nie wie. Przecież mąż pracuje w korporacji; tu szkolenie, tam testowanie, gdzie indziej siedzenie do późna bo nawał roboty, obowiązków. Mogło go często nie być w domu, co nie?

Kapuchę przynosił, po co się czepiać?


Zastanawia mnie tylko popęd samczyka Autorki. Spory. Możliwe, że żona raczyła go raczej chłodem, nie upojnym seksem po kolacji i dzienniku. Stąd mu się na amory wzięło. A że panna chętna...


Autorko, zgadzam się z Mallą.
Jeśli zdrowa, inteligentna kobieta wchodzi w taką relacje, to znaczy, że coś jest nie tak.

Edytowane przez krolowazimy
Czas edycji: 2011-04-03 o 16:00
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 16:31   #30
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: jak w telenoweli ...

no nie wiem, czy autorkę można nazwać w tej sytuacji zdobyczą. facet miał ochotę na nią, ona na faceta. oboje wiedzieli na czym stoją. i ich decyzje były świadome. nikt nie został oszukany- no chyba, że przez samego siebie.
najpierw autorka odpuściła sobie wszelkie zasady, a jak dostała kopniaka, to jej się ta jazda bez trzymanki przestała podobać. albo wyciągnie wnioski z tej lekcji, albo nie.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:42.