2008-08-24, 13:48 | #2971 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
ja pewnie nawet chrzestnego nie zaproszę..bo co to za chrzestny, ktorego ostatnio widziałam mając lat 8. na komunii. a nieeeee..ostatnio widziałam go w grudniu na pogrzebie Dziadka. hmhm.po 16 latach prawie
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
2008-08-24, 14:09 | #2972 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Hehe wysłałam mojemu TŻ zlepkę 4 zdjęć różnych ujęć kawałków mojego ciała w bordowej bieliźnie, którą ostatnio go zniewoliłam. Teraz mi właśnie napisał, że siedzi cały zakręcony w kawiarence i wychodzi z siebie
__________________
Żyj marzeniami. |
2008-08-24, 16:25 | #2973 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Hej Dziewczyny
Ja też nie jestem zwolenniczką spraszania na wesele jakichś ciotek, wujków i kuzynów 7 woda po kisielu, tylko dlatego, że wypada. To w końcu dzień państwa młodych i mają się czuć idealnie w towarzystwie ludzi, którzy są na weselu My z TŻ jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że żadne z nas nie ma dużej rodziny. Samej rodziny na weselu byłoby ok. 15-18 osób. Reszta to znajomi, więc myślę, że w 45-50 osobach bez problemu byśmy się zamkneli. Jeśli chodzi o zobaczenie panny młodej dopiero przed ołtarzem, to mi się to wydaje zbyt amerykańskie. I tak mamy natłok amerykańskiej kultury w Polsce, więc ja osobiście nie widzę potrzeby, żeby to jeszcze pogłębiać. Poza tym jestem tradycjonalistką i bardzo podoba mi się zwyczaj błogosławieństwa młodych przez rodziców zaraz przed ślubem... |
2008-08-24, 16:47 | #2974 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Super ze dobrze się bawiłaś Cytat:
Własnie wrociłam od brata..pyszny obiad zrobił. Zupa krem z porow z grzankami. Duszony schab z kurkami, ziemniaczki i sałata lodowa z pomidorami i sosem czosnkowym. Do tego wypiłam całe wytrawne hiszpanskie wino. Nikt inny nie chciał. Kumpel mnie odwiozl do domu swoim porsche....małolaci pod blokiem sypali niezłe komentarze Teraz zabieram się za robienie obiadu dla męża. Własnie wyjeżdza z Warszawy Będą naleśniki ze szpinakiem w sosie pomidorowym zapiekane w piekarniku z serem Tak pozatym jestem hepi...Kubica na podium
__________________
|
||
2008-08-24, 16:50 | #2975 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I też zrobiłam to dla rodziny, po czym jak wręczałam zaproszenie mojej babci (najbardziej religijnej osobie w rodzinie ) to ona na to: "ale teraz się nie robi wesel. Cywilny, małe przyjęcie, i lepiej na to konto na wycieczke sobie pojedźcie". Jutro mamy rocznicę. Dzisiaj świętujemy, tzn., będziemy świętować jak pranko się skończy i zjemy obiadek.
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot] |
|||
2008-08-24, 17:12 | #2976 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
To ja życze już dziś nieskończonego zrozumienia, pożądania, przyjaźni i miłości.
__________________
|
|
2008-08-24, 17:17 | #2977 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Gratulacje Wszystkiego dobrego, miłości i nieskończonego szczęścia |
|
2008-08-24, 17:19 | #2978 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
druhen nie będzie
__________________
|
|
2008-08-24, 17:19 | #2979 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Rav tak w ogóle rewelacyjny av
__________________
|
2008-08-24, 17:28 | #2980 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Wkurzają mnie takie gadki |
|
2008-08-24, 17:29 | #2981 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
no to macie niefajnie u nas proboszcz jest ostry i konkretny, ale w takich sprawach można się z nim dogadać
__________________
|
2008-08-24, 17:30 | #2982 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Avatar można sobie ulepić tutaj: http://simpsonsmovie.com/avatar U nas proboszcz tylko powiedział: "w Afryce głodują, a tutaj się jedzeniem rzuca, nie do końca mi sie to podoba, no ale jak taki zwyczaj, to co mam powiedzieć". My przygotowaliśmy kwiaty do rzucania, ale i tak ktoś ryż przyniósł...
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot] |
|
2008-08-24, 17:34 | #2983 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Pewnie zaraz zostanę zlinczowana, ale chciałabym wziąć ślub kościelny, tylko dlatego, że podoba mi się sama ceremonia... |
|
2008-08-24, 17:36 | #2984 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Moich głupot ciąg dalszy... Tym razem wyprałam w pralce razem z pościelą... mój telefon
__________________
Żyj marzeniami. |
2008-08-24, 17:37 | #2985 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
ja ostatnimi czasy też chodze w kratkę bo denerwują mnie księża hipokryci(pomijając proboszcza), którzy mają takie kazania(po 30min), że uszy więdną powtarzają coś po 100 razy i w kółko to samo więc nie jesteś sama
__________________
|
2008-08-24, 17:41 | #2986 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Co do kościoła... ja miałam okres buntu gdzieś w liceum, zadawałam dużo pytań na lekcji religii, m.in. czemu na religii uczymy się tylko o chrześcijaniźmie, jak ja chcę też inne religie poznać. Albo zadawałam pytania na temat zasad chrześcijanizmu, które są troche dziwne. Niestety nie spotykałam wsparcia ze strony moich koleżanek z klasy, wręcz przeciwnie. Po prostu nie dawały mi dojść do głosu, krzycząc: "Daj spokój! Przestań, musisz to zaakceptować". To był pierwszy raz kiedy złapałam depresję, że jakaś dziwna chyba jestem. Później zrozumiałam, że moje koleżanki-lizuski-kujonki (bo mama jest dyrektorem szkoły) są po prostu puste jak dzwon. A ja jestem piękna i mądra i w ogóle . Sesesese
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot] |
|
2008-08-24, 17:44 | #2987 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Tak, tak juz schnie, może uda się go odratowac, ale to i tak nie ma zbytnio znaczenia, bo i tak mnie już ten telefon doprowadzał do szału. Mój szef powiedział mi, że da mi jeden ze swoich, który ma od swojej sieci, lezy w pudełku, a to dokladnie taki model jaki chciałam, więc tylko zdejmę simlocka i gotowe A do jutra pożyczę jeden z tel mojego wspolokatora.
__________________
Żyj marzeniami. |
2008-08-24, 17:45 | #2988 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Słuchaj Rav moze go jeszcze uratujesz
__________________
|
|
2008-08-24, 17:46 | #2989 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Nema, i jak telefon się ma? Da się go uratować jakoś? Mi kiedyś telefon wpadł do kubka pełnego herbaty - przeżył ale pralka... hmmm... długo musiał być w wodzie |
|
2008-08-24, 17:53 | #2990 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Rav świetna zabawa . Zaraz się zarejestruję i coś stworzę
__________________
|
2008-08-24, 17:54 | #2991 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
A w sumie to nie wiem, na razie się suszy, ale i tak będę miała jutro nowy. Ten od miesięcy miałam już wymienić i tak, bo strasznie pika i szumi jak ktoś ze mną rozmawia.
__________________
Żyj marzeniami. |
2008-08-24, 18:00 | #2992 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
mój Tadzik wyprał swoja motorolkę w pralce z ciuchami rowerowyminiestet y nie wiedział, że nie może włączyć i nie przeżyła
__________________
|
2008-08-24, 18:02 | #2993 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Co by nie było, ja tam zwalam na TŻta. Miałam wtedy na sobie jego bluzę i jego zapach wytrącił mnie z równowagi
__________________
Żyj marzeniami. |
2008-08-24, 18:02 | #2994 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Nie musisz się rejestrować, możesz tworzyć bez rejestracji.
Co do telefonów, haha, niezłe szczęście wrzucić telefon centralnie do kubka z herbatą. Ja też kiedyś wyprałam telefon, i działał później! Natomiast tydzień temu Tż zgubił telefon (za który zapłacił 1200zł, ale trzy lata temu) jak wracaliśmy z lotniska. W ciągu miesiąca zgubił 3 rzeczy . Wczoraj zamówił sobie nowy, nokie e51 chyba. Spróbuje go zgubić, to następny telefon jaki sobie kupi, będzie tylko dzwonił i wysyłał smsy.
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot] |
2008-08-24, 18:06 | #2995 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
A ja dostanę teraz taki
__________________
Żyj marzeniami. |
2008-08-24, 18:26 | #2996 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
Za to psinka nam sie pochorowała, moj Tz nawet wzial wolne i przy niej był. Suczka dostałą silnego krwotoku i goraczki. Co 2 dzień jesteśmy u weterynarza. Juz jest lepiej Pozdrawiem Was wszystkie- pewnie znowu zajrze za jakis czas |
|
2008-08-24, 18:48 | #2997 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
__________________
|
|
2008-08-24, 18:52 | #2998 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Cytat:
__________________
Żyj marzeniami. |
|
2008-08-24, 19:03 | #2999 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
Witam wieczorną zmiane.
Cytat:
Cytat:
A propos! Ja Wam musze to opisac. W pierwszy dzien urlopu byłam właśnie na takim weselu. Odbyło sie w małym miescie na wschodzie Polski, wiocha na całego! Najpierw pojechalismy pod dom panny mlodej zeby ja "wykupic". Poszło pare butelek wodki. Panstwo mlodzi oczywiscie wynajeli najdrozszy model merca (50zł/ h) oraz dwoje kamerzystow, ktorzy wszystko rezyserowalii nie mozna bylo przejsc obok mlodych bez uzgodnienia tego z "rezyserem". Pod domem młodej stała kapela (akordeon + tamburynko), dom caly w balonach. wszyscy sasiedzi w oknach i na ulicy. Zenada. Kiedy mlody juz łaskawie zostal wpuszczony do domu mlodej, drzwi sie zatrzasnely i nie widadomo co tam sie dzialo - pewnie błogosławienstwo. Na pewno byl tam tylko pan rezyser, podczas gdy pan z akordeonem i pan z tamburynkiem przygrywali nam na podwórku. Mloda wyszla z domu niosac jakis koszyczek. Ku naszemu bezbrzeznemu zdziwieniu zaczeła rzucac cukierkami w stojacych dookola ludzi. Juz w tym momencie zastanawialismy sie czy nie dac tyłów z tego wesela. OK, zapakowalismy sie do samochodów - kazdy obowiazkowo ma przwiazane baloniki. Swiadkowa biegala zz ludźmi i chciala im dopinac takie kotylioniki - kokardki do ubran. My sie nie zgodzilismy (ja - suknia z jedwabiu, TZ porzadna bawełniana koszula), nikt mi nie edzie cholera dziurawił ciuchów. Zaliczamy wpadke i kilka nieprzychylnych sporzen. W koncu wyruszamy do koscioła. Po drodze kilku na oko 16-letnich wyrostkow rozstawia brame, oczywiscie chca wódke. jestem w szoku, bo dostaja kilka butelek. ja bym takich wysrostkow pogonila, bo byli ewdentnie nieletni, a tu przyzwolenie na to zeby sie upili. OK, to my odstajemy od reszty. Do kosciola wchodzimy gesiego, zeby pan rezyser mogl wszystkich uchwycic. panna mloda ani razu sie nie usmiecha, wyglada jakby miala sie rozplakac. czekajac w nawie kosciola, opieprza za cos pana młodego. zestresowany pan młody rusza do ołtaraz zaczynajac ze złej nogi. Aj, niedobrze, nierówno. Kuksaniec w bok od młodej. Slub - norma. bez przezyc z tymze goscie maja miny smiertelnie powazne, akby przyszli na stype. Zyczenia pod kosciolem - zaliczamy prawie bez wpadek. Za jednym wyjatkiem - ksiadz, ktory okazuje si ewujkiem młodejj wita sie z goscmi. do nas podchodzi nieufnie, bo nie poslzismy do komunii. Moj TZ mowi mu "dzien dobry" zamiast "sczesc boze". Jedziemy do domu weselnego. Przejezdzamy przez absolutnie kazda ulice miasta. Z predkoscia 20 km/h. TZ sie wkurza. I to bardzo. Szkoda paliwa.....po chwili wkurza sie jeszcze bardziej, wrzuca kierunkowskaz, gaz i wyprzedzamy caly orszak weselny. Dobrze ze wiemy gdzie jest dom weselny. dojezdzamy tam pierwsi, reszta zjawia sie po ok 15 min. Chleb, solm wodka, rzucanie kieliszkami. TZt caly czas robi zdjecia, bo mu w prac nikt nie uwierzy, ze tu jeszcze takie zwyczaje. Wchodzimy na sale. Usadzamy sie, orkiestra spiewa sto lat, chcemy wzniesc 1-szy toast. wychodzi ksiadz - wujek młodej, cos tam gledzi i składa im zyczenia, az tu nagle, zaczyna spiewac pod twoja obrne. I tak stoimy z winem/ wódka w kieliszkach i spiewamy. Impreza oczywiscie wiejska, z białym misiem, cudownych rodziców i winda do nieba na czele. BTW - winda do nieba - extra tekst na wesele, nie ma co. O 12, oczepiy, zmywamy sie na dwór, nie chcemy brac w tym udizału. Zaraz po oczeinach zegnamy sie z młodymi. ja mam juz dosyc, TZt tez, idziemy do pokoju spac, ale i tak do 4 rano nie zmruzamy oka, bo orkiestra gra na fulla. Wiem jedno - to była esencja mojego wesela-koszmaru. Teraz na 100% wiem, ze po prostu nie trawie, nie znosze, nie zdzierżę absolutnie zadnych polskich tradycji weselnych. Cytat:
A co do samego przyjecia - chemy tylko obiad, taki na 3-4h dla ok 20-sty osób. Tyle. I wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!! |
|||
2008-08-24, 19:37 | #3000 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - część X
rav, mój telefon leżał na stosie książek i po prostu się zsunął(jak coś próbowałam z tego stosu wyciągnąć) i dał nura w herbatkę Takie tragiczne wypadki zdarzają się tylko przy pisaniu pracy mgr
Lemoorko, fajnie, że się w końcu odezwałaś. Pewnie macie już wszystko pozałatwiane i tylko czekacie na swój wielki dzień... więc powodzenia żeby to był najpiękniejszy dzień w Waszym życiu!! Poza tym dużo zdrowia dla psinki A propos przesadzania z weselnymi tradycjami, nie wiem czy w całej Polsce jest taki zwyczaj, że stroi się kwiatami drzwi do klatki, albo furtkę przy domu panny młodej. U mnie tak jest i właśnie w zeszłym roku sąsiadka wychodziła za mąż i rodzice chyba jej poskąpili na kwiaty wokół bramy, bo powiesieli wielkie wiechcie choinek w chryzantemami... wyglądało jakby obrabowali jakiś cmentarz i porozwieszali palmy na bramie paskudztwo... Już nie wspominając, że byłam kiedyś na ślubie, który trwał 3 godziny...w kościele myślałam, że jajko zniosę... A pod koniec czułam się jak na spotkaniu sekty, jak państwo młodzi i rodzina zaczęli tańczyć przy ołtarzu trzymając się za ręce |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:14.