Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

[natali86]

cześc, ale się wyspałam ..

[kaska87]

Napisane przez asiuk

Kasiu, ja Ci, niestety, nie pomogę. Wybrałam sobie promotora, którego lubię jako nauczyciela i człowieka. Wiedziałam, że preferuje pewne tematy, ale nie przeszkadzało mi to. Poszłam do niego, powiedziałam, że jestem u niego na dyplomie i czy mógłby mi polecić jakiś temat Tak więc projektuję sobie park na hałdzie w Sosnowcu - mam od niego sporo materiałów, no i sam zna ten teren.

mój też nam podał tematy tylko boję, się ze wybiorę z pozoru łatwy a okaże się, że stworzenie 60 stron będzie graniczyło z cudem

mogę wybrac tematry z działu u handlu internetowym szkoda, że nie ma nic co można pod wizaż podciągnąć :P

[hania811]

Napisane przez madmuazelle

Dzien dobry.
Paskudna pogoda dzisiaj,cały czas leje. :/ Za to pobudka cudowna,seksik z rana jak śmietana. Jeszcze widze pustki są,pewno spicie albo do Kościółka Was pognało.

no raczej nie....z tego co sie orientuje to tu większośc antykoscielna. jedynie Anitkę bym o to podejrzewala

Napisane przez kaska87

mój też nam podał tematy tylko boję, się ze wybiorę z pozoru łatwy a okaże się, że stworzenie 60 stron będzie graniczyło z cudem

mogę wybrac tematry z działu u handlu internetowym szkoda, że nie ma nic co można pod wizaż podciągnąć :P

hahhaha, nom z tego tematu na 100 % szóstkę byś miała


Ale mi sie dobrze spało po tym winku. Wstałam o 10

Mąz ma imieniny..musze coś dobrego na obiad zrobic

[Poemi]

Napisane przez asiuk

Wiem, co czujesz. Mi TŻ w 2006 roku też powiedział, że jak wróci z Anglii, to moglibyśmy się zaręczyć. No i pupa, nic nie było. Zdążyłam się wkręcić, a gdy nic się nie działo, poczułam się upokorzona Zatem parę dni przed wyjazdem do Krakowa (tam mi się oświadczył), powiedziałam mu, żeby niczego wtedy nie kombinował, bo ja nie chcę Przynajmniej trochę się zestresował

U mnie to będzie taka masakra, że szok! Szczególnie, że jedną obietnicę już złamał (tzn. złamie)... Inna sprawa, że od wczorajszego nie daje znaków życia (ja z resztą też). Prawdopodobnie odezwie się niebawem i powie "nie przeprosiłaś mnie, phi!"

[kaska87]

wybrałam wstępnie temat w necie jest dużo o tym zobaczę jeszcze w bibliotece

[pollynema]

Napisane przez rav12345

Ja też cały dzień dzisiaj przy zdjęciach dłubię . Wklejaj link jeśli masz je gdzieś zawieszone.

Na mojej www już wrzuciłam serię parasolkową, w razie czego adres na PW przypomnę

Napisane przez natali86

cześc, ale się wyspałam ..

Oj ja teeeeż!

[Poemi]

http://www.nowa-ama.pl/fauna_redsea1.php

Właśnie odkryłam, że byłam w śmiertelnym zagrożeniu . A ja wiedziałam tylko, że mam uciekać przed murenami... Chociaż instynkt podpowiadał mi żebym nie podpływała blisko do barrakud i trzymałam się jakieś 5 metrów od nich... Gdybym wiedziała to bym pędziła na statek z miejsca

[twin--maid]

U mnie dziś cieplutko i piękne słońce aż się nie chce do Warszawy wracać

Mój królik dziś wskakując do klatki zawadził o nią i urwał sobie pazurka stracił sporo krwi jak na takie małe stworzonko.

Haniu co dobrego przygotujesz Mężusiowi?

[Poemi]

Napisane przez twin--maid

Mój królik dziś wskakując do klatki zawadził o nią i urwał sobie pazurka stracił sporo krwi jak na takie małe stworzonko.

Biedactwo . Mój miał naderwany pazurek, ale nie wiem jak i kiedy to się stało

[twin--maid]

Chyba mocno go nie bolało bo nie piszczał. Wylizał już sobie łapkę i skika po dywanie więc jest już ok, ale wystraszyłam się jak zobaczyłam tyle krwi...

[Ines1985]

Dorinko, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Pociechy z twoich mężczyzn i spełnienia wszystkich waszych marzeń

Napisane przez Poemi

To ja dodam, że to nie był powód kłótni . Ale niech TŻ wie, że jak do końca stycznia nic nie będzie to będzie bardzo źle. Sam wyszedł z tą umową więc niech się jej trzyma. Co on sobie myśli? Że naobiecuje, a potem nic z tego nie będzie i tylko będzie mnie wodzić za nos?

Nie wiem jak zacząć.. Wydaje mi się, że te nieszczęsne zaręczyny są w waszym związku największym problemem. Co więcej - z tego co opisujesz wynika, że to ty tworzysz ten problem.
Chłopak naobiecywał, ale zastanawiałaś się dlaczego? Ten temat wraca jak bumerang, sama go o te zaręczyny maltretujesz... W końcu naobiecywał, żeby mieć święty spokój, żeby temat na jakiś czas zniknął z tapety i żeby w końcu on sam o tym pomyślał, zorganizował niespodziankę, zrobił wszystko po swojemu.
Pozwól mu na to! Zaufaj tej obietnicy i w ogóle nie poruszaj tematu pierścionka, on też ma prawo mieć coś do powiedzenia w tej sprawie.

Oczywiście mogę się mylić, ja z tego co piszesz wnioskuję, że to ty masz większe parcie na zaręczyny niż on. Ale być może to on sam ciągle wyciąga ten temat i ciągle coś obiecuje. Jeśli tak to ok, jeśli sam bez żadnych nacisków z twojej strony coś obiecał, to tym bardziej nie masz czym się martwić i o co głowe suszyć. Sam na pewno sobie poradzi z oświadczeniem się, a ty będziesz miała miła niespodziankę.

Mój TŻ tez kiedyś (chyba na początku roku) wspomniał że oświadczy mi się w wakacje wakacje mineły, temat ślubu cały czas jest gdzieś w naszych rozmowach, a oświadczyn nie było. Nie mam jednak zamiaru mu tego wypominac, ten kawałek złota nie jest ważniejszy od tego co jest między nami i to, czy ja dostanę ten symbol za tydzień czy za 3 miesiące nie robi mi żadnej różnicy. Nie wyobrażam sobie takiego maglowania tego tematu i gróźb "albo mi się oświadczysz do końca roku, albo będzie źle!"

[twin--maid]

Mój Tż w lutym 2005 obiecywał mi zaręczyny do końca 2005 albo 2006 i co? oświadczył mi się w marcu 2008

[hania811]

Napisane przez twin--maid

U mnie dziś cieplutko i piękne słońce aż się nie chce do Warszawy wracać

Mój królik dziś wskakując do klatki zawadził o nią i urwał sobie pazurka stracił sporo krwi jak na takie małe stworzonko.

Haniu co dobrego przygotujesz Mężusiowi?

U mnie też bajeczna pogoda.
Biedulek..ale skoro kica to chyba zapomniał o krwi.

Własnie kurcze nie wiem co zrobic. Po pierwsze musze iśc do sklepu. Musze kupic miecho jakieś..w zaleznosci jakie bedzie swirze i dostępne takie bedzie danie. Mąz marudził ostatnio ze zjadłby placki po węgiersku, ale ma byc w domu ok 20 dopiero wiec nie za bardzo usmiecha mi sie smrodzenie smazeniem na noc.

Napisane przez Ines1985

Chłopak naobiecywał, ale zastanawiałaś się dlaczego? Ten temat wraca jak bumerang, sama go o te zaręczyny maltretujesz... W końcu naobiecywał, żeby mieć święty spokój, żeby temat na jakiś czas zniknął z tapety i żeby w końcu on sam o tym pomyślał, zorganizował niespodziankę, zrobił wszystko po swojemu.
Pozwól mu na to! Zaufaj tej obietnicy i w ogóle nie poruszaj tematu pierścionka, on też ma prawo mieć coś do powiedzenia w tej sprawie.

Oczywiście mogę się mylić, ja z tego co piszesz wnioskuję, że to ty masz większe parcie na zaręczyny niż on. Ale być może to on sam ciągle wyciąga ten temat i ciągle coś obiecuje. Jeśli tak to ok, jeśli sam bez żadnych nacisków z twojej strony coś obiecał, to tym bardziej nie masz czym się martwić i o co głowe suszyć. Sam na pewno sobie poradzi z oświadczeniem się, a ty będziesz miała miła niespodziankę.

Dokładnie...od roku zaręczyny to temat nr. 1. Ilez można.

[et-ka]

Napisane przez hania811

Dokładnie...od roku zaręczyny to temat nr. 1. Ilez można.

może łatwiej byłoby mi to zrozumieć jakbyś była w związku 10 lat i miała lat po 30..

Poemi, ja czasem też zadręczam mojego TŻta..bo obiecał ten drugi pierścionek i czekam na niego..ale to raczej w żartach, na przekór. czasem może też mam parcie na ślub..ale staram się z tym sobie radzić

poza tym..musze czekać az Ines się nauczy fotografować

[Poemi]

Napisane przez Ines1985

Nie wiem jak zacząć.. Wydaje mi się, że te nieszczęsne zaręczyny są w waszym związku największym problemem. Co więcej - z tego co opisujesz wynika, że to ty tworzysz ten problem.
Chłopak naobiecywał, ale zastanawiałaś się dlaczego? Ten temat wraca jak bumerang, sama go o te zaręczyny maltretujesz... W końcu naobiecywał, żeby mieć święty spokój, żeby temat na jakiś czas zniknął z tapety i żeby w końcu on sam o tym pomyślał, zorganizował niespodziankę, zrobił wszystko po swojemu.
Pozwól mu na to! Zaufaj tej obietnicy i w ogóle nie poruszaj tematu pierścionka, on też ma prawo mieć coś do powiedzenia w tej sprawie.

Oczywiście mogę się mylić, ja z tego co piszesz wnioskuję, że to ty masz większe parcie na zaręczyny niż on. Ale być może to on sam ciągle wyciąga ten temat i ciągle coś obiecuje. Jeśli tak to ok, jeśli sam bez żadnych nacisków z twojej strony coś obiecał, to tym bardziej nie masz czym się martwić i o co głowe suszyć. Sam na pewno sobie poradzi z oświadczeniem się, a ty będziesz miała miła niespodziankę.

Mój TŻ tez kiedyś (chyba na początku roku) wspomniał że oświadczy mi się w wakacje wakacje mineły, temat ślubu cały czas jest gdzieś w naszych rozmowach, a oświadczyn nie było. Nie mam jednak zamiaru mu tego wypominac, ten kawałek złota nie jest ważniejszy od tego co jest między nami i to, czy ja dostanę ten symbol za tydzień czy za 3 miesiące nie robi mi żadnej różnicy. Nie wyobrażam sobie takiego maglowania tego tematu i gróźb "albo mi się oświadczysz do końca roku, albo będzie źle!"

Muszę lecieć na pociąg więc napiszę tylko, że temat zaręczyn zaczął TŻ gdyż ja pierwotnie twierdziłam, że ślubu nie wezmę nigdy. TŻ truł, że mi się oświadczy, przekonał mnie w końcu do tego, była jedna obietnica która wyszła z jego strony, potem okoliczności sprawiły, że TŻ się wycofał, później były kolejne obietnice których nie dotrzyma, ostatnia była bardzo konkretna (wyszła całkowicie od niego). TŻ ciąga mnie po jubilerach chociaż wcale nie mam na to ochoty... Mi chodzi głównie o dotyrzymanie obietnicy, bo mi wcale nie zależało na takich deklaracjach, ale jeśli już obiecał to niech dotrzyma. No, a teraz lecę

[Ines1985]

Napisane przez et-ka

może łatwiej byłoby mi to zrozumieć jakbyś była w związku 10 lat i miała lat po 30..

Poemi, ja czasem też zadręczam mojego TŻta..bo obiecał ten drugi pierścionek i czekam na niego..ale to raczej w żartach, na przekór. czasem może też mam parcie na ślub..ale staram się z tym sobie radzić

poza tym..musze czekać az Ines się nauczy fotografować

Musze się pospieszyć, żebyś nie musiała długo czekać
Wiosną jak zmienię auto, to postaram sie kupić lustrzankę i od razu przystąpię do intensywnej nauki

Napisane przez Poemi

Muszę lecieć na pociąg więc napiszę tylko, że temat zaręczyn zaczął TŻ gdyż ja pierwotnie twierdziłam, że ślubu nie wezmę nigdy. TŻ truł, że mi się oświadczy, przekonał mnie w końcu do tego, była jedna obietnica która wyszła z jego strony, potem okoliczności sprawiły, że TŻ się wycofał, później były kolejne obietnice których nie dotrzyma, ostatnia była bardzo konkretna (wyszła całkowicie od niego). TŻ ciąga mnie po jubilerach chociaż wcale nie mam na to ochoty... Mi chodzi głównie o dotyrzymanie obietnicy, bo mi wcale nie zależało na takich deklaracjach, ale jeśli już obiecał to niech dotrzyma. No, a teraz lecę

Ja po prostu nie bardzo rozumiem sens robienia z tego tematu takiej "atmosfery obietnicy". Po co się napinać, to przecież bardzo przyjemna chwila, na pewno warto na nią czekać i całe to napięcie jest chyba zbędne...
Nie wiem po co te obietnice, chyba lepiej podejść do tego na luzie...
Ja "obietnicy" mojego TŻ nie potraktowałam serio, bo po prostu wiedziałam, że nie uda mu się oświadczyć w wakacje. Zamiast pierścionka wolałam urlop w Chorwacji. I teraz chcę żeby miał poopłacane studia i inne ważniejsze niż pierścionek rzeczy.
Z tego co pisałaś, twój TŻ też nie śpi na pieniądzach i nawet jesli z powodów finansowych nie wyrobi się do stycznia, nie powinnaś mieć do niego o to pretensji.

[pollynema]

Napisane przez Ines1985

Nie wyobrażam sobie takiego maglowania tego tematu i gróźb "albo mi się oświadczysz do końca roku, albo będzie źle!"

Zgadzam się z tym co napisała Ines. Kompletnie nie wyobrażam sobie, żeby kwestia oświadczyn miała zaważyć na tym, czy będę z TŻ czy nie. Nawet jeśli to była obietnica. Myślę, że on to tak odkłada właśnie przez to, że tak w to ingerujesz. Jak to może być jego decyzja i inicjatywa, skoro tak często o tym wspominasz?

[hania811]

Był tylko schab co ja do diaska ze schabu zrobię.
Przeszukałam net i jedyne co mi wpadlo w oko to Gulasz hiszpański. Tylko mam obawy ze mięcho wysuszy się na wiór.
Buuuu...nie lubię schabu
Składniki

• 80 dag schabu
• 2 łyżki oleju
• 2 cebule
• 3 pomidory
• 1 czerwona papryka
• 1 puszka ananasa

• 3 ząbki czosnku
• posiekany świeży imbir
• curry
• sól
• pieprz

Opis przygotowania


Cebulę obrać, drobno pokroić, na rozgrzanej patelni zeszklić dodając zmiażdżony czosnek. Mięso pokroić na małe kawałeczki, obsmażyć na tłuszczu. paprykę oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w paseczki, a obrane pomidory w plasterki. Warzywa dodać do mięsa i dusić razem 45 minut, co jakiś czas mieszając. W połowie duszenia dodać pokrojony w drobne cząstki ananas wraz z zalewą. posypać solą i pieprzem, dodać imbir i curry. Dusić jeszcze ok 5 minut. podawać z ryżem lub ze świeżym pieczywem.

[rav12345]

Dzień dobry, ja też sobie pospałam . Wypiliśmy wczoraj buteleczkę winka - ja 1/4, Tż resztę. Korkociąg (a raczej cały zestaw do wina) spisuje się super.

Po dotarciu na siłownię wczoraj okazało się, że za 15min zamykają, więc wróciliśmy do domku. Ja po winku na orbitreku szalałam na to konto. Za godzinkę jedziemy jednak odbić sobie wczorajsze.

Wczoraj też stało się coś ważnego - poczyniliśmy pierwszy krok w sprawie powiększenia rodzinki: kupiliśmy mi witaminki prenatalne .

[lemoorka]

Napisane przez hania811

Był tylko schab co ja do diaska ze schabu zrobię.
Przeszukałam net i jedyne co mi wpadlo w oko to Gulasz hiszpański. Tylko mam obawy ze mięcho wysuszy się na wiór.
Buuuu...nie lubię schabu
Składniki

• 80 dag schabu
• 2 łyżki oleju
• 2 cebule
• 3 pomidory
• 1 czerwona papryka
• 1 puszka ananasa

• 3 ząbki czosnku
• posiekany świeży imbir
• curry
• sól
• pieprz

Opis przygotowania


Cebulę obrać, drobno pokroić, na rozgrzanej patelni zeszklić dodając zmiażdżony czosnek. Mięso pokroić na małe kawałeczki, obsmażyć na tłuszczu. paprykę oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w paseczki, a obrane pomidory w plasterki. Warzywa dodać do mięsa i dusić razem 45 minut, co jakiś czas mieszając. W połowie duszenia dodać pokrojony w drobne cząstki ananas wraz z zalewą. posypać solą i pieprzem, dodać imbir i curry. Dusić jeszcze ok 5 minut. podawać z ryżem lub ze świeżym pieczywem.

Moj Tz robi schab w warzywach, ale przepisu za cholewcie mi nie chce sprzedać

Haniu szczere spoxnione zyczenia- wszystkiego dobrego i badż tak cudowna kobietka jak jesteś teraz

Napisane przez rav12345

Dzień dobry, ja też sobie pospałam . Wypiliśmy wczoraj buteleczkę winka - ja 1/4, Tż resztę. Korkociąg (a raczej cały zestaw do wina) spisuje się super.

Po dotarciu na siłownię wczoraj okazało się, że za 15min zamykają, więc wróciliśmy do domku. Ja po winku na orbitreku szalałam na to konto. Za godzinkę jedziemy jednak odbić sobie wczorajsze.

Wczoraj też stało się coś ważnego - poczyniliśmy pierwszy krok w sprawie powiększenia rodzinki: kupiliśmy mi witaminki prenatalne .

A ja czekam na @ My bez witaminek

[pollynema]

Napisane przez rav12345

Wczoraj też stało się coś ważnego - poczyniliśmy pierwszy krok w sprawie powiększenia rodzinki: kupiliśmy mi witaminki prenatalne .

Huhu no proszę, trzymam kciuki za powodzenie w kwestii rozmnażania

[twin--maid]

Napisane przez rav12345

Wczoraj też stało się coś ważnego - poczyniliśmy pierwszy krok w sprawie powiększenia rodzinki: kupiliśmy mi witaminki prenatalne .

Poważna decyzja Trzymam

[et-ka]

Napisane przez rav12345

Wczoraj też stało się coś ważnego - poczyniliśmy pierwszy krok w sprawie powiększenia rodzinki: kupiliśmy mi witaminki prenatalne .

nono
miło słyszeć i trzeba kciuki trzymać.. choc chyba Ci się nie spieszy?

Napisane przez lemoorka

A ja czekam na @ My bez witaminek

i nie testujesz? masz jak dla mnie stalowe nerwy
i kwasik foliowy lepiej kupić. na przyszłość

[rav12345]

Spokojnie dziewczyny - teraz dopiero przygotowania do projektu . Prace zaczną się w drugiej połowie przyszłego roku, jeśli nic większego się nie wydarzy w międzyczasie. Na początku roku zacznę studiować jakąś literaturkę, i pójdę sprawdzić czy wszystko w normie (teraz nawet nie wiem co się sprawdza i kiedy).

Byłam dzisiaj z Tż-tem pierwszy raz na Pilates dla początkujących. Całkiem ciekawe.

[et-ka]

Rav, tymbardziej podziwiam, że rok wcześniej juz zaczynasz o tym poważnie myśleć

[Poemi]

Napisane przez Ines1985

Ja po prostu nie bardzo rozumiem sens robienia z tego tematu takiej "atmosfery obietnicy". Po co się napinać, to przecież bardzo przyjemna chwila, na pewno warto na nią czekać i całe to napięcie jest chyba zbędne...
Nie wiem po co te obietnice, chyba lepiej podejść do tego na luzie...
Ja "obietnicy" mojego TŻ nie potraktowałam serio, bo po prostu wiedziałam, że nie uda mu się oświadczyć w wakacje. Zamiast pierścionka wolałam urlop w Chorwacji. I teraz chcę żeby miał poopłacane studia i inne ważniejsze niż pierścionek rzeczy.
Z tego co pisałaś, twój TŻ też nie śpi na pieniądzach i nawet jesli z powodów finansowych nie wyrobi się do stycznia, nie powinnaś mieć do niego o to pretensji.

TŻ obiecywał to z własnej nieprzymuszonej woli i bardzo poważnie więc nie dla mnie nie istnieje opcja żeby nie dotrzymał. Szczególnie, że wcześniej przemyślał. No, ale w sumie to po co o tym gadamy teraz? Temat będzie istotny dopiero w styczniu .

5 razy nabijałam szisze . Powrót do domu był bardzo burzliwy... Bardzo bardzo.

[lemoorka]

Napisane przez et-ka

i nie testujesz? masz jak dla mnie stalowe nerwy
i kwasik foliowy lepiej kupić. na przyszłość

Nie, własnie mnie przeziebienie mega złapało

[ANITKA79]

Dzien dobry

Nie mialam kiedy do Was zagladnac w weekend ale myslami bylam z Wami

Jak bedzie chwila w pracy to sie odezwe Milego dnia kobietki

Lemoorko duzo zdrowka i byc moze beda male lemooratka Tego Wam zycze buziaki

A teraz mykam do pracy

[Svinecka]

czesc dziewczyny

a u mnie od wczoraj pada i pada i dzisiaj od rana znow pada co za pogoda

[Poemi]

Hej

Jestem już po pierwszych zajęciach. Tęsknię za TŻ-em