Problem z kolezanka /szkola

[agaa123]

Hej. Mam pewien "problem", tzn może to się wydać głupie ale ...
W szkole moja klasa jest podzielona na takie małe grupki, każdy po 2-3 osoby, tzn. również każdy rozmawia ze sobą. Ale mój problem polega na tym, że już powoli nie wytrzymuje z moją koleżanką. Tzn ona jest taka spokojna, cicha, że perspektywa siedzenia przez 8 lekcji w szkole mnie dobija. A prawdziwy problem polega na tym, że inni oceniają mnie na jej podstawie. Tzn. jak jej nie ma to jest wszystko ok, bo siedzę i rozmawiam wtedy z innymi, ale jak ona jest to zawsze siada obok mnie (ławki są 2-3 osobowe;/) i zaczyna się .. Wtedy głupio jest odejść do innych .. Nie chodzi o to, że nie chce z nią się zadawać, przeciwnie, bardzo ją lubię, ale nie chcę aby inni oceniali mnie na jej podstawie, że jak z nią siedzę to jestem taka sama .. Nie chce być tak postrzegana przez następne 2 lata ..

[aktaga13]

hm, wiec otworz sie na innych przeciez to, ze siedzicie razem nie oznacza, ze nie mozesz przerw spedzac rozmawiajac z innymi albo dosiadz sie do kogos zostawiajac tez miejsce dla niej (w 3 osobowej lawce). usmiechaj sie, zagaduj do innych. ludzie powinni Cie lepiej poznac i wypracowac sobie zdanie na Twoj temat

[Flofferek]

Napisane przez agaa123

Hej. Mam pewien "problem", tzn może to się wydać głupie ale ...
W szkole moja klasa jest podzielona na takie małe grupki, każdy po 2-3 osoby, tzn. również każdy rozmawia ze sobą. Ale mój problem polega na tym, że już powoli nie wytrzymuje z moją koleżanką. Tzn ona jest taka spokojna, cicha, że perspektywa siedzenia przez 8 lekcji w szkole mnie dobija. A prawdziwy problem polega na tym, że inni oceniają mnie na jej podstawie. Tzn. jak jej nie ma to jest wszystko ok, bo siedzę i rozmawiam wtedy z innymi, ale jak ona jest to zawsze siada obok mnie (ławki są 2-3 osobowe;/) i zaczyna się .. Wtedy głupio jest odejść do innych .. Nie chodzi o to, że nie chce z nią się zadawać, przeciwnie, bardzo ją lubię, ale nie chcę aby inni oceniali mnie na jej podstawie, że jak z nią siedzę to jestem taka sama .. Nie chce być tak postrzegana przez następne 2 lata ..

zauwazylam, ze niestety tak ludzie sie zachowuja (oczywiscie, nie wszyscy...). bardzo mnie to denerwuje, bo ja np, lubie 'trzymac' z wieloma ludzmi, ktorzy moga sie dosc roznic i niestety czasami niektorzy jak widza mnie z osoba X czy Y nie sa tacy jakbym nie byla w towarzystwie X czy Y... zreszta wiem, ze nie tylko ja tak mam. jak rozmawiam z ludzmi, to niektorzy tez sie 'skarzyli' na takie zachowanie, czemu sie nie dziwie....

niestety nie wiem co poradzic Tobie ale jak kolezanka jest wazna i bardzo ja lubisz, to oczywiscie nie rezygnuj ze znajomosci... chetnie zobacze jakie beda rady, bo moze i ja skorzystam

[rudo-zielona]

A może spróbujecie się jakoś zintegrować?
Może zima odrobinę ogranicza, bo latem można zrobić np. ognisko czy spotkać się u kogoś na działce, ale może spróbujesz zorganizować jakiś wspólny wypad do kina a później na pizzę? Albo zaprosić kilka osób do siebie do domu na np. mały pokaz filmowy? Wszystko zależy od funduszy, pomysłu i warunków lokalowych, ale dla chcącego nic trudnego.
I nie chodzi tu od razu o całą klasę, choć tak byłoby idealnie. Może na początek umówić się z dwoma-trzema grupkami, albo chociaż z jedną tą najbliższą Twojemu sercu . Wtedy Będziecie mieli szansę poznać się na stopie pozaszkolnej, no a kto wie, może koleżanka się rozkręci.
Mam nadzieję, że chodzi Ci o potrzebę kontaktu z innymi ludźmi a nie na podświadome pozbycie się cichej koleżanki. (Tak retorycznie się tylko zastanawiam )

[iustitia]

To nie jest głupie, wszystko, co postrzegamy jako problem warte jest wyjaśnienia i rozwiązania Myśle, że nie zmienisz podziału w swojej klasie. Nie denerwuj się na tą koleżankę, ona jest pewnie nieśmiała i ciągnie do Ciebie, bo się dobrze rozumiecie. Bądź otwarta na resztę ludzi, umów się z kimś na zakupy, spacer czy colę w McDonaldsie No chyba, że chodzi Ci o to, że nie jesteś imprezowiczką, nie jesteś popularna, nie brylujesz w towarzystwie a masz taką potrzebę. Dla mnie to nie jest nic warte, swojej wartości w ten sposób nie udowodnisz a i przyjaciół nie zdobędziesz prawdziwych. Lepiej być cichą, spokojną dziewczyną, która na sprawdzonych przyjaciół, na których może liczyć, niż popularną a nie mogącą liczyć na żadną pomoc przy jakimś problemie. Odróżnij te dwie rzeczy.

[Blondyna20]

Napisane przez agaa123

Hej. Mam pewien "problem", tzn może to się wydać głupie ale ...
W szkole moja klasa jest podzielona na takie małe grupki, każdy po 2-3 osoby, tzn. również każdy rozmawia ze sobą. Ale mój problem polega na tym, że już powoli nie wytrzymuje z moją koleżanką. Tzn ona jest taka spokojna, cicha, że perspektywa siedzenia przez 8 lekcji w szkole mnie dobija. A prawdziwy problem polega na tym, że inni oceniają mnie na jej podstawie. Tzn. jak jej nie ma to jest wszystko ok, bo siedzę i rozmawiam wtedy z innymi, ale jak ona jest to zawsze siada obok mnie (ławki są 2-3 osobowe;/) i zaczyna się .. Wtedy głupio jest odejść do innych .. Nie chodzi o to, że nie chce z nią się zadawać, przeciwnie, bardzo ją lubię, ale nie chcę aby inni oceniali mnie na jej podstawie, że jak z nią siedzę to jestem taka sama .. Nie chce być tak postrzegana przez następne 2 lata ..

Miałam podobny problem w gimnazjum...z tym że mojej koleżanki z ławki nikt nie lubiał,wyśmiewali się z niej itd...ja miałam to gdzieś co sobie inni o mnie pomyślą,była cicha ale jako koleżanka później przyjaciółka bardzo "wierna"...Fakt że po tym nikt mnie nie lubiał i mówili albo z nią przestaniesz się zadawać albo my z tobą...oczywiście wybrałam koleżankę z ławki...i teraz z perspektywy czasu wiem że dobrze zrobiłam i niczego nie żałuję...koleżanka świetnie sobie poradziła...uczy się dalej,zdała prawa jazdy,pracuje
Nie jeden jej teraz zazdrości A dodam że teraz nie dawno już będąc na studiach...chłopaki z gimnazjum robili imprezkę...i co było dziwne kogo pierwszego zaprosili? mnie Na dodatek mam z nimi teraz bardzo dobry kontaktAle wracając do tematu...to moje zdanie jest takie że nie warto odsuwać się od innych tylko dlatego że ciebie tak później będą postrzegać...no chyba że kompletnie nie masz z nią nic wspólnego i chcesz się odizolować.To już twój wybór...nie wiem ja od małego byłam taką złośnicą że choćbym miała się postawić całemu światu to zrobię to

[enlevé]

może powinnaś postarać się troszkę zintegrować koleżankę z innymi, może jej samej ciężko nawiązać rozmowę, fajnie by było zorganizować np.wspólne ognisko, bo szkoła to nie zawsze dobry grunt do zapoznania się
natomiast to że ktoś postrzega kogoś innego przez pryzmat innej osoby, kogoś z kim siedzisz w ławce itp., jest dla mnie totalnie głupie, ale wiem że ludzie właśnie tacy są

[sungold]

sorry, ale to troche egoistyczne i jakies take 'na pokaz'
tak to "fajna kolezanka, bardzo ja lubie " ale jak wszyscy to juz " nie chce zeby pomysleli ze jestem taka sama".
.....

[Bdebdusia]

Napisane przez sungold

sorry, ale to troche egoistyczne i jakies take 'na pokaz'
tak to "fajna kolezanka, bardzo ja lubie " ale jak wszyscy to juz " nie chce zeby pomysleli ze jestem taka sama".
.....

Jakoś to samo mi przyszło do głowy

[agaa123]

Czy egoistyczne? Nie wiem.
Chodzi o to ze ją lubię ( czemu miałabym nie lubić?), ale już mnie powoli denerwuje te codzienne siedzenie , bo np. posiedzimy, pogadamy, ale przez "7" lekcji tematy się skończą, a ile można rozmawiać o szkole? Więc później jest cisza, a ja tak nie mogę bezczynnie siedzieć. W gimnazjum było inaczej.
Nie chodzi o odsunięcie się od niej.
Tylko o zmienienie tego .. tego bezczynnego siedzenia, ostatnio zdałam sobie sprawę, że z niektórymi zamieniłam może 2 zdania. Nie chcę być "popularna", po prostu tak jak wcześniej napisałam, nie chcę bezczynnie siedzieć i aby inni postrzegali mnie tak jak ją.

Zbliża się dyskoteka na której będzie większość klasy, może coś się zmieni ...

[sungold]

no to jeju skoro chcesz rozmawiac na inne tematy to rozmawiaj,
przeciez mozesz z innymi tez rozmawiac, z innymi i z nia.

[21pyza]

Napisane przez Bdebdusia

Jakoś to samo mi przyszło do głowy

Niestety mi też
Piszesz że przez 7 lekcji temat ci sie nudzi ale ona tak samo może wymyślać tematy romów jak i ty i wtedy ciszy nie będzie, a może zaproponuj jej podejście do innych osób, porozmawianie Wtedy dasz jej do zrozumienia że potrzebujesz kontaktu z innymi ale ją lubisz i nie chcesz żeby siedziała zupełnie sama (chyba że sie jej wstydzisz) a innym że nie jestes nieśmiała i chętnie nawiążesz z nimi relacje.

A i jeszcze jedno bardzo mądrze napisała jedna z wizażanek że takie osoby są o wiele bardziej wierne i naprawde zawsze można na nie liczyć

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Ja w klasie wpadlam w towarzystwo przez które bylam zle postrzegana. Obudzilam sie w 3 klasie. Szkoda ze tak pozno bo stracilam szanse na dobre znajomosci.
z Twojego opisu wynika,ze Twoja kolezanka nie jest osobą która sprawia jakies klopoty albo jest postrzegana jako ktos zly/falszywy itp. Zacznij wiecej czasu spedzac z innymi bo pozniej mozesz zalowac. Kolezanka powinna to zrozumiec. Nie patrz tylko na nią. Jesli czujesz ze zaczynasz sie z nia nudzic to po co sie meczyc? nic dobrego z tego nie wyniknie-ani dla Ciebie ani dla niej. w koncu moze okazac sie ze bedziesz tak zmeczona jej towarzystwem,ze zaczniesz zachowywac sie nie w porzadku
Pamietaj zeby nie oddalic sie od niej za szybko ani po chamsku zeby nie sprawic przykrosci. Staraj sie utrzymywac kontakt z nia i innymi