2009-03-14, 19:02 | #91 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Napisz może coś więcej. To znaczy jak Ci idzie na jazdach: -czy popełniasz dużo błędów, -czy pewnie czujesz się za kierownicą, -czy czujesz że sobie radzisz i gdyby nie było instruktora obok to nie byłby to dla Ciebie problem? Na czym oblewasz na egzaminie? Czy jeździsz cały czas z tym samym instruktorem czy z różnymi? Co do braku wsparcia i poczucia presji: o moim kursie wiedziało tylko kilka osób co do których byłam pewna że na wsparcie mogę liczyć. O dacie egzaminów wiedziało jeszcze mniej osób. Więc presji nie czułam. Wykupiłam tyle godzin, by poczuć się pewnie za kierownicą - i to mi sie udało przed moim ostatnim egzaminem. Poza tym zajrzyj na wątek egzaminacyjny - tam też jest sporo osób które zmagają się z egzaminami. Mnie udział w tym wątku też dużo dał przed moim ostatnim podejściem. Zdałam w ubiegłym roku, za drugim razem. Ale wiele jest osób (tutaj na wątku egzaminacyjnym), które na swój szczęśliwy dzień zdanego egzaminu muszą czekać dłużej, mają za sobą więcej podejść - one mogą Ci pomóc, podpowiedzieć jak znaleźć mobilizację, kiedy nieudanych podejść było kilka. Trzymaj się, ten egzamin naprawdę jest do zdania . PS. Wklejam linka na wątek egzaminacyjny, bo tutaj nieczęsto ktoś zagląda - tam jest więcej osób http://www.wizaz.pl/forum/showthread...87891&page=165 Edytowane przez 72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad Czas edycji: 2009-03-14 o 19:06 |
|
2009-03-14, 20:16 | #92 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Moje umiejętności na początku były niewielkie (a początki były trudne, bo nawet nie umiałam zsynhronizować pedałów, ruszanie było problemem itd...)
Podstaw uczył mnie tata, więc idąc do szkoły jazdy- najgorsze było za mną ;-) Koperta i parkowanie skośne idzie mi wyśmienicie, parkowanie prostopadłe niekiedy kompletnie źle (szczególnie gdy jest z prawej strony). Początkowo jeździłam z jednym instruktorem potem z dwoma na zmianę, z czasem moje wymagania sie zwiększyły i postanowiłam szukać nauczycieli w innych szkołach jazdy. Łącznie przetestowałam 6 instruktorów, w tym 3 z jednej szkoły jazdy. Każdy mówił, że mam problem z koncentracją na drodze (niezauważanie znaków), jadę zbyt pewnie siebie (a trzeba przewidywać zagrożenie, uważanie obserwować znaki). Niekiedy wogóle nie zauważę zakazu wjazdu, albo zakazu parkowania.... Powodami moich porażek było już wymuszenie pierwszeństwa, zielona strzałka(niezatrzymanie sie), nagłe pojawienie sie pieszego na pasach. Za kierownicą czuje się dobrze ale na egzaminie kompletnie blokuje mnie stres... Nie boję sie jeździć bez instruktora i czasami jeżdżę samochodem po swoich międzyblokowych terenach ; ) W dzień egzaminu czuję że nic nie wiem, nic nie umiem... nie potrafie sobie z tym poradzić ; ( ; ( |
2009-03-14, 20:30 | #93 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Początki zawsze są trudne. Miałaś już wielu instruktorów (ja miałam 3). Z tego co piszesz: masz problemy z koncentracją ... Nie wiem, co Ci podpowiedzieć ... Spróbuj jeździć wolniej, rozglądać się uważniej. Ja znaki zaczęłam dostrzegać raczej wcześnie, nie miałam z tym problemów. Do tego, żeby przewidywać zagrożenia trzeba też doświadczenia. Ale żeby zdawać sobie sprawę z tego trzeba dostrzegać to, co dzieje się wokół samochodu. To naprawdę ważne - nie tylko do czasu zdania egzaminu. To jest bardzo ważne już później w samodzielnej jeździe - przecież nie chcesz spowodować wypadku ... A właśnie zbytnia pewność siebie, rozkojarzenie, niedostrzeganie znaków - to naprawdę są rzeczy z którymi musisz powalczyć, bo często są przyczyną wypadków. To dla Twojego bezpieczeństwa. A ile godzin wyjeździłaś? Czy robisz jakieś postępy: w sensie że zaczynasz bardziej zwracać uwagę na te znaki? Czy któryś z instruktorów podpowiedział Ci co masz robić, żeby bardziej sie koncentrować? Czy Ty ogólnie (w życiu) masz problemy z koncentracją czy tylko za kierownicą? Ja nie mam takich problemów (z koncentracją), więc nie podpowiem Ci jak sobie z tym poradzić... Co do tak ogromnego zdenerwowania w dniu egzaminu: część osób brało jakieś łagodne środki na uspokojenie, np. persen - ale to zawsze wcześniej było próbowane na jazdach, a nie brane po raz pierwszy na egzamin. Ja nie brałam nic. Zajrzyj na wątek egzaminacyjny: może ktoś tam miał/ma podobny do Twojego problem z koncentracją i znalazł jakieś rozwiązanie Trzymaj się |
|
2009-03-14, 21:26 | #94 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Roztrzepana jestem także w życiu... niestety ; )
Ostatni instruktor wskazał moje problemy i razem je rozwiązywaliśmy (odpytywał mnie ze znaków które mijaliśmy itd., zmuszał mnie to zwiększenia uwagi). pod tym względem poczyniłam jakieś tam postępy jeśli chodzi o pomysł z persenem - wypróbuje go na dniach, bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak mój organizm reaguje na środki uspokajające ;-) Dziękuję Ci Dusia2704 za zwrócenie uwagi na mój post : * |
2009-03-14, 22:11 | #95 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
To super, że pracujesz nad koncentracją i bardzo się cieszę że zaczyna być lepiej . Co do persenu: spróbuj, co najmniej kilka osób sobie chwaliło . Co do zwrócenia uwagi na Twój post: nie ma sprawy To pewnie dzieki temu, że kilka miesięcy temu wspierałam tutaj dziewczynę, która także miała za sobą kilka nieudanych podejść. I co najważniejsze: pierwsze podejście po założeniu tego wątku okazało się dla niej szczęśliwe . Więc Tobie życzę, żeby dla Ciebie Twoje najblizsze podejście też okazało się szczęśliwe |
|
2009-03-14, 22:26 | #96 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
oooo temat dla mnie. juz wiele napisalam w temacie o egzaminie. w kazdym razie 4 niieudane podejscia. po 3 mialam sie juz nie zapisywac bo stwierdzilam ze po prostu nie potrafie jezdzic. jednak wszyscy naciskali ze juz tyle kasy na to poszlo itp. tak wiec dokupilam 7,5h jazdy i na egzamin. tym razem egzaminator nie dal mi szansy. najprosciej - oblalam za to ze przejechalam za blisko zaparkowanego samochodu a z drugiej strony byla podwojna ciagla. przedemna 5 podejscie. najgorzej czuje sie kiedy dzwonie do instruktora przed egz zeby sie na jazde zapisac. po prostu mi wstyd ze tyle razy nie zdalam. jedyne pocieszenie to to ze wczoraj jezdzilam bardzo dobrze ale z 2giej strony tym wiekszy zal ze nie zdalam po wczorajszym egz jestem naprawde zalamana dlatego nadal wylewam zale na wizazu.
|
2009-03-15, 10:22 | #97 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Napiszę tak: jeśli czujesz się dobrze za kierownicą i sama jazda sprawia Ci przyjemność, to na pewno zdasz . Co do sytuacji na ostatnim egzaminie: trudno oceniać jeśli się nie widziało... Jeśli byłoby rzeczywiście ciasno między samochodami a podwójną ciągłą, to jednak przekroczyłabym podwójną ciągłą (oczywiście o ile z przeciwka nic by nie jechało), ewentualnie mówiąc egzaminatorowi że nie mam innego wyjścia, bo te samochody stoją tak a nie inaczej. Trudno, stało się już. Naprawdę dasz sobie radę . I pamiętaj: nie ma znaczenia, za ktorym razem zdasz ten egzamin. To jest tak subiektywny egzamin, tak wiele może zależeć od sytuacji na drodze, egzaminatora, że nie jest żadnym wstydem że zdaje się go za 5, 6, 7 ...razem . Oczywiście pod warunkiem że umie się jeździć, a nie oblewa z powodu jakichś ewidentnych błędów wynikających z braku umiejętności. Ty myślę że jeździć umiesz, więc na pewno dasz sobie radę. Co do Twojego załamania: nie dziwię się Twojemu żalowi, trudno byłoby sie dziwić ... Ale wierz mi, z każdym dniem będzie coraz lepiej . I lepiej tego nie tłumić w sobie, tylko wyżalić się - wtedy jeszcze szybciej poczujesz się lepiej . Nie poddawaj się, tylko walcz - życzę powodzenia już w najbliższym podejściu |
|
2009-03-15, 15:18 | #98 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Może krąży tu jakieś niewytłumaczalne szczęście? ; ) Cytat:
Płakałam strasznie, co rzadko mi się zdarza, aż sama sie zdziwiłam, to chyba z emocji i z rozczarowania... ; ) |
||
2009-03-15, 15:55 | #99 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
|
2009-03-15, 16:40 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
widzę, że odświeżono stary wątek kto czyta wątek o egzaminach wie, że jestem tam już od dawna.. nie spodziewałam się, że aż tyle czasu mi to zajmie, a tu proszę- 20 marca o 7 rano moje 6 podejście Muszę (bo 30-go kończy się teoria) i wierzę, że zdam
1. raz- wymuszenie (i gdyby nie to, to mam przeczucie, że bym zdała) 2. raz- za blisko przejeżdżałam obok zaparkowanych samochodów 3. raz- łuk 4. raz- łuk again (egzaminator kazał mi poprawiać lusterka ) 5. raz- zawracanie na ostatnim rondzie przed ośrodkiem, już wracałam... nie zerknęłam na drugie z czterech świateł, na które miałam uważać A propo ostatniego razu- z jednej strony jestem z siebie dumna, bo tyle jeździłam, tyle razy mogłam się naciąć ale skupiłam się i dawałam radę, ale z drugiej jest mi smutno, bo tak niewiele brakowało. Plusy i minusy ma również te zdawanie, bo z jednej strony to kasa i stres, ale z drugiej spędziłam za kierownicą trochę godzin i jestem pewna, że nie będę się bała wsiąść za kierownicę i ruszyć w miasto sama.
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
|
2009-03-15, 17:20 | #101 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Właśnie, bardzo stary wątek pojawił sie u góry . Pamiętam Cię oczywiście z wątku egzaminacyjnego . Szkoda, że jeszcze nie udało Ci sie zdać, ale wszystko przed Tobą. Radzisz sobie całkiem nieźle, dobrze czujesz się za kierownicą, już tak niewiele brakowało. Jestem przekonana, że jeszcze w tym miesiącu będziesz miała powody do świętowania - oczywiście będę trzymać kciuki Edytowane przez 72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad Czas edycji: 2009-03-15 o 17:21 |
|
2009-03-16, 16:15 | #102 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
strawberka
uda się ! też niedługo mam egzamin (4ty) Trzymam kciuki ! ! !
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-03-16, 17:06 | #103 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: UB8
Wiadomości: 8 712
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
6 lat temu zapisalam sie na kurs, wtedy jeszcze byly ople corsa u mnie w miescie, prawko kosztowalo 600zl, bylo 20h teorii i 20h jazdy. Za kolkiem czulam sie wysmienicie i bardzo pewnie, choc nigdy w zyciu nie jezdzilam. Facet na jednej z pierwszych lekcji zapytal czy mam juz prawo jazdy hehe i go w konia nie robie No i tak.. wtedy nie bylo jeszcze kamer i po miescie jezdzilo sie 20minut, czasami mniej. Skonczylam kurs, czulam sie pewnie, teorie zdalam oczywiscie no i przyszedl czas na plac. Plac skladal sie z łuku i wylosowanego zestawu [parkowania, gorka itp]. Wsiadlam do auta i na luku zatrzymalam sie 2cm przed biala linią [gdzie zaznaczone bylo 40cm] i gosc mnie oblal, poniewaz podszedl z linijka i powiedzial ze za blisko, ze powinnam byc miedzy tymi liniami a ja bylam 2 cm przed!!!! paranoja! Bylam tak wkurzona.. No ale dobra.. uspokoilam sie i zapisalam sie na nastepny egzamin ktory mialam za tydzien od tego. Przychodze na plac.. a tam ten sam koles! Pamietal mnie. Wchodze do auta.. wyciskam calkowicie sprzeglo i samochod nie jedzie! wiec mowie mu ze sprzeglo nie dziala, a on ze oblalam bo sie ku... odezwalam Jak sie okazalo, auto poszlo do naprawy bo sprzeglo sie zrypalo.. no wiec pecha mialam, a w sumie moglam sie z nim sadzic :P No wiec zapisalam sie na nastepny egzamin!!! bylam juz taka wkurzona ze nie mgoe wyjechaac na miasto, wtedy myslalam sobie .. po jakiego grzyba w ogole plac manewrowy jest! powinno sie zdawac wsrod aut, na ulicach i parkowac rowniez.. 3 egzamin.. po 2 tygodniach jakos mialam, juz inny facio, ogolnie git malinka.. wchodze do auta, na łuku do przodu - ok, do tyłu jade.. stanelam i stalam doslownie nie na srodu miedzy liniami tylko moze z 10-15cm przy lewej linii blizej i za to mnie oblal.. Juz wtedy nerwy mi puscily, zapalilam kopa w opone, powiedzialam pare slow i poszlam! Od tamtego czasu, czyli 6 lat.. nie robilam prawa jazdy i nie mam do tej pory. Auta sie zmienily, przepisy sie zmienili.. jestem zielona w temacie, ale nie mam ochoty zdawac.. po za tym na egzamin czeka sie z 4 miesiace srednio u mnei teraz.. no dajcie spokoj. Powiedzialam sobie ze nie zrobie w swoim miescie prawka.. a jak nazbieram kase to po prostu pojade do innego miasta i bede tam robic. Bo te stare prukwy ode mnie z miasta nadal koszą i kosic beda bo za to kase maja. Nie mniej czasami jezdze sobie bez prawka, wisi mi to. Tak czy siak wole rower, ale wtedy mialam kase i chcialam ją spozytkowac, niestety nie wyszlo.. a kasy na nastepne zdawanie juz mi braklo.
__________________
28.05 - dokument do odbioru Aneckowo metal gora - 06.02.2012 metal dol - 12.06.2012 Edytowane przez Anecka Czas edycji: 2009-03-16 o 17:10 Powód: literowki |
|
2009-03-17, 18:07 | #104 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
anecka, myślę, że warto zdawać prawo jazdy ; )
masz spokojną głowę jak wyjedziesz w miasto, policja nie złapie ;-D noi dla samej satysfakcji, tej pięknej słodko-gorzkiej walki o mały plastik warto poświęcić trochę czasu i pieniążków ; )) Twoja historia mnie nie dziwi... nic już chyba mnie nie zdziwi i oby nie zdziwiło bo na egzaminach widziałam wiele. Dla mnie to już nie tylko dla praktycznych korzyści ale trochę po ambicji mi jedzie zdanie tego egzaminu i zdobycie plastiku : ) za daleko już zaszłam, żeby rezygnować na półmetku ;d
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-03-17, 18:17 | #105 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: UB8
Wiadomości: 8 712
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
28.05 - dokument do odbioru Aneckowo metal gora - 06.02.2012 metal dol - 12.06.2012 |
|
2009-03-17, 19:33 | #106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
anecka dobrze jest wierzyć we własne możliwości, ale trzeba być też realistą- średnia zdawalność na pierwszym egzamini w PL to ok 25-30%... do tego jeszcze zdawałaś w czasach kiedy nie było kamer, egzaminatorów nie losowano komputerowo i jeszcze egzaminatorzy z linijkami na placu- przecież wiadomo po co łazili z linijką- żebyś w końcu zrezygnowała i dała w łapę teraz korupcja jest również, ale i prawo się zmieniło. czy na lepsze? jak wiadomo wszystko ma swoje minusy i plusy... moim zdaniem jeżeli jesteś pewna swoich możliwości "kierowniczych" to powinnaś spróbować....
ja po pierwszym egzaminie cieszyłam się że wogóle wyjechałam na miasto.. nastawiałam się na drugi i tu znów porażka... a potem znowu... tak naprawdę załamałam się dopiero po trzecim.. ale żyję mimo że teraz będzie szósta próba :P władowałam w to mnóstwo kasy (na wakacje by mi i mężowi starczyło) ale nie chcę się poddawać, bo wiem, że po tylu godzinach umiem już jeździć i nie będę się bała wsiąść za kółko (jak to mają niektórzy którzy zdają w pierwszym/drugim podejściu) pewnie już dawno miałabym prawko gdyby to zależało tylko ode mnie, ale nie zależy, dlatego nie chcę się poddawać
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
|
2009-03-22, 00:04 | #107 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
dziewczyny a ja tak szybciutko opisze jedną historię. Mam 2 kuzynki- siostry. Zdawały w wieku 17 lat a więc w 94r. Jedna zdała za 1 razem a druga za 6 czy 7. Jak to natomiast przekłada się na praktykę? Otóż ta która zdała za 1 razem auta uzywa tylko na trasie do pracy i z powrotem ( dwie ulice ). Dalej nie jedzie bo tak się panicznie boi, że nie daje rady. Druga kuzynka- ta która zdała egzamin za 6 czy 7 razem wsiada w auto i jedzie na drugi koniec Polski a nawet do Niemiec. Jazda dla niej nie stanowi najmniejszego problemu. I jaki morał z tego? To,za którym razem zdasz egzamin wcale nie jest wyznacznikiem twoich umiejętności. po prostu pierwsza kuzynka miała szczęście na egzaminie a druga- bardziej nerwowa- szczęście miała dopiero za 6 czy 7 razem. Tak więc głowa do góry dziewczynki!
|
2009-03-22, 09:19 | #108 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Zgadzam się z tym, że to za którym razem zda się egzamin nie zawsze świadczy o umiejętności prowadzenia samochodu (nie można całkowicie wykluczyć, że pewne osoby rzeczywiście nie nadają sie do prowadzenia - ale to rzedkie przypadki). Umiejętności prowadzenia samochodu na etapie zdawania egzaminu większość kandydatów na kierowców ma takie same ... Te osoby, które więcej pojeździły z "L-ką" (bo chciały/bo musiały z uwagi na większą ilość podejść do egzaminu) mogą mieć te umiejętności bardziej utrwalone. Ale prawdziwa nauka jazdy rozpoczyna się dopiero po zdaniu egzaminu, już we własnym samochodzie . |
|
2009-03-22, 14:48 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Dusia całkowita racja! i jeszcze coś mi sie przypomniało. W pracy mam dwie siostry bliźniaczki. Opowiadały jak to na egzaminie najpierw zdawała jedna- i zdała. Druga z bliźniaczek miała egzamin kilka dni później- oczywiście na egzamin stawiła się ta pierwsza z sióstr:była spokojniejsza bo przecież juz zdała egzamin i wiedziała na czym to polega i takie tam.... no i .... nie zdała.... i jak tu powiedzieć egzaminatorowi, że ..... hahahahah
|
2009-03-22, 17:11 | #110 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Brzmi jak dobry dowcip Choć pewnie tej drugiej bliźniaczce nie było do śmiechu ... No i to pokazuje, że czasem można umieć świetnie jeździć, a jednak w danym dniu coś nam nie wyjdzie ... i kolejny raz trzeba podchodzić do egzaminu ... |
|
2009-03-22, 18:24 | #111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
no smieszna historia. faktycznie. ale tak na marginesie- ja bym nawet na to nie wpadła aby sie zamienić no ale może gdybym sama miała taką siostre to też bym to praktykowała
no na pewno ta druga siostra była wściekła tylko, że właśnie tak to już jest w tym życiu- szczęście i jeszcze raz szczęście no i odrobina umiejętności |
2009-04-22, 11:56 | #112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Ja 7 maja będę zdawała już piąty raz Mam juz chyba prawie 90 ! godzin wyjeżdżonych z kilkoma instruktorami. Chciałabym mieć to już za sobą, bo to dla mnie duży stres, który ciągnie się już tyle czasu. Mimo to nie poddaję sie i wierzę że w końcu mi się uda. Teraz dokupię jeszcze dychę bo przecież to praktyka czyni mistrza
Będę zdawać aż do skutku, bo prawko jest mi bardzo potrzebne. Przeprowadzam się na straszną pipidówę ale jednocześnie piękne turycznie miejsce i na komunikację miejską specjalnie tam liczyć nie można. Dziewczyny piszcie czy udało Wam się zdać ! Nie poddawajcie się - im dłużej się z tym męczycie tym później będzie większa radość kiedy nadejdzie ten upragniony dzień A większa ilość wyjeżdżonych godzin z instruktorem zaprocentuje tym, że będziecie pewniejsze za kierownicą. I jeszcze jedno, uważajcie z lekami na uspokojenie, ja wzięłam przed dwoma egzaminami i poległam na takich oczywistych rzeczach, że aż wstyd. Nigdy mi się to nie zdarzało na jazdach. Tłumaczę sobie, że może to być przez Persen, że może mnie trochę ogłupił i nie byłam tak spostrzegawcza jak powinnam. Trzymajcie za mnie kciuki i życzę powodzenia wszystkim zdającym ! Edytowane przez Stokrotka78 Czas edycji: 2009-04-22 o 18:16 |
2009-04-27, 00:10 | #113 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Witam, tych którzy już czują zimny łokieć i wiatr we włosach i tych podobnych do mnie nieszcześników . Jak można się domyśleć należe do tych drugich Będę zdawać niedługo....a jeszcze ani razu nie wyjechałam z placu . dzisiaj dopadła mnie depresja jak wielu z Was - stres, strach, prawie zawał i to czy ten cały stres sie opłaca?! Szukałam pocieszenia na portalach....I powiem Wam się w miarę uspokoiłam się czytając niektóre z Waszych wypowiedzi. W jednym było napisane, że wypowiedzenie się na forum pomaga w zdaniu. Mam nadzieje, że jakaś magiczna aura istnieje na wizaz.pl i wysłucha moich próśb :P No nic...Piszcie dalej, te posty pomagają. Pozdrawiam i życze wszystkim jak najmniej stresów!!!!!
|
2009-05-11, 12:07 | #114 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Może to będzie zdanie niepopularne, i zastrzegam, ze nie chcę niektórym zrobić na złość ani dołować, ale skoro ktoś nie zdaje 5, 7 czy 9 razy może powinien się zastanowić nad sensem robienia prawa jazdy? Jednak jazda samochodem jest pewnego rodzaju przywilejem i wymaga pewnych umiejętności, nie każdy musi je posiadać.
Wydaje mi się, że najważniejsze jest przeanalizowanie oblanych egzaminów... Jeśli ktoś jest oblany w jakiś paskudnych okolicznościach, to znaczy że rzeczywiście ma pecha i powinien próbować dalej. Natomiast jeśli ktoś oblewa piaty raz na łuku, albo nie zdaje bo nie włącza chronicznie kierunkowskazów... no to sorry. Taka osoba na prawdę nie powinna dostać prawa jazdy. Mam nadzieję, dziewczyny, że wyćwiczycie to co idzie Wam gorzej i wszystkie pozdajecie, bo to naprawdę duża satysfakcja |
2009-05-11, 16:39 | #115 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 076
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Ale nie znasz maxa. Moja byla szefowa opowiadala mi o swojej corce, ktora 24 razy zdawala egamin na prawko!!!!!!! Nie wiem czy ostatecznie zdala, bo zrezygnowalam z pracy i juz nie mam kontaktu z szefowa. Takie osoby NIGDY nie powinny dostac prawka, nawet jesli zdadza za 50tym razem!! Chociaz uwazam, ze jesli ktos zdal za 5 czy 7 razem to nadal moze byc dobrym kierowca. Tak naprawde o tym wcale nie przasadza ilosc prob. Chociaz zdarza sie tez, ze jadac ulica nie dziwi mnie fakt, ze faceci czasem reaguja zloscia i mowia ''baba za kierownica''. Edytowane przez MdM Czas edycji: 2009-05-11 o 16:46 |
|
2009-05-11, 18:31 | #116 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Natomiast może wyraziłam się źle o tych próbach. Najlepszy kierowca spośród moich znajomych zdał dopiero za czwartym razem... i nie jest to żaden wyjątek. Chodziło mi o to, że jeśli ktoś po iluś tam godzinach jazdy nie może zapanować nad kierownicą, nie pamięta że istnieje kierunkowskaz albo w ogóle nie idzie mu ten diabelski łuk Sama oblałam na łuku, więc wiem co to za przyjemność... a jak sobie ćwiczyłam na placu to wychodziły wszystkie próby, poszłam na egzamin i klops. Ale jak komuś nie idzie zupełnie zarówno na egzaminie, jak i na kursie i ewentualnych jazdach doszkalających, no to chyba wypada to przemyśleć, albo iść w zaparte i ciągle ćwiczyć. Nie każdy ma predyspozycje. |
|
2009-05-12, 23:07 | #117 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
no to masz pecha próbuj do skutku, w koncu nawet najbardziej oporni po kilku latach sa w stanie w miare dobrze prowadzic a ze u nas egzaminatorzy lubią oblewac...no coz...masz pecha choc niektorym brak talentu zostaje do konca zycia (moja kuzynka zdawala 8 razy, zdala za 8smym, jedzi juz 6 lat, a nadal jezdzi jak ostatnia ciamajda )
__________________
pij mleko bedziesz wielki |
|
2009-05-13, 00:40 | #118 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
evilminded, tutaj nei ma samych przyjaznych duszek, zreszta sie przekonasz predzej czy pozniej ---------- Dopisano o 01:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ---------- Cytat:
Cytat:
__________________
|
|||
2009-05-13, 13:30 | #119 |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 076
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Szefowa to sama byla jakas nieteges. Ale najgorsze bylo to, ze ona uwazala, ze to nie wina corci, tylko, ze egzaminatorzy sie uwzieli!! Bo u nas w PL to ponoc bardzo ciezko zdac, a corcia byla blondynka, wiec od razu mieli uprzedzenia sratatata. No a ci wszyscy co zdali (jak za pierwszym razem to na pewno lapowka!!) a reszta to jakies wtyki miala jej zdaniem (albo egzaminator byl wujkiem). Kobieta miala niezle schizy czasem.
__________________
|
2009-05-13, 15:22 | #120 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:27.