Jak sobie radzicie z napięciem przedmiesiączkowym?

SugarFinn · 2009-03-08, 20:57

Chciałam zadać wizażankom pytanie dotyczące waszego radzenia sobie z napięciem przedmiesiączkowym. Pijecie herbatki, ćwiczenia co naprawde pomaga??
Ja ciężko przechodze napięcie pod względem psychicznym, poprostu co miesiąc jest przez to kłotnia

ja staje się strasznie nerwowa i podejrzliwa. Kiedy wiem że się zbliza staram się bardziej panować nad emocjami ale jakoś słabo mi to wychodzi... Strasznie się przez to męcze. Zastanawiam się nad wizytą u ginekologa i badaniem poziomu hormonów? Co o tym sądzicie?

Cannella · 2009-03-09, 14:11

"Kąpiele w wannie rozluźniają i relaksują. Do wody dodaj soli np. z lawendą. Objawy PMS może zmniejszyć regularny, umiarkowany ruch. Zalecane są spacery i lekkie ćwiczenia fizyczne. Przed miesiączką nie przesadzaj z wysiłkiem fizycznym" - mi tam w sumie COŚ pomaga taka relaksująca kąpiel

Ale w ciepłej nie gorącej wodzie.

FoxyC · 2009-03-10, 12:25

Ja sobie nie radze niestety..

Jest zle bo sie wyzywam na TŻ <ktory momentami biedak ma mnie dosc>,i wiem ze zle robie ale zle mi z samą sobą i co tu innego zrobic niz pomarudzic.Ostatnio pije melise..i jakby troszke lepiej

No i licze do 10 zanim wybuchne.

gosiaborkowska · 2009-03-10, 20:59

Ja sprzątam, najbardziej uwielbiam szorować łazienke, mnie to rozluźnia

Ja co prawda nie mam napięcia, ale doła łapie, mam ochote i schować do mysiej norki, i zeby nikt mnie nie widział i ze mna nie rozmawiał.
Jak juz mam czystą łazienke, i nie ma juz co sprzatać, bo i kuchnia lśni, ide spać, i zasypiam "napięcie" 2 wieczory sprzatam, 2 wieczory śpie, w pracy pracuje nie ma taryfy ulgowej.

Mąż sie przyzwyczaił, dzieci tez, generalnie, każdy wie co nalezy a czego nie nalezy robic.

SugarFinn · 2009-04-13, 09:55

Cytat:

Napisane przez FoxyC

Ja sobie nie radze niestety..

Jest zle bo sie wyzywam na TŻ <ktory momentami biedak ma mnie dosc>,i wiem ze zle robie ale zle mi z samą sobą i co tu innego zrobic niz pomarudzic.Ostatnio pije melise..i jakby troszke lepiej

No i licze do 10 zanim wybuchne.

Mam tak samo

Też chciałam popijać meliske, ale ciągle zapominam... Ale teraz po świętach zauważyłam że sprzątanie troche pomaga też..

2009-03-08, 20:57	#1
SugarFinn Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-04 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 116	Jak sobie radzicie z napięciem przedmiesiączkowym? Chciałam zadać wizażankom pytanie dotyczące waszego radzenia sobie z napięciem przedmiesiączkowym. Pijecie herbatki, ćwiczenia co naprawde pomaga?? Ja ciężko przechodze napięcie pod względem psychicznym, poprostu co miesiąc jest przez to kłotnia ja staje się strasznie nerwowa i podejrzliwa. Kiedy wiem że się zbliza staram się bardziej panować nad emocjami ale jakoś słabo mi to wychodzi... Strasznie się przez to męcze. Zastanawiam się nad wizytą u ginekologa i badaniem poziomu hormonów? Co o tym sądzicie?

2009-03-09, 14:11	#2
Cannella Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 195	Dot.: Jak sobie radzicie z napięciem przedmiesiączkowym? "Kąpiele w wannie rozluźniają i relaksują. Do wody dodaj soli np. z lawendą. Objawy PMS może zmniejszyć regularny, umiarkowany ruch. Zalecane są spacery i lekkie ćwiczenia fizyczne. Przed miesiączką nie przesadzaj z wysiłkiem fizycznym" - mi tam w sumie COŚ pomaga taka relaksująca kąpiel Ale w ciepłej nie gorącej wodzie. Edytowane przez Cannella Czas edycji: 2009-03-09 o 14:14

2009-03-10, 12:25	#3
FoxyC Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 189	Dot.: Jak sobie radzicie z napięciem przedmiesiączkowym? Ja sobie nie radze niestety..Jest zle bo sie wyzywam na TŻ <ktory momentami biedak ma mnie dosc>,i wiem ze zle robie ale zle mi z samą sobą i co tu innego zrobic niz pomarudzic.Ostatnio pije melise..i jakby troszke lepiej No i licze do 10 zanim wybuchne.

2009-03-10, 20:59	#4
gosiaborkowska Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Lokalizacja: WA-WA Wiadomości: 103	Dot.: Jak sobie radzicie z napięciem przedmiesiączkowym? Ja sprzątam, najbardziej uwielbiam szorować łazienke, mnie to rozluźnia Ja co prawda nie mam napięcia, ale doła łapie, mam ochote i schować do mysiej norki, i zeby nikt mnie nie widział i ze mna nie rozmawiał. Jak juz mam czystą łazienke, i nie ma juz co sprzatać, bo i kuchnia lśni, ide spać, i zasypiam "napięcie" 2 wieczory sprzatam, 2 wieczory śpie, w pracy pracuje nie ma taryfy ulgowej. Mąż sie przyzwyczaił, dzieci tez, generalnie, każdy wie co nalezy a czego nie nalezy robic. __________________ ŻYCIE zaczyna się po 30-tce.....................; )

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)