Fast Slim New Generation? Czy ktoś to stosował?

[marecki271]

Fortune,
jeśli masz 177 wzrostu i ważysz tyle ile piszesz, to jesteś szczupły i tylko gdzie niegdzie masz ewentualnie lekką, miejscową nadwagę.

Wczoraj byłem w aptece i zważyłem się na profesjonalnym urządzeniu (robię to średnio co miesiąc, dwa).
Wyszło mi 93,5 kg przy 178 cm wzrostu z czego 26% tłuszczu.
Reasumując, spadłem z wagi jakieś (+)( -) 16,5kg w przeciągu 3 miesięcy, więc chyba nieźle.
Remont też dał mi w kość i sadło spadło.

Nr gg który ci dałem jest numerem jaki mam w pracy. W domu rzadko przy kompie siedzę.
Od poniedziałku jestem w pracy normalnie więc możesz klikać.
Telefon wysłałem ci uprzednio, zrobię to jeszcze raz. Dobrze dobrane rolki to połowa sukcesu.
Nie chodzę w neoprenach, ubieram je tylko na trening
Pyruvate leci z USA?
AAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Rewela, chyba się posikam ze szczęścia.
Dogramy formalności w poniedziałek

Megha, co do diety opartej na wegetariańskich składnikach to rozumiem.
Nie mniej, ja też bardzo rzadko jem mięso i wędliny - po prostu nie lubię a wędliny mi śmierdzą.
Jestem serożercą jakich mało. Kocham warzywa i owoce.
Robię całą masę sałatek z rozmaitych komponentów - jest tego masa i można zaspokoić wymagania wegetariańskie.
Czasem czamnę jakiegoś płetfala (gotowana w złotku Sola, Mintaj) czy pierś z kurczaka - to wszystko.
Jak bym jadł tak jak ty to przytył bym na 99%.
Mąka mnie rozdyma jak mało co, więc wszelkie chleby czy kluski to istny Armagedon dla mojego organizmu.
Pozdrawiam i powodzenia.

[Megha]

Basen i dietka (mimo, że wszyscy tu od niej rzekomo by tyli... no ciekawe, ciekawe) mi służą.

(Marecki, ja jestem specjalistką od sałatek (żyję na nich prawie 4 lata...a w ogóle opisałam wam jeden przykładowy dzień, a wy już myślicie, że to wszystko co jem? Żartujecie, nie?)

Do tego naturalnie ćwiczenia i spacerki...

i po kolejnym tygodniu mam...

73,1kg

3majcie się i życzę sukcesów.

P.S. Przeraża mnie, że ludzie nadal wierzą, że jakiś specyfik pomoże im schudnąć...Sora, ale jak dla mnie to tylko dieta i ćwiczenia, a reszta... well...chcecie wierzcie, ale ja wiem, że to bzdury...
P.S. 2 Ja mogę wam pokazać swoje zdjęcia "przed" i "po", wy zaś pochwalcie się swoimi. Ocenimy wtedy która dieta jak działa. Pomysł przedni...ale założę się, że zdjęć "przed" nie macie, nie?
P.S. Będę za wami tęsknić, bo jadę na miesiąc do Chorwacji, może czasem dorwę się do kompa to coś skrobnę. Waga jedzie ze mną, trzeba się kontrolować;-)

[fortune13]

Ładnie Megha,
wszyscy zmierzamy w dobrym kierunku ,
ja też czuję, że moja waga spada,
co do preparatów to bym się nie zgodził, bo pyruvate jest skuteczne
i według badań, i według doświadczeń Mareckiego i moich (a za tydzień ję będziemy mieć ), a reszta to raczej kicha.
73,1 kg - piękna waga miałem ją na studiach
Megha udanego urlopu, ładnej pogody i dużo relaksu - rzecz jasna aktywnego .
Gdy wrócisz z wagą powyżej 73,1 kg dajemy Ci bana na forum i za karę do zjedzenia 3 kebaby z 4 porcjami dużych frytek
powodzenia żołnierzu - masz do wypełnienia mission impossible

burn fat, burn fat

[miki1605]

Kochani , ciągle pojawiają się pytania czy Slim Fast działa - działa i to dośc szybko, kupiłam w poniedziałek i już 3 kilo mniej . Pozdrawiam.

[fortune13]

Napisane przez miki1605

Kochani , ciągle pojawiają się pytania czy Slim Fast działa - działa i to dośc szybko, kupiłam w poniedziałek i już 3 kilo mniej . Pozdrawiam.

Jasne "A świstak siedzi i zawija cukierki..."

Czyżby Pacia założyła nowy nick

Zapomniałaś dodać, że 3 kilo mniej od samego patrzenia na opakowanie,
a jak zażyjesz to będzie masakra i pewnie 10 kg na tydzień
Alem się uśmiał...

[kasiek21237]

Napisane przez fortune13

Jasne "A świstak siedzi i zawija cukierki..."

Czyżby Pacia założyła nowy nick

Zapomniałaś dodać, że 3 kilo mniej od samego patrzenia na opakowanie,
a jak zażyjesz to będzie masakra i pewnie 10 kg na tydzień
Alem się uśmiał...

Do fortune13
Nie rozumiem Twojego podejścia do ludzi to że na Ciebie to nie działa nie znaczy ze na nią nie może. Każdy ma inny organizm i na każdego tabletki działają inaczej. nie podoba mi się że wyśmiewasz ludzi którym być może to pomaga.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Dla samego przykładu powiem Ci że na mnie pyruvate nie działa a ty się upierasz że działa. Równie dobrze z Ciebie też mogłabym się ponabijać zresztą nie tylko ja a jednak tego nie robimy!!! prosiłabym Cie jednak o trochę tolerancji w stosunku do innych osób, które nie stosują identycznych metod jak Twoja. np. Megha stosuje inna diete która na nią działa ale ty oczywiście twierdzisz że Ty po takiej diecie bys przytył. Więc sam widzisz że każdy organizm jest indywidualny. ja np 4 lata tem schudłam z 80 kg do 60 kg w ciągu 2 miesięcy i powiem szczerze że nie mam pojecia jak to zgubiłam po prostu schudłam 20 kg bez żadnych środków dodatkowych i diet. rok póżniej schudłam do 45 kg ale to juz bardziej przez stres (praca studia szkoła policealna) jednak że wygladałam strasznie mam 164 cm wzrostu przytyłam do 55 i trzymałam wage aż do ciąży(15 miesięcy temu zaczełam powoli tyć)po porodzie przeszłam od razu na diete i jak mała skończyła 4 miesiace próbowałam szukac środka wspomagającego ale nic mi nie pomagało. przeczytałam tysiące forum na temat diet i wspomagaczy w tym też wasze. o wydaniu dosyć sporej gotówki na wspomagacze w końcu dobrałam odpowiedni dla siebie bo mi pomaga. oczywiście nie twierdze że w dwa dni zgubie 20 kilo na tabletkach! oprócz diety wspomagacza codzienne spacerki z córcia min 2 godziny dziennie, stepper godzina dziennie skakanka i trampolina i brzuszki i ćwiczenia z piłka i jakoś do przodu. przy tym wspomagaczu schudłam przez 10 dni 6 kilo.

p.s. sam przeczytaj dokładnie forum bo chciałabym zauważyć że na samym początku niektóre osoby stosujące slim fast na początku chudły dopiero później waga im sie zatrzymala

[fortune13]

Drodzy przyjaciele opuszczam to forum,
bo lubie gówno ale w kupkach
z poważnego tematu zrobiło się bajkopisarstwo i Pacie pod różnymi postaciami.
Jestem za poważny i za stary na takie kity.
Powodzenia wszystkim poważnym walczącym z tłuszczem pod róznymi postaciami.
Przyznaję, że dużo mi pomogliście (dieta PP podwoiła mój efekt),
cenne wskazówki, dobra atmosfera, rzeczowe argumenty było fajnie i miło.

Pozdrawiam Olekk, Marecki, Megha, Mystiquee, Neff (dzięki za spojrzenie na dietę)....

PS.
Marecki jestem do schwycenia na gg

po raz ostatni sobie krzyknę
burn fat, burn fat

[kasiek21237]

Ja nie jestem Pacia! i hamuj się koleś!


p.s. bajkopisarstwo to twoja dziedzina

[marecki271]

Napisane przez kasiek21237

Ja nie jestem Pacia! i hamuj się koleś!


p.s. bajkopisarstwo to twoja dziedzina

Jednostko społeczna o nicku kasiek21237,
piszesz irracjonalne pierdoły, więc nie dziw się, że poważni ludzie reagują jak reagują.
Poczytaj z uwagą wcześniejsze posty, zastanów się nad istotą działania gówna zwanego potocznie Fast Slim, przeanalizuj jego skład a potem zadaj sobie pytanie; czy faktycznie można jedząc to COŚ schudnąć?
Jest jeszcze jedno wyjaśnienie twojej postawy, może się okazać, że jesteś zewnątrz sterowną istotą wierzącą w marketingowe brednie, bądź (jak pisał fortune) szef kazał ci założyć nowy nick na forum i pisać ściemy pod pseudonimem różnym od Pacia.

Reasumując,
szkoda słów, dno totalne, nie mniej:
Fortune, Megha, Olekk, Neff, Mystiquee, nie dajmy się ponownie kasować jakiejś idiotycznej konfabulacji.
Trzymajmy się razem i twórzmy dalej fajną społeczność.
Fortune – WRACAJ natychmiast, zbyt wiele cennych osób zostało byś dezerterował z powodu półgłowia jednostki.

Pozdrawiam spalaczy

[kasiek21237]

człowieku pomyśl troszkę! nie jestem i nie byłam PACIA! Szef mi nic nie kazał bo nie promuje żadnego środka. jakbyś nie zauważył to nawet nie podałam nazwy środka który ja stosuje. i nigdy nie mówiłam że schudłam na slim fast generation. mówiłam że to co na ciebie nie działa może działać na kogoś innego. to ty myślisz irracjonalnie. dla ciebie jest wszystko irracjonalne co się nie przydarzyło tobie. p.s. poza tym nie pracuje dla tej firmy. dla twojej wiadomości jestem kierownikiem restauracji. od 7 miesięcy przebywam na urlopie macierzyńskim.

[miki1605]

Napisane przez fortune13

Jasne "A świstak siedzi i zawija cukierki..."

Czyżby Pacia założyła nowy nick

Zapomniałaś dodać, że 3 kilo mniej od samego patrzenia na opakowanie,
a jak zażyjesz to będzie masakra i pewnie 10 kg na tydzień
Alem się uśmiał...

Fortune13 wiesz co? taki jakiś bezczelny palant z Ciebie wiesz? pewnie tak , myślę że już nie jedna osoba Ci to powiedziała/napisała .
Prawda jest taka że na mnie działa i polecam a jeśli na Ciebie niestety nie to przykro mi bardzo , nie znaczy to jednak że masz prawo komuś ubliżac. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie )

[marecki271]

Po raz kolejny zakrada się na forum totalna masakra w komunikowaniu idiotyzmów.
Proszę admina o BANA dla użytkowników:
kasiek 21237
miki1605
Inaczej forum zejdzie lada chwila na psy, a jeśli tak, to i ja (mimo, iż pozostało na nim wiele cennych osób niosących swą merytoryką i doświadczeniem masę konstruktywnych opinii) opuszczę je ze względów oczywistych dla INTELIGENTNYCH i MYŚLĄCYCH ludzi tworzących Naszą społeczność.
Apel:
Fortune, Megha, Olekk, Neff, Mystiquee – odezwijcie się komentując te brednie, inaczej stracimy to, co nas budowało i pomagało w trudnościach.
Pozdrawiam (mam nadzieję, że nie po raz ostatni)
marecki271

[kasiek21237]

I ty się uważasz za poważną osobę?

[Olekk]

Moi Drodzy Parafianie!! witam po długiej nieobecności widzę że tylko mnie nie ma przez kilka tygodni i już się bijecie Drogie Damy Świeżynki: cieszymy się że na Was działa, świetnie doprawdy, życzymy powodzenia w utrzymywaniu wagi czy tam chudnięciu czy co tam chcecie, darujcie sobie jednak te komentarze z brzydkimi słowami. przyjęliśmy do wiadomości że macie inne metody niż stali bywalcy tego forum, nie zgadzamy się i już- koniec tematu jak dla mnie.

Megha: jak by nie było nie podoba mi się Twoja dieta, nie rozumem wegetarian, jestem 100%owym mięsożercą więc się chyba nie zrozumiemy... jeżeli już zrezygnowałaś z tego co Olekk lubi najbardziej to polecam dietę właśnie serową, sałatki i podobne bajery. bardzo ładnie można się najeść serkiem białym z niską zawartością tłuszczu piątnica (to nie reklama) z cebulką, szczypiorkiem, może być rzodkiewka, dobra jest mozarella z pomidorem i bazylią, sałatka z kiełków syci okrutnie, sałatka szopska, ser feta... może jak zastosujesz dietę właśnie taką ograniczającą węglowodany do minimum ( tak jak pisałam wcześniej do 100g na dobę) to proces chudnięcia będzie szybszy? białko to nie tylko mięso ale też właśnie sery, jajka, kiełki. marchewka to zabójstwo- ma tyle węglowodanów że no masakra teksańska piłą mechaniczną. wiem że jest zdrowa ale w takim soczku pysznym i słodkim to jest ukryte tyyyyle kalorii że człowiek sobie nie zdaje z tego sprawy. i na dodatek nie można się tym najeść. chyba pisałam wcześniej już że białkowe produkty utzymują się w żołądku dłużej (czyli dłużej dają uczucie sytości) niż węglowodany.

Fortune: plizzzzz Jack come back....plizzzzz... nie opuszczaj nas... bez Ciebie to nie będzie już to samo... nie daj się Świeżynkom... bądź silny...

czy udało się komuś zdobyć Pyruvate? czy jest szansa że ktoś miły i wspaniałomyślny się ze mną podzieli?

jeżeli chodzi o moje postępy w chudnięciu to uwaga uwaga... przez 2 miesiące schudłam zastraszająco dużo- 1 kg!! no padłam na twarz jak to zobaczyłam!!! ale mamusia rozbiła samochodzik a że mieszkam na końcu świata to wszędzie dojeżdżam rowerkiem. po tygodniu mój chłopak powiedział: co Ci tak schudły nogi?? więc zadziałało przynajmniej optycznie...ale nie na długo bo już mi muły rosną, łydki będę miała niedługo jak Pudzian, nie wspominając o udach... i coś mi się poprzestawiało bo zawsze chudłam najpierw na brzuszku, cyckach a pozniej dopiero po wielkich wysiłkach na dupie i udźcach. teraz- najpierw nogi a brzuch nic (cycki też ). chyba jestem w ciąży hehe nie no raczej nie, módlmy się o to...
teraz na weekend byłam na regatach, popiło się...ojjj popiło no i woda też wyciąga, strułam się wódką potwornie i od jedzenia raczej stronię, na nic nie mam ochoty. nawet jak gotuję (uwielbiam gotować) to nie mogę próbować bo mi się na rzygi zbiera ale może mi to pomoże na początek... przytyć raczej nie mam jak bo na praktyki się ciągnę codziennie na 8 rano, później do domu, po drodze na tym cholernym rowerze zakupy wiozę (i wszystkie sklepy trzeba obskoczyć) no i gotowanie najróżniejszych dań im dziwniejsze tym lepsze zmywanie, spacer z psem (conajmniej godzina), chwila oddechu, kolację trzeba zrobić i do pracy na rowerku od nowa... dziennie wychodzi mi 12-15km dir gat gdyby był ten samochód to końmi by mnie na ten rower nie zaciągnęli...

ależ się rozpisałam... stęskniłam się za Wami po prostu trzymajcie się i spalajcie sadełko, piszcie, nie rzucjacie forum, neta już mam więc będę zaglądać tutaj codziennie ciaooo

[gorginia]

Napisane przez Mystiquee

Witam dziewczyny, znalazłam przed chwilką stronę z jakimś rzekomo wspaniałym środkiem odchudzającym.
Nazywa się Fast Slim New Generation
Piszą ze tyle kobiet go stosowało więc może na wizażu znajda się jakieś panie które powiedzą mi czy to działa? Nie jestem osobą naiwną, spodziewam się ze to jest kicz i fotomontaż ale może jednak jakaś Pani miała z tym środkiem styczność? Czekam na odpowiedz
Proszę to jest ta stronka: http://www.schudnijszybko.com/netg2/f01/

hej.sluchaj ja kupilam ten specyfik...powiem ci ze przez 20 dni schudlam 4 kilo..ale do tego dieta,takze zadne cudo...bo mialam nadzieje na te 10 chociaz....

[Mystiquee]

Czyli tak samo byś schudła nie stosując tych tabletek...
Masakra, czego ludzie nie zrobią, żeby zarobić na nas biednych, naiwnych... Ja już tez nieraz dałam się nabrać na super tabletki odchudzające

[Templer]

Witam wszystkich,
zawierzyłam reklamie i kupiłam Fast Slim.
Stosowałam przez tydzień, trzy razy dziennie, żeby pięknie poskutkowało.
Choć trochę.
Jadłam jak zwykle, jednak przybyło mi ok. 3 kg.
Chcę zwrócić produkt i szukam formularza zwrotów.
Czy ktoś zwrócił już kiedyś produkt FastSlim do nadawcy ?
Telefon podany w formularzu kontaktowym odpowiada sygnałem zajętości,
próba wysłania wiadomości do nadawcy produktu skończyła się informacją, żeby wypełnić prawidłowo wszystkie pola, a po konsultacji z Rodziną stwierdziliśmy, że nie ma innej możliwości wypełnienia tego formularza.
Stąd wniosek, że wcale nie można wysłać żadnej wiadomości do nadawcy.
W paczce z produktem otrzymałam paragon na 89,- zł
Nadawcą paczuszki jest Anna Dams ul. Czarneckiego 13A/7 14-100 Ostróda.
Czy zostałyśmy oszukane ?
Nie próbowałam jeszcze zwrócić produktu, dlatego uprzejmie pytam Was
oddałyście produkt ?
Zwrócono Wam pieniądze tak jak obiecują w swojej reklamie ?
Nigdy się nie odchudzałam.
Przemianę materii natura dała właściwą, lecz wszystko dzieje się do czasu.
To, że jestem gruba nie daje nikomu prawa do lekceważenia oraz wykorzystywania mnie i moich praw.
Pozdrawiam forumowiczów.
Czytałam wszystko od początku.
Hej.

[Olekk]

Templer: nikt chyba, przynajmniej z osób będących na forum od początku, nie wysyłał zwrotu bo jak sama zauważyłaś, nie ma formularza a cała reklama to pic na wodę fotomontaż proste nabijanie w butelkę i tyle... przykre, prawdziwe... w końcu jesteśmy w Polsce

[marecki271]

Napisane przez Templer

Czy ktoś zwrócił już kiedyś produkt FastSlim do nadawcy ?

Ja kiedyś zwróciłem produkt ale nie Fast Slim lecz przedawkowane Polmosowskie Żytko i to bez karty zwrotu, telefonu i zgody producenta
No wiesz, jednak jak masz telefon z "sygnałem zajętości" to może jednak uda ci się oddać...

[SibelKekilli]

Tego badziestwa na pewno nie da się zwrócić, tak to co najmniej 80% osób chciałoby to zwrócić. Próbuj jednak, tak czy siak nic innego Ci nie pozostało. Ja byłam już bliska zakupu, ale weszłam na to forum i od razu mi się odwidziało ]:->
Marecki, Fortune, Megha - trzymam za Was kciuki, konkretnie piszecie, jedyny sposób na zrzutę to poczciwe MŻ i RD (rusz du..!). I ja to stosuję uparcie od trzech miesięcy i powoli, ale do przodu zmieniam swoje życie. Bo nie da się ukryć, taka zmiana przyzwyczajeń i trybu życia to nie jest kilkutygodniowe "widzimisię", a potem hulaj dusza, piekła nie ma, stare nawyki od nowa. Ja zaczynałam od treningu aerobowego 4 razy w tyg po godzinie, teraz jest 5, ale przeplatam jeszcze z siłownią, poza tym ciągle szukam nowych form ruchu, co by się za szybko nie znudziło ( nie tylko aerobik, ale np. cycling -ostry trening na rowerkach stacjonarnych). Rolki byłyby super I jak czytam, to niezłe efekty dają.
Chyba odżałuję trochę kasy i spróbuję.
Pozdrawiam deszczowo

[Megha]

Ajż, po kilku dniach upału (mamy tu w Chorwacji 31C - dla mnie saunaaaaaaaa) i ciągłego plażowania lub siedzenia w basenie, podkradłam mężowi kompa i weszłam do Was, bo wytrzymać nie mogłam co u Was .

I co tu widzę... Ale, ale Marecki Fortune13, Olekk, Mystiquee, Nett i inne fajne osoby - 3mamy się razem i nie damy się... Świeżynki Świeżynkami, a nasza społeczność naszą. Fortune, WRACAJ!!!!!!!!!

Co więcej Fortune, zapomnij o banie i gyrosie z frytami dla mnie, bo dziś waga pokazała 72,8kg. To zasługa ciągłej aktywności i masy owoców i warzyw + woda, woda i jeszcze raz woda. Olekk, fakt, nie jem tu nic innego tylko owocki egzotyczne ze szwedzkiego stołu, sałatki, mozzarella z pomidorkami i bazylią, jummy - sama sobie robię i tak sobie ciągnę tą dietkę. Olekk, wiesz, to co jemy to nie tylko to co lubimy, ale również to w co wierzymy (ja nie toleruję zabijania zwierząt i wszelkiej przemocy). Zakładam jednak, że mięsożerca i wegetarianin dogadają się (80% moich znajomych to mięsożercy) więc uścisk i będzie dobrze;-).

Jestem mega zadowolona, zaczynam się czuć dobrze w swoim ciele i Wam kochani życzę tego samego.

Obiecuję jak dojdę do 69kg (tuż tuż ) to świętujemy.

Całuję Was i pamiętajcie - my tu sobie...i nikt nas stąd nie wykurzy.

P.S. 1 Marecki, a jak tam po remoncie? Padnięty? A jak domek? Pewnie pięknie wygląda, co? ;-)

P.S. 2 Sibel Kekilli i inne życzliwe Nam osoby - wielkie całusy za wiarę w Nas, ile to daje motywacji do dalszej zrzuty tłuszczyku! My także będziemy Was dopingować, jak mawia Fortune|: burn fat, burn fat! ;-)

[marecki271]

Megha,
Wypoczywaj w najlepsze
i trzymaj tak dalej a będzie dobrze – ba, już jest nieźle.
Widzę, że masz trwałe i sukcesywne efekty – nieźle, nieźle – gratuluję.

O tak, po remoncie totalnie padnięty jestem i dopiero teraz na urlop bym się wybrał by odpocząć, co nie zmienia faktu, że trenuję prawie codziennie po 2h wieczorami.

Neopreny + rolki + rower + Dyma Burn Xtreme i naprzód palić sadło.
Powiem tak, jak pisałem wcześniej, mam muskularny typ budowy, w bicepsie jedyne 48cm obwodu (lata siłowni pozostawiły ślady), bary mocne – kawał chłopa jestem jak to się mówi. Mimo to ciało zaczęło mi się bardzo ładnie rzeźbić.
W pasie mam obecnie 92cm a zamierzam zejść do 85-83cm. Przypomnę, że 3,5 miesiąca temu było aż 113cm.
Jaka waga?
Podejrzewam, że nie przekraczam nadto 90kg - było 112kg.
Mój plan to zejść do 85kg i prócz aerobów zaatakować siłownię i basen w sezonie jesienno zimowym, tak, by ładnie się wyrzeźbić i zmienić swój wizerunek na dobre.
Optymalna waga z jaką najlepiej się czułem to właśnie 85kg, nie mniej, nie więcej.
Mimo, iż nie jestem małostkowy, dziką radość przynoszą mi komplementy rozmaitych znajomych ludzi, te WOWY, ochy, ACHY, echy.
To buduje
Pozdrawiam serdecznie wszystkich spalaczy

[milosz]

zwróciłam puste opakowanie na adres zwrotny z przesyłki , którą otrzymałam, przypomniałam się mailam i dostałam zwrot pieniędzy - 89 zł na konto. po tygodniu stosowania przytyłam 3 kg , u mnie to działało w odwrotna stronę ....od tamtego czasu jestem na diecie , chodze na basen i schudłam w ciągu 7 tygodni 7 kg , czyli "zdrowo" 1 kg tygodniowo zamierzam zgubić jeszcze 5-7 kg
powodzenia

[badkasienka85]

witam wszystkie dziewczyny niestety ja też zakupiłam ten środek, stosuje go juz od dwoch tygodni a moja waga nawet nei drgnela, zamiast braku apetytu mam wilczy apetyt, jestem senna i taka do niczego. dziewczyny najlepiej isc pobiegac a te wszystkie srodki to nic nie warte. chialam im zwrocic te opakowanie jak to pisze na ich stronie , pisza ze jest formularz zwrotow umieszczoiny na stronie lecz go nei ma, czyste oszustwo

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

a moglby mi ktos podac adres , gdzie sie wysyla te zwroty albo jak walczyc zeby oddali kase?

[Olekk]

nooo to teraz wszyscy bierzemy opakowania puste i wysyłamy po zwrot pieniędzy!!! nawet jak zadziałało, to w końcu też można wysłać, Pani chyba nie sprawdziła czy ktoś przytył czy schudł, z resztą jak miałaby to zrobić...

Megha: mam nadzieję że inne jedzonko, odpoczynek od kaszy i klusek dobrze Ci zrobią na bossską linię trzymam kciuki !!

ja zostałam sama w domu z ojcem, gotowanie obiadków i sprzątanie chałupy (po mieszkaniu w małym pokoiku w akademiku nagle wszystko mi ginie na takiej powierzchni, nie mówiąc o tym że ciągle jest bałagan, tego nie da się ogarnąć!!) to moje zajęcia główne. tatusiowi jest chyba za dobrze bo już zaczął wybrzydzać ja nieustająco nie jem chleba i słodyczy (poza lodem czasem no i owocami), chudnę na nogach, które wyglądają coraz lepiej, ale bebzol rośnie jak nigdy!! nie wiem co się porobiło, nigdy nie miałam problemu z utrzymaniem płaskiego brzucha czy żebym tłuszcz miała na plecach... a teraz jak się przekręcam na bok to mi się fałdki robią, jak nigdy!! cholera to chyba już od siedzenia na tym forum coraz gorzej znoszę te upały i nie chce mi się w ogóle jeść, co jest zgubne, bo jestem super wrażliwa na nagłe spadki glukozy brak śniadania, trochę stresu i odlatuję no ale nie ma co zrzędzić, człowiek się wypoci, nawet lepiej niż podczas treningu w neoprenach

podtrzymując tradycję : burn fat, burn fat

ps Megha: mówiłaś że trening masz krótki stosunkowo i że póki co nie możesz go wydłużyć. jeżeli chcesz osiągnąć lepszy efekt- ćwicz rano przed śniadaniem. chodzi o to że po całej nocy snu nie masz we krwi węglowodanów, więc podczas ćwiczenia spalasz tłuszcz. efekt jest taki sam jak w ciągu dnia po połowie godziny ćwiczeń (przez te 0,5h spalasz węglowodany krążące we krwi), dopiero później zaczyna być spalany tłuszcz. warto jest również, czy to rano czy w ciągu dnia, nie jeść pół godziny po treningu.

[fatamorgana35]

witam miło
ruszyłaaaaa powoli jak żółw ociężale ......waga powoli spada !kurczę nawet nie wyobrażałam sobie ,że spadek nawet 2 kg może tak cieszyć
trzymam kciuki za wszystkich ,którzy się trudzą i mozolą wytrwale

[Olekk]

cholera jasna!! już zeszłam kilogram w ciągu 5 dni i co??? dzisiaj wchodzę na wagę a mój kilogram powrócił jak bumerang a nic nie zmieniłam, jem tak samo, pije tyle samo, ruszam się tyle samo, nie wyszłam ani na krok przed rutynę...

[marecki271]

Olekk, rilaks.
Ja to dopiero ostatnio dałem ciała.
W piątek pojechałem sobie z rodzinką na wakacyjny wypad.
Zabalowałem ostro ze starą brygadą qzynów i braterstwa dwa dni pod rząd (się działo), wiadomo, wóda (łącznie wypiłem jakieś 1,2litra), 3 piwa + kiełbasa z grilla (2 kawałki podwawelskiej + keczup+musztarda, nie dużo ale jednak) + parę płatków chipsów + jakaś tam tandetna czekoladka od córeczki. Zrobiłem sobie dzień dziecka i Armagedon w brzuchu.
Złamałem zasady i przybyło 3 kg.
Czuję się jak bym dostał gołą dupą w pysk.
Poszedłem się zważyć tylko dlatego, że ewidętnie odczuwałem zwiększoną objętość brzucha i ociężałość.
Kurcze Armagedon.
Nie warto takich wyskoków robić, niema co.
Wczoraj już na roleczkach pośmigałem porządnie, wypociłem się, dziś idę na rower też jakieś 30, 40 km śmignę, ale jak sobie pomyślę, że 3 tygodnie będę musiał płacić za niepełne 3 dni zabawy to aż mnie ciary przechodzą.

A swoją drogą, czy zaobserwaliście u siebie żeby tyć od wódki?
Taż to irracjonalne, puste kalorie które zaraz wypacam miały by powodować tycie tak od razu?
Wiem, że 100ml wódki to około 260kcal, nie mniej kalorie kaloriom nie równe.
Piwo, a i owszem, ale żeby wódka popijana czystą wodą mineralną? O drinkach nie ma mowy.
Czekam na wasze opinie w tej sprawie.

Pozdrawiam wszystkich spalaczy

[Olekk]

Marecki: ja od wódki nigdy nie przytyłam, wręcz przeciwnie wydaje mi się to zależne od metabolizmu- jeden szybciej przerobi taką samą ilość wódki niż drugi, jeden jest szybciej pijany niż drugi, moim zdaniem łączy się to z potrzebną energią wydatkowaną na przetworzenie wódki do metabolitów wydalanych z organizmu. dodatkowo ja np po wypiciu nie jem, dopiero po powrocie z imprezy przed pójściem spać, dodatkowo zawsze staram się chodzić na imprezy tańczone, bo po tych siedzianych za szybko się kończę

u mnie wczorajszy kilogram odpłynął bez pamięci z dodatkowymi dwoma gramami więc cieszę się niezmiernie i mam siłę do dalszego trzymania się bez chlebka już nawet się przyzwyczaiłam tyle że jak już upiekę ciasto to zazwyczaj jest ono taaakie dobre, że nie mogę się powstrzymać ale na to też znalazłam sposób- jak ktoś do mnie przyjdzie to częstuję a później "smakowało? może kawałek do domu zapakuję?" no i dawaj! pół blachy w torbę i po krzyku resztka jaka zostanie to tatusiowi zostawiam bo to na jego życzenie pieczone te ciasta i już

aaaale co odwaliłam wczoraj!! ludzie no mózg to chyba w dupie trzymam!! pojechałam standardowo na zakuping rowerkiem mamusi, stanęłam pod mięsnym, zakupiłam, wychodzę, czas odpiąć rower (a nie było go do czego przypiąć więc spiełam ramę z kołem, bo rowerek jest nie lada maszyna) a się okazuje, że musiał mi gdzieś po drodze kluczyk wypaść, bo w torbie ani po kieszeniach niet!! no i teraz co zrobić z rowerkiem, zostawienie go tak super zabezpieczonego to nie wchodzi w grę, samochodu w domu nie ma bo tata do pracy pojechał, no masakra na szczęście taksówkarz zgodził się żeby mi ten rower do domu przywieźć najlepsze że nie mam teraz czym jeździć, bo ten mamy rower jest spięty, tacie jeszcze nie powiedziałam o małej wpadeczce i nie wiem czy kiedyś powiem... więc nie przetnę sama tego zapinania. mój rower działa, ale z kolei nie mam do niego zapinania więc podróże do sklepu nie wchodzą w grę, a w trasę samej jakoś tak nie koniecznie mi się widzi... może wybiorę się do kolegi, to będzie jakieś 30-40km, ale to pogoda musi być pewniejsza... no i wychodzi że złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy... taka prawda niestety, gdyby nie przymus i brak samochodu to wołami by mnie na rower nie zaciągnęli...

na szczęście jakieś mięśnie wyćwiczyłam chociaż trochę, więcej energii teraz mam i wieczorami aż mnie ciśnie na bieganie wieczorami niestety pada i to porządnie (z drugiej strony dobrze, bo nie muszę kwiatków na dworze podlewać ) ale jak tylko trafi się lepsza pogoda to wyruszam

trzymajcie się spalacze
Megha: napisz co u Ciebie
czy Fortune na zawsze nas opuścił?
jak z tą przesyłką pirogronianu? można się podłączyć?

[marecki271]

To dałaś czadu z tym rowerem
Kup nowe zapięcie z kompletem kluczyków a stare rozetnij - i po kłopocie.
Śmigaj aeroby kiedy tylko możesz.
Pozdrawiam spalaczy