Przełomowe maluszki 2007/2008 - Strona 73 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-05-21, 13:21   #2161
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Fajnie jak cos sie dzieje, i mozna poczytac co tam u Waszych szkrabów...
My wyszłyśmy ze szpitala w piątek, w poniedziałek byłyśmy na kontroli, ogólnie wszystko ok, tylko jeden kawałek zaczął się mazić... dzisiaj teście byli z nią znowu na kontroli u chirurga, no i jeszcze nie wiem co i jak. Nie chce dzwonić, bo wiem, ze mała pewnie śpi teraz... dowiem się jak przyjadę. Ogólnie Łucja humor ma dobry, rozrabia i też charakterek ma niezły...
jedyny minus, że narazie nie możemy chodzić do piaskownicy, nad czym młoda ubolewa, no i po szpitalu nocnik poszedl w odstawkę, ona chce na dużej ubikacji, tak jak inne dzieci... dla wygody kupiłam więc nakładkę na sedes...

a dziewczyny Wy pracujecie wszystkie? czy z dzieciakami w domu siedzicie? Boże ale fajnie by bylo jakby w wakacje człowiek miał wolne, ale na nauczycielke to ja sie nie nadaje,wiec taka opcja mimo wszystko odpada... ja za chwile uciekam do domu, u nas pogoda sliczna, wiec moze jakis spacerek

wogole ile wasze dzieciaczki waza? tak z ciekawości pytam, bo Łucja jest dość wysoka i waży 12,7kg, czyli też dość sporo.
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 11:22   #2162
Enaffi
Wtajemniczenie
 
Avatar Enaffi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 852
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Dziewczyny jak czytam że wasze dzieci też tak broją no i Kasiu Łukaszek mamusiny sie zerobił u nas to samo.Krzyczy coraz częściej buntuje sie i wszystko jest na nie normnalnie aż dziadek ostatnio zauważył co Majka sie taka rozdarta zrobiła , włazi na krzesła na stół też chce jak jej nie pozwalam no bo jak!!!! krzyczy normalnie masakra!!!może taki wiek ,dziewczyny czuje że długo tak nie pociągne.Wczoraj zjadła piasek zrobiła to tak szybko że normalnie szok nie mozna jej spuścić z oka.Gadmaro pająkao matkoJejku Majka jest strasznie ruchliwa ,jak do tej pory nie miała zwyczaju brać z podłogi np. okruszków czy czegoś tam odrazu przylatywała do mnie i oddawała a tu bach i piasek zjedzonyno cóż pocieszam sie że wasze maleństwa też takie zbuje taki wiek przejdzie trzeba sie tego trzymaćale na basen dzisiaj musze iść odstresować sie

Basiu fajnie że Łucji humorek dopisuje . A jak są jakieś blizny?

Edytowane przez Enaffi
Czas edycji: 2009-05-22 o 11:24
Enaffi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 11:43   #2163
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Kochana to jest wszystko w trakcie gojenia sie... jeszcze całość się nie zagoiła, jest kawałek co się mazi... narazie mamy smarowac tym czym on kazal, w chwili obecnej zadnych masci przeciwko bliznom,ani nic...
poczekamy az tamto sie zagoi, no i mozliwe,ze nie bedzie potrzeba nic takiego, bo moze nic nie zostac, zobaczymy...

Zjadanie piasku, hmmm Łucja nam to namiętnie robiła w zeszłym roku nad morzem, a ja z utęsknieniem patrzyłam na mamy dzieciaków dzieci, które były takie grzeczniutkie... hehehe

Ogólnie na Łucje nie narzekam, owszem jest bardzo ruchliwa, wszędzie jej pełno, też stara się krzykiem załatwić wiele rzeczy, choć raczej jej to już przechodzi, tzn owszem nadal wymusza,ale nie jest to tak silne i intensywne jak jakiś czas temu... ale nie pozwalam i koniec, podrze się i przestanie. Musi wiedzieć co jej wolno,a czego nie. Choc ona i tak ma mnie w nosie, robi swoje i basta często. Ale to nie tak,ze dostaje pozwolenie na wszystko, oj co to to nie.
Najlepsze jak na spacerach jestesmy, idziemy, a ona leci w druga stronę, odwraca sie, zalotne spojrzenie, robi nam papa dajac do zrozumienia,ze z nami to ona chodzic nie bedzie, puszcza całuski i ucieka...

coraz częściej myślę o drugim bejbi... chyba czas się postarac
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 11:58   #2164
gadmarka
Zakorzenienie
 
Avatar gadmarka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 215
GG do gadmarka
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

no, zbóje, ale jakie przekochane, przesłodkie te zbóje
dziś rano wstała i idzie taki mały zaspany smyk, rozczochrany, piżamka zmiętolona, opuszczona, klap, klap nóziami, sama słodycz, myślałam: do mnie idzie a ona myk, skręciła i wlazła do szafy
__________________
Starsza pani po trzydziestce
gadmarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 12:03   #2165
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Do szafy? No to ładnego psikusa mamie zrobiła... a powiedz mi córka śpi już w normalnym łóżeczku? Bo Łucja jeszcze w takim, że sama z niego nie wyjdzie, zreszta ona bardzo sie w nocy rzuca przez sen po tatusiu to ma...
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-23, 15:01   #2166
jolanta.g.
Raczkowanie
 
Avatar jolanta.g.
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 363
GG do jolanta.g.
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Witajcie,ooooo Ewa reanimowala watek i chyba sie udalo
Rzeczywiscie jakis zly nastroj mnie zdominowal ale jest juz lepiej.w pn bylam u ortopedy z Nika i moje odczucia sie potwierdzily,Nika jesienia bedzie musiala nosic profilowana wkladke do buta.
Ciesze sie ze Lucja wraca do zdrowka a Tobie Basiu gratuluje odwaznej decyzji o powiekszeniu rodziny.Wiesz jakbym miala zapewniona prace i pewna przyszlosc tez nie czekalabym dluzej.a tak musze myslec o swoich studiach.pytalas o wage,nie wiem ile ma wzrostu pewnie cos kolo 76 cm a wazy ponad 10 kilo moze tak 10,6.drobniutka jest i baardzo ruchliwa.
Moja dalej lobuzuje,co prawda nie je pajakow ani piasku ale ma inne super pomysly na poznawanie swiata.ostatnio wlazla w mega kaluze a ze bylismy na wycieczce musiala chodzic boso,akurat bylo to nad morzem wiec po piasku to nawet wskazane ale zla bylam mimo to.rozsypywanie wszystkiego tez unas jest na porzadku dziennym,odkurzacz chodzi dwa razy dziennie.caly czas upominalam ze czegos nie wolnokiwajac palcem ale mam wrazenie ze robiac cos poraz kolejny sprawdza mnie jak zareaguje i tak od wczoraj gdy stoi obok mnie albo siedzi na kolanach najpierw dotyka mojego nosa czy oka by za chwile mocniej uderzyc.kurcze ile mozna mowic nie wolno!wiec dostala po lapkach,troche poplakala ale to bylo takie wymuszone bo przeciez krzywdy jej nie wyrzadzilam ale za to narazie nie probuje uderzyc mnie.za to potrafi ugryzc by zaraz chichotac.nie gryz nie pomaga...najsmieszniejsze jest to ze gryzie tylko mnie...
Miesa ani chleba dalej nie chce jesc,ostatnio ogorek jest przebojem w jej jadlospisie.nie mam pomyslow na sniadania.sinlac ratuje mnie.
a propo lozeczka to caly czas stoi i czasem przekladam ja zeby nie odzwyczaila sie od spania w nim ale przyznaje ze spimy razem,kocham po prostu te chwile kiedy slysze jej rownomierny oddech i czuje pachnace cialko.wiem ze ten czas minie wiec zasady odlozylam na pozniej.wczoraj spala w lozeczku wiec nie buntuje sie kiedy laduje w nim.szczebelki ma wyjete i kiedy nie chce juz lezec to wyslizguje sie z niego.
a tak na koniec pochwale sie swoja niespodzianka jaka zrobilam dla swojej mamci i tesciowej,coz nigdy sie w to nie bawilam wiec nie licze na specjalne ohy i ahy ale fajnie jest zrobic cos tak od siebie...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg karteczki.jpg (66,7 KB, 35 załadowań)
jolanta.g. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-23, 16:11   #2167
gadmarka
Zakorzenienie
 
Avatar gadmarka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 215
GG do gadmarka
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

a czemu to nie ma być ochów i achów ślicznie to zrobiłaś, naprawdę
i na pewno zrobi się mamom ciepło na sercu

Karolcia śpi ze mną i w sumie jakoś specjalnie się tym nie przejmuję, narazie nie wywaliłam jeszcze jej łóżeczka.
Czy któraś z Was karmi jeszcze piersią?
__________________
Starsza pani po trzydziestce
gadmarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-23, 18:26   #2168
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Cytat:
Napisane przez jolanta.g. Pokaż wiadomość
Witajcie,ooooo Ewa reanimowala watek i chyba sie udalo
Rzeczywiscie jakis zly nastroj mnie zdominowal ale jest juz lepiej.w pn bylam u ortopedy z Nika i moje odczucia sie potwierdzily,Nika jesienia bedzie musiala nosic profilowana wkladke do buta.
Ciesze sie ze Lucja wraca do zdrowka a Tobie Basiu gratuluje odwaznej decyzji o powiekszeniu rodziny.Wiesz jakbym miala zapewniona prace i pewna przyszlosc tez nie czekalabym dluzej.a tak musze myslec o swoich studiach.pytalas o wage,nie wiem ile ma wzrostu pewnie cos kolo 76 cm a wazy ponad 10 kilo moze tak 10,6.drobniutka jest i baardzo ruchliwa.
Moja dalej lobuzuje,co prawda nie je pajakow ani piasku ale ma inne super pomysly na poznawanie swiata.ostatnio wlazla w mega kaluze a ze bylismy na wycieczce musiala chodzic boso,akurat bylo to nad morzem wiec po piasku to nawet wskazane ale zla bylam mimo to.rozsypywanie wszystkiego tez unas jest na porzadku dziennym,odkurzacz chodzi dwa razy dziennie.caly czas upominalam ze czegos nie wolnokiwajac palcem ale mam wrazenie ze robiac cos poraz kolejny sprawdza mnie jak zareaguje i tak od wczoraj gdy stoi obok mnie albo siedzi na kolanach najpierw dotyka mojego nosa czy oka by za chwile mocniej uderzyc.kurcze ile mozna mowic nie wolno!wiec dostala po lapkach,troche poplakala ale to bylo takie wymuszone bo przeciez krzywdy jej nie wyrzadzilam ale za to narazie nie probuje uderzyc mnie.za to potrafi ugryzc by zaraz chichotac.nie gryz nie pomaga...najsmieszniejsze jest to ze gryzie tylko mnie...
Miesa ani chleba dalej nie chce jesc,ostatnio ogorek jest przebojem w jej jadlospisie.nie mam pomyslow na sniadania.sinlac ratuje mnie.
a propo lozeczka to caly czas stoi i czasem przekladam ja zeby nie odzwyczaila sie od spania w nim ale przyznaje ze spimy razem,kocham po prostu te chwile kiedy slysze jej rownomierny oddech i czuje pachnace cialko.wiem ze ten czas minie wiec zasady odlozylam na pozniej.wczoraj spala w lozeczku wiec nie buntuje sie kiedy laduje w nim.szczebelki ma wyjete i kiedy nie chce juz lezec to wyslizguje sie z niego.
a tak na koniec pochwale sie swoja niespodzianka jaka zrobilam dla swojej mamci i tesciowej,coz nigdy sie w to nie bawilam wiec nie licze na specjalne ohy i ahy ale fajnie jest zrobic cos tak od siebie...
Śliczne te prezenty, jak dla mnie ochy i achy będą... jestem zachwycona, też bym coś takiego zrobiła... ale u mnie talentu totalnie brak.
U nas Łucja śpi od urodzenia w swoim łózku, nie zdażyło się by spała z nami, no raz jedynie od godziny 5 spała u nas w łóżku,ale to dlatego, że spaliśmy u rodziców, nie braliśmy łóżeczka, mała spała na łożu zrobionym z kołder, na ziemii... ale przy meblach no i o 5 rano jak się rzucała tradycyjnie, uderzyła w szafe i od tego czasu spała z nami...
ale tak to zawsze śpi sama, sama zasypia, i zaraz będzie właśnie szła spać... bo dzisiaj przez dzień jak nigdy spała 20 minut, chyba zęby jej w dupę dawały... a tak to normalnie przez dzień śpi ok 3-4 godzin jednorazowo mniej więcej od godziny 12-13.
Co do twojej córeńki to po zdjęciach widać, że drobniutka jest...
Co do pomysłów na śniadanie, to może jajecznica, albo omlecik jakiś, albo sałatkę jakąś z makaronu plus tuńczyk albo coś... parówki albo np płatki owsiane albo kukurydziane na mleku...

co do zapewnionej pracy, no to akurat tutaj nie ma problemu, mam umowe na czas nieokreslony, i prawda jest taka,ze wcale mi ta praca przyjemnosci nie daje, wiec wykorzystalabym troche pracodawce, a potem poszukała czegoś innego... macierzyński, może potem wychowawczy do czasu aż dziecko drugie roku nie skończy i tyle studia akurat kończę w przyszłym roku w czerwcu, a ty studiujesz dziennie czy zaocznie? ja potem bym chciała jeszcze jakas podyplomówkę zrobić, zobaczymy jak to będzie

Cytat:
Napisane przez gadmarka Pokaż wiadomość
a czemu to nie ma być ochów i achów ślicznie to zrobiłaś, naprawdę
i na pewno zrobi się mamom ciepło na sercu

Karolcia śpi ze mną i w sumie jakoś specjalnie się tym nie przejmuję, narazie nie wywaliłam jeszcze jej łóżeczka.
Czy któraś z Was karmi jeszcze piersią?
ja też jestem zachwycona tym prezentem... Ja piersią nie karmię, karmiłam bardzo krótko,więc się nie wypowiem... a co do spania, to pisałam wyżej... a to Karolcia całą noc śpi z Wami?
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-24, 14:57   #2169
jolanta.g.
Raczkowanie
 
Avatar jolanta.g.
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 363
GG do jolanta.g.
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

http://www.edziecko.pl/male_dziecko/...4,4651374.html polecam
http://www.edziecko.pl/jedzenie/0,0....FUsI3wodtwyR2g przepisy kulinarne maluszkom
jolanta.g. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 11:21   #2170
Enaffi
Wtajemniczenie
 
Avatar Enaffi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 852
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Nooo super i to mi sie podoba!!!gwarno sie u nas zrobiło

Jolcia piękne te kartki bardzo mi sie podobająno mamom to juz nie mowie napewno będą zachwycone
Weronisia nie chce mięsa ani chleba a moja jest obrażona na kaszki a tak to to nie ma tak żeby nie jadła czegośA ze śniadaniami to ja zaczynam przygode bo jak do tej pory mleczko z butelki a potem drugie śniadanie , fajne przepisy na tej stronce co podalaś Mam fajny pomysł i moja mała to lubi : serek wiejski ten ziarnisty plus owoce np. ze słoiczka uwielbia to

Gadmarka hahaha ale to musiał być ubaw jak mała powedrowała do szafy

Basiu życze żeby sie to szybciutko zagoiło widziałam zdjęcie na nk. widac tam takie małe strupki , ale jak sie zagoi to może tak jak mowisz nie będzie śladów życze z całego serducha
Myslicz o drugim hehehehe jak patrze na takie maleństwa to też mi sie zachciewa

A ja dzisiaj ugotowałam brokulową zupke jedną z jej ulubionych naprawde pycha

Edytowane przez Enaffi
Czas edycji: 2009-05-25 o 11:25
Enaffi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-01, 11:58   #2171
Enaffi
Wtajemniczenie
 
Avatar Enaffi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 852
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Hmm.......

Dziewczyny jakie prezenty macie dla swoich pociech ?

Bo ja dzisiaj z mężem wybieramy sie po rowerek
Enaffi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-06-03, 13:05   #2172
jolanta.g.
Raczkowanie
 
Avatar jolanta.g.
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 363
GG do jolanta.g.
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Witaj Ewa, i jak udany prezent?nasza co prawda ma juz rowerek ale wydaje mi sieze jest jeszcze za mala bo nie porafi skrecac kierownica i zawsze wyladuje gdzies w krzaczorach,nic nie wspomne o pedalowaniu.kupilismy taki od 2-3 lat. na dzien dziecka kupilismy takiego funkcjonalnego pieska,jeszcze co prawda nie przyszedl ale moze dzisiaj....Nika kocha pieski mysle ze bedzie to trafiony prezent.
wczoraj bylysmy wreszcie w zoo ,chyba bylam bardziej zachwycona zwierzetami niz ona,byla bardziej zainteresowana dziecmi.ale zoo naprawde robilo wrazenie,specjalnie do Holandii pojechalismy.
jeszcze nie mialam okazji napisac ze Nika miala swoj pierwszy powazniejszy upadek ze schodow.skonczylo sie na szczescie guzie i kilku rankach.taka zoska samoska chciala sama po schodkach sie wspiac a tato niepotrzebnie odwrocil sie i podal reke a ta chciala juz uciekac no i bec.ja to jak wracamy do domu a Nika nie chce to robie papa i natychmiast leci do mnie bo mysli ze ja zostawie,ma sie sposoby .
jolanta.g. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-03, 13:43   #2173
gadmarka
Zakorzenienie
 
Avatar gadmarka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 215
GG do gadmarka
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008





wczoraj obcięłam małej grzywkę, ale chodziła dumna a jak sie chwaliła
__________________
Starsza pani po trzydziestce
gadmarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-04, 11:51   #2174
Enaffi
Wtajemniczenie
 
Avatar Enaffi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 852
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Hello

Jolcia rowerek małej sie baaaaardzo spodobał .Kupilismy go z tego względu że ona jak tylko widziała kogoś na rowerze a przde wszystkim dziecko to wariowała no i ma teraz swój fajnie bo jest opcja przypięcia ją no i mama pcha
Werosisia uwielbia psy no tak pewnie podobnie jak moja a całuje? bo ja nie moge jej przetłumaczyć że sie pieska nie całuje

Gadmarko no to ładnie pewnie mała pieknisia wklej zdjęcie jestem bardzo ciekawa nowej fryzury
Enaffi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-16, 08:55   #2175
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Ależ tu cisza... Bazylia nie wpadła się pochwalić, że niedawno urodziła synka... więc jest już dwójka pociech... chyba pierwsza nasza mama, która ma już dwójkę

co u was, jak wasze dzieci, może jakieś zdjęcia?
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-19, 11:47   #2176
wiolaelk
Raczkowanie
 
Avatar wiolaelk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 295
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

O proszę jaka miła wiadomość- serdecznie gratuluję świeżo upieczonej "podwójnej"mamusi. Super Przyznam, że mnie również mąż namawia na druga dzidzię, ale jakoś ciężko mi się zdecydować. Maja już się sama sobą zajmie, więc mam już troszkę spokoju, a tu musiałabym wrócić znów do tego co było Na razie jakoś się nie chce, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby Maja nie miała braciszka czy siostrzyczki. Poza tym duża różnica wieku między dziećmi to też niedobrze. Także w teorii wiem co należałoby zrobić- gorzej z praktyką i zdecydowanym "tak"

A co więcej u nas? hm... no my juz po urlopie. Byliśmy troszkę nad morzem w stegnie. Nie wiem jak Wasze pociechy, ale nasza Maja boi się wody i nawet nie chciała się do niej zbliżyć. A najśmieszniejsze jest to, że nie chodziła w ogóle boso po piasku. jak tylko zdejmowaliśmy jej skarpetki tak śmiesznie podkurczała nogi i był płacz. także cały czas chodziła w skarpetkach. To samo jest na plaży nad jeziorem a ogólnie piasek uwielbia. Z piaskownicy nie można jej wyciągnąć Takie to mam udane dzieciątko.

Napiszczie co u Was i Waszych maluchów, bo faktycznie jakoś tu cichutko....
wiolaelk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-20, 06:50   #2177
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Wioluniu a może wrzucisz jakieś zdjęcia? Co do Bazylii, to fajnie... choć ja tak jak u Ciebie, jakoś nie mogę się zdecydować, z tych też powodów co ty, a z drugiej strony ciężka sytuacja w Damianowej pracy, no i to, że mieszkamy z babcią... warunki byłyby ciężkie... ale wiem, że gdyby teraz okazało się, że jestem w ciąży, to na pewno jakieś rozwiązanie by się znalazlo, nie wykluczam na jakis czas nawet wyjazdu za granice razem z Damianem i dzieciakami ale nie gdybam narazie, czas pokaze co i jak... ja tez chce rodzeństwo dla Łucji nie chce by była jedynaczką...

co do wody i Łucji, to ona by z wody mogła nie wychodzić... jak jedziemy na ośrodek żeglarski to jest aaaaaa masakra w skrócie, cały dzień by tam mogła siedzieć, od początku tak jest, i narazie nic sie nie zmienia, tak samo z piaskiem... wogóle mała dużo na bosaka biega jak tam jedziemy... i oswajam ją z każdym zwierzątkiem by się nie bała, ostatnio namiętnie szukamy pająków wczoraj za to byliśmy w krakowskim ZOO oj ile miała radości...
Poza tym Łucja dużo mówi, zęby nadal jej dokuczają, masakra w tym temacie... dwa ostatnie dni pozbawiłam jej popołudniowej drzemki, bo tak to mogłaby spać jeszcze 3 godziny w dzień, ale tak po 1,5 h normalnie ją budzę
rana poparzeniowa - został maleńki ślad, ale lekarz powiedział że i to z czasem zejdzie... chorować nie chorujemy, dużo na dworze... co cieszy i nas, i ją
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-20, 23:09   #2178
wiolaelk
Raczkowanie
 
Avatar wiolaelk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 295
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

No właśnie Basiu świetnie Cię rozumiem- gdyby okazało się, że jestem w ciąży to oczywiście bardzo byśmy się cieszyli, tylko samemu ciężko podjąć taką decyzję. Co do pracy, to u nas jest troszkę inna sytuacja. Ja do końca roku jestem na wychowawczym, jednak po nim do pracy już nie wrócę. Mąż przekonuje mnie, że właśnie jest kryzys i na pewno będzie problem ze znalezieniem nowej. to jest również jego argument za drugą dzidzią, bo w tym czasie chociaż wychowałabym dzieci. Pewnie ma racje, no ale zobaczymy jak to sie wszystko poukłada.

Co do Łucji to jak pamiętam to ona od początku odważna dziewczynka była, super rośnie, rozwija się i to najważniejsze. Pamiętam jak widziałam filmik jak zaczyna chodzić nasza poszło mając rok i 2 miesiące- więc chyba późno Blizna niebawem zniknie i nie będzie znaku po przykrym incydencie. Nasza Maja to we wszystkim taka ostrożna, i z tą woda i z piaskiem, nawet jak jej kupimy jakąś zabawkę to zanim zacznie się bawić, to podchodzi do niej, ogląda z każdej strony, dotyka... Nie wiem po kim ona taka Co do zwierzątek, to również bardzo lubi, jak byliśmy w zoo to miała wielką frajdę. ale dzieciaczki już chyba tak maja

zamieszczam kilka foteczek i uciekam spac bo juz późno
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg dom.jpg (79,0 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg ja.jpg (54,3 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg wozek.jpg (48,1 KB, 23 załadowań)
wiolaelk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 08:27   #2179
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Wiolaełk, jak tylko macie warunki, że mąż nie będzie miał większego problemu by Was utrzymać, jak macie warunki mieszkaniowe to czemu by nie skorzystac, różnica wieku nie będzie taka duża, Maja już na tyle samodzielna, że zajmie się trochę sobą, pracować jeszcze nie pracujesz, odchowasz maleńśtwa i można wrócić... tak mi się zdaje. Że to nie głupi pomysł... ja bym chciała, ale jest tyle przeciwności... najgorsza ta praca i to, że z babcią mieszkamy, no i mamy jeden pokój dla siebie... a wynajem, no cóż, raczej w grę nie wchodzi... zobaczymy co to i jak to będzie... myślę, że jakbym była w ciąży, to coś byśmy wykombinowali, Damian ma ogólnie dobry zawód, ceniony za granicą, moze byśmy wyjechali... sama nie wiem.

Co do Maji i jej chodzenia, 14 miesięcy to nie tak źle... ostantio Łucja na placu zabaw bawiła się dziewczynką z jednego roku, tylko trochę młodsza, bo 31 grudzień, a Łucja jest 18... no i ona zaczęła chodzić dopiero miesiąc temu... Łucja wprawdzie miała 10 miesięcy jak zaczęła latać, ale do teraz chodzi tak nieuważnie, że brak mi słów nieraz... ona nie ma czasu nawet pod nogi patrzeć, ona nie ma czasu na nic, nie ma czasu chwilę posiedziec... ciagle w ruchu. Ale np jak w wózku na spacer jedziemy, no to siedzi grzecznie, cicho, aż dziw... teraz ma okres, że praktycznie wszystko powtarza i to coraz ładniej... dużo mówi, co cieszy... Maja i Łucja to dwa przeciwieństwa, Łucja jest nieostrożna, robi nim pomyśli, nie patrzy, lezie, nic nie widzi... ile razy to ona się w drzwiach nie zmieściła, jak biegła pomiędzy jednym a drugim pokojem... do nowych zabawek nie trzeba jej przekonywać, wogóle to taki łobuz straszny i wszędzie jej pełno... ja to się śmieje, że to taki mały dzikus...

Wiola (kieruje do Ciebie pytanie) bo ty tylko tu jestes... a jak u Was z jedzeniem? Jak ze spaniem w południe, jak ze spaniem wieczorem, w nocy? Usypianiem? Jak ząbki? Ciekawska jestem, wszystko mnie interesuje... u nas Łucja odrzuciła całkowicie kaszkę rano i wieczorem, ale przesypia całe noce na szczęście... nawet przez sen nie zje, nie ma szans, nie i koniec. Rano jest budzona, i w południe najczęściej też... by wieczorem nie było większego problemu ze spaniem. Łucję kłade o 21, bo wcześniej i tak nie pójdzie do łóżeczka... do pół godz najczęściej zasypia I zęby cały czas dają nam w kość... tzn Łucji, bo ona i tak jest kochana na to co jej dolega i jak długo jej wychodza... obecnie mamy chyba 12, nie mogę sprawdzić, bo od razu mnie gryzie mocno

A Majunia na zdjęciach przesłodka... i chyba duża dziewczynka co nie? Swoja drogą jak u Was z wagą pociech? Ja też wrzucam trochę naszych zdjęć... Swoja drogą Wiolu zazdroszcze wypadu nad morze... mam nadzieje,ze my sobie w przyszłym roku odbijemy
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1.jpg (59,3 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2.jpg (49,2 KB, 17 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 3.jpg (75,5 KB, 42 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 4.jpg (56,1 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 5.jpg (43,4 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 6.jpg (46,0 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 7.jpg (29,4 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 8.jpg (47,3 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 9.jpg (69,3 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 10.jpg (45,0 KB, 20 załadowań)
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-22, 13:32   #2180
wiolaelk
Raczkowanie
 
Avatar wiolaelk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 295
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Basieńko co do drugiej dzidzi to ja to wszystko wiem i zgadzam się z Tobą w 100% , tylko juz jest mi tak dobrze, mam chwilę dla siebie, tak jak piszesz Maja jest już bardziej samodzielna i ciężko jest mi się zdecydować bo z malutkim dzieciaczkiem nie byłoby juz tak dobrze Takie wygodnictwo po prostu- ale przyznaję, że co raz bardziej dojrzewam do tej myśli, bo nie chcę, żeby Maja była jedynaczka a duża różnica wieku to też niedobrze.

Piszesz, że Łucja lubi jeździć w wózeczku- nasza od kiedy zaczeła chodzić to w wózku jej nie zatrzymasz. Jak jechaliśmy na urlop to też go ze sobą wzieliśmy, ale służył nam tylko do drzemki, jak gdzieś nam usnęla w ciągu dnia. Tak jak piszesz zupełne przeciwieństwo Twojej córeczki

Co do jedzenia to u nas jest tak, że Maja rano dostaje butle z mleczkiem. Robie jej 230 ml i zjada cała. Później dostaje albo jakiś owoc, albo serek albo lubisia, albo parówczekę jakąs i około 13 znów mleczko lub kaszkę ale juz połowę tego co rano. Nie wiem czy to dobrze czy nie, ale tak się nauczyła, że zasypia na butli, więc robię jej około 120 zjada i ucina sobie drzemkę. Teraz śpi mi juz około godzinki- nie dłużej, raz dziennie. następnie zjada obiadek, przed kolacją jak ma chęć to jeszcze jakaś przekąska i na koniec znów butla Z zasypianiem nie mamy problemu, bo tak jak pisałam zasypia sama. Kąpiemy ja o 20 i zaraz robimy jedzonko- jednak zanim zaśnie to jest 21 a czasami nawet 22. Śpi cała noc i już się nie budzi do rana. pobudkę mam około 7-8. Ząbków Maja ma też 12 ale dobrze znosi pojawianie kolejnych. Przy tych pierwszych troszke nam marudziła, a teraz praktycznie nie zauważam żeby jakoś źle to znosiła. Ani nie gorączkuje, ani nie marudzi, ani nawet już tak się nie ślini i nie pcha rączek do buzi. Także tu jest dobrze.

Dziękuję za miłe słowa odnośnie zdjęć. Co do wagi to Maja jest szczuplutka, ale pani doktór mówi, że mieści się w normie- waży 10 kg I ma 78 cm wzrostu. Pewnie będzie taka po tatusiu.

Basiu a powiedz mi jeszcze jak łucja radzi sobie z nocniczkiem? Chętnie korzysta czy nie bardzo? Bo u nas już było nieźle w tej kwesti a teraz niemogę znów małej przekonać żeby usiadła ach...

Łucja wygląda śłicznie i jakie ładne ma blond włoski. I Ty Basiu wyglądasz rewelacyjnie. Laseczka jak sie patrzy. Ja niestety nie wróciłam do wagi sprzed ciąży- przez chwilę było juz blisko ale teraz znów jest dużo za dużo. Teraz w sobotę mamy wesele i ile miałam problemu, żeby kupić jakąś fajną sukienkę, a nie jakąś "babciną"- niestety w takim rozmiarze wybór jest ograniczony na szczęście z pomoca przyszło allegro i jestem w miarę zadowolona z zakupu
wiolaelk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 20:15   #2181
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Wiola wiesz co, coś jest w tym co piszesz... dziecko już duże, zajmie się sobą co nieco, nasza wejdzie po schodach, powie co boli, czego chce... wychodzi powoli z pieluch itd, a tutaj znowu od nowa... ale chyba lepiej, od razu, niż potem duża różnica, zresztą sama nie wiem... też pewnie gdyby sytuacja u Damiana w pracy była ok, to bym miala inne zmartwienia i mysli norma, tak mi sie zdaje...

Co do Łucji i wózka, no to był taki okres, że wogóle nie chciała jeździć, a teraz sama wchodzi do wózka i ona chce jechać, zapina się i sru... tak masz racje, tutaj nasze dzieciaki sie bardzo różnia

Majunia jak widze, jeszcze czesto kaszkę dostaje, fajnie, ze jest przyzwyczajona... Łucja całkowicie odrzuciła, na początku to trochę był problem, bo z rana jak zjadala kaszke, i wieczorem, to bylam pewna ze pojedzona jest... ale nie ma zle... rano zjada albo chlebek z czyms, albo jajecznice, albo paroweczke, moglaby jesc na kazdy posilek... różnie, jajeczko jakies nieraz zje, omlecik itd... ogolnie przez caly dzien cos podjada, to chrupka, to paluszka, to flipsa, to owoc jakiś, to od kogos skubnie cos jak ktos je... ogolnie z takich posilkow stalszych, potem je jakis deserek, albo drugie sniadanko, w zaleznosci od tego co rano jadla... ok 13 obiad zjada, uwielbia zupki, byle gęste, drugie dania w sumie tez... ale zupki ponad wszystko śpi, po spaniu zjada znowu zupkę, a do wieczora najczęśćiej jakieś drobnostki, nieraz ze mną zje obiadku, jak jestesmy nad wodą, na ośrodku, to przeważnie z kimś coś je... na kolacje najczesciej wola o parowke, ale roznie... czasem np kalafiorka z ziemniakami zje, czasem zupke jak zostanie, czasem jakies warzywka... różnie i bardzo duzo pije... na noc najczesciej daje jej kubusia, czy cos takiego gestego... przesypia cala noc.
Ogolnie usypia pomiedzy 21-22 - choc dlugi czas juz o 20-20,30 spala... gdzies od maja sie przestawila... ok 8 jest budzona, by potem w poludnie normalnie szla spac... gdyby jej nikt nie obudzil, to by spala do 9-9,30... potem ok 13-14 drzemka 2 godzinna co najmniej, najczesciej po tym czasie jest budzona... nie wiem jak dlugo moglaby spac, mysle,ze bez problemu 3 godziny...

Co do Waszych ząbków, to tyle dobrze masz, bo u nas za fajnie nie jest, od początku Łucja przeżywała każdy ząbek, z każdym był problem, wyżynał się wyżynał i wyjść nie mógł...

Co do wagi Majuni, to nie tak źle... Łucja waży ok 13kg, ale też o wiele wyższa jest, nie wiem dokładnie ile teraz ma, ale na ośrodku żeglarskim gdzie jeździmy są bliźniaki równy rok starsi od niej, i jest od nich o jakieś 2cm tylko niższa... ogólnie wysoka jest, po tacie najprawdopodobniej...

Co do nocniczka... to Łucja najchętniej sika po prostu na dużą ubikację, a jak jestesmy na dworze to gdzies pod krzaczkiem... ale tu akurat bywa różnie... teraz Łucja np przez praktycznie cały dzień lata w majteczkach, bo jestesmy na dworze praktycznie caly czas... Byl okres,ze bardzo chetnie siadala i wolala, a teraz np niedawno przechodzila okres antynocnik i koniec, ryk krzyk... a teraz znowu nie ma problemu, nie chce wolac siku, kupę woła... ale ja co jakis czas ja sie pytam czy idziemy siku, i przewaznie mowi ze tak... wiec nie ma problemu... ale przechodzilismy przez okres, ze ja sadzalam, czekalam czekalam, ubieralam majtki i co i siku w majtki

Co do powrotu do wagi sprzed ciąży, to ja niestety nie wróciłam, nadal jest prawie 14 kg więcej niż przed porodem... ale i tak nie ma tragedii... jednak dziekuje za mile slowa Łucja to blondas i caly tatus, gdybym jej nie urodzila, pomyslalabym,ze to nie moje A co do wesela, to licze na jakies foto, co za kiecke kupilas? my mamy wesele we wrzesniu, a na jednym juz bylismy w czerwcu, i kolejne nam sie szykuje w styczniu

Pozdrawiam
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 21:28   #2182
jolanta.g.
Raczkowanie
 
Avatar jolanta.g.
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 363
GG do jolanta.g.
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

witajcie,jestem milo zaskoczona ze jednak watek zyje...
Jestem teraz w Gizycku weronika ma prawdziwe wakacje u dziadkow.swoj raj ma na dzialeczce gdzie przebywa calymi dniami ganiajac nago z dwiema kolezankami w zblizonym wieku.jest tam basenik i piaskownica,wiecej nie potrzebuje-poki co .a ja swoj raj mam na lezaku na sloneczku z ksiazka w reku.rewelacja!z jednym ale...Nika budzi sie juz po 6 wiec raczej sie nie wysypiam,probowalam schowac sie w drugim pokoju ale mala jest cwansza ode mnie.z reszta jak tu spac kiedy wola mamoo i mamoo.codziennie tez mowi tata,juz wie ze kiedy dzwoni tel to znaczy ze to tata,ciesze sie balam si ze ze po prawie 3 tygodniach nie widzenia zapomni ale nie.
zabkowanie trwa,teraz wyzyna sie dolna 3 takze zostaly nam najgorsze gorne 3 plus jeszcze 5 .z jedzeniem bez zmian,lubi bardzo kakao,kasze,z nowosci to ogorek,zupe koniecznie pomidorowa ale pomidorka tak do reki juz nie .nie wiem ile moze wazyc ale jeszcze 11 kg nie ma.nie martwie sie tym bo jest bardzo energiczna i wszedzie jej pelno. wolamy na nia galopka.aha,nocnika tu nie mam wiec ma wolne ale w domu niejednokrotnie udawalo sie nam osiagnac sukces .mowic mowi niewiele,najczesciej NIE ,biede bede miala jak wroce do siebie,dziadkowie nosza ja prawie na zmiane,mama nawet kolysze ja do snu a ja nie mam serca powiedziec nie bo wiem ze niedlugo im ją zabiore wiec chociaz teraz ja wypieszcza,ach w koncu od tego sa dziadkowie.
odniose sie do waszych postow jutro bo teraz juz jestem spiaca,wybaczcie.ciesze sie ze wciaz jestescie.Ewa i Kasia!!!!gdzie jestescie????Wagarowiczki
jolanta.g. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 21:20   #2183
wiolaelk
Raczkowanie
 
Avatar wiolaelk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 295
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

My już po weselichu. Było super - już dawno się tak nie wybawiłam . Zdjątka wstawię jak zrzucę je w końcu z aparatu na komputer- już dziś mi się nie chce szukać kabla Maja była z nami do 21: 30 a później odwieźliśmy ją do babci. Bawiła się również świetnie. aż żali było mi ją zabierać. Tańczyła, klaskała, bujała się jak było trzeba. normalnie aż byłam z niej dumna.

Basiu zazdroszczę Wam tej umiejętnośći korzystania z nocniczką i kibelka też bym juz tak chciała. Teraz mój mąż schował na jakiś czas nocnik, bo twierdzi, że ona go traktuje jak zabawkę - a to misia sadza żeby zrobił siku, a to lalę, tylko sama nie chce i żeby jakiś czas przeczekać a później znów spróbować ją posadzić. Nie wiem czy to dobry pomysł, mam poważne wątpliwości, ale póki co od 3 dni nocnik nie stoi na widoku.

Jolu fajnie, że się odezwałaś. Odpoczywacie na Mazurach- super super. No szkoda, że mała nie daje Ci dłużej pospać. My z maja wstałyśmy dziś znów około 11. obudziłąm się najpier po 7, chwilę pomarudziła dałam jej mleczko i zasnęła i tak do 11. także sobie pospałyśmy. A co do dziadków to tak to już z nimi jest, że rozpuszczają te nasze dzieciątka, ale są kochani wiem jak moi- nie zawsze zgadzam się z tym co robia- ale dużo mi pomagaja, więc też na pewne sprawy przymykam oczy.
wiolaelk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 22:51   #2184
jolanta.g.
Raczkowanie
 
Avatar jolanta.g.
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 363
GG do jolanta.g.
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Wiolu jutro zawitam w Twoim miescie ,zrobie z kolezanka nalot po sklepach
jolanta.g. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 08:44   #2185
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Cytat:
Napisane przez jolanta.g. Pokaż wiadomość
witajcie,jestem milo zaskoczona ze jednak watek zyje...
Jestem teraz w Gizycku weronika ma prawdziwe wakacje u dziadkow.swoj raj ma na dzialeczce gdzie przebywa calymi dniami ganiajac nago z dwiema kolezankami w zblizonym wieku.jest tam basenik i piaskownica,wiecej nie potrzebuje-poki co .a ja swoj raj mam na lezaku na sloneczku z ksiazka w reku.rewelacja!z jednym ale...Nika budzi sie juz po 6 wiec raczej sie nie wysypiam,probowalam schowac sie w drugim pokoju ale mala jest cwansza ode mnie.z reszta jak tu spac kiedy wola mamoo i mamoo.codziennie tez mowi tata,juz wie ze kiedy dzwoni tel to znaczy ze to tata,ciesze sie balam si ze ze po prawie 3 tygodniach nie widzenia zapomni ale nie.
zabkowanie trwa,teraz wyzyna sie dolna 3 takze zostaly nam najgorsze gorne 3 plus jeszcze 5 .z jedzeniem bez zmian,lubi bardzo kakao,kasze,z nowosci to ogorek,zupe koniecznie pomidorowa ale pomidorka tak do reki juz nie .nie wiem ile moze wazyc ale jeszcze 11 kg nie ma.nie martwie sie tym bo jest bardzo energiczna i wszedzie jej pelno. wolamy na nia galopka.aha,nocnika tu nie mam wiec ma wolne ale w domu niejednokrotnie udawalo sie nam osiagnac sukces .mowic mowi niewiele,najczesciej NIE ,biede bede miala jak wroce do siebie,dziadkowie nosza ja prawie na zmiane,mama nawet kolysze ja do snu a ja nie mam serca powiedziec nie bo wiem ze niedlugo im ją zabiore wiec chociaz teraz ja wypieszcza,ach w koncu od tego sa dziadkowie.
odniose sie do waszych postow jutro bo teraz juz jestem spiaca,wybaczcie.ciesze sie ze wciaz jestescie.Ewa i Kasia!!!!gdzie jestescie????Wagarowiczki
No to widać, że odpoczywacie, bawicie się, a Weronika ma prawdziwy raj na ziemii, tak jak piszesz, cóż więcej dziecku potrzeba do szczęścia Łucja też często lata za mną i mówi, że ona golas... żeby ją rozebrać woda i piasek, to wszystko co dzieci lubią najbardziej. Choć pisałam z Jolineczką ostatnio i mówi, że Alunia niestety ma wstręt do wody, nawet kąpiel w domu, to prysznic szybki, na stojąco...
Pobudka o 6 rano... a o której chodzi spac, ile spi w dzien? Może tutaj jest jakiś problem... Łucja z rana jest budzona, by potem przez dzień nie było z nią problemu... wczoraj np spali z Damianem, on się wczesniej nei obudzil i spali prawie do 10... a poszla spac o 21... to spanie to chyba po tacie ma... a tak to ok 8 jest budzona... potem drzemka ok 13-14 i też jest kontrolowana, byle nie za długa no i na wieczór o 21 kłade ją gdzieś do łóżeczka... choć to w sumie zależy od tego jak wstaje z popołudniowej drzemki
Dobrze, że Weronisia tęskni za tatą i nie zapomina, bo tak jak piszesz, małe dziecko, 3 tygodnie nie widzenia, to kto wie... różnie to bywa
Zęby widzę, że i Wam dokuczają... u Łucji są gorsze i lepsze dni pod tym względem Pisałaś, że Wiki pomidorową uwielbia, zresztą jak Łucja, ale tak jak piszesz, pomidorka już do ręki nie... tak samo innych warzyw. No jedynie ogórki kiszone czy konserwowe to tak a takie na surowo nieeee. Uwielbia za to buraczki takie do obiadu
Super że Mała jest taka ruchliwa, wszędzie jej pełno... i chyba do wstydliwych dzieci nie należy co? To tez dobrze... Masz jakieś nowe zdjęcia

Cytat:
Napisane przez wiolaelk Pokaż wiadomość
My już po weselichu. Było super - już dawno się tak nie wybawiłam . Zdjątka wstawię jak zrzucę je w końcu z aparatu na komputer- już dziś mi się nie chce szukać kabla Maja była z nami do 21: 30 a później odwieźliśmy ją do babci. Bawiła się również świetnie. aż żali było mi ją zabierać. Tańczyła, klaskała, bujała się jak było trzeba. normalnie aż byłam z niej dumna.
Basiu zazdroszczę Wam tej umiejętnośći korzystania z nocniczką i kibelka też bym juz tak chciała. Teraz mój mąż schował na jakiś czas nocnik, bo twierdzi, że ona go traktuje jak zabawkę - a to misia sadza żeby zrobił siku, a to lalę, tylko sama nie chce i żeby jakiś czas przeczekać a później znów spróbować ją posadzić. Nie wiem czy to dobry pomysł, mam poważne wątpliwości, ale póki co od 3 dni nocnik nie stoi na widoku.
Jolu fajnie, że się odezwałaś. Odpoczywacie na Mazurach- super super. No szkoda, że mała nie daje Ci dłużej pospać. My z maja wstałyśmy dziś znów około 11. obudziłąm się najpier po 7, chwilę pomarudziła dałam jej mleczko i zasnęła i tak do 11. także sobie pospałyśmy. A co do dziadków to tak to już z nimi jest, że rozpuszczają te nasze dzieciątka, ale są kochani wiem jak moi- nie zawsze zgadzam się z tym co robia- ale dużo mi pomagaja, więc też na pewne sprawy przymykam oczy.
No to super, że weselicho się udało... już nie moge doczekać się zdjęć. Myśmy byli w czerwcu, i Łucja średnio zadowolona w sumie była, mało dzieci, a jak były to starsze które nie chciały się z nią bawić... bardzo dużo ludzi, blisko głośników siedzieliśmy, głośno było, jeszcze jej zęby tego dnia dokuczały... i się zebraliśmy z nią po 20... nie było sensu ją meczyć, ale tez trochę tańcowała i się bawiła ale tak niepewnie mimo wszystko... może we wrześniu na weselu wypadnie lepiej
Co do siusiania i załatwiania się... no to Łucja teraz praktycznie chodzi cały dzień bez pampersa, w samych majteczkach. Wczoraj np ładnie cały dzień wołała sisi, raz tylko zesikała majtki... ale ciepło jest, to nie ma problemu, wszystko szybko wyschnie... Co do tego co mąż postanowił, wiesz to dobry pomysł, tak mi się zdaje... dać jej spokój narazie, odczekać jakiś czas i powrócić do nauki załatwiania się...
Łucja np odrzuciła całkowicie kaszkę, nie bo nie i koniec... ona nie będzie jadła, nawet przez sen... dałam jej spokoj, dwa tygodnie próbowałam, za kazdym razem wylewalam... i teraz wczoraj zrobilam jej kaszkę wieczorem, powiedzialam,ze jak bedzie grzeczna to dam jej coś mega pysznego, i puszczę bajeczke... i zjadla... owszem nie cala flaszke, ale z 6 kresek chyba 4 to i tak sukces...
Wasze spanie... kochana a o której mała chodzi ci spać? Śpi w dzień jeszcze? Szok, do 11 leżakowac dwa leniuchy, to chyba po mamie ma
Rozpieszczanie przez dziadków, nie pozwoliłam na noszenie, kołysanie, bujanie, lulanie... mała usypia sama, w swoim łóżeczku. Co do rozpieszczania, no to wiadomo, ale są jakieś granice i jasno zaznaczyłam je i jednym i drugim, w większości się sluchają, czasem coś tam popuszczą bardziej... natomiast z prababcią się nie da... jej nic nie przetlumaczysz, nic nie powiesz i czasem szlag mnie trafia, dzisiaj akurat Łucja jest u niej, i czuje ze bede ja potem caly dzien ustawiac do pionu... np da Łucji prażynki do miseczki, co Łucja robi... chodzi, gniecie je i rozsypuje po calym domu... albo np Łucja chce coś tam i musi dostac... ogolnie duzo jest takich sytuacji... gdzie prosze babcie by na to nie pozwalala, bo potem bedzie tak w domu robic, albo jak gdzies pojdziemy, bo jej sie bedzie wydawalo,ze wolno... bo babcia jej pozwolila... ale gdzie tam? Łucja jest u niej i moze i basta... i kuzwa koniec gadki, nie przetlumaczysz... dlatego do babci, na chwilę... nie na dlugo. Kochana osoba, ale tutaj to szlag czlowieka moze trafic pod tym wzgledem

A za nami weekend bardzo fajny... piątek na ośrodku zeglarskim u nas, spotkanie z dobra kolezanka, najpierw z Łucją posiedzielismy, potem ona spac, a my poszlismy na impreze, jezu jak cudownie tak sie spotkac, powspominac, wrocic do tego co bylo kiedys... sobota u nas w domu ze znajomymi, a wczesniej bylismy na malym rajdzie po lasach nissanem patrolem, super sprawa... bracik sobie kupil, fajnie bylo ekstremalnie
Natomiast niedziala w Wiśle... mam kilka zdjęć, może wrzuce wieczorem albo jutro no i tydzień też już mam cały zaplanowany, Damian pracuje na popołudniu, trzeba sobie jakoś zająć czas
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-31, 10:56   #2186
jolanta.g.
Raczkowanie
 
Avatar jolanta.g.
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 363
GG do jolanta.g.
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Basiu z tym spaniem jest tak ze u nas w domu sa rolety opuszczone,cichutko a tu po 5 juz swita potem tato szykuje sie do pracy,pies szczeka i weronika wielce zaciekawiona co to za szmery w domu...w dzien spi w poludnie czasami godzine a czasami nawet trzy,jednak nigdy jej nie budze.kladzie sie spac o 21.
powoli zaczynam sie pakowac bo jutro juz wyjezdzamy ,smutno mi jak cholera a jak jeszcze o tym pomysle to ryczec mi sie chce.znowu wracaja watpliwosci czy sobie poradze sama.rodzice to jest jednak duze wsparcie.
Co do wesela to bylam w Bytowie za Gdanskiem ,i wiecie co?pojechalam bez meza i dziecka,tylko z kolezankami,nie musze chyba pisac ze wybawilam sie za wszystkie czasy .Takze wiem co czulas Basiu.
Wiolu Elk przecudny,szkoda ze nie moglysmy sie spotkac.obkupilam sie na caly rok
fotki,foteczki,no to prosze

ojojoj duze zdjecia a pomniejszalam o polowe
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg fghyu.jpg (113,1 KB, 13 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg ertfygu.jpg (149,9 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg jhgf.jpg (142,6 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg ftyu.jpg (114,1 KB, 14 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg uji.jpg (123,5 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg tyu.jpg (148,0 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg wesrdtf.jpg (127,1 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rtyuyi.jpg (141,4 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rftgyu.jpg (149,4 KB, 7 załadowań)

Edytowane przez jolanta.g.
Czas edycji: 2009-07-31 o 11:01
jolanta.g. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-31, 12:26   #2187
wiolaelk
Raczkowanie
 
Avatar wiolaelk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 295
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Jolu faktycznie szkoda, że nie spotkałyśmy się na kawce. Za późno przeczytałam post od Ciebie. Dziękuję za miłe słowa odnośnie mego miasta. Mi tez się podoba- jest ładnie położony i ogólnie władze dbają by był zadbany. Nie wyobrażam sobie mieszkania gdzieś indziej

Córeczka cudna i jaka pozerka. zdjęcia super i Ty wyglądasz rewelacyjnie.
wiolaelk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 05:06   #2188
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Kochane, zagląda ktoś tutaj jeszcze?
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 07:25   #2189
gadmarka
Zakorzenienie
 
Avatar gadmarka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 215
GG do gadmarka
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

ja czasem, jak mi się przypomni
__________________
Starsza pani po trzydziestce
gadmarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-22, 15:12   #2190
Ramila
Raczkowanie
 
Avatar Ramila
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 443
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Hej Basiu!właśnie dostałam info na maila że jeszcze ktoś tu coś napisał,aj tysiąc lat minęło od kiedy tu zaglądałam ostatnio.Czyżbyś chciała jeszcze tchnąć w wątek życie?
__________________
Aby życie było pełne Ty i owoc naszej miłości

Ramila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:02.