2009-10-30, 11:14 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Witajcie
potrzebuję Waszej rady, oceny.. 3 miesiące temu poznałam faceta-rozwodnika. Poznaliśmy się przez portal randkowy Był krotko po rozwodzie, choć rozstali się na dobre rok temu, a przez ostatnie 4 lata kilka razy się rozstawali. Po ostatnim rozstaniu spotykał się z kilkoma kobietami. Na początku było super. Był czuły, delikatny, błyskotliwy. Naprawdę wartościowy facet, któremu warto dać szansę. I tak się zachowywał. Widać, że mu zalezalo. Mieszkamy 50 km. od siebie, widywalismy się w tygodniu i w weekendy. Z jego inicjatywy. Spędzalismy naprawdę fajny czas. Widać było, że tez mu zależy by cos w tej znajomosci było. Bylismy ze soba naprawde blisko psychicznie i fizycznie. Po 1,5 miesiaca cos zaczęło się psuć. Cos mi nie grało, choć nie wiedziałam dokładnie co. Odkryłam, że nadal ma swoje profile na 3(!) portalach randkowych i jest tam b. częstym gociem. Mnie mówił, że owszem jest tam, ale tylko z ciekawosci, że nie spotyka się z żadna inna.Nie wytrzymałam i podszyłam się pod jednš z kobiet proponujšc spotkanie. A on..zgodził się..Wiem, że zrobiłam zle, ale nie wytrzymałam. Potem powiedział, że chcial tylko z nia porozmawiać. Od tego momentu było coraz gorzej. Zasiał we mnie straszna nieufnosć. Rozmawialismy o tym nie raz. Mówił, że to tylko z ciekawosci, że chciał podbudowac swoja wartosć, że chcę także wyłacznosci itp. W końcu powiedział, że naprawdę chciał się zaangażować, ale że nie jest gotowy na powazny zwišzek i nie wie czy kiedys będzie. Że nie odbiera tej naszej znajomosci tak jak ja, a widzi, ze ja podchodze bardzo emocjonalnie, a on mi niczego nie obiecywał. Że jestem mu bliska, bardzo dobrze się ze mnš czuje, bardzo mnie lubie, ale że dla niego to znajomosć bez zobowiazań i niczego prócz pociagu nie czuje, choć bardzo by chciał. Kurcze, a jak mam podchodzić, gdy sypiamy ze soba, gdy dawał wszelkie znaki, że chciałby by cos w tego wyszło. Przeciez ja nie chciałam żadnej deklaracji, bo na to zdecydowanie za szybko, chce tylko uczciwosci, wyłacznosci. A co z tego wyjdzie zobaczymy za jakis czas. Napisalam mu maile, w ktorym jasno powiedziualam o co mi chodzi, jak to widzę. Odpisał, że nie mozemy się juz spotykać, bo nie jest gotowy na poważny zwiazek, a widzi, że ja się zaczynam angażować i nie chce bym cierpiala. Napisalam mu, że tak chyba będzie najlepiej. Zadzwonił i żałował za tego maila, wyjasnilismy sobie jeszcze parę rzeczy i umówilismy na spotkanie. 10 temu mielismy powazna rozmowę. Przyznał, że nie był w porzšdku wobec mnie przez te portale, ale z żadna niby się nie spotkał, że nie jest gotowy, że został bardzo zraniony, że wystraszyl się tempem (chociaż ja jakos nie zauwazyłam wielkiego tempa). Długo rozmawialismy o tym co nas boli. Stanęło na tym, że na jakis czas "zwieszamy" znajomosć (z jego inicjatywy, 3-4 tygodnie w "samotnoci"tzn. bez innych), może to da mu czas na poukładanie w głowie, na zrozumienie czego chce i czy chce spróbować, bo jestem fantastycznš kobietš na potencjalnš partnerkę. Spytałam czy się rozstajemy i by to nazwac po imieniu, ale stwierdził, ze to tylko zawieszenie, że jest dobrej mysli, że potrzebuje czasu. Ale jeli będziemy chcieli się skontaktować, pogadać to jak najbardziej można.Ale ja to czuję inaczej-chce bysmy odsunęłi się od siebie, to potem rozstanie będzie łatwiejsze dla mnie. Mija ponad tydzień bez żadnego kontaktu z jego strony. Ja tez się nie odzywam. Nadal jest chyba aktywny na portalach. Ja też jesem po rozwodzie, tez jestem pokiereszowana przez życie i tez się boję. Jego zostawiła żona dla innego (ale nie wiem co było tak naprawde powodem, ze to zrobiła) Czy on może przemysleć sprawę i zdecydowac, że chce spróbować? Czy jest tak jak ja mysle,że to tylko zdystansowanie, by mniej bolało? Może nie jest tak źle, może to faktycznie czasowe, może faktycznie potrzebuje czasu, a ja już sobie wkręcam najgorsze.. Ja naprawdę jestem w psychicznym dołku. Nie mogę przestac o tym mysleć Bardzo boli myśl, że po mnie spotka inna kobietę, w której się zakocha, że będzie gotowy na powazny związek ale już z inna, kolejną kobietą. Czasem mam ochotę już teraz napisać, że to nie ma sensu, zakonczyc z godnoscia, a czasem chcę poczekać ten czas, poczekac na jego ruch, co zrobi.. Jestem rozbita, nie mam motywacji do niczego. Z trudem wstaję do pracy, zaraz po do domu, by z nikim nie rozmawiać, nie widziec. Siedze i ryczę. Wyglądam jak chodzące nieszczęscie. Probuję sobie przypominac złe rzeczy, np. jego aktywnosc portalowa, to, że nic do mnie nie czuje..Mimo tego, iz wiem że wg mnie niue był uczciwy to tęsknie za nim i mam nadzieję, cholerka. Dobrze się rozumieliśmy, bylismy przyjaciółmi, oboje mielismy nadzieję, że coś fajnego z tego wyjdzie. Mieliśmy tyle planów...Z jednej strony mam nadzieję, że faktycznie potrzebuje tylko czasu i bedzie potem juz dobrze, ale z drugiej jakos tej nadziei juz nie mam. Powiedzcie, co o tym sadzicie..? Wiem, że nic na siłę, ale jest jeszcze jakas szansa. Może potrzebuję kubła zimnej wody, może nutki nadziei, może porządnego "kopa", może pocieszenia, że nie jest tak źle. jak mam się uporać z tymi myslami, ze sobą? |
2009-10-30, 11:38 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Mydli Ci oczy (tak, moim zdaniem tak to wygląda) wizją tego, że czas zaleczy jego rany, pozamiata wszystko i on się znowu zjawi w Twoim życiu - taaa, jasne, tylko że jakbym nie była gotowa, potrzebowała przemyślenia pewnych spraw, to nie robiłabym tego na czacie, czy portalach towarzyskich, próbując poznać kolejne osoby... Facet sobie szuka kolejnych panienek - tak to niestety wygląda. Jakby coś do Ciebie poczuł, to nie miałby już aż takiej chęci na inne. On chce mieć ciasteczko, zjeść ciasteczko i najlepiej jeszcze nie zapłacić. Dałaś się nabrać - takie jest moje zdanie. On chce sobie poużywać, por..., a z Ciebie sobie zrobił miłą, cieplutką przystać "na wszelki wypadek". On się tak szybko nie wyszaleje, o ile w ogóle. |
|
2009-10-30, 11:50 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Dorosły facet a zachowuje sie jak dzieciak.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
|
2009-10-30, 11:53 | #4 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Wydaje mi się, że on się określił najpierw w miarę uczciwie:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|||
2009-10-30, 12:26 | #5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Najlepsza wypowiedź obrazująca rzeczywistość w tym wątku. Popieram w 100% i chętnię również się pod tym podpisze. Tak samo myślę, ale tak trafnie tego bym nie ujęła Edytowane przez masmeli Czas edycji: 2009-10-30 o 12:27 |
|
2009-10-30, 12:56 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Boję się, że macie rację..też to czuję przez skórę..ale jeszcze chcę wierzyć, że może, że jednak...
Nie, nie były to tylko moje plany, moje wyobrażenia..on na początku naprawdę tez chciał i widac było, że mu zależy... a może tylko na jednym mu zależało.. Może byłam tylko "furtką" między starym życiem a nowym, a po mnie będzie juz gotowy, dojrzeje.. Klarissa, to nie tak, że szybko weszłam w nowy związek. szybko ponownie się zaangazowałam. Od mojego rozstania ostatniego minęło juz niemało czasu i czułam, że jestem gotowa. Może dlatego to tak boli - mialam nadzieję, że wreszcie się uda, że spotkalam kogos "odpowiedniego", ktory czuje i chce tego samego..I znowu zawód.. A ten z każdym razem boli coraz mocniej... |
2009-10-30, 13:03 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2009-10-30, 13:09 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Co do tego rozwodu wiesz może z czyjej winy był orzeczony? Bo jak żona odeszła do innego to wina byłaby oczywista.... Możliwe, że odeszła bo mąż ją zdradzał... Wszystko jest możliwe. Nigdy nie skreśliłabym rozwodnika, ale byłabym przynajmniej na początku (a kilka miesięcy uważam za początek) bardzo czujna i postarała się dowiedzieć o rozwodzie co nieco. Co do faceta, mówisz, że sama jesteś po rozwodzie, a on wygląda na to, że nie da Ci stabilizacji i spokoju. Będzie bolało... ale odpuść. P.s Bardzo często mężczyźni czy kobiety uczestniczące aktywnie w nawiązywaniu znajomości przez portale randkowe wpadają w nałóg... Dla nich to randki spotkania seks często bez zobowiązań... Dlatego OSOBIŚCIE (więc to subiektywna opinia) polecam poznawanie ludzi w realu.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2009-10-30, 13:27 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: jelenia góra
Wiadomości: 79
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Spotykał się z Tobą i nie zawiesił kont na portalach, bywał tam niby z ciekawości, rozmawiał i umawiał się z innymi kobietami jak dla mnie masakra... Widocznie to nie jest powazny mężczyzna tylko fircyk w zalotach. Sądze ze widząc Twoje zaangazowanie grunt zaczął palić mu się pod nogami... Dla niego to pewnie następna przygoda - żenujące.
Nie jest gotowy na związek?? Nie jest bo widocznie ten styl bycia jaki teraz prowadzi mu odpowiada! Przepraszam że to napiszę ale po co ma się wiązać z jedną jak może używać do woli z kilkoma? Czy sądzisz tak szczerze że ten miesiąc bez kontaktów między wami spędza na rozmyślaniu co z wami będzie? Nie zadręczaj się bo szkoda zdrowia. Ja bym odpusciła... kłamie od początku a to nie rokuje dobrze na przyszłość. |
2009-10-30, 13:54 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Chyba spotkałaś mojego byłego męża Pasują mniej więcej daty, ale nie pasuje powód rozwodu Choć starał mi się wpoić, że to ja odeszłam, bo miałam innego( co było nieprawdą) a zapominał o tych rzeszach poznanych na necie panienek oraz o jednej w realu w innej miejscowości. Oczywiście zawsze był niewinny i biedny, bo mu się życie nie ułożyło. A tak na poważnie, to sobie odpuść. Dziewczyny już wszystko napisały na ten temat. Znajdź kogos wartościowego, a to że czujesz, że to ten ... To złudne uczucie. Zrani, skrzywdzi, zdradzi i będziesz cierpiec jeszcze bardziej.
|
2009-10-30, 14:12 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
To boli, ale wiem, zdaję sobie sprawę, że macie rację..muszę w to sama uwierzyć..choc jeszcze chyba usilnie się przed tym bronię..
echo2009-to smutne, ale intuicja mi mówi, że może i coś tam mu na mysl przyjdzie o nas, ale jedynie może między jednym a drugim portalem..nie chcę tego sprawdzac, nie chcę bardziej się dołować..a kto wie, czy nie spotkał się juz z innymi.. co, wg Was powinnam teraz zrobić? przerwac to "zawieszenie" i napisac, że to koniec (jemu pewnie ulży-osiągnął cel) i choc trochę wyjśc z godnością, czy czekac do końca tego "zawieszenia" (nie wiem, może 2-3 tygodnie) i poczekac na jego ruch. Tylk, że wtedy raz jeszcze mogę uslyszeć "nie jestem gotowy, przepraszam".. jak się podnieśc po kolejnym niepowodzeniu.. |
2009-10-30, 14:46 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Ja nie pojmuję jak to jest, że dorosła kobieta "po przejściach", po rozwodzie wciąż nie decyduje o własnym życiu tylko czeka na ruch faceta, pyta obcych osób na forum co ma robić, oraz żyje mrzonkami ("byliśMY przyjaciółmi, mieliśMY tyle planów" - gdzie to ostatnie jest dla mnie niepojęte, bo przyjaciela nie ma się po 1,5 miesiąca znajomości, planów po tym czasie też się nie robi).
Facet jasno i wyraźnie powiedział Ci, że nie chce się z Tobą wiązać. Dodatkowo zerwał kontakt oraz zajmuje się randkowaniem na portalach. A Ty zamiast skasować wszelkie kontakty do niego, zapomnieć i zając się życiem to siedzisz i rozpaczasz, no telenowelę robisz. Ok, ja rozumiem, że samotnośc to potworny stan, ale nie pokonasz jej desperacją. |
2009-10-30, 15:14 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Poza tym skoro mówi, że "nie jest jeszcze gotowy i nie wie czy kiedykolwiek będe", to owszem nie jest gotowy, ale na związek z Tobą... |
|
2009-10-30, 15:41 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Kajju, przeczytaj to co sama napisałaś, a co on Ci powiedział:
Cytat:
NIC Z TEGO NIE BĘDZIE! On do Ciebie nic nie czuje! Możesz mieć z nim fajny układ na seks, jeśli Cię to interesuje - ale jeśli szukasz miłości, to zdecydowanie nie ten adres - ten facet NIE jest tym zainteresowany! Nie w ogóle - ale na pewno nie z Tobą. Wiem, ze to bardzo smutne, ale im szybciej sobie to uświadomisz, tym lepiej dla Ciebie Ja bym zakończyła ten układ, jeśli zależy Ci na uczuciu, bo tego nie dostaniesz w tym związku... I nie czekaj na jego ruch, bo widzisz jak Cię zwodzi. Już zapewnił sobie kilka (nie wiesz nawet ile, bo nie podał Ci daty końcowej !!!) tygodni spokoju - liczy na to, że sama odejdziesz, a on będzie mieć spokój z wyjaśnieniami
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA |
|
2009-10-30, 15:53 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
mnie też byłoby trudno 'zdeklarować się' i przysiąść miłość po grobową deskę po 3 miesiącach znajomości...
|
2009-10-30, 16:45 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Dziewczyny, dzięki za te kubły zimnej wody. Ja sama to wszystko niby WIEM, ale..no właśnie to ale..
Dobrze, że otwieracie mi oczy, może ta kotara wreszcie mi opadnie.. szubarbejb-mam nadzieję, że to nie była zosliwośc z Twojej strony. Wiesz, czasem i dorosłe kobiety maja problemy z właściwą oceną sytuacji, mają probem z własnymi zawiedzionymi nadziejami i pragna, by ktos obiektywny, zyczliwy pomóg inaczej spojrzeć na sytuację. Tym bardziej po przejciach, gdy tak bardzo pragna kochać, poczuć stabilizację i normalność. mal_a_gosia - ja nie oczekiwałam deklaracji, wielkich słów, chodziło mi tylko o uczciwość.. nie mam się przed kim wyżalić, wypłakać, poradzić, dlatego tu jestem.. Wiem, że powinnam zerwać kontakt. Tak będzie najlepiej. Nie wiem tylko czy już, czy nie dać mu tej satysfakcji i poczekać na jego ruch, na jego tłumaczenia czy wyjasnienie, by nie mógł tak "zniknąć po abgielsku".. |
2009-10-30, 18:06 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
A co mu tu dac do tłumaczenia-daj sobie spokoj nic mu nie odpisuj, nie tłumacz się, masz do tego prawo, Odetnij sie od niego i zapomnij. On pewnie juz zapomniał o Twoim istnieniu
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2009-10-30, 18:14 | #18 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ty też dorośnij i zajmij się swoim życiem. Jeśli nie pogodzisz się ze swoją samotnością to będziesz co chwilę przeżywać takie katusze. Nie można łapać pierwszej lepszej okazji a potem obrażać się na cały świat, ze nie wyszło. Dopóki będziesz zdesperowana, dopóty nikogo na stale nie znajdziesz. |
|||
2009-10-30, 18:52 | #19 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Niestety myślę, że szugar ma rację - on już zwinął żagle, zasłonił się "przerwą" a tak naprawdę rozciąga definitywne rozstanie w czasie, żeby go tak boleśnie nie odczuć.
Tylko co do jego uczciwości - zdaje się, że powiedział że nic nie czuje poza pociągiem fizycznym dopiero kiedy autorka sama zobaczyła, że coś nie gra. Wcześniej kreował obraz normalnego związku, a nie seksu bez zobowiązań. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-10-30 o 18:53 |
2009-10-30, 19:59 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Właśnie - o tym , że inaczej traktuje tę znajomość niż ja powiedział mi dopiero niedawno, jakieś 3-4 tygodnie temu. Najgorsze, że cały czas nie dawal po sobie poznać, że coś jest nie tak, zachowywał się ok. No i caly czas na portalach...I o to mi chodzi. to jest uczciwość? gdyby mi na początku, że chodzi o taka "lekką" znajomość urwalabym natychmiast. rozmawialiśmy o tym i RAZEM doszliśmy do wniosku, że skoro spotykamy się, jesteśmy tak blisko to nie szukamy nikogo innego, mamy wyłączność. dla mnie to zrozumiałe i oczywiste. to on tego nie dochował i o tę "uczciwość" mi chodzi.
I to nie było tez tak, że to były tylko MOJE plany. Głównie to on planował, snuł marzenia co zrobimy, co i kogo odziedzimy, gdzie pojedziemy, jak spędzimy czas, obecnie i np.w przyszłym roku, przyszłe wakacje.. Macie racje, po co pisać, zachowam chociaz godność, a to i tak umrze śmiercią naturalną.. ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ---------- i jeszcze jedno, przypomniało mi się..jeszcze niedawno mówił, że jestem idealną partnerką na życie, że dopiero teraz zobaczył, że może być normalnie w związku, że zaczyna tracic dla mnie głowę.. tak chyba nie zachowuje się ktoś, kto liczy tylko na seks...a może tak, by mnie zmanipulować.. ech.. |
2009-10-30, 20:30 | #21 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Najlepiej zrobisz jak nie będziesz się do niego odzywać, jeśli mu zależy to przecież odezwie się sam. Ale nie liczyłabym na to Coś mi się zdaje, że on się zachowuje trochę jak "spuszczony ze smyczy", portale randkowe, szukanie nowych znajomości... Będzie się chciał wyszaleć, a Ty mu chyba zaczęłaś w tym przeszkadzać.
Niefajnie zrobił mówiąc jedno i robiąc drugie, raczej nie można mu ufać. |
2009-10-30, 20:44 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
opowiadał mi o żonie-to jego slowa, więc nie mam możliwości zweryfikowania. kochał ją bardzo, mógłby oddać bez wahania za nia życie (choc mówił, że niby nie był gotowy do małżeństwa jeszcze, miał 24 lata), mają 7 letniego synka, przez ostatnie 4 lata bardzo źle się działao, ona juz niby kogoś miała, rozstawali się co kilka miesięcy(łącznie 3 razy, czwarty był ostateczny), wracał do niej, mimo,iż wiedział, że ona ma kochanka, bo tak bardzo ja kochał. jej teraz nienawidzi, chociaz zastanawiam się czy gdzieś w sercu jeszcze jej nie kocha, tylko nie chce sie do tego przyznać..
a może to tylko jego sposoby na kobietę..jaki on biedny, skrzywdzony,a ona taka zła, nieczuła... potem dlugo były przepychanki o dziecko. ale jeśli tak było, jak mówił, to kobieta, która pokoacha naprawde będzie z nim szczęsliwa.. i to boli bardzo, że może pokochać moją następczynię, dac jej to czego mnie nie mógł, że wtedy bedzie gotowy by byc z nią na poważnie..to głupie myślenie wiem.. Powiedzcie mi, jak sobie poradzić z tymi powracającymi myslami, niespoełnionymi marzeniami, jak to odgonić. Nie mam motywacji do niczego, a chciałam na basen chodzić, na siłownię, na kurs tańca (tylko na kurs wolontariatu chodzę). jak nie myslec juz o nim i o tym jaka byłam naiwna wierząc, że cos z tego będzie.. Wasze opinie, wszystkie w jednym "tonie", choć przykro je czytać, ale naprawde mi pomagają..i jeszcze jednej osoby, na prv.. |
2009-11-01, 17:11 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Nie potrafię sobie darować, jak mogłam być tak naiwna i uwierzyć, że ktoś może mnie pokochać..Że to jego początkowe zainteresowanie, zaangażowanie może już od samego początku miało prowadzić do jednego, a on tylko nieźle to ukrywał. Kurcze, przeciez zachowywał się tak, że mało która miałaby wątpliwości, czy mu zależy.
Przeciez gdyby na początku powiedział w czym rzecz, czego oczekuje to nigdy bym sie w to nie pchała. A tak zdążyłam się zaangażować, a on dopiero niedwano powiedział, że nie gotowy, że to niezobowiązująco.. Cholera, ma 34 lata, 7 letniego syna i wydawa się, że dojrzalym, uczciwym facetem, ktory ma podobne cele i pragnienia jak moje... Nie potrafię jakoś sie pozbierać, wziąć w garść, chociaż próbuję, nprawdę próbuję..A myśli same, nieproszone wciąż napływają, choć je odganiam jak mogę.. |
2009-11-01, 18:21 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 168
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Witam,jak czytam twoją historie to widze siebie i mojego eks.Rowniez plany na przyszłość( facet po przejściach).,niby odpowiedzialny itp.Niestety typowy łajdak,okazalo sie ze jest zalogowany na wszystkich portlach randkowych,korzystal z seksu i jeszcze płacil.Równiez było mi cięzko nie mogłam tego pojąc.Dzis wiem to juz taki typ człowieka.Szkoda życia na takich facetów,uwierz mi on sie nie zmieni.Raz posmakuje łatwgo seksu i nie popusci żadnej okazji.Każda z nas marzy o tym własciwym,czasami moze lepiej troche pobyc w samotnosci niż cierpiec i kazdego dnia sie zastanawiac czy znowu zkims nie jest w łóżku.Pozdrawiam
|
2009-11-02, 22:40 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Tyle mysli kołacze mi się po głowie..
Ja mam mętlik w głowie i nie potrafię myśleć racjonalnie, jak Wy to widzicie, jak byscie postąpiły? Jutro mijają 2 tygodnie dokąd nie mamy kontaktu, odkąd „zawiesiliśmy” znajomość…Miało być kilka tygodni (2-3, max 4) zawieszenia. Czy mam pierwsza napisać maila (teraz lub za parę dni, gdy będą już te 3 tygodnie), że to nie ma sensu i kończymy znajomość. On wtedy albo zgodzi się na to i ulży mu, że to ja zakończyłam oficjalnie i że nie musi nic już robić w tym kierunku, albo zastanowi go to, poczuje, że jednak cos traci, a ja wyjdę z godnością, że nie usłyszałam po raz drugi, że nie jest gotowy. Druga opcja: czy może jednak poczekać, nic nie robić, nie odzywać się, żadnego maila, i po prostu zobaczyć co on zrobi, czy się odezwie i czy w ogóle, jak rozwinie się sytuacja. Wiecie, nocami, gdy nie mogę dlugo zasnąć, mysli same nachodzą. I tak się zastanawiam: my poznaliśmy się w połowie lipca. W połowie września dziwne przeczucie nie dawało mi spokoju i wtedy kilka razy weszłam na jego profile, widząc jego aktywność. Po 20 września podszyłam się pod ta kobietę i umówiłam z nim. Czyli po ponad 2 miesiącach. Powiedziałam mu co o tym sądzę. I wtedy to powiedział mi, że nie traktuje tej znajomości jak ja, że dla niego to niezobowiązujące spotkania, że bardzo chciał, że wystraszył się i nie czuje się gotowy na powazny związek. Do tej pory nie robił nic, że moglabym pomyśleć własnie w ten sposob.I tak sobie uzmysłowiłam, że w takim razie on już wczesniej musiał mieć takie odczucia. Kurcze, jak długo mnie oszukiwał w swych intencjach? Bo nie wierzę, że to zrodzilo się od tamtego momentu. Czy gdybym nie „odkryła” jego drugiego zycia to nadal by mnie oszukiwał? Czy możliwe to, że tak potrafił grać? Nadal bym nie miala zielonego pojęcia co się dzieje? Kurcze, może faktycznie już od dłuższego czasu nie byłam jedyną w jego kręgu zainteresowania.. Żałuje, że gdy tylko umówił się ze mną-nie ze mną, nie zerwalam kontaktu z nim. Tylko, że wtedy obiecał „wyłączność”..A ja uwierzyłam.. Co o tym myslicie? ja nie potrafię spojrzeć na to obiektywnie i racjonalnie.. boli... tak tęsknię za przytuleniem. |
2009-11-03, 10:42 | #26 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||||
2009-11-03, 11:34 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Dorosła kobieta, "po przejściach" (po rozwodzie), a nakręcasz się jak jakaś nastolatka, którą dojrzały facet omotał i obiecywał gwiazdkę z nieba, a ona mu uległa. Dziewczyno - weź się wreszcie w garść, bo naprawdę dziwnie to zaczyna wyglądać. Facet od początku pewnie nie był zainteresowany, więcej sobie chyba dopisałaś, niż się naprawdę w sferze uczuciowej wydarzyło, a Ty już myślałaś, że poznałaś partnera na resztę życia? To, co między Wami było (a tak naprawdę chyba niewiele było), było krótko i nieprawda. Zwinął żagle, nie chce się z Tobą wiązać (a możliwe, że w ogóle nie chce się wiązać), olał Cię - czego Ty jeszcze nie zrozumiałaś? Miej nieco godności, nie epatuj tak desperacją, bo każdy normalny facet będzie Cię omijać szerokim łukiem (bo pomyśli "jakaś stuknięta chyba, skoro mnie zna miesiąc, a już jakieś plany snuje w moim imieniu").
Zrozum - facet Ci na początku mówił to, co chciałaś słyszeć, może nawet przez chwilę sam w to wierzył, ale potem pewnie mu przyszła myśl "zaraz, zaraz, ledwo się wyrwałem z jednego związku, a już mam wchodzić w następny? po co mi to?!". Następnym razem facetów, którzy dopiero co się rozwiedli, odkryli randkowanie przez net, omijaj raczej z daleka, a na pewno podchodź do takich znajomości z dużym dystansem. To, że ktoś Ci coś mówi, nie znaczy, że tak będzie. Przecież wiesz (?), że najbardziej liczą się czyny i że pewne rzeczy można stwierdzić dopiero z czasem. |
2009-11-03, 12:14 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
oj ostro jest, ostro.. Ale to dobrze, tego potrzebuję..dzięki za to
cholera macie rację.. po prostu nikt nigdy mnie tak nie potraktowal i jakos uwierzyc nie mogę, ale ok, macie rację.. muszę się wziąć w garść.. |
2009-11-03, 14:22 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Ostro bo trzeba cię mocno palnąć w czachę jak widzę ... Wymyślasz sobie moja droga głupoty. Ja rozumiem, że mało kto chce być sam i że zawsze dąży się do poznania drugiej połówki, ale sztuka w tym, żeby właśnie znaleźć kogoś kto na prawdę pasuje do nas, zamiast za wszelką cenę dostrajać się do innych bo w ten sposób nie zbuduje się żadnego sensownego związku. W świecie jest wielu wartościowych facetów i gdzieś tam jest taki, co pasuje właśnie do ciebie, a ten był najwyraźniej pomyłką, fałszywym tropem...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2009-11-03 o 14:24 |
2009-11-03, 16:25 | #30 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Gdy on nie jest gotowy na poważny związek..
Cytat:
A Ty rozkminiasz czy pisać do niego czy nie ... Ty wiesz, że jest coś takiego jak stalking, czyli nagabywanie i nękanie telefonami, mailami itp. ? Za to się idzie do więzienia, kochana. Cytat:
Cytat:
|
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:10.