Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VII

[margaritaa]

dziewczynki gratuluję wszystkim, które zdały
a w te które nie zdały wierzę, że następnym razem się uda

dziewczynki ja jużnaprawdę długo nie jeżdziłam,za kilka dni egzamin w prawdzie będę miała przed nim dwie godziny, ale boję się, że wszystko już zapomniałam
tak mi sie wydaje
nie wiem, co to będzie postaram sie nastawić pozytywnie
czy z jeżdzeniem samochodem jest tak jak z jazdą na rowerze, że poprostu sie nie zapomina już??

[BeaS]

Napisane przez effciaa16

a no już kciukam za Was
nie daj, nie daj. Ja niestety dałam, ale to był pierwszy i ostatni raz. (oby )
No to świetnie, jedna osoba na godzinę. -.- Tak ja już zdawałam. 26.10 to był poniedziałek, ale to była godz. 14:15, teraz mam na 7:00 może jak Beacie i mi się poszczęści ta godzina.
Ja się nie stresowałam, ale chyba coś podświadomie mój mózg dawał jakieś sygnały, że na placu moja noga nie dała się uspokoić, tak mi dygotała, myślałam, że nie dam rady zrobić łuku.

Ja miałam na 7.30
Ale o 7 też można zdać.

[nick_OLA]

nie udzielałam się ... ale podczytywałam bardzo często

dziś (tzn. 6,11,2009) i ja zdałam

jestem przeszczęśliwa ... gratuluję tym co już po, a tym co przed i walczą - życzę powodzenia

[BeaS]

Napisane przez nick_OLA

nie udzielałam się ... ale podczytywałam bardzo często

dziś (tzn. 6,11,2009) i ja zdałam

jestem przeszczęśliwa ... gratuluję tym co już po, a tym co przed i walczą - życzę powodzenia

Gratulacje.
Któro podejście? To dopiszę do listy.

[expectation]

Cześć dziewczyny Jak pisałam wcześniej, miałam mieć w czwartek egzamin - jednak nic z tego nie wyszło, bo okazało się że w moim wordzie egzaminatorzy wyjeżdzają na jakiś kurs - i do soboty było nieczynne. Tak więc kolejny termin pierwszego egzaminu - sobota 14

[Czekoladkaa]

hej dziewczyny!
jeszcze raz gratulację dla tych które zdały i uszy do góry tym którym się nie powiodło, następnym razem się uda
ja myślałam że zmieszczę się z terminem na listopad ale się przeliczyłam, u nas w wordzie jest wolne od 11.XI do 15.XI i na teorię jestem zapisana dopiero na 16.XI, czyli jak się zapiszę na praktykę(o ile zdam teorię) to załapię się na pierwszą dyszkę grudnia...

[asik666]

Napisane przez Siska

Hej! egzamin mam za 21 listopada 9:30 przez 3 dni przed mam zamiar dokupic godziny bo czuję się baaardzo niepewna.. no i w ogole nie umiem jeszcze pokazywac żarówek ani elementów pod maska:/
Cóż jeśli chodzi o mój ośrodek to zdawalność jest tam bardzo niska, znajomi zdają średnio po kilka razy. To będzie mój pierwszy egzamin i nie liczę na zbyt wiele.. choć moja podświadomość już mi mówi jakby to było zdać za 1 razem w każdym razie już niedługo zacznę sie ostro stresowac narazie troche to do mnie nie dociera, że nadchodzi moja kolej:P

to w jakim mieście zdajesz ze tska zdawalność niska???

[pomarancza89]

Napisane przez asik666

o jejku jak przykro ;( ale nie martw sie kochana, glowa do góry! powiedział, że jeździsz dobrze więc powinnaś być dumna ;D

Napisane przez BeaS

Przykro mi.

Widzę, że egzaminator poczęstował Cię standardowym, pseudopocieszającym tekstem.
Ale w gruncie rzeczy to my wszystkie dobrze jeździmy, tylko brakuje nam szczęścia.

Mam nadzieję, że nie załamujesz się.



Gratki.

Napisane przez yula88

Pomarańcza Przykro mi
ToTylkoJa Gratki!!!

Napisane przez Agnes140489

pomarancza89 szkoda że dziś Ci nie poszło ale zapisałaś się na następny mam nadzieję ?


i gratuluję koleżance Totylkoja2

Napisane przez blue_apple

lepszy, czy przez ta 6-stkę ?




to musi być świetne uczucie



ojej, jaka szkoda :|
MUSI NAM SIE W KONCU UDAC!

Napisane przez kociaczeq17

Gratuluję koleżance, która zdała

Pomarańcza, bardzo mi przykro trzymałam kciuki Następnym razem napewno się uda !

Powodzenia w poniedziałek!

dzięki za kciuki i wszystko
do 3 raz sztuka, tym razem mam chociaż poczucie, że mój błąd bo mogłam ja wyhamować, bo za 1 nie do końca wiedziałam co źle było :P
w pon się chyba zapiszę, co zrobić by mieć szybszy termin?

[Dojota]

dziewczyny po raz 3 nie zdalam...wymuszenie pierwszenstwa popdczs zawracania...Ja ju znie mam sily...To mnie kompletnie psychicznie wykancza.Tyle wlozonych pieniedzy i czasu i wszystko na nic.
Mysle,zeby zrobic sobie przerwe az do wakacji.Psychicznie mnie to wykancza...

[jambose]

Napisane przez Dojota

dziewczyny po raz 3 nie zdalam...wymuszenie pierwszenstwa popdczs zawracania...Ja ju znie mam sily...To mnie kompletnie psychicznie wykancza.Tyle wlozonych pieniedzy i czasu i wszystko na nic.
Mysle,zeby zrobic sobie przerwe az do wakacji.Psychicznie mnie to wykancza...

Ale co się stało, nie zauważyłaś samochodu, nie dałaś rady wyhamować czy po prostu się nie rozejrzałaś? To ważne. Ja bym Ci poradziła zrobienie sobie jakiejś listy błędów, które popełniałaś na egzaminach i wypisanie, co masz zrobić, aby już tych błędów nie popełnić. Do wakacji możesz bardzo dużo rzeczy zapomnieć i na dodatkowe jazdy wydasz więcej pieniędzy niż teraz... Trzymaj się, nie poddawaj, pij melisę, bierz godziny i WALCZ!!!

[benia1169]

Napisane przez jambose

Ale co się stało, nie zauważyłaś samochodu, nie dałaś rady wyhamować czy po prostu się nie rozejrzałaś? To ważne. Ja bym Ci poradziła zrobienie sobie jakiejś listy błędów, które popełniałaś na egzaminach i wypisanie, co masz zrobić, aby już tych błędów nie popełnić. Do wakacji możesz bardzo dużo rzeczy zapomnieć i na dodatkowe jazdy wydasz więcej pieniędzy niż teraz... Trzymaj się, nie poddawaj, pij melisę, bierz godziny i WALCZ!!!

W sumie lepiej nie odkładać, chociaż czasem taka przerwa też potrafi pomóc psychicznie, dojrzeć do decyzji o powrocie do jazdy, zrozumieć, że bez tej licencji ani rusz. A jak nie ma się kasy, to przeszkoda nie lada. Ja na drugi egzamin poszłam jakby za pożyczane pieniądze i nie zdałam, bo starałam się za bardzo, za bardzo mi zależało, a tu luz jest konieczny, niestety

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

a ja odebrałam plasticzek ale ani tatuś ani tż nie chcą mi dać samochodu
myślą że jestem tak głupia i nie potrafię jeździć

[Dojota]

Mialam zawracanie w bramie.I przy wyjzedzaniu najechalam na lewy pas i mimo,ze jakis tam samochod byl daleko stwierdzil ze to bylo wymuszenstwo.
Teraz to ja specjalnie zerwalam sie ze studiow,wydalam ostanie pieniedze na egzamin i na godziny i prosze...
NIe wiem co mam teraz zrobic...

[nila_razgotta]

Ja miałam 3-4 tygodnie przerw między jazdami, przed ostatnim egzaminem wzięłam tylko 2 h dzień przed - też się bałam że nic nie pamiętam, a jednak spoko; jednak wyjeżdżone 46 godzin robi swoje - z każdą jazdą utrwalasz swoje umiejętności. Trzymam kciuki !

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi
Dochodzę do wniosku, że najbardziej stresuje mnie "sytuacja egzaminu" czyli że ktoś, kogo nie znam będzie mnie oceniał. Stresuje mnie osoba egzaminatora - zawsze na studiach nienawidziłam ustnych egzaminów a to coś podobnego tylko dłużej trwa. Natomiast kompletnie nie stresowało mnie zdawanie testów - taki lekki kop adrenaliny ale w pozytywnym sensie. A poza tym z natury jestem perfekcjonistką - dlatego źle znoszę porażki, w gruncie rzeczy po każdym oblanym egzaminie najbardziej obwiniam samą siebie, dlatego to mnie tak dołuje. Na presję otoczenia jestem raczej odporna - ale w pracy przestałam informować o kolejnych egzaminach , wiedzą tylko najbliżsi. No i szlag mnie trafia że już tyle kasy wydałam - a kiepsko zarabiam więc to boooliii
Na razie piję melisę i wróciłam do jogi, może będzie lepiej

[BeaS]

Napisane przez pomarancza89

w pon się chyba zapiszę, co zrobić by mieć szybszy termin?

Możesz napisać podanie, ale trzeba mieć jakiś powód.

Napisane przez Dojota

dziewczyny po raz 3 nie zdalam...

Ale nie poddawaj się teraz, nie odkładaj tego na tak długi czas. Do wakacji możesz zapomnieć wiele rzeczy. Nie rezygnuj.

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez nila_razgotta

J

[

[/COLOR]
Dochodzę do wniosku, że najbardziej stresuje mnie "sytuacja egzaminu" czyli że ktoś, kogo nie znam będzie mnie oceniał. Stresuje mnie osoba egzaminatora - zawsze na studiach nienawidziłam ustnych egzaminów a to coś podobnego tylko dłużej trwa. Natomiast kompletnie nie stresowało mnie zdawanie testów - taki lekki kop adrenaliny ale w pozytywnym sensie. A poza tym z natury jestem perfekcjonistką - dlatego źle znoszę porażki, w gruncie rzeczy po każdym oblanym egzaminie najbardziej obwiniam samą siebie, dlatego to mnie tak dołuje. Na presję otoczenia jestem raczej odporna - ale w pracy przestałam informować o kolejnych egzaminach , wiedzą tylko najbliżsi. No i szlag mnie trafia że już tyle kasy wydałam - a kiepsko zarabiam więc to boooliii

chyba mogę sie pod tym postem podpisac czym się tylko da, dokladnie mam to samo. Zawsze szybko mi wszystko wchodzilo do glowy, szybko kojarzę a tu ...klops. Jazdy i egzaminy są przyczyną meggo złego humoru. Tylko, ze otoczenie ma na mnie spory wplyw... te pytania mnie wykanczaja psychicznie.
Dzis mialam 2 jazdy po przerwie (od egzaminu). O ile 1 h byla niezla (nawet instr mnie pochwalil, choc nigdy tego nie robi), to na 2 robilam takie glupoty... ze az wstyd pisac. A moj największy błąd : wpadanie w panikę.... i w tym momencie zaczynam robic glupoty.
Dopero jestem po 1 egzaminie, ale jesli nie uda mi się zdac dosc szybko to chyba bede musiaal się leczyc... bo psychika i samoocena mi siądą zupelnie.

[Agnes140489]

Napisane przez Dojota

dziewczyny po raz 3 nie zdalam...wymuszenie pierwszenstwa popdczs zawracania...Ja ju znie mam sily...To mnie kompletnie psychicznie wykancza.Tyle wlozonych pieniedzy i czasu i wszystko na nic.
Mysle,zeby zrobic sobie przerwe az do wakacji.Psychicznie mnie to wykancza...

przykro mi
Kochana nie rób przerwy...właśnie tyle kasy w to włożone że trzeba walczyć i zdać

[shanta]

miałam dziś 2 godziny jazd, ogólnie było źle ale nie przejmuje się tym bo trzeba mieć pozytywne nastawienie nie ma sensu się przejmować tymi jazdami przed bo wtedy działa na nas jakaś presja... aż dziwne ze nie popadam w rozpacz bo po niektórych jazdach miałam już dość wszystkiego ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia
mam straszny problem z parkowaniem prostopadłym :/
wiem ze już nie raz o tym pisałyście ale prosiłabym was o rade jak się najlepiej ustawić,żeby ładnie wyrobić
w ogóle wzięłam sobie w poniedziałek 2 godz a nie 1. mam nadzieje ze źle to na mnie nie wpłynie...
Kurde ta przerwa namieszała trochę w mojej jeździe. Pod koniec kursu jeździłam (jak się dziś dowiedziałam) idealnie a teraz robię dziwne błędy... Niby w teorii wszystko wiem a praktyka leży


Beata nowy avatar ładnie ładnie

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez Agnes140489

przykro mi
Kochana nie rób przerwy...właśnie tyle kasy w to włożone że trzeba walczyć i zdać

Dlatego dziewczyny nie poddajcie się każda przerwa nie dość ze łączy się z większymi wydatkami to jeszcze czesto sie zapomina o wielu rzeczach

[travirra]

Dziewczyny nie załamujcie się i nie poddawajcie! Codziennie wchodzę na ten wątek i Was czytam. Tyle kasy wydałyście na kurs więc zapisujcie się na kolejne egzaminy.

A tak w ogóle to prawko zdałam 15 października. Dopiero dzisiaj na stronie napisali, że prawko jest wkońcu do odbioru! Tyle czekania echh...
Pozdrawiam

[BeaS]

Napisane przez shanta

mam straszny problem z parkowaniem prostopadłym :/
wiem ze już nie raz o tym pisałyście ale prosiłabym was o rade jak się najlepiej ustawić,żeby ładnie wyrobić

Beata nowy avatar ładnie ładnie

Parkowanie prostopadłe. Nie lubię go najbardziej ze wszystkich parkowań, ale chcąc nie chcąc muszę w ten sposób parkować, bo takich miejsc jest najwięcej.

Podam Ci sposób, który pokazał mi instruktor przed trzecim egzaminem. (wcześniej robiłam na wyczucie, którego nie czułam. )
Jeśli parkujesz po prawej stronie to lusterko na wysokości 'końca' samochodu, za którym parkujesz.
Jeśli parkujesz po lewej stronie to koniec samochodu, za którym parkujesz na wysokości połowy przedniej szyby (czyli w sumie Ciebie )
Mam nadzieję, że pomogłam.

Nowy. Dziękuję.

[shanta]

Napisane przez BeaS

Podam Ci sposób, który pokazał mi instruktor przed trzecim egzaminem. (wcześniej robiłam na wyczucie, którego nie czułam. )
Jeśli parkujesz po prawej stronie to lusterko na wysokości 'końca' samochodu, za którym parkujesz.
Jeśli parkujesz po lewej stronie to koniec samochodu, za którym parkujesz na wysokości połowy przedniej szyby (czyli w sumie Ciebie )
Mam nadzieję, że pomogłam.

też tak robiłam do jakiegoś czasu jak jeździłam z innym instruktorem i nawet jakoś mi wychodził , do czasu

czyli jak już samochód będzie w takim położeniu to mam kręcić na maxa w prawo/lewo?? coś mi dzisiaj jeszcze prostowanie nie szlo. czyli jak na egzaminie źle wyjdzie to mogę dać wsteczny i poprawiam ?

[BeaS]

Napisane przez shanta

też tak robiłam do jakiegoś czasu jak jeździłam z innym instruktorem i nawet jakoś mi wychodził , do czasu

czyli jak już samochód będzie w takim położeniu to mam kręcić na maxa w prawo/lewo?? coś mi dzisiaj jeszcze prostowanie nie szlo. czyli jak na egzaminie źle wyjdzie to mogę dać wsteczny i poprawiam ?

Wcześniej też robiłam na wyczucie i wychodziło, nawet w ekstremalnych miejscach, a na egzaminie oblałam na parkowaniu prostopadłym. Dlatego poprosiłam o sposób. Teraz parkuję na wyczucie i wychodzi idealnie. A samochód mam bez wspomagania. Na samym początku mojego jeżdżenia podniecałam się jak mi równo wychodzi.

Hahahah, nie napisałam najważniejszego.
Instruktor mi powiedział, że w tych miejscach, o których napisałam, zatrzymać się, skręcić kierownicę na maksa i wjechać.

[Basiek19]

Napisane przez BeaS

Parkowanie prostopadłe. Nie lubię go najbardziej ze wszystkich parkowań, ale chcąc nie chcąc muszę w ten sposób parkować, bo takich miejsc jest najwięcej.

Podam Ci sposób, który pokazał mi instruktor przed trzecim egzaminem. (wcześniej robiłam na wyczucie, którego nie czułam. )
Jeśli parkujesz po prawej stronie to lusterko na wysokości 'końca' samochodu, za którym parkujesz.
Jeśli parkujesz po lewej stronie to koniec samochodu, za którym parkujesz na wysokości połowy przedniej szyby (czyli w sumie Ciebie )
Mam nadzieję, że pomogłam.

Nowy. Dziękuję.

Też tym sposobem parkuję i jeśli parkuje sie z lewej strony to można bardziej dokładnie "wycelować" bo jest wiecej czasu i miejsca na ewentualny skręt kierownicą, zeby sie dobrze ustawić

[shanta]

Napisane przez BeaS

Wcześniej też robiłam na wyczucie i wychodziło, nawet w ekstremalnych miejscach, a na egzaminie oblałam na parkowaniu prostopadłym. Dlatego poprosiłam o sposób. Teraz parkuję na wyczucie i wychodzi idealnie. A samochód mam bez wspomagania. Na samym początku mojego jeżdżenia podniecałam się jak mi równo wychodzi.

Hahahah, nie napisałam najważniejszego.
Instruktor mi powiedział, że w tych miejscach, o których napisałam, zatrzymać się, skręcić kierownicę na maksa i wjechać.

no to elegancko, oj jak ci zazdroszczę ze już legalnie śmigasz
a powiedz mi jak wtedy z tym prostowaniem i korektę mogę zrobić poprzez wsteczny i od nowa,tak?

Napisane przez Basiek19

Też tym sposobem parkuję i jeśli parkuje sie z lewej strony to można bardziej dokładnie "wycelować" bo jest wiecej czasu i miejsca na ewentualny skręt kierownicą, zeby sie dobrze ustawić

mi jeszcze mówił ze wtedy po jak największym łuku

[Basiek19]

Napisane przez shanta

no to elegancko, oj jak ci zazdroszczę ze już legalnie śmigasz
a powiedz mi jak wtedy z tym prostowaniem i korektę mogę zrobić poprzez wsteczny i od nowa,tak?



mi jeszcze mówił ze wtedy po jak największym łuku

Korektę można zrobić, nie cofając więcej niż 2m.


Ja wiem czy jak największym łukiem? Jak zaparkujemy za daleko, to też bedzie źle..

Napisane przez BeaS

Wcześniej też robiłam na wyczucie i wychodziło, nawet w ekstremalnych miejscach, a na egzaminie oblałam na parkowaniu prostopadłym. Dlatego poprosiłam o sposób. Teraz parkuję na wyczucie i wychodzi idealnie. A samochód mam bez wspomagania. Na samym początku mojego jeżdżenia podniecałam się jak mi równo wychodzi.

Hahahah, nie napisałam najważniejszego.
Instruktor mi powiedział, że w tych miejscach, o których napisałam, zatrzymać się, skręcić kierownicę na maksa i wjechać.

Ja sobie podjeżdżam na jedynce i nie zatrzymuję sie przy skręcie A instruktor mi mówił, ze się nie powinno w miejscu kręcić, no ale wiadomo że to trzeba po swojemu wyczuć

[BeaS]

Napisane przez shanta

a powiedz mi jak wtedy z tym prostowaniem i korektę mogę zrobić poprzez wsteczny i od nowa,tak

Można zrobić korektę.

Napisane przez Basiek19

Ja sobie podjeżdżam na jedynce i nie zatrzymuję sie przy skręcie A instruktor mi mówił, ze się nie powinno w miejscu kręcić, no ale wiadomo że to trzeba po swojemu wyczuć

Nie powinno się, ale można.
Ja nie parkuję w taki sposób. Czasami nawet na 2 wjeżdżam.

[benia1169]

Napisane przez BeaS

Parkowanie prostopadłe. Nie lubię go najbardziej ze wszystkich parkowań, ale chcąc nie chcąc muszę w ten sposób parkować, bo takich miejsc jest najwięcej.

Podam Ci sposób, który pokazał mi instruktor przed trzecim egzaminem. (wcześniej robiłam na wyczucie, którego nie czułam. )
Jeśli parkujesz po prawej stronie to lusterko na wysokości 'końca' samochodu, za którym parkujesz.
Jeśli parkujesz po lewej stronie to koniec samochodu, za którym parkujesz na wysokości połowy przedniej szyby (czyli w sumie Ciebie )
Mam nadzieję, że pomogłam.

Nowy. Dziękuję.

Dokładnie tak! Mój instruktor mówi: skręcaj dopiero jak zobaczysz to miejsce - i to jest chyba właśnie ten "sposób"

[smv]

tez tak parkowania bylam uczona

[blue_apple]

Napisane przez shanta

no to elegancko, oj jak ci zazdroszczę ze już legalnie śmigasz
a powiedz mi jak wtedy z tym prostowaniem i korektę mogę zrobić poprzez wsteczny i od nowa,tak?



mi jeszcze mówił ze wtedy po jak największym łuku

Beata dobrze prawi, też tak parkuję
co do poprawki, to nie znaczy, że możesz całkiem cofnąc i od nowa zrobić, tylko poprawić.

z tym najwiekszym lukiem to chodzi o to, ze masz dluzsza drogę aby juz przy skrecie ustawic sie rowno

[effciaa16]

Napisane przez BeaS

Ja miałam na 7.30
Ale o 7 też można zdać.

mam nadzieję, że mi się poszczęści.

Napisane przez Dojota

dziewczyny po raz 3 nie zdalam...wymuszenie pierwszenstwa popdczs zawracania...Ja ju znie mam sily...To mnie kompletnie psychicznie wykancza.Tyle wlozonych pieniedzy i czasu i wszystko na nic.
Mysle,zeby zrobic sobie przerwe az do wakacji.Psychicznie mnie to wykancza...

NIE PODDAWAJ SIĘ. !
Zdarza się. Ja też wymusiłam, ale tak perfidnie. Za co jestem na siebie zła. Mimo, że nie chcę już wracać do WORDu ,nie poddaję się.

Napisane przez shanta

miałam dziś 2 godziny jazd, ogólnie było źle ale nie przejmuje się tym bo trzeba mieć pozytywne nastawienie nie ma sensu się przejmować tymi jazdami przed bo wtedy działa na nas jakaś presja... aż dziwne ze nie popadam w rozpacz bo po niektórych jazdach miałam już dość wszystkiego ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia
mam straszny problem z parkowaniem prostopadłym :/
wiem ze już nie raz o tym pisałyście ale prosiłabym was o rade jak się najlepiej ustawić,żeby ładnie wyrobić
w ogóle wzięłam sobie w poniedziałek 2 godz a nie 1. mam nadzieje ze źle to na mnie nie wpłynie...
Kurde ta przerwa namieszała trochę w mojej jeździe. Pod koniec kursu jeździłam (jak się dziś dowiedziałam) idealnie a teraz robię dziwne błędy... Niby w teorii wszystko wiem a praktyka leży

racja mi też przerwa dość zaszkodziła, no ale wystarczyło, że się trochę wczułam i na następny dzień szło mi o wiele lepiej.
Dobrze, że myślisz pozytywnie.

Przed egzaminem wykupię 2 godz., ale koniecznie samochodem na benzynę.
Nie mam ochoty jechać tam za tydzień.