Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009) - Strona 113 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-11, 19:56   #3361
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość

Qrcze dziewczyny mam nadzieję że to nic poważnego ale i tak się martwię....
oj slonce nie zamartwiaj sie na zapas:gla siu:dobrze ze wizyte masz w czwartek-upewnisz sie ze to nic zlego
..........
a mnie dzisiaj glowa boli dobrze ze dziecko juz spi, moge przynajmniej polezec w lozku z laptopem na kolanach i z pilotem w reku a maz tez przed taptopem- tyle ze on pracuje, a ja sie obijam
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 19:58   #3362
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Skonczylam malowac lazienke, ale to bylo dopiero 1 raz, jeszcze jutro czeka mnie powtorka
cala jestem upackana i chyba musze wziac kapiel w wannie zeby sie wymoczyc
ale najpierw przelece sie z psami i pozniej szybciutko spac z maluchem



Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
Później Was nadrobię - jak dzieci pójdą spać a teraz tylko dodaję fotki



Specjalnie dla ciebie przed chwilą sfotografowałam nasz salon a dokładniej - kominek A że nie lubię pstrykać fotek rzeczom martwym to Natalka pozowała

PS nie zmniejszałam zdjęć, bo nie wiem jak to się robi Może jakaś instrukcja dla mało inteligentnych
kurcze sliczne te wasze kominki, nasz to taki zwykly i trzeba go bedzie przerobic . Bea czy ja tam widze marmur?
Podziekuj pieknie Natalce za pozowanie, sliczna modelka

ja korzystam z darmowego programu do zmniejszania zdjec inaczej nie umiem Easy Thumbnails
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 20:07   #3363
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

A prosiłam, błagałam, tłumaczyłam ... nie piszcie tyle żebym nie miała dużo do nadrabiania to co widzę po wejściu na wizaż 3 pełne stronki do nadrobienia normalnie niewygadane baby

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Już jedną ciążę przeszłam z niedoczynnością, brałam tylko większą niż zwykle dawkę Euthyroxu, do tego trzeba było leki na podtrzymanie i rozkurczowe (większe ryzyko poronienia i porodu przedwczesnego) ale udało się jakoś przetrwac i mnie i co najważniejsze Stasiowi
Teraz po prostu dawki będą .... jeszcze większe. No i nie mam już złudzeń, że to przemijający problem - degradacja tarczycy będzie postępowac dalej.
To trzymam kciuki za letnie staranka, bezproblemową ciążę no i oczywiście aby się urodziła zdrowiutka córeczka

Cytat:
Napisane przez III78 Pokaż wiadomość
Witam
Uwielbiam czytac jak sie pary poznały.

Moja historia. Mojego męża znam chyba 15 lat. Jestesmy razem 6 lat, a małżeństwem 1,5 roku.
Byl to mój kolega, który w ogóle mi się nie podobał pod względem fizycznym (a brzydki nie jest). Byłam z chłopakiem 6 miesięcy, którego poznalam na Internecie. Mój teraz mąż pomagał mi robić projekt na studia i chcąc nie chcąc spotykałam się z nim. Po skończonym projekcie dalej sobie chodziliśmy na piwko prawie codziennie (nie żebym jakimś ochlaptusem była) i pewnego dnia dotarlo do mnie że wolę się z moim kolegą spotykać niż z chłopakiem, więc z tamtym z Internetu zerwałam. Jeździliśmy razem na imprezy, na weekendy (łóżka osobne, ale jeden pokój) i nigdy do niczego nie doszło oprócz przyjacielskich uścisków. Jak miały być Walentynki, zaprosił mnie na weekend do Zakopca. Ja już wtedy wiedziałam, że go kocham i miałam nadzieję, że ten wyjazd z jego strony też coś znaczy. Ale minął weekend i doopa. W poniedziałek rano wracaliśmy. On mnie odwiózł do domu, a sam pojechał do pracy. Wysłałam wtedy do niego meeega długiego smsa, w którym zapytałam się czy te wyjazdy i spotkania coś znaczą. Byłam przygotowana, że jak z jego strony to tylko przyjaźń, to będę zmuszona zerwać z nim kontakt, żeby dłużej się nie męczyć. Nagle telefon i slyszę "Kocham Cię". byłam w tak totalnym szoku, że po prostu się wyłączyłam, ale za chwilę oddzwoniłam i powiedziałam to samo. Potem mi powiedział, że jak wyslalam do niego smsa, to za minutę miał poprowadzić w firmie szkolenie i go tak zdekoncentrowałam, że się całe szkolenie jąkał i plątał
Kolejna romantyczna historia ze szczęśliwym zakończeniem

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Woman, zdjecia slubne mam na kompie na gorze wiec wklejam te ktore mam na laptopie, tak mniej wiecej suknia wygladala, jest piekna, moja wymarzona , w kolorze ecru.
zdjecia niestety nie oddaja jak piekna`jest suknia na zywo...

Bea, nie ma sie co wzruszac...wzruszajace to bylo jak wrocilam do holandii juz na zawsze tylko z jedna walizka zawierajaca, 2 pary spodni, sweter, 3 t-shirty i podstawowe kosmetyki...

pozostawienie Polski bylo ciezkie, bo mam tu moje siostryzczki i przyjaciol. Bardzo sie balam, ze potepia moja decyzje, bo w koncu z moim narzeczonym przyjaciol mielismy wspolnych...a uslyszalam od nich: zastanawialismy sie jak dlugo bedziesz jeszcze czekac...
Przepięknie wyglądaliście A ślub braliście w Polsce czy w Holandii
Ty chyba masz liczną rodzinkę, bo pamiętam, że masz siostrę w Antwerpii i jeszcze rodzeństwo w Polsce - to ile was było i czy same dziewczynki

Cytat:
Napisane przez Sylvia84 Pokaż wiadomość
To wszystko zależy od dziecka, ale też w dużej mierze od Was Alicja z nami spała przez 2 miesiące. Pierwsze próby odłożenia jej do łóżeczka jak była jeszcze noworodkiem kończyły się rykiem nie z tej ziemi. Było jej za zimno samej i nie umiała się dogrzać. Zawsze spała otulona w rożek i kocyk, pod naszą kołdrą i między nami. I spała jak anioł. Pewnej nocy jednak po karmieniu mój mąż odłożył ją na spaniu do łóżeczka i mała też grzecznie spała. Od następnego dnia odkładaliśmy ją do łóżeczka na każdą drzemkę w dzień i na noc i był spokój. Tak bezboleśnie Alicja została wyeksmitowana do własnej "sypialni" a mama znowu poczuła, jak przyjemnie się sypia na tatusiowej klacie

Ale jak widzisz, jedne dzieci śpią same od urodzenia, inne muszą trochę pospać ze staruszkami, a jeszcze inne mają po 5 lat i dalej nie mają własnych łóżek, spróbujcie odkładać małą i obserwujcie jak reaguje. Nie ma co ttego robić na siłę, ale chyba najlepiejjest postępować jak z kobietą- delikatnie, aczkolwiek stanowczo

Narty nam jednak wypaliły- pojechaliśmy wzoraj do Bytomia- tam jest taki ośrodek/ dolina sportowa, w którym hałda pokopalniana została zaadaptowana na stok narciarski Kupa zabawy, zwłaszcza dlatego, że na nartach stawiałam pierwsze kroki. Wszystko mnie dzisiaj boli, ale było super. Pojawil nam się tylko problem z teściową. To ona opiekowała się Alą podczas naszej nieobecności. Po pierwsze: Ala płakała przez godzinę i teściowa nie wiedziała co jej jest. Zamiast do nas dzwonić i się poradzić (Ala jest dość schematycznym dzieckiem i łatwo nam określić dlaczego o danej porze jej harmonogramu dnia może płakać) wolała jej wciskać do gardła smoczka żeby się uciszyła A dziecku po prostu chciało się pić (jak wróciliśmy, wypiła 120ml herbatki). Żeby nie bylo wątpliwości- babka wychowała samotnie czwórkę dzieci.
Po drugie, tuż przed wyjazdem do domu, wczoraj wieczorem usłyszałam przez przypadek jej rozmowę ze szwagrem (myśleli, że wyszłam z mieszkania). Mówili, że za późno wróciliśmy, że za dlugo musieli się dziekiem zajmować, a mama miała podobno jakąś ważną wizytę u swojej ciotki (którą się widzi jakieś 5 razy w tygodniu i do której ma 10 minut spacerkiem) i musiała ją odwołać i w ogóle nic nie zdążyła w domu zrobić ( a mnie powiedziała, że Ala tak ladnie spała, że zdążyła porobić wszystko co chciała), że się rządzimy jej czasem itp. Nie odezwałam się do nich, bo byłaby z tego taka wojna, że hej. Ale jestem maksymalnie wściekła na nich. Co innego, gdybyśmy się ubrali i wyszli z domu bez słowa, ale pytaliśmy czy mogą się Alą zająć, bo nas nie będzie jakieś 5h, mówiliśmy żeby dzwonili w razie czego. Szkoda słów.
Pomijam już drobiazgi, że potrafi przyjść w środku nocy, kiedy karmię Alę i zacząć do niej mówić jakby był środek dnia. Jeszcze brakuje tylko, żeby przyniosła grzechotki Jak jej kiedyś zwrócilam uwagę i powiedzialam, że jest noc i ma iść spać, to się do mnie 2 dni nie odzywała. Mój mąż ile razy z nią rozmawia- zawsze kończy się to kłótnią. Baba jest niereformowalna po prostu. a szwagier bardzo mnie zawiódł, bo to chrzestny Ali i zawsze wydawało mi się, że mamy dobre kontakty. Jak się okazuje, kontakty mamy dobre, dopóki coś się robi dla nich, bo w drugą stronę to już nie działa

Wygadałam się...
Oj współczuję teściowej - takiej fałszywej babie to tylko

Co do spania to czasami są dzieci takie jak mój 2 - letni synek, że ma swój pokój, swoją sofę - zasypia u siebie w łóżku a co noc spacerek sobie urządza do rodziców sypialni i do rana u nas śpi - o różnych porach to jest zależy o której w nocy się obudzi

Na nartach nigdy w życiu nie jeździła, a teraz chyba jestem za stara na takie zabawy - jeszcze bym się połamała

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Sylvia, współczuję teściowej. Mi się trafił skarb. Ja prędzej na swoją własną mamę narzekam
Ja akurat mam taką teściową na którą zbytniej uwagi nie zwracam Co jakiś czas tylko na kawę tam jedziemy i jest ona mi całkowicie obojętna - nie jestem od niej uzależniona ( czyt. nie muszę zostawiać jej dzieci pod opieką ) Ale słyszałam o niej że niezbyt chętna jest do opieki nad dziećmi Na chrzcinach mojego męża bratowa na nią strasznie narzekała - oczywiście jak teściowej nie było w pobliżu - kiedyś ta bratowa ( matka chrzestna Natalki ) chciała podrzucić teściowej dzieci na 2 godzinki to ona jej powiedziała, że zaraz też wychodzi i dziećmi się nie zajmie

Cytat:
Napisane przez tery i suzy Pokaż wiadomość
Moja historia jest podobna wyjechalam do austrii na dwa tygodnie zeby sobie dorobic. W ostatnim dniu na stacji pociagu stalam jak wryta bo sie zgubilam Nagle podchodzi do mnie jakis mezczyzna i pyta czy mi nie pomoc po polsku, ja sobie mysle skadon wie ze ja polka jestem??? No ale nic powiedzial mi gdzie mam jechac, przy okazji poprosil o nr tel. Z poczatku sie wachalam ale podalam mu go, pomimo ze w polsce mialam chlopaka od 3 lat ale nie umiejacego sie okreslic Na drug dzien zadzwonil do mnie nieznajomy i umowilismy sie i bylo mi przykro ze juz jutro musze jechac bo taki fajny facet Wymienilismy sie numerami gg i codziennie pisalismy do siebie i ktoregos dnia zdecydowalam ze wracam i wrocilam do austrii po dwoch tygodniach Zrwalam z tamtym chlopakiem i przyjechalam nie wiedzac czy to wypali, moim zabezpieczeniem bylo to ze moja mama tu jest No ale wypalilo od wtedy jestesmy nie rozlaczni przeprowadzilam sie do nie go juz po 2 tygodniach a po 3 wiedzielam ze to milosc mojego zycia Po pol roku znajomosci polecielismy na Teneryfe i nic o tym nie wiedzialam a on mi sie oswiadczyl na wulkanie i byly to najpiekniejsze zareczyny jakie moglam sobie wysnic I tam tez splodzilismy naszego kochanego synka i jestem najszczesliwsza na swiecie Ciesze sie ze podjelam takie decyzje a nie inne bo wiem ze na niego moge liczyc i wiem ze mnie kocha naprawde
Kolejna piękna historia miłosna

Brawa dla Alanka za piękny przyrost wagowy I oczywiście czekamy na wiadomość jak synek przyjął pierwszy "dorosły posiłek".

Która mamuśka swojej historii miłosnej nie opowiadała

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
My jutro na 17 mamy szczepienie 5+1 i pneumokoki
Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość

My mamy środę lekarską - na 14.05 USG bioderek, a o 15.20 pediatrę i chyba od razu szczepienie (tylko 6w1).
To dziewczyny kciuki zaciśnięte za wizyty lekarskie waszych maluszków

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
Mogłabym też swoje pokazać ale nie mam zdjęcia na tym kompie, mogę podać linka na nk, ale jak będziecie chciały.
Bardzo chętnie obejrzę twoje ślubne fotki Czekamy na link

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
bea, Ty jesteś z okolic bydgoszczy?
Z okolic Bydgoszczy to może nie, ale nie tak daleko mam do niej Mieszkam w Grudziądzu
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 20:13   #3364
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
sweetpinky ale ładna mamusia z ciebie ja też pozwole sobie zaproszenia do was wysłac jak trafie które to wasze miniaturki

Nie było mnie kilka godzina tu tyle do nadrabiania.

Grzesio jak zwykle śliczniutki

My już po wizycie u ortopedy z bioderkami wszystko ok, a co chodzi o podnoszenie głowy to powiedział że mamy poczekać bo w każdej chwili może podnieść a jak Laura skończy 3,5 miesiąca i nie dźwignie główki to mamy iść do neurologa.
Moj syn tez glowki nie podnosi, mam sie martwic
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 20:58   #3365
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Bea znalazłam Cie na NK i wysłałam zaroszenie
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 21:03   #3366
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
slodkie tylko tyle co sie orientuje jak szukałam czegoś Werze to i slono kosztują, ja szukalam czegos praktycznego i nie za duzego i drogiego, Wera ma dopiero 3 lata i bałam sie ze spadnie itd, Ikeowska "kura" jest niska, dodatkowo boki sa wysokie i tworza rodzaj "skrzyni", dodatkowo jak wam kiedys pokazywałam stoi obok naszego, tak wiec Wera wchodzi po naszym łozku na swoje i tym samym nawet jak by gdyby spała to na nasze takie dodatkowe zabezpieczenie. Teraz jesteśmy obłezeni przez lozka z jednej strony pietrowe z drugie lozeczko i nie mam gdzie deski do prasowania rozlozyc w sypialni wiec z chcecia Nadie wstawilabym na doł a 'kure" odkupiłam na allegro nieuzywaną z przesylka za 400 zl ,
Niestety... Ale może uda się nam odłożyć trochę kaski na takie łóżko, bo w końcu mamy na to przynajmniej 2 lata.

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
To dziewczyny kciuki zaciśnięte za wizyty lekarskie waszych maluszków
Dziękujemy

A oto mój słodki pulpecik w kąpieli
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 21:12   #3367
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

zartownis ja narazie przestałam się martwić, poczekam jeszcze troszke a lekarz nic nie mówił o przyczynie, powiedział tylko że każde dziecko rozwija sie inaczej i powinna nie długo dźwignąć główkę

Ja myślałam że Tysiak pobiła rekodr zdjęciowy na nk ale się bardzo pomyliłam bo Bea to ma dopiero galerie kochana jak mi dziecko kiedyś pozwoli to z ciekawością zapoznam sie z twoją galerią

Ale u nas sypie śnieg jutro znowu nie będzie spaceru.

zartownis a to kominek u mojej mamy
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-11, 21:15   #3368
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
my tez jutro mamy druga serie szczepionki 5+1. no i wlasnie zastanawiam sie nad pneumokokami z tym ze chyba ktoras z was pisala ze lepiej szczepic po 1 roku zycia? pozatym no nie wiem jak maly to zniesie. po popszedniej szczepionce 3 dni byl marudny i malo spal.
a ile kosztuje taka szczepionka?
To trzymam kciuki za jak najmniejszy płacz maluszka

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
Malinko, ja mam tak samo jak Ty, teściowa skarb, a Moja mama...dobra jest dopóki nie zacznie pić, dziś zaczyna się 3 tydzień jak pije, od rana do nocy ..tyle razy próbowaliśmy jej pomóc, bez skutku..
A tak trzymałyśmy kciuki aby mama zgodziła się na leczenie Ale jak sama nie będzie chciała to nikt jej nie pomoże

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
a My 18 stycznia mamy szczepienie 6w1 + rotawirusy
Kciuki już zaciśnięte

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
Prześlicznie wyglądaliście Inne też obejrzałam

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
no właśnie nie, wycofała się a zaraz potem ja już szłam na porodówkę, potem kilka tygodni był spokój, i znów się zaczęło

załączam zdjęcie, które robił mój mąż, i jest zachwycony minkami Małgosi Ona na zdjęciach z bliska zawsze wychodzi pyzowato
Śliczna Małgosia I chyba każdy maluszek wygląda pyzowato na fotkach Natalka szczupła jest a na zdjęciach ma dwie brody

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość
Dziś najpawdopodobniej kurier dostarczy nam te kropelki sab simplex mam nadzieję że pomogą

Bea ciebie to nawet nie pytam o rytm dnia Natalki co by się nie dołować .Mojego chuderlaka dzisiejsza waga to 5200. Najbardziej wkurza mnie teściowa która codziennie dzwoni i pyta ile Michasia od wczoraj przytyła .

Do mnie dziś rano dzwoniła księgowa i wiecie co? Powiedzialam jej że w tym tygodniu mąż podjedzie i podrzuci jej to podanie o dodatkowy urlop macierzyński a ona do mnie z tekstem: No nie wiem Pani Małgosi czy się szef zgodzi bo on i tak jest już wystarczająco na Panią wściekły że tak długo Pani siedzi na tym macierzyńskim . Co za palant......... i jak tu wracać do takich ludzi..........
oczywiście wytłumaczyłam jej że jego zgoda mi nie jest do niczego potrzebna bo to jest jego zasrany obowiązek!

Ja ze swoim mężem chodziliśmy do tego samego liceum ale się nie znaliśmy. Dopiero poznaliśmy się na studiach w Krakowie. Ja studiowałam na Politechnice on na AGH. Moja siostra też studiowała wówczas na tej samej uczelni co on. Często ją odwiedzałam w akademiku. Pewnego razu udałyśmy się do jej koleżanki na imprezę i tam poznałyśmy właśnie naszych obecnych mężów tylko żeby było śmieszniej mi się podobał jej obecny mąż a mojej siostrze mój tż . Na początku spotykaliśmy się w 4 na piwko, do kina.... Z czasem nam się odmieniło i ja zaczęłam spotykać się z tż a ona ze swoim obecnym mężem. Po roku zrezygnowałam ze studiów bo uzmysłowiłam sobie że to zupełnie nie w moim typie kierunek i pojechałam do drugiej siostry do warszawy zdawać na UW. Tutaj dostałam się na studia i nasze drogi się jakoś rozeszły..... Po dwóch latach on przyjechał do warszawy bo tu dostał pracę i spotkaliśmy się przypadkiem w metrze i na nowo zaczęliśmy się spotykać . Zamieszkaliśmy razem i już wtedy wiedzieliśmy że jednak jesteśmy sobie pisani.... W czerwcu w 2008 roku wzięliśmy ślub .
To trzymam kciuki aby kropelki pomogły

No właśnie ty nie chcesz znać rytmu dnia Natalki żeby nie złapać doła a ja nie mogę oglądać dzieciaczków które tak pięknie na brzuszku leżą i główkę podnoszą

Współczuję porąbanego szefa

A twoja historia miłosna super A zamiana partnerów najlepsza

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ale naprodukowałyście!!!
Nim nadrobiłam to dzieć zdążył mi się obudzić... leży teraz pod pałąkiem i się bawi, więc korzystam z chwili spokoju i piszę
Świetne historie ! Mój małż był moim sąsiadem, więc nie zakładałam, że kiedykolwiek coś nas połączy. Nawet w moim typie nie był. Zwłaszcza, że starszy o 6 lat to ani ja nie byłam w punkcie jego zainteresowań, ani on w moim, znajomych też mieliśmy innych, więc jakoś nie wydawało mi się, że kiedykolwiek coś nas ze sobą połączy.Zaczęło się niewinnie-od pomocy w podłączeniu netu (jego znajomy miał firmę, która się tym zajmowała) i w razie problemów z netem był moją "pierwszą pomocą" a później szukaliśmy tylko pretekstów, żeby się widywać. Ciężko mi właściwie określić od kiedy oficjalnie jesteśmy razem-zaczęliśmy się spotykać na przełomie marca i kwietnia 2005. Zamiast przypominać sobie materiał do matury romansowałam z przyszłym mężem W lipcu wyjechaliśmy na pierwsze wspólne wakacje. Rok później w sierpniu zamieszkaliśmy razem, w 2008 ślub a dzisiaj mamy synka który skończył 4 miesiące-szok! I do tej pory się śmiejemy, że gdyby kilka lat temu ktoś nam powiedział, że będziemy małżeństwem to chyba ze śmiechu byśmy padli....
Co do jedzenia to Igor z rana też odmawia cycka. Ogólnie w dzień jada mniej. Za to w nocy nadrabia i wisi na cycu-je przez sen...
Sylvia Twoja teściowa chociaż pojawia się w życiu Waszej córci, moja nie widziała Igora od października. O teściu nie wspomnę bo on ostatni raz Igorka widział jeszcze jak w szpitalu byliśmy a Igor to jego jedyny wnuk.
Coś miałam jeszcze pisać ale skleroza nie boli... jak sobie przypomnę to napiszę...
Sąsiedzka miłość To tak jak moja - ja i mąż też sąsiedzi

A teście straszni Jak można takiego cudnego wnuczka nie oglądać Nawet jak się jest z rodzicami pokłóceni to do wnuczka i tak bym przyjechała

---------------------------------------
Jestem na naszej klasie i przychodzi zaproszenie - oglądam galerię i myślę - kto to jest aż do chodzę do zdjęcia Igorka - ale ze względu na sklerozę za czorta przypomnieć sobie nicku nie mogłam aż doszłam do zdjęcia maluszka w czerwonej bluzie i mnie olśniło czyj taki cudny maluszek jest ( 19martusia86 - avatarek ) - jestem wzrokowcem i pewnie dlatego
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png

Edytowane przez bea83
Czas edycji: 2010-01-11 o 21:18
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 21:55   #3369
Madzialinda
Raczkowanie
 
Avatar Madzialinda
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 73
GG do Madzialinda
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez belfegoreczka Pokaż wiadomość
Witam


Moja Paulinka ma asymetrie, ja bylam z nia u neurologa i to neurolog nas skierowala na rehabilitacje.
Rehabilitantka nam pokazala jak ja nosic zeby nie utrwalac asymetrii, ale to byla pierwsza wizyta.
Teraz czekamy na telefon na ktore dni i na ktora godzine nam uloza rechabilitacje, nie wiem dokladnie jak to bedzie wygladac , ale po kolejnej wizycie napisze.
Na twoim miejscu poszlabym do neurologa zeby obejzal twoje dzieciatko, bo wtedy konkretniej zajma sie bablem rehabilitanci
Właśnie u neurologa nie byłam ale dzis byłam na usg główki i lekarz żadnego napięcia nie stwierdził wszystko ok, ja tez u synka objawów nie widzę ani mój lekarz rodzinny, tylko rehabilitantka twierdzi ze ma -a do poradni zostaliśmy skierowani z innego powodu mały miał ułożenie pośladkowe i był troszkę ściśnięty
Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość

U nas było tak że to ortopeda zauważył u Małej to napięcie i skierował nas na konsultację do rehabilitanta i neurologa. Skoro nie dostaliście żadnych cwiczen to może po prostu nie jest w cale tak żle i nie potrzebna jest wam rehabilitacja? A nie pytałaś w poradni czy macie ćwiczyć ?
No właśnie ćwiczeń nie mamy żadnych nawet na kontroli rehabilitantka go nie masuje tylko ogladnie i tyle
Madzialinda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 21:57   #3370
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
dzięki za zaproszenia też bym chciała zaprosić te z Was co mnie oglądały ale nie jestem pewna czy to Wy czy to nie Wy, bo malutkie fotki
Jakby co ja cię oglądałam ( Beata ) i wysłałam zaproszenie

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
Moja historia
TZ znalam z dyskotek jak mielismy po 17 lat (w ramach ślislosci ja jestem starsza od niego 3 miechy ale rocznikow o rok) ( zawsze mi sie podobał - jego brązowe oczka i wogóle jestesmy typowym przykładem oddziaływania feromonow) Jakiś taki mlody szczył byl, zbyt pewny siebie... a ja takich lubilam, ale... gascić denerowwala mnie jego zbyt pewnośc siebie, znajmosci raczej koleżeńska on mnie zaprosił na półmetek, ja go na swoją 18-nastkę i kontakt sie urwał, ja znalazłam chłopaka, on dziewczyne... mineło kilka lat... spotkalismy sie razem...w urzedzie pracy jako bezrobotni w kolejce do zarejestrowania i rozmawialismy ze wspolnym znajomym, TZ chciał być szarnacki i zapytał niby tego kolege a potem mnie czy by nas nie podwieśc bo on jest autem (chciala jakos "zgrać spotkanie') okazalo sie że ja rownież byłam autem, ale wspólny kolega z chcęcia skorzytal z opcji podwiezienia Wrocilam do domu i dzwonie do kuzynki i opowiadam kogo spotkałam po latach z wypiekami na twarzy, żeby rozladować emocje zabrałam sie za wałek (malowalam pokoj) po kilku godzinach pracy, wola mnie tata ze ktos do mnie...wychodze w chustce na glowie, umazana w farbie po lokcie a tam... Tz .. przyjechał niby na kawe i tak sie zaczelo... przyjechal nastepnego dnia pomóc mi przykleic pasek z tapety na ścianie, kolejnego przykrecic żerandol... blyszczął w moich oczach bo obecny wtedy chlopak czuł sie u mnie tylko jako gosc i nawet szklanki do kuchni nie umiał odnieśc, a tu taka "zlota raczka"... potem przyjeżał na 'filmy", potem rzucił dla mnie kontrakt w Niemczech na budowie, a ja bylego dla niego itd zamieszkalismy razem u mnie ku zgorszeniu wszystkich na wsi potem zareczyny, ślub, Werunia a teraz Nadunia ... świata za soba nie widzimy i wogóle w rodzinie uchodzimy za takie dwa wielkie "zakochańce" ... mamy sie malo bo po ślubie zaczła jeżdzic tirem, wiec kazdy wspolny czas to rodzaj święta

a to ja

p.s zapomniałam dodać ze jako maniak fotografii dokonałam.... jak to jedna z koleżanek powiedziała '"prawidziwego szaleństwa" co do ilosci zdjęć na NK
Super historyjka - miłość nawet w urzędzie pracy można spotkać

No właśnie w galerię nie mogę wejść bo masz dla nieznajomych zablokowaną i nie wiem ile masz zdjęć - możesz spojrzeć w moją galerię - jak mi potwierdzisz zaproszenie - na dzień dzisiejszy 292 zdjęcia

Super, że kolki malutkiej minęły Oby już nigdy nie powróciły

Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny chciałam sie zapytac czy moge sie do Was dołaczyc? Jestem mama od 27.10 cudownego synka
Pozdrawiam wszystkie mamusie
Witam serdecznie nową mamuśkę ze swoim syneczkiem Proszę się rozgościć na naszym wątku wizażowym i poprosimy o jakieś zdjęcia - zaraz po urodzeniu i aktualne Musimy poobserwować jak maluszek rośnie

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
My już po wizycie u ortopedy z bioderkami wszystko ok, a co chodzi o podnoszenie głowy to powiedział że mamy poczekać bo w każdej chwili może podnieść a jak Laura skończy 3,5 miesiąca i nie dźwignie główki to mamy iść do neurologa.
Super, że z bioderkami ok a główkę malutka już niedługo zacznie podnosić

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Bardzo ładny kominek (eh... ale mi się marzy...)
Kominek wybierałam ja z mamą i babcią - mamy jednakowe gusta A zresztą fundnęła nam go moja kochana babcia - spory wydatek około 8 tyś zł

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Zawsze marzyłam o piętrowym łóżku
Mieszkam ciągle w tym samym mieszkaniu od 33 lat - pokój dla dziecka jest maluśki, więc na pewno za dwa lata wstawimy Jaśkowi "piętrusa". Jeszcze takie są fajne: http://www.bociekmeble.pl/
Super łóżka, ale cena pewnie też słuszna

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
kurcze sliczne te wasze kominki, nasz to taki zwykly i trzeba go bedzie przerobic . Bea czy ja tam widze marmur?
Podziekuj pieknie Natalce za pozowanie, sliczna modelka

ja korzystam z darmowego programu do zmniejszania zdjec inaczej nie umiem Easy Thumbnails
Dokładnie te blaty kominka są z marmuru - cena spora całości, ale jestem bardzo z niego zadowolona

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
A oto mój słodki pulpecik w kąpieli
Ekstra bobas

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Bea znalazłam Cie na NK i wysłałam zaroszenie
Gdybym wcześniej nadrobiła zaległości to bym tak nie główkowała od kogo to zaproszenie, ale moja pamięć wzrokowa mnie nie zawiodła i poznałam czyj to Igorek w czerwonej bluzie - odrazu avatarek stanął mi przed oczami

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Ja myślałam że Tysiak pobiła rekodr zdjęciowy na nk ale się bardzo pomyliłam bo Bea to ma dopiero galerie kochana jak mi dziecko kiedyś pozwoli to z ciekawością zapoznam sie z twoją galerią

zartownis a to kominek u mojej mamy
Bardzo ładny kominek

Tam zdjęcia są odkąd założyłam profil na nk - wtedy synek miał 3 miesiące
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png

Edytowane przez bea83
Czas edycji: 2010-01-12 o 13:01
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 23:17   #3371
Legionistka23
Zakorzenienie
 
Avatar Legionistka23
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 5 029
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

to mój Filipek reszte zdjec wysle rano. dobranoc
__________________

Nie jestem chamska
po prostu nie lubię być
sztucznie miła...
Legionistka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-12, 06:19   #3372
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Sylvia84 Pokaż wiadomość
(...)Narty nam jednak wypaliły- pojechaliśmy wzoraj do Bytomia- tam jest taki ośrodek/ dolina sportowa, w którym hałda pokopalniana została zaadaptowana na stok narciarski Kupa zabawy, zwłaszcza dlatego, że na nartach stawiałam pierwsze kroki. Wszystko mnie dzisiaj boli, ale było super. Pojawil nam się tylko problem z teściową. To ona opiekowała się Alą podczas naszej nieobecności. Po pierwsze: Ala płakała przez godzinę i teściowa nie wiedziała co jej jest. Zamiast do nas dzwonić i się poradzić (Ala jest dość schematycznym dzieckiem i łatwo nam określić dlaczego o danej porze jej harmonogramu dnia może płakać) wolała jej wciskać do gardła smoczka żeby się uciszyła A dziecku po prostu chciało się pić (jak wróciliśmy, wypiła 120ml herbatki). Żeby nie bylo wątpliwości- babka wychowała samotnie czwórkę dzieci.
Po drugie, tuż przed wyjazdem do domu, wczoraj wieczorem usłyszałam przez przypadek jej rozmowę ze szwagrem (myśleli, że wyszłam z mieszkania). Mówili, że za późno wróciliśmy, że za dlugo musieli się dziekiem zajmować, a mama miała podobno jakąś ważną wizytę u swojej ciotki (którą się widzi jakieś 5 razy w tygodniu i do której ma 10 minut spacerkiem) i musiała ją odwołać i w ogóle nic nie zdążyła w domu zrobić ( a mnie powiedziała, że Ala tak ladnie spała, że zdążyła porobić wszystko co chciała), że się rządzimy jej czasem itp. Nie odezwałam się do nich, bo byłaby z tego taka wojna, że hej. Ale jestem maksymalnie wściekła na nich. Co innego, gdybyśmy się ubrali i wyszli z domu bez słowa, ale pytaliśmy czy mogą się Alą zająć, bo nas nie będzie jakieś 5h, mówiliśmy żeby dzwonili w razie czego. Szkoda słów.
Pomijam już drobiazgi, że potrafi przyjść w środku nocy, kiedy karmię Alę i zacząć do niej mówić jakby był środek dnia. Jeszcze brakuje tylko, żeby przyniosła grzechotki Jak jej kiedyś zwrócilam uwagę i powiedzialam, że jest noc i ma iść spać, to się do mnie 2 dni nie odzywała. Mój mąż ile razy z nią rozmawia- zawsze kończy się to kłótnią. Baba jest niereformowalna po prostu. a szwagier bardzo mnie zawiódł, bo to chrzestny Ali i zawsze wydawało mi się, że mamy dobre kontakty. Jak się okazuje, kontakty mamy dobre, dopóki coś się robi dla nich, bo w drugą stronę to już nie działa
(...)
W głowie mi się nie mieści. Jak można najpierw zaoferowac pomoc, a potem d... obrobic?!
No cóż, my nie mamy tego problemu, ale niestety nie chodzimy nigdzie razem
Myśleliśmy żeby wynając opiekunkę polecaną przez męża koleżankę z pracy i iśc na Avatar, albo na jakąś fajną kolację we dwoje, ale nie umiałabym się zrelaksowac gdybym zostawiła mojego Stasia z obcą kobietą Co innego gdyby umiał mówic, wiadomo, że wtedy by się nim pewnie lepiej opiekowała, bo mógłby mi się poskarżyc.
Mieliśmy okazję jak teście z męża bratem przyjechali na początku grudnia, ale braciszek stwierdził, że idzie z nami Nie ma jak wyczucie.

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
w sumie nie mam nic do ukrycia
http://nasza-klasa.pl/profile/1156591/gallery/2


u mnie pneumokoki też ponad 300 zł i też chcemy zaszczepić, na rota także.
Jak ja byłam taka malutka to właśnie miałam biegunkę i wymioty przez rota i ledwo co mnie odratowali bo bardzo szybko się odwadniałam, mimo iż mama non stop mi podawała picie tak więc jestem żywym przykładem, że jednak warto szczepić.
Hoho, piękna mamuśka!

U nas pneumokoki 320. Szok!
Poczekamy do drugiego roku życia, wtedy daje się jedną dawkę. Będzie taniej, poza tym nie ma już wtedy tyle innych szczepień i nie obciąża się tak małego organizmu. Wcześniej nie planuję prowadzania Stasi do żłobka/przedszkola, więc myślę, że nie jest to aż takie konieczne.

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
(...)załączam zdjęcie, które robił mój mąż, i jest zachwycony minkami Małgosi Ona na zdjęciach z bliska zawsze wychodzi pyzowato
Hihihihi super!

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość
(...)Do mnie dziś rano dzwoniła księgowa i wiecie co? Powiedzialam jej że w tym tygodniu mąż podjedzie i podrzuci jej to podanie o dodatkowy urlop macierzyński a ona do mnie z tekstem: No nie wiem Pani Małgosi czy się szef zgodzi bo on i tak jest już wystarczająco na Panią wściekły że tak długo Pani siedzi na tym macierzyńskim . Co za palant......... i jak tu wracać do takich ludzi..........
oczywiście wytłumaczyłam jej że jego zgoda mi nie jest do niczego potrzebna bo to jest jego zasrany obowiązek!
(...)
Bezczelnośc ludzka nie zna po prostu granic.
Ciekawe czy osioł zdaje sobie sprawę, że masz prawo do 4 lat urlopu wychowawczego, że marudzi o 2tygodnie?

Ja już nie biorę tych 2 tygodni dodatkowych, już mam dośc jałmużny z ZUS-u, o 500 zł mi pensję okroili

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
A to mój 3 miesięczny Grześ
Super!!!

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
(...)
To trzymam kciuki za letnie staranka, bezproblemową ciążę no i oczywiście aby się urodziła zdrowiutka córeczka
(...)
Nie-dziękuję

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
(...)
A oto mój słodki pulpecik w kąpieli
Ooo, chyba mu się podoba!!
My zaczęliśmy Stasia w łazience kąpac, bo wszystko tonie tak macha nóżkami i rączkami, a do tego aż piszczy z radości.

Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
to mój Filipek reszte zdjec wysle rano. dobranoc
Cudowny!
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 07:13   #3373
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Niestety... Ale może uda się nam odłożyć trochę kaski na takie łóżko, bo w końcu mamy na to przynajmniej 2 lata.
A to za 2 lata planujecie kolejnego szkraba

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
A oto mój słodki pulpecik w kąpieli
Słodziutki Jaś

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Ja myślałam że Tysiak pobiła rekodr zdjęciowy na nk ale się bardzo pomyliłam bo Bea to ma dopiero galerie kochana jak mi dziecko kiedyś pozwoli to z ciekawością zapoznam sie z twoją galerią
No rzeczywiście niezła sumka

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Ale u nas sypie śnieg jutro znowu nie będzie spaceru.
Ja wczoraj byłam, bo sama odśnieżałam z mężem w niedzielę, a ulicą pług przejechał, więc dało się jako tako z wózkiem przejść
Dziś też pewnie się wybierzemy

Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
to mój Filipek reszte zdjec wysle rano. dobranoc
Ooo jak słodko śpi

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
U nas pneumokoki 320. Szok!
Poczekamy do drugiego roku życia, wtedy daje się jedną dawkę. Będzie taniej, poza tym nie ma już wtedy tyle innych szczepień i nie obciąża się tak małego organizmu. Wcześniej nie planuję prowadzania Stasi do żłobka/przedszkola, więc myślę, że nie jest to aż takie konieczne.
Ja też nie planuję Grzesia do żłobka posyłać, ale na przykład chcemy z nim chodzić od 6-7 m-ca na basen i dlatego szczepimy
Co do ceny to ostatnio byłam w innej aptece coś kupować i pani powiedziała, że ceny są niższe jeśli zamawia się przez internet, a odebrać można w którejś aptece tej sieci I wczoraj sprawdziłam ile szczepionka Prevenar kosztuje (my płaciliśmy 305 złotych), a tam w tej aptece koszt 282,44 http://www.☠☠☠☠☠☠☠/apteka/p7868-Preve...rzykawka__igla
Fakt faktem nie wszystko jest tańsze, ale trzeba posprawdzać, znająć ceny w innym miejscu
Np. wczoraj mąż kupiła herbatkę koperkową hippa za 14,50, a tam jest 12,36 Tu 2 złote, tam 4 czy 5 albo i więcej (jak w przypadku tej szczepionki) i zbiera się niezła sumka
A że my będziemy musieli dać jeszcze 3 dawki to jest różnica 60 złotych

Grześ jeszcze śpi, hehe tak jak wczoraj miał pobudkę koło 4 i tyle
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 07:18   #3374
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
(...)Ja też nie planuję Grzesia do żłobka posyłać, ale na przykład chcemy z nim chodzić od 6-7 m-ca na basen i dlatego szczepimy
Co do ceny to ostatnio byłam w innej aptece coś kupować i pani powiedziała, że ceny są niższe jeśli zamawia się przez internet, a odebrać można w którejś aptece tej sieci I wczoraj sprawdziłam ile szczepionka Prevenar kosztuje (my płaciliśmy 305 złotych), a tam w tej aptece koszt 282,44 http://www.☠☠☠☠☠☠☠/apteka/p7868-Preve...rzykawka__igla
Fakt faktem nie wszystko jest tańsze, ale trzeba posprawdzać, znająć ceny w innym miejscu
Np. wczoraj mąż kupiła herbatkę koperkową hippa za 14,50, a tam jest 12,36 Tu 2 złote, tam 4 czy 5 albo i więcej (jak w przypadku tej szczepionki) i zbiera się niezła sumka
A że my będziemy musieli dać jeszcze 3 dawki to jest różnica 60 złotych

Grześ jeszcze śpi, hehe tak jak wczoraj miał pobudkę koło 4 i tyle
Kurde... nie pomyślałam. My też od marca się wybieraliśmy na basen.
Popytam lekarza na następnej wizycie.
A zakupy apteczne: preparaty bez recepty, kąpielowe środki Stasia czy moje witaminy też kupujemy w aptekach internetowych. Wychodzi dużo taniej. Nie wiedziałam, że można kupic też szczepionki.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 07:25   #3375
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Kurde... nie pomyślałam. My też od marca się wybieraliśmy na basen.
Popytam lekarza na następnej wizycie.
A zakupy apteczne: preparaty bez recepty, kąpielowe środki Stasia czy moje witaminy też kupujemy w aptekach internetowych. Wychodzi dużo taniej. Nie wiedziałam, że można kupic też szczepionki.
Można, ale trzeba przy odbiorze dostarczyć ważną receptę
My zawsze wszystko kupowaliśmy w takie jednej z najtańszych aptek w mieście niedaleko moich teściów, są tam duże kolejki, ale warto, bo różnica między zwykłymi spora była No ale teraz niektóre rzeczy będę sprawdzać w tej DOZ i porównywać
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 07:59   #3376
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Wstalam dzis rano jak zwykle i mialam wyjsc z psami, ubralam Patricka i siebie, przypielam kundla smycze i ...nie moglam otworzyc drzwi
Fajnie ciesze sie, ze zablokowaly sie jak jestem w domu, a nie po drugiej stronie
Teraz wiem, ze jak mam wyjsc z domu to i klucze od auta musze miec w razie czego przy sobie



Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Niestety... Ale może uda się nam odłożyć trochę kaski na takie łóżko, bo w końcu mamy na to przynajmniej 2 lata.

Dziękujemy

A oto mój słodki pulpecik w kąpieli
Ale tluscioszek, ale wody cos malo, naszemu jak wleje to sobie plywa

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
zartownis ja narazie przestałam się martwić, poczekam jeszcze troszke a lekarz nic nie mówił o przyczynie, powiedział tylko że każde dziecko rozwija sie inaczej i powinna nie długo dźwignąć główkę

Ja myślałam że Tysiak pobiła rekodr zdjęciowy na nk ale się bardzo pomyliłam bo Bea to ma dopiero galerie kochana jak mi dziecko kiedyś pozwoli to z ciekawością zapoznam sie z twoją galerią

Ale u nas sypie śnieg jutro znowu nie będzie spaceru.

zartownis a to kominek u mojej mamy
Ja malego klade na brzuszku w lozeczku, moze ma za miekko, bo jak podloze mu dlon pod klatke piersiowa to duzo latwiej mu sie lepek unosi

Sliczny caly czas sie zastanawiam jak to u nas rozwiazac

.

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

dzwonil slusarz, przysle kogos za jakis czas, bo wszyscy juz wyjechali do pracy i nie ma nikogo wolnego, mam zalozyc psom pampresy
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 08:01   #3377
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Ja malego klade na brzuszku w lozeczku, moze ma za miekko, bo jak podloze mu dlon pod klatke piersiowa to duzo latwiej mu sie lepek unosi

Sliczny caly czas sie zastanawiam jak to u nas rozwiazac
Lepiej kłaść na twardym - ja Grzesia kładę najczęściej na kocu na podłodze Albo na dużym stole, ale wtedy to muszę go pilnować mocno
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 08:36   #3378
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Ale u nas zima, jedziemy na obiad do mamy to troszke Laura się dotleni

Dzisiaj Laura obudziła sie o 6.00 poszłam zobaczyć co sie dzieje a ta śmieje się do mnie więc zabrałam ją do łóżka, mleka nie chciał pić , leżała prawie do 8.00 i w końcu padła i śpi a ja jestem nie wyspana. Coś sie mojemu dziecku poprzestawiało i pije mleko tylko o 2.00 później już nie chce.

Legionistka witamy w naszym gronie a Filipek jest słodziutki

Miss.hot faktycznie tańsze są produkty w tej aptece np. spray do nosa Sterimar Baby tu kosztuje 17 zł a ja u siebie płaciłam 25 zł :/
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura

Edytowane przez aniago25
Czas edycji: 2010-01-12 o 08:46
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 08:48   #3379
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Miss.hot faktycznie tańsze są produkty w tej aptece np. spray do nosa Sterimar Baby tu kosztuje 17 zł a ja u siebie płaciłam 25 zł :/
Też w szoku z niektórymi cenami byłam, ale też kilka rzeczy jest w takich samych cenach co gdzie indziej - trzeba sprawdzać
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-12, 08:59   #3380
Kikunia81
Rozeznanie
 
Avatar Kikunia81
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Kochane, tyle napisałyście, a ja tyle chciałam odpisać, że tak jak zaczęłam wczoraj o 21 pisać to skończyć mi się nie udało. Dlatego teraz prześlę to co wczoraj napisałam, a później poodpowiadam na posty, które sobie zaznaczyłam, a nie zdążyłam odpisać.

O rany, ale naskrobałyście

Wszystkiego najlepszego dla naszych trzymiesięczniakówklask i:

No i oczywiście dla czteromiesięcznej Kiry
Oli też dzisiaj cztery miesiące obchodzi

Foczko, fajnie że się odezwałaś

Cytat:
Napisane przez Madzialinda Pokaż wiadomość
Mam pytanie do mamuś, których maluszki mają napięcie mięśniowe , jaki lekarz wam je zdiagnozował?
Bo mojego bąbla skierowano po szpitalu na konsultacje do poradni rehabilitacyjnej i teraz jeździmy z nim na kontrole tylko dziwi mnie jedno nie dostałam żadnych ćwiczeń ni masaży tylko go pooglaja, połozą na brzuszku, (ślicznie podnosi główkę)i zapisuja na kolejną wizytę nic z tego nie rozumiem.
Nam neurolog. Pediatra nawet nic nie zauważył, do neurologa poszliśmy za namową mojej mamy. Dzisiaj byliśmy na pierwszych ćwiczeniach. Mamy kupić piłkę do domu, pożyczyliśmy taki trójkąt (coś jak wałek, ale w kształcie trójkąta - nie pamiętam jak to się nazywa), do tego dostaliśmy instrukcje jak robić masaż. Olusiowi bardzo się podobały ćwiczenia, uśmiechał się i gadał do rehabilitantki, dopiero kiedy się zmęczył zaczął marudzić. Pani pochwaliła go, że jak na takie małe dziecko jest bardzo dzielny i dobrze znosi ćwiczenia, zazwyczaj podobno dzieci płaczą. Mamy ćwiczyć w domu po kilka minut i jak najczęściej. Za dwa tygodnie idziemy znowu, wtedy pokażą nam kolejne ćwiczenia i sprawdzą efekty ćwiczeń w domu.
Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
moje slonce dzisiaj pobilo rekord bawienia sie grzechotka- trzymal w racze, patrzyl sie na nia, wkladal do buzi, przewracal przez okolo 20minut jejku i kto by sie spodziewal jeszcze rok temu ze bede podjarana taki wyczynami jak trzymanie w reku grzechotki, gadanie do zabawek, podnoszenie wysoko glowki itp
teraz moj maly lobuziaczek gada do kolegow z maty edukacyjnej, a ja moglabym gapic sie godzinami na jego minki
Hehehe, mnie jeszcze rok temu irytowały matki, które gugały do swoich dzieci kiedy stałam np. w kolejce. Kiedy byłam z mamą u neurologa i czekałyśmy w poczekalni, babcia nosiła wnusia i napierdzielała na głos: A-GU, AKUKU, HEEE i inne i jakoś mnie to rozczulało zamiast irytować
Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość

historia jest długa i zawikłana ale jak widać z happy endem
Wyczerpująco
Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
jestem jestem, Lena jeszcze śpi , więc w wielkim skrócie....

kiedy poznałam męża była zaręczona z facetem z którym byłam już 9 lat- niestety zaręczyny były wymuszone i pan się jakoś nie mógł zebrac, żeby o nich rodzinie powiedzieć i wogóle do ślubu mu się nie śpieszyło, a ja po tylu latach już chciałam jakiejś decyzji...
to był dziwny czas, rzuciłam znienawidzoną pracę, szukałam innej i postanowiłam szlifować angielski- i tak robiąc testy on-line trafiłam na reklame gry gdzie można było z prawdziwymi ludźmi gadać w różnych językach.
weszłam oczyiwście, a mój mąż ( komputerowiec) też wszedł z ciekawości zobaczyć jak to działa.

i tak zaczęliśmy rozmawiać. najpierw o wszystkim, potem o sprawach osobistych, potem wymiana maili i numerów telefonów. potem on co weekend przysyłał mi nagraną i zagraną przez siebie piosenkę.
a potem ja mówię, że mnie miesiąc nie będzie, bo jadę do siostry ( wyjazd był planowany od dawna, narzeczony w ostatnije chiwli mi powiedział, że nie jedzie....wrrrrr )
on się pyta, gdzie mieszka siostra, ja że w Antwerpii , a on , że to godzinę od Rotterdamu........i że musimy się spotkać.

Pierwsza moja reakcja : NIE.
Przyjaciółka, mądra 75-letnia kobieta powiedziała mi: pani Dominiczko, proszę się spotkać. on panią kocha.

więc się zgodziłam. pomyślałam: nawet lepiej. przy spotkaniu twarzą w twarz cała magia zginie i będzie po sprawie.

spotkaliśmy się w Anwerpii i od pierwszego momentu wiadomo było, że magia nie zginie...

jeszcze przed nami była długa walka o to, żeby to jakoś poukłądać i zaakaceptować fakt, że moje życie mi się wymknęło z rąk.... w końcu decyzja o moim wyjeździe do Holandii.
Było mi ciężko, nawet wróciłam do Polski na 2 tyg ( już w autobusie wiedziałam, że źle robię...) i po 2 tyg znów powrót do Holandii już na dobre...

naprawdę ciężko opisać to wszystko, tak żeby oddać całą atmosferę i emocje , które mną targały.

nie żałuję. było mi to pisane. nam było pisane.
aaaa.... to dopiero historia
Pewnie ex narzeczony dopiero jak stracił to zrozumiał co
Na podstawie Waszej opowieści mógłby powstać film

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
Czas wyjść z domku na śnieżek
Przed chwilą Natalkę przebierałam - bo dość dużo po ostatnim jedzonku ulała i normalnie ona takie łaskotki ma na brzuchu że na głos się chichra - tzn. uwielbia jak mamusia ją po brzuszku całuje na głos się śmieje Czy któreś maleństwo też tak ma Nie pisać mi za dużo, żebym później 2 dni nie nadrabiała
Oli ma straszne łaskotki jak się go rozbiera, tak się śmieje, że jak tata go dzisiaj do kąpieli rozbierał to słyszałam go w kuchni przy zamkniętych drzwiach Zawsze nas to rozwala, a takie mocne łaskotki ma dopiero od 2-3 tygodni.
Cytat:
Napisane przez III78 Pokaż wiadomość
Witam
Uwielbiam czytac jak sie pary poznały.

Moja historia. Mojego męża znam chyba 15 lat. Jestesmy razem 6 lat, a małżeństwem 1,5 roku.
Byl to mój kolega, który w ogóle mi się nie podobał pod względem fizycznym (a brzydki nie jest). Byłam z chłopakiem 6 miesięcy, którego poznalam na Internecie. Mój teraz mąż pomagał mi robić projekt na studia i chcąc nie chcąc spotykałam się z nim. Po skończonym projekcie dalej sobie chodziliśmy na piwko prawie codziennie (nie żebym jakimś ochlaptusem była) i pewnego dnia dotarlo do mnie że wolę się z moim kolegą spotykać niż z chłopakiem, więc z tamtym z Internetu zerwałam. Jeździliśmy razem na imprezy, na weekendy (łóżka osobne, ale jeden pokój) i nigdy do niczego nie doszło oprócz przyjacielskich uścisków. Jak miały być Walentynki, zaprosił mnie na weekend do Zakopca. Ja już wtedy wiedziałam, że go kocham i miałam nadzieję, że ten wyjazd z jego strony też coś znaczy. Ale minął weekend i doopa. W poniedziałek rano wracaliśmy. On mnie odwiózł do domu, a sam pojechał do pracy. Wysłałam wtedy do niego meeega długiego smsa, w którym zapytałam się czy te wyjazdy i spotkania coś znaczą. Byłam przygotowana, że jak z jego strony to tylko przyjaźń, to będę zmuszona zerwać z nim kontakt, żeby dłużej się nie męczyć. Nagle telefon i slyszę "Kocham Cię". byłam w tak totalnym szoku, że po prostu się wyłączyłam, ale za chwilę oddzwoniłam i powiedziałam to samo. Potem mi powiedział, że jak wyslalam do niego smsa, to za minutę miał poprowadzić w firmie szkolenie i go tak zdekoncentrowałam, że się całe szkolenie jąkał i plątał
Ja też uwielbiam takie historie

Wasza też imponująca

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
ja swego czasu uparcie walczylam zeby synka nie usypiac na rekach, dazylam do tego by nauczyl sie zasypiac w lozeczku. tak robilam bo tak mowia wszystkie poradniki i tak jest potem wygodniej. po paru dniach placzu przy usypianiu w lozeczku a nie na rekach zaczelam sie zastanawiac po co ja tak mecze dziecko? czym ja niby krzywdze dziecko uczac je usypiac na rekach?? pomyslalam sobie ze na rekach mlody usypia mi w ciagu 5 minut, jest spokojny i czuje sie bezpiecznie,a kladac bezposrednio do łózeczka synek zanosi sie placzem, az brodka mu skacze, jest przestraszony i nie czuje sie bezpiecznie. no wiec stwierdzilam ze skoro noszenie dziecka przez 5 minut gora 10 sprawia mi przyjemnosc (kocham tulic to male cialko)i Oliwierek jest szczesliwy to nie bede na sile uczyla go zasypiac w lozeczku.jeszcze nie teraz
pozatym ...polozna ktora byla u mnie w pierwszych dniach po porodzie bardzo pieknie mowila o relacjach rodzicow z dzieckiem, o wyjatkowym traktowaniu takiego maluszka, jak do dniego mowic, co mowic, jak postepowac itp no i miedzy innymi mowila o tym ze wiekszosc rodzicow nie chce uczyc dziecka noszenia na rekach. wedlug niej mnostwo rodzicow tak wzbrania sie przed tym noszeniem ze czesto przekraczaja magiczna bariere i czesto dzieci nie dostaja takiej porcji tej przyjemnosci jaka im sie nalezy.
oj ja tak ladnie nie umiem mowic jak ona. w kazdym razie czesto do tej rozmowy wracam jak wkurzam sie na wlasne dziecko ze musze je nosic jak jest marudne, jak nie chce usnac czy cos w tym stylu. oczywiscie nie nosze dziecka non stop i staram sie robic wszystko inne by mlody nie marudzil, nie plakal- a jak wyczerpuja sie wszystkie mozliwosci to wtedy biore na raczki i tule.jak narazie nie pozwalam by dziecko zanosilo sie placzem- moje matczyne serce na to mi nie pozwala.nawet jak syncio placze mocno u taty na raczkach to nie moge tego sluchac (mimo ze wiem ze jest tam mu bezpiecznie) to i tak biore na swoje i tule. staram sie poprostu dawac tyle czulosci dziecku tak by czulo sie kochane i bezpieczne i zeby wiedzialo ze na rodziow moze liczyc. moze i nie postepuje tak jak nakazuja poradniki i inni rodzice- a co mi tam, ja robie tak jak mi moja matczyna intuicja podpowiada
oczywiscie czesto wkurza mnie to ze nic w domu i przy sobie nic zrobic nie moge- ale potem jak patrze na zdjecia synka jak byl malusi to mysle sobie ze ten czas tak szybko ucieka, ze wlasnie teraz jest czas na noszenie, tulenie, dopieszczanie- bo potem (nie zdarze nawet sie obejrzec kiedy) moj syn nie pozwoli mi nawet dac buziaka na odchodne do szkoly bo stwierdzi ze jest juz "dorosly"
Ja też własną filozofię wyznaję co do wychowywania synusia. Wiadomo, że posiłkuję się różnymi publikacjami czy radami lekarzy, ale myślę, że każda matka wie co dla jej dziecka najlepsze. Mi wszyscy powtarzali, żeby nie brać dziecia do łóżka, bo się przyzwyczai, tak samo z noszeniem było. Wszyscy twierdzili, że będzie rozpieszczony i trudno będzie go oduczyć. Ale kiedy Oli ryczał w nocy, a ja padałam na nos to w miałam takie rady, brałam go do wyrka i on od razu usypiał. W końcu przyszedł taki czas, że Aleks odkładany do łóżeczka po mleku zaczął sam zasypiać.
Jeżeli chodzi o noszenie to zdarzyło się kilka razy kiedy Aleks ryczał godzinami i już mi psycha siadała i wtedy zostawiałam go na chwile, bo miałam ochotę nim potrząsać.
Dzisiaj z kolei byłam umówiona na 13 na ćwiczenia, chciałam wyjść o 12 z domu. Zaplanowałam wszystko tak, żeby Aleks obudził się i zjadł o 11.30 mleko. Tylko jak na złość młody nie chciał usnąć, przez to że był zmęczony coraz bardziej się nakręcał i od marudzenia doszedł do histerii. Nie wiedziałam czy odwoływać wizytę czy co, bo o 11 biegałam w piżamie. Żeby się uszykować, przygotować butelki, spakować wszystko na wyjście musiałam go zostawiać w łóżeczku. Tylko że jemu nie wystarczało moje gadanie, śpiewanie z odległości, uspokajał się dopiero kiedy go nosiłam, tylko zwyczajnie nie miałam na to czasu. Kiedy wszystko popakowałam, byłam umyta i ubrana, był w takim stanie, że nie chciał pić nawet mleka. Kiedy go wpakowałam w kombinezon uspokoił się. Chciałam być dobrą mamą, więc zamiast autem wybrałam się na pieszą wycieczkę, żeby dziecko miało spacer Tyle, że nie przewidziałam zasp śnieżnych. Takiego treningu już dawno nie miałam, do teraz bolą mnie nogi, tyłek i wszystko inne. Pot lał się nawet z mojej twarzy. Musiałam przejść 5km, chwilami ciągnęłam wózek, bo pchać nie było szans i cały czas powtarzałam sobie jaka głupia jestem A książę zamiast spać leżał spokojnie w wózeczku i patrzył jak matka się męczy
Kikunia81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:10   #3381
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Niestety... Ale może uda się nam odłożyć trochę kaski na takie łóżko, bo w końcu mamy na to przynajmniej 2 lata.

Dziękujemy

A oto mój słodki pulpecik w kąpieli
O jaki fajny pulpecik. My zdjęcia kąpielowe mamy tylko z początków naszej kariery kąpielowej. Teraz kąpiemy się razem i jakoś unikam zdjęć z młodym. Czekam aż młody wreszcie sam usiądzie to kupię mu krzesełko kąpielowe i ze zwykłej wanny będzie korzystał. Wanienka już od dawna nieużywana stoi w piwnicy.
Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Ale u nas sypie śnieg jutro znowu nie będzie spaceru.

zartownis a to kominek u mojej mamy
Tak kiepsko u Was z odśnieżaniem?
My spacerujemy codziennie i co tu dużo mówić nasza dzielnica praktycznie nie odśnieżona-tyle co wąskie ścieżki (na przednie koła wózka bo tył szerszy i się nie mieści) i las co chwila zaliczamy. Normalnie lepsze niż fitness takie pchanie wózka przez śniegi można się porządnie spocić
Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
A teście straszni Jak można takiego cudnego wnuczka nie oglądać Nawet jak się jest z rodzicami pokłóceni to do wnuczka i tak bym przyjechała
Na ten moment Igorowi została moja mama. Co gorsza w najbliższym czasie dzień dziadków i nie wiem jak tą sprawę załatwić, bo z jednej strony była gwiazdka, mikołaj i Igor nic od teściowej i teścia nie dostał, więc dlaczego ja miałabym im coś na dzień dziadków przygotowywać, z drugiej wiem, że nie wypada, żeby nic nie dostali... Ale w końcu na dzień dziadka i babci powinno się coś dawać jeśli dziadkowie coś wnuczkom z siebie dają (nie mówię tu tylko i wyłącznie o kwestiach materialnych) nawet nie wspominam o tej kwestii małżowi, bo i tak wiem, że mu przykro ze jego rodzice zachowują się tak a nie inaczej.
Cytat:
Napisane przez Madzialinda Pokaż wiadomość
Właśnie u neurologa nie byłam ale dzis byłam na usg główki i lekarz żadnego napięcia nie stwierdził wszystko ok, ja tez u synka objawów nie widzę ani mój lekarz rodzinny, tylko rehabilitantka twierdzi ze ma -a do poradni zostaliśmy skierowani z innego powodu mały miał ułożenie pośladkowe i był troszkę ściśnięty

No właśnie ćwiczeń nie mamy żadnych nawet na kontroli rehabilitantka go nie masuje tylko ogladnie i tyle
To bez sensu jest. Skoro stwierdziła, że jest napięcie to powinna coś z nim robić. Od oglądania to jeszcze się nikomu nic nie poprawiło.
Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
to mój Filipek reszte zdjec wysle rano. dobranoc
Uroczy robaczek
Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
W głowie mi się nie mieści. Jak można najpierw zaoferowac pomoc, a potem d... obrobic?!
No cóż, my nie mamy tego problemu, ale niestety nie chodzimy nigdzie razem
Myśleliśmy żeby wynając opiekunkę polecaną przez męża koleżankę z pracy i iśc na Avatar, albo na jakąś fajną kolację we dwoje, ale nie umiałabym się zrelaksowac gdybym zostawiła mojego Stasia z obcą kobietą Co innego gdyby umiał mówic, wiadomo, że wtedy by się nim pewnie lepiej opiekowała, bo mógłby mi się poskarżyc.
Mieliśmy okazję jak teście z męża bratem przyjechali na początku grudnia, ale braciszek stwierdził, że idzie z nami Nie ma jak wyczucie.
U nas w razie czego zostaje moja mama. Ewentualnie mogę młodego do siostry podrzucić. Moja siostra zwariowała na punkcie Igora




Dziecko mi się strasznie rozbrykało.... położyłam młodego pod pałąkiem i poszłam zrobić kawę. Wracam z kuchni a tu Igor zamiast spokojnie bawić się pod pałąkiem leży sobie spokojnie na środku pokoju na brzuchu . Nauczył się przewracać na brzuch i co chwila teraz robi myk na brzuch, a jaki zadowolony przy tym jest
A to zdjęcie z dzisiejszego poranka-wniosek z tego taki-jak się sam odwrócę, to chętniej głowę podniosę

Edytowane przez 19martusia86
Czas edycji: 2010-09-24 o 19:33
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:11   #3382
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Oli też dzisiaj cztery miesiące obchodzi
Wszystkiego najlepszego
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:22   #3383
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Kikunia81 (Kinga 28 l).......ur. 11.09.2009 cc (tp. 20.09.2009) Aleksander 2990g, 51cm
karamari......................... ......ur. 11.09.2009 sn (tp. 20.09.2009) Kira 3100g, 54cm
aaaaniusia (Ania, 26l ).......ur. 11.09.2009 cc (tp. 12/13.09.2009) Kacper 2700g, 54cm

GRATULUJĘ MALUSZKOM SKOŃCZONYCH 4 - MIESIĘCY ( ta ostatnia mamusia coś przestała się odzywać, ale dla Kacperka życzenia też przesyłam ) - co prawda wczoraj urodzinki były ale jak zwykle na listę maluszków nie spojrzałam

Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
to mój Filipek reszte zdjec wysle rano. dobranoc
Śliczniutki i jaki duży kawaler już z niego

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Wstalam dzis rano jak zwykle i mialam wyjsc z psami, ubralam Patricka i siebie, przypielam kundla smycze i ...nie moglam otworzyc drzwi
Fajnie ciesze sie, ze zablokowaly sie jak jestem w domu, a nie po drugiej stronie
Teraz wiem, ze jak mam wyjsc z domu to i klucze od auta musze miec w razie czego przy sobie

dzwonil slusarz, przysle kogos za jakis czas, bo wszyscy juz wyjechali do pracy i nie ma nikogo wolnego, mam zalozyc psom pampresy


Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Dzisiaj z kolei byłam umówiona na 13 na ćwiczenia, chciałam wyjść o 12 z domu. Zaplanowałam wszystko tak, żeby Aleks obudził się i zjadł o 11.30 mleko. Tylko jak na złość młody nie chciał usnąć, przez to że był zmęczony coraz bardziej się nakręcał i od marudzenia doszedł do histerii. Nie wiedziałam czy odwoływać wizytę czy co, bo o 11 biegałam w piżamie. Żeby się uszykować, przygotować butelki, spakować wszystko na wyjście musiałam go zostawiać w łóżeczku. Tylko że jemu nie wystarczało moje gadanie, śpiewanie z odległości, uspokajał się dopiero kiedy go nosiłam, tylko zwyczajnie nie miałam na to czasu. Kiedy wszystko popakowałam, byłam umyta i ubrana, był w takim stanie, że nie chciał pić nawet mleka. Kiedy go wpakowałam w kombinezon uspokoił się. Chciałam być dobrą mamą, więc zamiast autem wybrałam się na pieszą wycieczkę, żeby dziecko miało spacer Tyle, że nie przewidziałam zasp śnieżnych. Takiego treningu już dawno nie miałam, do teraz bolą mnie nogi, tyłek i wszystko inne. Pot lał się nawet z mojej twarzy. Musiałam przejść 5km, chwilami ciągnęłam wózek, bo pchać nie było szans i cały czas powtarzałam sobie jaka głupia jestem A książę zamiast spać leżał spokojnie w wózeczku i patrzył jak matka się męczy
Normalnie tak fajnie opisałaś z życia wzięty dzień, że ja zamiast ci współczuć to się śmiałam Dzielna mamusia


__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:34   #3384
klaudiaaa86
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 043
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Bea83 wejdz na program Paint. Tam zaladuj zdjecie,a jak nie wiem jak to kliknij na fotke i daj Otworz za pomoca... i wyszukaj Paint. Potem jak zdjecie juz bedzie wlozone to kliknij na gorze OBRAZ, Rozciagnij/ pochyl i tam wpisz w poziomie i pionie np 50 % i zobacz jak sie zmniejszylo zdjecie czy Ci wystarczy i pozniej ok. a potem Plik i zapisz jako i gdzies sobie wpisz..

Zawsze w pionie i poziomie musi byc to samo wpisane. Jak cos pomylisz daj Edycja i cofnij


Ps.Kurcze tyle tych zdjec wklejacie ze juz mi sie myli ktory bobas jest czyj... Fajnie by bylo miec stronke jakas albo link gdzie pod kazdym nikiem byly by fotki...

Moj Alanek tez leniwy,glowy nie podnosi.Uniesc to tak ale nie calkiem do gory tylko na wprost. a steka przy tym i pierdzi, z wysilku

Ahahah niezle sie usmialam z historii Kikuni i Zartownisi hahahaha


Fajne macie te historie milosne.Ja nawet nie pamietam jak poznalam meza hmm.. bylismy z jednego osiedla, wiem tylko ze on mnie zauwazyl juz kieedyyys jak bylam piekna i mloda i zawsze myslal " Kurde ale bedzie z niej laska jak podrosnie..." minal jakis czas i jak mnie widzial myslal " wooow ale laska,ale i tak nie mam u niej szans" no i prosze Nie bylo latwo, jestesmy razem 4 i pol roku a wieele przeszlismy. Najpierw widywalismy sie w weekendy bo pracowal w Gliwicach (70km od domu) pozniej jedna misja Afgan... totalna rozpacz,prawie sie rozeszlismy bo bylo ciezko... potem powrot przeprowadzka do Gliwic a po pol roku znow misjaa Liban i znow to samo nie zycze nikomu takich przezyc... Pozniej dostal sie do Bielska (30km od domu ) wiec codzien w domu byl..az do dzis znow go przeniesli do Gliwic i teraz spotkania w weekendy,no na wiosne jak co w tyg bo teraz sie nie oplaca.Tak wiec zostalam sama z malczakiem a o nastepnej misji juz mowa.... Czy ktoras ma gorzej??? ehhh
__________________
" If You find The Right Person Never let her go away"


http://www.suwaczek.pl/cache/fd6c8075da.png

Kocham Mojego Misia
23.09.2009r - Alanek
03.12.2009r. - Together forever

Edytowane przez klaudiaaa86
Czas edycji: 2010-01-12 o 09:45
klaudiaaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:34   #3385
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
to mój Filipek reszte zdjec wysle rano. dobranoc
Śliczniutki A jak słodko śpi

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
U nas pneumokoki 320. Szok!
Poczekamy do drugiego roku życia, wtedy daje się jedną dawkę. Będzie taniej, poza tym nie ma już wtedy tyle innych szczepień i nie obciąża się tak małego organizmu. Wcześniej nie planuję prowadzania Stasi do żłobka/przedszkola, więc myślę, że nie jest to aż takie konieczne.
[...]
Ja już nie biorę tych 2 tygodni dodatkowych, już mam dośc jałmużny z ZUS-u, o 500 zł mi pensję okroili
[...]
Ooo, chyba mu się podoba!!
My zaczęliśmy Stasia w łazience kąpac, bo wszystko tonie tak macha nóżkami i rączkami, a do tego aż piszczy z radości.
Co do pneumokoków, podjeliśmy taką samą decyzję.

Dlaczego okroili Ci pensję? Ja dostaję taką samą jak przed urlopem.

Jaś jest kąpany od początku w łazience, bo tam jest najcieplejsze pomieszczenie. A wanienka leży na specjalnym stelażu na dużej wannie, więc tylko odkręcamy korek i woda sobie sama spływa.

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
A to za 2 lata planujecie kolejnego szkraba
[...]

Ja też nie planuję Grzesia do żłobka posyłać, ale na przykład chcemy z nim chodzić od 6-7 m-ca na basen i dlatego szczepimy
Póki co, jak zaczynam snuć wizję przyszłości, to myślę i mówię tylko o Jaśku. Nie jestem już tak pewna chęci posiadania drugiego dziecka jak przed ciążą. Pomyślę o tym za dwa lata.

A to pneumokokami można się zarazić na basenie? U nas wszystkie baseny mają chlorowaną wodę, więc raczej nie powinno być tego świństwa.

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Ale tluscioszek, ale wody cos malo, naszemu jak wleje to sobie plywa
I tak mąż leje ciut więcej wody niż jest na instrukcji.

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Oli ma straszne łaskotki jak się go rozbiera, tak się śmieje, że jak tata go dzisiaj do kąpieli rozbierał to słyszałam go w kuchni przy zamkniętych drzwiach Zawsze nas to rozwala, a takie mocne łaskotki ma dopiero od 2-3 tygodni.
[...]

Jeżeli chodzi o noszenie to zdarzyło się kilka razy kiedy Aleks ryczał godzinami i już mi psycha siadała i wtedy zostawiałam go na chwile, bo miałam ochotę nim potrząsać.
Teściowa opowiadała, że jak dziecko mój mąż miał straszliwe łaskotki, więc był problem z przewinięciem. U Jaśka na razie tego nie zauważyliśmy. Robi tylko "ABSa", jak się go łaskocze w szyjkę albo chce mu się ją umyć

Skąd ja to znam
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:41   #3386
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

uffff odblokowane, wrocil TZ i swoim kluczem wypchnal kawalek metalu z zamka, czyzby zamek sie rozlatywal
TZ poszedl z psami na spacer, a ja lece karmic malego
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 09:43   #3387
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Meningokoki to bakterie, które mogą wywołać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, a także posocznicę (sepsę), wspólnie określane mianem inwazyjnej choroby meningokokowej (IChM). Istnieje wiele grup tych bakterii. W Polsce najczęściej występują meningokoki typu B i C. Te ostatnie częściej wywołują ogniska epidemiczne. Nosicielami meningokoków jest od 5 do 20 proc. populacji. Bytują one w nosogardzieli. Na ogół przenoszą się z człowieka na człowieka przez bliski i długotrwały kontakt z osobą, która jest nosicielem (bardzo bliskie kontakty - pocałunki, picie z tej samej butelki itp.). Te bakterie nie przeżywają poza organizmem człowieka, więc nie można się zarazić np. na basenie lub przebywając po prostu w jednym budynku. Ludzie w każdym wieku mogą być nosicielami meningokoków.
Z kolei pneumokoki mogą wywoływać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, mogą również doprowadzić do posocznicy (sepsy) oraz innych zakażeń, takich jak zapalenie ucha środkowego lub płuc. Pneumokoki szerzą się drogą kropelkową poprzez bliski kontakt z przedmiotami zanieczyszczonymi wydzieliną dróg oddechowych zakażonej osoby. O tym, czy dziecko szczepić przeciwko tym bakteriom, musi zadecydować lekarz. Jeśli dziecko przebywa w dużych skupiskach ludzkich (przedszkole, żłobek), często choruje, ma obniżoną odporność. W takim wypadku szczepienie jest bardzo wskazane. W przypadku meningokoków podobnie, choć należy pamiętać, że szczepionka jest tylko przeciwko meningokokom typu C. Nie ma jednak szczepionki przeciwko typowi B.
Jednak oprócz szczepień alternatywą powinna być również edukacja dzieci już od najmłodszych lat, a więc wpajanie maluchom podstawowych zasad higieny, np. aby nie pić z tego samego kubka co kolega, nie dzielić się tym samym lizakiem. Również rodzice i opiekunowie powinni przestrzegać zasad higieny, to znaczy nie podajemy oblizanego przez nas smoczka dziecku, nie dajemy mu do polizania loda, który wcześniej konsumowaliśmy itp.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

A teraz się zbieram, bo chcę za godzinkę wybyć z Jaśkiem na spacer (wreszcie).
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 10:08   #3388
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Dziecko mi się strasznie rozbrykało.... położyłam młodego pod pałąkiem i poszłam zrobić kawę. Wracam z kuchni a tu Igor zamiast spokojnie bawić się pod pałąkiem leży sobie spokojnie na środku pokoju na brzuchu . Nauczył się przewracać na brzuch i co chwila teraz robi myk na brzuch, a jaki zadowolony przy tym jest
A to zdjęcie z dzisiejszego poranka-wniosek z tego taki-jak się sam odwrócę, to chętniej głowę podniosę
Super główkę dźwiga Pokażę dla porównania zdjęcie Natalki z wczoraj wieczora

Cytat:
Napisane przez klaudiaaa86 Pokaż wiadomość
Bea83 wejdz na program Paint. Tam zaladuj zdjecie,a jak nie wiem jak to kliknij na fotke i daj Otworz za pomoca... i wyszukaj Paint. Potem jak zdjecie juz bedzie wlozone to kliknij na gorze OBRAZ, Rozciagnij/ pochyl i tam wpisz w poziomie i pionie np 50 % i zobacz jak sie zmniejszylo zdjecie czy Ci wystarczy i pozniej ok. a potem Plik i zapisz jako i gdzies sobie wpisz..

Zawsze w pionie i poziomie musi byc to samo wpisane. Jak cos pomylisz daj Edycja i cofnij
Bardzo dziękuję za instrukcję
Wypróbowałam i to naprawdę działa
------------------------
Opis zdjęć:
1 - tak sobie leżę
2, 3, 4 - szczyt możliwości mojej córeczki w podnoszeniu główki
5,6 - po jakiś 30 sekundach od położenia na brzuszku - może troszkę słabo widać jak ryczy
7 - Natalka ( zdjęcie zrobione 10 minut temu )
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 10:10   #3389
Legionistka23
Zakorzenienie
 
Avatar Legionistka23
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 5 029
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Dzien dobry

Dziekuje za wszystkie komentarze zdjecia mojego małego szkraba jeszcze nie umiem cytowac wypowiedzi... ale mam nadzieje ze sie szybko naucze:P musze najpierw opanowac mojego laptopa.. bo ciagle cos naciskam i mi sie otwieraja jakies okienka albo cos sobie skasuje

tak jak obiecałam dodaje zdjecia
__________________

Nie jestem chamska
po prostu nie lubię być
sztucznie miła...
Legionistka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-12, 10:30   #3390
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

Dziewczyny!
naprawdę.... nie piszcie tyle jak mnie nie ma....

buuuu, ja nie wiem jak Was znaleźć na NK.... Bea mnie znalazła i do Pinky wysłałam zaproszonko a reszty nie umiem znaleźć

Nie wiem czy Wam pisałam, że musiałam wyrzucić zapasy mleczka, całe szczęście " tylko" 4 kubeczki po 120ml i 140 ml.... braliśmy lody i nie domknęliśmy zamrażalnika buuu kara boska za obżeranie się lodami
ale całe szczęście już stoją dwa nowe kubeczki 160 ml + 140 ml

Wszystkie dzieciaczki piękne!
Jasio ślicznie się kąpie,
Natalka Bei walczy z główką


Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
już odblokowałam
śliczna jesteś!

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ale naprodukowałyście!!!
Nim nadrobiłam to dzieć zdążył mi się obudzić... leży teraz pod pałąkiem i się bawi, więc korzystam z chwili spokoju i piszę
Świetne historie ! Mój małż był moim sąsiadem, więc nie zakładałam, że kiedykolwiek coś nas połączy. Nawet w moim typie nie był. Zwłaszcza, że starszy o 6 lat to ani ja nie byłam w punkcie jego zainteresowań, ani on w moim, znajomych też mieliśmy innych, więc jakoś nie wydawało mi się, że kiedykolwiek coś nas ze sobą połączy.Zaczęło się niewinnie-od pomocy w podłączeniu netu (jego znajomy miał firmę, która się tym zajmowała) i w razie problemów z netem był moją "pierwszą pomocą" a później szukaliśmy tylko pretekstów, żeby się widywać. Ciężko mi właściwie określić od kiedy oficjalnie jesteśmy razem-zaczęliśmy się spotykać na przełomie marca i kwietnia 2005. Zamiast przypominać sobie materiał do matury romansowałam z przyszłym mężem W lipcu wyjechaliśmy na pierwsze wspólne wakacje. Rok później w sierpniu zamieszkaliśmy razem, w 2008 ślub a dzisiaj mamy synka który skończył 4 miesiące-szok! I do tej pory się śmiejemy, że gdyby kilka lat temu ktoś nam powiedział, że będziemy małżeństwem to chyba ze śmiechu byśmy padli....
Co do jedzenia to Igor z rana też odmawia cycka. Ogólnie w dzień jada mniej. Za to w nocy nadrabia i wisi na cycu-je przez sen...
Sylvia Twoja teściowa chociaż pojawia się w życiu Waszej córci, moja nie widziała Igora od października. O teściu nie wspomnę bo on ostatni raz Igorka widział jeszcze jak w szpitalu byliśmy a Igor to jego jedyny wnuk.
Coś miałam jeszcze pisać ale skleroza nie boli... jak sobie przypomnę to napiszę...
jednym słowem NET ŁĄCZY LUDZI


Cytat:
Napisane przez Legionistka23 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny chciałam sie zapytac czy moge sie do Was dołaczyc? Jestem mama od 27.10 cudownego synka
Pozdrawiam wszystkie mamusie
Witamy wśró uzależnionych od wizażu!

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość
Dziewczyny kurde a ja znowu mam świeże zmartwienie. Dziś jak położyłam małą na brzuszku to zauważyłam że na karku po lewej stronie Misia ma taką "kulkę" pod skórą jak to coś dotykam to jest miękkie jakby wypełnione płynem i przesuwa się pod skórą. Co to może być???? Na czwartek już się umówiłam do pediatry, niech zobaczy co to takiego.... no ale do czwartku będę tylko o tym myśleć.....
ojejku...nie mam pojęcia, ale myślę, że to nic poważnego. moja siostra jak byłą mała miała taką kuleczkę w nadgarstku, lekarz kazał masować i się wchłonęła.

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
Przepięknie wyglądaliście A ślub braliście w Polsce czy w Holandii
Ty chyba masz liczną rodzinkę, bo pamiętam, że masz siostrę w Antwerpii i jeszcze rodzeństwo w Polsce - to ile was było i czy same dziewczynki
Tak, mam jedną siostrę młodszą 3 lata w Belgii i jeszcze dwie siostry w Polsce ( 16 lat i 11 lat ) same dziewczyny.

ślub był w Polsce , wynajęliśmy duży dom nad pięknym jeziorem gdzie parę dni przed i parę dni po ślubie mieszkaliśmy z rodizną i przyjaciółmi, tam też było małe ale cudowne przyjęcie weselne. bardzo nietypowy mieliśmy ślub, ale wymarzony i piękny.

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość

aaaa.... to dopiero historia
Pewnie ex narzeczony dopiero jak stracił to zrozumiał co
Na podstawie Waszej opowieści mógłby powstać film
opera mydlana chyba

taaaaa, zadzwonił i powiedział, że właśnie oświadczył swojej mamie, że się zaręczyliśmy.... ROK po fakcie! to mnie tylko jeszcze bardziej dobiło...
nie, my jesteśmy nudni jak na film. choć kiedy mnie to wszystko spotkało czułam się jakbym książkę czytała...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png

Edytowane przez Nika1980
Czas edycji: 2010-01-12 o 13:20
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.