dla tych które wciąż szukają swojego miejsca - Strona 64 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-22, 15:25   #1891
brzydula_81
Zakorzenienie
 
Avatar brzydula_81
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19 312
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny za rady Brzydula_81 - fakt, święta racja, lepszy komp niż piwkowanie z kolegami rzeczywiście próbuję zająć się czymś, na co nie miałam czasu pracując
Jik - koniec kwiczenia rzeczywiście czas przecieka przez palce na "wolnym". Ja mam w planach hiszpański no i podszlifowanie angielskiego
Nie śmiejcie się ale dlaczego skrót TŻ?????
ja tez w wolnych chwilach probuje uczyc sie hiszpanskiego....chociaz chyba wszystko wyszlo mi z glowy
__________________
We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.

J. Allen

brzydula_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-22, 15:37   #1892
ameliataka
Rozeznanie
 
Avatar ameliataka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 521
GG do ameliataka
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

ja tez probuje sama ucze sie francuskiego....najsexown iejszy jezyk -tak uwazam.
__________________
gdy jest mi dobrze moja dusza mruczy
ameliataka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-24, 19:09   #1893
martaaaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 61
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

dziewczyny, od pewnego czasu mam pewien problem ... i niby wiem co zrobić ... a nie wiem. otóż, straciłam prace a myśle o dzidziusiu ... i wszystko było by super, znajdę drugą to będziemy się znowu starać tylko że mój lekarz delikatnie mi sygeruje, ze nie mam co odkładać macierzyństwa (mam wadę nerek i z wiekiem stan może się pogorszyć, juz teraz zachodząc w ciąże byał by ona zagrożona bo mam nadciśnienie, mam już prawie 28 latek więc nie mam na co czekać) .. i kurcze nie wiem - pracy nie znajduje się od reki ... a jak bede dalej to wszytko odkładać to tez źle ... no i 50% na 50% że dziecko odziedziczy wadę ... no i właśnie ... przeraża mnie każde możliwe rozwiązanie
martaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-25, 12:09   #1894
Jik
Zadomowienie
 
Avatar Jik
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość
dziewczyny, od pewnego czasu mam pewien problem ... i niby wiem co zrobić ... a nie wiem. otóż, straciłam prace a myśle o dzidziusiu ... i wszystko było by super, znajdę drugą to będziemy się znowu starać tylko że mój lekarz delikatnie mi sygeruje, ze nie mam co odkładać macierzyństwa (mam wadę nerek i z wiekiem stan może się pogorszyć, juz teraz zachodząc w ciąże byał by ona zagrożona bo mam nadciśnienie, mam już prawie 28 latek więc nie mam na co czekać) .. i kurcze nie wiem - pracy nie znajduje się od reki ... a jak bede dalej to wszytko odkładać to tez źle ... no i 50% na 50% że dziecko odziedziczy wadę ... no i właśnie ... przeraża mnie każde możliwe rozwiązanie
Witaj w Klubie...Choć u Ciebie sytuacja jest dużo bardziej poważna. Ja też nie mam pracy, a lat na koncie 31 i co idę do lekarza, to słyszę swoje. A co ja niby mam zrobić, skoro nie mam pieniędzy na dziecko? Rozumiem Twój ból, bo to jest jak bycie między młotem a kowadłem...Zastanów się jakie masz szanse na znalezienie nowej pracy, czy możesz pracować poniżej swoich kwalifikacji, czy może lepiej przeczekać bezrobocie i jednak, o ile byłoby Was stać, zajść w ciążę i wychować dziecko, a potem starać się wrócić na rynek pracy. Dziś po macierzyńskim lub wychowawczym też się traci pracę, więc w zasadzie momentami wszystko jedno.Tylko, że przez okres ciąży masz dochód...Choć nie wiem, czy ciężarne nie dostają zasiłku z urzędu pracy...Ja odkładam macierzyństwo jak najdalej, ale jak urodzę dziecko schorowane, to pewnie nie wybaczę sobie tej decyzji do końca życia. W zasadzie to nawet nie moja decyzja, ale kwestia chorego systemu społecznego. Zobaczymy! Trzymam kciuki za trafne decyzje!
A ja się dziś wkurzam. Odpaliłam samouczek do włoskiego i....zawód na całego. Jest kijowy, lektorzy coś mamroczą pod nosem, nie ma tłumaczenia, nie ma czasu na powtórzenie, wrrrrrr
Jik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-25, 16:19   #1895
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
Witaj w Klubie...Choć u Ciebie sytuacja jest dużo bardziej poważna. Ja też nie mam pracy, a lat na koncie 31 i co idę do lekarza, to słyszę swoje. A co ja niby mam zrobić, skoro nie mam pieniędzy na dziecko? Rozumiem Twój ból, bo to jest jak bycie między młotem a kowadłem...Zastanów się jakie masz szanse na znalezienie nowej pracy, czy możesz pracować poniżej swoich kwalifikacji, czy może lepiej przeczekać bezrobocie i jednak, o ile byłoby Was stać, zajść w ciążę i wychować dziecko, a potem starać się wrócić na rynek pracy. Dziś po macierzyńskim lub wychowawczym też się traci pracę, więc w zasadzie momentami wszystko jedno.Tylko, że przez okres ciąży masz dochód...Choć nie wiem, czy ciężarne nie dostają zasiłku z urzędu pracy...Ja odkładam macierzyństwo jak najdalej, ale jak urodzę dziecko schorowane, to pewnie nie wybaczę sobie tej decyzji do końca życia. W zasadzie to nawet nie moja decyzja, ale kwestia chorego systemu społecznego. Zobaczymy! Trzymam kciuki za trafne decyzje!
A ja się dziś wkurzam. Odpaliłam samouczek do włoskiego i....zawód na całego. Jest kijowy, lektorzy coś mamroczą pod nosem, nie ma tłumaczenia, nie ma czasu na powtórzenie, wrrrrrr

Ehhh, masakra.
Wprawdzie problem jest mi (jeszcze) obcy, ale wierzę, że musi być Wam ciężko.
Ja to bym chyba w tej kwestii dała ponieść się emocjom i wybrała macieżyństwo a później martwiła się co będzie z pracą, jednak cóż, trzeba na takiego malucha kasę mieć, fakt...
Życzę dobrych decyzji, kurcze, takich prosto z serca najlepiej a nie dyktowanych sytuacją na rynku pracy


Dziewczyny kształcące się samodzielnie językowo - podziwiam! Marzy mi się jakiś śródziemnomorski język, oj marzy. Ale cóż, czasu brak.
Jakiś czas temu zakupiłam kursy na płytach do szlifowania programów-też leżą i nie ruszam. :/
Ostatni tydzień to u mnie nauka i niby się uczę, ale nie jestem zadowolona z efektów. Zamiast cieszyć się z zaliczeń myślę co napisałam źle i zarzucam natrętnymi myślami pt "czemu tego nie wiedziałam? przecież POWINNAM". Ehhh.
Równolegle z sesją dalsza niewiadoma z pracą, nie wiem czy za chwilę znów wyląduję na bezrobociu czy może coś wyniknie pozytywnego z obecnej sytuacji.
Z jednej strony chcę tam zostać bo zatrudnienie na umowę o pracę, znam zakres obowiązków, wykorzystam wiedzę na studiach, uniezależnię jeszcze bardziej od rodziców itp Z drugiej... Irracjonalny strach przed byciem częścią zespołu doskonale się znającego od lat i tym, że jestem zbyt do dupy, tak ogólnie
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-26, 21:44   #1896
martaaaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 61
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

dziewczyny mam taakieegoooo lenia że szok. Robię kurs internetowy (zajrzyjcie może Wam się spodoba http://elearning.eurokobieta.pl/) ... został mi jeszcze miesiąc (trzeba go zrobić w 3 miesiące - zaczęłam go jeszcze pracując i kompletnie zapomniałam), więc muszę nadgonić ... i NIE MOGĘ!!! normalanie kupie sobie bata na sama siebie

a te kursy językowe z płyt to maskara (szczególnie że nie mam osłuchanego hiszpańskiego, chociaż angielski tez mnie szybko nudził ... poszłam na nomrmalny kurs ... i poczułam sie jak w szkole sredniej i też rzuciłam, fakt - lektor stwierdził że poziom wyżej powinnam iść ale już nie było miejsc - ot takie ich testy sprawdzające, w pracy się dogadywała ...ale na teście zapomniałam jak jest łydka i już dali mnie poziom niżej .. .a przecież lepiej dać wyżej, żeby motywować człowieka, żeby mu sie wstyd zrobiło że inni umieją lepiej przynajmniej ja lubię dostawac takiego kopa D).

a z moim macierzyństwem ... mam kompletny mętlik w głowie ... ale to fakt ... trzeba próbować ... a życie czasem układa się lepiej niż nam się wydaje dzisiaj powiedziałam mężowi że nie podoba mi się moje życie, on stwierdził że tez mu się jego nie podoba OT TOŚMY SIĘ DOGADALI .... zawsze marzyłam że mój mąż bedzie przystojnym brunetem ... i jest ... i wiecie co ... czasem nie ma nic gorszego jak nasze marzenia staja się rzeczywistością Pozdrawiam
martaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-27, 12:19   #1897
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

zwierzak ciężko zachorował
oblałam ważny egzamin
straciłam pracę
pokłóciłam się bardzo z mamą
od miesiący przewlekle choruję


a najgorsze, że użalam się nad sobą

Wczoraj po raz pierwszy pojawiła się myśl, że jestem za głupia na swoje studia. Że jestem za głupia być żyć jak człowiek, realizować cele. Po prostu głupia.
Od dziś wracam do statusu bezrobotna.
Nie chce mi się nic, żyć, funkcjonować, uczyć...

A jednocześnie obmyślam w głowie wielkie plany na przyszłość :/

Patrzę jak towarzysz mojego dzieciństwa, najkochańszy pies na świecie i najlepszy przyjaciel walczy z chorobą i nie mogę nic zrobić.

Mam żal do siebie o to. Nie przeżyję Jego utraty.


Wczoraj usłyszałam od matki, że jestem pełna sprzeczności i powinnam w końcu dorosnąć. Tylko dlatego, że pozwoliłam sobie na słabość i wyżaliłam-o pracy, zawalonym egzaminie, pretensjach o to do siebie.
A potem jest wielkie zdziwienie zawsze jak tłumię w sobie wszystko-porażki, smutki, czasem zadowolenie-że nic nie mówię i jak ja tak mogę. A mogę. I muszę.


Kur*wa mać
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-27, 13:18   #1898
brzydula_81
Zakorzenienie
 
Avatar brzydula_81
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19 312
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość

a te kursy językowe z płyt to maskara (szczególnie że nie mam osłuchanego hiszpańskiego, chociaż angielski tez mnie szybko nudził ... poszłam na nomrmalny kurs ... i poczułam sie jak w szkole sredniej i też rzuciłam, fakt - lektor stwierdził że poziom wyżej powinnam iść ale już nie było miejsc - ot takie ich testy sprawdzające, w pracy się dogadywała ...ale na teście zapomniałam jak jest łydka i już dali mnie poziom niżej .. .a przecież lepiej dać wyżej, żeby motywować człowieka, żeby mu sie wstyd zrobiło że inni umieją lepiej przynajmniej ja lubię dostawac takiego kopa D).

tak to jest z nauka jezykow.....jak sie czlowiek nie zmobilizuje i nie bedzie systematyczne to wyjdzie z tego guzik i zadne kursy nie pomoga tak mi sie wydaje.
Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość
a z moim macierzyństwem ... mam kompletny mętlik w głowie ... ale to fakt ... trzeba próbować ... a życie czasem układa się lepiej niż nam się wydaje dzisiaj powiedziałam mężowi że nie podoba mi się moje życie, on stwierdził że tez mu się jego nie podoba OT TOŚMY SIĘ DOGADALI .... zawsze marzyłam że mój mąż bedzie przystojnym brunetem ... i jest ... i wiecie co ... czasem nie ma nic gorszego jak nasze marzenia staja się rzeczywistością Pozdrawiam
ja tez mam taki metlik, bo latka leca....myslalam zawsze ze do 30tki bede miala dzidziusia a tu niewiele czasu zostalo.

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
zwierzak ciężko zachorował
oblałam ważny egzamin
straciłam pracę
pokłóciłam się bardzo z mamą
od miesiący przewlekle choruję
ojej...nieszczescia chodza parami wspolczuje wszystkiego

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
a najgorsze, że użalam się nad sobą

Wczoraj po raz pierwszy pojawiła się myśl, że jestem za głupia na swoje studia. Że jestem za głupia być żyć jak człowiek, realizować cele. Po prostu głupia.
Od dziś wracam do statusu bezrobotna.
Nie chce mi się nic, żyć, funkcjonować, uczyć...

A jednocześnie obmyślam w głowie wielkie plany na przyszłość :/
nie mysl tak nawet. Jesli tak bedzie to wszyscy inni w to uwierza. takie gadanie strasznie demotywuje czlowieka. zrob sobie dzien- dwa przerwy od wszystkiego, zeby wykrzyczec swoje niezadowolenie, pokrzycz, poplacz zeby rozladowac emocje, a pozniej zrob cos co poprawia Ci humor i kolejnego dnia zacznij wszystko od nowa ale tym razem wierzac w siebie
Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość
Patrzę jak towarzysz mojego dzieciństwa, najkochańszy pies na świecie i najlepszy przyjaciel walczy z chorobą i nie mogę nic zrobić.

Mam żal do siebie o to. Nie przeżyję Jego utraty.


Kur*wa mać
z tym akurat nic chyba nie mozesz zrobic, ale zycze Ci by piesek wyzdowial, sama kocham psiaki.
__________________
We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.

J. Allen

brzydula_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-27, 14:45   #1899
Brida
Rozeznanie
 
Avatar Brida
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 548
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez brzydula_81 Pokaż wiadomość


ja tez mam taki metlik, bo latka leca....myslalam zawsze ze do 30tki bede miala dzidziusia a tu niewiele czasu zostalo.
Cholera, ja też kiedyś myślałam, ze do 30stki. I od tego czasu nagle straciłam pewność, że partner właściwy. Rok mija a ja nie wiem. Może po prostu to taki typowy przechodzony 8-letni związkek. Ale na hasła ślub i dziecko dziwny opór odczuwam. Tkwię tak w tym i ani kroku w przód ani w tył. Myślę, że to najbardziej męcząca kwestia w moim życiu zwłaszcza, ze pojawia się przy każdej "rodzinnej" okazji.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość

A jednocześnie obmyślam w głowie wielkie plany na przyszłość :/


Też tak robię. Niestety bardzo często to trwający kilka dni słomiany zapał a potem temat po temacie upada. Aktualnie mam dwa plany dzięki którym wyobrazam sobie swoją kolorową przyszłość. Zobaczymy na jak długo
I to w zasadzie jest ok. Trudne tylko jest poczucie, że ja już nie powinnam być na etapie planowania co bym chciała w życiu robić, tylko od kilku lat to robić.
Brida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-27, 23:36   #1900
martaaaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 61
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
zwierzak ciężko zachorował
oblałam ważny egzamin
straciłam pracę
pokłóciłam się bardzo z mamą
od miesiący przewlekle choruję
Ojjj ... wiem co czujesz, w zeszyłm roku musiałam pożegnac swojego psiego przyjaciela (po 17 latach) ... na co choruje Twój? Może się jakoś wyliże.
I PROSZĘ BEZ TAKICH ŻE JESTEŚ ZA GŁUPIA!!! POPROSTU CZASEM TAK SIĘ WSZYSTKO HU%$^O UKŁADA I NIE WIADOMO PO CO I DLACZEGO ... czasem człowiek musi swoje przejść ... może kiedyś patrząc w wstecz w końcu się dowiemy DLACZEGO.

Dziewczyny kupiłam skakankę (sąsiedzi mnie zjedzą) ... ale jak sobie tak poskacze to jakoś tak mam ulgę (+ zadyszkę) ... spróbujcie może i Wam ulży (chociaż marzy mi się worek bokserski ... to by było najlepsze)

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Brida Pokaż wiadomość
Cholera, ja też kiedyś myślałam, ze do 30stki. I od tego czasu nagle straciłam pewność, że partner właściwy. Rok mija a ja nie wiem. Może po prostu to taki typowy przechodzony 8-letni związkek. Ale na hasła ślub i dziecko dziwny opór odczuwam. Tkwię tak w tym i ani kroku w przód ani w tył. Myślę, że to najbardziej męcząca kwestia w moim życiu zwłaszcza, ze pojawia się przy każdej "rodzinnej" okazji.
Sama się zastanawiam, czy rzeczywiście po czasie to tylko nuda, rutyna w zwiazku zostaje (chociaz widze inne wieloletnie pary i jest całkiem inaczej). Sama się zastanawiam, czy ja dobrze zrobiłam wychodząc za mąż ... nie był to dla mnie żaden wzniosły dzień (a powinien) - wnerwiałam się tylko, że będę teściowa widziała (wstrętny babsztyl aaaaaaaaaaaaaaaaa uffffff ulżyło mi). Nie powiem, że nie kocham męża ... bo kocham, ale inaczej (nie wiem jak to określić). Czasem jak widzę zakochane pary to mi się łezka w oku kręci, bo cholernie brakuje mi tych cholernych motyli w brzuchu.
jak czujesz opór ... to nie działaj wbrew sobie ... może opór z czasem zniknie .
martaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-28, 08:00   #1901
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Witam Was dziewczynki serdecznie

Mogę dołączyć? Wciąż szukam i nie wiem czy znajdę.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-28, 10:07   #1902
Jik
Zadomowienie
 
Avatar Jik
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

FakeBlondie, witamy w gronie Zaplątanych, Chcących czegoś więcej i ponad, Pragnących esencji życia, Mających przysłowiowego pecha i Szukających wciąż swojego Ja.
Wczoraj rozwalił mi się zamek w płaszczu. Nie mam nawet w czym wyjść na zewnątrz, żeby kupić sobie nowy Nie mógł, skurczybyk, na wiosnę się rozwalić, tylko jak jest największy mróz. Aaaaaa
Kolejna niespodzianka tego tygodnia to fakt, że od jesieni 2009 r. przysługuje mi staż ( bom osoba długotrwale bezrobotna!). Szkoda, że dowiaduję się o tym pod koniec stycznia!
martaaaaaa, ja swojemu TŻ to przynajmniej raz w tygodniu mówię, że nasze życie mi się nie podoba, a on mi na to, że wie i też mu się nie podoba, ale że nasze życie się jeszcze nie zaczęło. Jak to, k...., nie zaczęło??? Jesteśmy tyle lat ze sobą! Jemu się też wydaje, że nasze życie zacznie się po ślubie albo we własnym mieszkaniu czy cholera wie kiedy. A ten okres, który trwa, to niby co jest? Czasami się zastanawiam, bo jak to nie jest nasze życie, to czyje? I kim my jesteśmy? Nie sobą w takim razie?A przecież nawet to "nie nasze" życie może się skończyć w każdej chwili i co wtedy? To znaczy, że żyje się tylko złudzeniami? Swoją drogą, u mnie też jest nuda w związku i rutyna, ale to dlatego, że ja nie mam misji. Gdybym miała nową pracę, w której bym się realizowała i swoje mieszkanie, które można byłoby malować, tapetować, urządzać, dopieszczać, to nie byłoby nudno. Miałabym tyyyle do roboty i tyyyyle do opowiadania...Co do ślubu, to chyba mamy podobne podejście, tylko, że ten wciąż przede mną. Niestety, jestem chyba w ułamku procenta kobiet, które ślubu nie chcą. Nie marzą nawet o białej sukni itp. To po prostu nie ja. Gdyby ktoś mógłby mnie zastąpić przed ołtarzem, to ja bardzo chętnie Ale, żeby potem oddał mi TŻ! Właśnie to mnie w tych ślubach wkurza - teściowie, rodzice, pół rodziny, która wkurza i drugie pół, które i tak ma Cie gdzieś i wszyscy udają miłych. Aaaaaa
Spojrzałam właśnie na post Bridy i widzę, że wszystkie tak mamy z tymi ślubami i dziećmi....
A skakankę też planowałam kupić, ale współlokatorzy by mnie zabili. Worek bokserski to niezły pomysł, zwłaszcza że od wczoraj chodzę wkurzona i nabuzowana
panna_rak, to szykują się zmiany. Zapewne na lepsze. Kilka lat temu też mi umarł pies i zostałam zwolniona z pracy. Akurat się to zbiegło w czasie. W sumie dzięki temu nie poświęcałam się robocie, a sobie. Zaczęłam wtedy studia...Więc i może Ciebie czeka jakaś życiowa niespodzianka....Inna sprawa, że za dużo na Ciebie spadło. Nie chcesz iść do psychologa? Na uczelniach dyżurują tacy...Może jest na Twojej?...Ja nigdy nie byłam u psychologa, to znaczy raz, gdy mi robił badania do pracy, ale tak, żeby pogadać to nie, a myślę nad tym...Chciałabym, żeby mi ktoś podpowiedział jak to wygląda z boku...
Jik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-28, 12:21   #1903
brzydula_81
Zakorzenienie
 
Avatar brzydula_81
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19 312
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość

Dziewczyny kupiłam skakankę (sąsiedzi mnie zjedzą) ... ale jak sobie tak poskacze to jakoś tak mam ulgę (+ zadyszkę) ... spróbujcie może i Wam ulży (chociaż marzy mi się worek bokserski ... to by było najlepsze)
swietny pomysl, bo taki fizyczny wysilek dobrze robi na wszystko. worek bokserski tez by mi sie przydal czasem mam ochote jakos wyrzucic z siebie wszystkie emocje, stres.....moze sobie takowy sprawie


Cytat:
Napisane przez martaaaaaa Pokaż wiadomość
Sama się zastanawiam, czy rzeczywiście po czasie to tylko nuda, rutyna w zwiazku zostaje (chociaz widze inne wieloletnie pary i jest całkiem inaczej). Sama się zastanawiam, czy ja dobrze zrobiłam wychodząc za mąż ... nie był to dla mnie żaden wzniosły dzień (a powinien) - wnerwiałam się tylko, że będę teściowa widziała (wstrętny babsztyl aaaaaaaaaaaaaaaaa uffffff ulżyło mi). Nie powiem, że nie kocham męża ... bo kocham, ale inaczej (nie wiem jak to określić). Czasem jak widzę zakochane pary to mi się łezka w oku kręci, bo cholernie brakuje mi tych cholernych motyli w brzuchu.
jak czujesz opór ... to nie działaj wbrew sobie ... może opór z czasem zniknie .
rutyna w zwiazku chyba zawsze sie pojawia.predzej czy pozniej. mniejsza lub wieksza. wszyscy strasza ze po slubie jest juz tylko gorzej ale to chyba zalezy od nas. codziennie praca, dom, obowiazki.. czlowiek czuje sie zmeczony i brak mu sil na cokolwiek. gdy popatrzy sie na to wszytko z perspektywy miesiaca, roku...daje to chyba troche przykry obraz.
Martaaa ja juz tez nie mam takich motyli w brzuchu....

Cytat:
Napisane przez FakeBlondie Pokaż wiadomość
Witam Was dziewczynki serdecznie

Mogę dołączyć? Wciąż szukam i nie wiem czy znajdę.
witaj witaj. moze napiszesz cos o sobie? co robisz na codzien?

Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
FakeBlondie, witamy w gronie Zaplątanych, Chcących czegoś więcej i ponad, Pragnących esencji życia, Mających przysłowiowego pecha i Szukających wciąż swojego Ja.
Wczoraj rozwalił mi się zamek w płaszczu. Nie mam nawet w czym wyjść na zewnątrz, żeby kupić sobie nowy Nie mógł, skurczybyk, na wiosnę się rozwalić, tylko jak jest największy mróz. Aaaaaa
Kolejna niespodzianka tego tygodnia to fakt, że od jesieni 2009 r. przysługuje mi staż ( bom osoba długotrwale bezrobotna!). Szkoda, że dowiaduję się o tym pod koniec stycznia!
wspolczuje, ale tak najczesciej bywa- zeby Cie pocieszyc napisze ze mi tez zepsul sie zamek, ale w bucie. chcialam sobie kupic jakies ladne oficerki ale niestey niczego ladnego nie widzialam.
Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
martaaaaaa,Swoją drogą, u mnie też jest nuda w związku i rutyna, ale to dlatego, że ja nie mam misji. Gdybym miała nową pracę, w której bym się realizowała i swoje mieszkanie, które można byłoby malować, tapetować, urządzać, dopieszczać, to nie byłoby nudno.
no wlasnie- ja tez marze o wlasnym domku, poki co wynajmujemy, aja chcialabym sama urzadzac, malowac....


Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
Chciałabym, żeby mi ktoś podpowiedział jak to wygląda z boku...
no wlasnie....
__________________
We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.

J. Allen

brzydula_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-28, 13:04   #1904
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

[QUOTE=Brida;16756959]Cholera, ja też kiedyś myślałam, ze do 30stki. I od tego czasu nagle straciłam pewność, że partner właściwy. Rok mija a ja nie wiem. Może po prostu to taki typowy przechodzony 8-letni związkek. Ale na hasła ślub i dziecko dziwny opór odczuwam. Tkwię tak w tym i ani kroku w przód ani w tył. Myślę, że to najbardziej męcząca kwestia w moim życiu zwłaszcza, ze pojawia się przy każdej "rodzinnej" okazji.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

oj doskonale znam ten ból...przechodzony związek- myślałam ze nie ma czegoś takiego, że to tylko głupie ciotki ciągle ględzą o ślubach, dzieciach itp. a skoro nam dobrze tak jak jest, to widać dalsze kroki ku założeniu rodziny jeszcze nam nie potrzebne...ale w sierpniu po 7 latach bycia razem podjęliśmy decyzję o rozstaniu...strasznie bolesną i dla mnie i dla niego, pierwsze miesiące to był koszmar- wyprowadzka, urządzanie życia na nowo...egzamin z samodzielności...i te wymowne spojrzenia rodziny i ciągłe pytania "to zdradził cię?!" - jakby tylko to mogło być powodem rozstania....a potem święty spokój i poczucie że właśnie tego nam było trzeba, że to był własciwy krok...że to nie był mój partner życiowy. Obecnie można powiedzieć ze się kolegujemy, pomagamy sobie kiedy trzeba, chodzimy razem do kina, na piwko...ale nadal uważamy, że decyzja o rozstaniu była słuszna, nie mówimy sobie "już nigdy razem" ale też nie próbujemy wracać do siebie....zobaczymy jak będzie
Od grudnia mam nowego faceta- jest niesamowity, nie umiem jeszcze powiedzieć, czy go kocham, ale on jest zdeklarowany...jestem szczęśliwa i nie załuję, nawet jeśli ta sielanka miałaby trwać tylko parę miesięcy, to i tak uważam, ze warto było podjąć ryzyko.
Mój obecny chłopak, chociaż jesteśmy ze sobą tylko 2 miesiące otwarcie mówi o ślubie, o kupnie wspólnego mieszkania, o założeniu rodziny. Może na takie rzeczy jak planowanie ślubu to zdecydowanie za wcześnie, ale mówi o tym otwarcie....niestety jego poprzednik tego nie robił, choć miał 7 lat na jakąś deklarację i co ciekawsze- ja w poprzednim związku na słowa "Slub" czy "założenie rodziny, dziecko" też reagowałam jak alergik na pyłki- teraz, przy nowym facecie i jego polityce otwartego mówienia na ten temat- jakoś mnie coraz mniej przeraża zostanie żoną czy matką a moze po prostu dojrzałam do tego...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-28, 13:57   #1905
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Dziękuję za przywitanie

Coś o mnie...ach dużo by tu pisać. Do tej pory miałam pełno pomysłów tylko kończyło się na tym ,że je miałam ale nie realizowałam bo zawsze mi się wydawało ,że to nie ta pora.

Na codzień studiuję psychologię (jak przeglądałam ten wątek to zauważyłam ,że parę psycholozek tu się zebrało;D) i pracuję w hospicjum dziecięcym -w czym się bardzo realizuję.
Mam świetnego faceta i ja dla odmiany chciałabym tego ślubu bo świetnie mi się z tym facectem żyje i mieszka i wiem ,że to jest właśnie to.

Co mnie tu przywiało? A no chyba to ,że często mam zmienne nastroje ,sama nie wiem czego się czepiam ...oraz jest tyle rzeczy ,które bym chciała ,że pogubiłam się w tym co jest najważniejsze.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 10:26   #1906
brzydula_81
Zakorzenienie
 
Avatar brzydula_81
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19 312
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez FakeBlondie Pokaż wiadomość


Co mnie tu przywiało? A no chyba to ,że często mam zmienne nastroje ,sama nie wiem czego się czepiam ...oraz jest tyle rzeczy ,które bym chciała ,że pogubiłam się w tym co jest najważniejsze.
ehhh to chyba jak my wszystkie tutaj....

o z Wami dziewczyny??? sesja w toku?cos nam watek przymiera......
__________________
We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.

J. Allen

brzydula_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 10:43   #1907
Jik
Zadomowienie
 
Avatar Jik
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Ja już jestem! Zorganizowałam sobie biały tydzień. Wczoraj ginekolog, dziś badania, jutro odebrać badania i cytologię zrobić, eh...Nie lubię łazić po lekarzach, zwł. że prawie żaden mnie nie zadowala :/
Jik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 11:00   #1908
brzydula_81
Zakorzenienie
 
Avatar brzydula_81
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19 312
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
Ja już jestem! Zorganizowałam sobie biały tydzień. Wczoraj ginekolog, dziś badania, jutro odebrać badania i cytologię zrobić, eh...Nie lubię łazić po lekarzach, zwł. że prawie żaden mnie nie zadowala :/
no i bardzo dobrze zrobilas ja tez mysle o tym.
__________________
We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.

J. Allen

brzydula_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 11:34   #1909
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
Ja już jestem! Zorganizowałam sobie biały tydzień. Wczoraj ginekolog, dziś badania, jutro odebrać badania i cytologię zrobić, eh...Nie lubię łazić po lekarzach, zwł. że prawie żaden mnie nie zadowala :/



ja postanowiłam sobie ten rok zacząć właśnie od badań, ale nie mogę jakoś zebrać się do ginekologa
choć z uwagi na multum czasu wolnego, który teraz mam, to po sesji chyba się w końcu wybiorę



Cytat:
co z Wami dziewczyny??? sesja w toku?cos nam watek przymiera.

sesja w toku, jeszcze 2 egzaminy i jedna poprawka
niestety, jestem rozkojarzona i przybita brakiem pracy, ciężko mi się skupić na dużej niż pół godziny, miotam się z kąta w kąt a materiały do nauki piętrzą się na stole i czekają cierpliwie.


Przez fakt, że siedzę teraz w domu bez zajęć to rozmyślam.
Ostatnio o tym, że mając 22 lata w dalszym ciągu jestem sama jak palec i zaczyna mnie to naprawdę dobijać.
Smutno, gdy znajome bliższe i dalsze układają sobie życie w parach a mnie wciąż to nie dotyczy...
Wiem, głupotą będzie to, co napiszę, ale to fakt-momentami czuję się bardzo staro jakby już nic dobrego na mnie nie czekało, jakby dotychczasowe wybory skreśliły mnie na wieki


Innym znów razem czuję w sobie takiego dziwnego powera, by na przekór wszystkiemu, złym swym myślom i przeszłości, złapać życie za rogi i walczyć o swoje marzenia, z wysoko podniesionym czołem iść przed siebie.


Poważnie, sama się gubię, tyle sprzeczności we mnie, że czasem sama nie wiem kim jestem i na co mnie naprawdę stać
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-02, 17:33   #1910
Jik
Zadomowienie
 
Avatar Jik
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

http://www.youtube.com/watch?v=ThRpl...eature=related
polecam
************************* ************************* ************************* ************
Dopisuję dzisiaj, żeby nie powtarzać postów.
Dziewczyny, nie macie co bić mi braw. Mój biały tydzień jest raczej powodowany koniecznością niż troską o swoje ciało. Kolejne zapalenie dróg moczowych. Jezu, moje życie seksualne zanika, bo już zaczynam się bać seksu, jak tylko pomyślę, że zaraz cewka będzie boleć itd. Kiedyś Durex robił dobry żel intymny, z witaminą E, która dawała dobrą ochronę przed bakteriami. Teraz ktoś durny z Durexa zmienił recepturę żelu, wywalił tę wit. E i heja, infekcja za infekcją. Mam napisać do Durexa czy jak? Chciałam zrobić usg piersi, to mi się już nie należy, bo już nie biorę pigułek. Kuzwa, to że nie biorę, nie znaczy, że mi te torbiele, co miałam zniknęły. Dupa, trzeba będzie zapłacić. Kocham opiekę zdrowotną w Polsce. Zaczynam nienawidzić tego kraju Pracy nie ma, opieka zdrowotna to fikcja...Chociaż cytologię jutro zrobię na darmo. Moje pierwsze darmowe badanie. Współczuję ludziom, którzy na coś naprawdę chorują. Trzeba mieć mega pieniądze, żeby móc się leczyć w Polsce. Dlaczego w Anglii to inaczej działa?
panna_rak, 22 lata to naprawdę bardzo młody wiek...Ja w sumie do 25 r. życia byłam sama. I wszystkie moje psiapsióły nie mogły sobie znaleźć facetów. Dopiero jakoś jak nam stuknęło ćwierćwiecze, to zaczynali faceci się sami odnajdywać. Teraz też w sumie moje samotne koleżanki to są akurat te, które skończyły studia jakiś rok temu. No i mam współlokatora, 22-latka, który kwiczy za kobietą. Tak, jak Ty za facetem. Chciałabym go wyswatać, ale nie mam z kim...

Edytowane przez Jik
Czas edycji: 2010-02-03 o 11:53
Jik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-04, 21:06   #1911
Brida
Rozeznanie
 
Avatar Brida
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 548
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cześć dziewczyny

Na początek Jik dzięki za poruszenie tematu, bo jakoś mi się zapomniało a tu post jak z nieba bo i w dobrej "fazie" więc się też w najbliższych dniach wybiorę.

Brzydula - ja przespałam styczeń można powiedzieć. I nie jest to figura stylistyczna. Przespałam w sensie dosłownym.

Teraz już do wiosny bliżej, więc jakoś lepiej.

Starym sposobem wynajduję sobie zajęcia, żeby nie mysleć za dużo, bo te momenty konfrontacji z własnym obliczem jakoś mnie na wyżyny nastrojowe nie wynoszą.

Na studiach weszłam w fazę "grupową" - projektową, namiastka sesji w marcu, a tak to projekt mam obronić

Zaczęłam się uczyć chorwackiego, na przyszłość - jak już kraje bałkańskie wejdą do Unii

Rozwiązuję testy z euphorum - bo może bym na urzędnika ue zdawała egzamin (????)

Zebrałam od znajomych testy na aplikacje z zeszłych lat... kto wie....

I wiecie co, chyba się zapiszę na kurs go-go albo pole dance. Znalazłam taki przez przypadek. To bym dopiero musiała barier w sobie nałamać :P

NA COŚ SIĘ W KOŃCU DO K!N! ODWAŻĘ ZDECYDOWAĆ!

Pozdrawiam was ciepło!

Jik/zgadzam się całkowicie co do systemu opieki zdrowotnej w Pl. Ja sobie sama płacę Zus- jakieś 800zł msc a jak raz na ruski rok muszę zrobić jakieś badania - nic wymyślnego- to co dostałyśmy w pakiecie z cechami płciowymi, to i tak muszę płacić. I krew mnie zalewa. Bo odkładając przez te wszystkie lata, to.... ehhh

la'Mbria Dziękuję za komentarz. Pomyślę kiedyś o tym, co napisałaś, ale dziś jeszcze nie... W ogóle to taki temat o którym nawet myslenia unikam i nie mówię o tym wcale...ten raz, tutaj mi sie wyrwało... chyba też dlatego przez jakiś moment tu nie zaglądałam. jeszcze unikam konfrontacji. W każdym razie cieszę się, że Ci się podwójnie udało - podjąć decyzję (wykonać ruch) oraz że Cię ona uszczęśliwiła. To mnie trochę na przyszłość pociesza.

Edytowane przez Brida
Czas edycji: 2010-02-04 o 21:34
Brida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:33   #1912
Jik
Zadomowienie
 
Avatar Jik
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Poniedziałek. Dzień Egzystencjalnych Rozkmin.
Brida, co do opieki zdrowotnej w Polsce. Dzień darmowej cytologii utwierdził mnie w przekonaniu, że nie warto Cytologia była zawsze dla mnie badaniem bezbolesnym. Dopóki nie poszłam do przychodni. Dziżys, to było jak przedsmak aborcji na żywca robionej patykiem. Położna mi tak głęboko i brutalnie włożyła narzędzie, że bolało jak skur...Na korytarzu zrobiło mi się słabo, łzy na końcu nosa..Ledwie dowlokłam się do domu. Tu ból podbrzusza i płacz, wieczorem krwawienie...Załamka....
Dziś czytam o operacji zmiany płci i ludziach, którzy płeć zmienili Sama się zastanawiam czy w pewnym momencie swego życia nie miałam problemu z seksualną tożsamością. Dzisiaj chciałabym być swoim TŻetem. Facetem, który nie ma problemu z jajnikami, pigułkami, zapaleniem pęcherza, który dostaje od ręki pracę, bo wiadomo, że nie pójdzie na macierzyński, facetem, który nie musi być w ciąży, rodzić itd.itp.
Czytam od rana wiadomości na necie. A to ile kosztuje ciąża, a to ile kosztuje dziecko, ile życie, ile mieszkanie. I człowiek w takim kieracie. Pal sześć jak człowiekowi pasuje taki kierat, jak ma wpisane w umysł, że tak trzeba.
Ale ja nie mam tak wpisane. I to chyba moje przekleństwo.
I zapewne każdej z Was.
Dziś stwierdzam, że życie jest głupie. Goni się nie wiadomo dokąd i po co.
A przy okazji państwo, społeczność, bliscy wymagają, żeby pracować dla dobra państwa, rodzić, wychowywać, kupować, rozwijać się. Bez utraty tchu. I nie wychodzić poza nawias.
Co o tym myślicie?
Bo ja się pogubiłam...
Jik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 19:13   #1913
Brida
Rozeznanie
 
Avatar Brida
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 548
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Jik Pokaż wiadomość
I człowiek w takim kieracie. Pal sześć jak człowiekowi pasuje taki kierat, jak ma wpisane w umysł, że tak trzeba.
Ale ja nie mam tak wpisane. I to chyba moje przekleństwo.
I zapewne każdej z Was.
Dziś stwierdzam, że życie jest głupie. Goni się nie wiadomo dokąd i po co.
A przy okazji państwo, społeczność, bliscy wymagają, żeby pracować dla dobra państwa, rodzić, wychowywać, kupować, rozwijać się. Bez utraty tchu. I nie wychodzić poza nawias.
Co o tym myślicie?
Bo ja się pogubiłam...
Zapewne wizja spędzenia życia w jakiejś tam pracy od 8 do 16. Z praniem i sprzątaniem w soboty i chwilą odpoczynku w niedziele, żeby zapłacić rachunki i żeby było co zjeść a w porywach starczyło na ratę 30 letniego kredytu na mieszkanie nie jest czymś co mnie uszczęśliwia. Tak... chwilami szczerze zazdroszczę tym, którzy nie zastanawiają się czy tak właśnie powinno wyglądać życie... i są w stanie osiągnąć jakis tam poziom zadowolenia w tych ramach...
Brida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 19:41   #1914
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Brida Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny



I wiecie co, chyba się zapiszę na kurs go-go albo pole dance. Znalazłam taki przez przypadek. To bym dopiero musiała barier w sobie nałamać :P

NA COŚ SIĘ W KOŃCU DO K!N! ODWAŻĘ ZDECYDOWAĆ!

.
Ostatnio też o tym myślałam! Tylko nie wiem czy u mnie w krk znajdę coś takiego ;D
To musiałaby być niezła frajda umieć się tak ruszać;D;D;D;D
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-10, 10:38   #1915
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Brida Pokaż wiadomość
Zapewne wizja spędzenia życia w jakiejś tam pracy od 8 do 16. Z praniem i sprzątaniem w soboty i chwilą odpoczynku w niedziele, żeby zapłacić rachunki i żeby było co zjeść a w porywach starczyło na ratę 30 letniego kredytu na mieszkanie nie jest czymś co mnie uszczęśliwia. Tak... chwilami szczerze zazdroszczę tym, którzy nie zastanawiają się czy tak właśnie powinno wyglądać życie... i są w stanie osiągnąć jakis tam poziom zadowolenia w tych ramach...

No właśnie.
Kiedyś, w sumie do bardzo niedawna, myślałam sobie, że nie, ja będę żyć inaczej! Że życie to przecież coś więcej! Że ja to będę gonić za marzeniami, rozwijać się duchowo, będę "lepsza" niż rodzina żyjąca od do, bez świadomości takiej jak moja.
Śmieję się teraz siebie bo to mnie przygniata właśnie ta materialna rzeczywistość obecnie, pieniądze są pewną barierą, zdobywać je ciężko, chcąc nie chcąc stają się celem. Opłacić studia, wyjść, kupić cokolwiek, wyprowadzić się z domu, wszystko łączy kasa.


Napisałam ostatnio takiego długiego posta i wszystko się skasowało, byłam zbyt wściekła by pisać raz jeszcze.

Generalnie to znów mam wrażenie, że stoję na jakimś rozdrożu, jednocześnie nie mogę działać. Łapię się na tym, że wegetuję godzinami, a to przed tv, a to przed kompem, potrafię siedzieć i gapić się nie robiąc nic, czując tylko jakieś dziwne napięcie w sobie.

Bezrobocie to chyba najgorszy z możliwych stanów, no, może poza samotnością. Narastająca frustracja, poczucie beznadziei, niemoc.
Okresowo przypływ nadziei, który jednak szybko jest tłumiony a to, bo nie znam niemieckiego perfekt, a to, bo nie jestem 25latką po studiach z trzyletnim doświadczeniem lub, bo po prostu nie mam znajomości.
Pos*any kraj.


Cytat:
I wiecie co, chyba się zapiszę na kurs go-go albo pole dance. Znalazłam taki przez przypadek. To bym dopiero musiała barier w sobie nałamać :P
Brzmi fajnie.
Sama chętnie spróbowałabym, ale mi wstyd.
Walczę z nadwagą, wstydzę się pokazywać ciało, w ogóle czuję się aseksualna. Sama przed sobą.
Choć taniec za mną chodzi. Jakikolwiek. Byle się ruszać, bawić, poznawać kroki. I te bariery łamać.
Może... Za kilka kg...
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 09:07   #1916
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Brida Pokaż wiadomość
Zapewne wizja spędzenia życia w jakiejś tam pracy od 8 do 16. Z praniem i sprzątaniem w soboty i chwilą odpoczynku w niedziele, żeby zapłacić rachunki i żeby było co zjeść a w porywach starczyło na ratę 30 letniego kredytu na mieszkanie nie jest czymś co mnie uszczęśliwia. Tak... chwilami szczerze zazdroszczę tym, którzy nie zastanawiają się czy tak właśnie powinno wyglądać życie... i są w stanie osiągnąć jakis tam poziom zadowolenia w tych ramach...
Brido
Myślę,że w pewnym momencie i takie osoby się budzą i widzą,że 20 lat minęło...i w sumie było podobne.
Każdy dzień taki sam...z drobnymi różnicami.
Czasem też duzo zależy od osobowości. Mam swojej rodzinie pewną kobiete, która od 25lat mieszka w tym samym mieszkaniu,chodzi do tej samej pracy ...a po pracy robi zawsze to samo.
I ona nie wgłębia się w to i wygląda na bardzo zadowoloną.
Ja wiem ,że bym tak nie mogła...w moim życiu musi się cos dziać.
Jako partnerka i przyjaciółka jestem stała -można powiedzieć "wierna jak pies" ;-)
Jednak ....poza relacjami potrzebuję zmian,kolorów...odcieni!! !! Nienawidzę gdy wciąż jest tak samo.
Czasem doprowadza mnie to do frustracji! Wręcz depresyjnego podejścia-ponieważ nie umiem usiedzieć i wciąż czegos brak.Jednak zawsze ostatecznym rezultatem jest rozwój!!!

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
No właśnie.
Kiedyś, w sumie do bardzo niedawna, myślałam sobie, że nie, ja będę żyć inaczej! Że życie to przecież coś więcej! Że ja to będę gonić za marzeniami, rozwijać się duchowo, będę "lepsza" niż rodzina żyjąca od do, bez świadomości takiej jak moja.
Śmieję się teraz siebie bo to mnie przygniata właśnie ta materialna rzeczywistość obecnie, pieniądze są pewną barierą, zdobywać je ciężko, chcąc nie chcąc stają się celem. Opłacić studia, wyjść, kupić cokolwiek, wyprowadzić się z domu, wszystko łączy kasa.


Napisałam ostatnio takiego długiego posta i wszystko się skasowało, byłam zbyt wściekła by pisać raz jeszcze.

Generalnie to znów mam wrażenie, że stoję na jakimś rozdrożu, jednocześnie nie mogę działać. Łapię się na tym, że wegetuję godzinami, a to przed tv, a to przed kompem, potrafię siedzieć i gapić się nie robiąc nic, czując tylko jakieś dziwne napięcie w sobie.

Bezrobocie to chyba najgorszy z możliwych stanów, no, może poza samotnością. Narastająca frustracja, poczucie beznadziei, niemoc.
Okresowo przypływ nadziei, który jednak szybko jest tłumiony a to, bo nie znam niemieckiego perfekt, a to, bo nie jestem 25latką po studiach z trzyletnim doświadczeniem lub, bo po prostu nie mam znajomości.
Pos*any kraj.


Po tym kryzysie wyjdzie słońce!!! Musisz w to wierzyć! Rozumiem jak cholernie teraz musi byc Ci ciężko...Jednak popatrz na to od drugiej strony :
Możesz słać CV.Możesz się zahaczyć o jakiś wolontariat (nawet nie w celu ciężkiej pracy za darmo ...po prostu aby komuś pomóc ..I możesz własnie teraz rozwijać sie duchowo!
Nie patrz na to czego nie masz...patrz na możliwości. Zapisz się do biblioteki ...czytaj...Odejdź od TV!!!
Początkowo zmuszaj się do aktywności!
Prędzej czy później znajdziesz prace!!! I wtedy będziesz miała małao czasu na samorozwój! Teraz masz go dużo!!!Do dzieła!
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 12:53   #1917
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

tak sobie czytałam Wasze wypowiedzi.. o rozstaniach po latach..
ja byłam ze swoim narzeczonym 4 lata.. minęło nam w sylwestra.. od sierpnia byliśmy narzeczonymi, byly już plany dotyczące ślubu...

aż tu pewnego dnia dotarło do mnie, że nie.. że trzeba to skończyć..
i najpierw była przerwa.. a po 2 tygodniach zerwałam..

teraz jestem w związku..

..z kobietą.

chyba w końcu znalazłam swoje miejsce.
a niech tam.. powiedziałam.
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2010-02-11 o 12:54
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 20:58   #1918
Brida
Rozeznanie
 
Avatar Brida
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 548
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Dociakowa Pokaż wiadomość
tak sobie czytałam Wasze wypowiedzi.. o rozstaniach po latach..
ja byłam ze swoim narzeczonym 4 lata.. minęło nam w sylwestra.. od sierpnia byliśmy narzeczonymi, byly już plany dotyczące ślubu...

aż tu pewnego dnia dotarło do mnie, że nie.. że trzeba to skończyć..
i najpierw była przerwa.. a po 2 tygodniach zerwałam..

teraz jestem w związku..

..z kobietą.

chyba w końcu znalazłam swoje miejsce.
a niech tam.. powiedziałam.
To się nazywa zmiana frontu
Nawet nie wiem czy mogę sobie do końca wyobrazić co przeżywasz - sytuacja jest mi znana jedynie z filmów, które jak wiadomo zwykle kończą się happy endem, życzę aby było tak i w "realu"
Domyślam się, że łatwo nie jest... (a może jest?)
A to tak nagle Cię wzięło, że tak zapytam?

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Cytat:
Napisane przez FakeBlondie Pokaż wiadomość
poza relacjami potrzebuję zmian,kolorów...odcieni!! !! Nienawidzę gdy wciąż jest tak samo.
Czasem doprowadza mnie to do frustracji! Wręcz depresyjnego podejścia-ponieważ nie umiem usiedzieć i wciąż czegos brak.Jednak zawsze ostatecznym rezultatem jest rozwój!!!
Oby było tak jak mówisz
Bo czasem bywa tak, że frustracja i "depresja" są jedynym rezultatem. Potem wraca się do poprzedniego schematu aż do następnej frustracji...
Czego ani sobie ani Wam nie życzę

Edytowane przez Brida
Czas edycji: 2010-02-11 o 21:00
Brida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 21:05   #1919
brzydula_81
Zakorzenienie
 
Avatar brzydula_81
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19 312
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Dociakowa Pokaż wiadomość
tak sobie czytałam Wasze wypowiedzi.. o rozstaniach po latach..
ja byłam ze swoim narzeczonym 4 lata.. minęło nam w sylwestra.. od sierpnia byliśmy narzeczonymi, byly już plany dotyczące ślubu...

aż tu pewnego dnia dotarło do mnie, że nie.. że trzeba to skończyć..
i najpierw była przerwa.. a po 2 tygodniach zerwałam..

teraz jestem w związku..

..z kobietą.

chyba w końcu znalazłam swoje miejsce.
a niech tam.. powiedziałam.
hmmm.... ale najwazniejsze ze znalazlas w koncu o to chodzilo. Mamy nadzieje ze jednak bedziesz tutaj zagladac.....
__________________
We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.

J. Allen

brzydula_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 23:09   #1920
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: dla tych które wciąż szukają swojego miejsca

Cytat:
Napisane przez Dociakowa Pokaż wiadomość
tak sobie czytałam Wasze wypowiedzi.. o rozstaniach po latach..
ja byłam ze swoim narzeczonym 4 lata.. minęło nam w sylwestra.. od sierpnia byliśmy narzeczonymi, byly już plany dotyczące ślubu...

aż tu pewnego dnia dotarło do mnie, że nie.. że trzeba to skończyć..
i najpierw była przerwa.. a po 2 tygodniach zerwałam..

teraz jestem w związku..

..z kobietą.

chyba w końcu znalazłam swoje miejsce.
a niech tam.. powiedziałam.

Cieszę się bardzo ,że jesteś na swoim miejscu;D;D
To wspaniała wiadomość
Życzę dużo szczęścia

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Brida Pokaż wiadomość
Oby było tak jak mówisz
Bo czasem bywa tak, że frustracja i "depresja" są jedynym rezultatem. Potem wraca się do poprzedniego schematu aż do następnej frustracji...
Czego ani sobie ani Wam nie życzę
Na szczęście u mnie zawsze kończyło się tą lepszą opcją...co mnie bardzo podnosi na duchu
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-09-18 10:25:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:44.