2009-07-02, 10:47 | #121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 409
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cóż, zakochał się kiedyś we mnie brat koleżanki i wydzwaniał do mnie, żebym się z nim spotkała, bo ma mi coś do powiedzenia. Wykręcałam się, jak mogłam, gdyż nie podobał mi się wcale. W końcu pod naporem argumentów zgodziłam się na 15 min. między załatwianiem jednej sprawy na mieście a załatwianiem drugiej. Pojawiłam się więc o czasie w umówionym miejscu i dostałam od niego różę. Byłam zaskoczona, usiedliśmy na ławce. On - standardowa gadka, że mu się podobam i że chciałby ze mną chodzić. Dodam, że on chodził do technikum, ja do liceum na profil humanistyczny. Nie wiedziałam jak się wykręcić, więc mówię mu, że do siebie nie pasujemy, że jestem kujonem i siedzę w książkach. On na to, że mu to nie przeszkadza, więc spytałam się, czy on coś czyta. W końcu tak zakręciłam sprawę, że wyszło, że umówię z nim następnym razem jak przeczyta moją rzekomo ulubioną książkę pt. "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta (dodam, że sama przez nią nie przebrnęłam) Miał nietęgą minę, ale zgodził się, po czym się rozeszliśmy. Różę oddałam znajomej.
Moim zdaniem, jak patrzę na to teraz, byłam nieco okrutna. Ale jakoś nie mógł się odczepić i był dość upierdliwy. |
2009-07-02, 11:18 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Ja na Sylwestra rok temu zadzonilam z kolezankami do swojego byłego i piszczymy: "Nie pij tyle, nie pij tyle" a on na to "Skąd wiesz, ze pije alkohol", a ja na to:" Bo cie znam, przesladuje cie..." on zaczal sie coś tłumaczyć, a moja kolezanka krzykneła "też cie kocham, papapapa"
Póżniej zadzwoniłyśmy do faceta, ktory podkochiwal sie w mojej kumpeli i ja zaczełam go opiepszać "Jak mozesz to robić M. ona teraz tu leży i płacze, jestes beznadziejny i okrutny" i nagle jakaś panienka sie odezwała, ale moja kolezanka ja wyzwała i sie rozłaczyła Edytowane przez lily92920 Czas edycji: 2009-07-02 o 11:20 |
2009-07-02, 11:28 | #123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 66
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Pamietam jedna moja akcje z podstawowki...chyba klasa 6. Rok wczesniej do mojej klasy dolaczyl nowy uczen. I jakos tak sie stalo ze zabujal sie we mnie do nieprzytomnosci. Byl strasznie natretny, z reszta koledzy mu w tym pomagali. Kiedy moja cierpliwosc sie skonczyla wpadlam na pomysl zeby go jakos upokorzyc. To byly wczesne lata 90-te i kosmetyki kolorwe byly wtedy dalekie od doskonalosci ale prasowany puder moje mamy nadawal sie do tej akcji jak nic innego. Podkradlam mamie z lazienki owy puder ( w kolorze bardzo ale to bardzo jasnym, kolega mial karnacje oliwkowa, wrecz ciemna) Dopadlysmy go z kolezanka przed koncem przerwy i w ciemnym kącie upudrowalysmy mu nosek tym jasnym pudrem. Niestety to cholerstwo tak mocno stopilo sie ze skora ze kolega nie mogl tego zmyc ( w kibelkach szkolnych ne bylo mydla i cieplej wody). Chlopak wparowal do klasy w takim makijazu. Oberwało mi sie za to bo chlopak paradowal tak przez caly dzien po szkole. Cala akcja nie przyniosla skutku. Jako nastolatka spotyklam sie z tym kolega przez dwa dni po czym zerwalam z nim bez zadnego tlumaczenia. Przyznal mi niedawno ze moje zerwanie bylo bardziej bolesne niz to kiedy zerwala z nim dziewczyna po dwoch latach zwiazku. Paskudnie sie poczulam bo wyrosl na fantastycznego faceta. Po zerwaniu spotkalismy sie w dosc.....hmmmm...niezykly ch okolicznosciach. Wracalismy razem z imprezy i tak sie jakos zlozylo ze moje usta natknely sie na jego, jego reka zmolestowala moj biust i tak malo brakowalo a seksilibysmy sie na lawce w parku. Niestety kolega powiedzial: NIE. Kiedy mu o tym niedawno powiedzialam nie mogl uwierzyc ze mi odmowil. I nie potrafi wytlumaczyc dlaczego. Do dnia dzisiejszego jestesmy w stalym kontakcie.
Edytowane przez Syla_81 Czas edycji: 2009-07-02 o 11:29 |
2009-07-02, 13:24 | #124 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Myślałam, że nie mam takich historii, ale czytając wasze przypomniała mi się 1 Czyli jednak nie taki aniołek ze mnie
Rok temu na walentynki zgodziłam się spotkać z chłopakiem na spacer. Poznałam go w autobusie, tzn on mnie wypatrzył, dowiedział sie gdzie mieszkam (śledził mnie) i w końcu zagadał. Na spacer przyszedł z ogromną różą i pięknym wierszem który sam napisał na kartce walentynkowej. Cały czas mówił mi bzdety o mojej urodzie itd, więc mi sie nudziło i przechodząc koło przystanku zobaczyłam że jedzie autobus i jak się zatrzymał rzuciłam tylko szybko chłopakowi że muszę już lecieć i wsiadłam. Chłopak nawet nie miał szans o nic zapytać ani wejść za mną, bo się szybko drzwi zamknęły Ale byłam taka sprytna, że zadzwoniłam do znajomych (którzy mieli się spotkać i wiedziałam o tym) i że do nich jadę. Była tam moja koleżanka i 3 facetów, w tym jeden z moich adoratorów, który trochę kręcił i się nie mógł zdecydować. Pojechałam do nich z tym kwiatkiem i wierszem, koleżanka dostała wiersz do przeczytania, ale oczywiście koledzy też się do niej dorwali Adorator był mega zazdrosny, więc upiekłam 2 pieczenie na 1 ogniu |
2009-07-02, 23:41 | #125 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 490
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
To ja dodam coś od siebię, ale na potrzebę tej opowieści zmienię imiona głównych pajaców. Będą to Jasiu, Rysiu i Krzysiu.
Jasiu na początku chciał być miły i udawał fajnego, ale potem zaczął się psuć. Psuł się i psuł, m.in.. podrywał moją koleżankę (a ona …….przepraszam nie będę kląć………… odwzajemniała flirt i to wszystko na moich oczach). W końcu nie chciało mi się go już naprawiać i wymieniłam na lepszy model - na oczach Jasia pocałowałam Rysia, bo Rysiu jakoś był pod ręką (w sensie zainteresowany mną). Ale Rysia zapał szybko ostygł. Potrzebna mu była chyba tylko jako ozdoba. Ale miał pewną wadę - lubił przesiadywać na czacie. Mi też się za chciało takowej rozrywki, więc umówiłam się z Krzysiem. Krzysiu wiedział, że mam chłopaka (a raczej niby chłopaka), więc był miły, ale na odległość. Jednak odległość coraz mniejsza, aż przez przypadek mnie pocałował. Niby nic, ale jakoś nie miałam wyrzutów sumienia. Zapowiadał się ciekawie, więc dałam się trochę odprowadzić do domu (najciekawsze w tym wszystkim to, że biedny Krzysiu naraził się na spotkanie z Rysiem). No i tak jakoś znowu przeskoczyłam z kwiatka na kwiatek, czyli na Krzysia. I wszystko byłoby dobrze, gdyby w dniu, kiedy miałam do niego jechać, odebrał telefon. Nie odebrał, więc napisałam smsa, że zaraz będę. Po godzinie otrzymuję odpowiedź “gdzie jesteś?”. A gdzie byłam? A no w lesie (dosłownie, na spacer poszłam). Ale ogólnie to cieszę się z tego wszystkiego, bo teraz jestem w szczęśliwym związku ---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ---------- Była jeszcze inna historia. Umówiłam się z innym chłopakiem z czatu. Przyszedł, brzydki, ale co tam - dam mu szansę, może nadrobi rozmową. Nie nadrobił i po jakimś krótkim czasie mówi, jaka to ja ładna i czy może go pocałuję. Jakoś tak nie mogłam się zmusić, więc powiedziałam “wiesz, ja już muszę iść”. On na to “ale co się stało? Poczekaj, nie odchodź!” no jedna wielka rozpacz, na co ja “wiesz, jesteś taki paskudny, że nawet jak bym cie pocałowała, to całą drogę do domu bym wymiotowała”. |
2009-07-03, 00:01 | #126 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cytat:
__________________
dirrtyKatrina Moonwalker |
|
2009-07-03, 11:19 | #127 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Chłopak mojej najlepszej przyjaciółki "bardzo" się zmienił od kiedy zaczął chodzić na korki z ang do pewnej młodej panny. Nowe ciuszki, fryzura, siłownia...no i pewnego razu on staje w koszuli, wypachniony i mówi że idzie na korki, ona chciała iść z nim to zaczął się wykręcać. Powiedziała mu ze tak nie pójdzie, żeby się przebrał. A on do niej "załóż się że pójdę". Anka podeszła do niego, wywaliła mu na koszulę jogurt który jadła i dodała "to idź" po czym odwróciła się na pięcie
|
2009-07-03, 11:43 | #128 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cytat:
__________________
|
|
2009-07-03, 11:59 | #129 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cytat:
a ja opowiem nr kolezanki: rozstala sie z facetem po ponad 7 latach. Poprosil by pozyczyla mu cyfrówke (którą jej podarowal), a tak naprawdę on aparat odbieral bez zamiaru oddawania. Wiec jej siostra rozregulowala go jak tylko sie dalo, a jako język obsługi ustawiła chinski albo japonski
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
|
2009-07-03, 12:02 | #130 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cytat:
|
|
2009-07-04, 14:24 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: prosto z serca ;d
Wiadomości: 309
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
ja ukradłam mu wycieraczki xd spod drzwi xdd
__________________
[B]57...[/B 54..53..52..51..50 |
2009-07-05, 12:05 | #132 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cytat:
Pozdrawiam Kielce |
|
2009-11-30, 12:52 | #133 |
Zadomowienie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
padłam jak przeczytałam o kradzieży wycieraczek
__________________
zakupoholiczka |
2009-12-12, 22:55 | #134 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Niezłe są Wasze historie.
Moja jest tak,gdy jak mnie pewien koleś rzucił po paru latach związku,niedość że dla innej to przez smsa to przed świętami żeby było miło. To jeszcze bezczelny typek chciał aby mu rzeczy odesłała poczta.Na co ja,mu wtedy napisałam zapomnij chłopcze,albo sam osobiście odbierzesz albo wyladują w konterze bo nie jestem/nie będe się bawić (w ) Świętym/tego Mikołajem/łaja.Noi cóż jego rzeczy zapakowałam,wyrzuciłam. Edytowane przez madmuazelle Czas edycji: 2009-12-12 o 22:57 |
2009-12-13, 19:55 | #135 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 371
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
-1-
Kiedyś zakochałam się po uszy w pewnym kolesiu a on no cóż... klasyczny przypadek lovelasa- rozkochał i porzucił ;] Płaczu było a było. Całe szczęście, że szybko przeszło A że jestem mściwą osóbką to postanowiłam odgryźć się na tym osobniku Gdy uczucia odeszły w niepamięć rozkochanie kolesia przyszło z wielką łatwością... Zakochał się na maksa. Pisał tony smsów, dzwonił co godzina, przebywaliśmy ze sobą prawie cały czas. No aż w końcu przyszła godzina X. Zerwałam z nim po chamsku- przez smsa. Napisałam, że zabawiłam się nim tak samo jak on mną. Ojjj długo się nie mógł otrząsnąć... -2- Tego osobnika z kolei poznałam przez funscana. Pisaliśmy ze sobą bardzo długo, około 2 lat. To nic, że nasze szkoły dzieliło 300m . Po prostu nie chciałam się z nim spotkać. Nalegał a ja nie chciałam. No nic mnie od niego nie przyciągało. Zbliżał się czas moich połowinek. Chłopak z którym miałam iść nie mógł mi towarzyszyć... No wkurzyłam się nie na żarty... Wtedy przypomniałam sobie o nim Zadzwoniłam a on przyjechał Poświrowałam z nim pewien czas. Nie powiem- było miło Chłopak zaczął się angażować... Wtedy odezwał się chłopak, z którym pierwotnie miałam iść na tą imprezę. No cóż chłopak z virtuala poszedł w odstawkę... Ajjj w końcu mój nick nie wziął się z przypadku
__________________
"Dzięki Tobie jestem kobietą, wiem, że mam kuszące biodra, wrażliwe piersi. Podziwiasz mnie - swoje dzieło i nie chcesz, żebym była inna." |
2009-12-14, 18:31 | #136 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 29
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Ja to generalnie grzeczna jestem. Ale...
Kiedyś była u mnie koleżanka na noc, niezła waryjatka. Zastrzegłyśmy telefony i wydzwaniałyśmy. Ona dzwoniła do moich znajomych, a ja do jej. Było też paru takich, których miałyśmy tylko nr telefonów, bez jakiejś większej znajomości. I np. zadzwoniłyśmy do takiego jednego i ona przedstawiła się jako jakaś Sasza czy Kaja i powiedziała wkurzonym głosem, że czeka pod tym barem co się umówili, że on jest okropny, że ją wystawił, że ona go tak przecież pragnie. Ona mowiła to tak autentycznie, że kolega zaczął się tak masakryczne cykać. A ja w tym łożku zwijałam się ze śmiechu. No i wykonałyśmy takich telefonów parę, mniej lub bardziej udanych. Jeszcze parę razy takich "nocek" miałyśmy. Albo ona zadzwoniła o 2 nad ranem do stadniny koni w której się uczyła jeżdzić i powiedziała, że w stodole jest bomba. To już było chamskie, no ale... |
2009-12-14, 19:34 | #137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
-zerwanie przez sms-a i nie danie szansy na rozmowe (tak, to ja )
-w pracy jako barmanka wyrwalam facetowi piwo z ręki i na niego wylalam i powiedzialam pare slow (narzucal mi sie w chamski sposob od paru godzin i nie wytrzymalam jak powiedzial cos na temat mojej bielizni pijany wiesniak) -pokazywanie zdjecia nagiego eksa wszystkim naokolo (sam bardzo chcial wyslac )
__________________
mom to be |
2009-12-15, 09:04 | #138 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
czasy przedszkolne, kochalam sie w koledze i pewnego dnia przyszlam do przedszkola z mocnym postanowieniem ze go pocaluje , tylko on nie bardzo chcial Wiec zaczelam go gonic on uciekal a w koncu przewrocil sie i rozciąl sobie o szafke warge az do samego konca brody. Przyjechalo pogotowie, rodzice, wszedzie pelno krwi bylo a ja trzeslam sie ze strachu.
A kilka lat temu spotkalam mojego eksa w barze, gdzie bylo bardzo duzo naszych wspolnych znajomych. No i eks zaczal swoja typowa gadke ( nie bede sie rozpisywac) w kazdym bądz razie w koncu nie wytrzymalam, wstalam i powiedzialam mu,przy wszystkich kolegach i kolezankach " Ty nie badz taki madry , ja po seksie z Toba musialam isc do lazienki i zrobic sobie dobrze sama, bo Ty spuszczales sie po 30 sekundach" wiem swinstwo , ale warto bylo |
2009-12-16, 14:40 | #139 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
ja jedynie zerwalam pzez smsa
ale on daleko mieszkal wiec powiedzmy uzasadnione |
2009-12-18, 20:19 | #140 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 502
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Ja też zerwałam kiedyś przez smsa... I na drugi dzień zaczęłam chodzić z obecnym moim TŻ'tem
__________________
If it is important to you, you will find a way.
If it is not important to you, you will find an excuse. |
2009-12-27, 21:53 | #141 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraina Elfów
Wiadomości: 1 671
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Moja historia:
Chodziłam z moim ex jakieś pół roku i pojechałam do cioci na wakacje. No i jak to w wakacje poznałam tam pewnego gościa no i jakoś tak wyszło, że się całowałam z nim, przytulałam itd. Na drugi dzień napisałam to mojemu chłopakowi,miałam cichą nadzieję, że po tym ze mną zerwie, a on mi wybaczył. Po powrocie byłam z nim jeszcze jakiś czas, a potem perfidnie z nim zerwałam. Ale ze mnie świnia
__________________
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś. |
2009-12-27, 22:22 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Mój pierwszy facet. Pojechał za granicę do pracy. Pracę załatwiła mu dziewczyna, z która kiedyś chodził/kręcił - nigdy nie dowiedziałam się jak było do końca. Po jego wyjezdzie coraz mnie mi zalezało na nim, ale powiedzmy, że bylismy razem. Któregoś dnia pisze mi smsa, że jest mu strasznie ciężko, tęskni, kończą mu się pieniądze, niedługo zostanie na lodzie. Akurat byłam w tym czasie na wyjeździe, na którym wcale nikogo nowego nie poznałam, ale świetnie się bawiłam. Napisałam mu coś w stylu: "Bardzo mi przykro, u mnie wszystko super, jestem na fajnej imprezie, codziennie mamy imprezy, świetnie się bawię". Wysłałam, później uznałam, że to było chamskie. Ale z perspektywy tego, że dowiedziałam się co o mnie opowiadał znajomym gdy chodzilismy razem, jak mnie określał do dobrze zrobiłam. Do dziś tego nie żałuję.
|
2009-12-27, 23:52 | #143 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Mocne historie
U mnie w sumie nie bylo to nic wielkiego jak do tej pory Ale jeszcze wszystko przedemna Jedyna sytuacja miala miejsce w szkole podstawowej. Kolega z klasy mnie natarl Wiec ja z kolezanka chcialysmy sie zemscic i przy wszystkich jego kolegach przykleilysmy mu do plecaka podpaske Prawie sie poplakal biedaczek
__________________
Za mądra dla głupich, a dla mądrych zbyt głupia. Zbyt ładna dla brzydkich, a dla ładnych za brzydka. Za gruba dla chudych, a dla grubych za chuda. Za łatwa dla trudnych, a dla łatwych za trudna. Zbyt czysta dla brudnych, a dla czystych za brudna. Spróbuj się domyślić gdzie to mam. |
2009-12-29, 14:40 | #144 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Świetna zemsta z podpaskami
Kiedyś byłam na obozie, gdzie grupa fajniejszych chłopców w odwecie (nie pamiętam za co) obkleiła w nocy podpaskami prawie całą frontową ścianę domku Dzień wcześniej w wielkiej tajemnicy zbierali podpaski od większości dziewczyn z obozu. Też dałam swoje |
2009-12-31, 08:51 | #145 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Ja nie miałam takich akcji jak Wy xP.
Pamiętam tylko, że koleś zabujany we mnie pisał mi ciągle smsy. A ja dawałam mu mega nadzieje. Potem się spotkaliśmy. A potem milczenie. I tak kilka razy. Do dzisiaj trwa milczenie i nadziei już nie będzie . . A i jeszcze coś. Umówiłam się z kolesiem, którego poznałam przez neta xD. I idziemy sobie a ja raptem mówię: Jeeej, ale mi nudno. A on na to: Co już Cię znudziłem? Zaczęłam się tłumaczyć, bo szkoda mi go było, ale doszłam tylko do przystanku i zwiałam ;D.
__________________
Była aparatka: góra od 30.04.2009 ;] dół od 06.10.2009 ;] do 30.06.2011 ! "Nikt nie wie, że jest pod seksem i dusza"! ;D Vida me hace feliz . Edytowane przez natalka92 Czas edycji: 2009-12-31 o 08:53 |
2010-02-06, 14:17 | #146 |
Zadomowienie
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
ja bylam wredna przez 4 miesiace bo chcialam zeby facet ze mna zerwal nie chcialam pierwsza konczyc zwiazku zeby nie chodzil i nie prosil.. no coz.. dalo efekt.. ;]
__________________
zakupoholiczka |
2010-02-06, 14:48 | #147 | |
BAN stały
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Cytat:
|
|
2010-03-04, 18:14 | #148 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Trojmiasto, Warszawa
Wiadomości: 893
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Hej znam pare opowiesci zaslyszanych i wlasnych
Kumpleli rodzice zostawili chate na wakacje i jej chlopak na ten czas sie wprowadzil. Pare dni po tym ona wyprawiala urodziny w klubie a on ze rano do pracy wczesnie wstawal poszedl szybciej. Po klubie przenieslismy sie do niej, czesc osob poszla spac a ja, jej kumpel i ona zostalismy w salonie. Ja spalam juz prawie na siedzaco i pamietam tylko ze ona jak poszla do toalety to zawolala kumpla. Obudzil mnie huk, oboje wpadli do pokoju czerwoni jak buraki i oznajmili ze bardzo mnie przepraszaja ze mnie obudzili ale bzykali sie na umywalce a ona sie urwala.. Jej chlopak ktory spal w obok pokoju sie nie obudzil... Kiedy wstal kazala mu jeszcze po pracy jechac po nowy zlew i go zamontowac Druga kumpela ma naprawde fajnego chlopaka, planuja slub w te wakacje. On ostatnio mi powiedzial ze S to moze mala klamczuszka ale wie ze jest mu wierna bo nikt go tak nie kochal jak ona..hmm no tylko ze ona od 1,5 r ma dwoch sponsorow, sama tlumaczy ze to jest jak praca i tylko do konca nauki ale jak dla mnie to lekki hardcore. Ja kiedys rano umowilam sie w centrum ze swoim chlopakiem na wieczor a w miedzyczasie kolezanka zaprosila mnie na kolacje do swoich kolegow Szwedow. Poszlysmy tam w trojke, bylo fajnie, wypilysmy malo ale byla lekka faza i nagle zobaczylam ze jest 21:30 czy powinnam byc juz na dworcu. Poprosilam kumpele zeby zadzwonila do mojego ze jestesmy na bankiecie jako hostessy i niech na nas poczeka. Wiem, wiem super pomysl :P On w lekkim szoku powiedzial ze nie wie o co chodzi i jedzie do domu. To ja zadzwonilam za chwile a on to R przed chwila mowila ze jestes zajeta klientem a teraz mozesz rozmawiac? dodam ze u mnie w tle glosne meskie glosy i smiechy.. W koncu sie rozlaczylam, dokonczylam kolacje i pojechalysmy do domow Na drugi dzien normalnie ze mna rozmawial bo stwierdzil ze sie przyzwyczail Ja po prostu nie moge pic za duzo
__________________
aparatka 15.02.2008 - aparat na dolne ząbki 25.02.2008 - hass + maska brrrr - juz go nie ma!!! 04.14.2009 - aparat na górne ząbki Edytowane przez Lawinia2007 Czas edycji: 2010-03-04 o 18:26 Powód: dopiska |
2010-03-04, 18:32 | #149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: reniferowo ;p
Wiadomości: 3 246
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
miałam tak samo i gdyby nie fakt że on później zachował się jeszcze gorzej, miałabym wyrzuty sumienia.
__________________
12.06.2010 "A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.." Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję, Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj! |
2010-03-04, 19:43 | #150 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 507
|
Dot.: Najgorsze numery wykręcone przez KOBIETY facetom ;)
Jako nastolatka szalałam na pewnym osobnikiem, ale on nie odwzajemniał moich uczuć, dopiero po kilku latach dostrzegł we mnie kobietę. Był sobie taki wieczór: lato, wieczór, cykanie świerszczy, spadające gwiazdy, pocałunki, pieszczoty...po tym wszystkim pytam go, jak on widzi tę sytuację między nami, co o tym sądzi. O mi na to: że będzie miał o mnie miłe wspomnienia.
Skończyły się wakacje, wyjechałam, po czym przyjechałam do jego miejscowości (jeździłam tam do rodziny) za rok. Poszłam na dyskotekę i oczywiście spotkałam jego. Poprosił mnie do tańca, zgodziłam się. Tańczymy sobie wolne przytulańce, przytulanki, jakies całuski, mocno się do niego kleiłam, ocierałam, prowokowałam, szeptałam do ucha prowokujące słówka...czułam, że mnie pragnie...Wtedy zaproponował, żebysmy wyszli na zewnątrz. Wyszliśmy przed budynek,poszliśmy w szczere pole (zimno było jak diabli i wiatr wiał), a ja mówię do niego: poczekaj tu chwilkę, ja zaraz wrócę, tylko uprzedzę koleżanki, że wyszłam. On: ok. Chwilka trwa do dziś )))) Jeden z moich TŻ był o mnie strasznie zazdrosny. W szczególności o moich kolegów z uczelni, do szewskiej pasji doprowadzała go myśl, że któryś mógłby ze mną flirtowac, pisać sms-y, namawiać na randki. Tego dnia umówiłam się z nim na stacji metra tuż po moich wykładach. Ale wykład skończył się wcześniej, i wychodząc zagadałam się z pewnym sympatycznym i przystojnym kolegą (który nie wiedział, że mam chłopaka). Wyszliśmy razem z sali i kolega sympatyczny pyta, czy idę do metra. Przytaknełam i poszliśmy razem. Na peronie nie było jeszcze mojego Ex, więc zaczęłam udawać, że wracam do domu i razem z kolegą wsiadłam do metra. Wysiedliśmy na tej samej stacji, miło się nam gadało, potem ja udałam, że idę do swojego tramwaju i się rozstaliśmy. Po czym wróciłam do metra i pojechałam z powrotem na stację, na której się umówiłam z Exem. Już był, ale tak mi się udało wmieszać w tłum, że wcisnęłam mu, że dpoiero co weszłam na peron. Nic się nie domyślił, a ja miałam radochę.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:48.