Napisze, czy nie?? ehh faceci

[pupusia10]

Więc może zaczne od początku. Jakis czas temu pojechałam z mamą na zakupy. Wchodząc do jednego z sklepów sportowych od razu rzucił mi się w oczy jeden ekspedient. Mega przystojny, uśmiechniety. Obsłużył nas, zauroczając mnie. Zaproponował karte rabatowa dla "miłych klientek"- trzeba było wypełnic formularz ze swoimi danymi- imię, nazwisko, meil, nr tel. Na drugi dzien dostałam wiadomosc na naszej klasie - jak smigaja butki? własnie od tego chłopaka, bardzo sie ucieszyłam, nie moglam w to uwierzyc. zaczelismy ze soba pisac. Spytał czy dam się zaprosic na spacer. zgodziłam się. Spotkalismy się wczoraj, moim zdaniem było wszytsko wspaniale. Poslzismy na spacer, nastepnie zaprosil mnie na kawe. Najmilszym gestem było to że rozstajac się dał mi zielone, błyszczace, wielkie jabłuszko wiedział że kocham zielone jabłka, gdyz jak poznalismy się w sklepie własnie je jadłam. bardzo było mi miło. Około godziny 22 postanowiłam że napisze do niego pierwsza- podziekowałam mu jeszcze raz za miły prezent. Odpisał krótko- Ciesze się bardzo nie ma za co i od tego momentu cisza nic juz nie napisał. Dzisiaj rano miał isc na uczelnie, później na francuski. Moze i był zajety, no ale... nie wierze ze nie mial czasu napisac jednego smsa. Wydawało mi się że złapalismy wspólny kontakt, mamy wspolne zainteresowania i bylam pewna ze utrzymamy nadal kontakt. ale chyba jak widac sie mylilam. strasznie mi przykro z tego powodu. Myslicie że jeszcze napisze, czy nawet mam sie już nie łudzic?

[WithLove]

Napisane przez pupusia10

Więc może zaczne od początku. Jakis czas temu pojechałam z mamą na zakupy. Wchodząc do jednego z sklepów sportowych od razu rzucił mi się w oczy jeden ekspedient. Mega przystojny, uśmiechniety. Obsłużył nas, zauroczając mnie. Zaproponował karte rabatowa dla "miłych klientek"- trzeba było wypełnic formularz ze swoimi danymi- imię, nazwisko, meil, nr tel. Na drugi dzien dostałam wiadomosc na naszej klasie - jak smigaja butki? własnie od tego chłopaka, bardzo sie ucieszyłam, nie moglam w to uwierzyc. zaczelismy ze soba pisac. Spytał czy dam się zaprosic na spacer. zgodziłam się. Spotkalismy się wczoraj, moim zdaniem było wszytsko wspaniale. Poslzismy na spacer, nastepnie zaprosil mnie na kawe. Najmilszym gestem było to że rozstajac się dał mi zielone, błyszczace, wielkie jabłuszko wiedział że kocham zielone jabłka, gdyz jak poznalismy się w sklepie własnie je jadłam. bardzo było mi miło. Około godziny 22 postanowiłam że napisze do niego pierwsza- podziekowałam mu jeszcze raz za miły prezent. Odpisał krótko- Ciesze się bardzo nie ma za co i od tego momentu cisza nic juz nie napisał. Dzisiaj rano miał isc na uczelnie, później na francuski. Moze i był zajety, no ale... nie wierze ze nie mial czasu napisac jednego smsa. Wydawało mi się że złapalismy wspólny kontakt, mamy wspolne zainteresowania i bylam pewna ze utrzymamy nadal kontakt. ale chyba jak widac sie mylilam. strasznie mi przykro z tego powodu. Myslicie że jeszcze napisze, czy nawet mam sie już nie łudzic?

Może naprawdę nie miał czasu napisać sms'a.. bądź cierpliwa a martwienie się czy napisze na pewno Ci nie pomoże. Zajmij się czymś, żeby nie myśleć o tym, a jeśli facetowi spodobało się spotkanie, to pewnie się jeszcze odezwie. Głowa do góry

[69love69]

mozliwe, ze akurat w momencie, w ktorym napisalas, nie mial czasu odpisać,a potem zapomniał, ja tak czesto mam ;p

a poza tym to super historia, jak z filmu z ta karta klienta i z tym, ze napisal do Ciebie tez sie czesto jaram na sprzedawcow w sklepach, ale niestety mi sie takie akcje nie trafiaja ;p

zycze powodzenia

[kociarnia]

odwieczny problem...

[Keithlyn]

Dziewuszko wyluzuj zrozum że faceci nie są tak emocjonalni jak my, daj mu czas, nie zasypuj go sms bo pomyśli że jakaś desperatka Jeślu to ma sie rozwinąć to sie rozwinie samoistnie że tak powiem..

[foremka001]

A Ty napisalas jeszcze cos po tym jak napisal, ze nie ma za co z tego co wyczytalam to nie, milczysz tak samo wiec moze on mysli tak jak Ty

[zawsze_ona]

Myślę, że chłopak potrzebuje trochę czasu aby się zastanowić nad sytuacją To, że się nie odzywa dopiero 1 dzień, jeszcze o niczym nie przesądza.
Niby się mówi że jeśli facet nie odezwie się w ciągu 3 dni od spotkania to są nikłe szanse na dalszą znajomość, ale jak dla mnie to stwierdzenie można włożyć między bajki(bo chyba w nielicznych przypadkach zdarza się taka sytuacja). A więc trzeba Ci życzyć nic innego jak tylko Powodzenia

[misiskuku]

ja po pierwszej randce musialam czekać aż prawie 2 dni

cierpliwości! i powodzenia

[olusiaaa1987]

Fajna sytuacja i fajnie że napisał poszliście na spacerNo musisz byc cierpliwa;D Jeden dzień że nie odpisał to nie tragedia, rózne są sytuacje losowe..zapomnienie brak środkow na telefonie

[niutka1]

Cierpliwości, jak ma wyjśc, to wyjdzie...
w sumie ja w młodości byłam zawsze ta niecierpliwa i najczęściej na tym źle wychodziłam
a najlepiej wychodziłam,jesli średnio mi zależało, albo wcale, wtedy to faceci szaleli

[syklamen]

Napisane przez misiskuku

ja po pierwszej randce musialam czekać aż prawie 2 dni

cierpliwości! i powodzenia

To i tak dobrze, bo ja po randce sama się odezwałam do faceta pierwsza. Jakbym czekała, to by to długo trwało

Nie ma, co snuć czarnych wizji, jeśli nie odzywa się jeden dzień. W końcu jeszcze słabo się znacie i nie musi tego robić tak często. Poza tym faceci nie mają aż takiej potrzeby częstego kontaktu. To zwykle my tego potrzebujemy bardzo(wiem z doświadczenia) Także na pewno się odezwie

[jodame]

Wow!... Lecę po buty !!!

Myślę, że napisze/zadzwoni.

To, że nie odzywa się cały jeden dzień to nic. W końcu i tak już "dużo zrobił", teraz jest czas na odetchnięcie. Przecież nie będziecie teraz od razu pisać do siebie codziennie i spotykać się w każdej wolnej chwili Musicie się poznać. Bądź cierpliwa. Oczywiście nie za bardzo Ale te 2-3 dni spokojnie możesz przeczekać, bez nerwów.


Acha, po te buty koniecznie muszę pójść zielonym jabłkiem! Albo z diamentem -uzna, że je lubię i mnie nimi obsypie! Ach!!! ))

[niutka1]

Swoja droga troche sie chłopak naraża, wykorzystywanie danych osobowych klientów do celów prywatnych jest zabronione

[PastelowaKredka]

Co za historia... wspaniale się zaczęła i jestem przekonana, że bardzo sympatycznie się skończy
Tylko... cierpliwośći

[buba z zamku]

historia jak z filmu. nie szalej, przecież niedawno się poznaliście, widzieliście się raz. nie zasypuj go czasem smsami, czy wiadomościami na n-k, bo efekt będzie na pewno odwrotny od zamierzonego. czekaj i nie myśl o tym. i nie odpisuj sekundę po jego odzewie, jakbyś cały rytm dnia uzależniała od jego ewentualnej wiadomości.

[bravee]

z każdym facetem masz takie problemy?
fakt, że zaprosił Cię na spacer o niczym nie świadczy i nie powinnaś tak bardzo się tym ekscytować, bo właśnie przez takie zachowanie większość dziewczyn wpada w depresję i inne paranoje. uważam, że jeśli będzie chciał to znajdzie czas i napisze. przecież nie musi dzwonić na drugi dzień i umawiać się na kolejne spotkanie. minęła dopiero doba, faceci też mają takie problemy jak my- "zadzwonić?", "nie zadzwonić?", "a może pomyśli że się narzucam?" itp., także cierpliwości!

[Ivy123]

Jakie to romantyczne i jeszcze to jabłko. Facetowi musiałaś się baardzo spodobać, więc nie martw się na zapas.

[Sweetheart86]

Czekaj. Tragedii jeszcze nie ma. Nie minęło zbyt dużo czasu od spotkania, więc ja myślę, że jeszcze się odezwie. Jeśli jednak by się nie odzywał, to będąc na Twoim miejscu napisałabym pierwsza po paru dniach, tak orientacyjnie, żeby wiedzieć na czym stoję

[69love69]

i co?napisał?

[xaggg]

Napisane przez 69love69

i co?napisał?

no właśnie? ;DDD
))

[pupusia10]

Nie napisał... Już straciłam nadzieję. Najwidoczniej nie był mi pisany, a szkoda... ;p

[jodame]

Napisane przez pupusia10

Nie napisał... Już straciłam nadzieję. Najwidoczniej nie był mi pisany, a szkoda... ;p

No to dobrze, że się z tym jakoś uporałaś i nie ma tragedii
Chociaż moim zdaniem może się jeszcze odezwać. Nie zdziwiłabym się gdyby to zrobił. No, ale nic na siłę. Co ma być to będzie... podobno

[Sondrina]

Spokojnie, jeszcze się odezwie, może naprawdę jest zabiegany, albo telefon mu się rozładował, albo nie ma nic na koncie.l A może nie chce wyjść na desperata i unika zasypywania Cię wiadomościami, żebyś przed nim nie uciekła. Faceci też miewają obawy

[pupusia10]

Napisane przez jodame

No to dobrze, że się z tym jakoś uporałaś i nie ma tragedii
Chociaż moim zdaniem może się jeszcze odezwać. Nie zdziwiłabym się gdyby to zrobił. No, ale nic na siłę. Co ma być to będzie... podobno

fakt, tragedii nie ma ale nie rozumiem jego zachowania. Może chłopak należy do grupy tych co potrzebują dziewczyny tylko na jedno spotkanie, a potem znikają bez słowa... nie wygląda na takiego, ale jak się to mówi - "cicha woda brzegi rwie"... Moim zdaniem, mimo wszystko zachował się nie ładnie, tak się nie robi. Jeśli ja po randce z chłopakiem stwierdziłam że nic z tego nie będzie to nie zachowywałam się jak rozkapryszona lalunia i nie zrywałam kontaktu tak po prostu- nagle, przecież zawsze można zostać tylko znajomymi.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Sondrina

Spokojnie, jeszcze się odezwie, może naprawdę jest zabiegany, albo telefon mu się rozładował, albo nie ma nic na koncie.l A może nie chce wyjść na desperata i unika zasypywania Cię wiadomościami, żebyś przed nim nie uciekła. Faceci też miewają obawy

ee tam, nie wierze że nie ma czasu napisać smsa " co tam u Ciebie". Jeśli napiszę to chyba zacznę się szczypać, myśląc że to zbawienny sen ;p Jak zawsze jestem optymistkom, tak teraz myślę bardzo negatywnie. Ale to dobrze, po co robić sobie złudne nadzieje?

[Anethka]

Może dla niego sms o treści: "Co tam u Ciebie?"= rozpoczęcie rozmowy, która będzie trwała przez 2 lub 3 godziny, a na to może naprawdę nie mieć czasu.
A może poza tym nie chce wyjść na desperata, który po jednym spotkaniu sądzi, że jesteś jego? Uszy do góry.

[Sondrina]

Nadziei sobie robić nie należy, po prostu żyj sobie, rób to, co zazwyczaj, a jak zechce to się odezwie. Nie wierzę z drugiej strony, że tak by kombinował ze zdobyciem danych, żeby teraz rezygnować.
Ale ja nie wiem, co siedzi w jego głowie...

[jodame]

Napisane przez pupusia10

fakt, tragedii nie ma ale nie rozumiem jego zachowania. Może chłopak należy do grupy tych co potrzebują dziewczyny tylko na jedno spotkanie, a potem znikają bez słowa... nie wygląda na takiego, ale jak się to mówi - "cicha woda brzegi rwie"... Moim zdaniem, mimo wszystko zachował się nie ładnie, tak się nie robi. Jeśli ja po randce z chłopakiem stwierdziłam że nic z tego nie będzie to nie zachowywałam się jak rozkapryszona lalunia i nie zrywałam kontaktu tak po prostu- nagle, przecież zawsze można zostać tylko znajomymi.

Jak się nie robi? Rozumiem, że jesteś zawiedziona i rozczarowana -miałaś Księcia na wyciągnięcie ręki i ... nic.

ALE, moim zdaniem:

-On i tak już zrobił duży krok (zaczepił Cię, wyłudził dane osobowe.., zaprosił na spacer, kupił jabłko.. ), więc wysilił się; być może czeka teraz na zachętę? Zwykle tego nie popieram(;p) ale może odezwij się pierwsza, jeśli nie teraz, to za 2-3 dni? Tak neutralnie, sympatycznie.

- fakt, że po jednym spotkaniu on stracił zainteresowanie (nie twierdzę, że tak jest -myślę, że się jeszcze odezwie), nie oznacza, że On potrzebuje dziewczyny tylko na jedno spotkanie... więc nie skreślaj go tak od razu

- Jak się nie robi? Po randce, na której jedną stronę olśni, że nic z tego, można "zerwać" kontakt ograniczając się jedynie do grzecznościowych wiadomości, rozmów. Można też, tak jak Ty robisz, kontynuować znajomość pozostając w innej relacji -"znajomi". OK.
Tylko że w Waszym przypadku -nie znaliście się, nie znacie się - o wiele łatwiej i wygodniej jest po prostu zerwać kontakt. Przecież, tak naprawdę, nie macie czego kontynuować -nie ma jeszcze tej "znajomości". Dlatego nie widzę niczego złego w jego zachowaniu.

Byłoby o wiele prościej, gdyby ludzie mówili sobie "nie chcę się już z Tobą umawiać", zamiast robić uniki.. ale gdybyś dostała taką wiadomość od Niego, to też byś się wściekła

Myślę, że On nie chce być nachalny, nie ma czasu, ma inny rytm randek niż Ty. I że się odezwie jeszcze.
Chociaż możesz mieć rację Ty... dlatego bez nerwów -poczekaj co się wydarzy

[Joline]

Moze go to zniechecilo, ze pierwsza sie odezwalas ?
Skoro to on zdobyl twoje dane osobowe, kupil jablko to wyglada na to, ze to on chcial jakoby 'prowadzic'.
A Ty tak poprostu po pierwszym spotkaniu odpisalas.

Ja szczerze mowiac chyba tez bym nie odpisala na jego miejscu. Albo bym odpisala, ale, zeby tylko odpisac..
Takze chyba troche go rozumiem.

[niutka1]

Skoro to on zdobyl twoje dane osobowe, kupil jablko to wyglada na to, ze to on chcial jakoby 'prowadzic'.

tak, też tak mysle, więc lepiej nie odzywaj się juz teraz i czekaj na ruch z jego strony, poza tym jesli to młody człowiek, a pracuje w handlu, to pewnie uczy sie gdzieś, studiuje, a dorabia wieczorami i w łikendy, a w łikendy jest najwiekszy ruch, więc po prostu moze byc zalatany...

Poczekaj, mysle, że w tygodniu powinien sie odezwać, no chyba, ze po tym waszym spotkaniu, on jednak stwierdził, że nie pasujecie do siebie, to przeciez nie napisze "hej laska nie chcę się już spotykać" ...
w tym tygodniu sie pewnie wszystko rozstrzygnie.
tylko raczej nie pisz pierwsza, juz raz napisałas, wystarczy.

[eelmirka]

ale romantycznie subskr bom ciekawa czy coś z tego będzie, trzymam kciuki