Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

[sauer]

Byłam wczoraj na myjni na szczęście trafiłam na panią, która mi z chęcią wytłumaczyła czy brać mycie z woskowaniem I odkurzyli mi w środku, umyli od środka i wyprali dywaniki
tylko nie wiem czy już oponki zmieniać, a niedługo jadę poza miasto. I to będzie dłuższa droga. Jak myślicie?

[aguna]

A ja wczoraj swój samochód sama umyłam no dobra... z pomocą taty a teraz mi deszcz spadł właśnie też nie wiem, co z tymi oponami, może będę w lecie na zimówkach latać?

[krowa118]

To nie najlepszy pomysł, niszczą się przy wysokich temperaturach a asfalt latem jest na prawdę gorący. Myślę że na wymianę jednak masz jeszcze trochę czasu.

[isa666]

Kupiłam sobie dziś zapach Ambi Pur Car. Otwieram pudełko.....a to kurka sam wkład Nie zauważyłam, że na opakowaniu pisze jak byk, że to jest wkład bez tego mocowania, gdzie się go wkłada. No nic, muszę dokupić

Zjem zaraz obiad i idę umyć mojego Colciaka. Oby tylko deszcz nie padał, bo nie mam garażu i moja praca pójdzie na marne.

[Copykat]

Heja
Długo nie pisałam, bo w sumie ostatnio prawie w ogóle nie jeżdzę zmieniłam pracę niedawno, pracuję teraz w centrum i nie opłaca mi się jeździć samochodem. Ze 2 tygodnie już nie prowadziłam, dziś zamierzam jechać na zakupy, mam nadzieję że pamiętam co i jak i nie odwale jakiegoś numeru

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez isa666

Kupiłam sobie dziś zapach Ambi Pur Car. Otwieram pudełko.....a to kurka sam wkład Nie zauważyłam, że na opakowaniu pisze jak byk, że to jest wkład bez tego mocowania, gdzie się go wkłada. No nic, muszę dokupić

moj brat zrobil tak samo

[isa666]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

moj brat zrobil tak samo

Położyłam ten wkład póki co na półce w aucie i pod wpływem słońca i ciepła zapach sam się lekko ulatnia.

[krowa118]

Tylko uważaj żeby ci się nie wylał bo to się wtapia w plastik i potrafi zniszczyć tapicerkę.

[Mini007]

Napisane przez krowa118

Tylko uważaj żeby ci się nie wylał bo to się wtapia w plastik i potrafi zniszczyć tapicerkę.

To prawda. W ten sposób mój Tata, wujek i poprzedni właściciel Ryśka załatwili sobie kokpit. A mieli nawet na tych mocowaniach. Dlatego u mnie żanych pachnidełek. Ostatnio brat mył auto, to i kokpit pociągnął tym sprayem zapachowym, łanie pachniało truskawkami

[karolca]

a ja PLAKu (plaka?) nie używam. Owszem, ściera kurz, nabłyszcza itp, ale jesli deska nie jest z gładkiego tworzywa, resztki brudu dostają się w zakamarki i po kilku latach nie wygląda to estetycznie. Od czasu poprzedniego samochodu, gdy kilka godzin czyściłam go wodą z płynem na bazie alkoholu używam specjalnych chusteczek do czyszczenia kokpitu. Ładnie pachną, są bardziej podręczne, praktyczne i chyba tańsze. Plakiem mogę przelecieć plastiki na umytą deskę, nigdy przed myciem.

Czy są preparaty do szyb działające jak filtr polaryzacyjny (likwidujące odblaski). Muszę w coś takiego zainwestować... ewentualnie okulary polaryzacyjne, bo w słoneczne dni zapłaczę się na śmierć (broń boże z przyciemnianymi szkłami, bo w ogóle nie widzę czerwonego światła).

[isa666]

Dzięki za ostrzeżenie dziewczyny Mam jednak nadzieję, że mnie się nic takiego nie przytrafi.

[sauer]

Napisane przez karolca

Czy są preparaty do szyb działające jak filtr polaryzacyjny (likwidujące odblaski). Muszę w coś takiego zainwestować... ewentualnie okulary polaryzacyjne, bo w słoneczne dni zapłaczę się na śmierć (broń boże z przyciemnianymi szkłami, bo w ogóle nie widzę czerwonego światła).

nie mam pojęcia ale też by mi się coś takiego przydało
widziałam preparat na szyby żeby nie parowały to pewnie taki też się gdzieś znajdzie

[krowa118]

JA jutro jade do Katowic z dwoma facetami ja im dam popalić

[sauer]

Napisane przez krowa118

JA jutro jade do Katowic z dwoma facetami ja im dam popalić

pokaż im jak się powinno jeździć !

[krowa118]

Pokaże tylko ponoć policja wyjechała na drogi z całym swoim sprzętem, trzeba będzie uważać, ale przecież nie trzeba jechać szybko żeby pokazać ze się jeździć umie.

[Vivienne]

A mojemu ojcu w końcu Tośka zaniemogła i po świętach albo jak da radę to w środę auto będzie u mechanika

[karolca]

Napisane przez Vivienne

A mojemu ojcu w końcu Tośka zaniemogła i po świętach albo jak da radę to w środę auto będzie u mechanika

[krowa118]

Super Viv bardzo się ciesze. Mam nadzieje ze teraz tata ci już bedzie wierzył.

[Vivienne]

Też się cieszę po tylu nerwach... mam tylko nadzieję, że szybko się uwiną z naprawą, ciężko mi bez auta

[agness813]

Napisane przez Copykat

Ze 2 tygodnie już nie prowadziłam, dziś zamierzam jechać na zakupy, mam nadzieję że pamiętam co i jak i nie odwale jakiegoś numeru

Mówią że to jak z jazdą na rowerze-nie zapomina się

Napisane przez karolca

Czy są preparaty do szyb działające jak filtr polaryzacyjny (likwidujące odblaski). Muszę w coś takiego zainwestować... ewentualnie okulary polaryzacyjne, bo w słoneczne dni zapłaczę się na śmierć (broń boże z przyciemnianymi szkłami, bo w ogóle nie widzę czerwonego światła).

Nie mam pojęcia ale jak tylko się natkniesz na coś takiego to będę wdzięczna za podpowiedź bo też w słoneczne dni bardzo mi dokucza
Jeśli chodzi o okulary to rewelacyjne są Polaroida,mój mąz ma,są świetne tylko...drogie

Napisane przez krowa118

JA jutro jade do Katowic z dwoma facetami ja im dam popalić

Napisane przez Vivienne

A mojemu ojcu w końcu Tośka zaniemogła i po świętach albo jak da radę to w środę auto będzie u mechanika

ma za swoje że Ci nie wierzył

[PannaCola]

Napisane przez sauer

Byłam wczoraj na myjni na szczęście trafiłam na panią, która mi z chęcią wytłumaczyła czy brać mycie z woskowaniem I odkurzyli mi w środku, umyli od środka i wyprali dywaniki
tylko nie wiem czy już oponki zmieniać, a niedługo jadę poza miasto. I to będzie dłuższa droga. Jak myślicie?

A gdzie na myjce byłaś? :P I ile taka przyjemność kosztowała?

Napisane przez krowa118

Tylko uważaj żeby ci się nie wylał bo to się wtapia w plastik i potrafi zniszczyć tapicerkę.

Hyh,TŻ'owi wyżarła trochę plastik taka a'la choinka Nie wiem jak to się stało xD

A ja dziś pojeździłam Zrobiłam ok 40 km I stwierdzam,że jazda w nocy na nieoświetlonych drogach to ciężka sprawa
Miałam posprzątać autko i umyć,ale zaczęło padać...

[mala19881]

a mi kierownica caly czas bije bylam na wywazeniu - zaplacilam 70zl , niby wszystko ok a poprawy zadnej. Wykosztowalam sie na te kola a tu takie jaja i niebardzo wiem co mam teraz zrobic? felgi? opony? niby wulkanizator je obejrzal, ale no nie wiem....

[karolca]

Napisane przez mala19881

a mi kierownica caly czas bije bylam na wywazeniu - zaplacilam 70zl , niby wszystko ok a poprawy zadnej. Wykosztowalam sie na te kola a tu takie jaja i niebardzo wiem co mam teraz zrobic? felgi? opony? niby wulkanizator je obejrzal, ale no nie wiem....

drążki, przekładnia, jakaś tuleja, może być mały bąbel na oponie... u mnie powodem bicia na kierownicy był... kołpak, hahahahahahahaha.

[krowa118]

U mnie poszła głupia gumka pod stabilizatorem i też mną rzucało, powodów może być wiele.

[sauer]

Napisane przez krowa118

Pokaże tylko ponoć policja wyjechała na drogi z całym swoim sprzętem, trzeba będzie uważać, ale przecież nie trzeba jechać szybko żeby pokazać ze się jeździć umie.

święta prawda

Napisane przez Vivienne

A mojemu ojcu w końcu Tośka zaniemogła i po świętach albo jak da radę to w środę auto będzie u mechanika

No i dobrze, że w końcu sam to na swojej skórze 'odczuł'. I niech sobie nie myśli, że wariujesz Życzę szybkiej, taniej i 'bezbolesnej' naprawy.

Napisane przez PannaCola

A gdzie na myjce byłaś? :P I ile taka przyjemność kosztowała?

koło carrefoura u mnie jest ręczna myjnia dużo mnie kosztowała ta przyjemność wyszorowania autka bo 46 zł Podobno na takich myjniach, gdzieś między blokami - na takich schowanych jest taniej :P No ale pierwsze mycie.. mogłam zaszaleć :P

[ania z wzgórza marzeń]

ale się fajnie jezdzi na letnich oponach ja zawsze na zimówkach jak to amatorka z krótkim stazem a tu jednak jest róznica
milego popoludnia driverki

[agness813]

Napisane przez mala19881

a mi kierownica caly czas bije bylam na wywazeniu - zaplacilam 70zl , niby wszystko ok a poprawy zadnej. Wykosztowalam sie na te kola a tu takie jaja i niebardzo wiem co mam teraz zrobic? felgi? opony? niby wulkanizator je obejrzal, ale no nie wiem....

I jak,doszłaś o co chodzi? Ja się dzisiaj wkurzyłam...mąż kazał mi jednak wymienić dzisiaj oponki...pojechałam, trwało to może z 25 minut,miły pan,wymienił,wywarzył,nib y powinno być ok,jadę odwieźć mamę do Szczecina a tu mi coś dudni z jednej strony,zwłaszcza jak skręcam w prawo
Wróciłam do tego wulkanizatora,facet przejechał się i mówi do mnie że to może być wina opon bo są "wyzębione" i nie były opisane która była ściągana z przodu a która z tyłu i że radzi mi je wymienić bo "będą głośne" i że wogule radzi mi sprawdzić zawieszenie bo "głośno" mam w aucie

Niewiele się zastanawiając pojechałam do stacji kontroli pojazdów i oto czego się dowiedziałam....
Do wymiany:
Łączniki stabilizatora-oś tylna
Tuleja wahacza tylnego lewego (wahacz podłuzny)
Łożyska tył.....

Tylko cały czas mnie zastanawia to stukanie w trakcie szybszej jazdy i skrętów,czy to faktycznie może być przez te opony? Czy oni nie powinni tak wyważyć tego koła żeby nie biło?????
Nic już z tego nie rozumiem....opony letnie kupiliśmy już z autem,facet twierdzi że były źle eksploatowane i stąd problem ale tyle ludzi jeździ na używanych i nie ma problemu,chyba mam pecha

Napisane przez karolca

drążki, przekładnia, jakaś tuleja, może być mały bąbel na oponie... u mnie powodem bicia na kierownicy był... kołpak, hahahahahahahaha.

No właśnie,to z tego co wymieniłam

Co o tym sądzicie?? Plissss-pomżcie

[isa666]

Napisane przez Vivienne

Też się cieszę po tylu nerwach... mam tylko nadzieję, że szybko się uwiną z naprawą, ciężko mi bez auta

Super Mam nadzieję, że naprawa szybko pójdzie.

Ja właśnie wróciłam ze stacji paliw. Zatankowałam Colcika do pełna i mogę śmigać spokojnie.
Jutro czeka mnie znów wyzwanie: będę musiała jechać na pocztę a potem żeby wrócić do domu muszę zawrócić na rondzie. Mam nadzieję, że mi się uda bez problemów

[karolca]

Napisane przez agness813

I jak,doszłaś o co chodzi? Ja się dzisiaj wkurzyłam...mąż kazał mi jednak wymienić dzisiaj oponki...pojechałam, trwało to może z 25 minut,miły pan,wymienił,wywarzył,nib y powinno być ok,jadę odwieźć mamę do Szczecina a tu mi coś dudni z jednej strony,zwłaszcza jak skręcam w prawo
Wróciłam do tego wulkanizatora,facet przejechał się i mówi do mnie że to może być wina opon bo są "wyzębione" i nie były opisane która była ściągana z przodu a która z tyłu i że radzi mi je wymienić bo "będą głośne" i że wogule radzi mi sprawdzić zawieszenie bo "głośno" mam w aucie

Niewiele się zastanawiając pojechałam do stacji kontroli pojazdów i oto czego się dowiedziałam....
Do wymiany:
Łączniki stabilizatora-oś tylna
Tuleja wahacza tylnego lewego (wahacz podłuzny)
Łożyska tył.....

Tylko cały czas mnie zastanawia to stukanie w trakcie szybszej jazdy i skrętów,czy to faktycznie może być przez te opony? Czy oni nie powinni tak wyważyć tego koła żeby nie biło?????
Nic już z tego nie rozumiem....opony letnie kupiliśmy już z autem,facet twierdzi że były źle eksploatowane i stąd problem ale tyle ludzi jeździ na używanych i nie ma problemu,chyba mam pecha

Co o tym sądzicie?? Plissss-pomżcie

Łożysko wydaje z siebie bardzo irytujące huczenie typu "uuuuuuuuuu" i jego intensywność wzrasta wraz z prędkością. Przerobiłam to kilka razy
Tuleja wahacza... no to właśnie może być odpowiedzialne za dziwne dźwięki podczas skręcania, chociaż bardziej z przodu niż z tyłu, ale wszystko możliwe.

Jednak dziwię się, że wcześniej nic nie czułaś

[agness813]

Napisane przez karolca

Łożysko wydaje z siebie bardzo irytujące huczenie typu "uuuuuuuuuu" i jego intensywność wzrasta wraz z prędkością. Przerobiłam to kilka razy
Tuleja wahacza... no to właśnie może być odpowiedzialne za dziwne dźwięki podczas skręcania, chociaż bardziej z przodu niż z tyłu, ale wszystko możliwe.

Jednak dziwię się, że wcześniej nic nie czułaś

Dzięki za odp
Fakt,huczenie było ale cały czas własciwie,nie zwróciłam uwagi czy coraz bardziej
Ale tego dudnienia na pewno przed wymiana nie było,dałabym sobie rękę uciąć,ostatnio sporo jeździłam i na pewno bym wyczuła...

Kurczę,że wszystko musi się dziać akurat teraz kiedy jestem sama,żadnego faceta pod ręką,chociażby takiego który by doradził co robić
Mąż będzie dopiero za dwa tygodnie i ja przez ten czas się będę bała jeździć
Chyba brata poprosze żeby przyjechał i ocenił....tylko...on nigdy nie ma czasu eeeech