Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-15, 08:19   #1201
Jelonek
Zakorzenienie
 
Avatar Jelonek
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
Ja też tego nie rozumiem, ale to chyba taka cecha narodowa, że oczekuje się cudów przy jednorazowym wysiłku (np ilestam tygodni tej diety) zamiast powoli systematycznie, krok po kroczku dążyc do celu (jakikolwiek by on nie był) i zmieniac nawyki na zdrowe i zostac przy tym od końca życia Mnie jeszcze denerwuje chwytanie się jednego magicznego składnika- np. dieta kapuściana, czy też tydzień z cytryną czy czymkolwiek innym
U mnie niestety problem leży w tym, że ja uwielbiam cieszyć się smakami i trudno mi zmniejszyć ilość wchłanianego żarcia
Myślałam, że tylko mnie to dziwi
Bo tak logicznie patrząc, jeśli człowiek ma do wyboru normalną kaloryczność na poziomie zapotrzebowania indywidualnego, pełen zakres produktów (węgle proste tez można zjeść bez wyrzutów, po ćwiczeniach albo na tzw. "ładowaniu", "cheat meal" ), brak uczucia głodu, 6 posiłków dziennie, a zarazem mieć przy tym świadomość, że niejako inwestuję w siebie i nie pakuję we własny organizm bezwartościowych śmieci, dlaczego wybiera opcję bez porównania gorszą?
Rzyrafkocie (pozostaniesz już nim na zawsze ), biorąc pod uwagę ilość jedzenia jaką pochłaniam dziennie, zapewne wygrywam z 90% Was tutaj zgromadzonych Pomijam bossy, bo ona też z brygady "zdrowych"
Sęk w tym, że ja to wszystko dzielę na 6-7 razy, bo tak się nauczyłam i więcej w siebie niż jednego naleśnika nie wcisnę na raz
Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
Dziękuję za podanie wątku, poczytałam trochę i mam zamiar poczytać całość, faktycznie zasady te są jak najbardziej mądre, i je i tą dietę wymyślił lekarz, a co lekarz to inna opinia. Choć przyznam, ze w dużej mierze to się pokrywa z tym, co czytałam o diecie. Też pisze, ze powinno się spożywać dużo większe ilosci białek, bo wtedy organizm sięga po tłuszcz.Kilka ciekawych cytatów:
spożywanie białek jest termogeniczne i prowadzi do wzrostu tempa metabolizmu. To z kolei oznacza większe spalanie tłuszczu w czasie diety i jego mniejszy przyrost przy dietach wysokokalorycznych.
Przez większą ilość białka zwiększa się glukagon prowadzi do większej utraty tłuszczu podczas diety i mniejszego jego przyrostu przy przejedzeniu.
kolejną korzyścią wynikającą ze zwiększenia spożycia białka jest wzrost mięśni przy zwiększonych porcjach jedzenia i/lub ich „oszczędzenie” podczas diety.
zwiększenie ilości białka w diecie przy jednoczesnym zmniejszeniu udziału węglowodanów zmniejsza poziom cholesterolu LDL i zagęszczenie trójglicerydów, jednocześnie zwiększając zagęszczenie cholesterolu HDL.
Ponieważ równowaga między rozbiciem i syntezą białek rządzi obrotem białek w mięśniach, żeby zwiększyć jakość mięśni należy zwiększyć poziom obrotu białek. Dokładnie to robi dieta wysokobiałkowa. Zwiększając zarówno syntezę jak i rozbicie białek, dieta wysokobiałkowa pomaga pozbyć się starych mięśni, a w ich miejsce zbudować nowe, bardziej funkcjonalne.

To ilustruje potrzebę pozyskania jak największej ilości białka z pożywienia, bardziej niż z suplementów diety.
są w rybach morskich, owocach morza- a to wszystko jest w tej diecie cały czas.
Nie pokrywa się, ponieważ w żadnym rozsądnym sposobie żywienia nie ogranicza się żadnej z W/B/T całkowicie, albo aż tak drastycznie, zawyżając przy tym kolosalnie ilość jednego z nich
A jeśli ktoś nie zwiększa "kolosalnie", tym samym tnie kaloryczność, efekt? Spowolnienie metabolizmu, mimo tego iż same białka, w optymalnych ilościach go podkręcają
Nadmiar białka w diecie jedzie po nerkach, wątrobie, ukł. pokarmowym (współczuję wszystkim "proteinowcom" zaparć w niedługim czasie ), nerwowym, nie wspominając o ukł. kostnym/szkieletowym jak kto woli, biorąc pod uwagę straty choćby wapnia.
Optymalne spożycie waha się od 1-2g na kg masy ciała u zdrowego człowieka, jeśli kobieta ważąca 50kg spożywałaby wyłącznie zalecane 100g białka dziennie, ile kcal jest w stanie dostarczyć? Najlepiej policzyć sobie na jakim poziomie jest pochłanianie protein w takim zwyczajnym dniu ów diety, przełożyć to na kalorie i na zapotrzebowanie danego składnika.
Zwiększenie białka w diecie, jak najbardziej, w ilości optymalnej, nie zapominając o reszcie, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie
Poza tym nie zapominajmy, że zgodnie z zasadami nie należy zapominać o aktywności fizycznej A przy niej zwłaszcza trzeba dbać o uzupełnianie start.
Cytat:
Napisane przez MagJa Pokaż wiadomość
Ja tam bardzo lubię Twoje uwagi, właśnie z tego względu, że wiem, że robisz to dla dobra danej osoby. A poza tym jakoś Twoje wykłady trafiają do mnie bardziej niż całe artykuły / wątki. Nie ma to jak sedno sprawy w pigułce by Jelonek
Szkoda tylko, że tak ciężko się zacząć do tego stosować. Mam ten sam problem co rzyrafka - za bardzo lubię jeść...
Myślałam, że się wszyscy obrażą, że znów coś wymyślam i żyć w spokoju nie daję
Ja też bardzo lubię jeść, ba, uwielbiam Jem najwięcej ze wszystkich moich znajomych, co nie przekłada się na mój wygląd zewnętrzny Jedzenie to oprócz seksu jedna z największych przyjemności w życiu Dopiero po niej jest bieliznoholizm (btw. znów leci do mnie nowy komplet chore to).
Jeśli o tusze chodzi, kiedyś chciałam znów spróbować 2000 kalorii i Masterpiece, ale wypadają mi po nich rzęsy Przerażające

Edytowane przez Jelonek
Czas edycji: 2010-04-15 o 08:22
Jelonek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 09:34   #1202
snowqueen
Zakorzenienie
 
Avatar snowqueen
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 555
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Dzień dobry dziewczyny

Wpadłam na chwilkę się przywitać. Miałam zaglądać tutaj częściej i jak zwykle - nie udało się

Wszystkim życzę miłego dnia!
snowqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 10:08   #1203
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Snow

Jelonku prawdopodobnie chodzi o to, że w takich dietach szybko widać efekty (wiadomo, że to głównie woda na początku ale dla osoby, która przeszła x diet, ograniczyła xxx kcal - i ma metabolizm prędności żółwia to jednak jest EFEKT ). I to motywuje, jakby nie patrzeć. A jak ktoś ogranicza kalorie, coś tam ćwiczy ale nie do końca, to te efekty nie są tak zauważalne. A to one jednak mobilizują.
Poza tym nie wiem czy ktoś wspominał ale przy Dukanie i innych takich proteinowych trzeba brać suplementy. Magnez i multiwitaminę. A tego wiele osób nie wie.
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.

Edytowane przez bossy
Czas edycji: 2010-04-15 o 10:10
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 10:21   #1204
iceflower
Przyjaciółka KWC
 
Avatar iceflower
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
A używałaś lakierów podkładowych?

Ja ostatnio rzadko robię frencza a jesli już to od pasków- a na święta zapomniałam pasków i robiłam bez i wyszło równiusieńko
No używam zawsze, niestety nic mi to nie pomaga. Najgorzej moje paznokcie wyglądają po ostatnim malowaniu OPI. Tak mnie zdenerwował, że wywaliłam go na allegro.

Pasków nie używałam nigdy, nie lubię i niewygodnie mi.

Cytat:
Napisane przez karolina1985 Pokaż wiadomość
Za to znów przyszłam po prośbie Szukam na gwałt tuszu dobrego dla oczu wrażliwych. Dla mamy mojej (nie wiem co jej się stało ostatnio, coś się kosmetycznie uaktywniła ), raczej niska i średnia półka, bo i tak używa raz na rok
Kiedyś pamiętam miała jakiś Manhattan, ale teraz to się kompletnie nie interesuję, bo ja mam swojego Hypnose i nic mi więcej do szczęścia nie trzeba a KWC niewiele mi pomogło.
Może z La Roche Posay? Mają strasznie fajny tusz pogrubiający, Respectissime Definsieur. Miałam miniaturkę, co prawda moje oczy średnio delikatne i większość tuszy ich nie krzywdzi, ale polecam, bo do wrażliwych oczu dedykowany.


Snow
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
iceflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 10:44   #1205
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

To jeszcze dodam coś od siebie jeżeli chodzi o jedzenie. Ja tak naprawdę zdrowe tłuszcze wprowadziłam do jadłospisu ok 2 lata temu. Wcześniej nie miałam zielonego pojęcia jakie zbawienne działanie mają dla organizmu. Tzn. wiedziałam, że orzechy itp. są zdrowe, to tłuszcze, wiecie, na mózg itp Ale dopiero kiedy wprowadziłam olej rzepakowy, olej lniany (uwielbiam go) i awokado (za oliwą z oliwek nie przepadam) to rzeczywiście poczułam to, co wyczytałam. Zbawienny wpływ na gospodarkę hormonalną - skończyły się spore wahania nastrojów, łatwo się koncentruję, mam lepszą pamięć itp. Bałam się ich na początku bo łyżka stołowa to ok. 90 kcal. Teraz dodaję olej lniany do 2-3 posiłków po 2-3 łyżki. I to właśnie tłuszczami dobijam kcal do mojego dziennego zapotrzebowania.

Z racji tego, że mam sportową sylwetkę i ładne mięśnie, to nikt nigdy nie chciał mi wierzyć ile ważę. Zawsze mówili, że ważę ok 6-7 kg mniej niż rzeczywiście ważę. Teraz też tak jest, ważę 64 kg, a mówią, że nie mogę ważyc więcej niż 58. A ważę
Jak się odchudzałam po Szkocji (ważyłam 80kcal ) i byłam na siłowni, nie umiałam obsługiwac tych ich maszyn co mieli, więc poprosiłam instruktora o pomoc.

I tam trzeba wbic wagę i on mówi "to ile ważysz? z 68 co? przytylo sie.."
ja: "ja ważę 80kg"
on: "żartujesz?"
ja: "nie"

weszłam na wagę i mu pokazałam. powiedział, że powinnam się cieszyć, bo mimo sporego in plus na wadze nie mam lejącego się tłuszczu i i tak źle nie wyglądam. (Ale czułam się przetragicznie. Od tamtej pory pospadało mi w talii, biodrach, cyckach po 15cm - ja tyję równomiernie po całości sylwetki, dlatego też pierwszych 8kg u mnie raczej nie widać ).

No i ja większość jedzenia zjadam do ok 17 godziny. I wieczorami niezbyt mi się chce jeść ale i tak jem, a jak jestem u znajomych to jezu.. wiecznie słucham, że się głodzę, wiecznie odchudzam itp. bo nie chcę jeść. A to, że ja już zjadłam sporo w ciągu dnia to co?
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 11:37   #1206
off-wietrzka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 833
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
Gdyby zmarł z przyczyn naturalnych albo po zakończeniu kadencji nikomu nie wpadłoby do głowy chować go na Wawelu. Jakoś nie widzę dla niego miejsca obok królów Polski ani powodu, żeby tam leżał.

Nie reaguję na przekór, ale owszem nie podoba mi się chowanie Kaczyńskiego na Wawelu. Nie lubiłam go jako prezydenta, uważam że był kiepskim politykiem, fatalnym dyplomatą, ale nie neguję jego zasług dla Solidarności i tego, że swoja śmiercią przyczynił się do rozpowszechnienia wiedzy o Katyniu w świecie. Uważam, że do historii przejdzie przez swoją tragiczną śmierć, a nie przez to co zrobił za życia.
w pełni się z Tobą zgadzam...

Cytat:
Napisane przez karolina1985 Pokaż wiadomość
I tak jak przypuszczałam zużycia ruszyły hurtowo, dziś wyrzuciłam puste opakowania po:

- małym balsamie Happy Time
- maśle malinowym TBS (co za ulga )
- "pracowym" kremie do rąk Eveline
- lakierze do włosów
- małym zmywaczu do paznokci
- kremie do twarzy YR

Czyli jeszcze 4 sztuki do założonego planu
no ładne zużycia - ja wczoraj wykończyłam masełko truskawkowe Joanny i zostałam z niczym!!! koniecznie znowu muszę uzupełnić zapasy!!
off-wietrzka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 12:07   #1207
Jelonek
Zakorzenienie
 
Avatar Jelonek
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
Jelonku prawdopodobnie chodzi o to, że w takich dietach szybko widać efekty (wiadomo, że to głównie woda na początku ale dla osoby, która przeszła x diet, ograniczyła xxx kcal - i ma metabolizm prędności żółwia to jednak jest EFEKT ). I to motywuje, jakby nie patrzeć. A jak ktoś ogranicza kalorie, coś tam ćwiczy ale nie do końca, to te efekty nie są tak zauważalne. A to one jednak mobilizują.
Poza tym nie wiem czy ktoś wspominał ale przy Dukanie i innych takich proteinowych trzeba brać suplementy. Magnez i multiwitaminę. A tego wiele osób nie wie.
Pewnie jest tak jak mówisz A, że później żeby utrzymać wagę trzeba się męczyć, bo powrót do normalnego żywienia skutkuje odbiciem kg, to już nieważne Nie wspominając o tym, że na własne życzenie człowiek pozbawia się hulającego metabolizmu
Magnez to jedno, w połączeniu ze wzmożoną utratą wapnia (taki paradoks można powiedzieć, wiele osób na tej diecie żyje w przekonaniu, że skoro pochłaniają tyyyle białka kosztem cięcia innych składników, to wapnia mają po dziurki w nosie, bo przecież prawie wszystko co jedzą, jest jego źródłem a tu niespodzianka- w takiej sytuacji następuje wzmożone wydalanie wapnia, natomiast zmniejszone inhibitorów krystalizacji złogów np. cytrynianów) i mamy idealne warunki do powstania kamicy nerkowej
Jelonek jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-15, 12:17   #1208
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez Jelonek Pokaż wiadomość
Pewnie jest tak jak mówisz A, że później żeby utrzymać wagę trzeba się męczyć, bo powrót do normalnego żywienia skutkuje odbiciem kg, to już nieważne Nie wspominając o tym, że na własne życzenie człowiek pozbawia się hulającego metabolizmu
Magnez to jedno, w połączeniu ze wzmożoną utratą wapnia (taki paradoks można powiedzieć, wiele osób na tej diecie żyje w przekonaniu, że skoro pochłaniają tyyyle białka kosztem cięcia innych składników, to wapnia mają po dziurki w nosie, bo przecież prawie wszystko co jedzą, jest jego źródłem a tu niespodzianka- w takiej sytuacji następuje wzmożone wydalanie wapnia, natomiast zmniejszone inhibitorów krystalizacji złogów np. cytrynianów) i mamy idealne warunki do powstania kamicy nerkowej
Wiesz, nawet Super Niania schudła na Dukanie już 18kg
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 16:15   #1209
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Hej
Kolejny ciężki i pracowity dzień za mną Całe szczęście, że na poczcie nie było kolejki, bo wróciłam o normalnej porze do domu.

Snow miło Cię widzieć, co u Ciebie?

Ale się temat dietowy rozwinął Ja chyba pierwszy raz w tym roku na wiosnę nie muszę się odchudzać Przeprowadzka i stresy sprawiły, że schudłam tak, że mimo ciągłego obżerania się ciuchy ze mnie lecą. Nie ukrywam, że mnie to cieszy, ale z drugiej strony chciałabym już mieć trochę spokoju.
Pewnie jak się sytuacja w firmie ustabilizuje z powrotem przybiorę na wadze. W końcu mam teraz mniej ruchu choćby dlatego, że jeżdżę samochodem
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 16:23   #1210
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Ja już od paru dobrych lat nie mam weny na odchudzanie. Ah, te gimnazjalne czasy, kiedy jeszcze miało się na to chęci.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 16:44   #1211
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
Ja już od paru dobrych lat nie mam weny na odchudzanie. Ah, te gimnazjalne czasy, kiedy jeszcze miało się na to chęci.
em a z czego Ty się miałabyś odchudzać?

Dostałam nowy katalog Avonu nr 6 i z Oriflame też. Zaraz sobie przejrzę oba. Może skuszę się na coś z Ori, bo wieki nic nie zamawiałam
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-15, 17:13   #1212
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

isa, rzeczywiście, tłuszczyk lepiej byłoby zrzucić ćwiczeniami, niestety jakoś brak mi ochoty. W sumie mi on tak bardzo nie przeszkadza.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km

Edytowane przez emememsik
Czas edycji: 2010-04-15 o 17:15
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 22:31   #1213
rzyrafka
Zakorzenienie
 
Avatar rzyrafka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez karolina1985 Pokaż wiadomość
Czyli jeszcze 4 sztuki do założonego planu
Mi odpadły wczoraj wieczorem 2 puste opakowania- mój plan już wykonany w 20%
Cytat:
Napisane przez Jelonek Pokaż wiadomość
Rzyrafkocie (pozostaniesz już nim na zawsze ), biorąc pod uwagę ilość jedzenia jaką pochłaniam dziennie, zapewne wygrywam z 90% Was tutaj zgromadzonych Pomijam bossy, bo ona też z brygady "zdrowych"
Sęk w tym, że ja to wszystko dzielę na 6-7 razy, bo tak się nauczyłam i więcej w siebie niż jednego naleśnika nie wcisnę na raz
No widzisz, jakoś w zeszłym roku próbowałam się przestawić na jedzenie co 3 godziny z zegarkiem w ręku (ponad tydzień to trwało)i przytyłam, bo nie dałam rady zmniejszyć tej jednorazowej dawki. Nawet jeśli zjadłam coś małego to za 10 minut dosłownie musiałam czymś jeszcze doładować. Jakoś sygnał o sytości dociera do mojego podwzgórza bardzo późno
Cytat:
Napisane przez snowqueen Pokaż wiadomość
Wpadłam na chwilkę się przywitać. Miałam zaglądać tutaj częściej i jak zwykle - nie udało się
Witaj, zostań na chwilę
Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
No używam zawsze, niestety nic mi to nie pomaga. Najgorzej moje paznokcie wyglądają po ostatnim malowaniu OPI. Tak mnie zdenerwował, że wywaliłam go na allegro.
A co to za kolorek? Mi na razie nie barwi zaden z posiadanych lakierów.
Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
No i ja większość jedzenia zjadam do ok 17 godziny. I wieczorami niezbyt mi się chce jeść ale i tak jem, a jak jestem u znajomych to jezu.. wiecznie słucham, że się głodzę, wiecznie odchudzam itp. bo nie chcę jeść. A to, że ja już zjadłam sporo w ciągu dnia to co?
To prawidłowo, po 18 stej zmniejsza się wydzielanie insuliny więc nie powinno sie dużo jeśc zwłaszcza węglowodanów
Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
Ale się temat dietowy rozwinął Ja chyba pierwszy raz w tym roku na wiosnę nie muszę się odchudzać Przeprowadzka i stresy sprawiły, że schudłam tak, że mimo ciągłego obżerania się ciuchy ze mnie lecą. Nie ukrywam, że mnie to cieszy, ale z drugiej strony chciałabym już mieć trochę spokoju.
Pewnie jak się sytuacja w firmie ustabilizuje z powrotem przybiorę na wadze. W końcu mam teraz mniej ruchu choćby dlatego, że jeżdżę samochodem
U ciebie bardzo duży wpływ na odżywianie ma układ nerwowy, ja bym najpierw postarała sie to jakoś oddzielić
Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
Dostałam nowy katalog Avonu nr 6 i z Oriflame też. Zaraz sobie przejrzę oba. Może skuszę się na coś z Ori, bo wieki nic nie zamawiałam
Ja z 6stki z Avonu nie planuję raczej nic, z Oriflame tak samo
Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
isa, rzeczywiście, tłuszczyk lepiej byłoby zrzucić ćwiczeniami, niestety jakoś brak mi ochoty. W sumie mi on tak bardzo nie przeszkadza.
Mi tez brak ochoty, na razie jestem dumna, że nie przeszła mi chęć na rower a teraz wpadłam na pomysł, że przecież taka krótka wycieczka do miasta i z powrotem (ok godzinki pedałowania w sumie) to w sam raz rozgrzewka przed skakanką!!

Byłam z TŻ w kinie, fajnie było
__________________
*
Łydka
*
rzyrafka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 22:55   #1214
luskap
Zakorzenienie
 
Avatar luskap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6 174
GG do luskap
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez Jelonek Pokaż wiadomość
Myślałam, że się wszyscy obrażą, że znów coś wymyślam i żyć w spokoju nie daję
Ja też bardzo lubię jeść, ba, uwielbiam Jem najwięcej ze wszystkich moich znajomych, co nie przekłada się na mój wygląd zewnętrzny Jedzenie to oprócz seksu jedna z największych przyjemności w życiu Dopiero po niej jest bieliznoholizm (btw. znów leci do mnie nowy komplet chore to).
Jeśli o tusze chodzi, kiedyś chciałam znów spróbować 2000 kalorii i Masterpiece, ale wypadają mi po nich rzęsy Przerażające
Dzięki Jelonku, trochę mnie oświeciłaśZ tym pogrubionym się w pełni zgadzam, tylko dalej jest kosmetykoholizm(w tym perfumo) i butoholizm
Dziś byłam 4 dzień na tej diecie, nie byłam tak strasznie sumienna przez te dni, bo jadłam też troszkę innych rzeczy. Ale jest jedna podstawowa wada: to jedzenie jest strasznie nudne- ileż można jeść jajka, jogurty i kurczaka? To takie podstawowe produkty, które są zwykle w lodówce. Dziś uznałam, ze nie mam co jeść, a na w/w produkty nie chce mi się już patrzeć. Zrobiłam sobie po południu z TŻ sałatkę- lekki serek wiejski, pomidor, papryka, ogórek kiszony, oliwa z oliwek, zioła, przyprawy i chyba jednak przerzucę się na takie jedzenie. Ograniczę jedynie chleb mocno (bo jadłam dość sporo białego chleba wcześniej) i słodycze też maksymalnie (chociaż piszesz, ze po ćwiczeniach można sobie na coś pozwolić?) i mocno zmniejszę porcje (zamiast 2 kanapek 1) zobaczymy, powinno to coś dać.
Co do Masterpiece to mam i mam też 200cal. i mi nie wypadają jakoś bardziej rzęsy.

Dziś zamówiłam zaproszenia- te złote z kwiatem, nie z konwaliami. Nie mogłam się zdecydować na czcionkę Robię też własnoręcznie zawieszki na wódkę, wychodzą mi jak te kupne, albo i ładniejsze, nie chwaląc się. TŻ dziś oniemiał, choć na początku mówił, ze lepiej kupić, po co mam mieć tyle roboty. Ale dla mnie to frajda! Wkleję Wam kiedyś zdjęcie.

Edytowane przez luskap
Czas edycji: 2010-04-15 o 22:56
luskap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 22:55   #1215
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
No widzisz, jakoś w zeszłym roku próbowałam się przestawić na jedzenie co 3 godziny z zegarkiem w ręku (ponad tydzień to trwało)i przytyłam, bo nie dałam rady zmniejszyć tej jednorazowej dawki. Nawet jeśli zjadłam coś małego to za 10 minut dosłownie musiałam czymś jeszcze doładować. Jakoś sygnał o sytości dociera do mojego podwzgórza bardzo późno
Możliwe, że musiałabyś się po prostu przyzwyczaić i np. po 2-3 tygodniach zaczęłabyś odczuwać sytość szybciej a kg, które poszły up to by zleciały. Poza tym może ten + na wadze był spowodowany początkowo większą wagą jedzenia?

Ja już od x lat jem co 3 h bez zegarka w ręku, zegarek już mam w środku I tak sobie myślę, że byłoby super jakby przestały dla mnie istnieć słodycze i czokapiki duo bo np. czipsy, orzeszki solone, napoje gazowane w sumie dla mnie nie istnieją. nie przepadam za nimi i w ogóle nie kupuję już od mniej więcej 13 roku życia. Ale te słodycze..

Ja dziś wyrzuciłam puste opakowanie po kallosie latte zużyłam dziś do końca, ale zamówiłam kilka dni temu kolejną, mam nadzieję, że jutro już będzie
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 23:20   #1216
rzyrafka
Zakorzenienie
 
Avatar rzyrafka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
Możliwe, że musiałabyś się po prostu przyzwyczaić i np. po 2-3 tygodniach zaczęłabyś odczuwać sytość szybciej a kg, które poszły up to by zleciały. Poza tym może ten + na wadze był spowodowany początkowo większą wagą jedzenia?

Ja już od x lat jem co 3 h bez zegarka w ręku, zegarek już mam w środku I tak sobie myślę, że byłoby super jakby przestały dla mnie istnieć słodycze i czokapiki duo bo np. czipsy, orzeszki solone, napoje gazowane w sumie dla mnie nie istnieją. nie przepadam za nimi i w ogóle nie kupuję już od mniej więcej 13 roku życia. Ale te słodycze..

Ja dziś wyrzuciłam puste opakowanie po kallosie latte zużyłam dziś do końca, ale zamówiłam kilka dni temu kolejną, mam nadzieję, że jutro już będzie
Tak tak, ja wiem że przytyłam przez częstsze żarcie takich samych porcji właśnie- chciałam częściej i mniejsze porcje a wyszło tylko częściej Może spróbuję znowu. Bo tez jak jestem poza domem to nie lubię kupować jedzenia i jak się dowloke po tych paru godzinach to pochłaniam sporo (wczoraj policzyłam: 125g ryżu, 400g sosu ze słoika i 3 parówki plus 2 słodkie przekąski= ponad 1400 kcal ) na raz ale ostatnio pozwalam sobei na obwarzanka z solą na mieście (węgiel złożony + przymus picia- co tez niestety u mnie kuleje) lub inną małą przekąskę (zwykle princessa musnięta z jednej strony czekoladą lub mleczna kanapka) i po przyjsciu nie jest tak źle. Mimo to są dni kiedy bywa tragicznie
I jeszcze zauwazyłam, ż ena sniadanie z powodzeniem moge jeść 2 kromki chleba z dodatkami zamiast 3 Iii muszę wrócić do kefirków

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Co do samej częstośic jedzenia to jest bardzo nieregularnie... Niby wolę dłuższe przerwy bo generlanie myślenie co chwile o jedzeniu mnie męczy i gdyby nie głód to jadłabym raz dziennie ale znów czasem nie zjem z lenistwa i za te 5 minut niestety już jest przekroczona ta racjonalna granica i jem nieproporcjonalnie więcej. Znajoma namawia mnie na skorzystanie z terapii tybetańskiej medycyny naturalnej na wilczy głód i momentami poważnie się zastanawiam

Ciekawe czy coś dzisiaj mi się skończy pielęgnacyjnego
__________________
*
Łydka
*
rzyrafka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 23:24   #1217
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
Tak tak, ja wiem że przytyłam przez częstsze żarcie takich samych porcji właśnie- chciałam częściej i mniejsze porcje a wyszło tylko częściej Może spróbuję znowu. Bo tez jak jestem poza domem to nie lubię kupować jedzenia i jak się dowloke po tych paru godzinach to pochłaniam sporo (wczoraj policzyłam: 125g ryżu, 400g sosu ze słoika i 3 parówki plus 2 słodkie przekąski= ponad 1400 kcal ) na raz ale ostatnio pozwalam sobei na obwarzanka z solą na mieście (węgiel złożony + przymus picia- co tez niestety u mnie kuleje) lub inną małą przekąskę (zwykle princessa musnięta z jednej strony czekoladą lub mleczna kanapka) i po przyjsciu nie jest tak źle. Mimo to są dni kiedy bywa tragicznie
I jeszcze zauwazyłam, ż ena sniadanie z powodzeniem moge jeść 2 kromki chleba z dodatkami zamiast 3 Iii muszę wrócić do kefirków

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Co do samej częstośic jedzenia to jest bardzo nieregularnie... Niby wolę dłuższe przerwy bo generlanie myślenie co chwile o jedzeniu mnie męczy i gdyby nie głód to jadłabym raz dziennie ale znów czasem nie zjem z lenistwa i za te 5 minut niestety już jest przekroczona ta racjonalna granica i jem nieproporcjonalnie więcej. Znajoma namawia mnie na skorzystanie z terapii tybetańskiej medycyny naturalnej na wilczy głód i momentami poważnie się zastanawiam

Ciekawe czy coś dzisiaj mi się skończy pielęgnacyjnego
Moim zdaniem powinnaś spróbować bo organizm się przyzwyczai i w końcu będzie potrzebował mniej jedzenia, żeby się nasycić więc te porcje się zmniejszą. Tylko musisz mu przez jakiś czas dostarczać o tych porach pożywienie, na początku pewnie takie same porcje ale z czasem zauważysz, że wystarczą jednak mniejsze I te kg, które przytyjesz naprawdę zlecą, więc tym się nie przejmuj.

Oj rzyrafko nie żadne tybetańskie szarlataństwa a musisz jeśc regularnie inaczej ten wilczy głod, będzie cię dopadał. ja wszędzie chodzę z pojemnikami z jedzeniem. do szkoły, do pracy
wiesz dobrze, że powodem tych napadów jest gwałtowny spadek glukozy, który by nie nastąpił jakbyś dostarczała na bieżąco pożywienia swojemu organizmowi. czyli co ok 3 h..
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.

Edytowane przez bossy
Czas edycji: 2010-04-15 o 23:29
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 23:59   #1218
rzyrafka
Zakorzenienie
 
Avatar rzyrafka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
Moim zdaniem powinnaś spróbować bo organizm się przyzwyczai i w końcu będzie potrzebował mniej jedzenia, żeby się nasycić więc te porcje się zmniejszą. Tylko musisz mu przez jakiś czas dostarczać o tych porach pożywienie, na początku pewnie takie same porcje ale z czasem zauważysz, że wystarczą jednak mniejsze I te kg, które przytyjesz naprawdę zlecą, więc tym się nie przejmuj.

Oj rzyrafko nie żadne tybetańskie szarlataństwa a musisz jeśc regularnie inaczej ten wilczy głod, będzie cię dopadał. ja wszędzie chodzę z pojemnikami z jedzeniem. do szkoły, do pracy
wiesz dobrze, że powodem tych napadów jest gwałtowny spadek glukozy, który by nie nastąpił jakbyś dostarczała na bieżąco pożywienia swojemu organizmowi. czyli co ok 3 h..
No to dobra rzyrafkot :klaps: podejście xxxx :klaps: od dzisiaj :klaps:

Ech, ja to wszystko wiem, a jakoś trudno mi się wziąć w garść


PS. przedświąteczne kolokwium z farmakologii zaliczone w pierwszym terminie a jutro umówiłam się z koleżanką z roku na wspólną naukę
__________________
*
Łydka
*
rzyrafka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 06:46   #1219
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI



Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
U ciebie bardzo duży wpływ na odżywianie ma układ nerwowy, ja bym najpierw postarała sie to jakoś oddzielić

Ja z 6stki z Avonu nie planuję raczej nic, z Oriflame tak samo
rzyrafko coś w tym jest. Ja przez stresy zawsze chudnę, choć z drugiej strony po tak intensywnym denerwowaniu się codziennie po powrocie do domu obżeram się słodyczami.

Ja z Avonu wezmę chyba tylko nowy żel Senses zaś z Ori kusi mnie ta seria SPA z żywiołami, obie pachną pięknie w katalogu (ogień i woda)

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
PS. przedświąteczne kolokwium z farmakologii zaliczone w pierwszym terminie a jutro umówiłam się z koleżanką z roku na wspólną naukę
Brawo!
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-16, 06:57   #1220
snowqueen
Zakorzenienie
 
Avatar snowqueen
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 555
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

rzyrafko gratuluję

isa u mnie wszystko ok W jednej pracy ok, w drugiej jeszcze lepiej, bo jest ona dla mnie czystą przyjemnością

Jestem bardzo zaspokojona kosmetycznie ostatnimi czasy i dzielnie zużywam zapasy! W końcu wyrzuciłam puste opakowania m.in. po peelingu i balsamie TBS, dzięki czemu zostało mi już tylko po kilka sztuk do zużycia
Odkryłam też kilka fajnych nowości i obecnie testuję

Co do tematu diet i zdrowego żywienia - starałam się stosować gotowe diety, ale to nie dla mnie. Nie umiałam się tego do końca trzymać. Teraz staram się podchodzić do jedzenia racjonalnie. Jem dość regularnie, co 3, max 4 godziny. Czasami pozwalam sobie na coś słodkiego, praktycznie nie jem pieczywa (a jeśli już to tylko ciemne) i ogólnie potraw mącznych. Najbardziej uwielbiam warzywa i staram się jeść ich dużo, a jeśli nie mam możliwości to piję soki warzywne Tymbark, które bardzo mi zasmakowały Wbrew pozorom sycą na długo! A poza tym główną podstawę mojego jedzenia stanowią jogurty naturalne, serki wiejskie, ryby i drób. Do tego jakiś jeden owoc dziennie, najczęściej jabłko.

W efekcie w ciągu miesiąca schudłam 3 kg, teraz waga leci troszkę wolniej w dół, ale co najważniejsze nie wraca do poprzedniego stanu, jak to bywało przy różnych dietach. Bardzo mnie to cieszy
Ale nie ma się co oszukiwać, połowa sukcesu (co najmniej!) siedzi w głowie i w odpowiednim nastawieniu!

Natomiast kompletnie nie potrafię zmobilizować się na dłużej do ćwiczeń. Nie umiem odnaleźć w sobie motywacji. Co prawda wiąże się to z tym, że mam mało wolnego czasu, ale jednak jest to w pewnym stopniu wymówka Np. zaczęłam chodzić na Zumbę, bardzo mi się spodobała, ale wytrzymałam tylko 3 tygodnie

Może bossy podpowiesz mi, jak się zmobilizować do regularnych ćwiczeń?

Dodam, że mam rewelacyjny klub fitness 5 minut piechotą od domu... Wstyd...

Życzę wszystkim miłego dnia
snowqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 07:10   #1221
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez snowqueen Pokaż wiadomość
Może bossy podpowiesz mi, jak się zmobilizować do regularnych ćwiczeń?
Ok 3 mce temu koleżanka zapytała mnie o to samo więc powiem Ci, co jej powiedziałam, bo ona mi dziękuje teraz, bo ćwiczy i sporo jej zleciało z obwodów
Zacząć ćwiczyć po ok 10-15 min dziennie o jakiejś tam porze (np. porze, która będzie Ci odpowiadała, żeby chodzić na fitness). I po 2-3 tygodniach organizm sam się przyzwyczai, że wtedy ćwiczysz i będzie chciał ćwiczyć. I będziesz ćwiczyła dłużej. Też tak miałam I ważne, żeby zaczynać powoli - żeby się nie zniechęcić. Bo częstym błędem jest to, że ktoś zaczyna ostro trenować przez tydzień, potem umiera na zakwasy i nie ma już ochoty ćwiczyć A tak powoli, bez ciśnienia..
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 07:30   #1222
Organzza
Zakorzenienie
 
Avatar Organzza
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 712
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Snow fajnie Cię znów widzieć i gratuluję zaspokojenia kosmetycznego

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
Ja już od x lat jem co 3 h bez zegarka w ręku, zegarek już mam w środku I tak sobie myślę, że byłoby super jakby przestały dla mnie istnieć słodycze i czokapiki duo bo np. czipsy, orzeszki solone, napoje gazowane w sumie dla mnie nie istnieją. nie przepadam za nimi i w ogóle nie kupuję już od mniej więcej 13 roku życia. Ale te słodycze..
ja też co 3h ogromny wpływ ma na to szkoła, jem wtedy, kiedy mam przerwę, a że czasowo tak wychodzi, to lepiej dla mnie i organizm też po tym czasie domaga się jedzenia, co czasem niezbyt mi odpowiada
Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
I jeszcze zauwazyłam, ż ena sniadanie z powodzeniem moge jeść 2 kromki chleba z dodatkami zamiast 3 Iii muszę wrócić do kefirków
ja od dzieciństwa jem jedną kromkę zawsze denerwowałam się przed szkołą i bolał mnie brzuch z nerwów tak, że nie mogłam nic w siebie wcisnąć, no to najprościej kanapka popijana herbatą teraz na szczęście tak nie mam, ale nawyk został
nie jem płatków z mlekiem czy musli, bo źle się po tym czuję (chyba, że spróbowałabym bez mleka..) poza tym krócej mam uczucie sytości (jeśli chodzi o płatki)
Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
PS. przedświąteczne kolokwium z farmakologii zaliczone w pierwszym terminie a jutro umówiłam się z koleżanką z roku na wspólną naukę
super
__________________
What you're drinking?
Rum or whiskey?
Now won't you have a
Double with me?
I'm sorry I'm a little late
I got your message by the way
I'm calling in sick today
So let's go out for old time's sake
Organzza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 08:03   #1223
Jelonek
Zakorzenienie
 
Avatar Jelonek
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
No widzisz, jakoś w zeszłym roku próbowałam się przestawić na jedzenie co 3 godziny z zegarkiem w ręku (ponad tydzień to trwało)i przytyłam, bo nie dałam rady zmniejszyć tej jednorazowej dawki. Nawet jeśli zjadłam coś małego to za 10 minut dosłownie musiałam czymś jeszcze doładować. Jakoś sygnał o sytości dociera do mojego podwzgórza bardzo późno
To raczej kwestia przyzwyczajenia i tego, że organizm żeby się przestawić potrzebuje co najmniej kilkunastu dni Dlatego też tak wiele osób, które nawet próbują zacząć odżywiać się racjonalnie, szybko z tego rezygnuje, bo np. ktoś kto jadał dziennie 1800kcal rozłożone w 3 posiłkach, automatycznie nabiera trochę masy w pierwszych tygodniach. Widzi, że się powiększył, więc od razu powrót do swojego starego sposobu, no bo przecież jak to tak Mówili, że zdrowo, że schudnę, że bez męki, bez głodu, a tu spodnie ciasne itd Tylko niewiele ludzi ma świadomość iż zaadaptowanie się zabiera jednak trochę czasu i ten okres trzeba po prostu przetrzymać. System zrozumie, że teraz jedzonko jest dostarczane co 2-3 godziny i nie trzeba niczego odkładać na ciężkie czasy, bo już ich zwyczajnie nie ma Inna sprawa- nie ma takich wahań glikemii, skutkiem czego jest w późniejszym czasie- brak napadów głodu, mniejsze ciągoty do słodkiego I to żadne wymysły, ustrój wcale nie potrzebuje codziennych 3 snikersów do życia Rzucanie się na węgle proste wynika z tego, iż trzeba szybko dostarczyć energii do pracy, nie ma zbyt wiele wspólnego z miłością do nich płynącą we krwi
Podkręcanie metabolizmu w ten sposób (i poprzez dobrze skomponowane posiłki) też nie następuje drugiego dnia ale imo warto zacisnąć zęby i po prostu przeczekać
Niezbyt łatwe może być też w pierwszych dniach przejście na mniejsze porcje. Nie dziwię się, że skoro za jednym razem potrafisz wciągnąć tyle jedzenia to po czymś mniejszym nadal Cię ssie Dlatego tak ważne są też warzywa, błonnik w nich zawarty doskonale zapycha i o wiele prościej jest przetrwać nowicjuszom ten czas "mniej a częściej". Nie wspominając już o korzyściach- nie dostarczasz tyle pokarmu na raz, trawisz na bieżąco, nie odkładasz nadwyżek kalorycznych w postaci nowych fałdek
Ja jadam co 2/2,5h max, nie muszę patrzeć na zegarek, mimo iż nie jestem głodna to organizm już wie, że czas na jedzonko
Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
Dzięki Jelonku, trochę mnie oświeciłaś Z tym pogrubionym się w pełni zgadzam, tylko dalej jest kosmetykoholizm(w tym perfumo) i butoholizm
Dziś byłam 4 dzień na tej diecie, nie byłam tak strasznie sumienna przez te dni, bo jadłam też troszkę innych rzeczy. Ale jest jedna podstawowa wada: to jedzenie jest strasznie nudne- ileż można jeść jajka, jogurty i kurczaka? To takie podstawowe produkty, które są zwykle w lodówce. Dziś uznałam, ze nie mam co jeść, a na w/w produkty nie chce mi się już patrzeć. Zrobiłam sobie po południu z TŻ sałatkę- lekki serek wiejski, pomidor, papryka, ogórek kiszony, oliwa z oliwek, zioła, przyprawy i chyba jednak przerzucę się na takie jedzenie. Ograniczę jedynie chleb mocno (bo jadłam dość sporo białego chleba wcześniej) i słodycze też maksymalnie (chociaż piszesz, ze po ćwiczeniach można sobie na coś pozwolić?) i mocno zmniejszę porcje (zamiast 2 kanapek 1) zobaczymy, powinno to coś dać.
Co do Masterpiece to mam i mam też 200cal. i mi nie wypadają jakoś bardziej rzęsy.
Jeśli będziesz zjadała posiłek co 2,5h powiedzmy, sama dojdziesz do wniosku ile jesteś w stanie zjeść w ciągu dnia i cięcie porcji przyjdzie automatycznie, bo nagle poczujesz, że np. już nic w siebie nie wciśniesz.
Chociaż tutaj też trzeba czasu, żołądek musi się przystosować do nowych porcji. Dlatego lepiej jeść najpierw co 2h nawet, bo wtedy jest mniejsze ryzyko odczuwania głodu w trakcie przestawiania się z "dużo żarcia" na "normalne ilości jedzenia"
Po ćwiczeniach można zjeść coś z węgli prostych nawet w trakcie redukcji, bo trzeba odbudować zapasy glikogenu, ale nie oznacza to, że jeśli ktoś poćwiczy 40 minut na rowerku, może bez wyrzutów sumienia wciągnąć 2 naleśniki z miodem, owocami i śmietaną Myślę, że w pierwszym okresie najłatwiej przyjdzie człowiekowi ich ograniczenie, bo w całkowite wyeliminowanie nie wierzę. Po kilku tygodniach regularnych, dobrze skomponowanych posiłków, będzie to o wiele łatwiejsze.
No i kwestia tego co ktoś ćwiczy Ja mówię cały czas o porządnych ćwiczeniach, jeśli "siłowe" z płyty/youtube to nie trwające 10 minut, bo to koło prawdziwych siłowych nawet nie stało Można ćwiczyć początkowo bez obciążeń, tj. za obciążenie robi najpierw nasze ciało, ale jednak trening zabiera więcej czasu.
Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
Tak tak, ja wiem że przytyłam przez częstsze żarcie takich samych porcji właśnie- chciałam częściej i mniejsze porcje a wyszło tylko częściej Może spróbuję znowu. Bo tez jak jestem poza domem to nie lubię kupować jedzenia i jak się dowloke po tych paru godzinach to pochłaniam sporo (wczoraj policzyłam: 125g ryżu, 400g sosu ze słoika i 3 parówki plus 2 słodkie przekąski= ponad 1400 kcal ) na raz ale ostatnio pozwalam sobei na obwarzanka z solą na mieście (węgiel złożony + przymus picia- co tez niestety u mnie kuleje) lub inną małą przekąskę (zwykle princessa musnięta z jednej strony czekoladą lub mleczna kanapka) i po przyjsciu nie jest tak źle. Mimo to są dni kiedy bywa tragicznie
I jeszcze zauwazyłam, ż ena sniadanie z powodzeniem moge jeść 2 kromki chleba z dodatkami zamiast 3 Iii muszę wrócić do kefirków
Pomyliłam cytaty, więc reszta w tym wyżej ale akurat jeśli o śniadanie chodzi, nie trzeba się ograniczać. Tzn. zależy co ktoś jada oczywiście ale można bez wyrzutów sumienia zjadać talerz owsianki z dodatkami, kanapki, jajecznicę (wcale nie z 1 jajka ), bo to jest paliwo na cały dzień i jeśli nie zjesz porządnie, to prędzej czy później nadrobisz
W zwalczaniu wilczego głodu nie jest potrzebna tybetańska terapia (), wystarczy wystrzeganie się tak ogromnych wahań glikemii, mi.in. dzięki regularności
Cytat:
Napisane przez snowqueen Pokaż wiadomość
Co do tematu diet i zdrowego żywienia - starałam się stosować gotowe diety, ale to nie dla mnie. Nie umiałam się tego do końca trzymać. Teraz staram się podchodzić do jedzenia racjonalnie. Jem dość regularnie, co 3, max 4 godziny. Czasami pozwalam sobie na coś słodkiego, praktycznie nie jem pieczywa (a jeśli już to tylko ciemne) i ogólnie potraw mącznych. Najbardziej uwielbiam warzywa i staram się jeść ich dużo, a jeśli nie mam możliwości to piję soki warzywne Tymbark, które bardzo mi zasmakowały. Wbrew pozorom sycą na długo! A poza tym główną podstawę mojego jedzenia stanowią jogurty naturalne, serki wiejskie, ryby i drób. Do tego jakiś jeden owoc dziennie, najczęściej jabłko.
4h to trochę za długo, max 3.
A dlaczego nie jesz ciemnego chlebka i potraw mącznych? Tego wcale nie powinno się unikać. Makaron z pszenicy durum, czy tam pełnoziarnisty Lubelli, graham (tego osobiście nie lubię), brązowy ryż, kasze są przecież wskazane Są mąki z pełnego ziarna, razowe, graham. Byleby dołożyć do nich porcję białka, warzywek itd. Cięcie węglowodanów ma sens wtedy, kiedy w przypadku redukcji, waga przestaje albo w ogóle nie spada w dół. Wtedy trzeba zacząć kombinować czy ktoś przypadkiem nie zjada zbyt wielu kalorii, albo czy węgli za dużo nie pochłania
W kwestii ćwiczeń- jeśli znajdziesz coś co sprawia Ci autentyczną frajdę i daje efekty, nie zrezygnujesz Ja ćwiczę ze sztangą, mało kobiecy sport siłowy ktoś mógłby powiedzieć, ale mi odpowiada bo lubię porządny wycisk, a rzeźbienie ciała daje niesamowitą motywację. Poza tym, ja lubię wszystko co dobija człowieka

Edytowane przez Jelonek
Czas edycji: 2010-04-16 o 08:08
Jelonek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 08:28   #1224
snowqueen
Zakorzenienie
 
Avatar snowqueen
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 555
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez Jelonek Pokaż wiadomość
4h to trochę za długo, max 3.
A dlaczego nie jesz ciemnego chlebka i potraw mącznych? Tego wcale nie powinno się unikać. Makaron z pszenicy durum, czy tam pełnoziarnisty Lubelli, graham (tego osobiście nie lubię), brązowy ryż, kasze są przecież wskazane Są mąki z pełnego ziarna, razowe, graham. Byleby dołożyć do nich porcję białka, warzywek itd. Cięcie węglowodanów ma sens wtedy, kiedy w przypadku redukcji, waga przestaje albo w ogóle nie spada w dół. Wtedy trzeba zacząć kombinować czy ktoś przypadkiem nie zjada zbyt wielu kalorii, albo czy węgli za dużo nie pochłania
W kwestii ćwiczeń- jeśli znajdziesz coś co sprawia Ci autentyczną frajdę i daje efekty, nie zrezygnujesz Ja ćwiczę ze sztangą, mało kobiecy sport siłowy ktoś mógłby powiedzieć, ale mi odpowiada bo lubię porządny wycisk, a rzeźbienie ciała daje niesamowitą motywację. Poza tym, ja lubię wszystko co dobija człowieka
Zdaję sobie sprawę, że 4h to trochę za długo, ale niestety nie zawsze mam możliwość, żeby zjeść w odstępie 3-godzinnym, chociaż się staram.
Jem mało potraw mącznych i chleba (jeśli już to właśnie żytni albo pełnoziarnisty), bo mam po tym dość duże problemy z układem pokarmowym, co przejawia się bólami brzucha i jego ogólnym wydęciem, przez co wyglądam jakbym była w 9 miesiącu ciąży... Jak łatwo się domyślić, nie jest to dla mnie komfortowe - pomijając już fakt, jak to wygląda, to po prostu strasznie boli - w związku z czym po prostu unikam takich potraw.
Kaszy nie lubię, ryż akurat tak i jadam, choć niezbyt często. Makaron kocham i mogłabym jeść go codziennie, ale niestety mam po nim takie efekty, jak opisałam wyżej
Zresztą zauważyłam, że przy mojej siedzącej pracy dało efekty minimalne spożycie takich produktów, przynajmniej na razie.


Co do ćwiczeń - zgodzę się z Tobą, bo jakieś dwa lata temu potrafiłam spędzić bardzo dużo czasu na siłowni i naprawdę ładnie się wyrzeźbiłam. Nie chciałam rezygnować, jednak potem zupełnie zabrakło mi czasu, porzuciłam sport i teraz nie potrafię do tego wrócić - pomimo, że doskonale wiem, co lubię i co daje efekty Ważne było także to, że chodziłam wtedy z koleżanką. Teraz muszę sama - nie znalazłam nikogo do towarzystwa - w związku z czym brakuje mi też mobilizacji drugiej osoby. A sama zawsze znajdę sobie jakieś "ale".
Spróbuję skorzystać z pomysłu bossy - może akurat

Edytowane przez snowqueen
Czas edycji: 2010-04-16 o 08:29
snowqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 08:34   #1225
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez Jelonek Pokaż wiadomość
W kwestii ćwiczeń- jeśli znajdziesz coś co sprawia Ci autentyczną frajdę i daje efekty, nie zrezygnujesz Ja ćwiczę ze sztangą, mało kobiecy sport siłowy ktoś mógłby powiedzieć, ale mi odpowiada bo lubię porządny wycisk, a rzeźbienie ciała daje niesamowitą motywację. Poza tym, ja lubię wszystko co dobija człowieka
Ja, przez to, że mnie szef wrzucił na pół etatu w grudniu, przestałam chodzić na siłownię, bo przy tej wypłacie było mi żal płacić te pieniądze za siłownię. Ćwiczę w domu, właśnie jako obciążenie moje cielsko, z Zuzanną z bodyrock. Mi bardzo pasują jej fbw i dużo ćwiczeń. Jak nie robię z nią to i tak mieszam sobie cwiczenia, ktore ona prezentuje i robię jakieś własne zestawy. Po 30minutach jestem tak styrana, że aż maksymalnie szczęśliwa Ale brakuje mi trochę siłowni, klimatów, maszyn, i zastanawiałam się właśnie ostatnio czy nie wrócić.

Cytat:
Napisane przez snowqueen Pokaż wiadomość
Co do ćwiczeń - zgodzę się z Tobą, bo jakieś dwa lata temu potrafiłam spędzić bardzo dużo czasu na siłowni i naprawdę ładnie się wyrzeźbiłam. Nie chciałam rezygnować, jednak potem zupełnie zabrakło mi czasu, porzuciłam sport i teraz nie potrafię do tego wrócić - pomimo, że doskonale wiem, co lubię i co daje efekty Ważne było także to, że chodziłam wtedy z koleżanką. Teraz muszę sama - nie znalazłam nikogo do towarzystwa - w związku z czym brakuje mi też mobilizacji drugiej osoby. A sama zawsze znajdę sobie jakieś "ale".
Spróbuję skorzystać z pomysłu bossy - może akurat
Ja na siłownię chodziłam zawsze sama.
No a pomysł powinien Ci pomoc. Sama się tak kiedyś "zmuszałam" do ćwiczeń.
Teraz "zmuszam" się do większych śniadań.. dzisiaj miałam pierwsze podejście.
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 09:34   #1226
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Kolejne 2 zużycia na moim koncie :
- żel Cleanance
- krem z witaminą E - Superdrug

__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva

Instagram
24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie
25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color
27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury
29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 10:13   #1227
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Tak w temacie.
http://www.joemonster.org/art/13889/...m_campaign=rss

Najbardziej podoba mi się Dieta Śpiącej Królewny, coś dla mnie.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 16:36   #1228
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Ale tu dziś cisza
Wróciłam z pracy nieco później, ale dawno tak się nie cieszyłam z weekendu. Jestem padnięta i wyczerpana psychicznie i fizycznie po całym tygodniu. Mam ochotę tylko odpoczywać i relaksować się. Muszę moje biedne nerwy doprowadzić do porządku

em dobre Mnie i tak najbardziej podoba się zdanie podsumowujące, czyli po prostu mniej żreć
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 17:15   #1229
rzyrafka
Zakorzenienie
 
Avatar rzyrafka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
rzyrafko coś w tym jest. Ja przez stresy zawsze chudnę, choć z drugiej strony po tak intensywnym denerwowaniu się codziennie po powrocie do domu obżeram się słodyczami.

Ja z Avonu wezmę chyba tylko nowy żel Senses zaś z Ori kusi mnie ta seria SPA z żywiołami, obie pachną pięknie w katalogu (ogień i woda)
U mnei niestety regulacja apetytu totalnie nie zależy od układu nerwowego (jedzenie ZAMIAST nauki na egz to chyba inny problem )- w tej sesji miałam jedynie takiego wielkiego stresa, że praktycznei pierwszy raz na własnej skórze poczułam to co niektórzy przezywają dużo częściej. Nie byłam w stanie nic przełknąć i dopiero po upływie kilkudziesięciu minut od wyjścia z sali poczułam głód. Ale z innych względów niż jedzenie wolałabym być ciut bardziej podatna na stres

Ja go wezmę z kat 7 razem z orientalnym w promocji za 11,90- może do tej pory zużyję kilka z zapasów, a od podniesienia mojego szlabanu na zakupy żelowe dzieli mnie już tylko 3,5 butelki a serie Oriflame i mnei kuszą, ale w k7 są w tej samej cenie więc spokojnie odpuszczam jeszcze
Cytat:
Napisane przez Organzza Pokaż wiadomość
ja od dzieciństwa jem jedną kromkę zawsze denerwowałam się przed szkołą i bolał mnie brzuch z nerwów tak, że nie mogłam nic w siebie wcisnąć, no to najprościej kanapka popijana herbatą teraz na szczęście tak nie mam, ale nawyk został
A ja odkąd pamiętam wcinam dużo w podstawówce pamiętam w domu był porządne śniadanie a na drugie zabierałam po 4 kanapki z dwóch kromek chleba Pod koniec i w trakcie liceum byłam na diecie Kwaśniewskiego (nie prezydenta ) i wtedy straciłam 5 kilo, ale nie byłam w stanie jeść z tłuztych rzeczy nic poza boczkiem i śmietanką i masłem więc postanowiłam się nie męczyć dłużej i tak od tej pory do teraz tyję sobie i tyję
Cytat:
Napisane przez Jelonek Pokaż wiadomość
Jeśli będziesz zjadała posiłek co 2,5h powiedzmy, sama dojdziesz do wniosku ile jesteś w stanie zjeść w ciągu dnia i cięcie porcji przyjdzie automatycznie, bo nagle poczujesz, że np. już nic w siebie nie wciśniesz.

Pomyliłam cytaty, więc reszta w tym wyżej ale akurat jeśli o śniadanie chodzi, nie trzeba się ograniczać. Tzn. zależy co ktoś jada oczywiście ale można bez wyrzutów sumienia zjadać talerz owsianki z dodatkami, kanapki, jajecznicę (wcale nie z 1 jajka ), bo to jest paliwo na cały dzień i jeśli nie zjesz porządnie, to prędzej czy później nadrobisz
W zwalczaniu wilczego głodu nie jest potrzebna tybetańska terapia (), wystarczy wystrzeganie się tak ogromnych wahań glikemii, mi.in. dzięki regularności
Czyli zgubiła mnie niecierpliwość wtedy Ech dużo mam do zrobienia, dużo
Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
Tasiemcowa the best!!

Zaczęłam tego posta pisac koło południa, zaraz dokończę

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

haha, no to widzę, że nic nie przegapiłam

pouczyłam się ładnie to mogę robić makijaż na imprezkę
I zużyłam rano peeling Nivejki Natural Beauty- jeden z lepszych mechanicznych jaki miałam, ale jednak takei nie dla mnie i zostaję rzy proszkowcu Oriflame (jeszcze tylko mini Galenica zużyję).
__________________
*
Łydka
*
rzyrafka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-16, 17:40   #1230
iceflower
Przyjaciółka KWC
 
Avatar iceflower
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XI

Rzeczywiście coś tu cicho ostatnio

Ja właśnie czekam aż się TŻ zbierze i jedziemy ze znajomymi na weekend w góry prawdopodobnie. Ma być ładna pogoda według prognoz ale patrząc za okno można mieć wątpliwości.

Tak więc miłego weekendu wszystkim życzę.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
iceflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:10.