Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 163 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-28, 13:16   #4861
lunaa20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Fajnie.. Wiem tylko, ze jedyne co łaczy wieksza czesc babeczek tutaj na forum...to oddanie się milosci...to , ze jak w cos wchodzicie to na amen. Ja mam to samo, zawsze sadziłam, ze moglabym miec tylko jednego faceta..i jesli go poznam to ebde dazyc i robic wszystko, zeby byc z nim juz zawsze. Zawsze musialam sie upewniac..zanim w cos weszłam, dokłądnie kogos poznac. Nie potrzebowalabym wybróbowac kilku facetów. Kiedyś dwa razy zostałam kopnieta w dupę... i później ogarnal mnie strach, tez straciłam nie jedna okazję bycia z fajnym facetem.. Z natury jestem zabawowa, czasem chodzilam na imprezy czy dyskoteki, lubie przebywac wsród ludzi... a z drugiej strony bywa i tak...ze nikt mnie z domu nie wyciagnie. Czasem jestem ws tanie pomyslec, ze chyba nie ejstem jakas straszna wiedzma, ktora nie zasluguje na prawdziwe zycie i milosc...ze to kiedys musi przyjsc.. I tak POJAWIŁ SIĘ ON... Pokochalam pierwszy raz i chciałam tylko raz...w zyciu kochac... a Treaz wali sie wszystko Czasem opanowuje sie przed robieniem rzeczy, których bym nigdy bez powodu nie zrobiła... A korci mnie.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

A co do wyglądu...to slyszałam nie jeden komplement, ale jakos ja sie sobie nie podobam... Ale tez nie ejst tak, ze sadze ze nikomu sie nie spodobam. Wlasnie ON pokazał mi moje piekno... wydobyl to ze mnie. Ja nawet w pierwsza noc pokazałam mu sie bez makijazu ehhe, zeby miec od razu pewnosc..czy bedzie chcial uciec czy nie. hehehehe.. No ale tak serio...kazda potwora znajdzie swojego adoratora :P Kwestia gustu...
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru'
lunaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 13:50   #4862
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny, u mnie minęły już 2 miesiące od rozstania. Nie ryczę już , nie analizuję jakoś idzie żyć, Nawet umówiłam się juz na pierwszą randke ale totalna porażka co do mojego eks, to raz się odzywa , raz nie, raz napisze ze chcialby się spotkać , poźniej pisze że jednak nie. Tydzien milczenia, poźniej zagada coś na gg dwa zdania. W ogóle to mysle że lepiej bym się czuła jakby zamilkł na wieki .
No i oczywiście tęsknie jeszcze wiadomo, byłam wczoraj na tej randce i kompletny nie wypał, tzn facet bardzo miły, kulturalny, o szerokich zainteresowaniach ale jakoś nie mogłam być sobą przy nim. A z eks, dogadywalismy się swietnie, mieliśmy te same poczucie humoru, a teraz znajdz drugiego takiego ;/
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 13:58   #4863
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, u mnie minęły już 2 miesiące od rozstania. Nie ryczę już , nie analizuję jakoś idzie żyć, Nawet umówiłam się juz na pierwszą randke ale totalna porażka co do mojego eks, to raz się odzywa , raz nie, raz napisze ze chcialby się spotkać , poźniej pisze że jednak nie. Tydzien milczenia, poźniej zagada coś na gg dwa zdania. W ogóle to mysle że lepiej bym się czuła jakby zamilkł na wieki .
No i oczywiście tęsknie jeszcze wiadomo, byłam wczoraj na tej randce i kompletny nie wypał, tzn facet bardzo miły, kulturalny, o szerokich zainteresowaniach ale jakoś nie mogłam być sobą przy nim. A z eks, dogadywalismy się swietnie, mieliśmy te same poczucie humoru, a teraz znajdz drugiego takiego ;/
Jeśli on nie jest na tyle konsekwentny aby zamilknąć, to Ty bądź konsekwentna, inaczej nigdy nie uwolnisz się od myśli o nim. Mój ex dał sobie spokój ze mną na amen i nie odzywa się (na szczęście).
Coś widzę, że ten okres 2 miesięcy jest jakiś trafiony bo u mnie też 2 miesiące minęły i dochodzę do siebie No i też jestem umówiona z takim jednym, także jesteśmy w podobnej sytuacji moja "randka" też pewnie będzie niewypał ale raz się żyje!
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:03   #4864
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Coś widzę, że ten okres 2 miesięcy jest jakiś trafiony bo u mnie też 2 miesiące minęły i dochodzę do siebie No i też jestem umówiona z takim jednym, także jesteśmy w podobnej sytuacji moja "randka" też pewnie będzie niewypał ale raz się żyje!

U mnie też ponad 2 miesiące i czuję się wolna
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:22   #4865
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Jeśli on nie jest na tyle konsekwentny aby zamilknąć, to Ty bądź konsekwentna, inaczej nigdy nie uwolnisz się od myśli o nim. Mój ex dał sobie spokój ze mną na amen i nie odzywa się (na szczęście).
Coś widzę, że ten okres 2 miesięcy jest jakiś trafiony bo u mnie też 2 miesiące minęły i dochodzę do siebie No i też jestem umówiona z takim jednym, także jesteśmy w podobnej sytuacji moja "randka" też pewnie będzie niewypał ale raz się żyje!

Ja jestem pod tym względem konsekwentna że ja nie odzywam się do Niego, no ale wkurza mnie to już powoli że pisze mi na gg co tam slychac u mnie, ja pisze ze w porządku a on acha to fajnie i pa. i tak wygląda taka rozmowa;/ poniej pisze że mam jakies jego rzeczy to przyjedzie po nie, więc ja sie stroję( zeby nie myslał że jestem na jakimś dnie rozpaczy przypadkiem) a on nie przyjeżdza bo zapomniał;/ no co za palant.
Co do randki to dostałam bukiet kwiatów hehe są piekne- jak to kwiaty potrafią poprawić humor, i byliśmy na sushi, i nie powiem - miło spędziłam czas, pogadalismy ale i tak jakoś dziwnie było, sama nie wiem ot tak poprostu czasem się czuje juz na samym początku, że albo się dogada z drugą osobą albo nie No ale aż ciekawość mnie zżera czy się odezwie do mnie jeszcze
Dwa miesiące, tak niewiele a jednak jest inaczej. . oby z dnia na dzień tylko lepiej było
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:24   #4866
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez lunaa20 Pokaż wiadomość
Czego tu zazdrościć... tego, że mam pełno rosterek, nie wiem czy mu minie czy nie, zmienil sie o 180 stopni... mam czekac, czy dac sobie spokój... jak go zapytałam czy mam go przestawiac juz kochac, bo mu sie nie odwidzi...to napisał, ze on wie, ze na pewno z kazdym dniem a nawet godziną to robię... ale chce zebym miala nadzieje... Jedyby plus, ze go nie spotkam na miescie, bo mieszka w innym, ale napisał, ze ma zamiar przyjechac do mne... Kur.wa ciekawe jak to ebdzie wygladało..
A Ty kochana sie nie załamuj...jestes sliczna dziewczyna, moze rzeczywiscie jesli on tak to traktuje, to nie zasługuje na Ciebie.. Nie spojrzał, nie chcial. I juz...co tu tlumaczyc. A jesli zrozumie, ze to Ty bylas jego prawdziwa miloscia, to sam wróci...pamietaj
Tego, że masz i możesz mieć nadzieję na coś więcej niż "cześć" takim tonem, że aż mrozi A na Twoim miejscu powiedziałabym mu żeby nie przyjeżdżał dopóki nie będzie pewien- po co ma Ci zawracać głowę i przysparzać nerwów niepotrzebnych.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:25   #4867
lunaa20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Jeśli on nie jest na tyle konsekwentny aby zamilknąć, to Ty bądź konsekwentna, inaczej nigdy nie uwolnisz się od myśli o nim. Mój ex dał sobie spokój ze mną na amen i nie odzywa się (na szczęście).
Coś widzę, że ten okres 2 miesięcy jest jakiś trafiony bo u mnie też 2 miesiące minęły i dochodzę do siebie No i też jestem umówiona z takim jednym, także jesteśmy w podobnej sytuacji moja "randka" też pewnie będzie niewypał ale raz się żyje!
Ciekawe...bo ja dopiero niecałe dwa tygodnie po rozstaniu.. ale jakos sie trzymam. No i wyjezdzam z kumplem w piątek............ bede grzeczna! A co do bylego..to ja juz mu nie pomoge, on wie jak ja go kocham..wiec sam musi to zrobic, sam przezwycieżyc..wiem, ze chce..ale na raznie nie potrafi
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru'
lunaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-28, 14:30   #4868
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez lunaa20 Pokaż wiadomość
Ciekawe...bo ja dopiero niecałe dwa tygodnie po rozstaniu.. ale jakos sie trzymam. No i wyjezdzam z kumplem w piątek............ bede grzeczna! A co do bylego..to ja juz mu nie pomoge, on wie jak ja go kocham..wiec sam musi to zrobic, sam przezwycieżyc..wiem, ze chce..ale na raznie nie potrafi
Dopóki miłość jest z obydwu stron, dopóty można i jest co ratować.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:32   #4869
GodHatesUsAll
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 410
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez sunset girl Pokaż wiadomość
a jak ja mam to zrozumieć, że kocha i odszedł?

można kochać i odejść?
on wie, że ja wiele rozumiem, tylko się boi, że już nie wyjdzie. nie odzywa się, przekreślił mnie. ale mimo wszystko, można mówić, że się kocha i odejść?
Nie przestaje sie kochac z dnia na dzien to trwa jakis czas a potem wybucha a , ze ludzie przy tym udaja , ze jest dobrze zamiast od razu sie rozstac to nic na to nie poradze.
Nie pozwolilabym za nic wrocic facetowi, ktory nie wie czy mnie kocha po co mi to ?? po co mi facet, ktory ma watpliwosci jak pisalam kiedy one sie pojawiaja czesto nie ma juz co zbierac.
Bawie sie czasem w czarne i biale, ale tylko na dobre mi wychodzi bo nie zdreczam sie , nie daje setnej szansy i tym podobnie.
Szkoda mi zycia jeszcze cale przede mna z masa wspanialych ludzi na drodze a nie z niezdecydowaniem.
GodHatesUsAll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:33   #4870
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, u mnie minęły już 2 miesiące od rozstania. Nie ryczę już , nie analizuję jakoś idzie żyć, Nawet umówiłam się juz na pierwszą randke ale totalna porażka co do mojego eks, to raz się odzywa , raz nie, raz napisze ze chcialby się spotkać , poźniej pisze że jednak nie. Tydzien milczenia, poźniej zagada coś na gg dwa zdania. W ogóle to mysle że lepiej bym się czuła jakby zamilkł na wieki .
No i oczywiście tęsknie jeszcze wiadomo, byłam wczoraj na tej randce i kompletny nie wypał, tzn facet bardzo miły, kulturalny, o szerokich zainteresowaniach ale jakoś nie mogłam być sobą przy nim. A z eks, dogadywalismy się swietnie, mieliśmy te same poczucie humoru, a teraz znajdz drugiego takiego ;/
Dokładnie. Wszyscy są jacyś tacy... No nie tacy jak on...
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 14:50   #4871
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

GodHatesUsAll, dobrze prawisz.

Zabcia&Manja, najbardziej przeraża mnie myśl, że zawsze bedę mieć w głowie ten wyidealizowany obraz mojego eks, od początku będę porównywać, poznając kogoś nowego, przypomnę sobie, jakie motylki w brzuchu miałam spotykając się na początku z moim byłym a teraz już nie to samo. Boję się, że przez to mogę kogoś skreślić, zanim go tak naprawdę poznam i zanim dam mu szansę...Obawiam się, że tak będzie w przypadku D. :/
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-28, 14:57   #4872
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość

Zabcia&Manja, najbardziej przeraża mnie myśl, że zawsze bedę mieć w głowie ten wyidealizowany obraz mojego eks, od początku będę porównywać, poznając kogoś nowego, przypomnę sobie, jakie motylki w brzuchu miałam spotykając się na początku z moim byłym a teraz już nie to samo. Boję się, że przez to mogę kogoś skreślić, zanim go tak naprawdę poznam i zanim dam mu szansę...Obawiam się, że tak będzie w przypadku D. :/
Dokładnie... Poje**** jest to życie.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 15:14   #4873
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Zabcia&Manja, najbardziej przeraża mnie myśl, że zawsze bedę mieć w głowie ten wyidealizowany obraz mojego eks, od początku będę porównywać, poznając kogoś nowego, przypomnę sobie, jakie motylki w brzuchu miałam spotykając się na początku z moim byłym a teraz już nie to samo. Boję się, że przez to mogę kogoś skreślić, zanim go tak naprawdę poznam i zanim dam mu szansę...Obawiam się, że tak będzie w przypadku D. :/[/QUOTE]

nie może być tak źle. ja byłam już w 3 związkach i to z dłuższym stażem, I pamiętam , że za każdym razem poznając moich eks miałam te " motylki w brzuchu" Oczywiście do tego potrzeba czasu żeby zapomnieć o swoich eks i myśleć , że wcale nie byli tacy wspaniali skoro zadali nam taki ból . jeszcze rozumiem, rozstać się w normalny, ludzki sposób ale to co niektórzy wymyślają i co robią to się w głowie nie mieści - moj były jest tego przykładem. Ja jeszcze nie jestem gotowa na nowy związek ale to nie znaczy , ze nie mam ochoty porandkować sobie ;] ot , a co mi szkodzi i pomyslec ze dwa miesiace temu na słowo randka - mdliło mnie ;]

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

i też mi przykro że tak wszystko się potoczyło tak jak się potoczyło, że z fajnego wspólnego życia nagle zrobił się syf , no ale prawda jest taka , ze gdyby mój eks chciał być ze mną to by starał się to naprawiać, ale on nie zrobił nic, więc no nie ma innego wyjścia jak tylko to zaakceptować.Poza tym ja nie wiem jakby to nasze życie miało teraz wyglądać gdyby Jemu się nagle odmieniło, bo jak pomyśle ile się napłakałam przez Niego i ile rzeczy zawaliłam i jak mnie potraktował to NIE DZIĘKUJĘ. Mimo , że może tam jeszcze coś czuje ale mam nadzieję że te resztki uczucia umrą śmiercią naturalną z czasem. Musi tak być. Innego wyjścia nie ma.
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 15:21   #4874
sunset girl
Rozeznanie
 
Avatar sunset girl
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 608
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

kupiłam sobie uspakajające tabletki ziołowe i gripex noc, który działa trochę nasennie. może ta noc nie będzie koszmarem...

okropnie za nim tęsknie. ja tak bardzo wierzyłam w naszą miłość i właśnie dlatego, że jeszcze powiedział, że mnie tak kocha, to boli mnie to i daje nadzieję jednocześnie...
nie mam jeszcze tyle siły, by tę nadzieję w sobie zgasić, chociaż wiem, że tak by było pewnie dla mnie lepiej.
i jakoś po cichu wierzę, że on mnie jeszcze doceni... a przynajmniej pożałuje ...
nasi wspólni znajomi też są w ciężkim szoku, co on zrobił. nawet jego siostra. nikomu się to w głowie nie mieści.
a na pewno nikogo nie ma...
sunset girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 15:33   #4875
lunaa20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
GodHatesUsAll, dobrze prawisz.

Zabcia&Manja, najbardziej przeraża mnie myśl, że zawsze bedę mieć w głowie ten wyidealizowany obraz mojego eks, od początku będę porównywać, poznając kogoś nowego, przypomnę sobie, jakie motylki w brzuchu miałam spotykając się na początku z moim byłym a teraz już nie to samo. Boję się, że przez to mogę kogoś skreślić, zanim go tak naprawdę poznam i zanim dam mu szansę...Obawiam się, że tak będzie w przypadku D. :/
Właśnie... będę zawsze porównywac innych do niego, jeśli czegos nie zrobią, co on zrobil...to sądze, że będę skłonna glupio pomyślec, ze się facet nie nadaje.. A poza tym to kurde..nie bedzie mial tych samych oczu, usmiechu..i nawet tych rzeczy, które mi sie za bardzo nie podobały w eks... Tylko te rzeczy pokochałam u eksa, a u innych będę musiala..yyy...pewnie wypchnę na pierwszy plan i cala znajomomś zginie smiercią naturalną. Poza tym nie umiem gdzies tam tlić w sobie resztek milości i zabijac ich..kimś nowym. Albo zrozumiem..i zapomne o nim, albo znów bede skromnie i samotnie zyc pare lat, jak przed związkiem z nim. Tylko jak zapomniec, jak on nie daje mi szansy...on cos czuje, zbyt wiele czuje, zeby to skonczyc calkiem..dac temu odejsc, to tylko zasrana odleglosc..a skoro mu to przeszkadza to pewnie sam sobie wpoil, ze moze mnie nie kochac.. Bo jakby kochal to pojecie km by zniknęło. Mysli, ze zateskni jak mnie nie bedzie widział.. Wykoncze sie!

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Cytat:
Napisane przez sunset girl Pokaż wiadomość
kupiłam sobie uspakajające tabletki ziołowe i gripex noc, który działa trochę nasennie. może ta noc nie będzie koszmarem...

okropnie za nim tęsknie. ja tak bardzo wierzyłam w naszą miłość i właśnie dlatego, że jeszcze powiedział, że mnie tak kocha, to boli mnie to i daje nadzieję jednocześnie...
nie mam jeszcze tyle siły, by tę nadzieję w sobie zgasić, chociaż wiem, że tak by było pewnie dla mnie lepiej.
i jakoś po cichu wierzę, że on mnie jeszcze doceni... a przynajmniej pożałuje ...
nasi wspólni znajomi też są w ciężkim szoku, co on zrobił. nawet jego siostra. nikomu się to w głowie nie mieści.
a na pewno nikogo nie ma...
Doskonale rozumiem co czujesz! U mnie było to samo i jest to samo... Miłość przed cała rodziną, a rodzina teraz w szoku... Z każdym dniem pokazywał mi, ze nic poza mną nie jest na pierwszym miejscu.. Tak o mnie dbał, ze to jest nierealne co się stało.. Nigdy będac z kims nie byłam o wszystko taka spokojna.. Chyba się wychyliłam :/ Ciekawe po jakim czasie mojemu przejdzie, powinno przejsc..jesli w ogole tak sie stanie. Bo sadze, ze np jesli po 2 miesiacach nic nie wskóra, nie dowie się co czuje do mnie, nie zateskni.. to później tym bardziej.
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru'
lunaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 15:48   #4876
sunset girl
Rozeznanie
 
Avatar sunset girl
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 608
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Lunaa20, ja się jednak czuję winna, ale on też bez winy całkiem nie jest. jednak wiem, że łączyło nas prawdziwe uczucie.. które może wiele wybaczyć i przetrwać tym bardziej, że mimo wszystkich kłótni, potrafiliśmy być bardzo szczęśliwi... wydaje mi się, że musi się przekonać, pobić trochę z myślami, żeby to dostrzec....

PS te tabletki Labofarmu trochę działają...
sunset girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 16:04   #4877
lunaa20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez sunset girl Pokaż wiadomość
Lunaa20, ja się jednak czuję winna, ale on też bez winy całkiem nie jest. jednak wiem, że łączyło nas prawdziwe uczucie.. które może wiele wybaczyć i przetrwać tym bardziej, że mimo wszystkich kłótni, potrafiliśmy być bardzo szczęśliwi... wydaje mi się, że musi się przekonać, pobić trochę z myślami, żeby to dostrzec....

PS te tabletki Labofarmu trochę działają...
Sądzę, że skoro to czujesz..czujesz, że to było to, mimo tych wszystkich kłótni, to jeszcze trochę pocierpisz...łatwo nie zrezygnujesz, ale fakt daj mu czas... Twój były jak i mój powinni to dostrzec... !!! Muszą!Mój sam nawet stwierdził, że może w ten sposób zrozumie co traci... i zrozumie co czuje.. a jak nie zrozumieją to do milości się ich nie zmusi. Na pewno do suranej smierci będą załowac, że tak szybko sie poddali, dali omotać innym zyciem... To zawsze w człowieku zostaje.. na zawsze. I mój byly sobie zdaje z tego sprawe, że moze załowac...bo to powiedzial. Ale i tak stoi w miejscu...
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru'
lunaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 16:35   #4878
sunset girl
Rozeznanie
 
Avatar sunset girl
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 608
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

najgorsze, że powiedziałam mu słowa, których bardzo żałuję..... gdyby nie to, czułabym się lepiej, a i jemu łatwiej by było sie do mnie przekonać...... troche mnie sprowokował w rozmowie, był nieco chamski, co mnie strasznie bolało, gadał, że mam jechać uczyć się matematyki, bo to mi lepiej wychodzi (w poniedziałek miałam koło) i że "woził mi dupę" gdzieś tam, w sensie, że podwoził samochodem...., nie wytrzymałam i powiedziałam, że ma zamknąć wiadomo co (ta gorsza wersja), bo mu strzelę... ;/ a teraz tak bardzo tych słów żałuję... zresztą od razu ich załowałam.... mogłam powiedzieć cokolwiek, tylko nie to....... teraz mnie zlinczujecie pewnie....... ale normalnie tak ze sobą nie rozmawiamy... poniosło mnie totalnie i jego chyba też..... ja wiem, że okropnie się zachowałam, prawdopodobnie zapłacę za ten błąd dużą cenę, więc nie zniszcie mnie....
sunset girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 18:11   #4879
Nadia_91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

ale powiedzcie szczerze. Gdyby Wasi byli chcieli nagle do Was wrócić to pozwoliłybyście na to?
Bo ja nigdy. Za dużo się wydarzyło, za bardzo mnie zranił. W życiu nie zaufałabym mu. Teraz sobie tak myślę, że to on stracił, nie ja. Zastanawia mnie tylko, czy on zawsze taki był, ale ja byłam zaślepiona, czy faktycznie się zmienił. Poza tym wyszłabym na kretynkę przed wszystkimi, którzy myślą, że go nienawidzę i że już mi dawno przeszło...
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę?
On: I poranki i deszcz i wiosnę-
- ślubuję.


miss u every day.

Nadia_91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-28, 18:12   #4880
Agniecha009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 46
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

hejka, teraz wgl z innej beczki, polecam film pt. ''wciąż ją kocham'' to romans(romans wojenny..) więc powinno się go oglądać z facetem.. no ale ja obejrzałam sama i strasznie mi się podobał
__________________
Tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką.
Agniecha009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 18:26   #4881
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Nadia_91 Pokaż wiadomość
ale powiedzcie szczerze. Gdyby Wasi byli chcieli nagle do Was wrócić to pozwoliłybyście na to?
Bo ja nigdy. Za dużo się wydarzyło, za bardzo mnie zranił. W życiu nie zaufałabym mu. Teraz sobie tak myślę, że to on stracił, nie ja. Zastanawia mnie tylko, czy on zawsze taki był, ale ja byłam zaślepiona, czy faktycznie się zmienił. Poza tym wyszłabym na kretynkę przed wszystkimi, którzy myślą, że go nienawidzę i że już mi dawno przeszło...
Oni zawsze byli tacy. Tylko że na początku związku każdy z nas stara się pokazać siebie od najlepszej strony. Dopiero po czasie wychodzi szydło z worka. Nic na to nie poradzimy.

Nie wróciłabym do niego. Za dużo czasu minęło; patrzę na ten związek z dystansem i mi się włos na głowie jerzy (jeży?)

A co do tego, że to oni stracili - tak. Ale wydaje mi się, że świadomie z czegoś zrezygnowali, bo nie chciało im się powalczyć; ani o zwiazek, ani o samego siebie.

Wiesz Nadia, ja jestem pewna, że ten Twój był przerażony tym, że jesteś od niego lepsza, a był zbyt leniwy, by spróbować przegonić Cię czy Ci dorównać.

Olać
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 18:36   #4882
lunaa20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez sunset girl Pokaż wiadomość
najgorsze, że powiedziałam mu słowa, których bardzo żałuję..... gdyby nie to, czułabym się lepiej, a i jemu łatwiej by było sie do mnie przekonać...... troche mnie sprowokował w rozmowie, był nieco chamski, co mnie strasznie bolało, gadał, że mam jechać uczyć się matematyki, bo to mi lepiej wychodzi (w poniedziałek miałam koło) i że "woził mi dupę" gdzieś tam, w sensie, że podwoził samochodem...., nie wytrzymałam i powiedziałam, że ma zamknąć wiadomo co (ta gorsza wersja), bo mu strzelę... ;/ a teraz tak bardzo tych słów żałuję... zresztą od razu ich załowałam.... mogłam powiedzieć cokolwiek, tylko nie to....... teraz mnie zlinczujecie pewnie....... ale normalnie tak ze sobą nie rozmawiamy... poniosło mnie totalnie i jego chyba też..... ja wiem, że okropnie się zachowałam, prawdopodobnie zapłacę za ten błąd dużą cenę, więc nie zniszcie mnie....
Kobieto...za to Ty sie czujesz winna...Ty wrecz mialas prawo go tak zbesztac! Za to co on powiedzial i Cie sprowokowal i powinien miec swiadomosc, ze własnie dlatego go tak wyzwałas.. ! Chyba nie mysli, ze jest facetem..ktory wszystko co powie i zrobi jest cacy... bo wie, ze powiedzial źle..a to Twoja naturalna reakcja na to była, wrecz musiala byc i powinien dostac po ryju...

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Oni zawsze byli tacy. Tylko że na początku związku każdy z nas stara się pokazać siebie od najlepszej strony. Dopiero po czasie wychodzi szydło z worka. Nic na to nie poradzimy.

Nie wróciłabym do niego. Za dużo czasu minęło; patrzę na ten związek z dystansem i mi się włos na głowie jerzy (jeży?)

A co do tego, że to oni stracili - tak. Ale wydaje mi się, że świadomie z czegoś zrezygnowali, bo nie chciało im się powalczyć; ani o zwiazek, ani o samego siebie.

Wiesz Nadia, ja jestem pewna, że ten Twój był przerażony tym, że jesteś od niego lepsza, a był zbyt leniwy, by spróbować przegonić Cię czy Ci dorównać.

Olać
Owszem..kazdy stara sie pokazac siebie od najlepszej strony.. a ja zawsze starałam sie od prawdziwej, a nie najlepszej..zawsze wolałam pokazac siebie, niz potem zapamietywac wszystko co robilam inaczej (lepiej przed nim) i tak udawac do kona zycia. Mój były...tez na poczatku starał sie bardziej, ale w przeciagu tego poł roku...pokazał tez swoja prawdziwa twarz, to co mu przeszkadza z czym mu zle, poza tym widziałam i obserwowalam ciagle jego sytuacje rodzinna, kłotnie...bo praktycznie tam mieszkałam. Wiec wiem jaki on jest..
I bardzo sie boje, ze on tez swiadomie zrezygnuje z naszego związku, ze mnie... bo wrecz lenistwo wezmie górę, najwyzej pozniej sobie bedzie plół w brodę...ale co pozniej ja bym zrobila..pewnie nie wybaczyłabym, albo nie umiałabym znów tak samo mu zaufac, ciagle bym sie czegos bała!
A w tej chwili gdyby wrocil...po tych dwoch tygodniach...to musialby troche o mnie powalczyc, albo wrecz zrozumiec moje zachowanie zdystansowane, gdybym do niego wrocila. Jesli wytrzymałby to przez dluzszy czas, moze bylaby w stanie stwierdzic, ze na prawde chce 'nas'... Nie poleciałabym jak na skrzydłach i nie rzuciłabym sie w ramiona dziekując, że wrócił.
Niby go kocham...ale teraz 'sama nie wiem co czuje'. On swoim zachowaniem i problemem wywołal taki sam problem u mnie... I za pewne wiele z Was tak samo ma, mysli..itp.
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru'
lunaa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 18:51   #4883
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

ja to rozstanie nawet znoszę
płakałam tylko kilka dni i to po parenascie minut teraz juz pełen luz czasem mnie chwilowy smutek dotknie a to dopiero 3 tyg, brak kontaktu robi swoje
widac byłam dla niego za dobra i po prostu jego na mnie nie stać
zresztą po co mi taki ktoś
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 19:53   #4884
ananna
Raczkowanie
 
Avatar ananna
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z mojego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

U mnie sie sytuacja dokladnie odwrocila - kiedys kochalam bez wzajemnosci, teraz ja jestem kochana bez wzajemnosci.
I mimo, ze chcialabym, zeby bylo inaczej, to nie jestem w stanie nic z tym zrobic.

Wnioski: Trzeba byc soba, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktos zwroci na Was uwage, a udawanie jest meczace...
__________________
You only live once. But if you do it right, once is enough.
Kubuś
ananna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 23:07   #4885
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny od mojego rozstania minęło już 5 miesięcy, w sumie przestałam się nad tym zastanawiać aż tu nagle on zaczął do mnie pisać dziwne rzeczy, mianowicie zapytał się czy jestem z kimś, zapraszał do siebie do rodziny niby w celu odwiedzenia jego siostrzenicy, później odniosłam wrażenie jakby chciał się spotkać i z tego co wynikło z rozmowy jakby planował mnie odwiedzić....na serio byłam bardzo zaskoczona... nie wiem co o tym myśleć................... ......
__________________
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 23:26   #4886
olcix
Raczkowanie
 
Avatar olcix
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 498
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Mikadoo Pokaż wiadomość
Dziewczyny od mojego rozstania minęło już 5 miesięcy, w sumie przestałam się nad tym zastanawiać aż tu nagle on zaczął do mnie pisać dziwne rzeczy, mianowicie zapytał się czy jestem z kimś, zapraszał do siebie do rodziny niby w celu odwiedzenia jego siostrzenicy, później odniosłam wrażenie jakby chciał się spotkać i z tego co wynikło z rozmowy jakby planował mnie odwiedzić....na serio byłam bardzo zaskoczona... nie wiem co o tym myśleć................... ......
czasem wydaje mi się, że to ma na celu podbudowanie męskiego ego... upewnić się, ze jeszcze pamiętasz i nikogo nie masz, a przy okazji spotkania pochwalić się: jak im jest dobrze (wersja gdy udają króla świata)/jacy są dobrzy i empatyczni dla swojej ex (wersja gdy okazują nieco smutku i sentymentalizmu)

Ale sama chciałabym, żeby pewnego dnia się odezwał. Pewnie tego nie zrobi, bo to ja najpierw kontaktu po rozstaniu pragnęłam, a później postanowiłam odsunąć się z jego życia. Nie odezwie się, dopóki ja tego nie zrobię. A ja nie wiem, czy to zrobię, bo mimo iż tęsknię, to nie chcę się dowiedzieć, że mu dobrze beze mnie, i że decyzja była dobra. To mnie wykończy.

niech będzie inaczej... niech on tęskni
__________________

‎"[...] zamartwianie się tym, nad czym nie mamy kontroli, jest bezsensu, prawda?"
/King/



Edytowane przez olcix
Czas edycji: 2010-04-28 o 23:27
olcix jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 23:41   #4887
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez olcix Pokaż wiadomość
Ale sama chciałabym, żeby pewnego dnia się odezwał. Pewnie tego nie zrobi, bo to ja najpierw kontaktu po rozstaniu pragnęłam, a później postanowiłam odsunąć się z jego życia. Nie odezwie się, dopóki ja tego nie zrobię. A ja nie wiem, czy to zrobię, bo mimo iż tęsknię, to nie chcę się dowiedzieć, że mu dobrze beze mnie, i że decyzja była dobra. To mnie wykończy.
identycznie postapilam, ja wiem ze tego nie zrobie bo nie chce sie ranic, zawzze bede go kochac w jakims stopniu, wiec nie chce rozdrapywac niczego juz, a on sie nie odezwie bo powiedzial ze rozumie moja decyzje i chce bym sobie ulozyla zycie na nowo z kims lepszym od niego
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-28, 23:46   #4888
GodHatesUsAll
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 410
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez ananna Pokaż wiadomość
U mnie sie sytuacja dokladnie odwrocila - kiedys kochalam bez wzajemnosci, teraz ja jestem kochana bez wzajemnosci.
I mimo, ze chcialabym, zeby bylo inaczej, to nie jestem w stanie nic z tym zrobic.

Wnioski: Trzeba byc soba, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktos zwroci na Was uwage, a udawanie jest meczace...
To mam z tego wywnioskowac, ze na poczatku udawalas , ze nie kochasz
jasne, ze zawsze warto byc soba, ale bycie ze soba nie oznacza , ze mozna ukochanej osobie na wszystko pozwolic , granice stawia sie na poczatku znajomosci jezeli ktos popelni blad raz mozna wybaczyc , ale jezeli konsekwentnie w to brnie kopnac w tylek oczywiscie przedtem poinformowac,ze tak sie stanie a potem juz konswekwencja.
Nie ma co byc za dobrym na tym partnerstwo nie polega, ze jedna osoba daje druga bierze tylko na rownomiernym wkladaniu w zwiazek i to sie tyczy obu stron i przede wszystkim nie osaczac.

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
zawzze bede go kochac w jakims stopniu
szkoda, ze ja juz nie kocham swojej pierwszej milosci na ktora sie zaklinalam na smierc i zycie to co do niego czuje to taka znieczulice i obojetnosc na pewno nie jest to milosc i nawet mile chwile nie sa w stanie obudzic czegokolwiek we mnie bo wszystko konczy sie zobojetnieniem..
ale to mozliwe , ze przez to jak mnie potraktowal coz traktujesz kogos zle i zostawiasz zle wspomnienia licz sie z tym , ze z czasem bedziesz rowniez zero dla danej osoby znaczyla biora to na zdrowy rozdasek
GodHatesUsAll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-29, 00:37   #4889
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dzwonił do mnie. Drugi raz, bo rano też dzwonił, ale gadał w miarę normalnie. Tym razem mówi że "Właśnie wracam z randki z kimś tam. 26 lat. Byliśmy na molo,na spacerze. Ucięłam mu że nie chcę tego słuchać. Potem gadka,a następnie wszedł na stancję do kolegi, i zaczął koledze mówić jak to, cytuję, poszedł z tamtą w ślimaka, fajna dupa.. bla bla bla.

Dziewczyny dlaczego on to robi???

---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:31 ----------

jak zaczął to mówić to oczywiście rozłączyłam się. Chyba nie będę odbierać już jego telefonów,nie płakałam, ale mnie strasznie zdenerwował

...tylko że ja już to postanawiałam parę razy ale chęć usłyszenia jego głosu zwycięża..ale nie mogę już tego znieść co mówi:/

Edytowane przez chuckysbride
Czas edycji: 2010-04-29 o 00:41
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-29, 02:03   #4890
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez chuckysbride Pokaż wiadomość
Dzwonił do mnie. Drugi raz, bo rano też dzwonił, ale gadał w miarę normalnie. Tym razem mówi że "Właśnie wracam z randki z kimś tam. 26 lat. Byliśmy na molo,na spacerze. Ucięłam mu że nie chcę tego słuchać. Potem gadka,a następnie wszedł na stancję do kolegi, i zaczął koledze mówić jak to, cytuję, poszedł z tamtą w ślimaka, fajna dupa.. bla bla bla.

Dziewczyny dlaczego on to robi???

---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:31 ----------

jak zaczął to mówić to oczywiście rozłączyłam się. Chyba nie będę odbierać już jego telefonów,nie płakałam, ale mnie strasznie zdenerwował

...tylko że ja już to postanawiałam parę razy ale chęć usłyszenia jego głosu zwycięża..ale nie mogę już tego znieść co mówi:/
ale że Ty odbierasz te telefony od niego to Cie podziwiam, koleś udowodnił że jest żałosnym dupkiem, kiedyś będziesz się cieszyć że z nim już nie jesteś!
__________________
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.