JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! - Strona 45 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-03-16, 21:17   #1321
morelle
Zakorzenienie
 
Avatar morelle
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: stary gród słowiański
Wiadomości: 4 111
Dot.: Jedzenie kompulsywne

A ja wreszcie przyznałam sama przed sobą, że mam 22 lata i jestem nieszczęśliwa. Samotna. Smutna.
Że te całe "młodzieńcze-szczęśliwe" lata nastoletniości przeminęły mi na symulowaniu życia.
Ciekawe co dzieciom powiem (wątpię bym takowe miała), jaką mamusia miała cudną młodość, ilu znajomych...?


Wierz mi, że liczy się to, co jest przed nami, a nie za nami, choć teraz ciężko ci w to uwierzyć. Sama kiedyś zobaczysz, jak ciekawe może być życie dojrzałej osoby, jesli się postarasz, zrekompensujesz sobie smutną młodość. Trzymam za ciebie kciuki!
__________________
„Człowiek myśli, że ważne jest by mieć i nie wie, że ważniejsze jest by być”.
Oscar Wilde

"Prawdziwe szczęście niewiele kosztuje; jeśli jest drogie, niedobrego jest rodzaju".
F.-R. Chateaubriand
morelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-17, 10:36   #1322
Sialalalala
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 510
Dot.: Jedzenie kompulsywne

.

Edytowane przez Sialalalala
Czas edycji: 2011-08-07 o 21:01
Sialalalala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-19, 15:39   #1323
Ejli
Zadomowienie
 
Avatar Ejli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 842
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Muszę ponarzekać
Już nie mogę!
Tak bardzo nienawidzę siebie

Każdy posiłek = obżarstwo. Naprawdę każdy. Albo cały dzień to jeden wielki kompuls. Od grudnia może były z 3 dni bez napadów...
Przytyłam 11 kg i czuję mega wstręt do swojego ciała.
Do tego jedząc w ten sposób wpędzam się w zaostrzenie choroby. Crohn szaleje, ja też, super jest...
__________________
Ogrody opuściły swoje drzewa

I'm going slightly mad
Ejli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-19, 18:51   #1324
Delli
Zakorzenienie
 
Avatar Delli
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 4 401
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez Ejli Pokaż wiadomość
Muszę ponarzekać
Już nie mogę!
Tak bardzo nienawidzę siebie

Każdy posiłek = obżarstwo. Naprawdę każdy. Albo cały dzień to jeden wielki kompuls. Od grudnia może były z 3 dni bez napadów...
Przytyłam 11 kg i czuję mega wstręt do swojego ciała.
Do tego jedząc w ten sposób wpędzam się w zaostrzenie choroby. Crohn szaleje, ja też, super jest...
Ja też, nie radze sobie, kompletnie. Nigdy nie miałam takich napadów albo inaczej - nigdy mój dzień nie był jednym wielkim kompulsem. Pożeram wszystko. Brzuch wielki, ciąglę wydęty, bolący. Tyje z dnia na dzień. Tak jak było jeszcze miesiac temu dobrze - aż ZA dobzre chyba... Tak teraz, od paru dni (tygodni...) koszmar. Brak chęci na cokolwiek, brak motywacji, radosci. Dno. Dupa, wielka dupa. Wiosna, taaaa. A mis się żyć już odechciewa. Boże, rąbnij mnie, niech sie opamietam bo szaleje
__________________
"Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna"
Delli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-19, 19:41   #1325
201604211128
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 701
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Dziewczyny psycholog i terapia wam pomoże - to jest jedyny ratunek - a postami w stylu "dno" tylko się nakręcacie samoczynnie
Przeczytajcie post Superchic(k) - jest cytowany na początku wątku "szukam dziewczyn..."
201604211128 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-19, 20:27   #1326
begirl222
Raczkowanie
 
Avatar begirl222
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 94
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Też przez to przechodziłam, jakiś rok temu. Przytyłam z 47 kilo do 59 przy wzroście 170. Wciąż nie mogę patrzyć na swoje ciało, ale ostatnio poprostu olałam już to ile jem, czy się rzucam na jedzenie czy nie. Czekam, aż chęć do podjęcia diety sama do mnie przyjdzie:P ostatnio zmuszałam się, że zacznę się odchudzać od 1 marca, ale nic z tego, im bardziej my,ślałam żeby jeść mniej, tym bardziej mi się chciało jeść. Teraz jem średnio 2000 kalorii co jest bardzo dużym wynikiem , ale cóż, czekam aż dostaanę ochoty na odchudzanie.
__________________
Co to znaczy odżywiać się racjonalnie?
begirl222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-20, 10:21   #1327
Larissis
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 289
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez begirl222 Pokaż wiadomość
Też przez to przechodziłam, jakiś rok temu. Przytyłam z 47 kilo do 59 przy wzroście 170. Wciąż nie mogę patrzyć na swoje ciało, ale ostatnio poprostu olałam już to ile jem, czy się rzucam na jedzenie czy nie. Czekam, aż chęć do podjęcia diety sama do mnie przyjdzie:P ostatnio zmuszałam się, że zacznę się odchudzać od 1 marca, ale nic z tego, im bardziej my,ślałam żeby jeść mniej, tym bardziej mi się chciało jeść. Teraz jem średnio 2000 kalorii co jest bardzo dużym wynikiem , ale cóż, czekam aż dostaanę ochoty na odchudzanie.

begirl według kalkulatora BMI masz wagę idealną i na pewno jesteś szczuplutka. 47 kg przy twoim wzroście to już poważna niedowaga.... Więc nie musisz się raczej specjalnie zmuszać do odchudzania, wystarczą ćwiczenia
Larissis jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-21, 11:02   #1328
begirl222
Raczkowanie
 
Avatar begirl222
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 94
Dot.: Jedzenie kompulsywne

W sumie tak, w stosunku do innych dziewczyn wyglądam normalnie, tylko, że problem był taki , że nie mogłam sama zaakceptować tego jak wyglądam , pamiętając, jak wyglądałam wcześniej. Ale teraz w sumie jestem zadowolona - podkręcił mi się metabolizm, przyzwyczaiłam się do boczków. Co do BMI - napewno byłabym bardziej zadowolona , gdyby liczba się nie zmieniła, ale tkanka tłuszczowa zamieniła w mięśniową, do czego staram się dążyć ale to już chyba nie na ten wątek rozmowa...
__________________
Co to znaczy odżywiać się racjonalnie?
begirl222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 10:42   #1329
dancingqueen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Drogie czytelniczki!
Kiedyś podobnie jak Wy szukałam pomocy na forach, blogach itd. Teraz widzę jak wiele nas przybyło. Niestety nie napotkałam żadnego wpisu, który by mówił o zwycięstwie, dlatego postanowiłam dać Wam pewną radę.
Jedzenie kompulsywne należy potraktować jako uzależnienie, takie samo jak nikotynizm, czy narkomania. Niszczymy swoje zdrowie, pozostawiamy trwały ślad na psychice, a w efekcie marnujemy życie. Jedno jest pewne, trzeba z tym zerwać jak najszybciej. I tu się pojawia pytanie: jak? Musimy pamiętać, że każda osoba będzie musiała dobrać terapię indywidualnie. Dla jednych najlepszą drogą ucieczki przed tą przypadłością będzie wsparcie psychologa, czy psychoterapeuty, a dla innych własna siła woli. Ja podobnie jak Wy szukałam przyczyn napadów, tej nieprzerwanej konieczności zatracania się w obżeraniu. W końcu zamiast szukać winowajcy obarczyłam odpowiedzialnością siebie samą. Podświadomość, która wydaje się w tym przypadku nami manipulować, to też my. Dlatego wmówiłam sobie, że mam nad tym kontrolę i sama stanowię swój los. Zastosowałam "odwyk", miesiące bez żadnych wysokokalorycznych produktów (na pewno macie tak, że jeżeli skosztujecie choć odrobinę tortu, to w efekcie pochłoniecie go w całości, dlatego najlepiej zapomnieć o słodkościach), w otoczeniu przyjaciół (którym zdecydowałam się wyjawić prawdę dopiero po zwalczeniu nałogu), pochłaniając całą uwagę odnalezionym pasjom. W końcu udało się! Było ciężko, ale nie warto marnować życia! Musicie odnaleźć w sobie siłę, wmówić, że dacie radę, a przede wszystkim uwierzyć! Jeśli nie dla siebie, to dla bliskich, czy przyjaciół!
Wierzę w Was wszystkie i życzę sukcesu.
dancingqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 14:23   #1330
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez dancingqueen Pokaż wiadomość
Drogie czytelniczki!
Kiedyś podobnie jak Wy szukałam pomocy na forach, blogach itd. Teraz widzę jak wiele nas przybyło. Niestety nie napotkałam żadnego wpisu, który by mówił o zwycięstwie, dlatego postanowiłam dać Wam pewną radę.
Jedzenie kompulsywne należy potraktować jako uzależnienie, takie samo jak nikotynizm, czy narkomania. Niszczymy swoje zdrowie, pozostawiamy trwały ślad na psychice, a w efekcie marnujemy życie. Jedno jest pewne, trzeba z tym zerwać jak najszybciej. I tu się pojawia pytanie: jak? Musimy pamiętać, że każda osoba będzie musiała dobrać terapię indywidualnie. Dla jednych najlepszą drogą ucieczki przed tą przypadłością będzie wsparcie psychologa, czy psychoterapeuty, a dla innych własna siła woli. Ja podobnie jak Wy szukałam przyczyn napadów, tej nieprzerwanej konieczności zatracania się w obżeraniu. W końcu zamiast szukać winowajcy obarczyłam odpowiedzialnością siebie samą. Podświadomość, która wydaje się w tym przypadku nami manipulować, to też my. Dlatego wmówiłam sobie, że mam nad tym kontrolę i sama stanowię swój los. Zastosowałam "odwyk", miesiące bez żadnych wysokokalorycznych produktów (na pewno macie tak, że jeżeli skosztujecie choć odrobinę tortu, to w efekcie pochłoniecie go w całości, dlatego najlepiej zapomnieć o słodkościach), w otoczeniu przyjaciół (którym zdecydowałam się wyjawić prawdę dopiero po zwalczeniu nałogu), pochłaniając całą uwagę odnalezionym pasjom. W końcu udało się! Było ciężko, ale nie warto marnować życia! Musicie odnaleźć w sobie siłę, wmówić, że dacie radę, a przede wszystkim uwierzyć! Jeśli nie dla siebie, to dla bliskich, czy przyjaciół!
Wierzę w Was wszystkie i życzę sukcesu.
Przez przypadek weszlam na wasze forum, wloczac sie po wizazu.
Problem kompulsywnego jedzenia mnie nie dotyczy, ale problem kompulsywnosci tak.
Jedna glowna nuta przewijajaca sie przez wasze posty to niechec do kontaktu ze specjalista - w tym przypadku psychologiem. Wiem ze wciaz krazy opinia ze osoba ktora potrzebuje pomocy psychologa/ psychiatry jest 'slaba charakterem', 'nie radzi sobie w zyciu' albo po prostu wariat. Problem polega w tym ze kazda/y z nas boi sie etykietki wariata, dlatego tak trudno jest sie przyznac do problemu i szukac pomocy. Fora takie jak to kwitna bo przy animowosci osoby w internecie mozna sie podzielic swoim problemami i sekretami bez obawy przed 'etykietka'.
Jesli podejdziecie do tego w sposob bardzo prosty, wasz obawy znikna. Kazdy z nas lata do lekarza rodzinnego z glupim przeziebieniem, bo chcemy zeby szybko przeszlo. Sami nie jestesmy w stanie wyleczyc zapalenia pluc. Psycholog czy psychiatra to taki sam lekarz. Tylko od samopoczucia psychicznego raczej niz fizycznego.
Wyobrazcie sobie historie ze z ochydnym kaszlem przechodzicie rok, nie leczac sie a to moze doprowadzic do calkiem powaznych konsekwencji jak zapalnie pluc np.
To samo jest z samopoczuciem, jesli kompulsje zwiazne z jedzeniem sa na podlozu psychicznym (czesto biorac sie z powodu jakis smutnych wydarzen albo po prostu slaba transmisja neuronow w mozgu) tez moga doprowadzic do powazniejszych stanow -jak na przyklad depresja, gdzie moze byc wymagane leczenie chemiczne (antydepresanty itp).
Poza tym czy chcecie sie tak czuc? Bez radosci zycia, bez poczucia kontroli nad soba? Pomoc jest dostepna i na prawde moze zmienic zycie na lepsze!!!
Prosze nie odbierzcie tego jak kazanie - to jest tylko moje przemyslenie jako osoby ktora miala tez obsesje/kompulsje (to nie to samo) i tez kiedys bala sie szukania pomocy ale z pomoca lekarza powrocila do siebie (szczesliwszej wersji). Tak na prawde gdyby mozna bylo chodzic do psychologa (za darmo) co tydzien, posiedziec, wyplakac sie i nie byc ocenianym za swoje postepy, mysli, czyny - swiat by byl piekniejszy.
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-01, 10:05   #1331
z_klanu_uchiha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 8
Dot.: Jedzenie kompulsywne

tak, też mam ten problem i wiele razy myslalam o prychologu, ale nigdy nie potrafilabym przyznac sie komus, jaka jestem slaba. nigdy. za nic. dla mnie to poniżenie, choć i taki sie ponizam sama przed soba, cierpiac w samotnosci
__________________
Zakochana w klanie Uchiha
z_klanu_uchiha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 16:36   #1332
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez z_klanu_uchiha Pokaż wiadomość
tak, też mam ten problem i wiele razy myslalam o prychologu, ale nigdy nie potrafilabym przyznac sie komus, jaka jestem slaba. nigdy. za nic. dla mnie to poniżenie, choć i taki sie ponizam sama przed soba, cierpiac w samotnosci
absolutnie zadne ponizenie, i przede wszystkim objaw dojrzalosci, ze jesli ma sie problem, to szuka sie pomocy. To nie jest slabosc, to wielka sila i odwaga.
Psycholog zna te problemy, nie dziwi jego to, nie ocenia ale szuka rozwiazania. Kazdy z nas przechodzi w zyciu gorsze momenty, nie kazdy sie przyzna i mnostwo cierpi w ciszy i samotnosci. Nie mowie ze nie przyznanie sie do problemu to tchorzostwo, ale czemu cierpiec? Po rozmowie z psychologiem, niektore problemy zaczna sie wydawac prostsze a czasami blahe. Wiekszosc z nich ma latwe rozwiazania, potrzeba tylko kogos zeby wskazal droge na zmiane podejcia do problemu.
Pomysl o tym problemie, nie radzisz sobie z kompulsywnym jedzeniem, przez to ze poddajesz sie temu, prawdopodobnie czujesz sie winna, masz mniejsze poczucie samowartosci, przez to wydaje ci sie ze inni tez tak o tobie mysla, wiec zaczynasz unikac ludzi. (przepraszam za psychoanalize - to tylko przyklad, prosze nie sugeruj sie nim) Problem eskaluje ze nie tylko boisz sie twojego podejscia do jedzenia ale i twojego zwiazku z innymi osobami. To wszystko powoduje ze cierpisz.
A ile latwiej bedzie usiasc z kims, opowiedziec wszystko, wyplakac sie i uslyszec ze to wszystko to jest problem z ktorym borykaja sie milony osob na swiecie, ze to normalny problem z ktorego jest latwa droga wysjcia, i ze dla psychologa to codziennosc.
Uwierz mi, od razu zaczniesz sie usmiechac do siebie.

W kazdym badz razie nie bede wam przyszkadzac, bo to nie forum zeby ktos wam prawil co macie zrobic. Kiedys sama bylam w pdobnej sytuacji, i mialam takie samo podejscie. Gdyby nie rada zupelnie obcej osoby, pewnie dalej bym byla do kitu. Chcialam tylko powiedziec ze ten problem jest tak normalny i tak codzienny ze nie ma sie czego obawiac. Powodzenia wszystkim i na pewno bedzie lepiej!! Buziaki

Edytowane przez Bakteryika
Czas edycji: 2010-04-01 o 16:45
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 19:59   #1333
Kreskaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Kreskaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 076
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Dwie różne opinie, i której posłuchać? Kilka (naście) razy wierzyłam w swoją siłę woli,maksymalnie bez kompulsu udało mi się wytrwać 6 dni :/ teraz jestem pełna zapału i wiary, ale oprócz silnego postanowienia coraz bardziej przekonuję się do myśli, że "podeprzeć się" jeszcze pomocą psychologiczną. Miałam pójśc do aslana, ale nie było miejsc...moze ktoś zna bezpłatnego, dobrego specjalistę (lepiej specjalistkę) od tego typu problemów(Warszawa)??
Kreskaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 22:46   #1334
obca1993
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Niewielkie miasto w woj. Wielkopolskim
Wiadomości: 74
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cześć. Nie jestem na tym wątku pierwszy raz, ale dziś po raz pierwszy się wpiszę. Po tym co dziś zrobiłam czuję się tak nikt!!! To uczucie mnie przytłacza. Pochłonęłam tyle jedzenia, że normalnie mi nie dobrze.
Codziennie mówie sobie od jutra koniec, przychodzi kolejny dzień ja robię to samo! jem jem jem jem........... albo pochłaniam - to określenie zdecydowanie bardziej pasuje do tego co robię!!! Moja waga pokazuje prawie 100kg!!!
Codziennie myślę o jedzeniu, o tym jak się powstrzymać od niego itp.
Nie potrafię przez to skupić się na takich czynnościach jak np. nauka!

żal mi siebie!!!
obca1993 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 07:29   #1335
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez obca1993 Pokaż wiadomość
Cześć. Nie jestem na tym wątku pierwszy raz, ale dziś po raz pierwszy się wpiszę. Po tym co dziś zrobiłam czuję się tak nikt!!! To uczucie mnie przytłacza. Pochłonęłam tyle jedzenia, że normalnie mi nie dobrze.
Codziennie mówie sobie od jutra koniec, przychodzi kolejny dzień ja robię to samo! jem jem jem jem........... albo pochłaniam - to określenie zdecydowanie bardziej pasuje do tego co robię!!! Moja waga pokazuje prawie 100kg!!!
Codziennie myślę o jedzeniu, o tym jak się powstrzymać od niego itp.
Nie potrafię przez to skupić się na takich czynnościach jak np. nauka!

żal mi siebie!!!

A próbowałaś szukać pomocy u jakiegoś psychologa?
Jesteś z tym sama?
A Rodzina?
Chłopak?

Jak to jest z Tobą?
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-09, 14:51   #1336
obca1993
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Niewielkie miasto w woj. Wielkopolskim
Wiadomości: 74
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Rodzina nie wie, chłopaka nie mam bo kto się za taką grubaską oglądnie, nikt nie wie i raczej tak zostanie bo blokuje mnie coś.
Wczoraj próbowałam zawalczyć z kolejnym napadem i piłam ciągle wodę, pochłonęłam jej chyba koło 1 litra za jednym razem! ale pomogło...
ciekawe na jak długo
obca1993 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-09, 16:17   #1337
orzeszek01
Zakorzenienie
 
Avatar orzeszek01
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez obca1993 Pokaż wiadomość
Cześć. Nie jestem na tym wątku pierwszy raz, ale dziś po raz pierwszy się wpiszę. Po tym co dziś zrobiłam czuję się tak nikt!!! To uczucie mnie przytłacza. Pochłonęłam tyle jedzenia, że normalnie mi nie dobrze.
Codziennie mówie sobie od jutra koniec, przychodzi kolejny dzień ja robię to samo! jem jem jem jem........... albo pochłaniam - to określenie zdecydowanie bardziej pasuje do tego co robię!!! Moja waga pokazuje prawie 100kg!!!
Codziennie myślę o jedzeniu, o tym jak się powstrzymać od niego itp.
Nie potrafię przez to skupić się na takich czynnościach jak np. nauka!

żal mi siebie!!!
Musisz jak naszybciej udać sie do pychologa!!!
Objadanie sie to tylko objawy głębszego problemu,który jest w Tobie. Naprawde nie ma na co czekać, tylko działać jak najszybciej.
__________________
Yesterday I was sad
Today I am happy
Yesterday I had a problem
Today I still have a problem
But today I changed the way I look at it

orzeszek01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-10, 10:48   #1338
obca1993
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Niewielkie miasto w woj. Wielkopolskim
Wiadomości: 74
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez orzeszek01 Pokaż wiadomość
Musisz jak naszybciej udać sie do pychologa!!!
Objadanie sie to tylko objawy głębszego problemu,który jest w Tobie. Naprawde nie ma na co czekać, tylko działać jak najszybciej.

Boje się...
obca1993 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-10, 15:11   #1339
karton
Zakorzenienie
 
Avatar karton
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 028
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Może postaraj się określić czego konkretnie się boisz?
Może uda nam się pomóc Ci się przemóc, pozbyć się obaw i wątpliwości...

hmmm? trzymaj się ciepło
__________________
instagram: @uttterly
karton jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-10, 18:31   #1340
zmxncbv
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 201
Dot.: Jedzenie kompulsywne

dawno tu nie zagladałam. ja ostatnio nie mam kompulsów bo mam problemy i przez stres i nerwy nie moge za bardzo jesc. może to beda pierwsze kroki do normalnego jedzenia...
__________________


Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu... Czas i tak upłynie...


Ból jest przemijający... Ale skutki rezygnacji pozostają na całe życie...

Problemem w moim życiu i w życiu innych ludzi nie jest brak wiedzy co zrobić... Ale brak robienia tego...

zmxncbv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-21, 11:12   #1341
Chers
Rozeznanie
 
Avatar Chers
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 747
GG do Chers
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Od pewnego czasu was tak podczytuję...ale postanowiłam napisać..bo ja zdaje się mam problem.
Kiedy przychodze do domu jem.Wchłaniam wszytko co jest w zasięgu mojego wroku.I wcale nie jetsem głodna.A pożeram ogromne ilości jedzenia a potem dochodzi do tego bol brzucha i straszne wyrzuty sumienia."Najchętniej jem" w nocy kiedy nikt nie widzi... Ale nie zwymiotowałam.Nie zdazyło mi się chociaz czasami mam ochotę na to
__________________
"odszedł.
a ja również dobrze
mogłam powiedzieć, że umieram."

/your blue eyes\




Chers jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-22, 10:47   #1342
Martini17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 177
Dot.: Jedzenie kompulsywne

A nie jest to po prostu kwestia zbyt dużego skupiania się i myślenia o jedzeniu, o odchudzaniu, diecie. Jeśli się cały czas o czymś myśli to nic dziwnego, że się o tym cały czas pamięta...
Martini17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-22, 10:55   #1343
Chers
Rozeznanie
 
Avatar Chers
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 747
GG do Chers
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Nie to nie jest kwestia myślenia o jedzeniu.To się po prostu dzieje.
__________________
"odszedł.
a ja również dobrze
mogłam powiedzieć, że umieram."

/your blue eyes\




Chers jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 22:05   #1344
Lonya
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 6
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Mam to samo... i to raczej mocno zaawansowane...
I tak sie zastanawiam... a jakby tak sie powspierac przez jakis czas np. miesiac? Dla mnie taki okres bez kompulsa to juz naprawde sukces a mysle ze jest na to szansa jesli bylaby osoba ktora walczylaby razem ze mna
Lonya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 18:13   #1345
porannarosa89
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Witam, witam i o zdrowie pytam

Dosłownie, bo mam pytanie natury praktyczno-fizjologicznej . Może głupawe, ale prosiłabym o odpowiedź. Jak to jest z nadmiernie rozciągniętym żołądkiem po kompulsach? Czy istnieje szansa, że się skurczy (ile to +/- trwa?) i jak reagować przez ten czas na głód?

Oraz pytanie bonusowe do dziewczyn, które z tego wyszły/sukcesywnie wychodzą: jak proces zdrowienia przebiega u Was (na płaszczyźnie objawowej ofc) ? Powolna eliminacja objawów/czy "jak ręką odjął" :P I czy wspieracie się (terapię) jakimiś farmaceutykami?

Z góry dzięki za odp.
__________________
/last.fm czasem kłamie/

once a day, every day, give yourself a present
-- special agent dale cooper .
porannarosa89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 18:47   #1346
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez porannarosa89 Pokaż wiadomość
Witam, witam i o zdrowie pytam

Dosłownie, bo mam pytanie natury praktyczno-fizjologicznej . Może głupawe, ale prosiłabym o odpowiedź. Jak to jest z nadmiernie rozciągniętym żołądkiem po kompulsach? Czy istnieje szansa, że się skurczy (ile to +/- trwa?) i jak reagować przez ten czas na głód?

Oraz pytanie bonusowe do dziewczyn, które z tego wyszły/sukcesywnie wychodzą: jak proces zdrowienia przebiega u Was (na płaszczyźnie objawowej ofc) ? Powolna eliminacja objawów/czy "jak ręką odjął" :P I czy wspieracie się (terapię) jakimiś farmaceutykami?

Z góry dzięki za odp.
zważ na to, kochana, że jedząc dużo ponad zapotrzebowanie automatycznie podnosisz metabolizm i potrzebujesz więcej nie tylko ze względu na rozciągnięty żoładek.
jak reagować na głód? jeść ale też dużo pić. a dzień po napadzie ja zawsze totalnie olewałam zasadę pięciu posiłków i jadłam jedynie wtedy, kiedy byłam głodna. Czyli, jeżeli trzy godziny po śniadaniu czułam ssanie w żołądku, ale jednocześnie 'zmulenie' i brak ochoty na posiłek, to wybierałam coś lekkiego, owoc, kefir, jogurt jeżeli pojawiło się ssanie + normalna ludzka chrapka na jedzenie (chyba łatwo ją odróżnić od początku napadu), to co akurat chciałam.

co do faramceutyków - ja tak. Jeśli chodzi o objawy - raczej stopniowo, nie jak ręką odjął...ale znam i takie przypadki tak że nie traćmy nadziei
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:10   #1347
Lonya
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 6
Dot.: Jedzenie kompulsywne

a można wiedzieć co za farmaceutyki stosowałaś?
Bo ja to już przestaję się oszukiwać, że tak całkiem sama dam sobie radę...
Lonya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:10   #1348
nikakg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 189
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Witam serdecznie! Postanowiłam tutaj pozostawić po sobie śladzik bo ten problem także mnie dotyczy, znów miałam napad >> jednorazowo ok. 10 kromek chleba ile dokładnie to nie pamietam, nigdy nie licze. Grunt to się zapchac ale po co skoro i tak bede miec wyrzuty sumienia ehhh. Swojego czasu udało mi sie przy wzroscie 163 cm z 65 kg dojsc do 52 kg i tak przez 3 lata powoli przybieralam na wadze, dzis to 60 kg Nie moge patrzec na siebie...Borykałam się rok temu z lękami, lekarz przepisał mi seronil, działał przez jakis czas ale kurcze nie chce uzaleznic sie od psychotropow, odstawilam go tydzien temu bez konsultacji z lekarzem. Przyjmuje tylko w srody wiec moze sprobuje za tydzien, dzis juz po pracy nie dałam rady. Tyle razy sobie mowie, ze dojde do 48 kg i wtedy zaczne sie leczyc ale co z tego ? skoro nie moge wytrzymac nawet na racjonalnej diecie? Pozdrawiam wszystkie kompulsowiczki i życzę zwycięstwa nad tym beznadziejnym "nałogiem"
nikakg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:22   #1349
funky87
Zakorzenienie
 
Avatar funky87
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: WROCŁAW
Wiadomości: 5 464
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez nikakg Pokaż wiadomość
Witam serdecznie! Postanowiłam tutaj pozostawić po sobie śladzik bo ten problem także mnie dotyczy, znów miałam napad >> jednorazowo ok. 10 kromek chleba ile dokładnie to nie pamietam, nigdy nie licze. Grunt to się zapchac ale po co skoro i tak bede miec wyrzuty sumienia ehhh. Swojego czasu udało mi sie przy wzroscie 163 cm z 65 kg dojsc do 52 kg i tak przez 3 lata powoli przybieralam na wadze, dzis to 60 kg Nie moge patrzec na siebie...Borykałam się rok temu z lękami, lekarz przepisał mi seronil, działał przez jakis czas ale kurcze nie chce uzaleznic sie od psychotropow, odstawilam go tydzien temu bez konsultacji z lekarzem. Przyjmuje tylko w srody wiec moze sprobuje za tydzien, dzis juz po pracy nie dałam rady. Tyle razy sobie mowie, ze dojde do 48 kg i wtedy zaczne sie leczyc ale co z tego ? skoro nie moge wytrzymac nawet na racjonalnej diecie? Pozdrawiam wszystkie kompulsowiczki i życzę zwycięstwa nad tym beznadziejnym "nałogiem"
Seronil nie uzależnia i absolutnie nie wolno na własną rękę zmniejszać, zwiększać czy całkowicie odstawiać leku.
Leki tego typu zaczynają działać po około 3-4 tygodniach regularnego brania i nie jest to regułą gdyż zależy od organizmu. Jeśli źle czujesz sie po tych tabletkach to skonsultuj sie z lekarzem, byc może zmieni Ci na inny lek albo zmniejszy dawkę.
Psychotropy pomagają, ale nie łudźmy się że problem zniknie od samego brania tabletek.

ps. biorę fluoksytynę od 2 miesięcy w dawce 40 mg, typowych napadów nie mam, jednakże nie mogę powiedzieć że nie mam z tym problemu, epizody bulimiczne, brak silnej woli i powrót schematów anorektycznych to to z czym sie teraz borykam
__________________
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna.

Edytowane przez funky87
Czas edycji: 2010-05-05 o 19:38
funky87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:29   #1350
porannarosa89
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
Dot.: Jedzenie kompulsywne

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
zważ na to, kochana, że jedząc dużo ponad zapotrzebowanie automatycznie podnosisz metabolizm i potrzebujesz więcej nie tylko ze względu na rozciągnięty żoładek.
jak reagować na głód? jeść ale też dużo pić. a dzień po napadzie ja zawsze totalnie olewałam zasadę pięciu posiłków i jadłam jedynie wtedy, kiedy byłam głodna. Czyli, jeżeli trzy godziny po śniadaniu czułam ssanie w żołądku, ale jednocześnie 'zmulenie' i brak ochoty na posiłek, to wybierałam coś lekkiego, owoc, kefir, jogurt jeżeli pojawiło się ssanie + normalna ludzka chrapka na jedzenie (chyba łatwo ją odróżnić od początku napadu), to co akurat chciałam.

co do faramceutyków - ja tak. Jeśli chodzi o objawy - raczej stopniowo, nie jak ręką odjął...ale znam i takie przypadki tak że nie traćmy nadziei

dzięki, Iza . nie liczę na cudowne ozdrowienia, bo kompulsy w sumie zdarzają się z jakiegoś powodu i chyba trudno, żeby tak nagle ustały; nie chciałabym się jednak "zniechęcać" przy wpadkach (kurde, nie lubię słowa porażka). póki co daje radę jako tako, żyję dalej.
i nie cierrrrpię, kiedy mówi się, że z tym boryka się do końca życia, że się z tego nie wychodzi, bla bla. bardzo mnie takie opinie dołują.
__________________
/last.fm czasem kłamie/

once a day, every day, give yourself a present
-- special agent dale cooper .
porannarosa89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-06 23:24:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:52.